50m koło cmentarza czy 100m na 4tym piętrze

[ukojenie]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Mam wrażenie, że niektóre nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Dziewczyna nie musiałaby targać wózka, bo jest wozkownia. Zakupy robi online, więc jej wnoszą. Tak, na 4 piętro też będą wnosić. Do tego jedno dziecko jest już w przedszkolu, niedługo idzie do szkoły.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam to samo wrazenie . Autorka napisala ,ze jest w ciazy z 3 dzieckiem wiec troche noszenia ja czeka i nie mowie tu o wozku.

[Nameria]

Wolałabym się przemęczyć te kilka razy dziennie i wejść po schodach (4 piętro to jeszcze nie tak wysoko) ale przynajmniej żyć w lepszych warunkach. 50m2 dla 5 osób, spanie w salonie, nie ma gdzie gości położyć? Serio, nie warto dla większego komfortu pomęczyć się i potachać siaty po schodach?

[marianna144]

Skazana a ja Ci powiem ze schody+ małe dzieci to jest problem.Duży.najlepsza moja przyjaciólka mieszkała na 3 pietrze bez windy, dalsza znajoma na 4tym.Obie zgodnie twierdzą ze przy małych dzieciach to koszmarrr. Nigdy (oprocz dziecka) nie idziesz z pustymi rekami. nigdy. a to siata z pieluchami duperelami a to czegos zapomniałas i dokupiłas itd. dziecko znosisz/ nosisz tak +/- do 3 lat. ja wiem ze 3 latek teoretycznie moze sie sam isc ale-a to jest zmęczone po spacerze/ a to nie macie 1/2 godziny zanim sam wyjdzie itd.a dziecko z miesiaca na miesiac robi sie cięższe

ja bym sie wstrzymała z decyzją. a co twoj maz na to?

[Linka25]

Napisane przez marianna144

Skazana a ja Ci powiem ze schody+ małe dzieci to jest problem.Duży.najlepsza moja przyjaciólka mieszkała na 3 pietrze bez windy, dalsza znajoma na 4tym.Obie zgodnie twierdzą ze przy małych dzieciach to koszmarrr. Nigdy (oprocz dziecka) nie idziesz z pustymi rekami. nigdy. a to siata z pieluchami duperelami a to czegos zapomniałas i dokupiłas itd. dziecko znosisz/ nosisz tak +/- do 3 lat. ja wiem ze 3 latek teoretycznie moze sie sam isc ale-a to jest zmęczone po spacerze/ a to nie macie 1/2 godziny zanim sam wyjdzie itd.a dziecko z miesiaca na miesiac robi sie cięższe

ja bym sie wstrzymała z decyzją. a co twoj maz na to?

Wnoszenie po schodach 2-3 latka? Szok. Moje 4 letnie dziś dziecko, odkąd nauczyło się chodzić, zawsze wchodziło samo po schodach.

[marianna144]

Napisane przez Linka25

Wnoszenie po schodach 2-3 latka? Szok. Moje 4 letnie dziś dziecko, odkąd nauczyło się chodzić, zawsze wchodziło samo po schodach.

to cie ciesz. nie kazde dziecko jest takie samo

[MyaMK]

Ja myślę, że fakt, że przy dzieciach lepiej mieć więcej miejsca i jednak ponosić niż połowe mniej przestrzeni. No i ten cmentarz hm ... ciezko okreslic na ile bedzie tam miejsce do zabawy dla dzieci na zewnatrz.

[Terha]

ffc16067, i jaką podjęliście decyzję?

Dla mnie zdecydowanie wygrywa większe mieszkanie z uwagi na metraż i okolicę sprzyjającą dzieciom. Co prawda osobiście nie chciałabym mieszkać na ostatnim 4. piętrze, ale w Waszej sytuacji wzięłabym od rodziców to mieszkanie z pocałowaniem ręki. Nie ma ogródka, ani nawet balkonu, ale wolność członków rodziny bezcenna. A smutna prawda jest taka, że za 30 lat, jak już Wam będzie ciężko wchodzić na 4. piętro, to Waszych rodziców już najprawdopodobniej nie będzie i będziecie na stare lata mogli przeprowadzić się do Waszego domu z ogródkiem.

[herbatka1]

Ja wypowiem się trochę może nie do końca na temat ale...ja jestem po takiej zamianie. (Z 42 m na 65) u mnie było to 3 piętro bez wózkowni i akurat na noszenie zakupów i dziecka nie narzekałam. Głównym problemem było to,że nigdy nie czułam się tam u siebie. Tzn. teściowie komentowali każdą zmianę zachodzącą w ich starym mieszkaniu, narzekali na nowe. Wymyślali 1000 wad tego nowego mieszkania mimo,że było po remoncie a wzięliśmy w zamian mieszkanie zniszczone. Ogólnie nie polecam takiego rozwiązania.

[I ona]

Moim zdaniem obie opcje mają minus.

Pierwsze bo małe, okolica itp, drugie mimo wielkiego plusa jakim jest metraż ma te nieszczęsne schody. Przy 3 dzieci jest co nosić. U mnie osobiście by to nie przeszło.

Zdecydowanie lepiej poczekać i pomyśleć po prostu o innym mieszkaniu, zamianie (ale nie z teściami) na coś większego z dopłatą lub po prostu kupnie większego.

[Bogusia_86]

Jeśli dobrze się mieszka w tym małym to można trochę poczekać jeśli propozycja teściów będzie aktualna. Większe mieszkanie to tutaj konieczność, jak dzieci podrosną to będą potrzebowały więcej przestrzeni, każde będzie chciało swój pokój.

[marza_mr]

Napisane przez ukojenie

Nie mam w zwyczaju dyskutowac na tak banalne tematy bo w moim wieku wiem ,ze nie warto .Nie lubie natomiast jak ktos kto nie targal 10 kg dziecka x razy na dobe na 4 p , jednoczesnie muszac patrzec czy starsze jeszcze po tych schodach idzie czy juz na nich lez( dodatkowo w pakiecie majac wozek lub zakupy w rugiej rece) komentuje jak to schody nie sa zadnym problemem.
Jako gowniara biegalam na 5 p w domu rodzinnym bo windy nie lubilam i tez byl to dla mnie cudowny czas, ale majac dziesci lat juz taka hej do przodu nie jestem,
Tak wiec moze warto uswiadomic autorce ,ze to 4 p przy 3 dzieci bedzie sporym minusem.
Domyslac sie moge ,ze dzieci sa jeszcze dosc male wiec AZ tak na wlasnym kacie im nie zalezy. A kiedy ten moment nastanie mozna dokonac zakupu/zamiany czy innej opcji na mieszkanie dostosowane pod kazdym wzgledem.

Tyle ode mnie ,
Autorko wg mnie nie masz w czym wybierac. Porozmawialabym z mezem czy nie ma innej opcji np sprzedaz jednego z mieszkan i dolozenie do czegos nowego oszczednosci jesli to jakas konkretna kwota. Wymienianie ilosci plusow i minusow nie pomoze. Przypuszczac moge ,ze po przeprowadzce tez nadal nie bedziesz czula ,ze to to mieszkanie bo bedzie Ci brakowac wielu aspektow z Waszego poprzedniego mieszkania.
Pomyslcie nad trzecim rozwiazaniem moze wlasnie z ewentualna sprzedaza i jednoczesna wymiana z tesciami.

W 100% zgadzam się z Twoim zdaniem. Wchodzenie samemu na 4 piętro nie jest w żaden sposób porównywalne z wchodzeniem i niesieniem na rękach dziecka, i to kilka razy dziennie. Poza tym mieszkanie teściów jest do remontu, zapewne kosztownego.
Ja wolałabym zostać w mniejszym, ale bardziej nowoczesnym i komfortowym mieszkaniu, które lubię.

[tyza5]

Moim zdaniem lepsze większe. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Remont raz na jakiś czas i tak byś musiała zrobić przy dzieciach to nieuniknione. Większa powierzchnia to i większy komfort.