2006-05-18, 09:22 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-05-19, 02:13 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 8 052
|
Dot.: Trądzik
Witam wszystkich!!Jaki genialny wątek dla osób, które borykają sie z trądzikiem.Dla niektórych jest to chyba najgorsza kara, tylko żadna lub żaden z NAs nie wie za co.Ktos tu pisał, że to uszlachetnia.Racja, zgadzam sie z tym.Ale ja akurat byłam też tą zołzą, która starała sie odwrócić uwagę od swojej twarzy będąc uszczypliwą, a czasami wręcz niemiłą a szczególnie dla tych osób , które kocham najbardziej na świecie.Nie wiem dlaczego tak to działa ale przeważnie ranimy osoby, które kochamy.W każdym razie wstając rano, patrząc na "nową porcje" pryszczy jak gdyby wyżywałam sie na innych, a szczególnie na Mojej kochanej Mamie, która przeciez nie jest i nie była niczemu winna...a na dodatek wspierała Mnie i za to kocham Ją najbardziej na świecie.Pamietam jak siedziałam na łóżku i płakałam ONA kucnęła przy Mnie i powiedziała, że dla Niej jestem najpiekniejszą istotką na Ziemi.Dlatego tez bardzo Mnie rozczuliła wypowiedz Natki Pietruszki "Ja na szczęście mam cudowną mamę, która wspiera mnie, jak może. Czasem mówi: Gdybym mogła, przejęłabym to wszystko na siebie, żebyś tak nie cierpiała... " bardzo ważne jest wsparcie czasami przyjaciółki, albo kogoś nam bliskiego.Nie wiem czemu ale wydaje Mi sie że jakoś podświadomie odpychamy tych ludzi, a oni chca dla Nas dobrze.Teraz z moją cerą nie jest juz tak źle, ale jak dobrze pamietam wstawanie dwie godziny wcześniej przed szkołą, żeby jakos to dobrze "zakryć".JAk czytałam wasze wypowiedzi to po trochu z kazdej i byłaby moja historia....bałam sie patrzeć komus w oczy, rozmawiać, wzbudzac zainteresowanie.Miałam wrażenie, że widzą tylko moje pryszcze, chociaż tak wcale nie musiało być...teraz mam gładką buźkę, ale jak widze choćby jedna czerwona kropke na policzku boje się, że to wróci...oj..jak dobrze sie tak wygadać.Dobrze to wszystko z siebie wyrzucić.Czasami wydawało Mi się, że życie z taka twarzą nie ma sensu.Dlatego nie dziwie się dziewczynom, które z powodu trądziku popadaja w depresje a czasami posuwaja sie do samobójstwa.Ten okres,który powinien byc dla Nas najwspanialszy jest tym, którego chcielibysmy wymazać "korektorem" Nie wiem jak to zrobiłam, ale jakos pozbierałam się w sobie..na pewno zawdzięczam to Mojej Mamie i Mojemu kochanemu TZ Dlatego życze wszystkim głębokiej wiary na lepsze jutro.Pozdrawiam
|
2006-05-19, 20:10 | #63 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 556
|
Dot.: Trądzik
Wiekszosc historii tu opisywanych dotyczy takze mnie, dolaczam sie do klubu "tradzikowych dusz" Ciesze sie, ze powstal taki watek, zazwyczaj osoby bez problemow z cera w ogole nie zdaja sobie srawy, jaki to jest dla nas problem i ze kazda najmniejsza uwaga na temat cery jest jak uderzenie obuchem... Czasami jak poznaje kogos, to sie zastanawiam czy sie patrzy na mnie, czy na moj tradzik. W sumie to juz chyba az tak bardzo sie tym nie przejmuje, a moze po prostu tlamsze to gdzies na dnie. Czesto odnosze wrazenie, ze zyje w jakiejs iluzjii, zeby normalnie funkcjonowac wmawiam sobie, ze moja cera nie jest taka zla i ze na pewno nikt sie na mnie nie gapi z jej powodu, czar pryska gdy spojrze w lustro lub zobacze swoje zdjecie, no ale cóż, jakos trzeba zyc i nie moge udawac "ze mnie nie ma" i zachowywac sie tak jakbym przepraszala za to, ze zyje
Teraz chyba wraca mi wiara, ze kiedys pozbede sie tego cholerstwa, moj nowy dermatolog zainteresowal sie moim przypadkiem (z tego co zauwazylam to prawdopodobnie jestem jedyna jego pacjentka w wieku przedemerytalnym sadzac po tej kolejce babc i dziadkow do jego gabinetu ). Nowy lekarz wszystko sobie skrupulatnie zapisuje, slucha tego co mowie, a nie tak jak inni "specjalisci" gdy sie stoi w drzwiach zaczyna wypisywac recepte, a gdy sie chce cos powiedziec o wszesniejszym leczeniu, czy cos zasugerowac, to oznajmia, ze on jest tu lekarzem i wciska recepte mowiac 'nastepny'. A z reszta temat dermatologow nadaje sie na osobny watek Jak narazie widze malą poprawe i mam nadzieje, ze tak bedzie dalej (zeby nie zapeszyc...)
__________________
|
2006-05-19, 20:22 | #64 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
|
Dot.: Trądzik
Ooo a ja wreszcie się wyleczyłam!!!
Dlugo wlaczyłam metodami żel-tonik-krem bo problem wydawał mi sie do zwalczenia, w zasadzie nie mialam problemów z trądzikiem w wieku lat -nastu (czyli jak więkoszość wieku dojrzewania), tylko po odstawieniu tabletek anty. Myślałam ze to chwilowe, taka burza wyzwolonych hormonów... I tak walczyłam chyba z pól roku, az zaczeły pojawiac mi sie blizny! Miałam szczęscie bo trafiłam na genialnego dermatologa i po miesięcznej kuracji mam trądzik z głowy Pozdrawiam wszystkie zatrądzikowane Głowy do góry |
2006-06-22, 18:26 | #65 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 1
|
Dot.: Trądzik
Szkoda mi tego co musiałyście przeżyć powodzenia, oby los wam odpłacił
Edytowane przez Tomi24 Czas edycji: 2006-06-23 o 14:23 |
2006-06-22, 20:34 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: Trądzik
ohh z tradzikiem przezylam tez lata.. znam kazde lekarstwa na tradzik wizeilam je wszystkie mozliwe moglabym sama leczyc tradzik tyle ich jzu znam i wypisywac ludziom.. od pewnego czasu to ja prosilam o konkretne leki niz lekarz mi dopradzal przezylam tez koszmar.. czulam sie cale liceum podstawowke jak brzydkie kaczątko... zdjec balam sie panicznie jak sobie przypom,te tony podkladu te stany zapalane bolesne wypryski to mnie odrzuca... ile przeplakalam nocy z tym tradzikiem... to wiem tylko ja czulam sie jak by to bylo przeklenstwo do konca zycia... teraz juz nie mam tradziku tylko ewentualnie cos przed mc czy w trakcie sesji duzegho stresuuu z diana tradzik zszedl jak nigdy... diana byla moja ostatnia deska ratunku i nie moglam uwierzyc ze moge nie miec tych pryszczy teraz jestem zupelnie inna kobieta.... nie biore juz diany tylko yasmin ale efekt utrzymuje sie nadal... doslownie inn a kobieta moglabym byc teraz fotomodelka jestem strasznie fotogeniczna ladna z ladna cera szczupla figura ale ja wciaz nie moge w to uwierzyc wciasz te niedowartosciowanie ktore bylo latami we mnie siedzi widze dziewczyny i ciagle sadze ze jestem brzydka od nich bo ciagle czuje ten tradzik i jego uraz na psychike to jest tragedia doslownie jestem przerazona ciązą bardzo bym chciala miecv dziecko pragne byc matka ale jak mysle o odstyawieniu tabletek anty i przy tym pogorszeniu cery i przechodzeniu tego koszmaru kolejny raz to nie chce ciazy to brzmi glupio ale tradzik byl dla mnie ko0szmarem nie moglam patrzec w lustro echh najgorsze jest ze tradzik dziedziczony jest genetycznie i az boje sie jak moje dzieci beda musialy znow to przechodzic
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-06-23, 11:42 | #67 |
Zadomowienie
|
Dot.: Trądzik
Beliczku świetny wątek - naprawdę - brakowało ostatnimi czasy takich na wizażu
Pozwole sobie wypowiedzieć się jako ta, która nigdy (odpukać) nie miała problemów z cerą. Otóż ten wątek uświadomił mi jak mało wiedziałam do tej pory o duszy "trądzikowców". Miałam dużo koleżanek zmagających się z trądzikiem. Nigdy oczywiście nie wyśmiewałam sie z nich ani nie robiłam uczszypliwych uwag - to nie leży w mojej naturze. Jednak często (zwłaszcza jako 15 letniej gimnazjalistce) zdarzało mi się dawać "dobre" rady koleżankom, typu: Kup sobie Cren&Clear, albo: idź do dermatologa, czy też: znam dobrą kosmetycze... itp. itd. Uwierzcie lub nie, ale to wszystko mówiłam po prostu z dobrego serca, ze szczerej chęci niesienia pomocy a nie dlatego, że chciałam się posmiać w duchu z czyjegoś problemu. To całe doradzanie wynikało tylko i wyłącznie z mojej niewiedzy na temat problemów z trądzikiem... Zwłaszcza problemów od strony psychicznej... Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo takie "dobre rady" mogą kogoś zranić, jak bardzo boli świadomość ze żadna piedroła typu: Clean&Clear mi nie pomoże... Głupio mi teraz, bo widze, że zamiast pomagać - szkodziłam jeszcze bardziej Myślę, że jest dużo osób takich jak ja, które nie zdają sobie sprawy co to znaczy NAPRAWDĘ mieć trądzik. Dlatego właśnie potrzebny jest swojego rodzaju "krzyk" osób dotkniętych trądzikiem, którzy głośno powiedzą że przez tą dolegliwość mają duszę pokrytą bliznami. Bliznami - które nie zagoją się nigdy. Dziękuje Wam bardzo Dziewczyny - dałyście mi dużo do myślenia
__________________
Tropical the island breeze All of nature wild and free This is where I long to be... |
2006-06-23, 11:58 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Widzisz, my trądzikowcy często uważamy za oczywiste pewne rzeczy (nieskuteczność clean&clearów) i róznego rodzaju dorbe rady (często szczere) bierzemy na opak. To znaczy piszę teraz tylko o sobie, ja tak miałam. Widzę, że być moz.e często się myliłam posądzając koleżanki o złośliwośc. Gdyby więcej było tak otwartych i tolerancyjnyh osób jak Ty, trądzikowe blizny na duszy leczyłby się szybciej |
|
2006-06-29, 15:08 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Świetny wątek, Wasze wypowiedzi, zwłaszcza Twoje beliczku na prawdę mnie wzruszyły. Piszesz to, co ja mogłabym napisać, czytasz w moim umyśle. W tym roku kończę 24 lata, zaczęło się kiedy miałam 16/17 lat - dosyć późno, stąd późno może się skończyć. Od jakiegoś już czasu, kilka m-cy, nie chodzę do dermatologa. Przez cały ten czas zdobyłam na temat trądziku tyle wiedzy, że wystarczy mi za cały legion dermatologów. Nie muszę Wam zresztą opisywać-same dobrze wiecie co i jak. Na dzień dzisiejszy mam zniszczoną cerę, pełno blizn, od dłuższego czasu nic mi się nie pojawiło. Nie wiem czy to cisza przed burzą czy koniec koszmaru. Aż boję się myśleć, że to może koniec-a dlaczego? Bo tak mnie tradzik wychował, tak ukształtował moją psychikę-żebym sobie nie wyobrażała, bo nie wiadomo z czym się jutro na buzi obudzę. Nawet zrobiłam sobie zdjęcia, ale nie wiem czy je tu wkleić. Pomyślę. Żeby pokazać na jakim jestem etapie. Ja jestem zadowolona, ale myślę, że wiele osób byłoby w szoku dowiadując się z czego tak się cieszę.
Jedyne z czego sie na prawdę cieszę w tym całym koszmarze to fakt, że nigdy nie usłyszałam jakichś obraźliwych komentarzy na temat wyglądu mojej cery. Beliczku, kiedy przeczytałam o tej nauczycielce, tylko się utwierdziłam w przekonaniu, że niektórzy w ogóle nie powinni przekroczyć progu szkoły jako pedagodzy. Większość z nich kala swoją osobą prawdziwe znaczenie słowa nauczyciel.
__________________
Wymienię |
2006-06-30, 13:13 | #70 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Trądzik
Witam,
Problem trądziku dotyka wielu osób, ja borykam się z nim juz od 7lat...ulala...(właśnie zdałam sobie sprawę, że trwa to za długo nio ale cóż...). Szczerze mówiąc przyzwyczaiłam się już że mam taką a nie inną twarz, choć moim marzeniem jest mieć twarz gładką jak "pupcia niemowlaczka" ...marzenia...z ropniakami wlaczyłam bardzo długo na własną rękę wkońcu postanowiłam się udac do dermatologa który trochę mi pomóg hm..nawet na jakiś czas zginął nio ok zmniejszył sie trądzik więc po zużyciu leków zakonńczyłam kuracje myśląc, że to już koniec. Niestety trądzik powraca, proces wyleczenia, pozbycia się go jest długotrwały. Teraz mając 20 lat nadal walcze z grudkami, krotami choc jest ich mniej, zauważam, że nasilaja sie one przed miesiączką..eh..te hormony...w kazdym razie jestem dobrej mysli napewno się nie poddam i nie załamę rąk z powodu trądziku. Faktem jest iz jest to pewien dyskomfort dla człoweka zwłaszcza dla osób w młodym wieku, jeśli chodzi o ludzkie docinki nie ma co zważać "są ludzie i parapety". W człowieku najważniejsze jest wnętrze, a jeśli ktos tego nei rozumie to ma problem... "Dobrze widzi się tylko serce. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu." Antoine de Saint - Exupéry P.S Uwierzcie w siebie!! Myślcie o swoim wyglądzie jak najbardziej pozytywnie, wtedy będziecie promienieć i inni tez to zauważą. |
2006-06-30, 14:19 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-07-01, 12:07 | #72 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Odkąd dałam sobie spokój z paniami dermatolog, zauważyłam poprawę. Nie wiem czy to kwestia końca koszmaru (ewentualnie - jak pisałam - ciszy przed burzą), czy po prostu kiedy się o tym w kółko nie myśli, organizm sam się jakoś uspokaja i nie wyrzuca wszystkiego na zewnątrz.
__________________
Wymienię |
2006-07-01, 12:11 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 608
|
Dot.: Trądzik
Jeśli chodzi o dermatologów, to nachodziłam się do wielu i wszyscy pomagali mi w równym stopniu - czyli w ogóle. Od kilku miesięcy jestem pod opieką pani Pruszyńskiej z Wrocławia. Jak na moją kieszeń jest droga, proponowane przez nią zabiegi i leki często również, ale widzę efekty i wierzę w nią... To jedyna lekarka, której leczenie jest (odpukać!) skuteczne.
__________________
Que las palabras vienen y se van. Y yo soy como soy en realidad. Quiero vivir a mi manera. |
2006-07-01, 12:21 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 275
|
Dot.: Trądzik
Ja dostałam trądzik w wieku 15 lat ale w porównianiu do ciebie to były małe kropeczki których szybko się pozbywałam...Teraz mam 17 lat i jak mi się jakis syf pojawi to smaruje go maścią cynkową albo cleanem i znika...Nie chciałabym mieć takiego trądziku jak ty...A czy czegoś mnie trądzik nauczył...Sama nie wiem...
|
2006-07-01, 13:34 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
I jeszcze jedno, moim zdaniem wcale nie miałaś trądziku. "Kropeczki", o których mówisz czy inne zmiany skórne to nie trądzik o jakim tu piszemy. Jesteś typowym przykładem osoby z ładną cerą, która trądzikiem nazywa jedną, dwie krostki niewidoczne z daleka. I jeszcze te rady o maści cynkowej i cleanach wszelkich. Jak byłam nastolatką i koleżanki radziły mi jak pozbyć się pryszczy (no bo przecież się na tym znają, przed okresem wyskakuje im jeden czy dwa "syfy") to własnie dziwiły mi się, że nie dbam o siebie i nie używam cleanów i maści cynkowej. Wogole nie rozumiem po co się wypowiadasz w tym wątku, skoro nic nie masz do powiedzenia. |
|
2006-07-01, 14:35 | #76 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
|
|
2006-07-01, 18:24 | #77 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Cytat:
Cytat:
__________________
Wymienię Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-04 o 18:44 Powód: Post pod postem. Istnieje EDYCJA proszę z niej korzystać! |
||
2006-07-01, 22:14 | #78 |
Raczkowanie
|
Dot.: Trądzik
kochane, czytam ten watek ze łazami w oczach. właściwie ze łazmi cieknącymi po policzkach.
nigdy nie miałam problemów z trądzikiem. kilka pryszczy przed okresem i nieco więcej na czole w weku 16-17 lat. to wszystko. ale mimo to mam bardzo trądzikową duszę. dręczą mnie kompleksy, o kórych większość z Was pisze. kiedyś, gdy byłam małym dzieckiem, starsza o 8 lat kuzynka powiedziała mi, że w przyszłości będę bardzo ładna. czekam na ten moment do dziś. w opinii wielu osób jestem ładna, ale nie w mojej. na każdą pozytywną opinię o sobie potrafię znależć odpowiedź negatywną. wiele koleżanek twierdzi, że mam ładne paznokcie, wygladają jak tipsy, ale w mojej ocenie są bardzo szerokie i dużo za duże. mam piękne długie rzęsy - dobry tusz czyni cuda, świetna figura - co z tego jeśli nie mam talii osy a moja figura jest bardziej chłopięca, fajnie układające się wlosy - ale cienkie i całkiem do niczego... moge tak w nieskończoność. dorzucę do tego piegi i brzydki nos. tak bardzo pragnę akceptacji otoczenia, że dochodzi do tego, że zatracam swój własny styl, że zaczynam kopiować koleżanki, znajome. i co z tego, że podobam się facetom, że szef wczoraj powiedział mi, że mój chłopak na pewno musi szaleć na miom punkcie i że wyglądam tak, że filmować mnie trzeba, a kolega stwierdził, że musi iść na urlop, bo przeze mnie skupić na pracy się nie może... co z tego, skoro ja sama siebie nie akcepytuję? swoje kompleksy staram się ukryć używając ciętego języka, głośno mówię, żeby podkreślic swoją osobę... ale to tylko pozory. na wizażu jestem od 2003 roku. zaglądam tu codziennie, a na liczniku 35 postów. bo przecież nic ciekawego do powiedzenia nie mam. |
2006-07-01, 22:27 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 3 847
|
Dot.: Trądzik
cześć
ludzie sobie nei zdają nawet sprawy ile czasu i kasy poświęca się na pozbycie tego cholerstwa, ze tak naprawde najwięcej czasu cerze poswięcają osoby z trądzikiem! Edytowane przez mary poziomkowa Czas edycji: 2006-09-16 o 14:08 |
2006-07-02, 00:53 | #80 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 2 423
|
Dot.: Trądzik
Dziewczyny, doskonale Was rozumiem
Wprawdzie nie miałam nigdy bardzo zaawansowanego trądziku, z bliznami itp, jednakże jestem posiadaczką cery bardzo problemowej bo silnie łojotokowej, na której pryszcze goszczą stale, niezaleznie od pięlegnacji, czasem samotnie, ale najczęściej całą gromadą. I wiem, jak to jest, jak nie chcesz,żeby ktoś na Ciebie patrzył. Wiem, jak to jest, gdy kolejny cud na półce w łazience zawiódł, gdy p. dermatolog nawet nie raczyła przyjrzeć się cerze z bliska, gdy żaden korektor nie chciał przykryć bąbla wielkości truskawki gustownie ulokowanego pod noskiem, na nosku, nad wargą albo w innym równie wyeksponowanym miejscu. I także boli mnie, gdy od bliskiej mi osoby słyszę: "straszną masz tą cerę, zrób coś, masz przecież już 22 lata, w tym wieku się nie ma pryszczy" Beliczku, jesteś wspaniała i pięęęękna, sądząc po avatarku |
2006-07-02, 08:40 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Nieee mam już sily .
__________________
|
|
2006-07-02, 09:06 | #82 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Trądzik
Też się niestety tutaj dopiszę Z taką małą prośbą.Wiecie jak złagodzić,zlikwidować ślady po wyciskanych,drapanych krostach? niestety mam do tego tendencję I teraz to wygląda strasznie
__________________
|
2006-07-02, 11:17 | #83 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Trądzik
Z tego co wiem, blizny można usunąć laserowo.
Możesz iść do gabinetu kosmetycznego i konkretnie się dowiedzieć albo skonsultuj to z dermatologiem... |
2006-07-02, 12:28 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 007
|
Dot.: Trądzik
A ja z trądzikiem męczę się od 3 czy 4 lat (mam prawie 15) Ale nie muszę wstawać o 6,00 , bo mama nie pozwala mi się malować I chodzę z całym syfem na wierzchu Nie wspominając o mękach w upały, bo bluzki na ramiączkach nie ubiorę Czekam, może wyrosnę z tego...
__________________
Wystarczy pozostawić na lodówce serek, a po miesiącu nie dość, że ożyje, odzyska barwy, zapach i sprężystość, to na dodatek sam do nas przyjdzie. Gdy zaś poczekamy cierpliwie znów miesiąc, serek ten zacznie do nas przemawiać w ludzkim języku, a przy odrobinie ćwiczeń nad głosem na pewno zaśpiewa |
2006-07-02, 13:05 | #85 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Cytat:
(To dobrze, że pytasz, ale ja już stwierdziłam, że nie będę pytać o żadne rady, kosmetyki, bo to po prostu musi samo przejść). Ja postawiłam na nawilżanie - w moim odczuciu i zapewne nie tylko moim - daje to o niebo więcej, niż wszelkie "wysuszacze". Powodzenia i nie drap się Cytat:
Ja znów mam taki problem - zaprasza mnie do siebie na pare dni moja serdeczna przyjaciółka. Ona wie o mnie niemal wszystko i nigdy nie zrobiła by czegoś, przez co czułabym się źle czy niekomfortowo. Ale - zaprasza mnie do siebie, a ja wiem, że ona ma wielu znajomych, głównie facetów. Wiecie już o co mi chodzi. Chociaż - jak już pisałam - od dłuższego czasu mogę się spokojnie malować, tuszując jedynie blizny, nie stan zapalny, to jednak bardzo się obawiam mojego spotkania z nimi, spotkania ich przyjaciółki przyjaciółki (mnie) z nimi. Bardzo chciałabym do niej pojechać, ale obawiam się jednocześnie ich reakcji na mnie. Na prawdę nie wyglądam tragicznie - obiektywnie - ale same rozumiecie. Oni wszyscy (wielokrotnie widziałam ich na zdjęciach) mają śliczne buźki i generalnie wyglądają na pozytywnych optymistów. Nie chcę też, żeby przeze mnie (przez poznanie mnie) zdziwili się, że A. się przyjaźni z taką osobą, jak ja. I nie chodzi mi o cerę, ale o to, co zostało niejako przez nią ukształtowane... Ach, rozpisałam się. Powiedzcie, żebym jechała.
__________________
Wymienię Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-04 o 18:45 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja MULTIQUOTE proszę z niej korzystać! |
||
2006-07-02, 13:51 | #86 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
__________________
|
|
2006-07-02, 14:05 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
__________________
Wymienię |
|
2006-07-02, 17:05 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: london (callling;) )
Wiadomości: 288
|
Dot.: Trądzik
jejku dziewczyny, jak ja was wszystkie rozumiem. Przezywam dokladnie to samo I juz nie mam sily. Nie mam sily wstawac co rano, zmywac wszystkie masci nalozone na noc, nakladac korektory i podklady, ktore i tak w te upaly zaraz splywaja i wygladam tragicznie. Koszmar. Nie wspominajac o tym ukrywaniu sie ciaglym, wieczorem po zmyciu podkladu (sprint prosto do ciemnego pokoju, zeby mnie juz nkt nie widzial) i rano po wstaniu (od razu do lazienki zeby sie zamalowac). Juz mam tak, ze nawet w domu nie czuje sie dobrze, i nie chce zeby mnie rodzinka widziala w takims stanie, bo juz widze ich zmartwione miny i teksty typu "no co ty sobie zrobilas". Bo niestety, za swoj stan wine ponosze glownie ja i to, ze nie moge trzymac lap przy sobie i cisne co sie da, jak sie nie da tez. Mam tysiace przebarwien, czerwonych plam, takze bez podkladu bym sie nie obeszla.
Mam tradzik z rozdrapania,kiedy zaczynalam drapac,to juz bylo z braku samoakceptacji i kompleksow. To tylko jeszcze pogorszylo moj stan. Niestety nie umiem nauczyc sie z tym zyc. Nie wierze w siebie kompletnie, nie mam poczucia wlasnej wartosc, najchetniej ukrylabym sie gdzies, zeby nie musiec z nikim sie widziec, z nikim rozmawiac. Z natury jestem strasznie niesmiala, a z moim obecnym wygladem, to juz w ogole zmienilam sie w jakies dzikie, zakompleksione, strachliwe stworzenie, ktore panicznie boi sie kontaktu z innymi ludzmi. Chodze zakryta wlosami, boje sie spojrzec ludzim w oczy, bo nie chce widziec jak na mnie patrza. Ale juz tak dluzej zyc nie moge. Chce sie zmienic, skoro mam taka twarz to trudno, przeciez ludzi lubi sie za ich cechy wewnetrzne. Ale ja jestem zablokowana i nie potrafie. Teraz jeszcze mam taka sytuacje, ze wyjezdzam zagranice do pracy. I nie wyobrazam sobie tego. Po pierwsze kwestia zamieszkania, przeciez mieszka sie w malych mieszkankach w tyle osob, ile da sie upchnac, zeby bylo taniej. Ale jak? Jak ja sie wtedy bede ukrywala co rano? Po drugie praca. Przeciez kto mnie przyjmie do jakiejkolwiek pracy, skoro tak wygladam? Mialam propozycje pracy w sklepie muzycznym, jako sprzedawczyni. Ale przeciez nie moge. Praca na zapleczu, wyladowywanie towaru ok, bo nie musze z nikim rozmawiac. A sprzedawczyni? Przeciez trzeba miec non stop kontakt z klientami, rozmawiac, doradzac. Przeciez ja bym tego nie zniosla, myslac obsesyjnie o tym jak strasznie musze wygladac. No i jak tu zyc normalnie? Ja nie potrafie. Sama skazuje sie na najgorsze. Zreszta jak ja sama siebie nie zaakceptuje, to jak inni moga? Przepraszam, ze sie tak rozpisalam, ale to siedzialo we mnie, i musialam sie wygadac, a nikt ze znajmoych tego problemu nie rozumie. A tradzik zostawia ciagle u mnie blizny, zarowno na twarzy, jak i na duszy, i nie potrafie zwlaczyc negatywnych skutkow, ktore zostawia na mojej psychice.
__________________
Don't give up, don't look back, pour yourself another cup! (of coffee ) |
2006-07-02, 17:26 | #89 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 525
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
Jeśli Cię to pocieszy - zależy gdzie jedziesz za granicę do pracy - ale tam często są zupełnie inni ludzie niż w Polsce, nie zwracają zupełnie uwagi w co jesteś ubrana, jak wyglądasz. Zwłaszcza w Niemczech - dwa lata temu w wakacje, bite trzy tygodnie przechodziłam bez podkładu - nikt nawet się krzywo nie spojrzał, pełny luz, a niejeden facet się obejrzał (ale to już inna historia...). Powodzenia!
__________________
Wymienię |
|
2006-07-02, 17:46 | #90 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Trądzik
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.