2016-03-28, 19:40 | #3631 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 11 709
|
Dot.: terminacja ciazy
przez całe święta was podczytuję
postanowiłam podzielić się z Wami moją historią, w 12 tygodniu ciąży byłam na badaniach prenatalnych wszytko było super, pomiary, serduszko, narządy, nawet płeć poznaliśmy, był to chłopiec przez kolejne tygodnie wszystko było w porządku poza moim skaczącym ciśnieniem max skakało do 150 na 90 ale gin kazał po prostu mierzyć, więc mierzyłam ok 18-19 tygodnia ciąży zaczęłam czuć ruchy maluszka, rano budziłam się z kołatającym sercem ogólnie całą ciąże byłam ciągle zła, rozdrażniona i bardzo mocno zdenerwowana wyniki toxo wyszły negatywne - to znaczy przeszłam ją w niedalekiej przeszłości, ale niby to nie mialo wpływu na dalszy przebieg ciąży gdy robiłam badania krwi gin mówił, że wkraczam w tę ciążę z idealnymi wynikami krwi tak więc wszystko było ok aż do 7 marca kiedy byłam na badaniu u gina wszystko było w proządku, maluszek rósł dobrze, miarowo, ważył ok 360g kolejne dni mijały różnie, były dni kiedy nie czułam w ogóle ruchów, nawet 2-3 dni wydawało mi się to ok, bo mówiono mi cały czas, że do 28 tygodnia ruchy są nieregularne mam córkę 5 letnią ale nie pamiętam jak byłam z nią w ciąży jak wtedy wyglądała częstotliwość ruchów tak więc pojechałam po 1,5 tyg do gin na badanie połówkowe 3D od początku badania Pan doktor był mega spokojny, nic nie mówił, ja się nawet nie zorientowałam, że nie słyszę serduszka, że nie widzę pracujących narządów, dziecko widziałam [ytał, czy byłam na genetycznych poomiędzy 11-13 tygodniem mowilam ze tak, ze wszystko bylo super po 40 minutach doktor kazał usiąć obok razem z mężem i obwieścił "dziecko nie żyje" a ja "słucham"? a on "dziecko nie żyje" - serce nie pracuje, maszyna nie chodzi, ma pół centymetrowy obrzęk skórny od kości i od razu zaczął opowiadać, że to pewnie jakaś ciężka choroba genetyczna i że dobrze że teraz, że muszą mi przeprowadzić "poronienie" ni za 3 miesiące możemy starać się od nowa nie pamiętam co gadał tak ryczałam, na głos mężowi do ucha on też w ciszy pojechalismy do domu 30 km mialam skierowanie do szpitala ale kazał mi się stawić na następny dzień do szpitala o treaz na noc nic nie zrobią więc zadzwonilam po drodze do gina prowadzacego moja ciaze i kazal rano przyjechac na badanie on potwiedzil i kazal znowu na kolejn dzien przyjechac do szpitala na wywolanie porodu ryczałam jak dziecko przez 2 doby, byłam na relanium, nie moglam sie uspokoic to był dramat w szpitalu doktor mowi ze to juz musi trwac ok 1,5 tygodnia bo obrzek jest bardzo duzy o 11 polozyli mnie na oddziale i zaaplikowali mi 2 czopki dopochwowe na wywolanie skurczy po 15 minutach ie zaczely trwaly do 16 i znowu dostalam szyjka mega krotka, rozwarcia i krwawienia brak lekarze chodzili i pytali czy co sie dzieje po czym gin mowi ze to sie chyyba teraz uspokoi i wrocimy do teg rano myslalam ze zejde z rozpaczy z tego swiata chcialam sie obudzic po 2 dniach maz nie wiedzial co ma robic i wyobrazcie sobie, ze pojechal do domu po jego wyjezdzie 15 minut pozniej odeszly mi wody dotalam 3 mega bolące skurcze po ktorych zginalam sie w pol i kucalam i polecialam do lazienki bo poczulam ze krwawie chyba a ja urodzilam po drodze do toalety moje dziecko!!!! zdjelam pizame i widzialam jak wylecialo do toalety malutkie jak laleczki corki zaczelam sie drzec pomocy, blagam, pomozcie mi przyszly polozne odciely pepowine i dzieciatko schowaly do pudeleczka mnie przewieziono na wozku do pokoju stamtad zadzwonilam do meza ze juz po! a on boze jak to po czemu mnie tam nie ma szybko wykapal i polozyl corke i jechal do mnie a ja w tym czasie mialam rodzenie lozyska i lyzeczkowanie NA ŻYWCA bo anestezjolog nie mial czasu bo byla jakas operacja przezylam katorge, koszmar, dramat najgorszemu wrogowi tego bym nie zyczyla na kolejny dzien bylam bardzo slaba po wyjeciu wenflona dostalam nawet krowotoku z zyly, ale po 30 minutach juz bylo dobrze po 15 mnie wypisali do domu to byla zeszla niedziela po 2 dniach pochowalismy w malutkim grobie rodzinnym nasze dzieciątko miało 200g, 19 cm i był chłopcem od tego momentu przezywam psychoze nerwice, depresje co chwile mysle o smierci, ze bede chora, ze umre, ze zaraz mi sie trtzuska rozleje jak 25 lat temu cioci meza, jak urodzila syna po 2 miesiacach pekla jej trzustka cały tdzien siedzialam z corka w domu bo byla chora, gdyby nie ona, skrobala bym sciany z psychozy nie wiem co mi sie stalo dlaczego dziecko zmarlo cytologia ok bvadania ok moze faktycznie mialo jakas wade wrodzona, ale dlaczego nie bylo jej widac na tych badaniach nie wiem morfologie i mocz mam dobra a ja wymyslam rycze szlocham ze nie moge odejsc nie moge zostawic meza i corki ze to nie moj czas ide w tym tygodniu do psychologa bo nie wytrzymam tego
__________________
Aleksandra 19.04.2011 |
2016-03-28, 20:21 | #3632 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 20
|
Dot.: terminacja ciazy
Agus87. Te wszystkie myśli o chorobie to cierpi dusza Matki która straciła dziecko Ja też po stracie mojej Kruszynki myślałam, ze umrę. Zrobiła mi się górka na lewym nadgarstku ( tzw ganglion nic groźnego) byłam przekonana, że to nowotwór. Wyczułam guzek w piersi, była przekonana, ze nowotwór. Współczuję Ci na prawdę. Trzymaj się.. Pierwszy raz spotkałam się z tym żeby łyżeczkowali kogoś na żywca. Piekło
|
2016-03-28, 20:35 | #3633 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 109
|
Dot.: terminacja ciazy
Agus - bardzo, bardzo mi przykro.. Psycholog to dobry pomysł, bo te myśli donikąd nie prowadzą...
(u mnie też ciśnienie 150/90 i też mówiono, że nic się z tym nie robi, do dziś nie wiem, czy to prawda..) |
2016-03-28, 23:10 | #3634 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: terminacja ciazy
Agus bardzo, bardzo mi przykro to sie nie powinno zadarzyc, nikomu..
Nie wiem skad jestes, ale jesli z Warszawy lub okolic, polecam psychologow z hospicjum domowego na agatowej. |
2016-03-28, 23:34 | #3635 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: terminacja ciazy
Ja mialam nadciśnienie ciązowe, mniejwiecej wlasnie cos kolo 150/90 150/100, ujawniło sie pod koniec ciazy. Tzn wtedy zaczelo byc tak wysokie i ja mialam leki na nadcisnienie, ktore przepisali mi w szpitalu i tłułalam sie po szpitalach 4 razy. Takie ciśnienie jest bardzi groźne dla matki i dziecka.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2016-03-29, 07:56 | #3636 | |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
|
|
2016-03-29, 09:10 | #3637 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 33
|
Dot.: terminacja ciazy
Witaj Agus
Tak bardzo mi przykro, to straszne co Cię spotkało, nic gorszego matkę nie może spotkać jak śmierć własnego dziecka. Powiem Ci że ja mam 3 starszych synów i ciąże przechodziłam właśnie książkowo, a w tej, noszę pod sercem wymarzoną córeczkę niestety z ZE, czyli trisomią 18 chromosomu, lekarze nie dają jej szans. Terminację mam na 8 kwietnia ale jeszcze się nie zdecydowałam bo moja mała na razie ma się dobrze. Ale ta ciąża od początku jest inna, jak u Ciebie, skoki ciśnienia, przebyta toksoplazmoza niby to dobrze, ale jak porównywałam badania ciążowe u najmłodszego synka (2,5 roku) to jeszcze jej nie miałam, mega złość, straszna słabość. Ale jak Cie czytam to miałam identycznie. Podejrzewam też, że gdyby nie badania prenatalne to bym nawet nic do tej pory nie wiedziała, usg połówkowe przede mną a na badaniu serduszka robionym po badaniach genetycznych i wieści o chorobie dziecka, oprócz małej wady serca nie widać żadnych innych anomalii, myślę, że standardowe badanie usg nie wykryło by tej wady serca. Cieszę się że zrobiłam te badania bo choć przeżyłam najgorszy koszmar jaki mnie do tej pory spotkał w życiu, mam szansę na podjęcie decyzji i ewentualne przygotowanie się na wszystko. Wiem że taki szok jakiego Ty doznałaś mnie ominie. Tym bardziej Ci współczuję, nawet nie mogę sobie wyobrazić co czułaś i co czujesz, płacz, krzycz w poduszkę ile wejdzie, szukaj pomocy gdzie się da, wśród przyjaciół, psychologa, są grupy wsparcia. Przy hospicjum dla dzieci w Warszawie jest grupa wsparcia dla rodziców takich jak ty. Zadzwoń do nich, mają telefon do psychologa, zawsze odbierają lub oddzwaniają po chwili. Ja nie jesteś z warszawy to poszukaj hospicjum najbliżej Twojego miejsca zamieszkania. Jesteśmy z Tobą, trzymaj się dla swojej córeczki się trzymaj. |
2016-03-29, 09:51 | #3638 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 317
|
Dot.: terminacja ciazy
Astrid
Roszkowski przyjmuje na finladzkiej 9. Tel 502 227 410. To jest nr z internetu. Jeśli będzie zły to poszukam ci jak będę w domu. Ja we wrześniu płaciłam za wizytę 450 zł , ale uważam że warto pójść do dr Roszkowskiego prywatnie bo robi dokładnie usg. A jak napisała któraś z dziewczyn w przychodni na czerniakowskiej zazwyczaj usg wykonują studenci a dr Roszkowski się przygląda lub jest zajęty czymś inn innym. Tak jak było jak ja byłam na amniopunkcji przed którą było robione usg. Wtedy akurat dr szukał sobie w necie nowego etui na telefon.
__________________
28.09.2015 aniołek Ksawierek 20tc[*] Mutacja mthfr c677t heterozygota |
2016-03-29, 10:15 | #3639 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: terminacja ciazy
Katka ja tez mialam corke z ZE. Powiedz mi jak sie dowiedzialas, ze mala jest chora? Chodzi mi o bylo widoczne w usg genetycznym?
|
2016-03-29, 10:21 | #3640 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 317
|
Dot.: terminacja ciazy
Agus
Doskonale cie rozumiem. Ja sama chodzę nadal do psychiatry bo stwierdził u mnie depresję reaktywna. Wizyty bardzo mi pomagają i leki które biorę. Bo ja wcześniej prawie nie spałam. Tobie też radzę pójść do dobrego psychiatry. Na pewno ci pomoże. Ciesz się ze nie musiałaś podjąć decyzji takiej jak my. Trzymaj się kochana
__________________
28.09.2015 aniołek Ksawierek 20tc[*] Mutacja mthfr c677t heterozygota |
2016-03-29, 13:42 | #3641 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 42
|
Dot.: terminacja ciazy
agus87 szczerze Ci współczuję tego co przeszłaś. Jak każda z nas na tym forum nie masz lekko a każda z nas ma inną sytuacje. Ty dowiedziałaś się nagle, my natomiast wiemy już chwilę co się dzieje z naszymi dziećmi. Za Ciebie los podjął decyzję a ja muszą ją podjąć sama i w duchu wolałabym, aby jednak serce maleństwa przestało bić wcześniej tak poprostu... Nie da się porównywać tych historii.
Wiem ,że to jest dla Ciebie ogromna tragedia, prawie nic wcześniej nie wskazywało, że coś może być nie tak Szukaj pomocy u psychologa skoro wiesz, że jest Ci potrzebna. Masz dla kogo żyć masz męża i wspaniałą córeczkę która Ciebie bardzo potrzebuje. Wiem, że to trudne. Sama mam synka i widzę, że nie idzie mi teraz to najlepiej... zawsze starałam się ograniczać mu bajki a teraz siedzi o ogląda dużo za dużo. Trzymaj się! katka41 opis T niestety i dla mnie pomocny choć ja będe w innym szpitalu. Mam nadzieję, że u mnie też będzie podobnie (oprócz tej utylizacji ) Bądź dzielna niezależnie jaką podejmiesz decycję. Jest nas teraz 3 przed... Alaska89 Tym razem na pewno będzie dobrze! Tego Ci życzę! Czekamy na dobre wieści bo takie tutaj są na wagę złota. |
2016-03-29, 15:00 | #3642 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 59
|
Dot.: terminacja ciazy
Witajcie dziewcZyny. Bardzo Wam współczuję podjęcia tak trudnych decyzji. Mi na szczęście los jej oszczedzil- natura sama zadziałała- ale też byłam już o krok przed nią. Pamiętajcie że nie ma w tej sytuacji dobrego i złego rozwiązania. Trzeba po prostu wybrać gorsze zło. Ale to jest "zło" dla dobra waszych dzieci-aby nie cierpiały. Mi jest bardzo ciężko teraz po stracie. To jest pustka, żal i ból którego nie da się opisać, który zrozumie tylko druga matka która przez to przeszła. Jednak gdzieś w duchu jeszcze wierzę że nam wszystkim-wszystkim matkom po stracie dane będzie jeszcze tulic swoje maleństwa. A wszystkim przed T życzę bardzo dużo siły, nie poddawajcie się
|
2016-03-29, 15:46 | #3643 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: terminacja ciazy
U mnie bylo tak ze od 35 tyg lezalam w szpitalach (4 razy), wywolywanie porodu bez skutku. Zmiana szpitala na specjalistyczny zlapaly mnie bółe i brak rozwarcia, ciśnienie bardzo skakalo, podawali mi leki. Po calej nocy, po oksytocynie, która nie działała po raz kolejny zresztą zrobili mi cesarkę.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2016-03-29, 15:50 | #3644 | |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
|
|
2016-03-29, 15:52 | #3645 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
2016-03-29, 15:53 | #3646 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Agus witaj,
tak trudno czytać, kiedy kolejna kobieta dołącza z taką tragedią, to jest niesprawiedliwe i tak nie powinno być. Trudno czytać o tym co przeżyłaś, ja nie czuję jeszcze ruchów mojej córeczki, ale mogę sobie tylko spróbować wyobrażać jak się czułaś i czujesz. Życzę dużo wsparcia i miłości ze strony bliskich i przyznam, że sama też zastanawiałam się nad psychologiem. Ja jestem teraz w kropce. Przede mną jeszcze tydzień oczekiwania, na wyrok: czy serduszko mojego maluszka jeszcze bije czy już nie. Nie znoszę trwać w takim zawieszeniu, tak nic nie robić, tylko czekać na niewiadomo co. Dziś dzwoniłam do genetyki, chciałam coś przyspieszyć, ale pani kazała czekać. Każdemu się tak łatwo mówi, tylko czekać i czekać... Dowiedziałam się tylko tyle, że to nie Turner, a dodatkowy trzeci chromosom płciowy, pani powiedziała, że on w zasadzie wad nie powoduje, ale u nas jest inna sytuacja, u nas jest wiele wad, i tak kazała mi czekać na pełne wyniki biopsji, to po co był mi ten fish? Czuję na plecach, że każdy będzie wszystko odciągał maksymalnie w czasie, chyba oszaleję.... |
2016-03-29, 16:10 | #3648 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: terminacja ciazy
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
2016-03-29, 17:20 | #3649 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 33
|
Dot.: terminacja ciazy
Dziewczyny dziś o 11 zadzwoniła Pani z Czerniakowskiej, że przekładają moją terminację z 8 na 1 kwietnia bo mają przegłosować ustawę o zakazie i wszystkie dziewczyny przekładają na wcześniej żeby zdążyć!
Wpadłam w panikę bo u mnie jeszcze przed decyzją, ale teraz po 16 to już chyba na 99% jestem zdecydowana, trochę się uspokoiłam, mam nadzieję, że moja malutka córeczka mi wybaczy i zrozumie, że zrobiłam to dla niej i dla jej braci. Po prostu nie chcę żeby cierpiała, nie chcę żeby moi synkowie musieli przeżywać śmierć siostrzyczki, dziś jak rozmawiałam z moim najstarszym synem co o tym sądzi w końcu to jego też dotyczy, tak strasznie płakał, ale powiedział, że tu nie ma dobrego wyboru i trzeba po prostu wybrać mniejsze zło, jest taki mądry.... Boję się, że będę myślała że mała mi tego nie wybaczy, że odebrałam jej życie, że pisane jej było kilka miesięcy albo lat życia a ja jej to zabrałam, że miała poznać nas rodziców i swoich braci .... Moja wyczekana i wymarzona dziewczynka .... to okropne co musze jej zrobić .... Boję się też, że zostanę za to ukarana, że coś się stanie mojemu cudnemu małemu synkowi, wiem, że to irracjonalne, ale tego się boję. Mój mąż ma podobne uczucia i lęki o najmłodszego synka .... To takie trudne Alaska89 Trzymam mocno kciuki, bardzo mocno, trzymaj się kochana zatopionaoo Ja pojechałam po prostu na badania prenatalne, na usg właśnie na czerniakowską i tam było widać przezierność karkową czyli NT 4,5 i tyle. Pani która robiła usg powiedziała, że to jest wskaźnik, że dziecko może być chore i mam 50% szans na zdrowe dziecko z taką przeziernością. Zaproponowała biopsję kosmówki, zgodziłam się i od razu z mety mi ją zrobili, wysłali materiał na Sobieskiego, tam zrobili badania genetyczne. Ja zapłaciłam 450zł za przyspieszony test MLPA i po 10 dniach miałam wynik - dziewczynka z ZE, teraz już mamy pełen kariotyp i wiem że to czysta postać trisomi ---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ---------- Generalnie wszytko inne na USG zdawało się być OK, potem na echo serca maluszka miesiąc później już nawet opuchlizny nie było, tylko mała dziurka w serduszku między komorami, która nie stanowi o życiu moje go dziecka. Łączę się z Wami dziewczyny przed T i tak strasznie się boję. |
2016-03-29, 17:35 | #3650 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Katka nawet mi nie mów, jeszcze i to? Kiedy mają to wprowadzać? Ja jestem jeszcze grubo przed T - dopiero 5 kwietnia mam wizytę u ginekologa! Ja chyba z tego wszystkiego oszaleję...
|
2016-03-29, 17:45 | #3651 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 11 709
|
Dot.: terminacja ciazy
a czy któraś z was przeszła to - czyli smierc dziecka w lonie matki
nie znając przyczyny ? bo ja za ok 3 tygodnie bede miala wyniki histopatologii i zaczynam szalec z nerwow czy aby ja nie mam raka albo jakis zmian zlosliwych
__________________
Aleksandra 19.04.2011 |
2016-03-29, 17:59 | #3652 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
Jeżeli szukasz więcej informacji na ten temat zapraszam na wątek aniołkowych mam. Tam jest pare dziewczyn po takim przezyciu. |
|
2016-03-29, 18:49 | #3653 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 110
|
Dot.: terminacja ciazy
Dziewczyny, które stracił ciążę - Wy macie jednak trochę moralnie lepiej, i tylko moralnie, psychicznie pewnie za to o wiele gorzej, bo głowicie się, co zrobiłyście nie tak i czy to na pewno nie Wasza wina... Współczuję.
Jestem poniekąd w podobnej sytuacji... wg om 6t4d ciąży (kilka miesięcy temu terminacja dziecka z triploidią, prawie cała ciąża plamień i krwawień, nikt do 13 tygodnia nie widział nic złego...), wczoraj miałam jakieś brązowe przebarwienia... od razu strach, płacz... dziś rano pierwszy raz poszłam do lekarza, gin zrobiła usg, pęcherzyk jest, zarodka niby JESZCZE nie... ale ja oczywiście strach, że puste jajo płodowe... mam iść za tydzień, gin twierdzi, że zalążek zarodka widać, ale nie da się zmierzyć, za wcześnie i wg usg to ok. 5 tygodnia... Kurde, nie może być normalnie? Mam duphaston, w pierwszej ciąży też brałam. Boję się. Starałam się brać każdą ewentualność pod uwagę, starać się nie przyzwyczajać do tego dziecka, nie planować, ale nie wiem, czy podniosę się, jak je stracę lub jak zarodek się nie pojawi... Nie da się po terminacji przejść ciąży normalnie, psychicznie się nie da... strach dominuje. |
2016-03-29, 18:52 | #3654 |
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: terminacja ciazy
Z jednej strony strach jest całą ciążę, to fakt. Ale ja w drugiej ciąży jakoś tak na spokojnie wszystko przechodziłam. Nie mogę powiedzieć, że miałam pewność, że będzie dobrze. Ale jakiś taki spokój czułam. Wmawiałam sobie, że aniołkowy braciszek czuwa nad siostrą.
|
2016-03-29, 19:41 | #3655 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 224
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
Druga - ZD i terminacja. Teraz 3 tygodnie temu znowu ciąża obumarła w 8-9tc. Kariotypu zarodka nie udało się uzyskać, za długo było od obumarcia ciąży do wywołania poronienia i uzyskania materiału. Za to histopatologia kosmówki wyszła źle i mam podejrzenie zaśniadu. Za 3 tygodnie wizyta u ginekologa-onkologa. Przy zaśniadzie wiadomo, że zarodek był wadliwy genetycznie (zazwyczaj bodajże triploidia?). Cytat:
__________________
20*12*2007 zapuszczam włosy po pas 01*09*2008 nie farbuję wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=920711 szukam: CK Euphoria, Arabian Oud Kalemat, Gucci Rush, Moschino Love Love, Jimmy Choo Edp, Givenchy Ange ou Demon, Mancera Roses Greedy Edytowane przez atenaz Czas edycji: 2016-03-29 o 19:43 |
||
2016-03-30, 07:44 | #3656 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
|
Dot.: terminacja ciazy
Atenaz
Przepraszam ze tak późno piszę. Jeśli z badania nasienia chcesz konkretniejszych informacji to zróbcie tzw. Badanie rozszerzone w INVIMED. Kosztuje jakieś 170 zł, te zwykle kosztują 100 ale androlog tak naprawdę dużo mniej mżawka powiedzieć o prawidłowej budowie. W ogóle polecam ci to miejsce jeśli chodzi o laboratorium, mam znajomych którzy robili tam praktyki, sama kiedyś na studiach je odwiedzałam na "zwiedzaniu" (biotechnologia). Tylko wcześniej poczytajcie na stronie jak konkretnie się przygotować, między innymi zero alkoholu i używek, leków, abstynencja sekulna chyba 4 dni ( nie może być ani za mała ani za duża). Do androloga to sie wybierajcie już z badaniem bo bez niego to bez sensu zupełnie. Pracuje tam androlog o nazwisku Dzi kow ski. Nie chcę rzucać nazwiskami bo chciałam ci podpowiedzieć że ten lekarz pracuje też jako urolog w mMedicover, przyjmuje na Puławskiej jeden dzień w tygodniu. Zawsze są do niego kolejki i za pierwszym razem może być trochę trudno sie zapisać, przez stronę mało prawdopodobne. Ale jak sie uprzesz ze chcesz do niego konkretnie to cię zapiszą. Bo chodzi o to, ze nie ma takiej specjalizacji jak androlog tak naprawdę. Każdy androlog jest urologiem ale szczególnie specjalizującym się w sprawach płodności. I w Medicover może ci dodatkowo męża zbadać urologiczne, na usg jajek wysłać... Jak dawno mąż nie robił to niech sie upomni o te jajka, faceci zaniedbują te sprawy a to trzeba kontrolować tak samo jak my piersi. No a poza tym żylaki jąder to bardzo częsta przyczyna obniżonej płodności. I jeszcze jedna sprawa. Jak się będziecie zapisywać w invimedzie to koniecznie podajcie info ze macie pakiet medicover bo oni współpracują. Jest gratisowa "pierwsza" wizyta dla pary (chyba nie u androloga), która może sie przydać jak byście chcieli się podowiadywać rożnych rzeczy. No i część badań hormonalnych też jest gratis (ale i tak możecie je w medicowerze robić jak by co). Edytowane przez koniczyna82 Czas edycji: 2016-03-30 o 07:46 |
2016-03-30, 08:07 | #3657 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 22
|
Dot.: terminacja ciazy
Dziewczyny, nie załamujecie mnie zmianą ustawy, czeka mnie terminacja na 100%, ale dopiero za 3 tyg!!!!! Czy to pewne?????? Kiedy mają ją ukrócić, zmienić?????
U mnie NT 5, , brak noska i opuchnięcie płodu. Zd prawdopodobnie. Mój prywatny gin dał mi skierowanie do Bielańskiego szpitala na biopsję kosmówki, jest tylko jedno ryzyko, bo plamię i mam krwiaka podkosmówkowego i czy na pewno zgodzą się na ten zabieg w tej sytuacji, sama podróż jest ryzykiem. W Białymstoku czekałaby do 16tc na amnio, a potem 6 tyg na wynik. Masakra. Tak się boję, ale wiem, że tego dziecka nie urodzę. Tulipanku, w którym tc jesteś? Współczuję Ci z całego serca. Kiedy masz mieć T? Aguś, współczuję i tulę.... Atenaz, będziesc robiła badania genetyczne? Może masz jedynie problem z przyswajaniem kwasu foliowego, wtedy bierze się zmetylowany.teraz medyyan m szereg badań i wszystko jet do "poprawienia" Ja I ciąże poroniłam, coś jest na rzeczy i mój lekarz kazał w Bielańskim szpitalu popytać o genetyka i mamy z mężem po wszystkim zrobić badania. Nie same kariotypy, ale inne te właśnie mutacje MTHFR itp. |
2016-03-30, 08:29 | #3658 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 59
|
Dot.: terminacja ciazy
Astridd 88
Bardzo Ci współczuję. Ją miałam amniopunkcje w Bielańskim. Miałam ja w. 13 tyg. Lekarz który ja wykonywał powiedział że i tak już plodowi nie zaszkodzimy. Moja dzidzia miała też uogolniony obrzęk, nt 7,5 mm i brak kości nosowej. Na usg przed amnio dowiedziałam się też ze ma ogniska hipoechogenne w serduszko i jelitach. Lekarz powiedział mi że nie przeżyje najbliższych dwóch tyg. Zmarła pod moim serduszkiem po tygodniu. Czyli w 14tyg. Sama amnio wogole nie bolesna. Szybko i sprawnie wszystko się odbyło. Pełnego kariotypu jeszcze nie mam ale z Fisha- zespół Turnera. Życzę Ci dużo siły aby przejść przez to wszystko |
2016-03-30, 09:03 | #3659 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Cytat:
Cytat:
Co to TC to ja już zgubiłam rachubę. To znaczy według OM powinien być 14t2d, ale nasza dzidzia chyba nie rośnie. Jak byłam na prenatalnych 2 tygodnie temu to był 11t6d, ale tydzień temu na biopsji wyszedł 12t1d, więc wnioskuję, że maluch mało rośnie, bo sprzęty były bardzo dobrej jakości. Nie martw się, też jestem jeszcze co najmniej 2 tyg. przed T i też się martwię |
||
2016-03-30, 10:24 | #3660 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Dziewczyny,
Nie wiem czy ja mam dobre informacje,ale z tego co sie orientuję, to dopiero projekt o aborcji trafił do Sejmu,chyba ze 3 miesiące ma potrwać zbieranie podpisów (100tys?). Gdzies czytalam,ze we wczesniejszych probach ta liczba kilkukrotnie byla przekraczana.. Mam nadzieje,ze te liczby i tak nic nie beda znaczyły i znajda sie osoby z glową na karku i projekt zostanie odrzucony. Bo to chore. Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:29.