Rozstanie z facetem-czy któraś z Was to przeżywa? Część II.

[nastychick]

Napisane przez kaskakaskaa

slonecztunius! .. nawet nie wiesz jak wiele kobiet oddałoby wszystko by być w Twojej skórze!! .. Twoj przynajmniej zaznaczył że Cię kocha i że będzie tęsknił .. a mnie.. po półtora roku powiedział że nie kocha,nie kochał i że teraz jest szczęśliwy..
i jeśli on mówi że chce czasu to tak na prawdę nie umie zakończyć tego teraz i myśli że za ten jakis 'czas' będzie mu łatwiej.. Przepraszam ,że nie potrafię Cię pocieszyć i napisać że życzę Wam abyście znów byli razem i wszystko było ok... nie umiem,na prawdę nie umiem !!
Dziewczynki !!!! Jestem taka sama jak wy. Jestem z wami. Poradzimy sobie, bo jesteśmy zawsze kilka lat przed nimi

tez tak uwazam ze on poprostu powiedzial jej ze przerwa bo nie umial skonczyc. a to ze powiedzial ze kocha to tez wynik tego ze chcial jakos zalagodzic sytuacje. Przepraszam slonecztunius ze to mowie, ale taka jest prawda o tych jelopach! ja po swojej historii naprawde mysle ze oni przy rozstaniu mowia ze kochaja,. ze nie umieja bez nas zyc tylko po to zeby nam bylo latwiej... a gdyby kochali to by nie zrywali prawda???

kaskakaskaa wszystkie jestesmy razem! bedziemy sie wspierac nawzajem kocham Was dziewczynki

[Ciocia Lodzia]

A ja spróbuję Cię nieco pocieszyć słonecztunius: może prośba Twojego chłopaka o czas oznacza po prostu to, że potrzebuje nabrać troszkę dystansu do Waszego związku żeby móc się na spokojnie zastanowić, czy chce dać Ci/Wam jeszcze jedną szansę. Musisz chwilkę poczekać (ale żyjąć w tym czasie swoim życiem) na Jego przemyślenia. Na dwoje babka wróżyła-albo zechce powalczyć o ten związek albo się podda. Nie zamęczaj się ciągłym myśleniem o tym.

[kaskakaskaa]

Napisane przez Ciocia Lodzia

A ja spróbuję Cię nieco pocieszyć słonecztunius: może prośba Twojego chłopaka o czas oznacza po prostu to, że potrzebuje nabrać troszkę dystansu do Waszego związku żeby móc się na spokojnie zastanowić, czy chce dać Ci/Wam jeszcze jedną szansę. Musisz chwilkę poczekać (ale żyjąć w tym czasie swoim życiem) na Jego przemyślenia. Na dwoje babka wróżyła-albo zechce powalczyć o ten związek albo się podda. Nie zamęczaj się ciągłym myśleniem o tym.

na pewno maasz racje.. mnie bardzo ciężko uwierzyć że jakikolwiek facet ma dobre intencję w swoim postępowaniu...
z tym czasem jest tak samo jak z 'może zostaniemy przyjaciółmi?' .. taka regułka wyklepana na pamięć... a pomyśleć że kiedyś sami gardzili ludzmi którzy właśnie taki postępowali... eeeh !

[slonecztunius]

Napisane przez nastychick

Ale nauczka za co? bo ja chyba nie bardzo rozumiem... kochana przede wszystkim nie rozpamietuj tego. dziewczyny juz pisaly tutaj, ze trzeba isac nowa droga, ktora obralysmy. Nie ma sensu sie zadreczac

Napisane przez kaskakaskaa

slonecztunius! .. nawet nie wiesz jak wiele kobiet oddałoby wszystko by być w Twojej skórze!! .. Twoj przynajmniej zaznaczył że Cię kocha i że będzie tęsknił .. a mnie.. po półtora roku powiedział że nie kocha,nie kochał i że teraz jest szczęśliwy..
i jeśli on mówi że chce czasu to tak na prawdę nie umie zakończyć tego teraz i myśli że za ten jakis 'czas' będzie mu łatwiej.. Przepraszam ,że nie potrafię Cię pocieszyć i napisać że życzę Wam abyście znów byli razem i wszystko było ok... nie umiem,na prawdę nie umiem !!
Dziewczynki !!!! Jestem taka sama jak wy. Jestem z wami. Poradzimy sobie, bo jesteśmy zawsze kilka lat przed nimi

Nauczka za to że byłam chorobliwie zazdrosna o Niego. Denerwował mnie jego każdy kontakt z laską :/ Wiem że to dziecinne, i sama dopiero jak go straciłam uświadomiłam sobie ile bólu mu zadałam,tym ciąłgym zadręczaniem Go,ale cóż,człowiek uczy się na błędach. Ja narazie nie obieram nowej drogi,gdyż on może chce poprostu odemnie odpocząć,zatęsknić. Chce zobaczyć jak mu jest samemu, a mi dać czas na przemyślenia, na to żebym uświadomiła sobie swoje błędy. Ale tak naprawde niewiem jaki on ma w tym wszystkim cel. On mi powiedział kilka dni po zerwaniu że chce czasu bo Nas nie skreśla,że w Nas wierzy,ale musi wszystko przemyśleć. Tyle że czas płynie a tu zero odezwu,tak jakby miał mnie gdzieś. Czas pokaże prawda ? Byle szybko

[kaskakaskaa]

slonecztunius !! 3mam kciuki by wszystko Wam się udało .. na pewno tak będzie.. )

[nastychick]

Slonecztunius miejmy nadzieje ze przemysli w pozytywna strone, jesli tego chcesz

[kaskakaskaa]

dobrze że jesteście wiecie ?

[nastychick]

ja tez sie ciesze ze jestescie moje kochane

[EwElI_nA]

uuuuu nawet nie wiecie jak ja bardzo sie ciesze za Was mam** bo mam prawda?

Z tym moim bylym to chyba jest cos dziwnego wiecie, wyslal mi wczoraj smsa na dobranoc, dzisiaj tez cos tam zagadal...sama nie wiem co o tym myslec

[pyska17]

kochane doradźcie mi;( niby mi się jeden chłopak podoba...spotkałam się z nim wczoraj,było niby fajnie,ale jednak o poprzednim nie mogę zapomnieć...nie chcę zranić tego X,ponieważ jak na razie nic nie czuję do niego...nie wiem sama co mam robić(nie potrafię się otworzyć na innych///

[kaskakaskaa]

Napisane przez pyska17

kochane doradźcie mi;( niby mi się jeden chłopak podoba...spotkałam się z nim wczoraj,było niby fajnie,ale jednak o poprzednim nie mogę zapomnieć...nie chcę zranić tego X,ponieważ jak na razie nic nie czuję do niego...nie wiem sama co mam robić(nie potrafię się otworzyć na innych///

nie dawaj mu nadziei .. niech się nie łudzi że coś może z tego być.. nie rań Go.. uwierz że on na pewno nie chciałaby być tym trzecim...

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

ja tez sie ciesze ze jestescie.....zwrocilam sie do was w chwili kiedy juz nie moglam se z tym poradzic troche mnie podbudowalyscie potem znowu mialam chwile slabosci a po ostatniej rzeczy ktora zrobilam w kierunku jego by to zamknac szczegolnie dla siebie jestem silniejsza ......owszem licze sie ze moze znowu nadejsc slabosc jakas ale wiem ze wy jestescie i mozna na was polegac............nawet nie chce mi sie stad wychodzic .....posty czytam z przyjemnoscia i sama tez chce was pocieszac.........noz widelec moze znowu mi cos odbije z nim i znowu bede was potrzebowala

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez kaskakaskaa

nie dawaj mu nadziei .. niech się nie łudzi że coś może z tego być.. nie rań Go.. uwierz że on na pewno nie chciałaby być tym trzecim...

zgadzam sie .pozna po tobie ze myslisz jeszcze o bylym i tym go mozesz zranic....najpierw zapomnij o tamtym........i zrob to!!!!!

[MartinaPJ]

Napisane przez pyska17

kochane doradźcie mi;( niby mi się jeden chłopak podoba...spotkałam się z nim wczoraj,było niby fajnie,ale jednak o poprzednim nie mogę zapomnieć...nie chcę zranić tego X,ponieważ jak na razie nic nie czuję do niego...nie wiem sama co mam robić(nie potrafię się otworzyć na innych///

Hello, A Martinka Tobie radzi się nie przejmuj tylko się baw dobrze... dziewczyny a nawet jak go zrani to w czym problem..; poprawimy tylko statystykę i podciągniemy się trochę... widziałyście iedys formu dla zranionych męższczyzn??? no właśnie... co się nimi martwicie? skoro oni nie martwią się o nas... aaa tam machnijmy na to ręką.

[pyska17]

zapominam o tamtym...ale boję się,że ten też mnie może skrzywdzić...ja mam chyba jakiś problem z tym;( z kimś kogo nie znam jest lepiej niż z tym co poznaję...ze mną coś jest chyba nie tak(

[MartinaPJ]

Napisane przez pyska17

zapominam o tamtym...ale boję się,że ten też mnie może skrzywdzić...ja mam chyba jakiś problem z tym;( z kimś kogo nie znam jest lepiej niż z tym co poznaję...ze mną coś jest chyba nie tak(

Nie, wszystko z Tobą ok pyśka . to normalne że my wolimy stabilizacje i chciałabyś pewna że jak już ulokujesz swoje uczucia to właściwie - ale w tym świecie w tych czasach bycie pewną co do facetów to ciężka sprawa... oooj ciężka...nie przejmuj się trzeba wierzyć że to minie.

[1stLaDy]

chcialam sie pochwalic zdalam prawko za pierwszym podejsciem dzisiaj

[slonecztunius]

hej dziewczyny... jestem w dziwnym stanie.. byłam na piwie z kumpelami. I spotkałam byłego. Jechał na rowerze z kumpel,pomachałam im na przywitanie no i podjechali.. Od byłego dostałam buziaka w policzek(czy tak sie wita z była?) i w sumie nawet nie gadalismy bo bylo duzo ludzi wiec zero intymnosci.. i jakos mega dziwnie sie czuje. Bo nic sie nie stało co mogłoby mnie podbudowac ani tak naprawde zmartwić.. to chyba uczucie tęsknoty... sama niewiem. Ech znowu wpadam w dół :/ Niewiem nawet po co to pisze.. Ale tak mi lepiej
Buziaki

[asica-łobuzica]

Napisane przez 1stLaDy

chcialam sie pochwalic zdalam prawko za pierwszym podejsciem dzisiaj

za pierwszym podejściem? o matko! gratuluje

[1stLaDy]

dziekuje tylko Wam moge sie teraz pochwalic

[ewik8513]

zgadza sie- kiedys tez o tym pisałam, i nadal tak mysle ( czas nie goi ran tylko pzryzwyczaja je do bolu )
wiecie co? teraz mam troche czasu dla siebie, moge zacząc cwiczyc, i dopracowac figurke, zadbac o skore- robie sobie rozme maseczki i pilingi - jest fajnie
ale jeszcze mi nie minęło...jeszcze to siedzi we mnie
juz taknie płacze- bo bardzo walcze ze swoimi myslami- tłumię je w sobie...
pilnuję się na kazdym kroku...
jak mi sie jakas piosenka z nim kojarzy- przełączam, nie wrzucam juz jego nr gg do list, bo boje sie ze tam bedzie cos extra,
dzisiaj przejezdzałam pod jego blokiem z duszą na ramieniu- zeby go nie spotkac...
Nie wiem jak bym miala sie wtedy zachowac...bałabym sie cholernie
i teraz przez nastepny miesiąc bede tam przejezdzała - 2 razy dziennie...
nie wiem co - będę uciekac...
tylko nie wiem po co- bo on i tak nie bedzie mnie probował zatrzymywac...
nie wiem czy w ogole mnie jeszcze pamieta...
bałabym sie jego wzroku- ze będzie obojętny i ze zrobi cos najgorszego co moze tylko byc na swiecie: ze totalną obojętnoscią wzruszy ramionami ...

[ewik8513]

Napisane przez 1stLaDy

dziekuje tylko Wam moge sie teraz pochwalic

Gratulacje
ja zdalam za 2-gim

[kaskakaskaa]

jak tam dziewczynki samopoczucie w ten piękny wieczor ?

[giganciara]

Dołączam do Was dzisiaj, dziewczyny...Chociaż sama w to nie wierze.

[kaskakaskaa]

Napisane przez giganciara

Dołączam do Was dzisiaj, dziewczyny...Chociaż sama w to nie wierze.

nie wierzysz?.. żadna z Nas nie wierzyła.. !! jak to się stało ?? opowiedz,może zrobi Ci się lepiej .

[giganciara]

Napisane przez kaskakaskaa

nie wierzysz?.. żadna z Nas nie wierzyła.. !! jak to się stało ?? opowiedz,może zrobi Ci się lepiej .

Jutro, dziś nie mam już sił i łez. Kolorowych snów

[kaskakaskaa]

śpij spokojnie !! dobranoc

[nastychick]

Napisane przez 1stLaDy

chcialam sie pochwalic zdalam prawko za pierwszym podejsciem dzisiaj

uuuu no to wielkie gratulacje

[basiasloneczkoo]

Dziekuje Wam za wsparcie:cmok :...bo ja juz glupieje.bylam dzisiaj z kolezanka w perfumeri i tak sobie wachlysmy perfumy,az natknelam sie na te perfumki co ON ich uzywa i nie moglam sie oderwac od tej butelki.wrocily wpomnienia i omal sie nie rozplakalam w sklepie teraz ja pachne tymi perfumamki i tak sobie siedze sama i placze...buuu Bywaja dni ze jest nawet spoko-nie mysle o nim tak czesto,ale mam takie dni jak ten dzisiaj,ze najchetniej bym poszla do niego i sie tylko przytulila do niego to by mi chyba wystarczylo...NIE UMIEM ZAPOMNIEC!!!!NIE POTRAFIE!czuje sie taka rozbita,nie moge sie skupic na niczym.Oddalabym wszystko co mam by sie moc do niego przytulic...byle tylko byc na chwilke z nim byc,chwileczke...ale jego chyba juz nie obchodze...tak mi zle.w tych 4 scianach znowu sama buu
pozostaly mi tylko wspomnienia,pare zdjec i jego koszula i lzy....


Trudno jest żyć w nieszczęściu
Kiedy płacze się i szlocha,
Lecz jeszcze trudniej,
Jest żyś bez kogoś,
Kogo się kocha.

Co to jest miłość
Doprawdy nie wiem
Chcę być kochana
Chcę kochać Ciebie

Kiedy jestem z Tobą
Wiatr użycza mi swych westchnień
Gdy jestem przy Tobie
To czuję, że
Jestem

[L!L!]

Hmmm...długo się zastanawiałam czy napisać, ale chyba dobrze mi zrobi wygadanie się. I oczywiście liczę też na jakąś drobną poradę od Was kochane
Jestem z facetem można powiedzieć, że cztery lata. Można powiedzieć bo przez ten czas rozstawaliśmy się ze sto razy, ale takie już mamy wredne i wybuchowe charakterki dlatego to tak wychodziło. Teraz od roku jesteśmy razem i zdarzają sie tylko malutkie sprzeczki. Niestety 3 miesiące temu wyjechał za granice, rozmawiamy oczywiście przez tel czy gg. I coraz częściej zauważam, że to już nie ten sam człowiek. Zaczyna mnie irytować samo to że sie do mnie odzywa Boję się, że ja tu będę tak na niego czekać kilka lat, a później okaże się, że w ogóle go nie znam. Nie chce żałować później tego czasu. Poza tym jestem na takim etapie życia, że mogę wreszcie zacząć spełniać swoje marzenia, dlatego chciałabym się skupić tylko na nich. Wreszcie zrobić coś tylko dla siebie, a nie ciągle patrzeć na innych. On niedługo przyjeżdża na trochę, chce mu powiedzieć że to koniec. Nie chce tłumaczyc tego sms-ami czy rozmowa przez tel. ale z drugiej strony udawanie, że wszystko jest dobrze nie jest chyba w porządku i lepiej wyjaśnić wszystko od razu. A może cała moja chęć rozstania to tylko jakieś urojenie. Bylyscie kiedys w podobnej sytuacji?


Troche się rozpisałam, wybaczcie ale proszę o jakieś chociaż najmniejsze słówko porady