nie wiem co robić...

[fintela]

Hej! tez jestem tu nowa i mam taki problem ..wiec krece z chlopakiem juz dluzszy czas tzn. jezeli wogole to tak mozna nazwac bo wkurza mnie to ze jestem taka naiwna i nigdy nie robie wiekszych problemow wszystko zapominam nie chce gadac o tym co mnie zranilo czy cos takiego.... ten chlopak uwaza ze... chlopak moze wszystko a dziewczyna nie i to juz sie zaczyna ta glupia historia bo np. bylismy razem w takim klubie on bawil sie z innymi dziewczynami ja juz nie wytrzymalam i zrobilam mu awanture ale nie taka fes tylko po prostu powiedzialam co o tym mysle bo to nie byl 1 raz... a on ze ok jak uwazam ze on sie wogole pobawic nie moze i ble ble ble a kiedy jakis koles zaczal tanczyc kolomnie ten odrazu go nprzegonil jakims swoim tekstem ;/ denerwuje mnie to bo niekiedy wydaje mi sie ze leci na pare frontow ale kolezanki mowia mi Ty ale chocby byla inna to i tak zawsze wraca do Ciebie... tz.n. ze musisz byc dla niego kims wyjatkowym naorawde Cie kocha... ale kidy mi sie wydaje ze jak kreci z innymi to ze ja jestem taka glupia i nie wyjdzie mu z jedna i drugo to ze zawsze moze wrocic do mnie bo ja zawsze jestem ... denerwuje mnie to wszystko i nie wiem co mama o tym myslec ;/ Co o tym myślicie?;>

[hryzotemis]

Witam
Jestem typem strasznej zazdrośnicy i u mnie takie coś by nigdy w życiu nie przeszło I niestety puściłabym takiego chłopaka kantem. Widzisz sama mówisz, że on do Ciebie wraca. ALe co z tego, jeśli ma potrzebe pobawić się z innymi. Chcesz być tylko dziewczyną do której się wraca, czy chcesz być dziewczyną, z którą sie zawsze jest? Na razie tylko początek a co będzie dalej....Mówie oczywiście to, co ja bym zrobiła
Pozdrawiam

[gragub]

Można spytać ile masz lat, to istotne, aby udzielić odpowiedzi.

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez fintela

Hej! tez jestem tu nowa i mam taki problem ..wiec krece z chlopakiem juz dluzszy czas tzn. jezeli wogole to tak mozna nazwac bo wkurza mnie to ze jestem taka naiwna i nigdy nie robie wiekszych problemow wszystko zapominam nie chce gadac o tym co mnie zranilo czy cos takiego.... ten chlopak uwaza ze... chlopak moze wszystko a dziewczyna nie i to juz sie zaczyna ta glupia historia bo np. bylismy razem w takim klubie on bawil sie z innymi dziewczynami ja juz nie wytrzymalam i zrobilam mu awanture ale nie taka fes tylko po prostu powiedzialam co o tym mysle bo to nie byl 1 raz... a on ze ok jak uwazam ze on sie wogole pobawic nie moze i ble ble ble a kiedy jakis koles zaczal tanczyc kolomnie ten odrazu go nprzegonil jakims swoim tekstem ;/ denerwuje mnie to bo niekiedy wydaje mi sie ze leci na pare frontow ale kolezanki mowia mi Ty ale chocby byla inna to i tak zawsze wraca do Ciebie... tz.n. ze musisz byc dla niego kims wyjatkowym naorawde Cie kocha... ale kidy mi sie wydaje ze jak kreci z innymi to ze ja jestem taka glupia i nie wyjdzie mu z jedna i drugo to ze zawsze moze wrocic do mnie bo ja zawsze jestem ... denerwuje mnie to wszystko i nie wiem co mama o tym myslec ;/ Co o tym myślicie?;>

Myślę że o to właśnie chodzi. Piszesz, że kręcisz z nim-to znaczy że jesteście razem czy jesteście dla siebie jak akurat macie ochotę??? Ustalcie jakieś zasady, jeśli to związek to dla mnie niezrozumiałe jest jak On może bawic się z innymi dziewczynami

[fintela]

Wiec lat mam 20...a co do tego czy jestesmy razem... nie jestesmy w sumie krecimy ale to rwa juz od czerwca wiec... nie bylo nic powiedziane oficjanie...;/ i tez jestem typem zazdrosnicy dlatego ciezko jest mi przezyc kiedy bawi sie ...ale jak zrobi te maslane oczy to sie rozplywam ;/;/ i to jest najgorsze....

[hryzotemis]

Jeszcze chciałam dodać, że jeśli facetowi zależy to po pierwsze zwróciłby uwagę na to, że Tobie to przeszkadza (przecież mówilaś mu o tym), po drugie w ogole nie miałby potrzeby bawić się z kimś innym a po trzecie powiedziałby coś konkretnego jeśli chodzi o wasz związek. Nie chcę być brutalna, ale tak to widzę.

[201803290936]

Napisane przez hryzotemis

Jeszcze chciałam dodać, że jeśli facetowi zależy to po pierwsze zwróciłby uwagę na to, że Tobie to przeszkadza (przecież mówilaś mu o tym), po drugie w ogole nie miałby potrzeby bawić się z kimś innym a po trzecie powiedziałby coś konkretnego jeśli chodzi o wasz związek. Nie chcę być brutalna, ale tak to widzę.

Uważam podobnie.

Facet się po prostu bawi z Tobą (a może nawet: bawi Tobą) bez zobowiązań i nie dąży do jakichś jasnych rozwiązań. Dlatego czarno to widzę. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że w końcu nagle urwie kontakt (bo przecież nie jesteście razem), znajdzie sobie inną, oficjalną dziewczynę (bo przecież oficjalnie z nikim nie jest). Nie warto się tak bawic, jeśli obydwu stronom to nie odpowiada.

[Miśka84]

Masz jakies dziwne koleżanki... A on co pies, ze do Ciebie wraca? Łaskę Ci robi? Ja bym sie z pewnościa nie godziła na to, zeby mój TŻ kręcił z laskami i to na moich oczach na dodatek, całkowity brak szacunku...

[fintela]

Chyba macie racje... kurcze musze to skonczyc a widzialam sie z nim wczoraj i tak jakby mi ktos wylal na glowe kubel zimnej wody.... to juz koniec tako ale to jest takie ciezkie... nie wiem czy dam rade musze chyba innego wyjscia nie mam powoli staram sie go kasowac z przeszlosci bo te wspomnienia sa bardzo toksyczne;/ Omg. ja to chyba nie mam szczescia w miloscidziekuje wam

[fintela]

Tylko, że kurcze najgorsze jest to ze ja caly czas mysle o nim i nie moge przestac nawet na chwile jest mi gdzies tak zle... i jestem tak pelna zalu i zlosci ale z drugiej strony łoo matko to jest takie trudne jak zrobic zeby zapomniec... to chyba sie nie da tak szybko wymazac z pamieci biorac pod uwage ze dzieki niemu tyle razy sie usmiechalam i bylam szczesliwa ale tez wiele razy bylam przez niego smutne bezsensu jest to wszystko

[Elfir]

Jeśli rzeczywiscie chcesz z nim byc to sie okresl jednoznacznie.
Nie na zasadzie "krecimy ze sobą", ale "chcę bysmy byli razem, jako para, czy ciebie taki układ interesuje". Jako oficjalna dziewczyna mozesz okreslic zasady istnienia waszego oficjalnego zwiazku i poprosic by on opisal jak z jego strony to ma wygladac.

[fintela]

nie wiem czy chce z nim byc jestem niezdecydowana... nie wiem czy chce czy nie chce ...czuje ze chyba z bardzo podobalo mi sie nasze spotykanie sie ciagle i to "kręcenie" takie niewinne ale kiedy zorientowalam sie ze wtraca swoje zasady to z jedej strony czulam sie fajnie "ah oh bo jest zazdrosny " a z drugiej cholera jestm ograniczana co robic... a jak ktos mi mowi co mam robic to jest juz wogole miazga dla mnie...

[yaminishi]

Napisane przez fintela

ale kolezanki mowia mi Ty ale chocby byla inna to i tak zawsze wraca do Ciebie... tz.n. ze musisz byc dla niego kims wyjatkowym naorawde Cie kocha...

Zmień koleżanki na mniej...dowcipne...


Sama czujesz, że coś jest nie tak i masz rację!

[Martini Bianco]

Napisane przez Elfir

Jeśli rzeczywiscie chcesz z nim byc to sie okresl jednoznacznie.
Nie na zasadzie "krecimy ze sobą", ale "chcę bysmy byli razem, jako para, czy ciebie taki układ interesuje". Jako oficjalna dziewczyna mozesz okreslic zasady istnienia waszego oficjalnego zwiazku i poprosic by on opisal jak z jego strony to ma wygladac.

A ja myśłę,że jak się chce z kimś być to nie trzeba się "umawiać",że od teraz jesteśmy razem...
Ludzie się poznają,spotykają i bycie razem wychodzi naturalnie,jeśłi chce się z kimś spotykać,utrzymywać kontakt,spędzać razem czas...
A później nagle chłopak przedstawiając dziewczynę swoim znajomym nazywa ją SWOJĄ dziewczyną i wszystko staje się jasne...

A jeśłi nie potrafi/nie chce się określić to może traktuje to jak koleżeństwo?
Kumple też spędzają razem czas i się spotykają,tylko bez zobowiązań...Taka różnica...

[Elfir]

tylko, ze przy jej niezdecywdowaniu facet nie wie na czym stoi. Gdyby oboje na 100% chcieli byc parą - masz rację. Ale tu zadne nie jest pewne tego drugiego.

Autorka wątku zachowuje się ja przysłowiowy pies ogrodnika.

[fintela]

nie po prostu ja nie wiem czy chce z nim byc ... mi sie wydaje ze po czesci odpowiada mi i jemu ten uklad ... bo nie chodzi o to ze ja sie zachowuje jak pies ogrodnika ...jakby on chcial to by sie odwrocil i zapomnial o mnie ale to on wraca za kazdym razem do tego co robilismy na spotkaniu wczesniej do tego o czym gadalismy czy cos podobnego ja go nie przywiazalam do siebie nie jest tak jak chce moze odejsc i nie byc ani kumplem ani chlopakiem ... a ja nie jestem pewna czy ja chce byc z tym chlopakiem bo dobrze go znam nie wiem czy chce znosic jego.. no jest pare powaznych rzeczy ktroe mnie denerwuja...ja nie chce sie sama pakowac w klopoty ...pozatym on i dluzszy zwiazek z dziewczyna nierealne a zazwyczaj jest tak ze jak wychodzimy paczka do jakiegos klubu i on tanczy wokol tych innych dziewczyn to jest po prostu tak pijany ze na drugi dzien nic nie pamieta nie wie co sie dzialo i gdzie bylismy ... a bylo pare sytuacji ze powioedzialam mu wez usiadz albo cos w tym stylu to nie sluchal bo wiem i tak jak on sie zachowuje jak jest po jakiejs tam dawce alkoholu ale jak juz kolomnie tanczyl jakis chlopak to podszedl do niego i powiedzial ze ona jest ze mna wez od niej odejdz i koniec...pozaztym on kocha jak ja jestem o niego zazdrosna niekiedy jest tak ze gada z inna laska i gapi sie co 5 sekund na mnie...

[Elfir]

Ty nie wiesz czy go chcesz, a chcesz mu kontrolowac zycie?
Dojdz najpierw ze soba do ładu, zanim zaczniesz innym komplikowac zycie.

[fintela]

on pierwszy mi kontrolowal zycie wiec sorry. ucze sie od niego !nie komplikuje nikomu zycia a do ladu to ja jestem doprowadzona... :|

[Elfir]

Bo dałas sie kontorlowac. Wiesz na wszelkie fochy faceta, który nie jest w zwiazku, bym mu sie rozesmiala w twarz z komentarzem "swojej dziewczynie mozesz tak rozkazywac, ale ja chyba jeszcze nia nie jestem"?
Sama nie wiesz czy chcesz z nim zwiazku, pewnie on ma to samo. Dajcie sobie luz, bo najwyrazniej wam nie wychodzi, nawet nie mozecie dotrzec do etapu pary.

[fintela]

spoko dzieki za rady... i podobalo i sie ze mnie kontroluje to pozwalalam... a my mamy ciagly luuuz...i i to odpowiada... wynika z tego ze Ty jestes inna ja inna mimo wszystko ludzie sie roznia nie wiem czy to zaowazylas..

[giganciara]

Jeśli pasuje Ci być "rezerwową dziewczyną", do której wraca się, kiedy nie ma ciekawszych opcji, to jesteś na idealnej drodze.

[Elfir]

Autorka juz jest obrazona, bo nie udzielilismy takich rad, jakich oczekiwala

[fintela]

nie jestem obrazona bo nie nastawialam sie na dobre rady czy zle ... i napewno nie nastawialam sie zeby ktos obcy mi pisal ze nie umiem sie do ładu doprowadzic, wiec pisz te swoje rady ale ładskawie mnie nie obrazajac albo nie pisz wcale . Dziekuje!

[fintela]

.

[fintela]

Dobra dzieki za rady. Juz koncze tą sprawe...bo musze sobie i tak wszystko przemyslec dzieki i podro .