Atrederm

[anianka]

hej dziewczyny
ja w pt dostalam atrederm 0.025% w pt wieczorem i sobote smarowalam wacikiem a dzis rano skora zlazi , ile to moze potrwac bo pisze ze trzeba odlozyc stosowanie wiec bede czekac az zejdzie i znow zaczne, boje sie zebym po tym luszczeniu gorszego wysypu nie miala.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

czym nawilzacie ?? ja mam cetaphil

[xsenia35]

konspiracja, a jakie stężenie glikola stosowałaś? Tak strasznie mnie korci
Co do salicylowego + atrederm - u mnie sie nie sprawdził. Wylinka mała za to miałam podrażnienia, więc zrezygnowałam. Lepiej sprawdził się migdał, ale wylinka niewielka. Za to muszę stwierdzi, że skórę po tym duecie mam naprawdę niezłą. Przede wszystkim wygładzenie zmarszczek!!!!!!Artederm stosuje jiż 3 rok, jakieś efekty tam były ale mogło byc lepiej. Migdał - atre sprawił, że jestem zadowolona ze stanu skóry pod wzgledem napięcia, błysku młodzieńczego. Gorzej z przebarwieniem, tu rozjaśnienie lekkie, ale jednak. Pory- lekko mniejsze a więc jest oki

[anianka]

ja mam cere tradzikowa ,chodz mam 21 lat, malo pisza o atredermie... to retinoidy tak? jakis kwas ? pierwszy raz takie cos stosuje

[asix86]

Napisane przez xsenia35

konspiracja, a jakie stężenie glikola stosowałaś? Tak strasznie mnie korci
Co do salicylowego + atrederm - u mnie sie nie sprawdził. Wylinka mała za to miałam podrażnienia, więc zrezygnowałam. Lepiej sprawdził się migdał, ale wylinka niewielka. Za to muszę stwierdzi, że skórę po tym duecie mam naprawdę niezłą. Przede wszystkim wygładzenie zmarszczek!!!!!!Artederm stosuje jiż 3 rok, jakieś efekty tam były ale mogło byc lepiej. Migdał - atre sprawił, że jestem zadowolona ze stanu skóry pod wzgledem napięcia, błysku młodzieńczego. Gorzej z przebarwieniem, tu rozjaśnienie lekkie, ale jednak. Pory- lekko mniejsze a więc jest oki

Z jaką częstotliwością stosowałaś migdał-atre? Czy razem?

[xsenia35]

duet atre + migdał - zaczynałam od czwartku, piątek, sobotę, czasami po 2 razy, a nawet 3x dziennie. W niedziele było niewielkie podrażnienie( uczucie dyskomfortu przy myciu) mała wylinka do poniedziałku a we wtorek gębusia jak pupcia niemowlaka

[anianka]

sam atrederm jak uzywacie ? ja zaczelam w pt i sobote wieczorem od niedzieli wylinka, jestem ciekawa ile moze to potrwac?
bo kolejne smarowanie atrederm mam zaczac jak skora przestanie schodzic i zaczerwienione miejsca ??

[asix86]

Napisane przez xsenia35

duet atre + migdał - zaczynałam od czwartku, piątek, sobotę, czasami po 2 razy, a nawet 3x dziennie. W niedziele było niewielkie podrażnienie( uczucie dyskomfortu przy myciu) mała wylinka do poniedziałku a we wtorek gębusia jak pupcia niemowlaka

Ale najpierw migdał, a potem atre? Czy może odwrotnie? Z jaką różnicą czasową?
Przeszukuję internet odnośnie takiej mieszanki ale za dużo nie mogę znaleźć.

[xsenia35]

najpierw migdał, czekam 10-15 min potem atre. Jednak to jest mój patent na moją skórę. Nie polecam nowicjuszom, bo może by nieciekawie. Moja skóra to skóra nosorożca. Moja siostra przy takiej mieszance (zastosowanej 1 raz) miała duże podrażnienie przez tydzień.

[konspiracja]

Napisane przez xsenia35

konspiracja, a jakie stężenie glikola stosowałaś? Tak strasznie mnie korci
Co do salicylowego + atrederm - u mnie sie nie sprawdził. Wylinka mała za to miałam podrażnienia, więc zrezygnowałam. Lepiej sprawdził się migdał, ale wylinka niewielka.

Xsenia, w Glyco a jest stężenie 12%.

A widzisz, a ja czytałam ze migdał jest łagodny i salicyl daje większy efekt. Każdy musi na sobie sprawdzić
Migdała masz z mazideł?

[asix86]

Napisane przez xsenia35

najpierw migdał, czekam 10-15 min potem atre. Jednak to jest mój patent na moją skórę. Nie polecam nowicjuszom, bo może by nieciekawie. Moja skóra to skóra nosorożca. Moja siostra przy takiej mieszance (zastosowanej 1 raz) miała duże podrażnienie przez tydzień.

Dzięki
Ja zrobiłam wczoraj ten tonik i użyłam go dziś drugi raz, jak będzie mi służył może również spróbuje na to Atre, albo na zmianę..
W toniku nie podoba mi się trochę jego lepkość po kwasie hialuronowym .

[Wespe]

Zazdroszczę tym, które mogą stosować atre codziennie, ja rok temu tak stosowałam i byłam super zadowolona, a po wakacyjnej przerwie coś nie zaskoczyło, i nagle mnie podrażnia..

[rotten_lilly]

PO 1,5m-ca stosowania powiem wam że mogłabym za atre wyjść

Ogranicza przetłuszczanie, wzmacnia skóre (długofalowo oczywiście) i w ogóle skóra mi zaczeła wyglądać tak zdrowo, promiennie

Po około 2 tyg. miałam etap tafli sebum na czole, ale to przechodzi.

Na początku stosowałam tak smarowanie => 48 => wylinka => aż sie skóra uspokoi i podrażnienie/stany zapalne zejdą => smarowanie
Najpierw to było raz na tydzień, teraz jak się zahartowałam to 3 dni pod rząd wylina i w kółko macieju.
Oczywiście filtr 50tka.

Ps.: Jak dla mnie królem na łagodzenie podrażnień jest maść tormentiol forte. Łagodzi zaczerwienienia, pieczenie, chociaż w ogóle nie nawilża i śmierdzi potwornie.

[asix86]

Mój sposób na ładną cerę (czyt. bez suchych skórek ) podczas stosowania Atredermu
-> olejek myjący
stosowany rano i wieczorem. Cudownie oczyszcza cerę z makijażu,podczas mycia delikatnie masuję cerę usuwając jednocześnie suche skórki, na to krem lub mieszanka olejowa. Cuuudoooo !

[blue_velvet1207]

Cześć dziewczyny
Zaczęłam stosowanie Atredermu o tym najmniejszym stężeniu 0,025%, bo tak przepisał mi lekarz (pewnie po to, by się stopniowo przyzwyczajała skóra, zaczęliśmy od najmniejszej dawki). Dziś była moja 4. aplikacja bodajże.
Skóra mi się pięknie złuszczyła, ramiona czyste od "pryszczy" i gładziutkie, ale takie lekko brązowe przebarwienia niestety zostały. Dekolt też się ładnie złuszcza, plecy również całe w "wylince" jak to ładnie nazywacie.
Tylko, że ja nie jestem przekonana, czy leczenie się uda i pozbędę się tego świństwa z pleców. Mam je teraz całe wysypane, myślę, że to początkowa reakcja na lek. I przez to trochę straciłam nadzieję, boję się, że Atrederm mnie nie wyleczy do końca, że sam nie da rady. Wiadomo, chyba każdy ma przy wysypie czarne myśli, że to nie zniknie. Wysyp to najgorsza i najbardziej zniechęcająca część leczenia. Wiem, że jestem niecierpliwa, ale może napisałby Ktoś, po ilu dniach krosty z pleców zaczęły się goić?
Czy ten Atrederm będzie w stanie zlikwidować mi stan zapalny z pleców?
Zdaję sobie sprawę, że teraz wszystko wychodzi na wierzch i pory się oczyszczają.... ale ja cierpię na trądzik już od 10 lat i nigdy wcześniej nie atakował mi ciała, dopiero rok temu wypryski rozprzestrzeniły się na plecy.
Nie wiem, co jest tego przyczyną, bo na buzi NIE MAM NIC. Serio. Tylko plecy są w krostach, wstydzę się tego bardzo.

[baaks]

Ja również na plecach miałem sporo, smarowałem 3dni pod rząd i wyszło ich mnóstwo, nie przestawałem, ogólnie wychodziły mi przez 7dni, jedne się goiły, drugie wychodziły, po tygodniu przestały wychodzić i zacząłem stostować jeszcze kwas migdałowy 5% na plecy, po 2 miesiącach plecy są ładne, nabrały fajnego brązowego koloru. swoją drogą, po złuszczeniu nie wystawiałem pleców na słońce, to dlaczego jest na nich opalenizna ?

[blue_velvet1207]

fajnie, że Ci poschodziło. ) a ten Atrederm zapobiega też takim zapalnym dużym krostom, czy tylko tym grudkom i zaskórnikom (tym mniejszym)?
Co do opalenizny, to nie mam pojęcia, jaki wpływ ma na to Atrederm i kwas migdałowy, może poszukaj informacji na ten temat.

[long_braid]

Dziewczyny jak to w końcu jest z tym stężeniem bo się pogubiłam ? Które jest najsilniejszy a który najlżejszy? Ja stosuje Acne derm i on ma 20% a tu jest wszystko od 0.0...? Tylko mnie nie zabijcie jeżeli takie pytania już było i pewnie wywnioskowałabym to gdybym przeczytała wszystkie posty ale ostatnio nie mam czasu. A zastanawiam się zeby zacząć używać Atrederm.

[blue_velvet1207]

Ty pomyliłaś po prostu te dwa "specyfiki" jakimi są ATREDERM I ACNE DERM. To są dwie inne substancje czynne.
Ten pierwszy, Atrederm jest w postaci płynu na skórę w 60 ml buteleczce, chyba taki jest obecnie tylko produkowany. Ma tylko dwa stężenia, nie widziałam więcej w aptece: jedno słabsze 0,025 % oraz drugie 0,05% to jest najmocniejsze. Może się mylę, aczkolwiek "u mnie" w mieście nie ma już innych. Atrederm to jest kwas retinowy, czyli tretynoina.
Natomiast Acne Derm to jest krem, zawiera kwas azelainowy, nie tretynoinę.
Oba te leki są przepisywane przez lekarzy mówiąc potocznie "na blizny", ale raczej na takie płytkie, naskórkowe, bo z innymi głębszymi moim zdaniem sobie nie poradzą.
Ale to jest tylko moja subiektywna ocena, niech każdy postępuje tak jak chce, ja jednak nie jestem za tym by się leczyć na własną rękę, nie bez powodu Atrederm jest na receptę, a Acne Derm nie.
Acne Derm jest słabszym i bezpieczniejszym w użytkowaniu kwasem i prawdopodobieństwo zrobienia sobie nim krzywdy jest mniejsze.
A co do pomyłki to przecież nic się nie stało, każdemu może się zdarzyć i ja się w ogóle nie dziwię, tych leków przeciwtrądzikowych jest trochę i kilka nazw jest podobnych, więc może się pomieszać

[baaks]

U mnie atrederm poradzi sobie z tymi głębokimi.
Miałem naprawdę głębokie blizny po trądziku na policzku, stosowałem od lipca.
U mnie to wyglądało tak: przez 2 tygodnie stostowałem kwas migdałowy z pharmaceris (przez tydzień 5% i przez drugi tydzień 10%), troche niespodzianek w pierwszym tygodniu wyszło, jednak zeszło wszystko jeszcze przed używaniem atredermu, zauważyłem, że przez 2 tygodnie w których stosowałem kwas migdałowy całkowicie zamknęły mi się pory-w okolicach strefy t, jednak miałem rozszerzone tylko koło nosa, między nosem a policzkami, było to dość widoczne, jednak całkowicie się zamnęły jeszcze przed użyciem atredermu.
Zrobiłem 3dni przerwy po użyciu kwasu migdałowego i zacząłem kurację atredermem, stosowałem tak: poniedziałek na noc-atre, środa-kwas migdałowy 10%, w piątek miałem łuszczenie, jednak bez podrażnienia(zdarzały się, jak posmarowałem się więcej razy) po miesiącu zauważyłem, że blizny są zaokrąglone, więc wiedząć, że dział stosowałem ponad 6miesiecy i całkowicie wszystko poznikało, zero blizn. Smarowałem twarz kremem no-scar, nie wiem ile w tym jego zasługi, jednak wcześniej go stosowałem i blizny się nie spłycały, ale idealnie nawilżał moją twarz. Po powrocie z zajęć, czyli około 16 smarowałem twarz no-scarem, nakładałem go sporo, wcierałem chyba z 30minut aż topornie dłonie się poruszały na twarzy, jednak nie podrażniałem.
Łuszczenie było bardzo przyjemne, ponieważ w piątek robiłem sobie peeling i jak spłukałem twarz wodą, to widziałem jak jest lekko zaróżowiona i ile skóry zeszło.
W 4 miesiącu w miałem już tylko lekkie blizenki, wyglądały jak przy rozszerzonych porach(blizny miałem tylko na policzkach, takie jakby kółko w blicnach, średnica mniej więcej 1cm-atre derm stosowałem tylko na policzki, kwaas migdałowy na całą twarz). Zaobserwowałem, że po takiej kuracji bardzo uwidoczniły mi się rysy twarzy. Jak w styczniu skonczył mi sie atrederm to przez 10dni smarowałem twarz kwasem migdałowym 10% tym z pharmaceris 2x dziennie (łuszczenia praktycznie nie było już), teraz mam koloryt buzi jakbym wrócił z wakacji, ładna opalenizn

[long_braid]

Napisane przez blue_velvet1207

Ty pomyliłaś po prostu te dwa "specyfiki" jakimi są ATREDERM I ACNE DERM. To są dwie inne substancje czynne.
Ten pierwszy, Atrederm jest w postaci płynu na skórę w 60 ml buteleczce, chyba taki jest obecnie tylko produkowany. Ma tylko dwa stężenia, nie widziałam więcej w aptece: jedno słabsze 0,025 % oraz drugie 0,05% to jest najmocniejsze. Może się mylę, aczkolwiek "u mnie" w mieście nie ma już innych. Atrederm to jest kwas retinowy, czyli tretynoina.
Natomiast Acne Derm to jest krem, zawiera kwas azelainowy, nie tretynoinę.
Oba te leki są przepisywane przez lekarzy mówiąc potocznie "na blizny", ale raczej na takie płytkie, naskórkowe, bo z innymi głębszymi moim zdaniem sobie nie poradzą.
Ale to jest tylko moja subiektywna ocena, niech każdy postępuje tak jak chce, ja jednak nie jestem za tym by się leczyć na własną rękę, nie bez powodu Atrederm jest na receptę, a Acne Derm nie.
Acne Derm jest słabszym i bezpieczniejszym w użytkowaniu kwasem i prawdopodobieństwo zrobienia sobie nim krzywdy jest mniejsze.
A co do pomyłki to przecież nic się nie stało, każdemu może się zdarzyć i ja się w ogóle nie dziwię, tych leków przeciwtrądzikowych jest trochę i kilka nazw jest podobnych, więc może się pomieszać

Dzięki za odpowiedz Dużych blizn to ja nie mam bardziej się zastanawiam czy poradzi sobie również z zaskórnikami zamkniętymi?

[baaks]

No tak, miałem zaskórniki zamknięte na nosie, na czubku i na skrzydełkach.
Smarowałem tam tez cytryną (3małe łyzki soku z cytryny i 3 duże łyzki wody przygotowanej) no i wszystko zeszło. Z tym, że w zime nos jest chyba najbardziej narażonym miejscem na działanie mrozu, także ja polecam póki co sama cytrynę.

[long_braid]

Napisane przez baaks

No tak, miałem zaskórniki zamknięte na nosie, na czubku i na skrzydełkach.
Smarowałem tam tez cytryną (3małe łyzki soku z cytryny i 3 duże łyzki wody przygotowanej) no i wszystko zeszło. Z tym, że w zime nos jest chyba najbardziej narażonym miejscem na działanie mrozu, także ja polecam póki co sama cytrynę.

Sory, że zapytam ale czy na pewno na nosie miałeś zaskórniki zamknięte? a może pomyliłeś to z wągrami ? (wyglądają one tak z tego co się orientuję http://www.ofensywamlodych.pl/data/2...kniete.mid.jpg ale może się mylę)
Nigdy wcześniej nie słyszałam żeby ktoś miał na nosie takie ale jeżeli tak to sorki

[long_braid]

Dzisiaj dostałam recepte na atre na plecki ale chce tez zastosować zobaczyc na twarz jest to stężęnie 0.05% , ogólnie od 1,5 miesiąca używam Acne-derm. (Ogólnie to raczej jestem gruboskórna)
Jak mam stosować Atre ?(Nie czytałam jeszcze ulotki bo dopiero jutro odbiore Atre z apteki a dermatolog nic mi nie zalecił;/ ) Czy mam po prostu po umyciu twarzy posmarować cienką warstwą i zostawić na noc? czy może mam smarować twarz w ciągu dnia kilka razy? I przez ile dni smarować? I czy np rano mogę już użyć Acne dermu albo w te dni kiedy nie będę smarować twarzy Atre? czy w ogóle zalecane jest korzystanie z tych dwóch specyfików na przemiennie ? Przepraszam za tak dużą ilość pytań ale dopiero zaczynam czytać wątek a do jutra raczej go nie skończę.
Pozdrawiam!

[blue_velvet1207]

Lepiej nie smaruj kilka razy dziennie, bo Ci się skóra za bardzo złuszczy. Mało tego, możesz dostać podrażnienia, a nawet poparzyć skórę. Zresztą tam nawet pisze, że zbyt częste stosowanie wcale nie wpływa na szybkość leczenia. Nic się nie da przyspieszyć (a szkoda ) Radziłabym Ci przeczytać ulotkę jednak zanim zastosujesz. Ponieważ to mocniejsze stężenie z większą zawartością tretynoiny, ja bym proponowała przez pierwsze dwa tygodnie smarować się co 3. dzień, po dwóch tygodniach co 2. dzień, a po kolejnych dwóch tygodniach codziennie. W ten sposób unikniesz skutków ubocznych.
Zależy też jak wrażliwe masz ciało, ja się stosowałam do zaleceń i nic mi nie było, poza tym, że skóra się intensywnie łuszczyła i to strasznie swędzi
Najlepiej na noc to rób i nie smaruj niczym już buzi.

[long_braid]

Napisane przez blue_velvet1207

Lepiej nie smaruj kilka razy dziennie, bo Ci się skóra za bardzo złuszczy. Mało tego, możesz dostać podrażnienia, a nawet poparzyć skórę. Zresztą tam nawet pisze, że zbyt częste stosowanie wcale nie wpływa na szybkość leczenia. Nic się nie da przyspieszyć (a szkoda ) Radziłabym Ci przeczytać ulotkę jednak zanim zastosujesz. Ponieważ to mocniejsze stężenie z większą zawartością tretynoiny, ja bym proponowała przez pierwsze dwa tygodnie smarować się co 3. dzień, po dwóch tygodniach co 2. dzień, a po kolejnych dwóch tygodniach codziennie. W ten sposób unikniesz skutków ubocznych.
Zależy też jak wrażliwe masz ciało, ja się stosowałam do zaleceń i nic mi nie było, poza tym, że skóra się intensywnie łuszczyła i to strasznie swędzi
Najlepiej na noc to rób i nie smaruj niczym już buzi.

Dzięki. Za pierwym razem posmaruję cienko i zobacze jak moje ciało reguję ale posmaruję się dopiero w czwartek bo na weekend mam szkolę a boję się że się złuszczę

[dagna1]

Napisane przez long_braid

Dzięki. Za pierwym razem posmaruję cienko i zobacze jak moje ciało reguję ale posmaruję się dopiero w czwartek bo na weekend mam szkolę a boję się że się złuszczę

powodzenia i życzę jak najszybszych efektów

[long_braid]

A czy Atre trzeba trzymać w lodówce? bo coś mi się przypomina że wcześniej dziewczyny pisały że trzymają go w lodówce a na ulotce napisane jest zeby trzymać go poniżej 25 stopni więc jak to jest? I czy jak np posmaruję skórę w czwartek i przypuśćmy zacznę się łuszczyć w sobote/niedziele i skóra nie zejdzie mi do końca to dalej mam smarować skorę atre? czy poczekać aż cała zejdzie i wtedy dopiero posmarować?

[Wenus21]

Wczoraj zaczęłam swoja ,przygodę, z atrederm... użyłam na dekolt i plecy... mam nadzieje ,że mi pomoże i doprowadzi moją skórę w tych miejscach do stanu który mnie będzie zadowalał trochę sie boje ,że mi ten cały atre. nie pomoże tylko jeszcze gorzej rozbabra wszystko, a w tedy to bym sie chyba załamała do końca. Na razie jestem pełna nadziei , że mi pomoże , ale czas pokaże co to z tego będzie

[long_braid]

No a ja chyba przesadziłam sądziłam po 1 i 2 dniu że nic mnie nie bierze powoli schodzi mi skóra ale broda i okolice przy dolnej wardze ust i kciki są całe czerwone i mnie pieką (tak jakby zajady mi się robiły) Pomóżcie czym mam to posmarować żeby złagodzić zaczerwienienie i żeby jak najszybciej się tego pozbyć myślałam nad maścią ochronną z witaminą A ale gdzieś chyba ktoś pisał że nie zalec stosowania się jej przy retinoidach ????

[rotten_lilly]

Cały wątek jest o tym że atre to bomba z opóźnionym zapłonem
Maść z wit. A może być, chociaż aż tak bardzo to ona nie złagodzi, jakiś alantan czy coś bardziej treściwego się przyda i tylko odstaw atre póki się nie zagoi, Szybko się tego nie pozbędziesz, ja z moimi szalejami męcze się od paru dni do tygodnia. Gdzies jest nawet wątek odnośnie nawilżania przy retinach/kwasach.
I pamiętajcie że atre nakładamy na SUCHĄ skóre.