Jak powstrzymać się od wyciskania cz.2

[tancerka212]

mnie jakos kremy do cer suchych nie przekonują... kosmetyczka mnie nauczyłą że jaką ma się cerę takich należy używać kosmetyków i ja jej wierzę bo nie jest najmłodsza a cerę ma łądniejszą ode mnie jako ulgi dla mojej cery stosuję nawilżające maseczki albo po prostu grubsze warstwy nawilżających kremów dla cery tłustej mogę od siebie polecić olay hydrożel- nawilżający żel do cery tłustej-naprawdę fajny i świetnie wychodzi na nim makijaż.. jeśli jednak i ja potrzebuję treściwszego kosmetyku niż tylko żel wtedy sięgam po nawilżająco-ochronny krem lirene spf30. wrzucilam ten krem na biochemię do analizy ale okazalo sie ze filtr nie jest fotostabilny, jednak moderatorka powiedziala ze jako nawilżacz itp jest naprawdę ok. używam też bezalkoholowego toniku pharmaceris- na początku nie doceniłąm go ale teraz przecieram nim twarz kilka razy dziennie jak tylko widze tluszczyk wyłażący z porów i mi się podoba żel do mycia buzi mam svr lysanel ktory jest naprawdę ok, juz mi sie konczy ale mam jeszcze 50ml żelu La Roche Posay Effaclaru co go dostałąm do effaclaru K i też mi bardzo odpowiada bo nic a nic nie wysusza skóry po umyciu. w aptece dostalam ostatnio kilka próbek skinset vichy i cale szczescie ze mi w rece wpadly bo to lipny krem.. i niemozliwoscia jest na nim zrobienie makijazu bosie roluje jak wariat.. z maseczek to raczej kupuję w saszetkach i testuję ale jedną kupuję z miłości w tubce- to wygładzająca i zwężająca pory maseczka lirene do cery tlustej i mieszanej-jak trzeba gdzies wyjsc to zawsze ją stosuję bo naprawdę buzia jest głądziutka jak o poranku. chcialabym ją robić częściej ale jakos mi sie nie chce i o niej zapominam, ale przed imprezą itp zawsze! peeling jak mowiłąm St.Ives ale genialny jest też avon clear skin. podejrzewam ze za zaskorniki winę ponoszą moje kosmetyki do makijażu tzn podklad, puder.. marzy mi sie z nich calkiem zrezygnowac ale póki co to tylko marzenia.. dlatego jakbyscie mialy jakiesznane fajne kosmetyki do makojazu dla tlustej cery to bym chetnie skorzystala z rad i skompleowala jakis zestaw podklad+puder. ja teraz głównie walcze z moją buzią o wyrównanie kolorytu itp i stosuję acne derm jak juz pisałam widac efekty wiec pewnie szybko sie z nim nie rozstanę. a no i zapomnialabym o wodzie termalnej ktora tez mi przypadla do gustu. ale drogo jakos te wody kosztują wiec nie wiem czy nie bede przecierac twarzy wacikiem nasączonym mineralką.. a wy jak dziewczyny dbacie o swą buzię i czym??

[tancerka212]

a co do tego multi radiance to nie wiem czy nie testowalam probki.. znaczy sie na pewno testowalam ale nie jestem pewna czy do cery tlustej ona byla.. mozliwe ze do normalnej.. w kazdym razie bardzo mi sie nie podobala.. twarz byla swiecąca i jakaś lepka.. ale mozliwe ze nie byla to lekka wersja do tlustej cery. na pewno bym jej nie kupila bo rozswietlenia nie potrzebuje

[upgradeu]

Napisane przez Agemia

Używałam też tego peelingu enzymatycznego Nuno i specjalnych efektów nie widziałam.

Dla mnie Nuno też jest taki sobie, cudów nie czyni.
Tymbardziej w porównaniu do St.Ives po nim moja buzia jest gadziusienieńka
Jednak używam Nuno, bo krzywdy też mi nie robi, troche pomaga.
Zostało mi go już niewiele,
jak mi się skończy wyruszam na poszukiwania ideału


Tancerka
Kosmetyczka na pewno zna się lepiej i może doradzać,
bo niejedno pewnie widziala.
Mnie ta Ziaja dobrze robi

Co do Olay, to ja mam czasem takie odchyły i coś sobie kupuję,
na spontanie
No i potem martw się człowieku,
czy to puścić w obieg dalej czy używać

[tancerka212]

o dziewczynki ale włąśnie fajną maseczkę wytestowałam.. AA maseczka nawilżająca z glinką i jakąs witamina do dery tlusteji mieszanej ale wrazliwej.. chcialam troszkę ulżyć buzi po tych kwasach i naprawdę super! buzia jest taka mięciutka i taka jakby jaśniejsza i mniejsza mielonka super! polecam! saszetka podwojna gdzies za ok2zl w rossmanie kupilam w ramach mojego zmasowanego ataku w dążeniu do ladnej cery

[upgradeu]

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=2217
o ta?
I mówisz, że mielonka mniejsza?

To może spróbuję i ja, bo będe w okolicach Rossmana.
Obejrzę ją sobie, obwącham (może będzie wersja w tubie )
Jak wypróbuję to Wam tu doniosę co i jak
Spróbuję sobie jeszczę jedną AA:
http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=146

[Daszka]

Też miałam którąś z tych maseczek, ale już nie pamiętam którą. W kazdym razie była w saszetce (dawno juz nie widziałam ich w tubkach) i mogę ja pochwalic za działanie. Łagodzi zapalne zmiany na twarzy, zmniejsza zaczerwienienie a przy tym nie jest taka ściągająca jak inne maseczki z glinką, ma działanie nawilżające.
Z własnego doświadczenia mogę jeszcze polecić maseczkę Dermiki Perfekcja (w saszetce), maseczkę-mikrodermabrazję Ziaji, maseczkę oczyszczjącą Kolastyny (też w saszetce), Dermaglin oczywiście, no i antytrądzikową Ziaji z serii No Problem (tej samej co wspomniany krem matujący na blizny).
Dziewczyny, może tak jak wspomniała Tancerka, wypiszemy tu, a które mogą niech wkleja zdjęcia swoich specyfików antytrądzikowych, tak jak to ma miejsce na innych forach. Wszystkie mamy podobne problemy z cerą, więc nasze wzajemne opinie o tych kosmetykach powinny być bardziej miarodajne niż ogólne oceny na KWC. Co wy nato?

[upgradeu]

Jestem na tak
Zawsze to jakaś selekcja,
bo jak piszesz, mamy podobne problemy z cerą.
I opinia na KWC osoby, która ma np. suchą, wrażliwą,
ale bez żadnych zmian cerę
dużo nam nie powie o skuteczności kosmetyku w naszym przypadku.

[tancerka212]

tak upgradeu to ta pierwsza maseczka. z tym że ja się zaczytałam w wizazu i została mi na buzi z pół godziny (ahh jak ten czas leci ) duża jej częśc się wchłonęła i buzia byłą taka jaśniutka po jej użyciu na pewno ją jeszcze kupię! no włąśnie dawajcie dziewczyny do wglądu swoje kosmetyki i same je bedziemy sobie opiniowac, bo wkurzają mnie niektóre opinie na kwc ze np kosmetyk jest do bani, no a jak ma mocny kwas dla tlustej skory ie podrażnic np wrazliwej itp.. albo ściągający tonik że ściągnął za bardzo ehhh...

[Agemia]

To moje kosmetyki, którymi traktuję buzię. Razem z lekami, bez antybiotyku doustnego.
No i zdarza mi się jeszcze używać kremu matującego Nivea Visage, ale już go nie wyciągałam do zdjęcia, bo to raczej rzadko.
Ta leżąca tubka, to nic miłego - maść tranowa.

[upgradeu]

Na zdjęciu są kosmetyki, kórych używam, bo o takie mnie prosiłyście.
Jednak bez niektórych z nich mogłabym się obyć.

Z kosmetyków, które są na zdjęciu mogę polecić:
-peeling St.Ives (jako peeling ziarnisty)
-żel oliwkowy Ziaja (jako żel delikatny)
-pasta cynkowa (jako preparat punktowy)
-krem Perfecta gruszkowy (jako krem na noc i na dzień pod podkład)

i ten zestaw używałam przez jakiś czas samotnie i było w miarę o.k.

St.Ives używam wieczorem,
bo mielonka jest trochę bardziej widoczna przez jakiś czas po jego użyciu,
a rano, gdy chcę szybko się pomalować i wyjść nie jest to mile widziane
Rano używam Ziaji, albo mieszam oba produkty,
żeby efekt złuszczania był delikatniejszy.

Co do preparatu na wągry i zaskórniki,
będę szukać dalej, aż znajdę ideał
Tak samo z peelingiem enzymatycznym.

Pamietam, że miałam jakiś czas temu maseczkę Ziaja z zieloną glinką.
Podobała mi sie nawet, ale bardzo trudno ją kupić,
musze jeździć do Galerii Centrum po nią.
Ale jak będę w pobliżu i mi sie przypomni to ją kupie.

Napisane przez Agemia

To moje kosmetyki, którymi traktuję buzię. Razem z lekami, bez antybiotyku doustnego.
No i zdarza mi się jeszcze używać kremu matującego Nivea Visage, ale już go nie wyciągałam do zdjęcia, bo to raczej rzadko.
Ta leżąca tubka, to nic miłego - maść tranowa.

Mam taki sam podkład Vichy, nawet kolor ten sam
Będę do niego robić drugie podejście, bo na początku było dobrze,
ale po jakimś czasie zaczął mi się ważyć na buzi
Może to była kwestia kremu,
nie pamietam już nawet jakiego wtedy używałam.

Ten sztyft Vichy to jest taki korektor wysuszający?
Bo jak tak to miałam jego chyba starą wersję,
w ciemniejszym zielonym sztyfcie.
To było jakoś ponad 5 lat temu
Fajny był

Na co jest maśc tranowa?

Ale masz wielkie pudło pasty cynkowej

[upgradeu]

Jak mam usunąć tego posta?
Chciałam ładnie połączyć posty i usunąć tego ostatniego,
żeby nie robić tutaj bałaganu.
Ale chyba nie umiem

[tancerka212]

o widzę że używacie podkładu norma teint vichy i co dobry jest? tzn nie zapycha was? i czy są bardzo jasne odcienie bo moja skóra jest naprawdę biała i jedynym podkładem który idealnie pasuje do mojej cery jest pure make up z maybelline numer perfect beige25 czy jakoś tak się ten kolor nazywa..
cetaphil kiedyś miałam bo mi dermatolog zapisała-całkiem ok i wydajny, ale jakos juz pod koniec nie moglam sie doczekac kiedy się skonczy..
i jeszcze chciałam zapytac na co jest maść tranowa?

[Agemia]

Ten mój odcień jest chyba najjaśniejszy, a nie mam jakiejś wyjątkowo jasnej cery, więc sądzę, że dla Ciebie może być za ciemny, tancerko. I mnie nie zapycha, fajny jest. Tylko drogi jak diabli. :/

Maść tranową kupiłam z polecenia laryngologa na krwawienia z nosa, poczytałam na opakowaniu i postanowiłam spróbować smarować nią świeże ranki po pryszczach - takie już nie krostki, a jeszcze nie plamy. I spisuje się całkiem nieźle, przyspiesza ziarnowanie. Tylko strasznie śmierdzi, więc przed wyjściem smarować odradzam.
A pastę cynkową kupuję specjalnie w słoiczku, bo te w tubkach (chociaż miałam akurat maści, a nie pastę) to prawdziwe wyzwanie i dla mnie i dla materiału, z którego wykonane jest opakowanie.

A ten sztyft Vichy to, zgodnie z nazwą, korektor antybakteryjny. Czyli tak, pewnie to samo, co miałaś, upgradeu.

[tancerka212]

no właśnie drogi trochę ten podkład, a czytałam recenzje na kwc i były bardzo różne.. ja nie mam za dobrych wspomnien z kontaktów z vichy i nie wiem czy chcę wydawać tyle kasy na podkład który jest taki sam jak mój obecny, a ten przynajmniej juz mam odcień idealnie dobrany. chyba jednak powstrzymam się od jego zakupu.. a jakich pudrów używacie? odkąd stosuję filtry to mój astor w kamieniu wylądował w szufladzie bo się po prostu nie nadaje na tłustą maść go kłaść! zaczynam się zniechęcać do filtrów przez tą ich lepkość tłustość i kłopoty ze zrobieniem na nich makijażu który taaak się świeci!! ratujące są tylko sypkie pudry, ale tez przydałby się jakis w idealnym odcieniu skóry bo ciężko upudrować skórę posmarowana jakims smalcem..

[mdz]

A ja mam mix tego co macie Wy

- St. Ives peeling morelowy do cery tradzikowej (co jakiś czas)
- Avene Clean-Ac (jako nawilżacz, gl. pod podklad)
- Normateint (ja mam kolor 25 Nude i mimo ze jestem blada nie wyglada zle )
- Pasta cynkowa (punktowo)
- Ziaja Nuno żel do cery trądzikowej (nie moge miec tych wszystkich lagodnych, nie domywaja i zaskorniki sa coraz wieksze )
- Z lekow: Brevoxyl na noc, Clindacne miejscowo na zapalne na dzien.
- Na mega przesuszenie - LRP Nutritic 5% - jest SUPER i bosko pachnie

[tancerka212]

hmmm używamy mniej więcej podobnych kosmetyków... co więc oprócz wyciskania robimy źle..? chyba makijaż nas zapycha i brudzi pory... jak się pozbędę mielonki to postaram się rzadziej malowac bo to nie ma innego wyjścia....

[aniuafen]

Miałam zrobic zdjecie ale no kurcze nie ma czasu

Moje obecne hity :
- Acne Derm
- SVR Creme Teinte 50B - krem tonujący z filtrem 50
- skrobia do matowania ( razem z kremem robią na twarzy zupełnei niezły wyglad) i NIE ZAPYCHAJĄ!!!!
- Avene krem nawilzajacy do cery mieszanej i tłustej - ( Legere) czyli inny niz wy macie - hm kupiłam bo na wizazu był polecany do cer zproblemami i stosujacymi kwasy wiec jest, ale jest dosc drogi no ale wszystko co do tej pory miałam mnie zapychało ( wszystko ma Parafinum Liquidm : lub gliceryne w ilosciach ktorych moja skora nie lubi...
Moze bede szukała tanszego zamiennika ale z tego kremu jestem zadowolona
- zel z oczaru wirginijskiego - stosuje po południu jak zmyje z siebie krem z filtrem i tą skrobie to chodze do wieczora posmarowana oczarem( ma konsystencje jak ten zel nawilzajacy z OLAY) - łągodzi tonuje, działa delikatnie antybakteryjnie lekko nawilza - fajny jest i niedrogi - 10 zł za tubke normalej ilosci - jako ze jest to rzecz pochodzenia roslinnego mozna wierzyc w jego długotrwałe acz mało spektakularne działanie


Nie mam zdania lub zdanie srednie - obserwuje
- BIODERMA Sensibio - płyn micelarny do zmywania twarzy- troche za mało wydajny jak na te cene i nie wiem czy jest roznica w stosunku do zmywania płynem po prostu czy tonikiem .. ale ogolnie jest fajny
- NORMATEINT VICHY - podkład zapycha mnie czasami wiec stosuje na wieksze wyjscia lub w sytuacjach "skrajnych" ale i tak nie jest tragicznie z tym zapychaniem wiec definitywnie nie skreslam ale jak sie skonczy kupie LOREAL INFALLIBLE - uwielbiałam go, a jak tylko na wieksze wyjscia i mnei zapcha to trudno :0 po uzyciu wygladam superowo
- Lysane - krem punktowy na wypryski - wyzera wszystko niestety i potem wisza strączki dookoła no ale jest nieźle antybakteryjny
- płyn Garnier czysta skora - dosc wysusza ale w sytuacjach zapalen warto sobie nim przemyc podraznione miejsce - jakos tak uspokajał, ale stosuje cooraz rzadziej

KITY :
- mleczko Ziaja Calma - parafinum liquidum od razu mnei zapchało mimo ze po uzyciu mleczka stosowałam jeszcze płyn micelarny - teraz stosuje do zmywania opornego tuszu z rzes co by zaoszczedzic pynu micelarnego
- wszystkie kosmetyki z serii antytradzikowych - podraznienia uczulenia - nie zlicze ile tego było brrrr i zadnego efektu - szczegolnie kremy były do niczego płyny do zmywania jeszcze w miare
- płyn do zmywania twarzy BEAUTY CARE jakis taki sensitive czy cos Lirene - zapycha
- maseczka z zielonej glinki z Lirene - podrazniła i zapycha - choc efekt zwezenia porow był znaczny

Tyle na razie jutro wizyta u dermatologa to sie moze cos dokupi. Na pewno skorzystam z Waszych propozycji maseczkowych ale to za jakis czas - jak unormuje sobie twarz zeby dobrze wiedziec czy mnei cos zapycha czy nie - w poniedziałek ide do kosmetyczki moze na mikrodermabrazje zobaczymy.

[tancerka212]

rzeczywiście każda z nas mimo podobnych problemów ma inną cerę bo o zapychanie maseczki lirene z glinką bym w życiu nie posądziła!! ja makijażu w ogóle nie zmywam mleczkami i innymi płynami tylko porządnym żelem do twarzy i przetarciem potem tonikiem (płatek i tak jest czysty bo porządny żel to porządna inwestycja). nie wyobrażam sobie kompletnie mycia twarzy bez wody! woda mnie na pewno nie zapcha więc na niej najbardziej polegam.. wiecie co jakąś podejrzanie ładną buzię dziś mam... od dwóch dni praktycznie siedzę w domu i nie muszę nigdzie wychodzić więc acne derm stosuję na noc a effaclar k na dzień i mojej buzi się to wyraźnie podoba bo jest taka ładna i ma nawet ładny koloryt.. oczywiście w przerwach krem nawilżający plus maseczki żeby nie dopuścić do przesuszenia skóry! teraz sesja więc nie muszę wychodzić z domu poza egzaminami to może bez makijażu buzia się ustatkuje troszkę i zrobi coś dobrego dla swej pani szkoda tylko że jutro muszę iść na impreze.. tańce i makijaż=zaskórniki i syfilis na twarzy... swoją drogą to już paranoja żeby przez własną twarz się nie chciało iść nawet na impreze i że zamiast myśleć impreza=fajna zabawa, ja myślę impreza=zaskórniki!!!! PARANOJA!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!

[aniuafen]

tancerko mam tak samo - patrze na piwko czy winko i od razu widze syfki nastepnego dnia... zero przyjemnosci
a ta maseczka z glinką lezy i ciagle probuje do niej wrocic - tam jest duuuzo gliceryny - tez zapychacz - i niestety za kazdym razem to samo - stosuje i cos wyskakuje - pomiedzy nosem a policzkiem. na policzku w zasadzie ale blisko nosa bo tam mam obszar juz tłusty- na policzkach sucha skora i wszystko OK.
Hm ciekawe jak ten Effaklar - zastanwawiam sie czy cos nie dołaczyc . Czemu zdecydowałas sie na Effaclar? Uzupełnai sie jakos z Acne Dermem? Ja myslałam o retinoidach - Diacnealu np bo ciagle mam podskorne grudki gdzieniegdzie. Ale sama nie wiem.

[tancerka212]

zdecydowałam się na effaclar bo chciałam zastosować kurację kwasami a nie chciałam od razu zaczynać od ciężkich dział jak kosmetyczka i jej 40% stężenia które mi strasznie polecała.. wahałąm się między lysanelem a effaclarem ale postanowiłąm zacząc od słabszgo effaclaru żeby potem nie pluć sobie w brodę że mi sie twarz wypaliła itp.. ale effaclar najwidoczniej jest za słaby i moja buzia dzielnie znosi mocniejszy kwas acne derm.. szczypie mnie dziś nieźle ale żeby być piękną trzeba sie trochę nacierpieć teraz stosuję acne derm na noc ale jak moja buzia się za bardzo wysusza to robię przerwę i zastępuję acne derm słabszym effaclarem.. na wątku o effaclarze dziewczyny mi tak polecily ze one tez tak niby robią i jest ok. więc ja też tak robię.. czasem jak siedzę w domu cały dzień to na dzien stosuje effaclar a na noc acne derm.. ale mam zamiar tak robić tylko w fazie początkowej dopoki walka z niedoskonałościami jest ostra a potem będę bardziej łagodna dla twarzy bo to jednak szczypie i mocno wysusza itp

[Olgis]

Jestem zła i załamana. Moja cera wyglądała już znacznie lepiej, a teraz... Szkoda gadać. Całe czoło mam w czerwone plamy i strupki, ale dosłownie strupki jakbym się przewróciła, albo uderzyła o coś. Wyglądam okropnie... Moją jedyną nadzieją są ferie, na których postaram się zadbać o cerę i nie będę musiała wychodzić z domu. Licznik wyzerowany.

[tancerka212]

heh Olgis z tego co pamiętam kiedyś radziłaś na tym forum zrobić sobie zdjęcie po takiej masakrze i ustawić jako tło pulpitu... może spróbuj? a tak szczerze to współczuję... ja narazie się trzymam ale maśc mnie szczypie w mordke i nie podoba mi sie to za bardzo.. jednak dla efektów jestem w stanie wiele znieść

[upgradeu]

Hej dziewczyny
Co tam słychać? Uczycie się?
U mnie licznik wyzerowany
Pocieszam się, że tylko 4 sztuki.
Nie ruszyłam nawet takich na wierzchu.

Jeden z tych 4 to twarda grudka, którą ruszyłam w celu eksperymentu.
Miałam dwie obok siebie takie same (bliźniaki jakies ),
które już długo siedziały.
Chciałam zobaczyć co się stanie z wyciśnieta, a co z zostawioną w spokoju.

No i znów potwierdza się, że lepiej nie ruszać. Ta nieruszana dalej siedzi, ale jej prawie wcale nie widać.
Tej drugiej nie udalo mi się wycisnąć do końca i okolica jest czerwona i lekko podpuchnięta.
Trzeba to bedzie nieźle zakorektorować.

Najgorszą masakrę zrobiłam na nosie.
Poprawiłam z tamtego roku.
Ranka się zagoiła na poczatku grudnia.
Ale skórka była bardzo cienka i różowa.
Widać było, że coś tam białego siedzi.
No i chciałam to wydobyć

Boli teraz jak cholera mimo, że kapnęłam na to
woda utlenioną w żelu i ładnie się z wierzchu zasuszyło.
Bedzie się znowy z miesiąc goić.
I najgorsze jest, że tam ciągle coś siedzi.
Takie białe "czopki" twarde i miekkie.
Przepraszam za dokładny opis. Mam nadzieję, że żadna z Was nie jadła w tej chwili

Jak myślicie co z tym zrobić?

[Daszka]

Napisane przez upgradeu

Hej dziewczyny
Co tam słychać? Uczycie się?
U mnie licznik wyzerowany
Pocieszam się, że tylko 4 sztuki.
Nie ruszyłam nawet takich na wierzchu.

Jeden z tych 4 to twarda grudka, którą ruszyłam w celu eksperymentu.
Miałam dwie obok siebie takie same (bliźniaki jakies ),
które już długo siedziały.
Chciałam zobaczyć co się stanie z wyciśnieta, a co z zostawioną w spokoju.

No i znów potwierdza się, że lepiej nie ruszać. Ta nieruszana dalej siedzi, ale jej prawie wcale nie widać.
Tej drugiej nie udalo mi się wycisnąć do końca i okolica jest czerwona i lekko podpuchnięta.
Trzeba to bedzie nieźle zakorektorować.

Najgorszą masakrę zrobiłam na nosie.
Poprawiłam z tamtego roku.
Ranka się zagoiła na poczatku grudnia.
Ale skórka była bardzo cienka i różowa.
Widać było, że coś tam białego siedzi.
No i chciałam to wydobyć

Boli teraz jak cholera mimo, że kapnęłam na to
woda utlenioną w żelu i ładnie się z wierzchu zasuszyło.
Bedzie się znowy z miesiąc goić.
I najgorsze jest, że tam ciągle coś siedzi.
Takie białe "czopki" twarde i miekkie.
Przepraszam za dokładny opis. Mam nadzieję, że żadna z Was nie jadła w tej chwili

Jak myślicie co z tym zrobić?

Może spróbuj Brevoxylem albo czymś innym co pomaga oczyścić pory. Oczywiście zrobi się pryszcz, bo zbierze się ropa, ale o to chodzi, żeby wszystko wyszło. Polecam też jakąś maseczkę wysuszająco-łagodzącą. Ja chwalę sobie Perfekcję Dermiki - często ją używałam bo takich "zabiegach" i trochhę poprawiała odbicie w lustrze.

A moja gula na brodzie zaczyna się przeradzać w ropny biały czop, mimo stosowania pasty cynkowej - nie cierpię tego etapu, bo mam ochotę pozbyć się tego a musze się powstrzymać. Mam nadzieję, że wyjdzie, co ma wyjść i wysuszy się.

[Agemia]

Ja wczoraj znowu się masakrowałam, głównie na czole, teraz mam całe w czerwonych plamkach i miejscami obolałe.
Po każdej takiej "akcji" chce mi się płakać. Nie dość, że jestem głupia, to jeszcze nie potrafię się nawet uczyć na błędach. :/

[lemonka]

porażka.. nie daje rady..

[Tupters88]

Ja tam postanowiłam, jak mi już coś wyskoczy, posmarować to żelem punktowym. Czy działa? Na pewno nie szybko, ale nie ma śladów, a jak żelik jest nałozony to nie korci mnie, żeby walczyć z tym ręcznie.

[Ziutusia]

ja już 4 dzień i powiem Wam, że jest ślicznie obecnie... Jeszcze tylko 2 tygodnie i będe wyglądac jak normalny ludź :P

[Agemia]

Napisane przez Tupters88

Ja tam postanowiłam, jak mi już coś wyskoczy, posmarować to żelem punktowym. Czy działa? Na pewno nie szybko, ale nie ma śladów, a jak żelik jest nałozony to nie korci mnie, żeby walczyć z tym ręcznie.

Nie ma śladów? No to wow, zazdroszczę - mi zawsze zostają ślady, niezależnie od tego co robię, czy czego nie robię.

[Olgis]

Zaczynam nie wyciskanie (mam nadzieję). Znacie może jakie są dobre kosmetyki/sposoby na takie pryszcze jakby podskórne? Nie chodzi mi o kaszkę, tylko o takie guzy (dość duże) głęboko pod skórą...