Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[kinpatsu]

talkative2, nic się nie martw, ja miałam chwilową przerwę w poroście, włosy bardzo zwolniły.Teraz znowu rosną mi szybciej, bo mój dermatolog przepisał mi lekarstwo do łykania na cerę, które działa także na włosy. I rosną różnie. 8cm to taka średnia Niektóre włosy mają ponad 7cm inne ponad 8cm. Poza tym staram się poswięcać czas mojej głowie - dokładne czesanie, masowanie itp. To też pobudza włosy do wzrostu. Czy to Twój farbowany brąz rudzieje? Jeśli tak to nie przejmuj się i sukcesywnie podcinaj włoski A fryzurka z załącznika ładna Tylko rzeczywiście dość krótka.

[talkative2]

Tak, mój farbowany brąz zacyzna rudzieć . Niestety taka kolej rzeczy przy zmywaniu się brązu, który był połozony na blond.
Jeżeli chodzi o fryzurkę to rzeczywiście bardzo krotka - jak dla mnie wręcz niewyobrażalna, ba najkrótsze włosy miałamm do ramion Ale tak mnie już kusi, żeby farbowańce obciąć, że wszystko mi do głowy przychodzi

[Meadow]

talkative2, teraz mam ten brąz z następnych zdjęć, ale myślę, że odrost się wydawał większy na blondzie tylko i wyłącznie przez kontrast w kolorach

dostałam dzisiaj stwierdzenie, że mam na głowie gorzką czekoladę, czyli jak narazie nie są bardzo ciepłe w kolorze więc się cieszę

kinpatsu, tak patrzę na zdjęcie Twojego odrostu i nawet nie wiedziałam, że masz aż tak jasne naturalne

[talkative2]

kinpatsu - aaaaa znalazłam zdjęcie Twojego odrostu na profilu nie wiedziałam o jakim zdjęciu mówicie... No mega - długi!!!!! to nie jest normalne zazdroszcze!
Meadow - nie zakodowałam tego Twojego postu z nowymi zdjęciami , bo nie mogę się przestawić na Twój nowy avatar Ciagle mi sie wydaje, ze to ktoś inny pisze A poza tym kolor nie do poznania

[kinpatsu]

Meadow, to zdjęcie jest w miarę wiarygodne, bo robiłam je bez lampy błyskowej w świetle dziennym w dzień pochmurny. Ale i tak są chyba nieco ciemniejsze Najważniejsze, że zdrowe, już przełknę ten szaraczkowaty kolor

talkative2, dziękuję Niby wydaje się, że ich dużo, ale gdzie tam jeszcze do moich upragnionych 70cm Nawet się nie zastanawiam ile to jeszcze lat czekania, żeby się nie dołować za bardzo Im mniej o tym myślę, tym szybciej rosną ^^

[Meadow]

ah, mam tendencje do zmiany avatarów, bo ciągle co innego mnie się podoba
tak się zastanawiałam co zrobię jak zacznę siwieć i myślę, że będzie to taki jakiś platynowy blondzik oczywiście nie dość że daleko mi do siwienia to nie mówię tutaj o kilku-kilkunastu włoskach tylko o nieestetycznym miszmaszu na głowie

[Skarb90]

Napisane przez Meadow

ah, mam tendencje do zmiany avatarów, bo ciągle co innego mnie się podoba
tak się zastanawiałam co zrobię jak zacznę siwieć i myślę, że będzie to taki jakiś platynowy blondzik oczywiście nie dość że daleko mi do siwienia to nie mówię tutaj o kilku-kilkunastu włoskach tylko o nieestetycznym miszmaszu na głowie

ja tez się będę blondzikiem odmładzać na starość

[an0138]

ja ja teraz ja!!!



obserwuje was juz od bardzo dawna (chyba ..od poczatku watku) inie spalam dzisiaj przez Was pol nocy! rozmyslalam nad przyszloscia swoich wlosow, chce farbowac-czy nie!
i zdecydowalam sie! dolaczam do was
mam dopiero 18 lat a juz takie zmaltretowane przefarbowane wlosy przeciez to nie do przyjecia, przede mna conajmniej 10 lat bez farbowania (bez siwizny) po co ja to robilam tym bardziej ze nigdy nie wychodzil kolor ladniejszy od mojego, zawsze bylam niezadowolona, co za glupota...w tym wieku..
no ale co bylo to bylo, teraz juz jest cacy-nawrocilam sie
odrostow nie pokaze bo nie mam :/ farbowalam tydzien temu , ale na szczescie na kolor podobny do naturalnych(czyli ciemny braz) wiec niech tak zostanie.
marze o swoich w pelni naturalnych zdrowych wlosach! a zawsze rezygnowalam z zapuszczania bo to tyle czasu! ale...ktoras wizazanka ma w opisie cos " nigdy nie rezygnuj z czegos tylko dlatego ze to wymaga czasu, czas i tak minie" ooooo tak i to mnie przekonalo dziekuje
postaram sie udzielac na forum regularnie, jesli tylko zwatpie prosze sie na mnei obrazic! poniewaz nie cierpie jak ktos jest na mnie obrazony , zawsze wtedy ustepuje
pozdawiam was

[talkative2]

Witamy od poczatku watku obserwujesz i dopiero teraz się zrientowałaś, że fabra to zło i samo zło ? no wiesz? Żartuje oczywiście - cieszymy się z Twojego nawrócenia
A tym cytatem to siesta chyba kiedyś zarzuciła, nie mylę się?

[Skarb90]

Napisane przez an0138

ja ja teraz ja!!!



obserwuje was juz od bardzo dawna (chyba ..od poczatku watku) inie spalam dzisiaj przez Was pol nocy! rozmyslalam nad przyszloscia swoich wlosow, chce farbowac-czy nie!
i zdecydowalam sie! dolaczam do was
mam dopiero 18 lat a juz takie zmaltretowane przefarbowane wlosy przeciez to nie do przyjecia, przede mna conajmniej 10 lat bez farbowania (bez siwizny) po co ja to robilam tym bardziej ze nigdy nie wychodzil kolor ladniejszy od mojego, zawsze bylam niezadowolona, co za glupota...w tym wieku..
no ale co bylo to bylo, teraz juz jest cacy-nawrocilam sie
odrostow nie pokaze bo nie mam :/ farbowalam tydzien temu , ale na szczescie na kolor podobny do naturalnych(czyli ciemny braz) wiec niech tak zostanie.
marze o swoich w pelni naturalnych zdrowych wlosach! a zawsze rezygnowalam z zapuszczania bo to tyle czasu! ale...ktoras wizazanka ma w opisie cos " nigdy nie rezygnuj z czegos tylko dlatego ze to wymaga czasu, czas i tak minie" ooooo tak i to mnie przekonalo dziekuje
postaram sie udzielac na forum regularnie, jesli tylko zwatpie prosze sie na mnei obrazic! poniewaz nie cierpie jak ktos jest na mnie obrazony , zawsze wtedy ustepuje
pozdawiam was

Witamy powodzenia

[an0138]

a nie pamietam czyj to cytat, ale to bardzo madre jest!
wiesz, zastanawialam sie powaznie ale teraz to juz na prawde przebrala sie miarka i jestem
wiem ze chce naturalne ale nie wiem jeszcze jak- jesli kolory(farbowany i naturalny) beda sie zgrywac to zapuszczam, ale jesli bedzie to wygladac strasznie-na lato scinam sie na krotko i po problemie
najwazniejsze zeby byly ladne zdrowe i naturalne, po co na sile hodowac zniszczone sztuczne pierze;
przeciez z tym farbowaniem to jets tyyyyle roboty!
gdybym ta cala kase z farbowania, fryzjerow itp zebrala to byla bym teraz taaaaaaka bogata! nie mowiac juz o tym ze stracilam polowe wlosow, czasu, nerwow.. bo ciagle cos nie wychodzi, a to odbrosty inne, a to kolor zmyl sie, a to sztuczny, a to krzywy, a to zniszczone a to za ciemne , no masakra. Jak kiedys bede miec coreczke to od poczatku bede pilnowac zeby nie ruszala wloskow! Farby to dobra rzecz , ale dla siwiejacych kobiet po 30stce/40stce a nie w tak mlodym wieku..a to wlasnie glownie 16-20paroletnie dziewczyny atakuja te wloski co kilka tygodni coraz to innym odcieniem farb

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez czarnamama

Cześć dziewczyny. Postanowiłam dołączyć do was, ja też mam dość farbowania, chcę dojść do swoich włosków. Niefarbuje od końca września, odrost 2,5cm Farbuję czernią od kilkunastu lat, i zrobiły się zabardzo sianowate, jak patrze na zdjęcia z czasów "nastki"miałam śliczny średni blondzik ze złotymi refleksami.

czarna farba to najpaskudniejsza rzecz jaka mozna zrobic sobie i wlosom, sama teraz nie mam lepiej bo bardzo ciemny braz ale w swietle widac fajne rudawe refleksy, mysle ze jeszcze troche sie rozjasni i da ciekawy efekt z moimi ciemno-zlotymi odrostami
Ty masz przepiekne odrosty, cudny kolor naturalny, kilka miesiecy i bedzie po problemie

[Sytuacja]

Witam Dziewczyny
Rowniez chcialabym do Was dolaczyc,ale niestety nie jestem do konca pewna ile wytrzymam...
Juz dluuuugo zabieram sie do powrotu do naturalnych wloskow,ale niestety jak odrosty mam wieszke niz 2 cm odrazu farbuje
Trzymajcie za mnie kciuki
Pozdrawiam

[talkative2]

Napisane przez an0138

a nie pamietam czyj to cytat, ale to bardzo madre jest!
wiesz, zastanawialam sie powaznie ale teraz to juz na prawde przebrala sie miarka i jestem
wiem ze chce naturalne ale nie wiem jeszcze jak- jesli kolory(farbowany i naturalny) beda sie zgrywac to zapuszczam, ale jesli bedzie to wygladac strasznie-na lato scinam sie na krotko i po problemie
najwazniejsze zeby byly ladne zdrowe i naturalne, po co na sile hodowac zniszczone sztuczne pierze;
przeciez z tym farbowaniem to jets tyyyyle roboty!
gdybym ta cala kase z farbowania, fryzjerow itp zebrala to byla bym teraz taaaaaaka bogata! nie mowiac juz o tym ze stracilam polowe wlosow, czasu, nerwow.. bo ciagle cos nie wychodzi, a to odbrosty inne, a to kolor zmyl sie, a to sztuczny, a to krzywy, a to zniszczone a to za ciemne , no masakra. Jak kiedys bede miec coreczke to od poczatku bede pilnowac zeby nie ruszala wloskow! Farby to dobra rzecz , ale dla siwiejacych kobiet po 30stce/40stce a nie w tak mlodym wieku..a to wlasnie glownie 16-20paroletnie dziewczyny atakuja te wloski co kilka tygodni coraz to innym odcieniem farb

No wiesz - nie tylko 16 - 20paroletnie Ja swoje zaczełam faborwać w
wieku 15 chyba a teraz jako 20parolatka staram się z tym skońcyć Mam nadzieje, że się uda, zanim włosy zsiwieją, bo inaczej bym się wściekła Chociaż zważając na ich ostatnie tempo porostu ... ...to marne szanse.
A ja dzisiaj kupiłam sobie rumianek Mam zamiar po myciu spłukiwać nim włosy, żeby pomóc się farbowańcom rozjaśnić. Pewnie zrobie sie już całkiem ruda jeśli zadziała...

[jagnienia]

"Farby to dobra rzecz , ale dla siwiejacych kobiet po 30stce/40stce a nie w tak mlodym wieku..a to wlasnie glownie 16-20paroletnie dziewczyny atakuja te wloski co kilka tygodni coraz to innym odcieniem farb "-


oj oj bo sie obrażę, ja jestem 30-tką i właśnie staram sie wrócić do naturalności, ale jak tu takie teksty sie pojawiaja to nie wiem czy to faktycznie ma sens. Czuję się taka stara no i te siwe włosy, które niedługo pewnie mnie zaatakują.
an0138, jak byłam w Twoim wieku też przeszłam przez powrót do naturalnych, ale niestety chyba nie byłam jeszcze wtedy na tyle dojrzała, żeby docenić to co udało mi sie wtedy uzyskac i zaprzepaściłam to farbując się przez 10 kolejnych lat. Niestety teraz powrót do naturalnychto już nie do końca wynika z mojego widzimisię faktem jest że włosy powiedziały farbie dość. Trzymam za Ciebie kciuki to pocieszające że w świecie sztuczności i pozoru młode osoby doceniają naturalność.

[an0138]

Napisane przez jagnienia

"Farby to dobra rzecz , ale dla siwiejacych kobiet po 30stce/40stce a nie w tak mlodym wieku..a to wlasnie glownie 16-20paroletnie dziewczyny atakuja te wloski co kilka tygodni coraz to innym odcieniem farb "-


oj oj bo sie obrażę, ja jestem 30-tką i właśnie staram sie wrócić do naturalności, ale jak tu takie teksty sie pojawiaja to nie wiem czy to faktycznie ma sens. Czuję się taka stara no i te siwe włosy, które niedługo pewnie mnie zaatakują.
an0138, jak byłam w Twoim wieku też przeszłam przez powrót do naturalnych, ale niestety chyba nie byłam jeszcze wtedy na tyle dojrzała, żeby docenić to co udało mi sie wtedy uzyskac i zaprzepaściłam to farbując się przez 10 kolejnych lat. Niestety teraz powrót do naturalnychto już nie do końca wynika z mojego widzimisię faktem jest że włosy powiedziały farbie dość. Trzymam za Ciebie kciuki to pocieszające że w świecie sztuczności i pozoru młode osoby doceniają naturalność.

Dziekuje Ci ale nie to mialam na mysli hah, nigdy nie jest za pozno na regeneracje, ja i tak sie czasem dziwie ile te wlosy potrafia zniesc !!! na prawde, przerwa w farbowaniu sie kazdemu przyda, a 30stolatka to bardzo mloda osoba, jak ja moglam tak napisac jakiez to bylo nieprzemyslane! to jest przeciez<podobno> najpiekniejszy wiek kobiety, gdzie tam do siwych wlosow, jeszcze masz z 10 lat!
ja lamalam sie kilka razy farbujac na te wstretne sztuczne kolory dlatego ze nie moglam wytrzymac tak 'nieestetycznie' wygladajac, a nie dlatego ze mi sie to podoba ah
jakbym teraz miala swoje to w zyciu bym sie nie skusila na zadna tandetna farbke za dyche
w sumie zaczelam farbowac przypadkowo mama kiedys farbowala wlosy i z resztek zachcialo mi sie pasemka na czubku glowy wyszlo takie grube blond pasmo i tak sie zaczelo...chcialam zamalowac raz na jasno raz na ciemno...blondy brazy czerwinie czernie, raz nawet zielen bo garnierze....a wlosy..co to z nich zostalo, w te wakacje mialam SZNURKI a nie wlosy obrzydliwe i wstretne, nastal moment kied wstydzilam sie wyjsc z domu, poszlam do fryzjera , scielam, nie zalowalam, teraz troche odrosly ale juz wiem ze czasem oplaca sie sciac wiecej jesli jest taka potrzeba a nie na sile olejowac i regenerowac SZNURKI bo regeneracja ma tylko szanse u podniszczonych wlosow a nie takich popalonych..a wlasnie tylko taki efekt daje farba,a jak juz zniszczy to na koncu jeszcze krzywo bierze te koncowy

aha i jesczze chcialam dodac ze dzieki temu scieciu teraz mam nie najdluzsze (ciut za ramiona) wlosy w swietnej kondycji ale i tak je zetne bo sa farbowane fe.kwestia czasu

[Meadow]

oj ano138, ja się zaczynam głupio czuć teraz mam 16 lat i próbuję wrócić, bo zaczęłam farbować jak miałam 13 lat, aż wstyd się przyznawać

W ogóle witam w naszym gronie dwie nowe jakby co jestem mistrzem w obrażaniu się na niezdecydowanych może co niektórzy pamiętają sytuację z użytkowniczką "platynowa" jaka byłam zła po kilku razach
ja po prostu nie pojmuję jak można w tak krótkim czasie zmieniać zdanie aż tyle razy

Niezdecydowani powinni wątek tylko śledzić moim zdaniem i jeszcze się nie udzielać zamiast mącić nam w głowach, bo owszem pomożemy każdemu, ale po co pomagać skoro taka osoba nie słucha tego o co prosi?

[Skarb90]

Napisane przez Meadow

oj ano138, ja się zaczynam głupio czuć teraz mam 16 lat i próbuję wrócić, bo zaczęłam farbować jak miałam 13 lat, aż wstyd się przyznawać

W ogóle witam w naszym gronie dwie nowe jakby co jestem mistrzem w obrażaniu się na niezdecydowanych może co niektórzy pamiętają sytuację z użytkowniczką "platynowa" jaka byłam zła po kilku razach
ja po prostu nie pojmuję jak można w tak krótkim czasie zmieniać zdanie aż tyle razy

Niezdecydowani powinni wątek tylko śledzić moim zdaniem i jeszcze się nie udzielać zamiast mącić nam w głowach, bo owszem pomożemy każdemu, ale po co pomagać skoro taka osoba nie słucha tego o co prosi?

coś mi się kojarzy z ta platynowa.. czytałam watek i natknęłam się kiedyś na to jak się decydować to na poważnie, nie ma jaj czasami mam chwile zwątpienia jak oglądam śliczne fryzurki, wiec wtedy decyduje się na szamponetke która szybko się zmywa i odrościki dalej rosną nienaruszone:P
mi stuknęły 4 miesiące i 4 dni bez farby

[jagnienia]

Napisane przez Skarb90

coś mi się kojarzy z ta platynowa.. czytałam watek i natknęłam się kiedyś na to jak się decydować to na poważnie, nie ma jaj czasami mam chwile zwątpienia jak oglądam śliczne fryzurki, wiec wtedy decyduje się na szamponetke która szybko się zmywa i odrościki dalej rosną nienaruszone:P
mi stuknęły 4 miesiące i 4 dni bez farby

Ja jak mam ochotę zmienić kolor, to wchodzę na tazz.pl poprzymierzam kilka fryzur kolorków i już mi lepiej.

Farbom mówimy nie!!!

[justevi]

Witam nowe dziewczyny. Ja farbowałam od lat 12, aż do ponad 20 Teraz troche po 20 chcę wrócic do swojego kolorku. Jak narazie dobrze mi idzie. mam jakos ponad 12 cm odrostu, aczkolwiek nie wiem dokładnie bo w różnych miejscach ma inna długość. Poważnie zastanawiam sie nad ścięciem na krótko. tzn tak do wysokości ust. Ale byłby to bardzo drastyczny krok, bo mam włosy sporo za łopatki i to w niezłej kondycji. Gdyby były sianem pewnie bym nie miała takich oporów. Narazie trzeba sie skupic na hodowli odrostu, i w trakcie może zetne A co do siwych włosów, zalezy od kobiety kiedy bedzie je miała, moja mama ma ponad 50 lat i ANI JEDNEGO siwego włosa i włosy NIGDY nie tknięte farba, a kolorek jaki piekny. (chociaż w młodosci nie oszczędzałam jej nerwów) Także w każdym wieku warto wracać do naturalnych. A tak apropos to siwiaki chyba nie są wcale takie złe, zobaczymy co powiem jak sama bede mieć w sumie

[Skarb90]

Napisane przez jagnienia

Ja jak mam ochotę zmienić kolor, to wchodzę na tazz.pl poprzymierzam kilka fryzur kolorków i już mi lepiej.

Farbom mówimy nie!!!

ja wole nie bawić się taaz'em jeszcze mi jakieś pomysłu do głowy wlecą a szampo0netke robię przed jakaś imprezką, żeby jakoś się prezentować

[an0138]

http://e1.pudelek.pl/p2017/e9ee9c100022c1754b28b988 ja pozwole sobie wkleic link do fryzury Doroty Gardias ktora zamierzam sobie zrobic na wakacje mam taka nadzieje i wyznaczony cel ze w te 7-8 miesiecy urosna mi na tyle wlosy zebym scinajac je od razu uzyskala taka forme bez pozostalosci farbowanych..ah nie moge sie doczekac chciaz to jesczze nie jest nic pewnego, bo moze odrost nie bedzie wygadal az tak zle zeby byla potrzeba sciecia go

edytuje bo wcale tez nie mialam 16 lat jak farbowalam tylko 14-15, tak tylko podalam przyblizony sredni wiek 'pierwszego razu' farbowanych

[jagnienia]

"http://e1.pudelek.pl/p2017/e9ee9c100022c1754b28b988 ja pozwole sobie wkleic link do fryzury Doroty Gardias ktora zamierzam sobie zrobic na wakacje mam taka nadzieje i wyznaczony cel ze w te 7-8 miesiecy urosna mi na tyle wlosy zebym scinajac je od razu uzyskala taka forme bez pozostalosci farbowanych..ah nie moge sie doczekac chciaz to jesczze nie jest nic pewnego, bo moze odrost nie bedzie wygadal az tak zle zeby byla potrzeba sciecia go "


Fryzurka super!!! czasami też mnie nachodzi żeby ściąć , ale moje włosy są cieniutkie i nie byłoby tego efektu, wiem , bo już kiedyś ścięłam tak krótko i za dużo było z nimi zachodu.

[Meadow]

ja miałam krótkie, ale podobno w długich mi lepiej mniej roboty miałam z nimi wtedy, wygodnie było, ale ciężko było ułożyć jak chciałam spowrotem zapuścić

[siiesta]

Napisane przez Meadow

oj ano138, ja się zaczynam głupio czuć teraz mam 16 lat i próbuję wrócić, bo zaczęłam farbować jak miałam 13 lat, aż wstyd się przyznawać

W ogóle witam w naszym gronie dwie nowe jakby co jestem mistrzem w obrażaniu się na niezdecydowanych może co niektórzy pamiętają sytuację z użytkowniczką "platynowa" jaka byłam zła po kilku razach
ja po prostu nie pojmuję jak można w tak krótkim czasie zmieniać zdanie aż tyle razy

Niezdecydowani powinni wątek tylko śledzić moim zdaniem i jeszcze się nie udzielać zamiast mącić nam w głowach, bo owszem pomożemy każdemu, ale po co pomagać skoro taka osoba nie słucha tego o co prosi?

MEADOW w zupelnosci sie z toba zgadzam. A tak wogole to moze jestem nudna ale co tam!- Kocham swoj naturalny kolor wlosow i nie moge sie doczekac aby jeszcze je zapuscic.

[Meadow]

siiesta w żadnym wypadku nie jesteś nudna, natura górą czyli naturalnie piękne i długie

[talkative2]

a ja Wam dziewczyny powiem, że bawiłam się wczoraj tą symulacją, o której pisała jagnienia ... Tak jakoś średnio mi było w kolorze zbliżonym do mojego naturalnego... Choć wiem, że to nie był taki sam kolor - i na to licze ale wczoraj pojawiły sie mieszane uczucia

[an0138]

uwaga chce sie poradzic czy uzywanie raz na jakis czas(okazjonalnie) szamponetek marionu jest bezpieczne?(myslalam o swietach / sylwestrze)ale czytajac recenzje na KWC te szampony schodza w calosci

[justevi]

Dzisiaj kupiłam sobie pokrzywke do picia Myslicie, że moge napar ostudzić przelać do butelki z pompką i po umyciu spryskac troche tym włosy?? Słyszałam że zmienjsza przetłuszczanie i wzmacnia.

[Skarb90]

Napisane przez an0138

uwaga chce sie poradzic czy uzywanie raz na jakis czas(okazjonalnie) szamponetek marionu jest bezpieczne?(myslalam o swietach / sylwestrze)ale czytajac recenzje na KWC te szampony schodza w calosci

ja pisalam tutaj o szamponetkach Joanna Multi Color Effect 4-8 myc.. zmywaja sie calkowicie, mi na rozjasnianych blond wlosach trzymaja sie 2 myciach nic nie zostaje:P maja 12 kolorow do wyboru, kosztuje ok 4 zl

[justevi]

Ja używałam marionu, mi schodził całkowicie, ale słyszałam opinie że niektórym dziewczynom kilka miesięcy schodził. Co do Joanny Multi Color Effect, to faktycznie też schodziła szybko, wręcz ekspresowo, więc jeśli to Twoj pierwszy raz z szamponetkami to wybierz tą drugą bo napewno zejdzie. Ja nie używam ani marionu ani joanny bo kolory mi nie odpowiedają, nie wychodzą tak głęboki i ciemne. A potrzebuje czerni