Nie moge Go zostawic w święta..

[Ankalime]

Napisane przez limonka1988

Myślę, że musisz podzielić czas świąt na rodziców i TŻ żeby z każdym trochę pobyć. Musisz tylko pomyśleć w jaki sposób to podzielisz ale my już Ci nie podpowiemy, sama musisz o tym zadecydować.

Mama rozumie, bo co ma powiedzieć? Zostaw go i przyjeżdżaj? Wiadomo, że tego nie powie ale napewno jest jej przykro. Ja bym pojechała na 1 dzień do rodziców.

ja bym tak nie postapila. rodzice sobie dadza sami rade. jak mozna zostawic kogokolwiek, kto praktycznie nie moze sie ruszac? to nie ludzkie, obojetnie czy bylaby to babcia, ciotka, mama, czy partner. nie mozna opuszczac kochanej osoby w potrzebie.

mnie by bylo mega zle jakby TŻ w takiej sytuacji pojechal do rodzicow "kochana, ty sobie tu dogorywaj a ja jade do mamy. Wesolych Swiat!" 0o

[hryzotemis]

Bez zastanowienia zostałąbym z Tż

[Hultaj]

heloł, to jest 500 km, takich dystansow nie pokonuje się na 1 dzień.



w ogóle nie rozumiem dylematu. Tzn., że tęsknisz, bardzo, to spoko, normalna rzecz. I że Ci przykro. Natomiast zostać z TZ to raz, i zrobić mu normalne święta na Was dwoje, co to znaczy, że będziecie sobie robić święta kiedyś. Kiedyś to mu śledzia na smaka zrobisz, a święta to są w święta. Poza tym Twoja mama coraz młodsza też nie jest, a raczej wiecznie jeździć do rodziców pomagać im w robieniu świąt u nich nie będziesz. Pojedziecie do rodziny za miesiąc. No trudno;-), co zrobicie. Pozdrawiam.

[bura kocurka]

Napisane przez Ankalime

ja bym tak nie postapila. rodzice sobie dadza sami rade. jak mozna zostawic kogokolwiek, kto praktycznie nie moze sie ruszac? to nie ludzkie, obojetnie czy bylaby to babcia, ciotka, mama, czy partner. nie mozna opuszczac kochanej osoby w potrzebie.

mnie by bylo mega zle jakby TŻ w takiej sytuacji pojechal do rodzicow "kochana, ty sobie tu dogorywaj a ja jade do mamy. Wesolych Swiat!" 0o

Też uważam, że rodzice dadzą sobie radę tylko ze sobą w święta, a przecież można ich odwiedzić kiedy indziej. Bez przesady...przecież w życiu tak już jest, że czasem się nie da z wszystkimi na raz spędzić świąt, a czasem trzeba i samemu...bywa

I nie wydaje mi się, żeby mama DivineDisaster powiedziała jej, żeby została z TŻtem i że rozumie tylko dlatego, że nie miała co powiedzieć...ja będąc matką też bym tak powiedziała i wręcz nakazała zostać z chorym - chyba tak się postępuje, co nie? Nie zostawia się kogoś w potrzebie? To by było dopiero pokazanie światecznego ducha...."ja jadę, radź se sam, chociaż nie możesz się ruszać"

[Merys]

Przeciez ona zostaje z nim, wiec sie tak juz nie bulwersujcie

[Samafaja]

Napisane przez DivineDisaster

do swiat jeszce zostal tydzien czasu..mama podtrzymuje mnie na duchu i mowi, ze moze do tego czasu Tz poczuje sie lepie, j.. ale z tgo co nadzwonilam sie po lekarzach, czytalam w internecie i pytalam znajomych, to wszyscy opowiadaja sie, ze lepiej sie poczuli po okolo 30 zastrzykach.. Tz jest po 3 dopiero Jak mu nie przejdzie to bedziemy musieli zrobic chyba swieta w innym terminie.. to taki dla mnie tez straszny bol, jak slysze w nocy, jak tz ne moze spac, jeczy i placze, a ja leze obok i ne moge pomocc ((

Mój TŻ miał wypadek. Było to w czasie kiedy to musiałam następnego dnia oddać już gotową pracę lic.... ale jak się dowiedziałam o tym to rzuciłam wszystko w diabły i bez chwili zastanowienia pojechałam, żeby być przy nim tak długo jak będzie mnie potrzebował. Twój TŻ też jest teraz w takim stanie, że cierpi z bólu i nie może sam nic zrobić, nie rozumiem jak możesz się zastanawiać czy z nim zostać. Odpowiedź powinna być dla ciebie oczywista.

EDIT: nie doczytałam wszystkiego :P

[motylek1007]

Napisane przez Samafaja

Mój TŻ miał wypadek. Było to w czasie kiedy to musiałam następnego dnia oddać już gotową pracę... ale jak się dowiedziałam o tym to rzuciłam wszystko w diabły i bez chwili zastanowienia pojechałam, żeby być przy nim tak długo jak będzie mnie potrzebował.

[Samafaja]

Napisane przez Merys

Przeciez ona zostaje z nim, wiec sie tak juz nie bulwersujcie

Widzisz tu jakąś bulwersację?

[Ankalime]

Napisane przez Merys

Przeciez ona zostaje z nim, wiec sie tak juz nie bulwersujcie

zacytowalam jakas wypowiedz, a bura zacytowala mnie. nie zwracalysmy sie do zalozycielki watku bezposrednio, tylko posrednio.

[Merys]

Napisane przez Ankalime

zacytowalam jakas wypowiedz, a bura zacytowala mnie. nie zwracalysmy sie do zalozycielki watku bezposrednio, tylko posrednio.

Rozumiem smieszy mnie czasem to jak juz jest temat zakonczony, a ludzie nie czytajac wszystkich postow pisza i tak odnoszac sie do autorki

Samafaja napisalam tego posta przed Twoim

[Samafaja]

Napisane przez Merys

Samafaja napisalam tego posta przed Twoim

myślisz, że nie zauważyłam? pytam ogólnie, bo nie widziałam tutaj żadnej bulwersacji

[Merys]

Napisane przez Samafaja

myślisz, że nie zauważyłam? pytam ogólnie, bo nie widziałam tutaj żadnej bulwersacji

to bylo napisane pół żartem pół serio, ehh baba to sie wszystkiego czepi

[rapifen]

Ja bym została z nim no zdecydowanie, przecież rodzice zrozumieją. Matki też bym nie zostawiła gdybym to ona była na miejscu tż (w sensie i mieszkanie i wszystko inne). Pojechalibyśmy razem jakby stan zdrowia się polepszył. Rodzice zrozumieją. A może to oni przyjadą do was?

[coff3ina]

Spokojnie porozmawiaj z rodzicami. W ramach rekompensaty za to, że nie będą z córką zaproś ich do siebie na święta. Myślę że zrozumieją i albo zgodzą się albo odwiedzicie ich po świętach.

[euforia112]

Sama zorganizuj Wigilę, zaproś rodziców do was aaaa i koniecznie nie zapomnij zaproscic babci tż, jak sobie pomyślę, że taka staruszka też będzie sama, to aż smutno mi się robi...

[bura kocurka]

Napisane przez Ankalime

zacytowalam jakas wypowiedz, a bura zacytowala mnie. nie zwracalysmy sie do zalozycielki watku bezposrednio, tylko posrednio.

Ano
To była taka ogólna wypowiedź...ogólna do ogółu Wiem, że autorka wątku juz sprawę sobie obmyśliła, nie bulwersujemy się

[limonka1983]

Hmmm... A rodzice nie mogą do Was przyjechać?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez rapifen

Ja bym została z nim no zdecydowanie, przecież rodzice zrozumieją. Matki też bym nie zostawiła gdybym to ona była na miejscu tż (w sensie i mieszkanie i wszystko inne). Pojechalibyśmy razem jakby stan zdrowia się polepszył. Rodzice zrozumieją. A może to oni przyjadą do was?

Napisane przez coff3ina

Spokojnie porozmawiaj z rodzicami. W ramach rekompensaty za to, że nie będą z córką zaproś ich do siebie na święta. Myślę że zrozumieją i albo zgodzą się albo odwiedzicie ich po świętach.

Napisane przez euforia112

Sama zorganizuj Wigilę, zaproś rodziców do was aaaa i koniecznie nie zapomnij zaproscic babci tż, jak sobie pomyślę, że taka staruszka też będzie sama, to aż smutno mi się robi...

Napisane przez limonka1983

Hmmm... A rodzice nie mogą do Was przyjechać?

Jakże piękny byłby świat, gdyby tak Wizażanki doczytywały wątki

[Fantasmagori]

Zostań z TŻtem

[Samafaja]

Napisane przez Merys

to bylo napisane pół żartem pół serio, ehh baba to sie wszystkiego czepi

twój przykład idealnie to pokazuje

[Merys]

Napisane przez Samafaja

twój przykład idealnie to pokazuje

Moj post to byla mala aluzja do tego ze autorka zostaje ze swoim facetem, wiec nie ma sensu dalej przekonywac jej do tego. Nie wiem gdzie tutaj widzisz czepianie sie, no ale coz mozna i tak.

[srebrnykot]

Bardzo dobrze wybrałaś.
Rodzice zrozumieją, a TŻ na pewno doceni to, że zostałaś.

[NiepozornaWampirka]

;-) I co autorko postanowiłaś tak w 100%?

Ja bym została z TŻ w końcu to on jeśli myślisz o tym związku powaznie jest również Twoją rodziną.
Nie wyobrażam sobie bólu jaki by mi sprawil mój TŻ gdyby zostawił mnie samą, chorą w święta.
To było by coś co bardzo trudno byłoby mi zapomnieć.
Kto wie czy nie zmieniło by mojego stosunku do niego ...Hmmm.

[DivineDisaster]

Dziewczyny!! TZ w szpitalu (( i to ne w naszym miescie bo u nas ne ma takiego sprzetuu( jutro operacja, wypadl mu dysk!! byl mzle leczony ten tydzien! jakbysmy dluzej ne przyjechali to by doszlo do uszkodzenia rdzenia.. od poniedzialku wydzwanialam po lekarzach, dopiero na dzis nas przyjal prywatnie jeden, bo od poniedzialku ne mieli czasu ;/ i od razu skierowanie do szpitalaa. tak sie bojee, oby wszytsko poszlo dobrze (

[motylek1007]

trzymam kciuki żeby wszystko dobrze sie skonczylo

[srebrnykot]

Też trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło...

[Merys]

O matko! Mysl pozytywnie na pewno operacja sie uda. Trzymam kciuki.

[jojla]

Napisane przez DivineDisaster

Dziewczyny!! TZ w szpitalu (( i to ne w naszym miescie bo u nas ne ma takiego sprzetuu( jutro operacja, wypadl mu dysk!! byl mzle leczony ten tydzien! jakbysmy dluzej ne przyjechali to by doszlo do uszkodzenia rdzenia.. od poniedzialku wydzwanialam po lekarzach, dopiero na dzis nas przyjal prywatnie jeden, bo od poniedzialku ne mieli czasu ;/ i od razu skierowanie do szpitalaa. tak sie bojee, oby wszytsko poszlo dobrze (

Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło Ważne, że poszliście do lekarza i że trafił do szpitala. Trzymaj się dzielnie

[DivineDisaster]

Dziewczynyyy ! )
TZ wychodzi na swieta, jutro Go wypszcza, tak sie ciesze ))

[Merys]

Napisane przez DivineDisaster

Dziewczynyyy ! )
TZ wychodzi na swieta, jutro Go wypszcza, tak sie ciesze ))

Super
Wesołych Świąt