2010-01-04, 21:56 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
czy wszystko z nami ok?
Czesc dziewczyny, duzo was podczytuje,ale sama malo sie udzielam.
Nie mam jakiegos wielkiego problemu, tylko zastanawia mnie jedna rzecz w moim zwiazku. Moj Tz ma 27 lat , ja 21. Jestesmy razem prawie 5 miesiecy, wiem,ze jest to zwiazek powazny. Jednak smuci mnie,ze kiedy dzwoni jego mama,to on zawsze wychodzi, jego odpowiedzi "gdzie jestes" sa zawsze w stylu "miesjce pobytu, w tym wypadku-moje miasto" a nigdy "z moja dziewczyna, z X" . Wiem,ze dzieli nas odleglosc 2 godzinna, ale on nigdy z tego ne robi problemow. I zastanawia mnie czy on mysli o mnie powaznie,bo mial pare okazji,zeby mnie przedstawic rodzicom i zaprosic do ich domu a nigdy nie skorzystal Nie nalegam na to, ale z tego co on mi mowi,to ja "ta jedyna i wysniona" a jednak mam wrazenie,ze sie mnie wstydzi... Byc moze przesadzam,ale nie mmay po 15 lat,zeby miec na to sporo czasu. Ten zwiazek jest powazny i troche sie dziwie,ze zawsze mnie "przemilcza" jak dzwoni mama czy tata. Jak spedzalismy sylwka razem, to nawet nie powiedzial ,ze jest ze mna, nie powiedzial mojego imienia, tylko w liczbie mnogiej ze jestesmy tu i tam, i nie wazne jaka plec osoby z ktora jest.... Jest to dosc powazny facet, mowil mi,ze opowiadal o mnie rodzicom itp, ale kiedy oni dzwonia,to tak sie zachowuje dziwnie- wychodzi na zewnatrz,zebym nic nie slyszala albo wylacza telefon na noc jak jestesmy razem. Nigdy przy mnie do nikogo nie dzwoni. Byc moze ktos mi zarzuci,ze moze jestem dziecinna itp,ale ja sie tylko zastanawiam,czy wszystko jest ok? Bo czytalam inny watek, gdzie dziewczyny poznawaly rodzicow po paru tygodniach nawet. A tu 5 miesiecy i nie jestesmy nastolatkami.... Mozecie mi powiedziec co sadzicie obiektywnie na ten temat? Z gory dzieki |
2010-01-04, 22:00 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Hmm...
Nie znasz jego rodziny, wyłącza telefon, nie dzwoni nigdzie przy Tobie, mieszka 2 godziny drogi od Ciebie, ma 27 lat.... Czy on przypadkiem nie ma żony i dzieci? A tak poważnie: znasz jego jakichś znajomych, chociaż jednego? Byłaś kiedyś w jego miejscu zamieszkania? Trochę mi to śmierdzi, ale ja podejrzliwa jestem |
2010-01-04, 22:00 | #3 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Po prostu się go zapytaj o co chodzi, dlaczego tak robi i że chciałabyś poznać jego rodziców. To jest najpewniejsze źródło prawy, ewentualnie będziesz widzieć, ze coś kręci i tyle.
|
2010-01-04, 22:05 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 491
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
To, że nie znasz jego rodziców to jeszcze pół biedy... ale to, że nie odbiera przy Tobie lub wyłącz tel. i ukrywa Cię... hym też mi to pachnie jakimś podwójnym życiem. A byłaś kiedy Ty w jego miejscowości z nim ?
|
2010-01-04, 22:12 | #5 |
stary jednooki dachowiec
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;16257919]Hmm...
Nie znasz jego rodziny, wyłącza telefon, nie dzwoni nigdzie przy Tobie, mieszka 2 godziny drogi od Ciebie, ma 27 lat.... Czy on przypadkiem nie ma żony i dzieci? A tak poważnie: znasz jego jakichś znajomych, chociaż jednego? Byłaś kiedyś w jego miejscu zamieszkania? Trochę mi to śmierdzi, ale ja podejrzliwa jestem [/QUOTE] Też mi się to nasunęło...
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
|
2010-01-04, 22:15 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
A dlaczego piszesz, że ten związek jest poważny? Bo Ty tak uważasz? Na jakiej podstawie wysnuwasz wniosek, że dla faceta też jest poważny? Mam 26 lat i większość moich znajomych ma już własne rodziny (małżonków, dzieci)... 5 miesięcy, to naprawdę malutko. Może ma żonę, z która chwilowo przechodzi ciężkie chwile i znalazł sobie pocieszycielkę w postaci Ciebie? Za dużo dziwnych sytuacji...
|
2010-01-04, 22:16 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
drogie wizazanki,
otoz ja mieszkam w miescie X a on Y- dojezdza do mnie 2 godziny. Myslala,ze moze to jest powodem? Bo gdyby chcial mnie przedstawic rodzicom, to musialby po mnie jechac, zawiezc i odwiezc (6 godzin). Bo sama nie dam rady dojechac,zreszt aon nie robi problemow,ze dojezdza do mnie, na poczatku zwiazku dojezdzal 3 godziny Mowi mi zawswze,ze to jego rodzice dzwonia. Ale wiecie, tak glupio po paru miesiacach sprawdzac mu telefon, a poza tym nie uznaje czegos takiego. Po prostu jest mi przykro, czuje,ze sie mnie wstydzi? deirdre- spotykamy sie w kazdy jeden weekend od piatku do poznej niedzieli- wiec chyba zona by sie zorientowala on ma teraz zalobe w rodzinie, nie chce byc jakas nachalna.... ALe mysle sobie,ze on ma 27 lat i powtarza mi,ze to powazne i dba o mnie i jestem z nim szczesliwa. Na poczatku znajomosci zapraszal mnie na urodiny kumpla.ale to byla nasza druga randka i ja sie troche balam,bo sie dobrze nie znalismy...I odmowilam, a potem na halloween tez mnei zapraszal do znajomych,ale wtedy pracowalam i nie moglam. Fajnie,ze ma dobry kontakt z mama,ale z drugiej strony boje sie,ze moze ona ma na niego jakis duzy wplyw? I nie ejst zadowolona ze mnie? Dodam,ze moj chlopak jest anglikiem i nie wiem,moze oni chce mu angielke? Nie jest to dal mnie wielka sprawa,wiem,ze mamy czas na to,ale zawsze myslalam,ze 27 latek i to taki zakochany i zabiegany jak on za mna gania, to myslalam,ze sam bedzie chcial mnie swiatu pokazac..... Boje sie,bo nie chce tracic czasu na kogos,kto nie mysli o mnie powaznie.... prosze o obiektywne opinie |
2010-01-04, 22:22 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Dlaczego nie dałaby rady sama dojechać? w końcu w obie strony jest taka sama odległość? Czy może możesz jeździć tylko samochodami, a masz alergię na publiczne środki transportu? Jest Anglikiem... Tyle słyszy się o odwrotnej sytuacji: Polak/Polka wyjeżdża za granicę i tam poznaje kogoś... No i prowadzi podwójne życie. A jesteś pewna, że to właśnie mama dzwoni, a nie żona? Myslałam, że wydzwanianie przez matki do synów jest plagą występującą tylko u Polaków
|
2010-01-04, 22:23 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 491
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
No ja bym się jednak przyjrzała tej kwestii bliżej. Po co wychodzi z pokoju skoro dzwoni mama ?Musi coś ukrywać..
|
2010-01-04, 22:38 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
dziewczyny, czy powinnam zapytac czemu mnie jeszcze nie przedstawil w takim razie? powinnam sie zaciekawic?
|
2010-01-04, 22:43 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 463
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
No kilka razy Cie zapraszał do znajomych więc przed światem raczej Cię nie ukrywa. A niby dlaczego ma być z Ciebie niezadowolona, przecież w ogóle Cię nie zna. I wiesz jeżeli ma dobry kontakt z mamą to pewnie informuje ją do kogo jedzie, czy z kim spędzi Sylwestra, więc jak mama dzwoni, to nie podkreśla już jestem z Kasią, Basią tylko mówi jesteśmy i wiadomo o co kogo chodzi. Może dzwonią koleżanki i woli nie odbierać żebyś nie była zazdrosna nie wiem, skoro o Ciebie dba i jestes szczęśliwa, to nie wyszukuj problemów na siłe, 5 miesięcy to znowy nie jest tak długo, tym bardziej ze nie mieszkacie razem a widujecie się jedynie w weekend.
__________________
Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe. Albert Einstein |
|
2010-01-04, 22:44 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
|
2010-01-04, 22:54 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 245
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
mysle ze po 5 miesiacach zwiazku powinnas juz poznac jego rodzicow, wiec zgodze sie z poprzednim postem, po prostu poinformuj go ze chcialabys poznac jego rodzicow i zobacz jego reakcje byc moze rzeczywiscie ma zone i dlatego tak Cie ukrywa... ale nie chce byc podejrzliwa,
glowa do gory, bedzie dobrze! |
2010-01-04, 23:03 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
dziewczyny, piszemy na gadu wieczorami 2 godziny! i weekendy do mnie jezdzi zona by sie chyba skapnela,prawda?
|
2010-01-04, 23:04 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Gdzie on mieszka tz. z rodzicami ?
wiesz moj TŻ tez siedzi przy kompie wieczorem a ja śpię i odwrotnie ,gada na gg czy pracuje ? wyjazdy w weekendy ? ludzie sie zdradzają na 1 osiedlu więc myslisz ze nie mozna ? z jego strony to nie jest powazna sprawa albo ma cos na sumieniu. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2010-01-04 o 23:06 |
2010-01-04, 23:08 | #16 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Facet trzyma Cie na dystans od swojego miasta, nawet w rozmowie telefonicznej z rodzicami nie wspomina chociażby Twojego imienia, nigdy nie widziałaś jego rodziców, nie mówiąc już o odwiedzeniu go i nie poznaniu jego rodziców (co jest raczej oczywiste dla nawet młodszych niż wy ludzi), wciska Ci jakiś kit który łykasz jak pierwsza naiwna, tworzycie ogromny problem z 2godzinnej odległości (masz 21 lat a nie potrafisz do niego dojechać?) i jesteście ze sobą - łolaboga! - aż 5 miesięcy. Rzeczywiście bardzo poważny związek. Dzieci w gimnazjum potrafią czasem stworzyć poważniejszy.
Cytat:
Przyciśnij go bo nie wygląda to dobrze. Cytat:
Powiedz dlaczego hipotetyczna "inna" nie mialaby mu wierzyc, skoro Ty wierzysz we wszystko co on powie jak w swiete objawienie? Edytowane przez gramwzielone Czas edycji: 2010-01-04 o 23:14 |
||
2010-01-04, 23:09 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
mieszka z kolega. A do rodzicow ma 20 min samochodem. Chetnie bym sama go odwiedzila,ale to by mi zajelo 3-4 godziny (autobusy plus pociagi) i to tak dla wiadomosci jednej wizazznki- nie,nie chce mi sie tyle chlobotac niestety kiedy on ma samochod i sam chce.
Hmmm dajecie mi do myslenie z tym wszystkim,.... |
2010-01-04, 23:12 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
|
2010-01-04, 23:20 | #19 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
Moja kumpelka była w takiej oto sytuacji: poznała faceta o 15 lat od siebie starszego. Sama miała 20 lat. Facet twierdził, że jest w trakcie rozwodu. Nawet pomieszkali wspólnie (w wynajętym mieszkaniu) przez parę miesięcy. Jedynie na wekend wyjeżdżał niby w sprawach biznesowych. Aż tu nagle któregoś dnia facet zwiał. Nie odbierał telefonu, nie odpisywał na smsy. Przez wspólnego znajomego kumpelka odwiedziała się, ze facet wrócił skruszony do żony. Nie wiem, czy zona wiedziała o romansie, czy przedstawił jej jakąś wiarygodną ściemę, typu" "kochanie, muzę na parę miesięcy wyjechać na 2 koniec Polski/ za granicę" i wracał właśnie na weekend, czy coś... Ale jak słyszę opowieści i przeżycia ludzi naokoło, to robię się wyczulona. Jeśli cokolwiek nie pasuje, to trzeba to sprawdzić. PS - moja mama przez 20 lat nie wiedziała, że ojciec na kochankę. Ta kobieta uczestniczyła w naszym życiu jako moja ulubiona ciocia, więc nie było dziwne, że ojciec czasem spotykał się z nią bez mamy. Tu coś pomóc, tam coś zawieźć, dodatkowe godziny pracy itp. A kto z nas nie siedzi na kompie 2 godzin? Możesz być zapisana jako Bartek, a zona może mu ufać na tyle, że zwyczajnie nie czyta archiwum. Tak jak ja ufam swego facetowi. Nie sprawdzam, nie czytam, nie pytam. Ufam. ---------- Dopisano o 00:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ---------- Bycie wielmożną panią, która wszędzie trzeba zawieźć, nie zawsze popłaca. |
||
2010-01-04, 23:22 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Byłas kiedys w tym mieszkaniu ?
|
2010-01-04, 23:25 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
Jeśli wolisz siedzieć na tyłku w domu - Twoja sprawa. Ale niestety my nie wiemy co dzieje się w głowie Twojego chłopaka (możemy tylko przypuszczać), a i co do niego nie masz nawet w połowie pewności czy to co mówi jest prawda - wiec niestety będziesz żyła w niepewności. |
|
2010-01-04, 23:25 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
zonka by sie zorientowala, bo na facebooku ma nasze wspolne zdjecia wszedzie wiec zonka odpada raczej, myslicie,ze jest cos wiecej?
|
2010-01-04, 23:28 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Wiesz ,że zona moze nie wiedziec o facebooku ?
bylas w tym mieszkaniu ? nie tłumacz go tylko przyśnij go. |
2010-01-04, 23:35 | #24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 19
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Tobie nie chce się jechać 3-4 godzin?? Ja bym pojechała, zrobiła niespodziankę, skoro mieszka z kolegą to zapewne nie ma problemu abyś została tam na noc. To, że zapraszał do kolegi hm mało wiarygodne, koledzy często kryją. Jedź i rozwiej wątpliwości, bo na mój nos to on ma kogoś, może nie koniecznie żonę, ale dziewczynę. Sprawdź
|
2010-01-05, 00:03 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
dziewczyny, ja pytalam o rodzicow a wy mi tu,ze mnie zdradza
otoz calkiem niedawno mialm sytuacje ze zmiana pracy i nie bylam pewna,czy zakwaterowanie mi wyjdzie i czy do PL nie bede musiala wracac a on mnie sam namawial,zebym u niego wtedy zostala i ze nie ma problemu. I kiedy nie poprosze,to do mnie przyjezdza. Dziewczyny on ma mnie na facebooku, i raczej zonka by sie dowiedziala. |
2010-01-05, 00:17 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
Co do rodzicow - nie zalezy mu na Tobie na tyle aby chciec zebys ich poznala, wstydzi sie Ciebie i zwiazku z Toba z jakiegos powodu albo pokazal Cie na zdjeciu i nie spodobalas im sie, nie traktuje Cie na tyle powaznie zeby Cie komukolwiek pokazywac - dla niego to krotkoterminowa znajomosc wiec po co sie w to bawic, rodzice jako jego dziewczyne znaja kogos innego, ... i tak dalej. Powodow moze byc mnostwo, ale ewidentnie cos jest tu nie tak. Nie dowiesz sie jaka jest prawda jesli go nie przycisniesz i nie zaczniesz dzialac. |
|
2010-01-05, 01:18 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 55
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
och dziewczyny, juz przystopujcie troche z czarnymi scenariuszami
kiedy powiedzialam mu niedawno,o tych telefonach obiecal,ze nie ma nic do ukrycia i ze bedzie przy mnie rozmawial na glosnomowiacym i ze rozmawia z mama i ze latwo mi to udowodni teraz za kazdym razem zapytalam rowniez,czy zabierze mnie do wojego miasta do domu- zgodzil sie mowiac "z przyjemnoscia" i nie robil problemow na aluzje do poznania jego rodzicow sie bardzo ucieszyl ze nie wiedzial,ze ja chce i ze nie ma problemu oczywiscie nie byl zachwycony moja podejrzliwoscia, bo zrobilam mu niezly wywiad wiec nie robil problemow jak na razie z wytlumaczeniem sie. Dzieki dziewczyny za odpowiedzi chcialam tylko powiedziec,ze nie jestem jedna z tych kochajacych zlych misiow dziewczyn- jestem zaangazowana,ale nie na tyle,zeby miec klapki na oczach i potrafie zyc bez niego, jesli cos wykryje nie halo troche mnie jednak wkurzyl tym,ze jako 27 anglik nie zna promocji w sieci swojego operatora. Zapytalam czemu do mnie nie dzwoni a on,ze woli gadu a ja zapytalam,czy dzwoni do mamy,a on,ze prawie codzinenie wiec po chwili zapytalam,czemu nie do mnie ,bo mowil,ze nie lubi dzownic,a jednak do mamy dzwoni co drugi dzien? No i zaczl mowic,ze nie ma tyle kasy na koncie. A ja na to,ze przeciez jakis czas temu kupilam vodafone's,ktorego on tez ma i ze powinno byc taniej! a on,ze nie wie, Powiedzialam,ze nawet w takiej Polsce mozna miec darmowe nmery z osobami i skoro w anglii od 10 lat jezdza pociagi komputerowe bez kierowcow (notabene wczoraj mi je pokazywal) ,to na pewno operatorzy komorkowi maja darmowe numery w ofercie,prawda? Obiecal,ze sprawdzi i ze bedzie do mnie dzwonic. Troche byl zly na te wszystkie pytania jakie mu zadalam, ze nie wierzy,ze mu ni ufam. A ja,ze ufam tylko niech ie zachowuje sie tak,ze musze sie dopytywac o co chodzi Na happy end zaczal mi rzucac aluzje,zebym swoja skromna wyplata sie dorzucala do naszych spotkan. A nieraz juz sie dorzucalam! Tylko serio mam mala wyplate, to jest tzw kieszonkowe, bo pracuje jako aupair. I torche mnie boli,ze ta niewielka kase wypadaloby dorzucic do weekendow... Co zreszta nieraz robilam,ale wiem,ze on ma wiecej kasy i wie,ze zarabiam naprawdde malo a mimo to chce,zebym sie dorzucala Powiedzialam mu,ze jak tylko znajde prace a wczensije jakis pokoj do wynajecia i bede zarabiac normlanie rto nie ma problemu! ale to co mam tu to na wydatki typu kosmetyk plus jakies slodycze czy bielizna i koniec na caly tydzien. jak cos,to dam znac co sie dzieje jutro po mnie przyjezdza, to chwike moze pogadamy face to face. Ale powiem wam szczerze-jakos mnie zrazil nie dosc,ze zahcownaiem to jeszcze nie przeprosil,owszem obiecal wszystko zmienic,ale na konie cmi o kasie zaczal? On mi nie kupuje niczego, jedynie jedzonko i hotele,wiec nie wiem o co chodzi,zebym sie dokladala? No dzieki dziewczyny z akazdy post, przepraszam,ze sie nie odnioslam do kazdego,ale strasznie duzo czasu by zajelo tlumaczenie i rozkladanie na czynniki pierwsze-mma andzieje,ze troche wam rozjasnilam stuacje moim postem teraz dobranoc edit: dodam tylko,ze potrafi mnie uszczesliwic, dba o mnie, okazuje uczucia, czuje,ze nie pznalam takiego faceta przedtem! I on tez mi mowi,ze jest szczesliwy. Widze jak na mnie aptrzy itp. Tylko nie wiem,o co nagle mu z ta kasa chodzi jak wie,ze duzo nie mam? i mam andzieje,ze wszystko ok bedzie. Jak cos,to do was napisze ,dzieki serdecznie za wszytskie odpowiedzi Edytowane przez xxElila Czas edycji: 2010-01-05 o 01:26 |
2010-01-05, 07:23 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
Czuje sie pewnie jak jelen i tyle
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2010-01-05, 07:58 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Cytat:
Cytat:
Podjechać do niego Ci ciężko, wolisz siedzieć z w domu jak księżniczka, bo masz dziką alergie na jazdę 3 godziną autobusem i pociągiem, to on musi zawsze zapierdzielać do Ciebie i jak jeszcze nie do końca zauważyłaś mimo, ze wspominasz - płacić za benzynę, jedzenie i hotel. Jak chcesz nie płacić to powiedz mu, że myślałaś ze znalazłaś sobie sponsora i co on Ci tu z dokładaniem wyjeżdża - no sorry, ale inaczej tego nie potrafię ująć. Skoro jeszcze nie zdążyłaś zauważyć, ze wypadałoby też zaangażować się w ten związek i dać coś od siebie to nie pozostaje Ci nic innego jak poszukać bardziej odpowiedniego kandydata na partnera, który będzie mniej wymagający wobec Ciebie - nie będzie marudził, będzie płacił za wszystko i przyjeżdżał kiedy chcesz bez zająknięcia o jakiś udział w kosztach tego wszystkiego - czyli jak dla mnie sponsora, zresztą pewnie tak się czuje teraz Twój TŻ. Edytowane przez Wroclovianka Czas edycji: 2010-01-05 o 08:07 |
||
2010-01-05, 09:25 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 491
|
Dot.: czy wszystko z nami ok?
Jak ja spotykałam się z facetem z innego miasta to on raz przyjeżdżał do mnie, a raz ja do niego. On miał samochód, ja niestety nie, wiec tłukłam się autobusem około dwóch godzin, ale potem odwoził mnie samochodem. Wiem, że to mniej wygodne, ale raz na jakiś czas poświęcić się można. I sama powinnaś zaproponować, że przyjedziesz na własną rękę. Co do dorzucania się do spotkań to wiesz hotele, jedzonko i benzyna kosztują. Mogłabyś chociaż sama za hotel płacić. Skoro Ci napomknął abyś się dorzucała to widocznie wcale, aż tak duuuużo tej kasy nie ma. A są też inne wydatki.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:14.