Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty 2011 - Strona 50 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-02-09, 16:51   #1471
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Supernovaja czasem jak gin bada w ostatnim etapie ciazy to potem mozesz miec takie delikatne plamienia, kolezanka tak miala i jej gin wlasnie tak mowil! no chyba ze zacznie to przybierac wiekszych rozmiarow to lepiej sie zglosic na IP
ad szyjki to ja bylam u mojego w srode a w czwartek dostalam skurczy i jak mnie badal wieczorem to szyjka sie skrocila...
a malenstwo ladnie przybralo!

Edytowane przez ligotka
Czas edycji: 2011-02-09 o 16:53
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 16:58   #1472
agape
Zadomowienie
 
Avatar agape
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez Supernovaja Pokaż wiadomość

lekarz nas nie pocieszył, tzn. nie wiem jak to wszystko interpretować, bo szyjka się nie skróciła, czop był, i teraz uwaga... mały w ciągu miesiąca z 2700g strzelił do 4000g!!!!:pal a:lekarz nie zaprzeczył, że wynik może być błędny, ale jest to plus minus 10procent, jednak jest możliwe to, że tak dużo w 4 tygodnie skoczył był zdziwiony, bo brzucha nie mam wielkiego ale sprzęt aż na tyle nie mógł się pomylić jestem nadal na plusie tyle ile byłam czyli 23kg jeśli nic nie ruszy, to najpóźniej 16 lutego mam się zgłosić do szpitala i tam się mną zajmą, choć liczy po cichu, że nie będę musiała czekać jutro mam KTG teraz najważniejsze- na wkładce po powrocie od lekarza mam delikatne brązowe plamki, nie wiem, jak to interpretować, czy przypadkiem nie czop
myśle że to raczej plamienie po badaniu...
__________________

Szymonek
Wojtuś
(Bejbolek) 2.05.2019
agape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 16:59   #1473
Supernovaja
Raczkowanie
 
Avatar Supernovaja
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mysłowice
Wiadomości: 369
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez ligotka Pokaż wiadomość
Supernovaja czasem jak gin bada w ostatnim etapie ciazy to potem mozesz miec takie delikatne plamienia, kolezanka tak miala i jej gin wlasnie tak mowil! no chyba ze zacznie to przybierac wiekszych rozmiarow to lepiej sie zglosic na IP
ad szyjki to ja bylam u mojego w srode a w czwartek dostalam skurczy i jak mnie badal wieczorem to szyjka sie skrocila...
a malenstwo ladnie przybralo!

poczekamy na rozwój akcji, musze jeszcze małą w razie czego spakować do dziadków, zapomniałam na śmierć o tym
Supernovaja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:02   #1474
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez karinaaa Pokaż wiadomość
ja juz nie wiem jak jest z tymi tygodniami ciazy bo ja myslalam ze zaczynam teraz 39 tc a mam termin za 6 dni a ty Justynko chyba pozniej to chyba zaczynasz teraz 38 tc juz sama niewiem ,a jak ci lekarz wpisuje?

Werka dzieki za opis porodu i nie przejmuj sie zdrowiem malutkiem ,mysl pozytywnie ,wszystko MUSI BYC DOBRZE ,pamietaj innej opcji nie ma a twoje malenstwo potrzebuje teraz ciebie szczesliwej ,to i Oliwka przy takiej mamusi bedzie czuc sie szczesliwsza i zdrowsza

Marlen to super ze juz nie musisz wyczekiwac porodu ,zaraz bedziesz juz po

Poszlam z kolezanka piechota do Ikei ,ufff ale sie nalazilam ,normalnie wrocilam cala spocona ale troche ruchu mi niezaszkodzi a jeszcze wieczorkiem na zakupy z mezem
Ja skonczyłam 38 tydzień i zaczełam 39, jutro bede miała na suwaczku 38 tydzien i 1 dzien tzn ze mam skonczone 38 tygodni i 1 dzien 39 tygodnia...w szpitalu podobno licza skonczone tygodnie..czyli w tym przypadku 38 tydzien bym miala.
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:05   #1475
karinaaa
Zadomowienie
 
Avatar karinaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez ligotka Pokaż wiadomość
hehe widze ze wszystkie nas wzielo na ikee - instynkt wicia gniazda :P:P:P

agape oczywiscie jak dotrwamy w dwupaku to sie na to pisze
karina bo Justine liczy rozpoczety tydzien, a ty pewnie skonczony... ja tez skonczone bo tak mi lekarz wpisuje
aaa to by sie zgadzalo ,mi idzie juz 40 tc

a w Ikei wypatrzylam fajne regałki a nawet dwia ,pasowaly by jak ulal do pokoju ale pewnie tz sie nie zgodzi bo mu nic nie potrzebne a ostatnio juz jedna z szyba kupilam na szklo i alkohol ale taka druga wysoka bylaby super przydatna ,gdyby nie bylo tesciowki w domu to bym ja przywiozla sama a tak zaraz bedzie lawina zbednych pytan .moja tesciowa nie nawidzi kupowac czegokolwiek

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Justine ,no tak teraz załapałam jak liczysz ,ostatnio rozkojarzona jestem i sie zastanawialam jak to jest z tymi tygodniami
karinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:06   #1476
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

karina normalnie jak bym mojego meza slyszala!!! Co chce kupic to on nigdy nie widzi potrzeby... a ze ma to akurat po swojej mamusi, to tesciowa to samo, ale u mnie na szczescie ona bywa dwa razy w roku i juz nauczylam sie ze nie mowie jej o niczym co kupilam, a juz tym bardziej o wyprawce dla malej, bo ciagle slysze ze przesadzam...
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:33   #1477
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Dziekuje za mile slowa, jeszcze raz ale lekarze sami mowia ze te zmiany niby sa czeste u dzieci, ale podobno nie az takie...widzialam to usg i tych zmian jest pelno i sa dosc duze.... ale mala wlasnie wypila mi calego cycusia wiec pewnie to ja uleczy to jest moj maly odciagacz musze kupic laktator...

supernovaja jak mnie badali to tez mialam straszne plamienia, lekarz mowil, ze na tym etapie ciazy to zupelnie normalne, tym bardziej przy jakims tam rozwarciu
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-09, 17:45   #1478
agape
Zadomowienie
 
Avatar agape
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 061
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Wera powiem że w pierwszej chwili brzmi to bardzo przerażająco ale skoro się okazuje że większość dzieciaczków tak ma i to przechodzi to tym bardziej powinnaś być dobrej myśli Oliwka napewno potrzebuje Twojego spokoju i za karmienie. I wrzuć w końcu zdjęcie tego cudeńka

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

aha, i zgodnie stwierdziłysmy że musisz być z nami (tzn. na poczekalni) aż ostatnia się rozdwoi za to Twoje marudzenie że ostatnia zostaniesz Ty tulisz Oliwke a u nas nic nie zapowiada rozpakowania się

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:44 ----------

i lilijka jest
__________________

Szymonek
Wojtuś
(Bejbolek) 2.05.2019
agape jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:48   #1479
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

lilijko pogon nas na porodowki! bo zastój....
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:48   #1480
lilijka3
Zakorzenienie
 
Avatar lilijka3
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 904
GG do lilijka3
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

MELDUJĘ SIĘ Z NATALKĄ

Mam jeszcze teściów na głowie, więc zaraz do Was wracam, Natalka smacznie sobie śpi, tylko te moje bolące sutki!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Wam się wtryniłam w kolejkę
lilijka3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 17:50   #1481
karinaaa
Zadomowienie
 
Avatar karinaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Augustów
Wiadomości: 1 260
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez ligotka Pokaż wiadomość
karina normalnie jak bym mojego meza slyszala!!! Co chce kupic to on nigdy nie widzi potrzeby... a ze ma to akurat po swojej mamusi, to tesciowa to samo, ale u mnie na szczescie ona bywa dwa razy w roku i juz nauczylam sie ze nie mowie jej o niczym co kupilam, a juz tym bardziej o wyprawce dla malej, bo ciagle slysze ze przesadzam...
no naprawde moj tez taki ,ostatnio dokupilam paczke pampersow to dzis mowi do mnie ze ja z nim nie jade na zakupy bo znow pampersy bede chciala kupowac on uwaza ze po co skoro jeszcze dziecka nie ma
A tesciowa moja to wrog wszystkich sklepow i zakupow ja nic jej nie moge pokazac ani powiedziec bo grozi to obrażeniem sie ,niestety

Kurcze ale juz kombinuje z ta półką

o wrocil maz i juz cos krzyczy
karinaaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-09, 17:54   #1482
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

oj ja tez musze sie zawsze nakombinowac, naprosic... juz sam wypad do sklepu to sie prosze jak nie wiem... a ostatnio byla wojna o firanki do sypialni... w koncu firanki wisza, nerwow mialam co niemiara, ale ostatnio powiedzial ze sa ladne! A to duzy sukces!

lilijko czekamy na zdjecia Natalki!
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 18:13   #1483
MARIKA.S
Zadomowienie
 
Avatar MARIKA.S
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: pod Poznaniem
Wiadomości: 1 149
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

lilijka gratulacje!!!!

werka Tobie też gratuluję Szczególnie podejścia do porodu Powiem Ci, że Twoja postawa bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
Przeczytałam bowiem opis porodu dojrzałej w pełni świadomej macierzyństwa kobiety a nie rozhisteryzowanej dziewczyny
Za to naprawdę wielki
I wzruszyłam się jak przeczytałam, jak bardzo kochasz Oliwkę Będziesz cudowną mamą
Nie przejmuj się tymi zmianami, wszystko będzie dobrze zobaczysz. Pamiętaj, że po każdej burzy wychodzi słońce, a Ty dosyć burz miałaś w ciąży i teraz po porodzie martwisz się zdrowiem Małej.
Zobaczysz, że będziesz to miała wynagrodzone
MARIKA.S jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 18:16   #1484
hawea
Rozeznanie
 
Avatar hawea
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 681
GG do hawea
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez Supernovaja Pokaż wiadomość
16 macie się zgłosić, czy po 16-tym lekarz was skieruje do szpitala?ps. kamieńskiego jednak?
16-ego idę do gina. A tydzień później znowu po skierowanie do szpitala, jeśli się nic nie wydarzy w tym czasie. I tak, zostaje Kamieńskiego.

Werka, trzymam kciuki za malutką, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Bądź dzielna, Kochana.
__________________
Miłość jest jak drzewo; sama z siebie rośnie, głęboko zapuszcza korzenie w całą istotę człowieka i nieraz na ruinie serca dalej się zieleni

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cwn152n2pkwo6.png




Edytowane przez hawea
Czas edycji: 2011-02-09 o 18:18
hawea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 18:17   #1485
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez Supernovaja Pokaż wiadomość
16 macie się zgłosić, czy po 16-tym lekarz was skieruje do szpitala?ps. kamieńskiego jednak?




tylko spokoj może nas uratować



ja mojego gwałce od tygodnia codziennie, czasem nawet dwa razy i nic albo gwałt nieskuteczny, albo to jakieś przekolorowanie



saj napisz jak po wizycie, pozazdrościłam Ci chyba

wróciłam od lekarza po 14-tej, jeszcze musiałam się odstresować i wskoczyłam do ciucha i znalazłam troche ubran dla młodej

lekarz nas nie pocieszył, tzn. nie wiem jak to wszystko interpretować, bo szyjka się nie skróciła, czop był, i teraz uwaga... mały w ciągu miesiąca z 2700g strzelił do 4000g!!!!:pal a:lekarz nie zaprzeczył, że wynik może być błędny, ale jest to plus minus 10procent, jednak jest możliwe to, że tak dużo w 4 tygodnie skoczył był zdziwiony, bo brzucha nie mam wielkiego ale sprzęt aż na tyle nie mógł się pomylić jestem nadal na plusie tyle ile byłam czyli 23kg jeśli nic nie ruszy, to najpóźniej 16 lutego mam się zgłosić do szpitala i tam się mną zajmą, choć liczy po cichu, że nie będę musiała czekać jutro mam KTG teraz najważniejsze- na wkładce po powrocie od lekarza mam delikatne brązowe plamki, nie wiem, jak to interpretować, czy przypadkiem nie czop
Z tym gwałtem nie zaszkodzi spróbowac..jak sie nie uda to trudno ale odstresuje sie troche...

A co do wagi dziecka jest to mozliwe. Moja córeczka 20 grudnia wazyła tylko 1846 g a już 31 stycznia wg pomiaru z usg 3830 g, czyli przez 42 dni przytyła az 2 kg....ciekawe ile ma teraz i ile bedzie miala w momencie porodu...
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 18:24   #1486
Enia_
Zadomowienie
 
Avatar Enia_
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 685
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Melduje się i ja............... jednak wizyta u gin przełożona na jutro.
Dzwoniłam zapytac o której mam dziś być i powiedziała że jak nic się nie dzieje to abym przyjechała dopiero jutro, a myslałam że już poznam datę CC
NO trudno, do jutra jakoś przeżyje .
Wera............ opis porodu mega dokładny a z córeczką na pewno będzie ok Dużo ciepełka , miłości od tatusia i cycunia od mamuni i będzie zdrowa

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
MELDUJĘ SIĘ Z NATALKĄ

Mam jeszcze teściów na głowie, więc zaraz do Was wracam, Natalka smacznie sobie śpi, tylko te moje bolące sutki!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Wam się wtryniłam w kolejkę
Jesteś nareszcie!!!!!!!!
Dawaj fotkę Natalki i pisz Nam co i jak
Ale Ci dobrze że juz po wszystkim
__________________
Nasza Kochana Córeczka
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730y6j3jyp.png
Nasze drugie szczęście
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8iikt8hcg0od.png
09.09.2009
Enia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 18:24   #1487
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
MELDUJĘ SIĘ Z NATALKĄ

Mam jeszcze teściów na głowie, więc zaraz do Was wracam, Natalka smacznie sobie śpi, tylko te moje bolące sutki!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Wam się wtryniłam w kolejkę
OOOOO witamy nasza Lilijke....

Oj co tam sie przejmujesz....ja tez chetnie bez skrupułów bym się wcisneła... Jak się czujesz..
A mi dziś tak smutno było, dziś środa i sama pisałam , że zaczynam dziś nowy tydzien...tak mi Ciebie zabrakło.. zawsze razem w środe pisałysmy ze zaczynamy nowy tydzien...
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 19:28   #1488
muron
Zakorzenienie
 
Avatar muron
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 927
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
MELDUJĘ SIĘ Z NATALKĄ

Mam jeszcze teściów na głowie, więc zaraz do Was wracam, Natalka smacznie sobie śpi, tylko te moje bolące sutki!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Wam się wtryniłam w kolejkę
fotkę fotkę!! Jak wrażenia po cc, jak się czujesz??

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

WERKA dużo siły i optymizmu. )
__________________
Flora by Gucci

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
muron jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 20:02   #1489
Supernovaja
Raczkowanie
 
Avatar Supernovaja
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mysłowice
Wiadomości: 369
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

dziewczynki potrzebuje kompletu dresów, najchętniej w kolorze szarym, dobrej jakości, cena bez znaczenia, byleby tylko nie były zwężane w nogawkach, chciałam mieć na po ciąży taki komplet, widziałyście gdzieś w sklepach? na alle jakoś nie jestem za kupnem ciuchów

Lilijko witamy wśród nierozpakowanych

Werka gratki dla Was i duuuużo optymizmu, będzie dobrze
Supernovaja jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-09, 20:39   #1490
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Supernovaja ostatnio kupilam swietne spodnie dresowe w decalthonie 29zl, sa super wygodne, mieciutkie, bluzy tez mieli ale te mnie nie interesowaly wiec nie wiem po ile ;(
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 20:40   #1491
Justine1988
Zadomowienie
 
Avatar Justine1988
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 496
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

To do juterka laseczki, mykam do mężulka do łózeczka...

Chciałam wam zyczyc spokojnej nocy..ale potem pomyślałam, że to głupie lepiej pożycze wam akcji porodowych albo chociaz zwiastunów nadchodzącego porodu...i sobie tez... DOBRANOC
__________________

Nasze marzenie się spełniło JESTEŚMY RODZICAMI

24.02.2011 r.
dzień narodzin naszej córeczki

Nadia:
http://www.suwaczek.pl/cache/7ac096c94e.png
Justine1988 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 20:42   #1492
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Czesc kochane wrocilysmy
Ciesze sie ze malenka jest z nami ale niestety nie wszystko jest ok...
Zaczne od poczatku...
Pojechalam na ta patologie ze skierowaniem, pelna nadziei ze wroce zaraz do domu, ewentualnie w pon...a tu wg USG malenstwo wazy 2100g...trzymali mnie przez weekend, mialam sie zrelaksowac i dawali mi jakies proszki do picia... W pon przyszedl do mnie lekarz i mowi "Dziecko w Pani brzuchu jest zagrozone, nie jest mu tam dobrze, bedzie tracic na wadze i moze skonczyc sie tragicznie, dlatego dzisiaj wywowlujemy porod, prosze sie spakowac." No to ja w wystraszona ale robie co mi kaze... Zadzwonilam po TŻa zeby przyjechal bo zaraz bede rodzic..w 5 min. dojechal no i od 8 czekalismy....9...10...13 ....16....18....co jest grane? Wciaz chodzilam pytac czy o mnie przypadkiem nie zapomnieli...okazalo sie ze maja tyle porodow, ze ja musze czekac...i tak w poniedzialek (31.01) siedzialam jak na szpilkach...bylam wykonczona... Potem wieczorem wpada lekarz i mowi, ze moze mnie teraz wziac na porodowke (byla juz chyba 21), ale stwirdzilismy, ze bez sensu bo jestem zmeczona, to jutro rano to zrobimy. We wtorek o 5 dostalam w kroplowce jakies plyny i o 7 na porodowke...o 7:30 podlaczyli mi oxy no i leze...czekam....zartuje sobie ze studentkami, ze jak to ma byc porod to ja moge rodzic co rok NIC nie bolalo... TŻowi powiedzialam zeby na razie nie przychodzil, bo daje rade...no i o 11 sie zaczelo...najpierw bole jak podczas mocnego okresu...i pozniej juz polecialo... Szczerze..to nie pamietam za duzo z porodu...TŻ mi duzo opowiedzial Mialam bardzo fajna polozna...byla taka mila, spokojna, opanowana, lagodna...ale jak mialam najgorsze bole, to myslalam, ze ja zabije, ze tak spokojnie mowila "ale kochanie...porod musi bolec...". Pierwsze skurcze naprawde do przezycia...co chwile sprawdzali mi rozwarcie, bardzo szybko sie robilo i kompletnie bol znikal jak mi sprawdzali :P potem wpadl lekarz i mi przebil pecherz z wodami, balam sie jak zobaczylam co on mi tam chce wsadzic ;/ ale nic nie bolalo wsadzil bardzo delikatnie...i nagle takie cieplo miedzy nogami... no i potem sie zaczela jazda... Poszlanm pod prysznic i na pilke, troche pomoglo, chociaz podczas skurczu az musialam wstawac-jakos pomagalo, bo zanim wstalam i usiadlam to juz skurcz powoli sie konczyl :P bylam pelna podziwu dla TŻa bo on jedna reka trzymal prysznic i polewal mi woda brzuch, druga masowal plecy i jeszcze stal zgiety w pol, bo jak mialam skurcz, to obejmowalam go za kark i sie podnosilam lekko... Jak juz wyszlam z pod prysznica, to juz nie moglam...ale zaczelam udawac wiekszy bol niz on byl faktycznie i mowie do tej polozne, ze ja nie dam rady i musi mi dac znieczulenie. Najgorsze w tym porodzie bylo to, ze prawie caly czas bylam podpieta pod to *****e KTG :P i musialam lezec ;/ jedynie ten prysznic przez 30min, to byla aktywna forma mojego porodu ;/ no wiec wracajac do znieczulenia....podpiela mnie pod to KTG i mowie ze musi mi cos dac znieczulajacego, bo jak nie to ide do domu (tak...dokladnie tak mowilam:P). I mowie jej ze najlepiej to ZZO niech mi da i juz a ona do mnie "ale ZZO jest tylko do cesarki...nie moge dac takiego czegos, ale moge dac cos domiesniowego" no to ja szczesliwa i niech daje jak mi wbila igle w tylek to myslalam, ze ja tam pobije...to byl gorszy bol od tych porodowych :P i nie sadze ze cos pomogl....chociaz po tym zastrzyku zaczelam miec cos takiego ze bole byly jeszcze silniejsze, al za to jak juz skurcz minal to nie czulam nic i doslownie zasypialam.... Od 7cm rozwarcia, bolalo naprawde mocno, ale do przezycia najgorsze bylo to ze patrzylam na zegar i czas jakby stanal w miejscu... strasznie mi sie dluzylo.... No i tak jak zawsze mowilam "Pfff....ja nie wiem jak mozna sie drzec z bolu podczas porodu..." to normalnie darlam sie tak ze kazdy mnie chyba slyszal :P potem jak na poporodowej lezalam z taka dziewczyna to ona do mnie "aa to Ty jestes od tego malego dzidziusia (bo podobno caly szpital o nas mowil:P). Niezle krzyczalas, troche nas zestresowalas" :P ale naprawde to bylo silniejsze ode mnie :P moze krzyk mi nie pomagal w bolu, ale na pewno pozwalalal wylaodwac emocje... I mam taka rade na jakies lagodzenie bolu dla tych co jeszcze nie rodzily bo ja w momencie takiego mega kryzysu...chyba 8cm rozwarcia bylo...juz nie mialam sposobow zeby sobie pomoc... Krzyczalam, przeklinalam, uderzalam piescia w lozko (?!) :P i nic mi nie pomagalo... To stwierdzilam, ze jedyna rzecz jaka mi zostaje, to moja psychika... Powiedzialam sobie "To tylko bol...nie moze przeciez nade mna zapanowac" i postanowilam bardzo skupic sie na swoim ciele w trakcie skurczu...przede wszystkim bylam swiadoma tych faz skurczu...czyli narastanie, punkt kulminacyjny i poltem opadanie...wiec jak juz byl ten kulminacyjny punkt, to potem bylam juz szczesliwa wyobrazilam sobie tez gdzie mnie to boli, jak to wyglada, ze tam juz jest tyle miejsca na glowke, ze z kazdym skurczem jestem blizej konca, itd. i to mi naprawde pomoglo przetrwac te naj naj najgorsze chwile...Pamietam, ze TŻ szukal ze mna kontaktu wzrokowego, ale ja unikalam, bo bylam tak bardzo skupiona na tym co sie ze mna dzieje... Patrzylam tez na zegar, zeby wiedziec ile mniej wiecej trwa skurcz, zeby moc sobie odliczac jak dlugo jeszcze bedzie bolec najgorsze niestety bylo chyba przy 9cm, kiedy bol czulam praktycznie caly czas...;/ blagalam ta polozna zeby mi jakos pomogla, albo mowilam jej ze juz moze isc po lekarzy, bo ja juz rodze :P chcialam zeby juz czekali, zebym to ja nie musiala na nich czekac :P i przez to miec jeden skurcz wiecej gratis ;/ mowie poloznej, ze juz chyba mam parte... no to ona do mnie, ze to jeszcze nie to...mowie jej zeby sprawdzila, sprawdza i potwierdza swoje slowa... To mi sie przypomnialo ze gdzies przeczytalam, ze jak ktos podczas porodu krzyczy ze chce kupe to juz wolaja lekarzy, no to ja do TŻa mowie na glos-niby po cichu,ale tak zeby ona tez slyszala "ej...jakos tak mi tam dziwnie, chyba bede musiala skoczyc do kibelka", skurcz minal...i przychodzi kolejny...a ja do tej poloznej "przepraszam, ale ja musze isc do toalety, bo nie chce zeby dziecko przyszlo na swiat z moja kupa" :P no to jak poleciala po lekarzy zaraz wszyscy byli i przy kolejnym skurczu juz mialam lekarzy miedzy nogami :P pamietam, ze ze strachu co mnie teraz czeka, az sie cala trzeslam...a oni do mnie "ojejeju...jak sie dziewczyna trzesie" :P bylam w takim szoku, ze lekarz mi mowi, ze jak bede miec skurcz to mam przec, a ja do niego ze nie umiem i nie wiem juz nic i chce do domu... I znowu zaczelam jeczec z bolu a on do mnie "jest skurcz?" ja: "nie wiem" on: "boli?" ja: "no boli, ale mnie juz boli caly czas" ale po chwili juz wiedzialam ze to znowu konkretny skurcz, nogi pod siebie, TŻ moja glowe trzymal, 2x napielam sie podczas skurczu i luknelam sobie w moje krocze a tam taka glowa, ale pod skora ;/ kolejny skurcz, parcie i slysze "prosze naciac, ale lekko, bo pacjentka z nami dobrze wspolpracuje"-az sie wtedy zawstydzilam :P potem drugi skurcz, wyskoczyla glowa, az normalnie wydalam z siebie taki okrzyk...i kolejny skurcz i malutka juz byla z nami zaczelo biedactwo tak plakusiac...a ja sie nie poryczalam...chyba bylam w zbyt duzym szoku, bo normalni to ryczalam zawsze jak ogladalam filmik jak sie dziecko rodzi :P TŻ przecial pepowine, a jaki dumny byl :P potem lezala ze mna 2h na sali porodowej, TŻ nie mogl sie napatrzec, pstrykal fotki.
Ale ogolnie z samego porodu to zle wspominam ta koncowke, a konkretnie to lyzeczkowanie i zszywanie...ale juz widzialam moje malenstwo wiec nie bylo tak zle

No i teraz ta smutna czesc... Z racji ze urodzila sie taka malutka, to zrobili jej pelno badan...m.in. USG glowki...a tam....pelno torbieli, cyst, jakichs krawiakow ;( widzialam to usg...strasznie to wyglada... Lekarze nie potrafia mi pomoc, nie wiedza skad to sie wzielo ani jak jej pomoc dlatego tak dlugo nas trzymali w tym szpitalu...zrobili jej tomografie glowki...ale to nic im nie pomoglo rozwiazac zagadki... Dziewczyny...jak ja zobaczylam moja Oliwke z tym welflonem w lapce to ryczalam cala noc zreszta teraz tez rycze jak to pisze, bo mi tak smutno, ze ona jest chora...i nie umiem jej pomoc ;( Lekarze mowia ze musialam miec jakies ciezkie sytuacje w czasie ciazy...no i to by sie przeciez zgadzalo...bo te 2 pogrzeby...do tego problemy z TŻem... Nie wiem co dalej...mam teraz latac z nia po lekarzach...bedzie miec niedlugo rezonans glowki...Wiec generalnie jestem zalamana...tu sie ciesze ze jest juz ze mna, jest taka sliczna i kochana...a za chwile wpadam w placz z powodu jej choroby Nie wiem jak to bedzie dalej...lekarze kaza mi miec nadzieje...ale sama juz zaczynam watpic... Niby rozwija sie normalnie ale sa niepokojace sytuacje... Bo konsekwencja tej choroby moze byc jakies niedorozwiniecie ale tez jest nadzieja ze inne komorki przejely funkcje tych zniszczonych...ale to dopiero czas pokaze
Werka dobrze, ze się odezwałaś!! Nie martw sie - bedzie dobrze! Skoro jesteście już w domku, to nie może być tak źle - zaufaj lekarzom Kochana! Fajnie, że TŻ był dla Ciebie takim wsparciem podczas porodu!! Ja na mojego męża tylko raz się ywdarłam - jak podczas skurczu kazał mi głęboko oddychać, a mnie ból wprost rozsadzał.3mam kciuki za ciebie i Oliwke! Opis porodu wzruszajacz bardzo.

Cytat:
Napisane przez lilijka3 Pokaż wiadomość
MELDUJĘ SIĘ Z NATALKĄ

Mam jeszcze teściów na głowie, więc zaraz do Was wracam, Natalka smacznie sobie śpi, tylko te moje bolące sutki!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale Wam się wtryniłam w kolejkę
Prosze o fotki!! Dasz rade z bólem sutków! Ja miałam jednego pokrwawionego nawet, ale nie odpuściłam. Teraz bolą na początku ssania, potem jest okej! Jak tam cc?? Rana boli?
Fajnie, że już jesteście.

Mój też śpi, ale zaczyna się wiercić, więc zaraz pora karmienia nastąpi.

Buziaki dla Was, dziewuszki - obyście wszystkie się szybciutko rozpakowały, bo brakuje mi Was na odchowalnie - chciałabym już poznać wasze maluszki.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 20:46   #1493
ligotka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 723
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Ciekawe co tam u marlen.... pewnie juz tuli swoja uparciuszke
ligotka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 21:16   #1494
Koperco
Zakorzenienie
 
Avatar Koperco
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 024
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

to nam się dziewczyny wróciły z porodówek

Wera, ja też czytałam że takie krwiaczki/siniaczki/bruzdki są normalne i się wchłaniają i żeby nie panikowac-wiem łatwo powiedziec.. Trzymaj się, bądź dzielna i trzymam kciuki
Koperco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 21:19   #1495
vilya
Zadomowienie
 
Avatar vilya
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 214
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Ja na mojego męża tylko raz się ywdarłam - jak podczas skurczu kazał mi głęboko oddychać, a mnie ból wprost rozsadzał.

.

Wera jakby było coś nie tak, to by 10 pkt nie dostała. Moja Małgosia dostała 9.

A krwiaczki się zdarzają i na pewno się wchłoną. Jak jest większy to na pewno go odciagną. Mojego kuzyna dziecko miało 2 krwiaczki a jeden bardzo duży i musieli go odciągnąć w szpitalu. Dziecko jest zdrowe i wszystko z nim ok. Tak że głowa do góry.

Cytrynka mój na szczycie skurczyu zapytał czy mi wody nie podać. Ja zdołałam mu pokazać tylko środkowy palec.
vilya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 21:20   #1496
weraa11
Zadomowienie
 
Avatar weraa11
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 333
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Ile Wy mi sil dodajecie
Jutro ide z moim skarbem do lekarza na wizyte do pediatry, bo ta ze szpitala chciala ja zobaczyc, czy wszystko ok....bo oni chyba juz z litosci mnie wypuscili jak tak snulam sie po korytarzu placzac...

Lilijko gratuluje ja wlasnie staram sie Was powoli nadrabiac bo widze ze sporo sie tutaj dzialo ale pamietalam ze mialas miec jakos niedlugo cesarke

Co do sutkow podczas karmienia...ja karmie Oliwke co 2h masakra...na poczatku mi sie krew z obu lala, ale teraz wszystko sie zagoilo...ale mam problem z tym karmieniem, bo mam tyle pokarmu ze szok...rano budze sie i mam cala pizame mokra... ale to juz raczej temat na odchowalnie a z tym watkiem jakos nie moge sie rozstac

A dzisiaj pierwszy raz wyszlam z TŻem na godzine na zakupy...a w miedzy czasie musialam zadzwonic do domu i zapytac co moja krolewna robi
__________________

weraa11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 21:23   #1497
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Wera a ja sobie myślę że będzie dobrze i trzyma kciuki @!!!
ja po wiZycie gówka mocno w kanał wciśnięta i nic poza tym czekać
ale mi nie wygodnie
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 21:24   #1498
cytrynka3002
Zadomowienie
 
Avatar cytrynka3002
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 1 390
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Cytat:
Napisane przez weraa11 Pokaż wiadomość
Ile Wy mi sil dodajecie
Jutro ide z moim skarbem do lekarza na wizyte do pediatry, bo ta ze szpitala chciala ja zobaczyc, czy wszystko ok....bo oni chyba juz z litosci mnie wypuscili jak tak snulam sie po korytarzu placzac...

Lilijko gratuluje ja wlasnie staram sie Was powoli nadrabiac bo widze ze sporo sie tutaj dzialo ale pamietalam ze mialas miec jakos niedlugo cesarke

Co do sutkow podczas karmienia...ja karmie Oliwke co 2h masakra...na poczatku mi sie krew z obu lala, ale teraz wszystko sie zagoilo...ale mam problem z tym karmieniem, bo mam tyle pokarmu ze szok...rano budze sie i mam cala pizame mokra... ale to juz raczej temat na odchowalnie a z tym watkiem jakos nie moge sie rozstac

A dzisiaj pierwszy raz wyszlam z TŻem na godzine na zakupy...a w miedzy czasie musialam zadzwonic do domu i zapytac co moja krolewna robi
Ja tak samo - byłam z mężem na zakupach, Mama moja przyszła do Małego, a ja całe zakupy myślałam tylko o Karolu.

Co do sutków jeszcze - też rano mam "mokro"...albo jak Mały ssie z jednego, to drugi też się moczy.
__________________
Karolek


http://lb1f.lilypie.com/zZUqp1.png
cytrynka3002 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-09, 22:07   #1499
gabishing
Rozeznanie
 
Avatar gabishing
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 654
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

WERA dużo siły i spokoju, byłaś bardzo dzielna podczas porodu to i teraz musisz być dzielna i ja nie widze innej opcji Z Oliwką napewno wszystko się powolutku poukłada, bądź cierpliwa i słuchaj lekarzy, jak do stała dychę po urodzeniu to widać nie jest z nią tak źle trzymam kciuki za was obie

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Cytat:
Napisane przez cytrynka3002 Pokaż wiadomość
Co do sutków jeszcze - też rano mam "mokro"...albo jak Mały ssie z jednego, to drugi też się moczy.

mi wczoraj leciało jak nacisnęłam pierś ale jedna była twarda a tak to mi nic nie leci... chyba faktycznie mam jakoś nie za wiele tego pokarmu kurka siwa...


Edytowane przez gabishing
Czas edycji: 2011-02-09 o 22:09
gabishing jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-02-10, 05:03   #1500
_havana_
Raczkowanie
 
Avatar _havana_
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 287
Dot.: Seksiki za nami, wyprawki już mamy, a my na dzieci ciągle czekamy. Styczeń-Luty

Chyba tylko ja spać nie mogę

Tak mnie wczoraj nakręciłyście na te zakupy, że jeszcze wieczorem na nie pojechałam. Troszkę mnie to zrelaksowało bo strasznie nerwowa chodzę.
Co chwile ktoś do mnie dzwoni czy już rodzę Drzemam sobie grzecznie w domku po obiadku a tu 4 nieodebrane połączenia na komórce i jeszcze zaczęli się dobijać na domowy Bo nie odbieram tzn że jestem na porodówce oczywiście...
Dzisiaj chyba naprawdę zabiore się za mycie okna i zmianę firanek. Jak to nie pomoże to się chyba poddaje

Lilijko witamy po przerwie !

Werka a w którym szpitalu w końcu byłaś? Dobrze się Tobą zajmowali?
Poczytałam Was troszeczkę, zjadłam dwie mandaryny, zebrałam plony na mojej farmie i ide spać dalej
Marzy mi się śniadanko, ale nie chce i się robić narazie
__________________
"bo do mnie anioły wchodzą bez pukania
i kawę mi słodzą uśmiechem"
_havana_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:32.