Czas opuścić ciepłe brzuszki, na swiecie pojawiły się już pierwsze Maluszki-I/II 2011

[make_up_istka]

kiecke moge tu pokazac i te buty tylko bez kwiatka - jest doczepiany http://www.e-rylko.com/produkt/x8200...r/0/k/100/pp/8 ale ładniejsze sa na żywo. No i sukienka nie biała tylko jasniutka ecru-śmietankowa tez dozo lepiej wyglada na zywo. Satynowa.

[kma1982]

Napisane przez la'Mbria

a ja mam takie pytanie- czy przepajacie czymś dzieciaczki?
bo ja jestem uzależniona od herbatki z owocu kopru włoskiego i podaję ją (oczywiście rozcieńczoną) tez młodemu z rana. A po południu i czasem wieczorem- rumianek (obowiązkowo dla mnie, a czasem dodatkowo dla synka)

ja podaję rumianek, kiedy młody zjadł dużo a chciałby jeszcze...kopru nie podaję, bo powodują u nie go większe wzdęcia, ja też nie piję...ostatnio uwielbiam melisę

a do swojej diety wprowadziłam już duszone mięsko i sosik (z pieczarkami) do tego kluski na parze, kopytka z masełkiem i zapiekanki z serem i pieczarkami ze słodyczy to jem herbatniki i biszkopty, a z owoców banany...ostatnio zaszkodziło nam awokado

[muron]

Napisane przez make_up_istka

kiecke moge tu pokazac i te buty tylko bez kwiatka - jest doczepiany http://www.e-rylko.com/produkt/x8200...r/0/k/100/pp/8 ale ładniejsze sa na żywo. No i sukienka nie biała tylko jasniutka ecru-śmietankowa tez dozo lepiej wyglada na zywo. Satynowa.

piękna- klasa

[make_up_istka]

Napisane przez muron

piękna- klasa

A dziękuję w planach miała byc zupełnie inna ale w tej sie zakochałam. We włosach tylko kwiat z bukieciku, bez welonu. Myslalam o kaliach/kandeskach
http://forum.we-dwoje.pl/files/thumb...86_586_626.jpg tylko wolałabym mniej "kulkowaty" bukiet

[marleen32]

Justine ja mysle, ze Nadia Was widzi, moja jutro 6 tygodni konczy, rozpoznaje nasze twarze juz jakis czas, dotyka zabawki jak wisza w zasiegu raczek, smieje sie, jak ktps jej mine zrobi, po prostu kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie .
I uwielbia jak na nia dmucham, wtedy udaje, ze sie przestraszyla, i we tej samej sekundzie wybucha smiechem

[muron]

Napisane przez make_up_istka

A dziękuję w planach miała byc zupełnie inna ale w tej sie zakochałam. We włosach tylko kwiat z bukieciku, bez welonu. Myslalam o kaliach/kandeskach
http://forum.we-dwoje.pl/files/thumb...86_586_626.jpg tylko wolałabym mniej "kulkowaty" bukiet

a kiedy masz? ja miałam pudrowe piwonie- super wyszło, one maj/czerwiec

[MARIKA.S]

Dziewczyny macie jakąś metodę na przytwierdzenie smoczka do buzi??

Bo normalnie wyjdę z siebie i stanę obok, ta moja mała sierotka chce ssać bo inaczej nie zaśnie a wyciąga go sobie łapkami i w ryk A ja latam co chwilkę do łóżeczka żeby go jej wsadzić.
Aerobik mamuni funduje po tej czekoladzie spryciula

Justine powtarzałam to już kilka razy i powtórzę raz jeszcze.....Moim zdaniem nie ma co się ograniczać z jedzeniem karmiąc piersią. Trzeba tylko wyczuć co działa negatywnie na dziecko.
Ja jem wszystko. Wykluczyłam tylko z diety to co nie bardzo Sarze pasuje, bo ma po tym wzdęcia i męczą ją bączki np. brokuły, kalafior,kapusta,fasola i groch i owoce pestkowe.
Resztę jem normalnie, nawet ostatnio pieczarki zjadłam.
A dlaczego nie można smażonego? Jeśli potrawa nie topi się w tłuszczu śmiało jedz
Ja smażę na oleju ryżowym ponoć najlepszym do takich właśnie rzeczy ze względu na wysoką temperaturę dymienia, przez co nie wydzielają się jakieś szkodliwe substancje.
Jednym słowem dieta ma być urozmaicona ale zdrowa (nie czytaj o mojej czekoladzie bo to nie zdrowe )
A Mała nie ma zaparć po czekoladzie i nic jej nie jest więc mnie kusi.

make_up_istko miałam podobny krój sukienki na swoim ślubie. Śliczna, elegancka i z klasą. Mnie się nie podobały te wszystkie bezy

Wiecie jak dobrze zrobić zdjęcie biżuterii?? Bo kurcze nie wychodzi mi nic ładnego....Chyba rzuca ostrość nie tam gdzie trzeba. A mam do sprzedania masę własnoręcznie robionej biżuterii z kamieni półszlachetnych i chcę to na All wystawić. Tylko najpierw muszę dobre zdjęcia porobić...

[make_up_istka]

Napisane przez muron

a kiedy masz? ja miałam pudrowe piwonie- super wyszło, one maj/czerwiec

Jejku, wpisałam w google "piwonie" i są prześliczne! Slub w maju - 28

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------

Napisane przez MARIKA.S

make_up_istko miałam podobny krój sukienki na swoim ślubie. Śliczna, elegancka i z klasą. Mnie się nie podobały te wszystkie bezy

Ile ja sie naszukałam sukienki bez ozdób... A babki w sklepach patrzyły sie na mnie jak na UFO no że jestem mała to mnie w bezy chciały wcisnąć

[Justyna M]

Napisane przez make_up_istka

kiecke moge tu pokazac i te buty tylko bez kwiatka - jest doczepiany http://www.e-rylko.com/produkt/x8200...r/0/k/100/pp/8 ale ładniejsze sa na żywo. No i sukienka nie biała tylko jasniutka ecru-śmietankowa tez dozo lepiej wyglada na zywo. Satynowa.

piękna suknia buty z resztą też ..........wszystko bardzo eleganckie z klasą i delikatne
Nasz synek też był z Nami na naszym weselu było super ,mamy świetne fotki razem

Justine jak najbardziej mała już widzi ,mam tą samą karuzelę co Ty i moja Karola ją uwielbia .Czasami się śmieje do tych maskotek .

Na odparzenia zapobiegawczo stosuję puder Nivea

a I byliśmy z tą wysypką u lekarza bo nasiliła się , no i mamy skazę białkową więc mleko już zmienione na pepti

[LadySith]

marika - sis robi foty biżu przy użyciu makro i jest ok
co do smoczka - mama moim smoczkom obcinała te kółka bo rzucałam przez cały pokój

makeupistka - extra sukienka, a butki cuudo, kantedeski tez uwielbiam - miałam w swoim bukiecie ;p

[muron]

dzień po moich urodzinachja miałam 23 maja 2 lata temu;-) o kurcze 3 lata. Wkleję potem fotkę bukietu

[make_up_istka]

Napisane przez muron

dzień po moich urodzinachja miałam 23 maja 2 lata temu;-) o kurcze 3 lata. Wkleję potem fotkę bukietu

O, chętnie zobaczę

LadySith, Justyna M - dziękuję mam nadzieję że na mnie będzie to wszystko równie dobrze wyglądać

[la'Mbria]

Napisane przez e_rosa

dziewczyny jak sobie radzicie ze zmęczeniem po porodowy, niewyspaniem, itd.? jakie piejecie witaminy? ja musze chyba kupić jakieś suplementy bo wysadam, jeszcze doszło mi zapalenie pęcherza i antybiotyki i od wczoraj chodzę jak zombi, wszytko mnie boli i nic na ochy już nie widzę, masakra. Już miałam tak jakiś miesiąc temu, przeszło jak się w końcu porządnie wyspałam - ale żeby to zrobić to muszę dac małego mamie na noc albo dwie a jakoś dziwnie się z tym czuje (coś w stylu zła matka)

a moze spróbuj się w dzień wysypiać z dzieckiem? ja tak próbuję- trochę to pomaga jak się prześpię np. od 9 do 11 z młodym, potem spacer tak od 12 do 14-15, wracam do domu, karmienie, przebranie i znów jak młody uśnie ok.16-17 to kładę sie na 2 godziny i o 19 wstaję na kąpiel- gdyby nie takie dosypianie w ciągu dnia to bym naprawdę padała na twarz
co prawda nie codziennie tak robię, ale 2-3 razy w tygodniu, no i w weekend to w ogóle śpimy z TŻem "na zapas".
lekarz mi powiedział wprost że mój organizm "jedzie na rezerwie"
no ale co zrobić?!
TZowi kupiłam Bodymaxa ale czytalam ze karmiące nie powinny go stosować, na razie biorę tylko biofer i szukam jakiegoś "dopalacza dla karmiacych"

[ligotka]

U nas kolejny dzien przygotowan, padam ze zmeczenia ciezko Was podczytac, wiec melduje sie ze zyjemy, mamy sie w miare dobrze

makeupistko cudowna ta sukienka!!!! Buty tez super. Jak bym miala brac slub to tez bym taka chciala! Niestety mam to juz za soba

[la'Mbria]

Napisane przez make_up_istka

Ja tez zawsze byłam spiochem a TŻ jeszcze większym Szczerze mówiąc nie rozumiem jak facet może po prostu stwierdzac ze nie chce i nie przejmowac samodzielnie czesci obowiązków. To jego dziecko i nie ma "nie mam ochoty" - ma pomagac i tyle. To obowiazek faceta a nie jego dobra wola...! Mój na poczatku tez chcial zebym mu we wszystkim pomagala ale powiedziałam ze to bez sensu bo w zaden sposób mnie to nie odciąża. Nauczyl sie byc samodzielny

oj my z TŻem też dwa śpiochy...pamiętam jak potrafiliśmy przespać po 16 godzin za "studenckich czasów" hehe...chciałoby sie teraz tak choć raz w miesiącu ciurkiem przespać tyle marzenie....
co do pomocy TZów to mój własny mnie zaskoczył, bo stwierdził, ze on pomagał nie będzie wcale, bo...facet jak jest ojcem to nie jest do pomocy tylko do zajmowania się dzieckiem tak samo jak matka . Hehe...a ja sie martwiłam czy on będzie umiał pieluche zmmienić
No w szoku byłam...ale jak powiedział tak też robi- zajmuje się młodym ile może: kąpie młodego- co prawda pod moją czujną kontrolą i troszkę z pomocą np. za uszami młodego sam nie umyje bo się boi, ze mu dziecko się wyśliźnie w trakcie mycia jak odciągnę pokarm- to go nakarmi, przepaja go regularnie (młody jakoś chętniej pije z butli jak go ojciec poi niż gdy ja próbuję mu butelkę wcisnąć), przewija,nosi do odbicia, w weekendy on wstaje do młodego w nocy.

a...i jeszcze w sumie jedna ważna rzecz- młodego kąpiemy ok.19-20, jak usnie to budzi sie dopiero ok.północy- najczęściej ja w tym czasie śpię, czasem jak mi się zechce odciągnąć mleko na noc, to TŻ o północy młodego nakarmi - wtedy mam wypasioną noc- śpię od ok.21 do 4 rano po takiej nocce jestem mega wypoczęta

[make_up_istka]

La'Mbria no z moim TŻem jest tak samo. Na początku miał problem zeby np założyć pieluchę tak żeby nic nie wyciekło a teraz robi wszystko sam i ja mam połowę mniej obowiązków...

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Swoją drogą mój TŻ jest dobry ze swoim wstawaniem Codziennie w nocy mam z niego ubaw.
1) nakarmiłam w nocy małą (karmię ją u nas w łóżku), proszę go żeby zaniósł ją do łóżeczka. Zwlókł się z łóżka, poszedł bez niej na drugi koniec pokoju i... grzebie w kołysce w kołderce szukając małej W końcu zaspany zrezygnował z szukania, wrócił do łózka i chciał spać dalej
2) mała w nocy płacze, mówię: "Kochanie przynieś mi ją, to ją nakarmię". TŻ zwleka się, zaczyna grzebać coś pod łóżkiem, prawie cały już pod nie wlazł, szuka czegoś, coś wyjmuje, po chwili dostał się do kontaktu (głęboko pod łóżkiem), wyciąga wtyczkę od kabla laptopa i mi ją zadowolony podaje Pomylił we śnie dziecko z wtyczką do kontaktu a mala dalej ryczała

[lilijka3]

Napisane przez make_up_istka

La'Mbria no z moim TŻem jest tak samo. Na początku miał problem zeby np założyć pieluchę tak żeby nic nie wyciekło a teraz robi wszystko sam i ja mam połowę mniej obowiązków...

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Swoją drogą mój TŻ jest dobry ze swoim wstawaniem Codziennie w nocy mam z niego ubaw.
1) nakarmiłam w nocy małą (karmię ją u nas w łóżku), proszę go żeby zaniósł ją do łóżeczka. Zwlókł się z łóżka, poszedł bez niej na drugi koniec pokoju i... grzebie w kołysce w kołderce szukając małej W końcu zaspany zrezygnował z szukania, wrócił do łózka i chciał spać dalej
2) mała w nocy płacze, mówię: "Kochanie przynieś mi ją, to ją nakarmię". TŻ zwleka się, zaczyna grzebać coś pod łóżkiem, prawie cały już pod nie wlazł, szuka czegoś, coś wyjmuje, po chwili dostał się do kontaktu (głęboko pod łóżkiem), wyciąga wtyczkę od kabla laptopa i mi ją zadowolony podaje Pomylił we śnie dziecko z wtyczką do kontaktu a mala dalej ryczała

[LadySith]

makeupistka - leże i kwicze

[muron]

Napisane przez la'Mbria

a moze spróbuj się w dzień wysypiać z dzieckiem? ja tak próbuję- trochę to pomaga jak się prześpię np. od 9 do 11 z młodym, potem spacer tak od 12 do 14-15, wracam do domu, karmienie, przebranie i znów jak młody uśnie ok.16-17 to kładę sie na 2 godziny i o 19 wstaję na kąpiel- gdyby nie takie dosypianie w ciągu dnia to bym naprawdę padała na twarz
co prawda nie codziennie tak robię, ale 2-3 razy w tygodniu, no i w weekend to w ogóle śpimy z TŻem "na zapas".
lekarz mi powiedział wprost że mój organizm "jedzie na rezerwie"
no ale co zrobić?!
TZowi kupiłam Bodymaxa ale czytalam ze karmiące nie powinny go stosować, na razie biorę tylko biofer i szukam jakiegoś "dopalacza dla karmiacych"

też tak robiłam do 1. miesiąca, jak było częste wstawanie, teraz już nie muszę.

[karinaaa]

Napisane przez la'Mbria

a moze spróbuj się w dzień wysypiać z dzieckiem? ja tak próbuję- trochę to pomaga jak się prześpię np. od 9 do 11 z młodym, potem spacer tak od 12 do 14-15, wracam do domu, karmienie, przebranie i znów jak młody uśnie ok.16-17 to kładę sie na 2 godziny i o 19 wstaję na kąpiel- gdyby nie takie dosypianie w ciągu dnia to bym naprawdę padała na twarz
co prawda nie codziennie tak robię, ale 2-3 razy w tygodniu, no i w weekend to w ogóle śpimy z TŻem "na zapas".
lekarz mi powiedział wprost że mój organizm "jedzie na rezerwie"
no ale co zrobić?!
TZowi kupiłam Bodymaxa ale czytalam ze karmiące nie powinny go stosować, na razie biorę tylko biofer i szukam jakiegoś "dopalacza dla karmiacych"

tez czasami sen w ciagu dnia dobrze i mi robi tylko szkoda ze nie mam zbyt mozliwosci bo ciagle cos jest do zrobienia
i zazdroszcze TZ ,moj sam z siebie by w nocy nie wstal do malej ,nawet placz w megafon by go nie zbudzil

co do Bodymaxu moj wziaal cale duze opakowanie ,chyba z 200 tabletek i mowil ze na niego nie zadzialal.

Napisane przez la'Mbria

oj my z TŻem też dwa śpiochy...pamiętam jak potrafiliśmy przespać po 16 godzin za "studenckich czasów" hehe...chciałoby sie teraz tak choć raz w miesiącu ciurkiem przespać tyle marzenie....
co do pomocy TZów to mój własny mnie zaskoczył, bo stwierdził, ze on pomagał nie będzie wcale, bo...facet jak jest ojcem to nie jest do pomocy tylko do zajmowania się dzieckiem tak samo jak matka . Hehe...a ja sie martwiłam czy on będzie umiał pieluche zmmienić
No w szoku byłam...ale jak powiedział tak też robi- zajmuje się młodym ile może: kąpie młodego- co prawda pod moją czujną kontrolą i troszkę z pomocą np. za uszami młodego sam nie umyje bo się boi, ze mu dziecko się wyśliźnie w trakcie mycia jak odciągnę pokarm- to go nakarmi, przepaja go regularnie (młody jakoś chętniej pije z butli jak go ojciec poi niż gdy ja próbuję mu butelkę wcisnąć), przewija,nosi do odbicia, w weekendy on wstaje do młodego w nocy.

a...i jeszcze w sumie jedna ważna rzecz- młodego kąpiemy ok.19-20, jak usnie to budzi sie dopiero ok.północy- najczęściej ja w tym czasie śpię, czasem jak mi się zechce odciągnąć mleko na noc, to TŻ o północy młodego nakarmi - wtedy mam wypasioną noc- śpię od ok.21 do 4 rano po takiej nocce jestem mega wypoczęta

Makeupistka slicznie bedziesz wygladala A ten bukiet cudny

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez make_up_istka

La'Mbria no z moim TŻem jest tak samo. Na początku miał problem zeby np założyć pieluchę tak żeby nic nie wyciekło a teraz robi wszystko sam i ja mam połowę mniej obowiązków...

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Swoją drogą mój TŻ jest dobry ze swoim wstawaniem Codziennie w nocy mam z niego ubaw.
1) nakarmiłam w nocy małą (karmię ją u nas w łóżku), proszę go żeby zaniósł ją do łóżeczka. Zwlókł się z łóżka, poszedł bez niej na drugi koniec pokoju i... grzebie w kołysce w kołderce szukając małej W końcu zaspany zrezygnował z szukania, wrócił do łózka i chciał spać dalej
2) mała w nocy płacze, mówię: "Kochanie przynieś mi ją, to ją nakarmię". TŻ zwleka się, zaczyna grzebać coś pod łóżkiem, prawie cały już pod nie wlazł, szuka czegoś, coś wyjmuje, po chwili dostał się do kontaktu (głęboko pod łóżkiem), wyciąga wtyczkę od kabla laptopa i mi ją zadowolony podaje Pomylił we śnie dziecko z wtyczką do kontaktu a mala dalej ryczała

hahaha ładnie!

ja wczoraj podobne przechodziłam akcje

- mówię do TŻ żeby zszedł popilnować małego bo dopiero zasnął a ja lecę się wykąpać, on usiadł przy wózku w salonie...i tak koczuje, ja wchodzę do salonu i oczy na niego "a dlaczego tu jesteś" a on "a co tu małego nie ma?"

albo budzę go dzisiaj rano i mówię "dokręciłeś to o co cię prosiłam?" (chodziło o część od wózka) a on "no zrobiłem..." i odwraca się a ja "co zrobiłeś?" a on "OGRANICZNIK PIELUCH NO!" i zasnął po godzinie wstaje i pytam "co to jest ogranicznik pieluch" a on taki zmieszany

[make_up_istka]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

albo budzę go dzisiaj rano i mówię "dokręciłeś to o co cię prosiłam?" (chodziło o część od wózka) a on "no zrobiłem..." i odwraca się a ja "co zrobiłeś?" a on "OGRANICZNIK PIELUCH NO!" i zasnął po godzinie wstaje i pytam "co to jest ogranicznik pieluch" a on taki zmieszany

[MARIKA.S]

Dziewczyny posikałam się ze śmiechu Nieźli są wasi TŻ

muron a propo wprowadzania nowych produktów do diety maluszków. Mam książkę o żywieniu niemowląt i jest w niej napisane, że dzieci karmione MM, produkty glutenowe powinny jesć kiedy skończą 5 miesiac życia, zaczynając od ekspozycji na gluten. Inne produkty można wprowadzać po ukończeniu 4 miesiąca
Dzieci na piersi nowe produkty po 4 miesiącu życia razem z glutenem.

Ekspozycja na gluten
Każdego dnia niemowlę powinno otrzymywać 2-3 g produktu glutenowego na 100 ml posiłku.
Czyli np. 2-3 g kaszki manny na 100 ml marchwianki.
Taki system należy zachować przez dwa miesiące, potem zwiększyć ilosć produktu glutenowego do 6 g.
Ekspozycja na gluten zapobiega powstawaniu w późniejszych latach celiakii - choroby trzewnej.

make_up_istko ja do ślubu, miałam fioletowe cantedeskie chciałam piwonie ale we wrześniu powiedzieli mi ze ciężko wkleiłam w klubie bukiet

Lady robię zdjęcia z makro, ale zawsze coś mi się w nim nie podoba....

[muron]

siostra dawała kaszkę-ryżową, to bez glutenu i wtedy 4 miesiąc. Ona sama ma celiakię. Choć teraz już załagodzoną do minimum.

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Mariko bo piwonie to kwiaty ogrodowe, nie szklarniowe. Dlatego tylko w okresie naturalnego kwitnienia- maj/czerwiec

[Enia_]

Napisane przez make_up_istka

La'Mbria no z moim TŻem jest tak samo. Na początku miał problem zeby np założyć pieluchę tak żeby nic nie wyciekło a teraz robi wszystko sam i ja mam połowę mniej obowiązków...

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Swoją drogą mój TŻ jest dobry ze swoim wstawaniem Codziennie w nocy mam z niego ubaw.
1) nakarmiłam w nocy małą (karmię ją u nas w łóżku), proszę go żeby zaniósł ją do łóżeczka. Zwlókł się z łóżka, poszedł bez niej na drugi koniec pokoju i... grzebie w kołysce w kołderce szukając małej W końcu zaspany zrezygnował z szukania, wrócił do łózka i chciał spać dalej
2) mała w nocy płacze, mówię: "Kochanie przynieś mi ją, to ją nakarmię". TŻ zwleka się, zaczyna grzebać coś pod łóżkiem, prawie cały już pod nie wlazł, szuka czegoś, coś wyjmuje, po chwili dostał się do kontaktu (głęboko pod łóżkiem), wyciąga wtyczkę od kabla laptopa i mi ją zadowolony podaje Pomylił we śnie dziecko z wtyczką do kontaktu a mala dalej ryczała

posikać się można

[marleen32]

Ja, wrzucam obiecane sukienki, i zmykam do malej sie przytulac.), Ta pierwsza i druga, to ta co kupilam na chrzciny , trzeciaa taka co ksiadz wymaga, my mamy dokladnie taka cala biala w haftowane rozyczki
Jeszcze potrzebuje kapelusik, buciki i rajstopki .

[marleen32]

Mojej kolor jest taki ecru, albo champagne.
Zdjecie nie oddaje ani koloru, ani calkowitego wygladu, ale wstawie w maju juz na modelce po chrzcinach .
Ta dluga worek mi przypomina, ale na dziecku fajnie to wyglada nawet .
Ale, ja zakladac jej nie bede, tylko narzuce tak na mala, TZ przytrzyma i zaraz po zdejmiemy .

Co do ubierania kurtek nie znosze raczek w rekawki wkladac, szok, ona tak je wygina, zeby mi utrudnic

[ligotka]

Ja tez dolaczam do tych sikajacych ze smiechu

Moja kruszynka od godziny zasypia w lozeczku, co 5 minut jest ryk - wypadl smoczek, wkladam do buzki i spi dalej, nawet oczu nie otwiera

[MARIKA.S]

marleen śliczna ta sukienusia, taka delikatna i subtelna. A ta długa "szatka" to ciekawy pomysł Co kraj to obyczaj.

Sara ostatnio nienawidzi się ubierać na dwór. Po prostu rzeź jak mam jej założyć cokolwiek grubszego niż pajacyk. Ale poszłam na sposób. Zakładam jej teraz płaszczyk jak siedzi mi na kolanach, wtedy się nie denerwuje wcale A łapki wkłada nawet nawet

[ligotka]

oj to moja strojnisia jest okazem cierpliwosci! Najbardziej lubi jak ubiera ja tata, nie wiem czemu ale od poczatku tak bylo. Jak konczy ja przewijac to puszcza mu taki piekny usmiech Wkurza sie tylko jak juz ubrana za dlugo czeka na ruch, tzn zanim wyjdziemy.