Przykry problem z tż

[Flai]

Napisane przez migi18

Ale nie chciałam być tutaj osądzana tylko potrzebowałam rady jak dalej się zachowywać i jak to zrozumieć.

Dostanie odpowiedzi na wizażu bez osądu twojego postępowania i osoby
Mission impossible.

[cerveza]

Co jeśli zamieszkacie razem i od w dalszym ciągu będzie się bronił przed utrzymaniem porządku i sprzątaniem?

Tak w ogóle to on się niefajnie zachował. Chciałaś zrobić coś od serca, w dobrej wierze, wiedząc jak jest zapracowany, a on zamiast docenić poświęcenie, reaguje agresywnie. Bez przesady - jak jestem z kimś w związku to ufamy sobie na 100% i nie mamy problemów z ruszaniem naszych rzeczy, prawda? Bo jeśli ktoś się denerwuje, jak mu się sprząta pokój (i to jeszcze powierzchownie, bez wnikania w głąb), to może znaczyć, że ma coś do ukrycia.

[klempaa]

Napisane przez cerveza

Tak w ogóle to on się niefajnie zachował. Chciałaś zrobić coś od serca, w dobrej wierze, wiedząc jak jest zapracowany, a on zamiast docenić poświęcenie, reaguje agresywnie. Bez przesady - jak jestem z kimś w związku to ufamy sobie na 100% i nie mamy problemów z ruszaniem naszych rzeczy, prawda? Bo jeśli ktoś się denerwuje, jak mu się sprząta pokój (i to jeszcze powierzchownie, bez wnikania w głąb), to może znaczyć, że ma coś do ukrycia.

To nie jest kwestia tego, że mam coś do ukrycia, ale ja osobiście nienawidzę przekładania moich rzeczy. Po prostu leżą w mi tylko znanym porzadku i potem - jak mi ktoś "posprząta" - mam w 98% problemy ze znalezieniem tego, czego potrzebuję. I tak, ktoś może uważać, że tylko ogarnął z wierzchu i poukładał, a dla mnie to już za dużo.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez klempaa

To nie jest kwestia tego, że mam coś do ukrycia, ale ja osobiście nienawidzę przekładania moich rzeczy. Po prostu leżą w mi tylko znanym porzadku i potem - jak mi ktoś "posprząta" - mam w 98% problemy ze znalezieniem tego, czego potrzebuję. I tak, ktoś może uważać, że tylko ogarnął z wierzchu i poukładał, a dla mnie to już za dużo.

Przeciez autorka starla tylko kurze,wyrzucila puste butelki i poskladala ciuchy... Bez wkladania ich nawet do szafki. To czego w tym przypadku nie moglby znalezc facet? Pustej butelki czy roztoczy? Sama mam alergie na ruszanie moich rzeczy,ale takiego sprzatania bym sie nie czepiala.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[WDM]

Autorko, a mnie mignęło, że on chciałby, żebyś miała swój wkład i czuła się tam dobrze.

Zapytałaś, jak on widzi ten wkład?

[migi18]

Rozmawiałam wczoraj z nim jeszcze raz o tej sytuacji i powiedziałam mu szczerze,że było mi przykro gdy usłyszałam takie słowa. Powiedział ,że jestem głuptasem i przeprosił mnie za to, podziękował twierdząc,że gdyby nie ja zarósł by w pajęczynach . Ja mam nauczkę więc czas wyciągnąć odpowiednie wnioski pozdrawiam