Przyjaciółka się do mnie wprowadza - jak to uczcić ?

[Lifeisadream]

Kochane

Zacznę od tego, że studiuje w moim rodzinnym mieście, zaś moja przyjaciółka mieszka w sporej odległości od naszej uczelni. Wcześniej wynajmowała mieszkanie, ale, że działy się tam cuda-wianki...i do dnia dzisiejszego się zastanawiam jak ona tam wytrzymała . To wspólnie z rodzicami uznaliśmy, że fajną opcją by było gdyby zamieszkała z nami. I tutaj mam dylemat...jak uczcić jej wprowadzenie się ? Chciałam zorganizować jakąś impreze-niespodzianke ? Macie jakieś pomysły ?

Już nie mogę się doczekać.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Lifeisadream

Kochane

Zacznę od tego, że studiuje w moim rodzinnym mieście, zaś moja przyjaciółka mieszka w sporej odległości od naszej uczelni. Wcześniej wynajmowała mieszkanie, ale, że działy się tam cuda-wianki...i do dnia dzisiejszego się zastanawiam jak ona tam wytrzymała . To wspólnie z rodzicami uznaliśmy, że fajną opcją by było gdyby zamieszkała z nami. I tutaj mam dylemat...jak uczcić jej wprowadzenie się ? Chciałam zorganizować jakąś impreze-niespodzianke ? Macie jakieś pomysły ?

Już nie mogę się doczekać.

impreza? po co bo nie rozumiem.

zobaczymy czy za jakis czas będzie tak miło.

[slodka0018]

dokladnie wiem cos o tym

[Plotkarrra]

Fajnie,ze sie tak cieszysz i w ogole,ale ta nadmierna ekscytacja wydaje mi sie troszke dziecinna

[cerveza]

Jestem ciekawa czy ona się też tak cieszy. Wyrwała się od swoich rodziców, żeby zamieszkać z czyimiś rodzicami Bardzo dziwna sytuacja.

Upewnij się może lepiej, czy ona też ma ochotę na jakąkolwiek imprezę I gdzie chciałaś to zrobić - w domu, razem z rodzicami?

[Lifeisadream]

Napisane przez Plotkarrra

Fajnie,ze sie tak cieszysz i w ogole,ale ta nadmierna ekscytacja wydaje mi sie troszke dziecinna

Akurat dziecinność jest ostatnią cechą, którą można mi zarzucić. A raczej radość i chęć sprawienia, żeby jedna z najbliższych osób dobrze się czuła ma z nią mało wspólnego...

Napisane przez cerveza

Jestem ciekawa czy ona się też tak cieszy. Wyrwała się od swoich rodziców, żeby zamieszkać z czyimiś rodzicami Bardzo dziwna sytuacja.

Upewnij się może lepiej, czy ona też ma ochotę na jakąkolwiek imprezę I gdzie chciałaś to zrobić - w domu, razem z rodzicami?

Jeśli chodzi o Nią - to tak cieszy się...w takim samym stopniu jak ja...;-)))
Tata mieszka za granicą, a mama niedługo do niego prawdopodobnie dołączy/ a nawet jeśli nie to i tak właściwie się mijamy ze względu na to, że w różnych godzinach pracujemy..A decyzja o wprowadzeniu się kogoś była na tyle poważna, że nie mogłam jej podjąć sama... A we dwie (albo trzy - w zależności jak nasze życie rodzinne się potoczy) zawsze raźniej.. Poza tym mam bardzo fajnych, normalnych, wyluzowanych rodziców... A biorąc pod uwagę na to, co przeszła w poprzednim wynajmowanym mieszkaniu jej rodzice też będą spokojniejsi - kiedy mają swiadomość, że będzie mieszkać w komfortowych warunkach i z kimś kogo znają.

A jeśli chodzi o kwestie imprezy - użyłam chyba zbyt mocnego słowa...
Bardziej chodziło mi o jakiś babski wieczór we dwie...

[Dzikun]

Nie rozumiem wątku

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Jeśli już chcesz jakoś przywitać przyjaciółkę to może zrób jakieś przekąski na wieczór, przygotuj jakiś film, który sobie obejrzycie, a resztę wieczoru pewnie spędzicie na rozmowie.

[grubella]

Może powitalny transparent z napisem "Witaj w moich progach przyjaciółko i czuj się jak u siebie w domu"?

A potem przy herbatce ustalcie grafik obowiązków domowych a także stopień jej udziału w kosztach rachunków oraz sprawy takie jak możliwość lub nie przyprowadzania do domu jej znajomych, chłopaka, rodziny , ich nocowanie itp.

Nie żartuję, takie przyziemne sprawy mogą zniszczyć niejedną przyjaźń.

[Lifeisadream]

Napisane przez grubella

Może powitalny transparent z napisem "Witaj w moich progach przyjaciółko i czuj się jak u siebie w domu"?

A potem przy herbatce ustalcie grafik obowiązków domowych a także stopień jej udziału w kosztach rachunków oraz sprawy takie jak możliwość lub nie przyprowadzania do domu jej znajomych, chłopaka, rodziny , ich nocowanie itp.

Nie żartuję, takie przyziemne sprawy mogą zniszczyć niejedną przyjaźń.

Właśnie o rady tego typu mi chodziło - dziękuję Ci

Co do drugiej części - zgadzam się z Tobą w stu procentach.