Chłopak nie chce się leczyć..

[kara2606]

Hej dziewczyny! Mój problem polega na tym, że złapałam jakąś infekcję pochwy. Byłam z tym u prywatnego ginekologa. lekarz podejrzewa u mnie zapalenie pochwy ew. grzybicę. Pobrał mi wymas i mam się w sobotę dopiero dowiedzieć co dokładnie mi dolega. Przepisał mi jednak maść dopochwową i mojemu chłopakowi jakąś do smarowania. I tu powstaje problem... Mój chłopak nie chce się nią smarować! Posmarował się nią 1raz i uznał że Jego penis zrobił się tak jakby trochę fioletowy i że nie będzie się nią smarować. Bardzo mnie to zdenerwowało ponieważ ta infekcja którą mam nie daje mi spokoju i już 3gin próbuje mnie z tego czegoś wyleczyć. Jak mam Go przekonać do tego by się nią smarował? Myślicie że na prawdę może Mu ta maść szkodzić? Mi się nie wydaje żeby penis przez maść zmienił swój wygląd.. A może któraś z Was miała podobny "problem" z chłopakiem?

[_stardust]

powiedz mu, że jego zachowanie jest niedorzeczne i zero seksu dopóki sie nie wyleczysz. współczuję, że Twój własny chłopak nie dba o TWOJE zdrowie...

[mary_poppins]

Chłopak zachowuje się jak gówniarz. Jeśli nie pomaga świadomość, że to WASZA sprawa i WASZE zdrowie, a nie tylko jego, no to niestety - nie ma seksu. Bo dopóki oboje się nie wyleczycie to nie ma to sensu, a on się leczyć nie chce.

[klempaa]

Napisane przez kara2606

Hej dziewczyny! Mój problem polega na tym, że złapałam jakąś infekcję pochwy. Byłam z tym u prywatnego ginekologa. lekarz podejrzewa u mnie zapalenie pochwy ew. grzybicę. Pobrał mi wymas i mam się w sobotę dopiero dowiedzieć co dokładnie mi dolega. Przepisał mi jednak maść dopochwową i mojemu chłopakowi jakąś do smarowania. I tu powstaje problem... Mój chłopak nie chce się nią smarować! Posmarował się nią 1raz i uznał że Jego penis zrobił się tak jakby trochę fioletowy i że nie będzie się nią smarować. Bardzo mnie to zdenerwowało ponieważ ta infekcja którą mam nie daje mi spokoju i już 3gin próbuje mnie z tego czegoś wyleczyć. Jak mam Go przekonać do tego by się nią smarował? Myślicie że na prawdę może Mu ta maść szkodzić? Mi się nie wydaje żeby penis przez maść zmienił swój wygląd.. A może któraś z Was miała podobny "problem" z chłopakiem?

Nie, ja takich problemów nie mam, bo mam dojrzałego i kochającego mnie partnera, który szanuje moje (i swoje zdrowie) i nie bagatelizuje tego typu spraw. Nie wiem co Ci sensownego doradzić - chyba trzeba poczekać aż dorośnie

[Enfant Terrible]

Napisane przez kara2606

Hej dziewczyny! Mój problem polega na tym, że złapałam jakąś infekcję pochwy. Byłam z tym u prywatnego ginekologa. lekarz podejrzewa u mnie zapalenie pochwy ew. grzybicę. Pobrał mi wymas i mam się w sobotę dopiero dowiedzieć co dokładnie mi dolega. Przepisał mi jednak maść dopochwową i mojemu chłopakowi jakąś do smarowania. I tu powstaje problem... Mój chłopak nie chce się nią smarować! Posmarował się nią 1raz i uznał że Jego penis zrobił się tak jakby trochę fioletowy i że nie będzie się nią smarować. Bardzo mnie to zdenerwowało ponieważ ta infekcja którą mam nie daje mi spokoju i już 3gin próbuje mnie z tego czegoś wyleczyć. Jak mam Go przekonać do tego by się nią smarował? Myślicie że na prawdę może Mu ta maść szkodzić? Mi się nie wydaje żeby penis przez maść zmienił swój wygląd.. A może któraś z Was miała podobny "problem" z chłopakiem?

Twój chłopak jest ograniczony ? Współczuje..

[HellCommander]

Znajdz sobie faceta, nie gówniarza. Boze, co za kretyn.

[kara2606]

Napisane przez Enfant Terrible

Twój chłopak jest ograniczony ? Współczuje..

Co masz na myśli? ;>

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez _stardust

powiedz mu, że jego zachowanie jest niedorzeczne i zero seksu dopóki sie nie wyleczysz. współczuję, że Twój własny chłopak nie dba o TWOJE zdrowie...

Napisane przez mary_poppins

Chłopak zachowuje się jak gówniarz. Jeśli nie pomaga świadomość, że to WASZA sprawa i WASZE zdrowie, a nie tylko jego, no to niestety - nie ma seksu. Bo dopóki oboje się nie wyleczycie to nie ma to sensu, a on się leczyć nie chce.

Tak też Mu juz powiedziałam, że zero seksu. Kiedys inną maścią się bez problemu smarował a teraz robi problem...:/

[mary_poppins]

Napisane przez kara2606

Tak też Mu juz powiedziałam, że zero seksu. Kiedys inną maścią się bez problemu smarował a teraz robi problem...:/

Zadziwia mnie, że jeszcze go nie opieprzyłaś za to, serio. Tu nie tylko w seksie problem tkwi, ale też w tym, że on przedkłada wygląd swojego penisa (nie wiem po co, skoro teoretycznie tylko Wy go oglądacie) nad Wasze zdrowie. A jeśli myśli, że mu się od maści krzywda stanie, to mógłby pójść po inną. No ale lepiej olać temat i nosić grzyba, i zarażać Cię nim.

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez kara2606

Co masz na myśli? ;>

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------





Tak też Mu juz powiedziałam, że zero seksu. Kiedys inną maścią się bez problemu smarował a teraz robi problem...:/

że jest kretynem? że jest idiotą? że ma w doopie twoje zdrowie i swoje też?

[Enfant Terrible]

[QUOTE=kara2606;42736327]Co masz na myśli? ;>

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Mam na myśli to, że jesteś ze zwykłym kretynem, który nie ma za grosz przyzwoitości i poczucia odpowiedzialności za swoje i Twoje zdrowie.
Szantażowanie go brakiem seksu ogólnie jest słabe , ale jak najbardziej wskazane w takiej sytuacji.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Dzieciak z niego i tyle

[mary_poppins]

Napisane przez Enfant Terrible

Szantażowanie go brakiem seksu ogólnie jest słabe , ale jak najbardziej wskazane w takiej sytuacji.

Może i szantaż, ale niezbędny. Ewentualne jego pozytywne wyniki to tylko efekt uboczny.

[skazana_na_bluesa]

Jaki tam szantaz? Dbanie o wlasne zdrowie i pewnosc, ze sie nie zarazi znowu od niewyleczonego partnera.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Dupek do kwadratu.
Wiesz że dopóki on nie wyleczy tego całkowicie to cię w kółko będzie zarażał? Wiesz czym może grozić taka grzybica?
cytując portal medyczny

Grzybicy pochwy nie można pozostawić bez leczenia, gdyż zaniedbana może być przyczyną powikłań w postaci stanów zapalnych wyższych odcinków dróg rodnych, w tym przydatków, co może skutkować powstaniem zrostów zapalnych i w skrajnych przypadkach doprowadzić nawet do niepłodności.

[kara2606]

Napisane przez mary_poppins

Zadziwia mnie, że jeszcze go nie opieprzyłaś za to, serio. Tu nie tylko w seksie problem tkwi, ale też w tym, że on przedkłada wygląd swojego penisa (nie wiem po co, skoro teoretycznie tylko Wy go oglądacie) nad Wasze zdrowie. A jeśli myśli, że mu się od maści krzywda stanie, to mógłby pójść po inną. No ale lepiej olać temat i nosić grzyba, i zarażać Cię nim.

No to powiedziałam żeby poszedł sobie w takim razie do urologa po jakąś inną to odburknął "dobra posmaruje się nią"...

[Agawa24]

No a gumki? Przecież jak założy to chyba ona chroni przed zarażeniem?

[niut80]

.

[201604181004]

Napisane przez Agawa24

No a gumki? Przecież jak założy to chyba ona chroni przed zarażeniem?

średnio może z tym być. gumki nie chronią np przed HPV, z resztą na boga ja nawet przez pięć gumek nie dotykałabym penisa z permanentną grzybicą której właściciel od x czasu nie leczy

[201607111040]

Napisane przez Agawa24

No a gumki? Przecież jak założy to chyba ona chroni przed zarażeniem?

Lepiej jednak wyleczyć.

[Agawa24]

Napisane przez niut80

No faktycznie, problem z głowy....

Nie rzucajcie się tak Wiem, ze lepiej wyleczyć, ale zastanawiałam się czy gumki to dobra metoda ochrony na takie rzeczy

[niut80]

.

[201708160922]

Napisane przez kara2606

Hej dziewczyny! Mój problem polega na tym, że złapałam jakąś infekcję pochwy. Byłam z tym u prywatnego ginekologa. lekarz podejrzewa u mnie zapalenie pochwy ew. grzybicę. Pobrał mi wymas i mam się w sobotę dopiero dowiedzieć co dokładnie mi dolega. Przepisał mi jednak maść dopochwową i mojemu chłopakowi jakąś do smarowania. I tu powstaje problem... Mój chłopak nie chce się nią smarować! Posmarował się nią 1raz i uznał że Jego penis zrobił się tak jakby trochę fioletowy i że nie będzie się nią smarować. Bardzo mnie to zdenerwowało ponieważ ta infekcja którą mam nie daje mi spokoju i już 3gin próbuje mnie z tego czegoś wyleczyć. Jak mam Go przekonać do tego by się nią smarował? Myślicie że na prawdę może Mu ta maść szkodzić? Mi się nie wydaje żeby penis przez maść zmienił swój wygląd.. A może któraś z Was miała podobny "problem" z chłopakiem?

Koniec seksu. Do czasu az sie wyleczy. Zupelnie nierozsadne z jego strony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

[QUOTE=Enfant Terrible;42736580]

Napisane przez kara2606

Co masz na myśli? ;>

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Mam na myśli to, że jesteś ze zwykłym kretynem, który nie ma za grosz przyzwoitości i poczucia odpowiedzialności za swoje i Twoje zdrowie.
Szantażowanie go brakiem seksu ogólnie jest słabe , ale jak najbardziej wskazane w takiej sytuacji.

Jaki szantaz? Troska o zdrowie raczej.

Napisane przez skazana_na_bluesa

Jaki tam szantaz? Dbanie o wlasne zdrowie i pewnosc, ze sie nie zarazi znowu od niewyleczonego partnera.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wlasnie to.

Napisane przez Agawa24

No a gumki? Przecież jak założy to chyba ona chroni przed zarażeniem?

Przeswietny pomysl! A w ciaze zajdzie z sasiadem, bo ze swoim nie bedzie mogla, zeby nie nabawic sie infekcji.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607040940]

Może z jakiegoś powodu Mu maść nie pasuje.

Zaproponuj WSPÓLNE wyjście do urologa , z Twoimi wynikami. Urolog coś lepszego zaproponuje - tabletki lub zażąda dodatkowych badań - np. wymaz z cewki moczowej - pobranie nie jest bolesne. Może warto zbadać spermę pod kątem bakterii... Jak chłopak wywali na to wszystko 300 zł to doceni maść za parę złotych od ginekologa.

[cerveza]

Napisane przez kara2606

Hej dziewczyny! Mój problem polega na tym, że złapałam jakąś infekcję pochwy. Byłam z tym u prywatnego ginekologa. lekarz podejrzewa u mnie zapalenie pochwy ew. grzybicę. Pobrał mi wymas i mam się w sobotę dopiero dowiedzieć co dokładnie mi dolega. Przepisał mi jednak maść dopochwową i mojemu chłopakowi jakąś do smarowania. I tu powstaje problem... Mój chłopak nie chce się nią smarować! Posmarował się nią 1raz i uznał że Jego penis zrobił się tak jakby trochę fioletowy i że nie będzie się nią smarować. Bardzo mnie to zdenerwowało ponieważ ta infekcja którą mam nie daje mi spokoju i już 3gin próbuje mnie z tego czegoś wyleczyć. Jak mam Go przekonać do tego by się nią smarował? Myślicie że na prawdę może Mu ta maść szkodzić? Mi się nie wydaje żeby penis przez maść zmienił swój wygląd.. A może któraś z Was miała podobny "problem" z chłopakiem?

MOMENT. Co to za gin, który przepisuje lek, NIE WIEDZĄC na co? Najpierw wynik wymazu i dopiero według wyników powinien zapisać lek Tobie i Twojemu chłopakowi. Co innego działa na bakterie, grzyby i wirusy. Być może maść którą dostał jest NIEODPOWIEDNIA i chłopak odczuwa jakiś dyskomfort w związku z jej stosowaniem.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cerveza

MOMENT. Co to za gin, który przepisuje lek, NIE WIEDZĄC na co? Najpierw wynik wymazu i dopiero według wyników powinien zapisać lek Tobie i Twojemu chłopakowi. Co innego działa na bakterie, grzyby i wirusy. Być może maść którą dostał jest NIEODPOWIEDNIA i chłopak odczuwa jakiś dyskomfort w związku z jej stosowaniem.

praktycznie każdy

[cerveza]

Napisane przez skazana_na_bluesa

praktycznie każdy

Miałam kiedyś infekcję i też dostałam jedne leki, potem drugie, dopiero kiedy to nie zadziałalo lekarz zrobił posiew, okazało się że to bakteria, pod którą farmaceuta musiał przygotować globulki "z przepisu" lekarza, z odpowiednim dla tej konkretnej bakterii antybiotykiem. Wtedy młoda i głupia byłam, ale teraz już wiem, że zawsze trzeba się NAJPIERW domagać badań (lub zrobić je w laboratorium na własną rękę), a później leków.

[201708160922]

Napisane przez cerveza

MOMENT. Co to za gin, który przepisuje lek, NIE WIEDZĄC na co? Najpierw wynik wymazu i dopiero według wyników powinien zapisać lek Tobie i Twojemu chłopakowi. Co innego działa na bakterie, grzyby i wirusy. Być może maść którą dostał jest NIEODPOWIEDNIA i chłopak odczuwa jakiś dyskomfort w związku z jej stosowaniem.

Uwazasz, ze do soboty powinien ich zostawic z dolegliwosciami? Serio? Przeciez sa leki dzialajace antybakteryjnie i przeciwgrzybicznie. Niestety, ale zazwyczaj jest tak, ze w przypadku pojedynczej/jednorazowej infekcji lekarz na podstawie objawow przepisuje lek. Dopiero, gdy infekcje nawraca lub jest przewlekla wykonuje sie wymaz z posiewem. Poza tym, bez jaj, niby (dziewczyna tego nie widzi) fioletowy czlonek to slabe wytlumaczenie. Jakby powiedzial jak krowie na rowie o co chodzi, to moznaby poszukac innych mozliwosci (jak np.tabletki).

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez cerveza

Miałam kiedyś infekcję i też dostałam jedne leki, potem drugie, dopiero kiedy to nie zadziałalo lekarz zrobił posiew, okazało się że to bakteria, pod którą farmaceuta musiał przygotować globulki "z przepisu" lekarza, z odpowiednim dla tej konkretnej bakterii antybiotykiem. Wtedy młoda i głupia byłam, ale teraz już wiem, że zawsze trzeba się NAJPIERW domagać badań (lub zrobić je w laboratorium na własną rękę), a później leków.

Mnie nie musisz tlumaczyc takich rzeczy. Na farmakologii mowiono, ze zanim przepisze sie antybiotyk trzeba zidentyfikowac patogen i blablabla. W praktyce podaje sie po prostu leki o szerokim spektrum dzialania i prawdopodobnie to pomoze. Jak nie to wtedy robi sie posiewy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cerveza]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Mnie nie musisz tlumaczyc takich rzeczy. Na farmakologii mowiono, ze zanim przepisze sie antybiotyk trzeba zidentyfikowac patogen i blablabla. W praktyce podaje sie po prostu leki o szerokim spektrum dzialania i prawdopodobnie to pomoze. Jak nie to wtedy robi sie posiewy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jest to głupie i nie powinno się promować tego typu zachowań. Zwłaszcza, że nawet na studiach uczą jak to robić prawidłowo, ale dla Ciebie to "blablabla" - nasuwa się pytanie, skoro studia to "blablabla" to po co studiujesz

[201708160922]

Napisane przez skazana_na_bluesa

W praktyce podaje sie po prostu leki o szerokim spektrum dzialania i prawdopodobnie to pomoze. Jak nie to wtedy robi sie posiewy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wlasnie o to chodzi. I moim zdaniem jest to logiczne.

Napisane przez cerveza

Jest to głupie i nie powinno się promować tego typu zachowań. Zwłaszcza, że nawet na studiach uczą jak to robić prawidłowo, ale dla Ciebie to "blablabla" - nasuwa się pytanie, skoro studia to "blablabla" to po co studiujesz

Nie zgadzam sie. Moim zdaniem to bardzo sensowne. Juz widze radosny NFZ, ktory sponsoruje badania przy kazdej infekcji (nie tylko pochwy, ale takze np. gardla, ucha-zwlaszcza w sezonie zachorowan.

Tekst o studiach ponizej poziomu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.