Psy- cz. VI - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-03-19, 21:42   #271
SzczyptaRadosci
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 908
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Moj pies sie zakochal. Chyba. Biega jak kot z pecherzem na zewnatrz, piszczy a dzis nawet zawodzaco, jak to bajgiel wyl, chyba pierwszy raz w zyciu. Jest sfrustrowany, co widac a jego zachowanie jest nie do zniesienia. Kastracja nie wchodzi w gre. Moge mu jakos pomoc w tym nieszczesciu, jakos odwrocic uwage, czy cos? Bo oszaleje
Może w pobliżu jakaś suczka ma cieczkę
SzczyptaRadosci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 00:09   #272
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

Na pewno cieczke wywąchał. Niestety raczej nie ma rady, takie uroki „ogierów”. A czemu robcia nie chcesz kastrować?
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 06:12   #273
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Moze w gre by wchodzila kastracja zastrzykiem na pol roku?
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 06:25   #274
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Na pewno cieczke wywąchał. Niestety raczej nie ma rady, takie uroki „ogierów”. A czemu robcia nie chcesz kastrować?
Pies lekowy, dwoch wetow kazalo sie wstrzymac. Sama tez mialam watpliwosci ale po tym co teraz odwala i widze jak sie meczy pewnie zmienilabym zdanie.
Tez mysle ze suczke zwachal. Ale do tej pory a ma dwa lata w ogole go to nie ruszalo a mam suczke po sasiedzku i jej cieczki przechodza bez echa.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 13:15   #275
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Ja mam suczkę kastrowaną, a i tak połowa osiedla za nią lata. Samce jak ją widza już z daleka popiskują, kładą się i czekają aż do nich podejdzie itd. Czasem właściciel musi się mocno namęczyć, żeby namówić psa do ruszenia się z miejsca, często długo jeszcze stoją i patrzą na nas znikające w oddali. To normalne? Nasiliło się to przy tym pierwszym ociepleniu ze 2 tygodnie temu.
Na szczęście żaden jej nie zaczepia próbując ją pokryć, najwyżej obwąchują mniej lub bardziej intensywnie podczas zabawy.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 13:44   #276
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Ja mam suczkę kastrowaną, a i tak połowa osiedla za nią lata. Samce jak ją widza już z daleka popiskują, kładą się i czekają aż do nich podejdzie itd. Czasem właściciel musi się mocno namęczyć, żeby namówić psa do ruszenia się z miejsca, często długo jeszcze stoją i patrzą na nas znikające w oddali. To normalne? Nasiliło się to przy tym pierwszym ociepleniu ze 2 tygodnie temu.
Na szczęście żaden jej nie zaczepia próbując ją pokryć, najwyżej obwąchują mniej lub bardziej intensywnie podczas zabawy.
ALe tylko psy czy suki też? Ogólnie psy tak robią (tzn. kładą się przed innym psem), to tzw. sygnał uspokajający i te zachowania nie mają raczej nic wspólnego z chęcią krycia (skoro masz kastrowaną suczkę)
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 13:52   #277
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
ALe tylko psy czy suki też? Ogólnie psy tak robią (tzn. kładą się przed innym psem), to tzw. sygnał uspokajający i te zachowania nie mają raczej nic wspólnego z chęcią krycia (skoro masz kastrowaną suczkę)
Tak wiem, że to jeden ze sygnałów uspokajających (nawiasem mówiąc, ostatnio oświeciłam w tej kwestii pewną panią, bo nie mogła się nadziwić, że jej pies często tak robi, gdy widzi innego psa, była tym wręcz zakłopotana). Ale teraz właśnie robią tak tylko samce (konkretnie 3), które ewidentnie czują do niej miętę, bo oprócz tego właśnie popiskują i nie mogą się z nią rozstać. Wszystkie trzy są to duże psy, jeden husky, dwa pozostałe w podobnych wymiarach. Na moje oko wygląda to bardziej na próbę zatrzymania siebie i właściciela w miejscu, żeby poczekać na to jak nadejdziemy, bo czuja suczkę. Właściciele często próbują je odciągnąć, zmienić kierunek to się kładą i już Pewnie to właśnie tak mieszanka, i zatrzymanie się w miejscu i wysłanie sygnału.
Tylko właśnie ciekawi mnie, że za kastrowaną suczką też jest takie szaleństwo? I nie tylko ze strony tych 3 psów, ale ogólnie samce już z daleka ją wyczuwają i chcą się zaprzyjaźnić popiskując. A może to jej osobowość, bo jest niesamowicie przyjazna , a duże psy to wręcz uwielbia (sama waży niecałe 10 kg, pewien Pan powiedział mi, że wie, że labki i husky, to porządne chłopy ).
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-03-20 o 13:57
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-20, 14:24   #278
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
A może to jej osobowość, bo jest niesamowicie przyjazna , a duże psy to wręcz uwielbia (sama waży niecałe 10 kg, pewien Pan powiedział mi, że wie, że labki i husky, to porządne chłopy ).
no ja obstawiam, że to ona jako ona przyciąga do siebie samców i brak jajników w tym nie przeszkadza
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 14:38   #279
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8231477 1]no ja obstawiam, że to ona jako ona przyciąga do siebie samców i brak jajników w tym nie przeszkadza[/QUOTE]



Całkiem to ciekawe, bo np. przez ludzi często jest brana za samca, bo jest "zwykłym" kundelkiem czarnym, podpalanym. Często odciągają swojego, bo boją się, że będzie awantura, bo ich pies np. nie przepada za psami, a za samcami w szczególności. A tu 9 na 10 psów, macha ogonkiem wcześniej niż ona Nawet jak nie ma wspólnych szaleństw, bo piesek już wiekowy, to widać nic sympatii. Ostatnio zaprzyjaźniła się z dwoma psami, które są po przejściach, schroniskowe, były pogryzione i boją się psów. A z nią były skoki i lizanie się po pyszczkach.

Ale są też 2 suczki, które mocno ją obszczekują, ale one z tych co szczekają na każdego. I yorki, ale to już zauważyłam osobna kategoria, mało który jest otwarty i nieujadający na wszystko wokół.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 14:39   #280
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
I yorki, ale to już zauważyłam osobna kategoria, mało który jest otwarty i nieujadający na wszystko wokół.
bzdura
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 14:47   #281
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8231522 6]bzdura [/QUOTE]

Cóż piszę na podstawie własnych doświadczeń, nie o całej populacji. Moje są takie, więc trudno powiedzieć, że to bzdura nie znając mojego otoczenia.
Znam miłe albo neutralne yorki, ale na moim osiedlu niestety o takie trudno, bynajmniej nie kieruję się stereotypem i nie obwiniam za to psów. Większość jest rozszczekana i niespokojna, jeden nawet szczeka będąc w mieszkaniu, gdy pod oknem lub po klatce przechodzi inny pies. Często towarzyszy im właściciel odciągający je na siłę lub mówiący "ty nie umiesz się zachować, idziemy".
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-20, 14:53   #282
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Cóż piszę na podstawie własnych doświadczeń, nie o całej populacji. Moje są takie, więc trudno powiedzieć, że to bzdura nie znając mojego otoczenia.
Znam miłe albo neutralne yorki, ale na moim osiedlu niestety o takie trudno, bynajmniej nie kieruję się stereotypem i nie obwiniam za to psów. Większość jest rozszczekana i niespokojna, jeden nawet szczeka będąc w mieszkaniu, gdy pod oknem lub po klatce przechodzi inny pies. Często towarzyszy im właściciel odciągający je na siłę lub mówiący "ty nie umiesz się zachować, idziemy".
Tzn. ja ci wierze, ze ty masz takie doswiadczenia, ale bzdura jest to, ze yorki ogolnie, jako rasa, takie sa. U mnie w parku wiekszosc psow jest rozszczekana i niespokojna (reaguja tak na malego samca), ciezko znalezc takiego, z ktorym mozna sie pobawic, a moj york chce sie bawic z kazdym - pitbullem, labradorem, huskym, niewazne; wskakuje na dwie lapy, dopiero wtedy dosiega do pyska takiego psa i jest szczesliwy. Moim zdaniem wazniejsze niz ''predyspozycje'' danych ras jest wychowanie. Moi sasiedzi maja psy, ktore szczekaja przez caly dzien, jak sa same, wystarczy, ze uslysza spadajacy lisc. Czy to znaczy, ze ich rasa jest rozszczekana i wredna? No nie, moim zdaniem zaczac moznaby od tego, ze sasiedzi nie wychodza z tymi psami na spacer, tylko na ogrod (a i to tylko na minute).
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 15:06   #283
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8231548 1]Tzn. ja ci wierze, ze ty masz takie doswiadczenia, ale bzdura jest to, ze yorki ogolnie, jako rasa, takie sa. U mnie w parku wiekszosc psow jest rozszczekana i niespokojna (reaguja tak na malego samca), ciezko znalezc takiego, z ktorym mozna sie pobawic, a moj york chce sie bawic z kazdym - pitbullem, labradorem, huskym, niewazne; wskakuje na dwie lapy, dopiero wtedy dosiega do pyska takiego psa i jest szczesliwy. Moim zdaniem wazniejsze niz ''predyspozycje'' danych ras jest wychowanie. Moi sasiedzi maja psy, ktore szczekaja przez caly dzien, jak sa same, wystarczy, ze uslysza spadajacy lisc. Czy to znaczy, ze ich rasa jest rozszczekana i wredna? No nie, moim zdaniem zaczac moznaby od tego, ze sasiedzi nie wychodza z tymi psami na spacer, tylko na ogrod (a i to tylko na minute).[/QUOTE]

Ale ja przecież nie pisałam co całej rasie, a cały czas o swoich doświadczeniach, swoim otoczeniu i o psach, które spotykam. Dlatego komentarz "bzdura" był mało adekwatny. Też uważam, że dużo daje wychowanie, jak nie najwięcej. W stosunku do yorków i innych małych popularnych ras czy nawet małych kundelków często właściciele są pobłażliwi, bo mały/słodki/uroczy/nic nie zrobi itd. A np. yorki mają swój temperament i niestety wychodzi, jak wychodzi. Z dużymi psami nierzadko pojawia się próba zdominowania je fizycznie i to też nie przynosi dobrych skutków. Mi zawsze szkoda jest takich psów, bo to wynika z tego, ze to one nie czują się dobrze, coś zawiodło. Mam na osiedlu owczarka niemieckiego, też szczeka na wszystko, a właścicielka tylko przemyka z dala od innych i cały czas powtarza, żeby się uspokoił trzymając smycz krótką i napiętą. I tu szkoda mi psa, po prostu, w żadnym wypadku go nie winię, nie uważam, że wszystkie owczarki takie są, co nie znaczy, że trochę się go nie obawiam, gdyby np. się zerwał.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-03-20 o 15:09
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 15:15   #284
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

To wybacz, zle zinterpretowalam twoja wypowiedz. Myslalam, ze ''yorki to inna kategoria'' to inny sposob na popularne powiedzenie ''yorki sa wredne''. No ale juz sobie wyjasnilysmy, takze chyba jest ok .

Mnie osobiscie najbardziej denerwuje jak wlasciciele, ktorzy nie maja w 100% opanowanego psa, chodza z nim bez smyczy. I nawoluja, a pies nie reaguje. Po parku, zeby byla jasnosc, nie po jakichs lakach. Pies mojej kolezanki (tez malutki) w ten sposob zginal - on byl na smyczy, podbiegl pies ze smyczy nie wiadomo skad i raz ugryzl zanim zdazyla zareagowac . Ja juz mniej wiecej rozpoznaje agresywnego/nieprzewidywalnego psa, ale pewnosci miec nie mozna. Dlatego zazwyczaj chodze w znane miejsca, gdzie kojarze wiekszosc psow.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 15:53   #285
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8231606 1]To wybacz, zle zinterpretowalam twoja wypowiedz. Myslalam, ze ''yorki to inna kategoria'' to inny sposob na popularne powiedzenie ''yorki sa wredne''. No ale juz sobie wyjasnilysmy, takze chyba jest ok .

Mnie osobiscie najbardziej denerwuje jak wlasciciele, ktorzy nie maja w 100% opanowanego psa, chodza z nim bez smyczy. I nawoluja, a pies nie reaguje. Po parku, zeby byla jasnosc, nie po jakichs lakach. Pies mojej kolezanki (tez malutki) w ten sposob zginal - on byl na smyczy, podbiegl pies ze smyczy nie wiadomo skad i raz ugryzl zanim zdazyla zareagowac . Ja juz mniej wiecej rozpoznaje agresywnego/nieprzewidywalnego psa, ale pewnosci miec nie mozna. Dlatego zazwyczaj chodze w znane miejsca, gdzie kojarze wiekszosc psow.[/QUOTE]

Ok Tak osobna kategoria na moim osiedlu, bo pisałam o moim otoczeniu i naszych przygodach z psami. Niestety tutaj biorąc tę samą ilość np. owczarków a yorków, tych drugich szczekających będzie więcej. Do samej rasy jako takiej nic nie mam, a właśnie do tego jak jest postrzegana i prowadzona, ale to wina ludzi, a nie piesków. Moja koleżanka ma najsłodszą suczkę jaką znam (oprócz teraz mojej własnej oczywiście ) i jest to właśnie york.

Też mnie to drażni. Mam boksera na osiedlu, gdy zaczęłam wychodzić z moja sunią, jeszcze lękliwą i wycofaną, po schronisku ciągle ją zaczepiał. Właściciel nie mógł sobie z nim poradzić, bo to jeszcze szczeniak, ale już był ciut większy od mojej (ale to typ, który uważa, że pies ma prawo sobie "użyć"). Raz musiałam ją wziąć na ręce, bo się nie dało inaczej. Teraz to kumple, ale wtedy nie było mi do śmiechu. Moja właśnie na razie jest nieodwoływalna, gdy widzi jakiegoś psa m.in. dlatego chodzi na smyczy. Krótszej na osiedlu, długiej kilkumetrowej na łąkach, polach, lesie itp., tam, gdzie psów mniej. I zawsze albo pytam właściciela albo czekam na jego reakcję na to jak się zapatruje na ich powitanie, bo po mojej widać od razu, że się chce zaprzyjaźniać. Niektórzy sobie nie życzą, inni boja się o psa lub, że to ich pies coś zrobi albo to ja czuję niepewność wobec danego psa. Jeżeli widzę, że na kontakt się nie zapowiada, to przepuszczamy i idziemy dalej. Pracujemy nad tym, aby czekała na moja aprobatę. Moja jest milutka i sympatyczna, ale ma kilka braków, jest już ok. rocznym psiakiem i widać, ze nie bardzo ktoś się nią zajmował i ją wychowywał. I jest lękliwa, ale nie w kierunku agresji, ale zamknięcia się w sobie, całkowitego poddania. Na początku przez takie podbiegające znikąd psy, kilka razy cofnęła się w dokonanych postępach. Teraz sama inicjuje kontakt, aż za bardzo
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-03-20 o 15:56
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 17:43   #286
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Moj pies sie zakochal. Chyba. Biega jak kot z pecherzem na zewnatrz, piszczy a dzis nawet zawodzaco, jak to bajgiel wyl, chyba pierwszy raz w zyciu. Jest sfrustrowany, co widac a jego zachowanie jest nie do zniesienia. Kastracja nie wchodzi w gre. Moge mu jakos pomoc w tym nieszczesciu, jakos odwrocic uwage, czy cos? Bo oszaleje
Jeśli go nie możesz wykastrować to mu poszukaj dziewczyny natura wzywa, nie da się jej oszukać
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 18:26   #287
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82320496]Jeśli go nie możesz wykastrować to mu poszukaj dziewczyny natura wzywa, nie da się jej oszukać [/QUOTE]

Ty tak na serio?
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 18:58   #288
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

Dziewczyny jaja z moim psem. Mąż mi dał misia pluszowego na walentynki. Miś stał na telewizorze jakis czas, kilka dni temu maz go zdjął bo zaczął przeszkadzać czy cos, postawił go na stole i od tamtej pory pies wgapiony w misia. Wiec mowię mężowi daj mu tego misia, niech sie bawi, w koncu co ja z nim zrobię, bawic sie nie bede przecież. No i dał mu tego misia ale zanim go dał to go zaczął tulić, mowić ze to dzidzia i zeby go kochał, zeby nie niszczył, No droczył sie z nim a pies szajby dostawał, merdał ogonem, piszczał. Dodam ze samiec. W koncu dostał tego misia i przepadł. Całuje go, liże, tuli, zasypia z nim, iska, myje. No komedia. Ciąża urojona normalnie, tatuś pełną parą :p
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:23   #289
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Dziewczyny jaja z moim psem. Mąż mi dał misia pluszowego na walentynki. Miś stał na telewizorze jakis czas, kilka dni temu maz go zdjął bo zaczął przeszkadzać czy cos, postawił go na stole i od tamtej pory pies wgapiony w misia. Wiec mowię mężowi daj mu tego misia, niech sie bawi, w koncu co ja z nim zrobię, bawic sie nie bede przecież. No i dał mu tego misia ale zanim go dał to go zaczął tulić, mowić ze to dzidzia i zeby go kochał, zeby nie niszczył, No droczył sie z nim a pies szajby dostawał, merdał ogonem, piszczał. Dodam ze samiec. W koncu dostał tego misia i przepadł. Całuje go, liże, tuli, zasypia z nim, iska, myje. No komedia. Ciąża urojona normalnie, tatuś pełną parą :p
No i niech mi ktoś powie, że psy są głupie i nie mają uczuć wyższych. Jak będziecie mieć kiedyś dzidzie to nie musisz się martwić, pełne bezpieczeństwo
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-20, 19:25   #290
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Dziewczyny jaja z moim psem. Mąż mi dał misia pluszowego na walentynki. Miś stał na telewizorze jakis czas, kilka dni temu maz go zdjął bo zaczął przeszkadzać czy cos, postawił go na stole i od tamtej pory pies wgapiony w misia. Wiec mowię mężowi daj mu tego misia, niech sie bawi, w koncu co ja z nim zrobię, bawic sie nie bede przecież. No i dał mu tego misia ale zanim go dał to go zaczął tulić, mowić ze to dzidzia i zeby go kochał, zeby nie niszczył, No droczył sie z nim a pies szajby dostawał, merdał ogonem, piszczał. Dodam ze samiec. W koncu dostał tego misia i przepadł. Całuje go, liże, tuli, zasypia z nim, iska, myje. No komedia. Ciąża urojona normalnie, tatuś pełną parą :p
Aaale slodko . My mielismy kiedys mignonka na parapecie, to pies najpierw sie go bal (bo mial okulary), a potem za kazdym razem, jak go zauwazyl, to piszczal, zeby mu dac do zabawy. W koncu raz tak dlugo majstrowal przy zaslonach, ze maskotka spadla i bawil sie nim, az te okulary zezarl .
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:31   #291
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8232163 1]Ty tak na serio?[/QUOTE]


Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Dziewczyny jaja z moim psem. Mąż mi dał misia pluszowego na walentynki. Miś stał na telewizorze jakis czas, kilka dni temu maz go zdjął bo zaczął przeszkadzać czy cos, postawił go na stole i od tamtej pory pies wgapiony w misia. Wiec mowię mężowi daj mu tego misia, niech sie bawi, w koncu co ja z nim zrobię, bawic sie nie bede przecież. No i dał mu tego misia ale zanim go dał to go zaczął tulić, mowić ze to dzidzia i zeby go kochał, zeby nie niszczył, No droczył sie z nim a pies szajby dostawał, merdał ogonem, piszczał. Dodam ze samiec. W koncu dostał tego misia i przepadł. Całuje go, liże, tuli, zasypia z nim, iska, myje. No komedia. Ciąża urojona normalnie, tatuś pełną parą :p
Od razu mi się przypomniało coś z moim poprzednim psem goldenem..... Sąsiadka sprezentowała mojemu psiakowi maskotkę notabene miniaturkę ... pluszowego goldenka, którego nazwaliśmy ninia. Co on z nią wyprawiał, podobnie jak Twój Psiurek: całował, lizał, mył uszka, iskał, spał z nią. Maskotka od tego lizania szybko się brudziła więc trzeba było często prać to futerko. Robiłam istne podchody żeby ją do pralki wrzucić w momencie jak będzie na spacerze, no ale po spacerze jej szukał, więc kolejne podchody jak tu ja z pralki niepostrzeżenie wyjąć i wysuszyć tak żeby nie zauważył. Mieliśmy niezły ubaw
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:34   #292
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Moja raz znalazła misia obok śmietnika, koło bloku dwa razy większy od niej, ale czysty prawie, być może ktoś wyrzucił, bo zakurzony, lub przy przeprowadzce. Tak go niosła w pysku, aż po same drzwi do domu, że nie miałam serca jej go wyrzucić, wzięłam do domu i wyprałam. Wierzcie mi, że zrobiła flaczki z conajmniej dziesięcioma misiami, ale odkąd jest ten to nie zrobiła mu "krzywdy", tylko przyulaski

Edytowane przez stitches
Czas edycji: 2018-03-20 o 19:40
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:45   #293
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Moja raz znalazła misia obok śmietnika, koło bloku dwa razy większy od niej, ale czysty prawie, być może ktoś wyrzucił, bo zakurzony, lub przy przeprowadzce. Tak go niosła w pysku, aż po same drzwi do domu, że nie miałam serca jej go wyrzucić, wzięłam do domu i wyprałam. Wierzcie mi, że zrobiła flaczki z conajmniej dziesięcioma misiami, ale odkąd jest ten to nie zrobiła mu "krzywdy", tylko przyulaski
Czyli to była misiowa miłość od pierwszego wejrzenia
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:49   #294
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82324601]Czyli to była misiowa miłość od pierwszego wejrzenia [/QUOTE]

Mój chłop się chwycił za głowę, to taka biała Pani Misia z niebieskimi oczkami, tylko skomentował "Poszły we dwie, wróciły we trzy ".
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 19:59   #295
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
Mój chłop się chwycił za głowę, to taka biała Pani Misia z niebieskimi oczkami, tylko skomentował "Poszły we dwie, wróciły we trzy ".

Ha ha ha ha
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 20:11   #296
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82325221]Ha ha ha ha[/QUOTE]

Weź tu się przyznaj, że najlepszą zabawkę dla psa masz ze śmietnika
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 20:19   #297
sledziczeek
Rozeznanie
 
Avatar sledziczeek
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez stitches Pokaż wiadomość
No i niech mi ktoś powie, że psy są głupie i nie mają uczuć wyższych. Jak będziecie mieć kiedyś dzidzie to nie musisz się martwić, pełne bezpieczeństwo
Oj tak, dzieci to największa miłość mojego psa. Podejrzewam ze jakby miał wybor miedzy nami a zupełnie obcym dzieckiem poszedł by za dzieckiem :p a do tego jest dla nich taki delikatny, łagodny, a ze mna sie szarpie ze mało mi barku nie wyrwie :p

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;82324096]



Od razu mi się przypomniało coś z moim poprzednim psem goldenem..... Sąsiadka sprezentowała mojemu psiakowi maskotkę notabene miniaturkę ... pluszowego goldenka, którego nazwaliśmy ninia. Co on z nią wyprawiał, podobnie jak Twój Psiurek: całował, lizał, mył uszka, iskał, spał z nią. Maskotka od tego lizania szybko się brudziła więc trzeba było często prać to futerko. Robiłam istne podchody żeby ją do pralki wrzucić w momencie jak będzie na spacerze, no ale po spacerze jej szukał, więc kolejne podchody jak tu ja z pralki niepostrzeżenie wyjąć i wysuszyć tak żeby nie zauważył. Mieliśmy niezły ubaw [/QUOTE]

No dokładnie my tez mamy ubaw pytam gdzie twoja dzidzia? I przynosi mi tego wyfaflunionego misia, futerko miał bezowe a teraz juz takie jakby rude od śliny :p musze mu uprać tez go w koncu, chociaż ledwo ze 3 dni minęły jak go dostał. Ale pitki niestety sie paskudnie slinią takze bede niesttey musiała czesto prac, legowisko i kocyk prane raz w tyg bo tak zaslinia.
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014
wracam do naturalek od I 2015
sledziczeek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 20:21   #298
stitches
Zadomowienie
 
Avatar stitches
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez sledziczeek Pokaż wiadomość
Oj tak, dzieci to największa miłość mojego psa. Podejrzewam ze jakby miał wybor miedzy nami a zupełnie obcym dzieckiem poszedł by za dzieckiem :p a do tego jest dla nich taki delikatny, łagodny, a ze mna sie szarpie ze mało mi barku nie wyrwie :p
Mamy to samo od zawsze na ulicy, w sklepie, gdziekolwiek, jak widzi dziecko to aż się cała trzęsie... Dopiero ma rok, sama się zachowuje jak dzieciak, więc mimo, że to suka to jakoś ciężko mi to jeszcze powiązać z psim "instynktem macierzyńskim".
stitches jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 20:31   #299
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
Dot.: Psy- cz. VI

Ojjj tak. Najlepsze jest rano, jak z autobusu szkolnego wyskakuje 20 dzieci z odblaskowymi plecakami i leca do szkoly. Mlody by najchetniej polecial zaraz za nimi i pewnie nie wrocil .

Chociaz moj TZ mowi, ze mi sie tylko wydaje, ze moj pies jest taki sprzedajny. Kiedys go zostawilismy na chwile u mojej mamy (ktora oczywiscie pokochal od pierwszego wejrzenia), ale i tak za nami plakal, jak pojechalismy na zakupy.
62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-20, 21:35   #300
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy- cz. VI

Ejjj, wy tu smichy, hihy a ja tu mam do czynienia z dramatem sercowym. Psi jasiek zostal dzisiaj zgwalcony na moich oczach dwa razy. Matka nie powinna ogladac takich widokow
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-06 09:18:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:11.