Mamy luty 2020 - Strona 65 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-10-19, 08:45   #1921
ania9106
Zadomowienie
 
Avatar ania9106
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 682
Dot.: Mamy luty 2020

Dziewczyny tak sobie dzisiaj sprawdzlam i w aptece ☠☠☠☠☠☠☠ ceny są podobne jak w Gemini a może któraś z was ma ja w swojej miejscowości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
23.08.2014 MIKOŁAJEK : love:
21.08.2017 TYMEK : love:

15.02.2020 MAŁY KTOŚ
ania9106 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 10:47   #1922
malenka1889
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 1 890
Dot.: Mamy luty 2020

Harmattan znam ten ból tzn też chodzę prywatnie i za wszystkie badania płacę plus wizyty plus usg każdego trymestru. Na koniec wyjdzie spora suma ale mam nadzieję,że wszystko dobrze się ułoży i maleństwo przyjdzie zdrowe i szczęśliwe na ten świat😍 w tedy będę w pełni szczęśliwa
malenka1889 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 12:29   #1923
harmattan
Raczkowanie
 
Avatar harmattan
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 369
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez malenka1889 Pokaż wiadomość
Harmattan znam ten ból tzn też chodzę prywatnie i za wszystkie badania płacę plus wizyty plus usg każdego trymestru. Na koniec wyjdzie spora suma ale mam nadzieję,że wszystko dobrze się ułoży i maleństwo przyjdzie zdrowe i szczęśliwe na ten świat😍 w tedy będę w pełni szczęśliwa
Też wychodzę z założenia, że zdrowie maluszka jest najważniejsze i nie myślę o tym, jak duże są to koszty. I choć nie mamy jakiś zawrotnych dochodów (tym bardziej, że jestem teraz na zwolnieniu), to jestem wdzięczna, że mogę zapłacić za dobrą opiekę i wszystko jest dopilnowane! Wolę zapłacić sporo, ale być spokojna. Gdybym nie miała takich problemów zdrowotnych pewnie bym się zdecydowała na opiekę na fundusz, ale że ryzyko jest spore to wolę zdać się na najlepszych lekarzy


Aniu, wymazało nazwę apteki Może jakoś by się udało inaczej ją zapisać, np. ze spacjami?
harmattan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 13:31   #1924
ania9106
Zadomowienie
 
Avatar ania9106
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 682
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez harmattan Pokaż wiadomość
Też wychodzę z założenia, że zdrowie maluszka jest najważniejsze i nie myślę o tym, jak duże są to koszty. I choć nie mamy jakiś zawrotnych dochodów (tym bardziej, że jestem teraz na zwolnieniu), to jestem wdzięczna, że mogę zapłacić za dobrą opiekę i wszystko jest dopilnowane! Wolę zapłacić sporo, ale być spokojna. Gdybym nie miała takich problemów zdrowotnych pewnie bym się zdecydowała na opiekę na fundusz, ale że ryzyko jest spore to wolę zdać się na najlepszych lekarzy


Aniu, wymazało nazwę apteki Może jakoś by się udało inaczej ją zapisać, np. ze spacjami?
Oo faktycznie d o z. p l Co do wizyt dwie chodziłam na NFZ 8 było super teraz zaczęłam chodzić do tego lekarza co w drugiej ciąży i był dziwny, chamski i uszczypliwy. Dopytywal czy chce urodzić na pewno ile ja mam ogólnie lat że to 3 dziecko....

W sumie zbiegł się w to w czasie jak mąż wykupił medicover w pracy i chodzę za darmo ( znaczy za symboliczne 70 zł w miesiącu bo resztę płaci zakład pracy) w ramach medicover do prywatnego ośrodka. Tam mam badania w pakiecie i wszytskie trzy usg genetyczne. Fajnie też, że lekarska do której chodzę pracuje też w szpitalu. Odbierała już mój jeden poród i zrobiła mi ładna blizne na brzuchu prawie nic nie widać Ogólnie moje panie już ostatnia prosta nam została i spotkamy nasze serduszka,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
23.08.2014 MIKOŁAJEK : love:
21.08.2017 TYMEK : love:

15.02.2020 MAŁY KTOŚ
ania9106 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 18:56   #1925
pokamina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 178
Dot.: Mamy luty 2020

Ja już nie wyobrażam sobie wizyt u lekarzy na nfz. Też mamy pakiet i wszystkie badania oraz wizyty, oprócz prenatalnych, które dotąd miałam były w ramach tego pakietu. Więc myślę, że jest to dobra opcja na czas ciąży
My po połówkowym, wszystko w porządku, mały ładnie rośnie
pokamina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 19:20   #1926
Aniaaa37
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 124
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez ania9106 Pokaż wiadomość
Oo faktycznie d o z. p l Co do wizyt dwie chodziłam na NFZ 8 było super teraz zaczęłam chodzić do tego lekarza co w drugiej ciąży i był dziwny, chamski i uszczypliwy. Dopytywal czy chce urodzić na pewno ile ja mam ogólnie lat że to 3 dziecko....

W sumie zbiegł się w to w czasie jak mąż wykupił medicover w pracy i chodzę za darmo ( znaczy za symboliczne 70 zł w miesiącu bo resztę płaci zakład pracy) w ramach medicover do prywatnego ośrodka. Tam mam badania w pakiecie i wszytskie trzy usg genetyczne. Fajnie też, że lekarska do której chodzę pracuje też w szpitalu. Odbierała już mój jeden poród i zrobiła mi ładna blizne na brzuchu prawie nic nie widać Ogólnie moje panie już ostatnia prosta nam została i spotkamy nasze serduszka,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bezczelny ten lekarz
Cytat:
Napisane przez pokamina Pokaż wiadomość
Ja już nie wyobrażam sobie wizyt u lekarzy na nfz. Też mamy pakiet i wszystkie badania oraz wizyty, oprócz prenatalnych, które dotąd miałam były w ramach tego pakietu. Więc myślę, że jest to dobra opcja na czas ciąży
My po połówkowym, wszystko w porządku, mały ładnie rośnie
Gratuluję

Nasze dzieci coraz większe

Ja chodzę prywatnie do lekarza plus na genetyczne też prywatnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aniaaa37 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 19:23   #1927
gazelamon
Zadomowienie
 
Avatar gazelamon
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 083
Dot.: Mamy luty 2020

Ja chodziłam prywatnie i w końcu zrezygnowałam żeby chodzić na NFZ to znaczy mój lekarz prywatny był super tylko gorzej z terminami wizyt. Na NFZ wysłali mnie do Matki Polki i tam trafiłam na wspaniałą panią doktor. Jestem po prostu zachwycona jedyne co jest gorsze to kolejki do pobrania krwi, ale poza tym jest super


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
gazelamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-10-19, 20:05   #1928
ania9106
Zadomowienie
 
Avatar ania9106
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 682
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez gazelamon Pokaż wiadomość
Ja chodziłam prywatnie i w końcu zrezygnowałam żeby chodzić na NFZ to znaczy mój lekarz prywatny był super tylko gorzej z terminami wizyt. Na NFZ wysłali mnie do Matki Polki i tam trafiłam na wspaniałą panią doktor. Jestem po prostu zachwycona jedyne co jest gorsze to kolejki do pobrania krwi, ale poza tym jest super


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No właśnie nie zawsze na NFZ jest gorzej Fajnie, że można trafić na lekarza z powołania nie z obowiązku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
23.08.2014 MIKOŁAJEK : love:
21.08.2017 TYMEK : love:

15.02.2020 MAŁY KTOŚ
ania9106 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-19, 20:35   #1929
pokamina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 178
Dot.: Mamy luty 2020

Dziękuję, Aniaaa37
Tak jak lekarze prywatni też potrafią podchodzić rutynowo i obojętnie wobec pacjentów, więc super, że i na nfz trafiają się zaangażowani
pokamina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 06:54   #1930
malenka1889
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 1 890
Dot.: Mamy luty 2020

Właśnie najważniejsze jest aby podejście lekarza było profesjonalne nie ważne czy na nfz czy prywatnie. Powiem szczerze,że w poprzedniej ciąży chodziłam do dwóch ginekologów, jeden na nfz,a drugi prywatnie. Wizyty miałam co dwa tygodnie,raz u tego raz u tego i niestety mój synek zmarł,więc nie mam reguły... Co ma być to będzie, teraz jestem pozytywnie nastawiona ale każdy tydzień odliczam jak na zbawienie. Oby do porodu szybko zleciało. ...
malenka1889 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 08:19   #1931
ania9106
Zadomowienie
 
Avatar ania9106
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 682
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez malenka1889 Pokaż wiadomość
Właśnie najważniejsze jest aby podejście lekarza było profesjonalne nie ważne czy na nfz czy prywatnie. Powiem szczerze,że w poprzedniej ciąży chodziłam do dwóch ginekologów, jeden na nfz,a drugi prywatnie. Wizyty miałam co dwa tygodnie,raz u tego raz u tego i niestety mój synek zmarł,więc nie mam reguły... Co ma być to będzie, teraz jestem pozytywnie nastawiona ale każdy tydzień odliczam jak na zbawienie. Oby do porodu szybko zleciało. ...
Mi bardzo szybko leci Nawet nie wiem kiedy te dni uciekają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
23.08.2014 MIKOŁAJEK : love:
21.08.2017 TYMEK : love:

15.02.2020 MAŁY KTOŚ
ania9106 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-20, 11:01   #1932
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Mamy luty 2020

Nawet nie patrzylam czy robia prywatnie, mysle ze moze byc podobnie jak przy badaniach hcg, czyli drogo i malo popularne :/
W ciagu ostatnich 2-3tyg juz brzuszek mi widocznie wyskoczyl i obcy ludzie zaczynaja pytac/zauwazac, nie wiem jak sie z tym czuje, tzn na ile to przyjemne pytania a na ile mysle, ze wscibstwo...
poza tym czuje sie fantastycznie i naprawde poza tym brzuszkiem i coraz intensywniejszywnymi ruchami nie czuje sie w ciazy w zaden sposob inaczej. Dla mnie dobrze, natomiast spotkalam sie juz kilkukrotnie (!!) z niezadowoleniem (?) czy zloskiwoscia ze strony innych mam. Z zawodem wrecz przyjmuja moja odpowiedz o swietnym samopoczuciu, kazda mowi, ze jeszcze zobacze, ze sie to zmieni, ze jak nie w ciazy to po mlody da mi popalic, jakby to byl jakis obowiazek i generalna prawda. Jestem tez krytykowana za plany i wybory, bo one chcialy/wolaly/czuly inaczej wiec ja na pewno zmienie zdanie. Tak, to sa glownie obcy ludzie czy luzni znajomi, normalnie sie tylko odgryzam i generalnie nie przejmuje, ale dzis juz mnie prawie szlag trafil na kolejny komentarz, ze mnie pogrzalo, ze chce pracowac jak najdluzej. No sorry, zawsze podjreslam, ze zalezy od tego, jak sie bede czula, ze moja praca dostosowuje wszystko do mnie, wiec jak powiem ze juz cos mnie za bardzo meczy to mi to odejma, mam rozne opcje /role, niektore sa dosc siedzace i malo stresujace, ktore moge wykonywac pod koniec. Nie mam zamiaru silowac sie z duzymi, agresywnymi psami, ale serio nie rozumiem, czemu mialabym isc na wczesniejsze zwolnienie zeby nie odbierac telefonow czy sterylizowac instrumentow...
Odkad pracuje w tym srodowisku weterynaryjnym, 5 osob na roznych stanowiskach bylo w ciazy i kazda pracowala do konca, doslownie do terminu porodu (no, tydzien przed). Do tego wiadomo, ze sie oszczedzam, ze robie mniej, ze wiecej leze i odpoczywam w dni wolne i po pracy, mam zaplanowane kilka tyg rozrzuconego urlopu wiec to tez nie jest tak, ze pracuje ciurkiem... i komentarze, ze przeciez to nie praca siedzaca, powinnam isc na zwolnienie. No halo. Sa kobiety podnoszace ciezary i intensywnie trenujace nadal bedac w ciazy, bo sa i byly do tego przyzwyczajone. Ja czuje tez, jesli przesadze, ale wiem ile mniej i tak robie i gdzie sa moje granice.
A juz moj plan powrotu (na czesc etatu) po 6-7mies to w ogole kazdy, ze mi sie odmieni. Moze sie odmieni a moze nie, wiele rzeczy mi sie mialo odmienic i jakos sie nie odmienilo, takze no...
Sorry za ten rant, po prostu juz 4osoba mnie dzis spytala, czemu ja nadal pracuje i musialam sobie gdzies ulac
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 11:10   #1933
Aniaaa37
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 124
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Nawet nie patrzylam czy robia prywatnie, mysle ze moze byc podobnie jak przy badaniach hcg, czyli drogo i malo popularne :/
W ciagu ostatnich 2-3tyg juz brzuszek mi widocznie wyskoczyl i obcy ludzie zaczynaja pytac/zauwazac, nie wiem jak sie z tym czuje, tzn na ile to przyjemne pytania a na ile mysle, ze wscibstwo...
poza tym czuje sie fantastycznie i naprawde poza tym brzuszkiem i coraz intensywniejszywnymi ruchami nie czuje sie w ciazy w zaden sposob inaczej. Dla mnie dobrze, natomiast spotkalam sie juz kilkukrotnie (!!) z niezadowoleniem (?) czy zloskiwoscia ze strony innych mam. Z zawodem wrecz przyjmuja moja odpowiedz o swietnym samopoczuciu, kazda mowi, ze jeszcze zobacze, ze sie to zmieni, ze jak nie w ciazy to po mlody da mi popalic, jakby to byl jakis obowiazek i generalna prawda. Jestem tez krytykowana za plany i wybory, bo one chcialy/wolaly/czuly inaczej wiec ja na pewno zmienie zdanie. Tak, to sa glownie obcy ludzie czy luzni znajomi, normalnie sie tylko odgryzam i generalnie nie przejmuje, ale dzis juz mnie prawie szlag trafil na kolejny komentarz, ze mnie pogrzalo, ze chce pracowac jak najdluzej. No sorry, zawsze podjreslam, ze zalezy od tego, jak sie bede czula, ze moja praca dostosowuje wszystko do mnie, wiec jak powiem ze juz cos mnie za bardzo meczy to mi to odejma, mam rozne opcje /role, niektore sa dosc siedzace i malo stresujace, ktore moge wykonywac pod koniec. Nie mam zamiaru silowac sie z duzymi, agresywnymi psami, ale serio nie rozumiem, czemu mialabym isc na wczesniejsze zwolnienie zeby nie odbierac telefonow czy sterylizowac instrumentow...
Odkad pracuje w tym srodowisku weterynaryjnym, 5 osob na roznych stanowiskach bylo w ciazy i kazda pracowala do konca, doslownie do terminu porodu (no, tydzien przed). Do tego wiadomo, ze sie oszczedzam, ze robie mniej, ze wiecej leze i odpoczywam w dni wolne i po pracy, mam zaplanowane kilka tyg rozrzuconego urlopu wiec to tez nie jest tak, ze pracuje ciurkiem... i komentarze, ze przeciez to nie praca siedzaca, powinnam isc na zwolnienie. No halo. Sa kobiety podnoszace ciezary i intensywnie trenujace nadal bedac w ciazy, bo sa i byly do tego przyzwyczajone. Ja czuje tez, jesli przesadze, ale wiem ile mniej i tak robie i gdzie sa moje granice.
A juz moj plan powrotu (na czesc etatu) po 6-7mies to w ogole kazdy, ze mi sie odmieni. Moze sie odmieni a moze nie, wiele rzeczy mi sie mialo odmienic i jakos sie nie odmienilo, takze no...
Sorry za ten rant, po prostu juz 4osoba mnie dzis spytala, czemu ja nadal pracuje i musialam sobie gdzies ulac
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do 7 miesiąca ale po pracy mogłam odpocząć. W drugiej ciąży po pracy już nie odpocznę przy 2latce także to zależy od sytuacji. Pracuj jak lubisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aniaaa37 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 11:22   #1934
gazelamon
Zadomowienie
 
Avatar gazelamon
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 083
Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Nawet nie patrzylam czy robia prywatnie, mysle ze moze byc podobnie jak przy badaniach hcg, czyli drogo i malo popularne :/
W ciagu ostatnich 2-3tyg juz brzuszek mi widocznie wyskoczyl i obcy ludzie zaczynaja pytac/zauwazac, nie wiem jak sie z tym czuje, tzn na ile to przyjemne pytania a na ile mysle, ze wscibstwo...
poza tym czuje sie fantastycznie i naprawde poza tym brzuszkiem i coraz intensywniejszywnymi ruchami nie czuje sie w ciazy w zaden sposob inaczej. Dla mnie dobrze, natomiast spotkalam sie juz kilkukrotnie (!!) z niezadowoleniem (?) czy zloskiwoscia ze strony innych mam. Z zawodem wrecz przyjmuja moja odpowiedz o swietnym samopoczuciu, kazda mowi, ze jeszcze zobacze, ze sie to zmieni, ze jak nie w ciazy to po mlody da mi popalic, jakby to byl jakis obowiazek i generalna prawda. Jestem tez krytykowana za plany i wybory, bo one chcialy/wolaly/czuly inaczej wiec ja na pewno zmienie zdanie. Tak, to sa glownie obcy ludzie czy luzni znajomi, normalnie sie tylko odgryzam i generalnie nie przejmuje, ale dzis juz mnie prawie szlag trafil na kolejny komentarz, ze mnie pogrzalo, ze chce pracowac jak najdluzej. No sorry, zawsze podjreslam, ze zalezy od tego, jak sie bede czula, ze moja praca dostosowuje wszystko do mnie, wiec jak powiem ze juz cos mnie za bardzo meczy to mi to odejma, mam rozne opcje /role, niektore sa dosc siedzace i malo stresujace, ktore moge wykonywac pod koniec. Nie mam zamiaru silowac sie z duzymi, agresywnymi psami, ale serio nie rozumiem, czemu mialabym isc na wczesniejsze zwolnienie zeby nie odbierac telefonow czy sterylizowac instrumentow...
Odkad pracuje w tym srodowisku weterynaryjnym, 5 osob na roznych stanowiskach bylo w ciazy i kazda pracowala do konca, doslownie do terminu porodu (no, tydzien przed). Do tego wiadomo, ze sie oszczedzam, ze robie mniej, ze wiecej leze i odpoczywam w dni wolne i po pracy, mam zaplanowane kilka tyg rozrzuconego urlopu wiec to tez nie jest tak, ze pracuje ciurkiem... i komentarze, ze przeciez to nie praca siedzaca, powinnam isc na zwolnienie. No halo. Sa kobiety podnoszace ciezary i intensywnie trenujace nadal bedac w ciazy, bo sa i byly do tego przyzwyczajone. Ja czuje tez, jesli przesadze, ale wiem ile mniej i tak robie i gdzie sa moje granice.
A juz moj plan powrotu (na czesc etatu) po 6-7mies to w ogole kazdy, ze mi sie odmieni. Moze sie odmieni a moze nie, wiele rzeczy mi sie mialo odmienic i jakos sie nie odmienilo, takze no...
Sorry za ten rant, po prostu juz 4osoba mnie dzis spytala, czemu ja nadal pracuje i musialam sobie gdzies ulac


Zawsze ludzie wiedzą lepiej. Ja naprawdę nie rozumiem jak można z taką łatwością krytykować wybory innych mi jak ktoś mówi, że coś planuje to staram się wspierać i zrozumieć nawet jakbym ja zrobiła inaczej na ich miejscu ale no kurde...nie jestem na ich miejscu niestety ludziom trudno pojąć, że nie zawsze mają rację

A z tymi "złotymi radami" typu - jeszcze zobaczysz, będzie gorzej, ciesz się póki masz spokój - to niestety to się nie skończy z końcem ciąży. Później też tak "pocieszają" i też mnie to wkurza. Każda z nas wie na co się pisze, że ciągle łatwo nie będzie, będą gorsze chwilę, ale przecież warto! I o tych złych momentach zapomina się bardzo szybko i wcale nie ma ich dużo. Macierzyństwo całe różowe nie jest, ale nie rozumiem jak można tak narzekać. Ja z mojego krótkiego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że jest super i możesz do końca ciąży czuć się dobrze bo ja na przykład tak właśnie miałam w pierwszej, zero dolegliwości. I przecież nie będziemy miały z tego powodu wyrzutów sumienia. Każda ciąża jest inna, każda kobieta jest inna i inaczej do tego podchodzi. Moim zdaniem masz super spojrzenie na ten temat, i pracy, i ciąży więc nie słuchaj głupich bab których szlag bierze, że ktoś może być szczęśliwy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez gazelamon
Czas edycji: 2019-10-20 o 11:24
gazelamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 13:26   #1935
A_Lios92
Zadomowienie
 
Avatar A_Lios92
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 1 082
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Nawet nie patrzylam czy robia prywatnie, mysle ze moze byc podobnie jak przy badaniach hcg, czyli drogo i malo popularne :/
W ciagu ostatnich 2-3tyg juz brzuszek mi widocznie wyskoczyl i obcy ludzie zaczynaja pytac/zauwazac, nie wiem jak sie z tym czuje, tzn na ile to przyjemne pytania a na ile mysle, ze wscibstwo...
poza tym czuje sie fantastycznie i naprawde poza tym brzuszkiem i coraz intensywniejszywnymi ruchami nie czuje sie w ciazy w zaden sposob inaczej. Dla mnie dobrze, natomiast spotkalam sie juz kilkukrotnie (!!) z niezadowoleniem (?) czy zloskiwoscia ze strony innych mam. Z zawodem wrecz przyjmuja moja odpowiedz o swietnym samopoczuciu, kazda mowi, ze jeszcze zobacze, ze sie to zmieni, ze jak nie w ciazy to po mlody da mi popalic, jakby to byl jakis obowiazek i generalna prawda. Jestem tez krytykowana za plany i wybory, bo one chcialy/wolaly/czuly inaczej wiec ja na pewno zmienie zdanie. Tak, to sa glownie obcy ludzie czy luzni znajomi, normalnie sie tylko odgryzam i generalnie nie przejmuje, ale dzis juz mnie prawie szlag trafil na kolejny komentarz, ze mnie pogrzalo, ze chce pracowac jak najdluzej. No sorry, zawsze podjreslam, ze zalezy od tego, jak sie bede czula, ze moja praca dostosowuje wszystko do mnie, wiec jak powiem ze juz cos mnie za bardzo meczy to mi to odejma, mam rozne opcje /role, niektore sa dosc siedzace i malo stresujace, ktore moge wykonywac pod koniec. Nie mam zamiaru silowac sie z duzymi, agresywnymi psami, ale serio nie rozumiem, czemu mialabym isc na wczesniejsze zwolnienie zeby nie odbierac telefonow czy sterylizowac instrumentow...
Odkad pracuje w tym srodowisku weterynaryjnym, 5 osob na roznych stanowiskach bylo w ciazy i kazda pracowala do konca, doslownie do terminu porodu (no, tydzien przed). Do tego wiadomo, ze sie oszczedzam, ze robie mniej, ze wiecej leze i odpoczywam w dni wolne i po pracy, mam zaplanowane kilka tyg rozrzuconego urlopu wiec to tez nie jest tak, ze pracuje ciurkiem... i komentarze, ze przeciez to nie praca siedzaca, powinnam isc na zwolnienie. No halo. Sa kobiety podnoszace ciezary i intensywnie trenujace nadal bedac w ciazy, bo sa i byly do tego przyzwyczajone. Ja czuje tez, jesli przesadze, ale wiem ile mniej i tak robie i gdzie sa moje granice.
A juz moj plan powrotu (na czesc etatu) po 6-7mies to w ogole kazdy, ze mi sie odmieni. Moze sie odmieni a moze nie, wiele rzeczy mi sie mialo odmienic i jakos sie nie odmienilo, takze no...
Sorry za ten rant, po prostu juz 4osoba mnie dzis spytala, czemu ja nadal pracuje i musialam sobie gdzies ulac
Ludziom nigdy nie dogodzisz. :/ Pracujesz - jesteś zła, bo kariera jest dla Ciebie ważniejsza od dziecka. Nie pracujesz - jesteś pasożytem i zapewne kolejną "madką", która żyje dla socjalu i 500+. Źle się czujesz - oj, nie przesadzaj, nie rób z siebie męczennicy. Dobrze się czujesz - aha, jeszcze zobaczysz, jak Ci się w przyszłości to odbije. A później na deser milion rad na temat tego, czy poród sn czy cc, czy karmić piersią czy mm, czy ubierasz dziecko za zimno czy za ciepło. Co by się nie zrobiło i tak każdy będzie mądrzejszy od nas. Pozostało chyba się tym nie przejmować.

Ja z kolei wyżalę się, że zaliczyłam dziś nieudaną próbę wykonania krzywej. Nieudaną, bo zwymiotowałam glukozę. Dwie godziny czekania na darmo w akompaniamencie krzywych spojrzeń (ogromna tabliczka na drzwiach głosi, że ciężarne wchodzą bez kolejki, więc oczywiście pacjenci widząc kobietę w ciąży musieli stawać przy samych drzwiach i blokować wejście na wypadek, gdyby ta chciała się wepchnąć. ) i za kilka dni powtórka z rozrywki. Masakra
A_Lios92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 18:47   #1936
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Mamy luty 2020

Dzieki dziewczyny, mialam jakis kryzys bo sie obudzilam o 3 rano i nie moglam spac do 6, a o 7 musialam wstawac do pracy. I wlasnie 4 czy 5 osoba z jakimis pretensjami (?) ze moze juz nie powinnam pracowac. Pomijajac, juz fakt, ze bez powaznych wskazan moge zapomniec o l4...

Z innych watkow, spor o imie nadal wrze, zadne nie chce isc na ustepstwa, tzn moj partner podal jedna propozycje i odrzucil wszystkie, ktore ja proponowalam, wiec sama wrocilam do obstawiania tego, ktore mi najbardziej pasuje. Kombinacja obu podejdzie pod znecanie sie nad dzieckiem, takze nie wiem naprawde, co zrobimy

Czy wasze brzuszki maja juz swoj niejaki rytm dobowy? Tzn czy czujecie, zeby byly aktywniejsze w jakichs godzinach? Pytam, bo nie wiem od kiedy ten rytm sie niejako stabilizuje.

Ach, i jeszcze odnosnie skurczow braxtona-Hicksa: czy mozna je do czegos porownac? Ja chyba jeszcze nie czulam, wiem ze maja byc bezbolesne, ale nie umiem sobie tego wyobrazic i boje sie, ze spanikuje ze to cos powaznego jak sie zdarza.
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 18:53   #1937
gazelamon
Zadomowienie
 
Avatar gazelamon
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 083
Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Dzieki dziewczyny, mialam jakis kryzys bo sie obudzilam o 3 rano i nie moglam spac do 6, a o 7 musialam wstawac do pracy. I wlasnie 4 czy 5 osoba z jakimis pretensjami (?) ze moze juz nie powinnam pracowac. Pomijajac, juz fakt, ze bez powaznych wskazan moge zapomniec o l4...

Z innych watkow, spor o imie nadal wrze, zadne nie chce isc na ustepstwa, tzn moj partner podal jedna propozycje i odrzucil wszystkie, ktore ja proponowalam, wiec sama wrocilam do obstawiania tego, ktore mi najbardziej pasuje. Kombinacja obu podejdzie pod znecanie sie nad dzieckiem, takze nie wiem naprawde, co zrobimy

Czy wasze brzuszki maja juz swoj niejaki rytm dobowy? Tzn czy czujecie, zeby byly aktywniejsze w jakichs godzinach? Pytam, bo nie wiem od kiedy ten rytm sie niejako stabilizuje.

Ach, i jeszcze odnosnie skurczow braxtona-Hicksa: czy mozna je do czegos porownac? Ja chyba jeszcze nie czulam, wiem ze maja byc bezbolesne, ale nie umiem sobie tego wyobrazic i boje sie, ze spanikuje ze to cos powaznego jak sie zdarza.


U mnie z imieniem pierwszej było podobnie. Nie mogliśmy się w ogóle dogadać...
Co do rytmu ja nie zauważyłam bo nie mam czasu w ciągu dnia się na tym skupić, ale wieczorem jak się kładę spać to zawsze się wierci więc już chyba coś tam się ustaliło

Skurcze czułam tak, że twardniał mi brzuch. Tak falowo to następowało. Tzn zaczynało się od dołu u szło ku górze (albo odwrotnie nie pamiętam) ale ja jednak odczuwałam lekki dyskomfort. Raz jak myślałam, że już się poród zaczął bo bolało podobnie jak podczas miesiączki i właśnie te skurcze były odczuwalne, to weszłam do wanny. Jak w ciepłej wodzie te objawy przechodzą to znaczy, że to tylko te przepowiadające. Następnym razem weszłam dk wanny z nadzieją, że przejdzie a nie przeszło więc pojechałam na IP i po kilku godzinach młoda już była z nami więc da się odróżnić chociażby tym sposobem


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
gazelamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-20, 21:27   #1938
harmattan
Raczkowanie
 
Avatar harmattan
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 369
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez bezpaniki Pokaż wiadomość
Dzieki dziewczyny, mialam jakis kryzys bo sie obudzilam o 3 rano i nie moglam spac do 6, a o 7 musialam wstawac do pracy. I wlasnie 4 czy 5 osoba z jakimis pretensjami (?) ze moze juz nie powinnam pracowac. Pomijajac, juz fakt, ze bez powaznych wskazan moge zapomniec o l4...

Z innych watkow, spor o imie nadal wrze, zadne nie chce isc na ustepstwa, tzn moj partner podal jedna propozycje i odrzucil wszystkie, ktore ja proponowalam, wiec sama wrocilam do obstawiania tego, ktore mi najbardziej pasuje. Kombinacja obu podejdzie pod znecanie sie nad dzieckiem, takze nie wiem naprawde, co zrobimy

Czy wasze brzuszki maja juz swoj niejaki rytm dobowy? Tzn czy czujecie, zeby byly aktywniejsze w jakichs godzinach? Pytam, bo nie wiem od kiedy ten rytm sie niejako stabilizuje.

Ach, i jeszcze odnosnie skurczow braxtona-Hicksa: czy mozna je do czegos porownac? Ja chyba jeszcze nie czulam, wiem ze maja byc bezbolesne, ale nie umiem sobie tego wyobrazic i boje sie, ze spanikuje ze to cos powaznego jak sie zdarza.
Oj kochana, współczuję Ci bardzo...Tak jak dziewczyny wspomniały, nigdy nie uchronimy się przed "dobrymi" radami, bo bez względu na to, jakich wyborów dokonamy, zawsze można je skrytykować...Ja z kolei czuję się świetnie, mimo wielu różnych problemów zdrowotnych, z powodu których jestem na zwolnieniu. I znajoma, którą jej osobista ciąża bardzo rozczarowała, ciągle robi mi uwagi w stylu "ja miałam gorzej, ty nie wiesz, co znaczą ciążowe dolegliwości"...Jest mi przykro, bo to tak, jakby chciała umniejszyć wartość mojego oczekiwania na malucha...A przecież nigdy się tego nie da porównać! Nawet jedna mama może totalnie odmiennie wspomnieć każdą z ciąż, których doświadczyła. Takze musimy się spróbować zdystansować do tego i robić swoje

Co do pewnego rytmu maluszka, grasującego w brzuchu...Tak, zauważyłam, że budzi mnie kopniaczkami między 5 a 6 i zwykle nie mogę już zasnąć. Potem nieco pokręci się po śniadaniu. W ciągu dnia, gdy jestem aktywna, nieco go czuję. Ale szaleństwo zaczyna się wieczorem, a szczególnie już, gdy ułożę się do snu w łóżku Uwielbiam to uczucie..."mamo, jestem tu i czuję..."

bezpaniki, może na razie odpuście sobie temat imienia...Czasem taka presja na tej decyzji wcale jej nie ułatwia. Myśmy też nie byli w tym od razu jednomyślni, ale im bardziej naciskałam, tym było gorzej. Aż mąż sam uznał, że jednak wybrane imię jest tym właściwym Trzymam kciuki, żeby to nie powodowało konfliktów i żebyście doszli szybko do porozumienia Daj znać, jak coś postanowicie!
harmattan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-21, 05:42   #1939
fjolek
Zadomowienie
 
Avatar fjolek
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: poland
Wiadomości: 1 006
Dot.: Mamy luty 2020

hej u mnie tez cyrk z imieniem :P mąż niechce tego co ja wybralam a ja juz nie odpuszcze i siedze cicho az mu sie odmieni..a on wybiera takie co niepasuja kompletnie do nazwiska itp;d w sumie to zauwazylam ze on chce wybrac tylko dlatego ze przy pierwszym dziecku ja wybralam a on nic nie podsunal wtedy i tak zostalo ;p
__________________
JESTEM MAMĄ : córka 29 luty 2016
fjolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-10-21, 10:18   #1940
malenka1889
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 1 890
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez fjolek Pokaż wiadomość
hej u mnie tez cyrk z imieniem :P mąż niechce tego co ja wybralam a ja juz nie odpuszcze i siedze cicho az mu sie odmieni..a on wybiera takie co niepasuja kompletnie do nazwiska itp;d w sumie to zauwazylam ze on chce wybrac tylko dlatego ze przy pierwszym dziecku ja wybralam a on nic nie podsunal wtedy i tak zostalo ;p
Hej. U nas imię dla corki razem wybraliśmy, w poprzedniej ciąży długo nie mogliśmy dojść do porozumienia i przy porodzie mąż wybrał imię dla naszego aniołka to na którym mi zależało. Teraz oddałam mu w 100% decyzję i teraz będzie imię dla synka to, które on chciał w poprzedniej ciąży. Kurde wybór imienia jest bardzo ważny i czasami ciężko się dogadać.

Ja wam mija poniedziałek??? Ja zabieram się za porządki w kąciku córki, aż się boję jak wróci i zobaczy ile jej zabawek wyniosłam he he
malenka1889 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-21, 13:13   #1941
pokamina
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 178
Dot.: Mamy luty 2020

Hej. Co do imienia, to nam podoba się wspólnie tylko jedno imię, więc ten problem mamy już z głowy wcześniej mieliśmy duży problem ze znalezieniem imion, które odpowiadałyby nam dla naszego dziecka i pasowałoby do nazwiska.

U mnie poniedziałek w biegu, byłam na małych zakupach dzieciowych, a niedługo po raz pierwszy idziemy do szkoły rodzenia. Dużo sobie obiecuje po tych zajęciach
pokamina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-21, 20:28   #1942
Angelika1237
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 517
Dot.: Mamy luty 2020

Hej u nas z imieniem też ciężko a to dlatego że żadne nie jest takie że od razu wiemy że go chcemy ale pochwale się wam wczoraj kupiliśmy fotelik i bazę a dziś zamówiliśmy wózek zostało mi tylko rzeczy dla mnie i rzeczy do szpitala i dostawką i finisz ;D a dni 96 zostalo do porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Angelika1237 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-21, 20:54   #1943
gazelamon
Zadomowienie
 
Avatar gazelamon
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 083
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez Angelika1237 Pokaż wiadomość
Hej u nas z imieniem też ciężko a to dlatego że żadne nie jest takie że od razu wiemy że go chcemy ale pochwale się wam wczoraj kupiliśmy fotelik i bazę a dziś zamówiliśmy wózek zostało mi tylko rzeczy dla mnie i rzeczy do szpitala i dostawką i finisz ;D a dni 96 zostalo do porodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Super! Zazdroszczę, że już tyle ogarnięte. Ja daje sobie czas do końca listopada na ogarnięcie mieszkania. Później już wyprawkę musimy szykować. Na wózek wydamy barfzo dużo pieniędzy fotelik z bazą też tani nie jest. Przynajmniej zakup ubranek z głowy

Mam ostatnio jakiegoś dola chyba. Zachciało mi się "czegoś" więc poszłam do sklepu. Wróciłam z laysami i mlekiem słodzonym w tubce. Szczerze nie polecam takiego połączenia teraz żałuję, że to zjadłam


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
gazelamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 06:28   #1944
PinkSlip
Różowy Jednorożec
 
Avatar PinkSlip
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
Dot.: Mamy luty 2020

Monika, wy chyba jak dobrze pamietam kupujecie taki wozek rok po roku? a w koncu zdecydowaliscie sie na uzywke czy nowy?



Ja wczoraj w fazie ataku glodu zjadlam zapiekany makaron, rosol, Góralka, garsc chipsów i na koniec popilam wszystko wielkim kubanem kawy. Myslalam ze umre potem.
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce.
Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 )
PinkSlip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 06:51   #1945
gazelamon
Zadomowienie
 
Avatar gazelamon
 
Zarejestrowany: 2018-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 083
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez PinkSlip Pokaż wiadomość
Monika, wy chyba jak dobrze pamietam kupujecie taki wozek rok po roku? a w koncu zdecydowaliscie sie na uzywke czy nowy?



Ja wczoraj w fazie ataku glodu zjadlam zapiekany makaron, rosol, Góralka, garsc chipsów i na koniec popilam wszystko wielkim kubanem kawy. Myslalam ze umre potem.


Używany, ale i tak są drogie. Tak, ten rok po roku chcę. Już myślałam, że dam radę ogarnąć dziewczyny na dwóch oddzielnych wózkach, ale boję się że byłabym uziemiona i sama z nimi nigdzie nie wyjdę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
gazelamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 10:46   #1946
harmattan
Raczkowanie
 
Avatar harmattan
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 369
Dot.: Mamy luty 2020

Cytat:
Napisane przez gazelamon Pokaż wiadomość
Używany, ale i tak są drogie. Tak, ten rok po roku chcę. Już myślałam, że dam radę ogarnąć dziewczyny na dwóch oddzielnych wózkach, ale boję się że byłabym uziemiona i sama z nimi nigdzie nie wyjdę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Angelika, zazdroszczę, że już tak dużo macie z głowy! Ja wciąż się waham odnośnie paru elementów wyprawki...Dostajemy używany wózek i dobry fotelik. Ale wciąż zastanawiam się, czy się sprawdzą i czy nie powinnam mimo wszystko znaleźć czegoś na wszelki wypadek. Nie umiem się za to zabrać, mając w mieszkaniu remont...Mam go już po kokardy!

W końcu i mnie dopadło przeziębienie...Domowymi sposobami próbuję się jakoś pozbierać, ale dziś mam dzień, w którym najchętniej nie wychodziłabym z łóżka...Tylko niech ktoś przynosi ciepłą herbatę i jedzenie! No nic, trzeba czasem odpuścić i poleżeć, patrząc na te brudne naczynia Im szybciej to zrozumiem, tym chyba lepiej

A tak swoją drogą...Angelika, uświadomiłaś mi, że niektóre z Was są już po studniówce w oczekiwaniu na malucha! To niesamowite jak ten czas leci...I zbliża nas do jednej z najpiękniejszych chwil życia.
harmattan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 11:45   #1947
Angelika1237
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 517
Dot.: Mamy luty 2020

Ja mam tylko nadzieję że nie urodzę 31 stycznia bo starsza córka urodziła się tego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Angelika1237 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 12:42   #1948
PinkSlip
Różowy Jednorożec
 
Avatar PinkSlip
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 417
Dot.: Mamy luty 2020

Angelika1237 - moja znajoma ma dwie coreczki ktore mają urodziny w ten sam dzień 3 lata roznicy są.

Mi sie tez wydaje ze urodze koncem stycznia, takie mam przeczucie. termin na 4.02 ale na pierwszym usg bylo że ciąża kapke młodsza.
__________________
Tęcza, brokat, jednorożce.
Jeste mamą! (Wito, 22.01.2020 )
PinkSlip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 14:39   #1949
ania9106
Zadomowienie
 
Avatar ania9106
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 682
Dot.: Mamy luty 2020

Moi synowie są prawie z tego samego dnia Jeden 23.08.2014 drugi 21.08.2017 Póki co mam podwójne urodziny za jednym zamachem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
23.08.2014 MIKOŁAJEK : love:
21.08.2017 TYMEK : love:

15.02.2020 MAŁY KTOŚ
ania9106 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 15:53   #1950
fjolek
Zadomowienie
 
Avatar fjolek
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: poland
Wiadomości: 1 006
Dot.: Mamy luty 2020

nam wychodzi znowu 29 luty ale ustale wczesniej ta cesarke zeby niebyly z tego samego dnia no ale i tak urodziny beda razem obchodzic
__________________
JESTEM MAMĄ : córka 29 luty 2016
fjolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-03-12 15:44:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:52.