Atrederm

[natka17]

A mam do was pytanie...czy uwazacie za rozsadne jest uzywac teraz atredermu o slabszym stezeniu i przy filtrach 50? Bo jak bylam u dermatolog gdzies w polowie kwietnia to wlasnie przepisala mi atrederm a ja jeszcze nie wykupilam tej recepty i nie wiem co zrobic...bo nie chce kupic kolejnego leku ktory bedzie tylko stal na polce. Wczesniej w zimie stosowala kilka razy atre ten o silniejszym stezeniu ale to tylko bylo raz na tydzien. Czy teraz nie bedzie to zbyt ryzykowne by rozpoczac kuracje?

[mrs.doubtfire]

Napisane przez natka17

A mam do was pytanie...czy uwazacie za rozsadne jest uzywac teraz atredermu o slabszym stezeniu i przy filtrach 50? Bo jak bylam u dermatolog gdzies w polowie kwietnia to wlasnie przepisala mi atrederm a ja jeszcze nie wykupilam tej recepty i nie wiem co zrobic...bo nie chce kupic kolejnego leku ktory bedzie tylko stal na polce. Wczesniej w zimie stosowala kilka razy atre ten o silniejszym stezeniu ale to tylko bylo raz na tydzien. Czy teraz nie bedzie to zbyt ryzykowne by rozpoczac kuracje?

Mysle ze jak sie dobrze filtrujesz to nie bedzie problemu, ale moze Ci doradzi ktos inny cos jeszcze.

[Nikita-v]

a ja sie polubiłam z atre...
i nawet moje naczynka nie oponują.. tyle, ze na policzki po 15 minutach nakładam tłust krem...
jakos super oczyszczania nie widze ... ale nie obiecujmu sobie za wiele

[natka17]

Dziekie za odp. A jak myslisz czy moze lepszy bylby differin teraz?

[mrs.doubtfire]

Napisane przez Nikita-v

a ja sie polubiłam z atre...
i nawet moje naczynka nie oponują.. tyle, ze na policzki po 15 minutach nakładam tłust krem...
jakos super oczyszczania nie widze ... ale nie obiecujmu sobie za wiele

Naprawdę uzywasz Atre i masz naczynka. Bo ja uwielbiam Diacneal i problemów nie mam, ale ostatnio dodałam Atre i się boję używać tak na całą buzię.

Natka, jak to do mnie pytanie to niestety nie pomogę nie znam się tak dobrze, nie używałam nigdy Differin.

[natka17]

Natka, jak to do mnie pytanie to niestety nie pomogę nie znam się tak dobrze, nie używałam nigdy Differin.[/quote]

Ok, tez nie znam sie na tym zbytnio ale dzieki za odp

[carolinascotties]

Napisane przez natka17

A mam do was pytanie...czy uwazacie za rozsadne jest uzywac teraz atredermu o slabszym stezeniu i przy filtrach 50? Bo jak bylam u dermatolog gdzies w polowie kwietnia to wlasnie przepisala mi atrederm a ja jeszcze nie wykupilam tej recepty i nie wiem co zrobic...bo nie chce kupic kolejnego leku ktory bedzie tylko stal na polce. Wczesniej w zimie stosowala kilka razy atre ten o silniejszym stezeniu ale to tylko bylo raz na tydzien. Czy teraz nie bedzie to zbyt ryzykowne by rozpoczac kuracje?

szczerze mówiąc - obawiałabym się stosować teraz Atre - odstawiłam go kilka tygodni temu to silny środek... i stosując go latem nie można zapominać o przepisowej ilości nakładanego kremu, o scieraniu go z twarzy itd. ja wracam do Atre jesienią

[natka17]

Napisane przez carolinascotties

szczerze mówiąc - obawiałabym się stosować teraz Atre - odstawiłam go kilka tygodni temu to silny środek... i stosując go latem nie można zapominać o przepisowej ilości nakładanego kremu, o scieraniu go z twarzy itd. ja wracam do Atre jesienią

no wlasnie tez troche sie obawiam....chyba dam sobie spokoj bo jednak strach...a wiadomo jak to jest,nie zawsze sie o wszytskim pamieta a latem nie trudno przesadzic ze sloncem:/ ja tez stosowalam go kilka razy zima ale tylko raz w tygodniu bo moja skora silnie na niego reagowala...az tygodnia potrzebowala by wrocic do normalnego stanu....a wiec rzeczywscie chyba byloby to malo rozsadne zaczac teraz stosowac atre

[sleepysis]

Natka17, ja tak samo mam z Atre, tez tydzien by wreszcie wygladac jak czlowiek :/ Dlatego dalam sobie teraz spokoj z ta kuracja na lato, bo kiedy wszyscy beda sie opalali i wygladali ladnie, ja bede blada jak sciana i bede musiala siedziecw domu a przeciez nie po to jest lato. Tez na pewno wroce jesienia do Atre chyba ze znajde prace i bede pracowala z ludzmi, wtedy juz sobie nie wyobrazam uzywac Atre bo u mnie ZAWSZE wystepuje luszczenie, silne, wiec nie wiem jak to bedzie :/ Zazdroszcze tym co nie maja klopotu z cera...

Pozdr

[dardana]

Ja rowniez mam pytanie od dr Jankowiaka. mam straszne blizny po tradziku placach dekoldzie i na twarzy,nie wiem jak mam sie ich pozbyc...tradzik mam juz w sumie od dawna...i juz od jakiegos czasu mam te plamy. Leczylam sie antybiotykami, byla poprawa ale po zaprzestanie ich brania byl nawrot tradzika i coraz wiecej plam.Teraz bralam Tetralysal ( juz 3 mieciac biore i bedzie koniec )pomogl mi tylko boje sie nawrotu bo jest wtedy silniejszy.
Mam pytanie jak sie pozbyc plam??? czy krem da rade???

[mintle]

dziewczyny, a ja sie zastanawiam po jakim czasie możliwe jest zmasakrowanie twarzy przez atrederm 0,025%. ze wzgledu na to ze nie bywam na sloncu, zdecydowalam sie na kuracje atre latem. pamietam oczywiscie o filtrach. ale w czym rzecz - otóż nigdy wcześniej nie stosowałam retinoidów w żadnej postaci, z aptecznych mazideł zaliczyłam tylko kiedyś wpadkę z lysanelem i jakieś słabe bha. liczyłam się, że z początkiem aplikacji atredermu będę miała podrażnienia i łuszczenie się skóry, zwłaszcza że zgodnie z zaleceniem dermatologa aplikuję atre na skórę przetartą płynem na alkoholu z rezorcyną (!) i kw.salicylowym(!), co powinno zwiększać penetrację.

aplikuję co 2 dzień, od niedzieli i... nic. odrobinkę łuszczy mi się skóra na nosie (ale to łuszczenie to pikuś w porównaniu z tym, jak obłaziłam po robionych maściach dr Wasyłyszyna ), twarz jest miło napięta, nic nie piecze (nawet pod oczami), naczynka nie są rozjuszone, myję sobie twarz mydłem i wodą, nie stosuję żadnych nawilżaczy bo nie czuję takiej potrzeby (ale mam na podorędziu, gdyby coś się działo). w sumie super, ale boję się że przy którejś aplikacji oczekiwany koszmar w stylu "spalona twarz, czerwone lico" nadejdzie.
no i właśnie ciekawa jestem Waszych doświadczeń - czy może się okazać że np znienacka przy 5,6,7 aplikacji dopiero wystąpią wymienione w ulotce sensacje, czy po prostu mogę założyć że mam twarz nosorożca i mogę śmiało wylewać na siebie atre litrami?

[carolinascotties]

Może się zdarzyć, że zareagujesz po pewnym czasie.

równie dobrze masakry możesz nie mieć - jesli stosujesz Atre ostrożnie i według zaleceń. Masakra na buzi wcale nie oznacza prawidłowego stosowania preparatu , jest jedynie reakcją skóry

[mintle]

dzięki, carolinascotties, pozostanę przy ostrożnym stosowaniu (cienka warstwa, na suchą twarz) i mam nadzieję że uniknę podrażnień. tylko wiesz - tyle nasłuchałam się że atrederm to killer, że obłuszcza, że teraz aż sama się dziwię .

[Nikita-v]

Napisane przez mrs.doubtfire

Naprawdę uzywasz Atre i masz naczynka. Bo ja uwielbiam Diacneal i problemów nie mam, ale ostatnio dodałam Atre i się boję używać tak na całą buzię.

Natka, jak to do mnie pytanie to niestety nie pomogę nie znam się tak dobrze, nie używałam nigdy Differin.

Naprawdę używam atre przy cerze naczynkowej ale nie nakładam go na całą noc.
Smaruje twarz około godzini 18 ( zasłaniam rolety i w pokoju jest juz ciemno), po 15 minutach na policzki dodaje tłusty krem i wszytsko to zmywam koło północy i jak zwykle twarz smaruje VI lub emolientem.

Stosuje tak atre raz w tygodniu i naczynka nie reagują, twarz blada, łuszczenie bardzo delikatne prawie niewidoczne.

[activ61]

ja uzywam Atrederm 0,025% codziennie na noc od wtorku na plecy, i skóra mi się nie łuszczy, nie swędzi ani nic, a dermatolog mówiła ze powinna, w sumie też nie widze żadnych efektów, może skóra jest trochę gładsza, ale czy coś robię źle, bo czuje się tak jakby on wcale nie działał... a wcześniej nigdy niczym nie leczyłam pleców, więc nie ma takiej opcji żeby moja skóra była przyzwyczajona wogóle do czegos.. jak to jest?

[Jamajka]

A ja chyba muszę atrederm na coś innego zamienić. Stosuję już rok. Na poczatku 0,025 potem 0,05%. Na plecy i dekolt działa świetnie,ale twarz to masakra. Cały czas schodzi mi skóra i to bardzo widocznie. W połączeniu z filtami(stosuję mineralne,bo inne mnie podrażniają),a raczej z dwutlenkiem tytanu moja skóra wygląda okropnie. Wszystko jedno jakie stężenie i bez wzgledu na częstotliwośc stosowania. Podobno efekty właściwie prowadzonej kuracji retinoidowej czy kwasowej powinny być takie,że skóra powinna tak się łuszczyć,że twarz wyglada jakby była mąką posypana. A u to moze nie cąłe płaty,ale takie "nitki" skóry są.

[Nikita-v]

a ja zaczynam piać z zachwytu nad atre.. nigdy nie miałam tak czystego nosa (prawie zero zaskórników), broda też mi sie powoli oczyszcza, stosuje go dwa razy w tygodniu na kilka godzin, nawilzam się na noc Cold Cremem Avene a w dzien Hydraphase Richie LRP i zero łuszczenia.. cud miód

[ewunia2]

Uf przebrnęłam przez cały wątek, wiele pomocnych informacji można się tutaj dowiedzieć. Wg waszych relacji to środek, który bardzo pomaga ale te łuszczenie jest okropne no i własnie tego się obawiam.Chociaż Nikita pisze, że u niej to nie występuje. Ja jako takiego wielkiego trądziku nie mam ale mam ciągle coś takie dziwne krosty podskórne, które widać ale nic z nich nie wyłazi więc ich nie ruszam tylko traktuję diacnealem i schodzi to po kilku dniach. Przeczytałam o atr.na biochemi i chciałabym sobie pomóc, receptę dostałam od swojego lekarza, ale na stężenie 0,1 jak przeczytałam co piszecie to byłam kupić 0,05 ale ostatecznie wzięłam 0,025. Używałam wcześniej effaclaru i lysanelu i glyco-a ale to kwasy no i już sporo czasu diacnealu ale mimo to wystraszyłam się tego stężenia. Ponadto jest lato i w dodatku 0,1% wogóle nie ma w aptekach. Zastosowałam wczoraj pierwszy raz, na suchą cerę po 30min.od umycia. zmyłam po 25 min.nałożyłam na to oliwkę z hippa a potem krem ziajka dla dzieci. Niepodzianki na brodzie (bo tylko narazie tam zastosowałam atre.)są przyschnięte i podejrzewam, że jutro lub pojutrze zlezie mi skóra. Jestem ciekawa tego specyfiku ale staram się być bardzo ale to bardzo ostrożna. Zobaczymy jak zareaguje moja skóra oczywiście podzielę się z wami.


13.07.2007r.- Uważam, że powinno się z wielką ostrożnością podchodzić do tego specyfiku bo jest naprawdę bardzo mocny. Ja mam stęż.0,025%. Zastosowałam metodę krótkiego kontaktu, a wczoraj przy demakijażu poprostu zeszła mi ładnie skóra z niespodzianek, jednakże te miejsce jest bardziej wrażliwe na dotyk zauważyłam, no ale to logiczne.
Ponadto niewiem co by było gdybym niedaj boże kupiła stęż.0,1% i zostawiła na noc, chyba obudziłabym się bez brody a tak wiem, jak reaguje moja skóra i wiem, że następna aplikacja dopiero za kilka dni. Przede wszystkim powinno się przeczytać ten wątek bo ja dzięki niemu nie zrobiłam sobie krzywdy.Dziękuję wam dziewczyny

[Rylejew]

Witajcie dziewczyny,

mam kilka pytań i nadzieję, że mi pomożecie Mam skórę mieszaną, która potraktowana dużą dawką Diacnealu zrobiła się sucha, podrażniona, ale złuszczanie było bardzo małe. Jednak Diacneal w widoczny sposób mi pomógł. Więcej niż nowych króst mam drobnych przebarwień, bo zauważyłam, że nawet kiedy krostka już zniknie, to zostaje po niej na skórze czerwona plamka, która z biegiem czasu jaśnieje, ale i tak skóra wygląda na nierówną, a wrażenie to się jeszcze pogłębia, bo jestem bardzo blada. Na nowe krostki stosuję Tormentiol i muszę powiedzieć, że całkiem dobrze sobie z nimi radzi. Chciałabym zacząć stosować Atrederm, żeby już całkowicie pozbyć się trądziku i przebarwień, ale troszkę się boję. Przede wszystkim mam takie pytanie, czy kiedy skóra zacznie się złuszczać, to powinnam ją dalej Atredermem traktować, czy może zacząć silnie nawilżać i Atrederm odstawić? I czy taką łuszczącą się skórę można peelingować, żeby pozbyć się tych odpadających skórek, czy trzeba ją zostawić w spokoju? Codziennie nim wyjdę z domu nakładam podkład, bo nie wyobrażam sobie wyjść do ludzi z moimi przebarwieniami - wiem, że nie są takie straszne, ale dla mnie jest to problem. Jeżeli zaczęłabym się bardzo łuszczyć, to po prostu przeczekałabym ten etap w domu, ale co potem? Czy w ogóle będę mogła nałożyć podkład? Wspomnę też, że oczywiście stosuję filtry Nie wiem też, czy powinnam zacząć od mniejszego, czy większego stężenia Atredermu? Wydaje mi się, że mam dość grubą i odporną skórę i chciałabym, żeby w końcu efekt był satysfakcjonujący. Jednak zawsze nakładam grubą warstwę jakichś preparatów, bo boję się, że nie zadziałają. I myślicie, że w SuperPharmie dostanę Atrederm bez recepty? No nic, jutro będę na niego tam polować

Pozdrawiam serdecznie i czekam na pomoc

[mintle]

Rylejew, wydaje mi się że Atrederm wymaga ostrożności i uwagi w stosowaniu.Siła działania retinoidów zależy nie tylko od stężenia w produkcie, ale też od tego, co jest "substancją nośną", czyli np retinoid na alkoholu (atrederm) łatwiej przenika i silniej działa niż krem (diacneal), ostrożnie! Najlepiej zacząć od najniższego stężenia i uważnie obserwować skórę - jeśli łuszczy się tak, że nie możesz się pokazać ludziom albo co gorsza łapiesz "buraka", lepiej dać skórze kilka dni na regenerację pomiędzy kolejnymi aplikacjami, a w międzyczasie ratować, nawilżać. Ja używam atre co 2-3 dzień, a w razie łuszczenia o ile nie mam podrażnień robię peeling (mechaniczny), ale przy wrażliwej skórze najlepiej jest robic peeling enzymatyczny (np. bromelainą ze sklepu mazidła), żeby już tarciem nie maltretować buzi. No i pamiętaj o filtrach przeciwsłonecznych A na wszelkie inne pytania odpowiedzi są rozsiane już po wizażu P.S. z ciekawości, daj znać czy w super pharmie sprzedali Ci atre bez recepty!

[Nikita-v]

a ja wczoraj przeszłam na wyższe stężenie atredermu, najpierw jednak sumiennie przez dwa lata się zoracowała, później było atre 0,025, teraz jes 0,5.
Jestem juz po pierwszej aplikacji i jak narazie zadnego zaczerwienienia (łuszczenia też nie - ale u mnie to dziwactwo, po zoracu łuszczyłam sie cały czas po atredermie bardzo mało)
zobaczymy co bedzie dalej... ciagle marzy mi się całkowicie czyściutki nosek

[Rylejew]

Mintle,
dzięki bardzo za odpowiedź Jutro dam znać

[Nikita-v]

atrederm 0,5 rzeczywiscie dużo mocniejszy jest. w piątek go zaaplikowałam.. sobota rano nic.. ale wieczorem po zmyciu filtrów moja twarz to była jedna wielka odchodząca skórką. Posmarowałam się dwukrotnie Cold Creme avene i dziś rano juz ok. zero łuszczeni skóra nawilżona, to lubie
mam nadzieje, że za każdym razem łuszczenie będzie tylko jednodniowe

[Rylejew]

Mintle,
Byłam dzisiaj w Super Pharmie i nie mieli Atredermu. Powiedziano mi, że go wycofali, ale na moje dictum o wznowieniu produkcji, Pani złożyła zamówienie w hurtowni. Jutro wieczorem ma być, sprawdzę. Jednak nikt nic nie wspominał o recepcie, więc myślę, że bez problemu mi go bez niej sprzedadzą.

[AniaM69]

Ja się tyle natrudziłam, żeby zdobyć recepty i zgromadzić zapas Atredermu (ktoś puścił famę, że znowu wycofują, więc spanikowalam) a jakiś miesiąc temu w przypadkowej aptece patrzę, a Atre stoi sobie w najlepsze w gablocie - bez recepty - specjalnie zapytałam. Byłam tam znowu kilka dni temu,ale już go nie eksponowali. Sądzę, że sprowadzili dla kogoś i się ostał, chcieli sprzedać, wiec nie wymagali recepty. Mnie się tylko raz w życiu udało go kupić bez recepty, i to podstępem.
Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej że szukacie. Dziś się domówiłam na wymianę 2 butelek 0,05%, bo mój zapas przekraczał możliwości zużycia w ciągu roku.
Dziewczyny, a nie boicie się używać Atre latem?
Ja się skrupulatnie filtruję, słońca unikam, ale nie użyłabym chyba teraz.

[mintle]

Rylejew, dziękuję za informację!

AniuM69, gruntownie to przemyślałam i nie boję się. Nie mam w planach urlopu, nie chodzę na spacery (chyba że wieczorem), filtruję się skrupulatnie (tzn skrupulatnie, ale bez przesady i ortodoksji- nie wchłonięty nadmiar filtra odciskam chusteczką, NIE reaplikuję przed wyjściem z pracy). Gdybym się wybierała na działkę, pewnie bym aplikowała co 2 godziny i już. Na razie nic złego się nie dzieje...

[Nikita-v]

Aniu ja zawsze kupuje bez recepty

a co do obaw... stosowałam zorac przez dwa upalne lata z rzedu ( mieszkając nad morzem i spedzając z dzieciakiem dużo czasu na świezym powietrzu) i nie nabawiłam się przebarwien (opalenizny tez nie bo się sumiennie filtruje), więc teraz również nie obawiam smarowac się atre.
Zresztą nie wyjeżdzam nigdzie a w pracy spędzam czas 9 do 17-18 więc ogólnie bardzo mało czasu spędzam na swiezym powietrzu.

[AniaM69]

Napisane przez Nikita-v

Aniu ja zawsze kupuje bez recepty

a co do obaw... stosowałam zorac przez dwa upalne lata z rzedu ( mieszkając nad morzem i spedzając z dzieciakiem dużo czasu na świezym powietrzu) i nie nabawiłam się przebarwien (opalenizny tez nie bo się sumiennie filtruje), więc teraz również nie obawiam smarowac się atre.
Zresztą nie wyjeżdzam nigdzie a w pracy spędzam czas 9 do 17-18 więc ogólnie bardzo mało czasu spędzam na swiezym powietrzu.

Może i ja powrócę? Pomijając upierdliwe łuszczenie - z rozrzewnieniem wspominam jaką miałam piękną, czystą cerę kiedy regularnie stosowałam Atrederm.

[Nikita-v]

a ja upierdliwie łuszczyłam siępo zoracu.. choc stosowałam go w takim samym systemie jak atre.. a teraz.. cudnie.. tka jak pisałam łuszczyłam sie tylko jeden wieczór a teraz nic.. cudnie

[ewunia2]

No to naprawdę masz fajnie Nikita, ja zastosuje dzisiaj znowu atre ale ponownie metodą krótkiego kontaktu tzn. na ok.1 godzinkę a potem zmyję. Zobaczymy jak skóra zareaguje.A swoją drogą naprawdę super jest ta oliwka hippa bo pod nią wszystko mi się fajnie roluje czyli taki peeling