Atrederm

[benia1169]

Witajcie! Wracam do Was po lecie! Próbowałam już kuracji atre na wiosnę, ale trochę za późno się za nią wzięłam, a poza tym brakło mi cierpliwości do tych suchych skórek na twarzy. Dałam więc spokój, ale chętnie spróbowałabym teraz używać go na zwiotczałe piersi, bo ponoć też świetnie działa. Poradźcie mi, dziewczyny, które stosowałyście atre na biust - omijacie jakoś brodawki, czy nie przejmujecie się nimi? Mi się wydaje, że są delikatne i że atrederm może im zaszkodzić. Mam rację? Jak często używacie go na biust, czy bardzo się łuszczy, czym nawilżacie w międzyczasie i jakie są efakty i jak szybko?

[jyyli]

Napisane przez benia1169

Witajcie! Wracam do Was po lecie! Próbowałam już kuracji atre na wiosnę, ale trochę za późno się za nią wzięłam, a poza tym brakło mi cierpliwości do tych suchych skórek na twarzy. Dałam więc spokój, ale chętnie spróbowałabym teraz używać go na zwiotczałe piersi, bo ponoć też świetnie działa. Poradźcie mi, dziewczyny, które stosowałyście atre na biust - omijacie jakoś brodawki, czy nie przejmujecie się nimi? Mi się wydaje, że są delikatne i że atrederm może im zaszkodzić. Mam rację? Jak często używacie go na biust, czy bardzo się łuszczy, czym nawilżacie w międzyczasie i jakie są efakty i jak szybko?

Ja co prawda nie stosuję Atre na biust, ale na dekolt i o piersi też zahaczam. Brodawki rzecz jasna omijam, bo mimo wszystko to bardzo wrażliwa i delikatna skóra i mogłoby coś zaszkodzić.
Na cały dekolt póki co stosuję atre 2 razy w tygodniu. Nie jest ani trochę podrażniony a skóra pięknie schodzi Ale najlepiej moim zdaniem zacząć od jednego razu w tygodniu, wtedy można dość łatwo zorientować się, jak skóra reaguje - ja tak robiłam i teraz jest git

[Lavanda]

stosowałam atre derm na problemy zaskórnikowe z zalecenia lekarza.. nie pomógł mi specjalnie, wyłuszczać się wyłuszczałam, ale grudki powstawały nowe
kwasy pomagają mi bardziej w tej kwestii

dlatego atre derm używam na skórę pod oczkami, znienawidzone mimiczne paskudy nim traktuję, nie podrażnia oczu ani nic, mam nadzieję że w tym miejscu sprawdzi się lepiej niż przy moim poprzednim podejściu


widzę czytajac ten wątek, ze ogólnie atre ma sporo zastosowań nie wiedziałam

[slayer]

jakie kwasy ? i jak je stosujesz ? u dermatologa czy w warunkach domowych ;>

[silent angel3]

Hej Jestem tu nowa.
Stosuje atre od wtorku razem z aknemycin. Na początku nałożyłam atre na noc, ale, że aknemycin ciężko się rosmarowywuje dlatego też zaczęłam od środy stosować atre na noc a aknemycin na noc. I tu się zaczął problem, posmarowałam atre na strefe T, policzki posmarowałam avene, ale starsznie mnie pieką, pojawiły się liszaje, jestem cała czerwona na buzi, piecze okropnie, czoło mam jakby ktoś położył mi drugą skórę, w ogóle się nie łuszczy, jedynie z brody i z nosa schodzi skóra Nie wiem co mam na to poradzić, nie stosuję żadnych maseczek, pillingów, z tego co przeczytałam na forum, to po prostu czarna magia

[Justy]

Napisane przez silent angel3

zaczęłam od środy stosować atre na noc a aknemycin na noc. posmarowałam atre na strefe T, policzki posmarowałam avene, ale starsznie mnie pieką, pojawiły się liszaje, jestem cała czerwona na buzi, piecze okropnie,

napisz moze trochę jaśniej.
atrederm stosujesz na dzień czy na noc?
pieką miejsca posmarowane artedermem, czy avene? i co to za kosmetyk avene?

[silent angel3]

Wygląda to tak:
na noc smaruję aknemycin całą twarz wraz z policzkami.
Rano smaruję atre tylko strefę T, zaś policzki kremem avene.
Krem avene jest natłuszczający dla skóry atopowej (bo taką mam na policzkach).
Gdy zmywam rano twarz żelem iwostin po nocnym aknemecin, to starsznie piecze mnie twarz, ale gdy dokładam atre to mam czerwoną, obrzmiałą, piekącą, swędzącą;/

[Justy]

atrederm na dzień, w połączeniu ze sloncem to zły pomysł.
najpierw odstaw atrederm i zaczejak, aż skóra się uspokoi. potem używaj atredermu co 3 dni, potem co 2 dni itd- w miarę, jak skóra się do niego przyzwyczai.

możliwe, że żel iwostinu (purritin czy sensitia?) należy zmienić na physiogel bez uzycia wody; na kilka dni, aż się skóra uspokoi.

[silent angel3]

Tak zrobię Żel purritn. Qurcze Justy widzę, że posiadasz dużą widzę nt kosmetyków dziękuję Ci Ale i tak najbardziej boję się o policzki, zastanawiam się jednak czy bardziej nie szkodzi mi aknemycin (gł. skła. to erytromycyna), bo ma ponoć takie właściwości, a z tego co czytałam tu na forum, to atre nawilża i pozostawia miękką i miłą w dotyku skórę

Acha i jeszcze jedno pytanie: Jakie stosować najlepiej podkłady, pudry, tak by się nie brylowały?

[--Olka--]

Ja sobie wyobrażam jak stosowanie na raz atre i aknemycinu musiało ci "spalić" twarz. Mogę doradzić, żebyś:
--absolutnie nie stosowała atre na dzień!tylko na noc i wprowadzaj go powoli, stosując właśnie co 3 dni, co 2, nie sądzę, aby konieczne było codzienne stosowanie, więcej przyniesie szkody niż pożytku skoro ozywać masz też aknemycinu
--aknemycin też stosowała na noc (oczywiście nie razem z atre), ale najlepiej jedynie na miejsca problemowe, bo pewnie wysusza ci skórę
--przede wszystkim to nawilżaj twarz w ciągu dnia, w przeciwnym wypadku ta "kuracja" zniszczy ci twarz, a nie pomoże
--aha. i twarz najlepiej myć wodą tylko raz dziennie, a tak to używać miceli albo właśnie preparatów myjących bez użycia wody.

Swoją drogą to kto wymylił tego rodzaju kurację? Dermatolog? Te leki są niezłe, ale jakieś wskazówki co do ich wprowadzenia i doradzenie ogólnej pielęgnacji by się przydało...

[Partymix]

a ja mam nie skromne pytanie , bo przeczytałam juz chyba wszytsko o tylm leku jak działa itd. jak stosowac ale mama sakramentalne pytanie :
czy komuś po atrederm znikneły dziury w twarzy ? czy pozbyliście się tradziku na zawsze czy tylko chwilowo. a po odstawieniu leku powrót

[silent angel3]

Napisane przez --Olka--

Ja sobie wyobrażam jak stosowanie na raz atre i aknemycinu musiało ci "spalić" twarz. Mogę doradzić, żebyś:
--absolutnie nie stosowała atre na dzień!tylko na noc i wprowadzaj go powoli, stosując właśnie co 3 dni, co 2, nie sądzę, aby konieczne było codzienne stosowanie, więcej przyniesie szkody niż pożytku skoro ozywać masz też aknemycinu
--aknemycin też stosowała na noc (oczywiście nie razem z atre), ale najlepiej jedynie na miejsca problemowe, bo pewnie wysusza ci skórę
--przede wszystkim to nawilżaj twarz w ciągu dnia, w przeciwnym wypadku ta "kuracja" zniszczy ci twarz, a nie pomoże
--aha. i twarz najlepiej myć wodą tylko raz dziennie, a tak to używać miceli albo właśnie preparatów myjących bez użycia wody.

Czy mogłabyś mi podać jakieś nazwy dobrych środków myjących?z góry dziękuję;*

Swoją drogą to kto wymylił tego rodzaju kurację? Dermatolog? Te leki są niezłe, ale jakieś wskazówki co do ich wprowadzenia i doradzenie ogólnej pielęgnacji by się przydało...

Dostałam własnie zalecenie od dermatologa by stosować jedno rano a drugie wieczorem. Aknemycin na zaskórniki a arte na takie grudki białe, podskórne. Byłam zadowolona z tej dermatolog, ale widocznie aż za bardzo;/ Taaa....dzisiaj to moja twarz przechodzi apogeum.....

[lorane]

Napisane przez Partymix

a ja mam nie skromne pytanie , bo przeczytałam juz chyba wszytsko o tylm leku jak działa itd. jak stosowac ale mama sakramentalne pytanie :
czy komuś po atrederm znikneły dziury w twarzy ? czy pozbyliście się tradziku na zawsze czy tylko chwilowo. a po odstawieniu leku powrót

Atrederm nie usunie niestety "dziur" czyli blizn ubytkowych Lata intensywnego zluszczania moga je jedynie splycic, ale nie usunac calkowicie. Do tego potrzebne jest duzo glebsze zluszczanie.
Nie ma tez co liczyc, ze atrederm pouzywany kilka miesiecy calkowicie zlikwiduje problem tradziku na zawsze. Ja swoja skore leczylam retinoidami 1,5 roku ( a nie mialam zmian zapalnych, tylko glebokie podskorne grudki i zaskorniki). Po tym czasie skora jest gladka, nie mam w tej chwili ani jednej nierownosci na twarzy, zniknelo 95% zaskornikow.
Dla podtrzymania efektow co jakis czas wracm do retinoidow. Mialam teraz polroczna przerwe i stan mojej skory sie nie pogorszyl, ale stosowalam w zamian kwasy by utrzymac cere w dobrym stanie.
Uwazam, ze jesli ktos ma problemowa cere, to ciezko wyleczyc sie z tego raz na zawsze, chyba ze doustnymi retinoidami(choc i tu zdarzaja sie nawroty), badz docierajac do prawdziwej przyczyny tradziku i eliminujac ja. Mam tu na mysli rozne zaburzenia hormonalne, nietolerancje glutenu itd.

[trojka]

silent angel3 mocno nawilżaj i natłuszczaj teraz cerę, kup Alantan lub Alantoinę, wiem że to jest okropnie śmierdzące i potworne tłuste ale trzeba wyleczyć tą biedną indiańską twarzyczkę ;-) oczywiście nakładaj go po umyciu twarzy i jak w domku jesteś
Koszmarnie się do tego przyklejają kocie kłaki, tfuuu

[silent angel3]

Napisane przez trojka

silent angel3 mocno nawilżaj i natłuszczaj teraz cerę, kup Alantan lub Alantoinę, wiem że to jest okropnie śmierdzące i potworne tłuste ale trzeba wyleczyć tą biedną indiańską twarzyczkę ;-) oczywiście nakładaj go po umyciu twarzy i jak w domku jesteś
Koszmarnie się do tego przyklejają kocie kłaki, tfuuu

Alantoinę na szczęście mam w domu, więc zastosuje
Kota nie mam, ale psa z dłuugą sierścią

[Patryka]

Polecam emulsję przeciwzmarszczkową Ava Mustela - taki tłusty kremik za 10 zł Chyba nawet w tym wątku ktoś go wcześniej polecił, dlatego kupiłam. Dla mnie jest świetny, dzięki niemu używam Atrederm codziennie praktycznie bez żadnych niemiłych wrażeń (pomijając łuszczenie) Moje plecy nie reagują na Atre tak dobrze, jak twarz

A tak w ogóle, zastanawiam się, jak długo można stosować Atrederm bez przerwy? U mnie już niedługo minie piąty miesiąc stosowania, ale nie chciałabym robić przerwy po powiedzmy pół roku, bo wiem, że to "jeszcze nie to"... Zastanawiałam się, czy nie iść z tym pytniem do dermatologa, ale może Wy się orientujecie

PS. A co do pielęgnacji i nawilżania skóry przy Atre, to powinna być porządna! Ja rano nie używam wody do mycia, tylko ten wspomniany tłusty krem, potem jest żel hialuronowy z olejem, i jeszcze krem Babydream z nagietkiem Wieczorem po nałożeniu Atre nakładam jeszcze tę Mustelę, i dzięki temu nie mam podrażnienia ani nic, a cera już mi się tak nie zapycha, jak kiedyś.

[lorane]

Napisane przez Patryka

A tak w ogóle, zastanawiam się, jak długo można stosować Atrederm bez przerwy? U mnie już niedługo minie piąty miesiąc stosowania, ale nie chciałabym robić przerwy po powiedzmy pół roku, bo wiem, że to "jeszcze nie to"... Zastanawiałam się, czy nie iść z tym pytniem do dermatologa, ale może Wy się orientujecie

Ja uzywalam atredermu przez rok pod kontrola dermatologa. Pozniej dostalam recepte na zorac. Dopiero po 1,5 roku zrobilam przerwe, pozniewaz cera byla w dobrym stanie, a mnie meczylo to ciagle luszczenie.
Moj lekarz twierdzil, ze nie widzi przeszkod w tak dlugim stosowaniu i ze to nie przynosi zadnych negatywnych skutkow(jesli oczywiscie chronimy skore przed sloncem).

[Patryka]

Napisane przez lorane

Ja uzywalam atredermu przez rok pod kontrola dermatologa. Pozniej dostalam recepte na zorac. Dopiero po 1,5 roku zrobilam przerwe, pozniewaz cera byla w dobrym stanie, a mnie meczylo to ciagle luszczenie.
Moj lekarz twierdzil, ze nie widzi przeszkod w tak dlugim stosowaniu i ze to nie przynosi zadnych negatywnych skutkow(jesli oczywiscie chronimy skore przed sloncem).

Dzięki Ja stosuję Atre na własną rękę, bez kontroli dermatologa, więc nie wiem, czy nie robię sobie w jakiś sposób krzywdy czy coś - uspokoiłaś mnie

[silent angel3]

Hejka
Od piątku odstawiłam atre i cały czas nawilżałam kremem La rochey-possey albo avene, ale dalej mam czerwoną twarz, a czoło jest takie "szorstkie". Nie wiem co mam jeszcze używać, aby mi przeszło

[jyyli]

Napisane przez silent angel3

Hejka
Od piątku odstawiłam atre i cały czas nawilżałam kremem La rochey-possey albo avene, ale dalej mam czerwoną twarz, a czoło jest takie "szorstkie". Nie wiem co mam jeszcze używać, aby mi przeszło

Chyba pozostaje tylko czekać. Ja sobie tak załatwiłam dekolt, jeszcze na dodatek obtarłam stanikiem i teraz mam trzy czerwone placki wyglądające jak liszaje. Nie bolą, ani nie pieką. Jak przychodzę do domu, zrzucam z siebie stanik i daję grubą warstwę kremu nawilżającego. Ale to na pewno zagoi się i ładnie złuszczy, już raz sobie tak załatwiłam dekolt kwasami. Cóż, teraz chyba potwierdziłam tylko, że dekolt mam wrażliwy, chociaż myślałam, że jest słoniowy

[antoslaw]

Napisane przez jyyli

Jednak dopiero dziś odebrałam Atrederm. Okazało się, że wycofali z produkcji najniższe stężenie Ale pani mi sprzedała 0,05%. Mam nadzieję, że jak dziś posmaruję, to do wtorku będę jakoś wyglądać.
Poza tym to cuchnie strasznie, gorzej niż białoruska wódka A że mam wstręt do spirytusowego zapachu, to nawet przy Isotrexinie łzawiły mi oczy, kaszlałam i miałam odruch wymiotny, ciekawe, co będzie teraz Ale mimo wszystko cieszę się, że nareszcie mam tego killera

Czy ktos moze potwierdzic, ze wycofano sie z produkcji Atre 0,025? Niedawno zmieniali kartonik i ulotke, bodajze w czerwcu 2009 i jakos trudno mi jest uwierzyc, ze zaprzestana produkcji.

[jyyli]

Napisane przez antoslaw

Czy ktos moze potwierdzic, ze wycofano sie z produkcji Atre 0,025? Niedawno zmieniali kartonik i ulotke, bodajze w czerwcu 2009 i jakos trudno mi jest uwierzyc, ze zaprzestana produkcji.

Być może po prostu wycofali na jakiś czas? Parę razy już w ogóle wycofywali Atrederm.

Na szczęście moja skóra zaakceptowała wyższe stężenie. Teraz jest piękna Owszem, wyskakują mi jeszcze paskudne babole, ale jest ich mniej, szybciej się goją. Skóra jest duża gładsza, bardziej jednolita, znikają wszelkie placki, krostki, zaskórniki. Dekolt mam już wręcz idealny A stosuję od 29 sierpnia, więc poprawa jest wręcz ekspresowa.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez antoslaw

Czy ktos moze potwierdzic, ze wycofano sie z produkcji Atre 0,025?

Ja w swoje zapasy na okres jesienno-zimowy zaopatrzyłam się profilaktycznie w pierwszej połowie roku i bardzo zmartwiłby mnie fakt wycofania Atre.
Aktualnie dysponuję buteleczkami o stężeniach 0,025 i 0,05.
Moja skóra bardzo dobrze reaguje na najniższe stężenie (albo tak dobrze ją nawilżam ) - łuszczenie jest naprawdę minimalne w porównaniu z tym, co działo się w zeszłym roku.
Od przyszłego tygodnia zamierzam wprowadzić 0,05 na buźkę i zobaczymy jak to zniosę.

Wiem na pewno, że będę musiała uzupełnić zapasy, tylko nie jestem pewna, czy wobec powyższej informacji po odwiedzinach u mojej dermatolog znajdę coś jeszcze w aptekach.

[AniaM69]

Napisane przez Patryka

A tak w ogóle, zastanawiam się, jak długo można stosować Atrederm bez przerwy?

Do końca życia i o jeden dzień dłużej

[antoslaw]

Napisane przez jyyli

Być może po prostu wycofali na jakiś czas? Parę razy już w ogóle wycofywali Atrederm.

Na szczęście moja skóra zaakceptowała wyższe stężenie. Teraz jest piękna Owszem, wyskakują mi jeszcze paskudne babole, ale jest ich mniej, szybciej się goją. Skóra jest duża gładsza, bardziej jednolita, znikają wszelkie placki, krostki, zaskórniki. Dekolt mam już wręcz idealny A stosuję od 29 sierpnia, więc poprawa jest wręcz ekspresowa.

To jednak nie jest prawda, bo dostalem dzis maila z ☠☠☠☠☠☠☠, ze atre 0,025 jest juz dostepny do zakupu. Wczoraj faktycznie byl jeszcze niedostepny.

Ja jade na slabszej wersji atre, aby nie meczyc juz tak buzki po 7 miesiacach smarowania sie Zoraciem 0,01.

[Gonia]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Ja w swoje zapasy na okres jesienno-zimowy zaopatrzyłam się profilaktycznie w pierwszej połowie roku i bardzo zmartwiłby mnie fakt wycofania Atre.
Aktualnie dysponuję buteleczkami o stężeniach 0,025 i 0,05.
Moja skóra bardzo dobrze reaguje na najniższe stężenie (albo tak dobrze ją nawilżam ) - łuszczenie jest naprawdę minimalne w porównaniu z tym, co działo się w zeszłym roku.
Od przyszłego tygodnia zamierzam wprowadzić 0,05 na buźkę i zobaczymy jak to zniosę.

Wiem na pewno, że będę musiała uzupełnić zapasy, tylko nie jestem pewna, czy wobec powyższej informacji po odwiedzinach u mojej dermatolog znajdę coś jeszcze w aptekach.

Ja wcześniej też uzywałam 0.025 a od miesiąca 0.05 i jestem bardziej zadowolona
Uzywam go raz w tygodniu i jest o tyle lepiej, że u mnie łuszcenie następuje o 1 dzień szybciej i trwa 1-2 dni..... jestem własnie po łuszcceniu .... buźka jest śliczna.... no prawie .... bo mam kilka blizn ubytkowych , ale z tym Atre sobie nie poradzi.....

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez curry

A mi sie wydaje ze retinoid poniekad sam "wypala" martwy naskorek, dlatego go mniej, ale to tylko moja teoria.
Szczypie was twarz przy nakladaniu filtra? Mnie tak, ale na pewno przez alkohol w skladzie Musze poszukac innego Znowu

mnie nie szcypie .... a uzywam 0.05%..... ale ja jestem gruboskórna

[curry]

Napisane przez Gonia

mnie nie szcypie .... a uzywam 0.05%..... ale ja jestem gruboskórna

Pisalam, ze nie uzywam atre, ale Zorac 0,05% Mija 3 miesiac, tubka jest na wykonczeniu(przez wiekszosc czasu uzywalam codziennie). Juz mnie nic nie szczypie, nie piecze, nawet luszczenie sie znacznie zmniejszylo i jak sobie wspomne moje poczatki...uff. Dobrze, ze wytrwalam wysyp(tu bardziej chodzi o podloze psychiczne ) i poczatkowe skutki uboczne(swiad, pieczenie, skorki 24/7)

[koko19891]

ja mysle czy nie sprobowac teraz zorac 0,1 atre te mocne stosuje ale nie widze zeby cos mi sie poprawiało specjalnie to wszystko wymaga czasu...

[curry]

Ja za ~tydzien zaczynam zorac 0,1 %, od poczatku nie zdecydowalam sie na atre z powotu alkoholu w skladzie, mam cere naczynkowa(naczynek na razie brak, ale sklonnosc do buraka jest ).

[koko19891]

mnie ten alkohol akurat nie rusza... ogolnie atre najlepiej chyba tak co 3dni bo jaK stosuje codziennie to skora sie nie zluszczy hmm dziwne a zawsze czytałem zeby stosowac jak najczęsciej