2009-03-21, 11:20 | #61 |
Raczkowanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Powiedzcie mi Kochane czy też tak macie. Wczoraj dopadła mnie jakaś chandra zaczęłam się bać czy dam radę ze wszystkimi nowymi obowiązkami jak Julcio będzie już z nami, w ogóle jak to będzie...praktycznie nowe życie, wszystko się zmieni. Mój mąż mnie pocieszył że Julcio nie mógł mieć lepszej mamy niż ja Powiedzcie mi że takie obawy są normalne ten zbliżający się termin mnie przeraża a z drugiej strony już tak bardzo nie mogę się doczekać naszego syneczka...ehh...
A no tak, zapomniałam że mam robić obiad, zaraz mąż będzie krzyczał że głodny Buziaki Kochane Edytowane przez agatka20 Czas edycji: 2009-03-21 o 11:23 |
2009-03-21, 11:23 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Kurczę nie wiem, ale wiesz Justynko my w przedszkolu przetestowaliśmy kilka rodzajów mat i leżaczków i niestety muszę powiedzieć, że te firmowe, są bardziej wytrzymałe... niejednokrotnie paski się urywały od zabawek, a to z zabawki jakaś nitka, czy guziczek odpadł... czy nawet te uchwyty do zabawek po naciągnięciu pękały przy łączeniu...
Mamy taka oszczędną szefową, że ciężko jej cokolwiek nowego do przedszkola kupić, ale jeżeli chodzi o zabawki i sprzęt dla dzieci to zawsze markowy kupowała... te nie firmowe, to zazwyczaj dostawałyśmy w "spadku" od rodziców albo znajomych... Nie wiem... takie jest moje zdanie... Tutaj akurat masz rację, że różnica w cenie jest dość spora, zwłaszcza, że maluch będzie tego używał raptem kilka miesięcy... Ja jeszcze nie myślałam o tym, nawet nie umieściłam tego w planach na przyszłość, ale jeżeli będę kupowała, to raczej te firmowe...
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
2009-03-21, 11:24 | #63 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
ja leżaczka nie miałam z rzadnym z dzieci, gdy potrzebowałam malca zabraćze sobą do kuchni, to wsadzałam w fotelik i tyle. Tylko ustawiałam na bardziej płasko.
Albo zwyczajnie robiłam wsio, co trzeba, jak malec spął. co do maty - ja mam Tiny Love, ale kupiłam używaną, bo wydawać kupy kasy nie chciałam. A tak z a40zł to czemu nie? Uprałam i mała leżakowała na niej od skończonych 3miesięcy. na co zwracać uwagę? na lusterko - dziecko bardzo je lubi. No i jak coś szeleści pod łapkami, to też ekstra zabawa. Ale te dwa elementy mają chyba teraz juz wszytskie.
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-03-21, 11:26 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 856
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
http://allegro.pl/item581415340_fish...1_2_kolor.html a zamiast maty to mam kocyk i do tego chce cos takiego http://allegro.pl/item572435279_litt...rewelacja.html http://allegro.pl/item582147359_litt...w1_krakow.html
__________________
Naszym marzeniem byłaś Ty. Spełniłaś wszystkie nasze sny. Stałaś się częścią naszego życia Jesteś największym cudem odkrycia. =>(Ami 09.04.2009r)<= Ciuszki |
|
2009-03-21, 11:28 | #65 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Od razu zastrzegam, ze nie znam tej drugiej firmy dlatego pisałam, ze wybrałabym Fisher Price... ale może ta druga firma tez jest dobra
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
2009-03-21, 11:55 | #66 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Cytat:
miłego dnia,jade ogląda autka moje Panie |
||
2009-03-21, 12:03 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Hej, melduje sie, ze sie nie rozpakowalam, a termin mam na dzis jak sie nic nie bedzie dzialo to mam sie zjawic jutro z rana w szpitalu i cos 'zadzialaja' jak to okreslila moja lekarka.. ciekawe co.. ponoc jakies badania, siostrze mojego Tż po tych badaniach wody odeszly,wiec kto wie.. boje sie troche. Wiem, ze dzis may nie moze wyjscbo zaplanowalam wieczor filmowy, ostatnie nasze samotne podrygi, kolacja itp
co do lezaczkow to ja uwazam, ze to fajna sprawa bo mozna malego/mala w nie wsadzic i jednak masz wolne rece, ja mieszkam sama wiec mi to sie przyda i kupilam ten http://allegro.pl/item581164956_fish...sc_09_s_k.html podoba mi sie bo jest kolorowy, chcialam pierw ten niebieski fischera ale z kolei wszystko niebieskie to wariactwo lekkie:P ide na spacerek.. wczoraj wyszorowalam cala lazienke, umylam i zamiotlam podlogi, posprzatalam kuchnie, przytachalam 7kg zakupow no i nic, malego jak nie bylo tak nie ma.. ale boje sie coraz bardziej.. |
2009-03-21, 12:23 | #68 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Miłego oglądania autka No i pochwal się koniecznie jak już cos upolujecie Cytat:
No to fajnie, przynajmniej wiesz, że najpóźniej jutro będzie dzidzia Mamy, mamy, chyba każdą z nas to przynajmniej raz to dopadło... ale to normalne mój mąż się śmieje, że to depresja przedporodowa No więc głowa do góry Jutro będzie lepiej
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
||
2009-03-21, 12:26 | #69 | ||||||||
Rozeznanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Cytat:
Cytat:
a ja też całkiem inna do nikogo niepodobna hmmm .... ale grupę krwi mam AB a to raczej żadka grupa i moi rodzice mają taką oboje więc może jednak mnie nie podmnienili Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
A ja próbuje mojego małża uświadomić, że mimo iż lekarz powiedział że mam termin na 16 IV to nieznaczy że urodzę w teń dzień tylko mogę nawet choćby zaraz ... ale weź coś chłopu wytłumacz jak się uprze ... przecież na wszystko ma czas bo jeszcze ponad 3 tyg A w nocy mi się śniło że mnie lekarz wysłał do szpitala a ja mam bałagan w domu i nie dokończony pokoik małego obudziłam się strasznie zła o 6 rano i o 6:30 wzięłam się za sprzątanie, po czym o 7 nerw mnie złapał i obudziłam TŻ zrobiłam mu awanturę i zagoniłam do sprzątania ja to chyba jednak wredna żona jestem .... |
||||||||
2009-03-21, 12:55 | #70 | ||
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
dzięki dziewczynki za odp jeszcze z małżonem muszę się naradzić
rudalbn wcale nie jesteś złą żoną, po prostu niepokoisz się że nie wszystko jeszcze gotowe - to zrozumiałe. Jasti żebyś wróciła super bryką Cytat:
nic dziwnego ze troche sie ich obawiamy, jestesmy tylko ludzmi Cytat:
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry Edytowane przez e.m.i.l.k.a Czas edycji: 2009-03-21 o 12:57 |
||
2009-03-21, 13:08 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
e.m.i.l.k.a. to mowisz, ze moge zaczac rodzic..? o matko! ja sie boje jednak z jednej strony chce juz ale z drugiej moge chodzic z tym brzucholem jeszcze 4msc:P a jak ja sobie nie dam ray? no i ten bol przy porodzie.. niby sie go zapomina ale cholerka:/ karmienie, bol piersi..a powiedz mi jak z laktatorem? uzywasz, uzywalas, byl ci w ktorys momencie potrzebny?
co do lezaczkow to proponuje isc do sklepu i zobaczyc je na zywo, cenowo sie nie roznia, z wysylka to wychodzi tyle samo- czasem mniej niz w sklepie a jednak jak zobaczysz na zywo to jest inaczej i inaczej patrzysz na te na allegro. ja poogladalam i najbardziej ten kolorowy mi wpadl w oko, one wydaja mi sie takie 'twarde' w srodku, pewnie bede podkladac pod malucha jakis kocyk jeszcze zeby mial mieciutko, wtulil sie i grzecznie spal jak ja bede kuchcic albo popatrz na zdjecia tych lezaczkow na normalnych aukcjach, tych od ludzi, nie hurtowni czy sklepow,tych co robili zdjecia normalnymi aparatami a nie wycieli ze strony:P to tez inaczej widac material, wykonanie i calosc i latwiej sie zdecydowac. bo powiem ci, ze inaczej wygladaja na zywo, inaczej na zdjeciach. |
2009-03-21, 13:15 | #72 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
dzien dobry....
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
czego to ludzie nie wymysla... a co do lezaczkow-moim zdaniem sa bardzo przydatne... ja bylam dobra ciocia i jak kumpela urodzila to kupilam lezaczek z fisher price i byla bardzo zadowolona. dzidzia sie przy wibracjach uspokajala i zasypiala...super sprawa moim zdaniem
__________________
|
||||
2009-03-21, 14:17 | #73 | |||
Raczkowanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
no to obiadek gotowy, ale jeszcze nie chce nam się jeść
Justynko, Judy, Emilko dziękuję Wam za pocieszenie, już mi trochę przeszło wiedząc że nie jestem sama Justynko mam nadzieję że znajdziecie jakąś wypasioną furę Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wiem łatwo jest mi mówić że wszystko będzie dobrze, ja pewnie też bym panikowała. Ale naprawdę cieszę się że nie jestem sama i że wszystkie się boicie |
|||
2009-03-21, 14:21 | #74 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
tylko ty masz termin miesiac przede mna
__________________
|
2009-03-21, 14:30 | #75 |
Raczkowanie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
|
2009-03-21, 14:48 | #76 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
Ból piersi nie wszystkich dotyka, mnie np bardzo nie bolą, na początku z prawego sutka leciała mi krew i trochę bardziej bolało ale teraz jest już ok, jak się maluszek przyssie to taki lekki ból jest na początku a później już czuć tylko smyranie. Też się nastawiłam na wszystko co najgorsze i na szczęście mile się rozczarowałam a laktator...hmmm u mnie ale to dlatego, że ja mam jakieś dziwne piersi i nie chce lecieć przez laktator. Ręcznie lepiej idzie a mam i ręczny TT i elektroniczny NUKa później dokupiłam....tak więc u mnei sie nie sprawdzil ale ogolnie to przydaloby sie jakis miec - ok 3-5 doby jest nawał mleczny i trzeba wtedy odciagac. Będzie dobrze zobaczysz, głowa do góry Co do leżaczka to na pewno lepiej wczesniej poogladac ale ja nie wiem kiedy sie gdzies wybiore....
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|
2009-03-21, 14:53 | #77 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Dziewczyny znacie jakiś link do strony gdzie pokazują jak prawidłowo zamontować bazę i fotelik w samochodzie????
Bo my dzisiaj montowaliśmy (próbowaliśmy zamontować) to ustrojstwo w naszym aucie i dupa.... Jak bazę w końcu zamontowaliśmy na mur beton - to po włożeniu fotelika okazało się, że dziecko jest w pozycji siedzącej no przecież jak to możliwe, dla takiego maluszka??? A bazy nie da się w żaden sposób obniżyć.... Jak tak dalej pójdzie, to wywalimy bazę i będziemy sam fotelik przypinać, no bo przecież to niezdrowe dla kręgosłupa....
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
2009-03-21, 14:55 | #78 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 870
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
ja też próbuję uświadomić Męza, że nie znamy dnia ani godziny. nudzę się u niego w pracy
__________________
Pisz, zrobię dla Ciebie dredloki! |
|
2009-03-21, 15:03 | #79 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
No właśnie nie bardzo, bo my go przywieźliśmy i my go odwozimy a wczoraj nasz syn był u niego wiec w ramach rewanżu...
Cytat:
Mój by mnie chyba zabił albo zamknął w drugim pokoju Cytat:
Jak np. chcecie, żeby córcia była ładna to wodę z pierwszej kąpieli należy wylać pod płot - albo na ogród kwiatowy Żeby urodę kwiatów miała. A chłopca - wodę należy wylać na pole - żeby dobrym gospodarzem był Albo pod drzewo ze słodkimi owocami, żeby dziecko miało słodkie życie A jeszcze gdzie indziej wkładano do pierwszej kąpieli pieniążka, żeby dziecko miało dostatnie życie Jeszcze tego było.... kiedyś pisałam o tym pracę Serio Aż normalnie musiałabym odkopać, żeby sobie poprzypominać... Kurcze szkoda, że wszystkie materiały w Polsce zostały...
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg Edytowane przez Judy_21 Czas edycji: 2009-03-21 o 15:15 |
||
2009-03-21, 15:06 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
wiecie... porobiłam trochę rano, potem ledwo wstawiłam obiad... najałam sie jak głupia, bopyszne wyszło, czeka mnei prasowanie, ale mała mi tak ciśnie na szyjkę, ze sobie nie mogę pozycji znaleść.. Brzuch mi nie zjechal, ale to jest normalnie porażka... niech ona mi przestanie stać na baczność.....
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-03-21, 15:21 | #81 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 229
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
ja również melduje się na nowym wątku. Dzisiaj mam strasznego lenia, po znowu nieprzespanej nocy myślałam że wyląduje na porodówce bo miałam wieczorem skurcze, a do tego brzuch mnie strasznie bolał i myślałam że się zaczyna ale jakoś przeszło (stracha miałam niezłego), chciałabym mieć to już za sobą i cieszyć się swoją córcią a z drugiej strony bardzo się boje porodu, chyba za dużo się nasłuchałam krwistych opowieści...
ciekawe co tam u Jagi i Sonery czy są już w domciu ze swoimi dzieciakami? ---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ---------- Cytat:
współczuje ale na pocieszenie napisze że mam tak samo, brzuch mam wysoko a czuje Mała jakby stała na baczność do tego skurcze i ból podbrzusza |
|
2009-03-21, 15:22 | #82 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
madabede czyzby skurcze przepowiadajace tak daly sie odczuc?
__________________
Edytowane przez czoornoo Czas edycji: 2009-03-21 o 15:24 |
|
2009-03-21, 15:30 | #83 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
współczuje wczorajszej jazdy! ja z Marzena miałam kilka takich, aż czlowiek głupiał.... oj, potrafią się dać we znaki.. mi przy drugiej wizycie w szpitalu, (z Marzena, skurcze miałam co 3min, po 50-60sekund, które przeszły jak nozem uciął po pół godzinie od dotarcia na porodówkę) połozna powiedziala, że moge tak silnei odczuwac przepowiadacze, że biorę je za te włąsciwe, albo tak slabo porodowe, że nie zdąrzę na czas dojechac do nich... wtedy jednak najlepsza jest panika...
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|
2009-03-21, 15:36 | #84 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 229
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
właśnie nie wiem ale bardzo bolą są co 10, 15 minut nawet nie chce sobie wyobrażać jak muszą boleć te właściwe. Tak się zastanawiam czy zawsze przed porodem musi się obniżyć brzuch? |
|
2009-03-21, 15:41 | #85 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
mi sie wydaje ze tak...
__________________
|
2009-03-21, 15:46 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
madabene - nie zawsze, ale wtedy II faza trwa o wiele dłużej, bo główka musi pokonac dłuższy odcinek.
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-03-21, 15:48 | #87 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
to ja mam do was teraz pytanie-czy wy tez tak macie(albo mialyscie) ze drecza was takie glupie mysli ze dzidzius moze byc chory? ze jak sie urodzi to beda problemy?
bo przyznam szczerze ze ja mam takie mysli od poczatku ciazy lekarz mowi ze nie ma sie co nakrecac,bo na usg wszystko dobrze...no ale ja nie umiem sie tego wyzbyc
__________________
|
2009-03-21, 15:53 | #88 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
|
2009-03-21, 15:53 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 3 612
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Witam popołudniowo
Co do zamiany dzieci to miałam tez akcje w szpitalu, Pani przywiozła nam po kąpieli nie nasze dziecko, Tż robił mu zdjęcia, mama podziwiała a ja lezałam w łózku i widziałam je kątem oka, po 5 min pani weszła i mówi"oddawajcie dziecko, to nie wasze "poźniej Tz sie tlumaczył, że własnie cos mu nie pasowało w tamtym dziecku itd.... Co do maty też uważam to za super zakup, tylko przeraza mnie ich koszt, ale zrobie chyba tak jak Cocci, o ile cos ladnego uda mi sie znalezc... Lezaczek to wg mnie zbędny wydatek jesli ma sie fotelik samochodowy.. Co do humorków to Wy dopiero zobaczycie co sie bedzie z Wami dzialo jak bedziecie karmic A teraz to czego nieznosiłam człap człap tik tak terminowe i przeterminowane zapraszamy na porodówkę, prosze nie robic blokady Tez mialam tak jak Wy .............tylko patrzylam ile osob przede mna Staszne rozstępy mi się zrobiły, az doła mam bo jak wiadomo one nieschodzą kremami itd.... niewiem juz co robic, jakis złoty, tani środek znacie??? Jutro spędzimy 1-wszy dzień w 3 od narodzin Dawidka strasznie sie ciesze i nie moge sie doczekac p.s. jak dobrze,ze zdazylam sie rozpakowac w poprzedniej czesc wątku Jaga jest jeszcze w szpitalu, Korcia pod lampami Cewka moczowa mnie boli od kilku dni, jakby była napuchnieta conajmniej.... Miłego weekendu dupeczki chaotyczna wiadomosc- wybaczcie...
__________________
[COLOR="Navy"][B] cel I 59 - 5.08.2013 cel II 55 Edytowane przez monix0 Czas edycji: 2009-03-21 o 15:56 |
2009-03-21, 15:59 | #90 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 229
|
Dot.: ...jednak never ending story... - mamusie marcowo-kwietniowe 2009, cz V
Cytat:
---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ---------- to mnie pocieszyłać...to znaczy że jakbym teraz zaczeła rodzić to czeka mnie długi poród |
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:28.