Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

nie mogłam juz wytrzymać, musiałam coś położyć.
własnie na DOZie kompletuje zamówienie, wzięłam: anlantandermoline ( jeden lekki krem i jeden ochronny) - na takie własnie akcje
myślę o peelingu enzymatycznym z Pharmaceris N Puri-Capeeling, peeling enzymatyczny do skóry wrażliwej - nie wiem czy to dobry wybór ale na pewno lepszy od peelingu ostrego, który stosowałam do tej pory
potrzebuje rownież płynu micelarnego, znalazłam dwa:
https://www.â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠/ap..._-_1__1_GRATIS
https://www.â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠/ap...celarny_200_ml

Sylveco Vianek, nawilżający płyn micelarny, 200 ml
Zestaw Bioderma Sensibio H2O, płyn micelarny do oczyszczania twarzy, 250 ml - 1 + 1 GRATIS


dzis rano zaaplikowałam Alterre, również mnie ściaga ale nie ma takiego szoku jak wczoraj. Oczywiscie jedno serum jak i drugie wchłonęło się jak w gąbkę. Musiałam dokadać bo nie zdążałam tego rozsmarować.



Garnier czy Bioderma? teraz jest promocja tzn. zadna promocja ale 2 paki po 250 mł za 48 zł ( Bioderma)

Bierz micel garniera różowy lub biodermę sensibio, micel Sylveco się pieni i lepi, mnie na dłuższą metę przestał odpowiadać, zaczął drażnić skórę.

Bardzo odwodnioną masz skórę, niestety nakładanie kolejnych warstw serum nic Ci nie da, a tylko ją zapchasz. Wg. mnie jak najszybciej powinnaś odstawić wysuszające kosmetyki, żele i micel AA i szybko coś wybrać. Mleczko Sylveco byłoby nienajgorszą opcją na już, jeśli zależy Ci na czasie i pieniądzach (jest dostępne stacjonarnie coraz częściej, czy to w aptekach czy drogeriach różnych. Przemyśl też, jak możesz pomóc skórze od wewnątrz. Moim zdaniem pomaga nawadnianie organizmu, czyli dodatkowy litr wody do tego co aktualnie wypijasz.

Napisane przez chimay

Korah, jakie peelingi na jakich bazach się u Ciebie sprawdzają?

Chodzi Ci o enzymatyczne? Miałam tylko żelowe Phenome i Phytemę, albo dodaję sobie do mleczka lub innego myjadła kilka kropli kwasu mlekowego, nawet do glinki z wodą można i działa mi to.

Jeśli chodzi o mechaniczne, to nie kupuję, tylko mieszam na dłoni zmielony ryż lub kaszę kukurydzianą też z czym popadnie.

Chociaż ostatnio trafiłam na peeling do ciała cytrusowy Coslys i jest super do twarzy, ma drobinki, ale delikatne i czuć że jeszcze złuszcza jakimiś składnikami kwasowymi oprócz ścierniwa i nie wysusza.

[chimay]

Napisane przez Korah

Chodzi Ci o enzymatyczne? Miałam tylko żelowe Phenome i Phytemę, albo dodaję sobie do mleczka lub innego myjadła kilka kropli kwasu mlekowego, nawet do glinki z wodą można i działa mi to.

Jeśli chodzi o mechaniczne, to nie kupuję, tylko mieszam na dłoni zmielony ryż lub kaszę kukurydzianą też z czym popadnie.

Chociaż ostatnio trafiłam na peeling do ciała cytrusowy Coslys i jest super do twarzy, ma drobinki, ale delikatne i czuć że jeszcze złuszcza jakimiś składnikami kwasowymi oprócz ścierniwa i nie wysusza.

Teraz sobie przypomniałam, że pisałaś kiedyś o tych samorobnych peelingach. Ja muszę mieć gotowca, raczej jakiś lekki mechaniczny niż enzymatyczny. Kwasy odstawiam całkowicie. Co zamierzasz robić z tym kwasem fulwowym?

[Korah]

Napisane przez chimay

Teraz sobie przypomniałam, że pisałaś kiedyś o tych samorobnych peelingach. Ja muszę mieć gotowca, raczej jakiś lekki mechaniczny niż enzymatyczny. Kwasy odstawiam całkowicie. Co zamierzasz robić z tym kwasem fulwowym?

To może się pokuś o ten Coslys, jest naprawdę całkiem, całkiem. Do ciała jest bardzo delikatny, ale działa też enzymatycznie, bo pomimo nikłych drobinek skóra jest wygładzona nie gorzej, niż po ździerakach, a do twarzy jest w sam raz, Klik Z resztą wyślę Ci go, to sobie sprawdzisz

Właśnie chodzi o to, że ten kwas jest w płynie, co rozszerza pole manewru, będzie bardzo łatwy w obsłudze i z lotu można go dodawać czy do serum, czy myjadeł, czy coś samemu ukręcić od podstaw. Będę testować, żeby znaleźć najbardziej dogodną opcję dla siebie. Tyle, że teraz słońca dużo, trochę mam obawy i chcę przeczekać te upały. Niestety, informacji o nim jest niewiele, nawet nie wiem czy on fotouczulający.

[_Angelina_]

Napisane przez chimay

Nie ma sensu. Przelicz sobie to na moce przerobowe i weź pod uwagę, że potrzeba czasu, żeby ocenić czy produkt działa. Żonglowanie kosmetykami i włączanie ciągle nowych to chaos, nie połapiesz się potem w tym. Najlepiej powoli wprowadzać nowości. Ja bym zdecydowanie zaczęła od zmiany sposobu mycia, a resztę rozłożyć w czasie.

Weź też pod uwagę, że chociaż wątek skupia osoby z teoretycznie podobnymi problemami, to jednak każda cera to inna historia i inne upodobania. Każda z nas poleci ci coś innego, co może się nawet wykluczać. Trzeba powoli szukać swoich metod i formuł.

zgadzam się, muszę sprawdzić co jest dla mnie dobre. Stosuję serum na dzień i na noc , które poleciła mi Korah.
Zamierzam jeszcze kupić ten micel z Biodermy i jakieś mleczko.
czuję nadchodzący przełom w pilęgnacji ( tzn. zmiana jest możliwa)- i to dzięki wam
przebrnełam prawie przez cały wątek i chcia,lam wam podwójnie podziękować od długiego czasu powtarzacie cierpliwie jak pielęgnować swoją cere, w kółko każdemu po kolei nawet jesli takie samo pytanie pada 10 razy. Dlatego dziękuje za okazaną cierpliwość.

Napisane przez Korah

Bardzo odwodnioną masz skórę, niestety nakładanie kolejnych warstw serum nic Ci nie da, a tylko ją zapchasz. Wg. mnie jak najszybciej powinnaś odstawić wysuszające kosmetyki, żele i micel AA i szybko coś wybrać. Mleczko Sylveco byłoby nienajgorszą opcją na już, jeśli zależy Ci na czasie i pieniądzach (jest dostępne stacjonarnie coraz częściej, czy to w aptekach czy drogeriach różnych. Przemyśl też, jak możesz pomóc skórze od wewnątrz. Moim zdaniem pomaga nawadnianie organizmu, czyli dodatkowy litr wody do tego co aktualnie wypijasz.

Musiałam dokładać bo skóra tak piła, że nie zdarzyłam rozsmarować na inne pratie.
oczywiście czekam na mleczko Avalon ( a pro po: ciekawe czy długo można czekać aż uzupełnią magazyny? niedługo wyjeżdzam i chciałabym już je mieć)
dzis juz wysyłam zamówienie z DOZu
znalazłam kilka mleczek do mycia, czy obojętne jest, które wybiorę?
Sylveco Vianek, nawilżające mleczko do demakijażu
Sylveco, arnikowe mleczko oczyszczające, 150 ml ( + w zestawie łagodzący krem pod oczy)
Sylveco Vianek, nawilżająca emulsja myjąca do twarzy, 150 ml

Na koniec nadziałam się na krem, jednak muszę mieć jakieś zabezpieczenie w razie czego. psychika podpowiada, że muszę mieć krem - Sylveco Vianek, intensywnie nawilżający krem do twarzy na noc,

co do nawilżania: piję dużo wody ( chociaż liczę się z tym, że może jednak dalej za mało), staram się zdrowo odzywiać. W ciągu tygodnia wykonuje ok 3-4 treningów więc musze pić i dobrze jesć. Zaczełam pić olej lniany i zwróce szczególną uwagę na wodę .

dziękuję

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

zgadzam się, muszę sprawdzić co jest dla mnie dobre. Stosuję serum na dzień i na noc , które poleciła mi Korah.
Zamierzam jeszcze kupić ten micel z Biodermy i jakieś mleczko.
czuję nadchodzący przełom w pilęgnacji ( tzn. zmiana jest możliwa)- i to dzięki wam
przebrnełam prawie przez cały wątek i chcia,lam wam podwójnie podziękować od długiego czasu powtarzacie cierpliwie jak pielęgnować swoją cere, w kółko każdemu po kolei nawet jesli takie samo pytanie pada 10 razy. Dlatego dziękuje za okazaną cierpliwość.


Musiałam dokładać bo skóra tak piła, że nie zdarzyłam rozsmarować na inne pratie.
oczywiście czekam na mleczko Avalon ( a pro po: ciekawe czy długo można czekać aż uzupełnią magazyny? niedługo wyjeżdzam i chciałabym już je mieć)
dzis juz wysyłam zamówienie z DOZu
znalazłam kilka mleczek do mycia, czy obojętne jest, które wybiorę?
Sylveco Vianek, nawilżające mleczko do demakijażu
Sylveco, arnikowe mleczko oczyszczające, 150 ml ( + w zestawie łagodzący krem pod oczy)
Sylveco Vianek, nawilżająca emulsja myjąca do twarzy, 150 ml

Na koniec nadziałam się na krem, jednak muszę mieć jakieś zabezpieczenie w razie czego. psychika podpowiada, że muszę mieć krem - Sylveco Vianek, intensywnie nawilżający krem do twarzy na noc,

co do nawilżania: piję dużo wody ( chociaż liczę się z tym, że może jednak dalej za mało), staram się zdrowo odzywiać. W ciągu tygodnia wykonuje ok 3-4 treningów więc musze pić i dobrze jesć. Zaczełam pić olej lniany i zwróce szczególną uwagę na wodę .

dziękuję

Przyznam szczerze, że czasem tę cierpliwość tracimy, ale musimy sobie pomagać, mnie też ktoś kiedyś pomógł i mam nadzieję, że i Ty coś uszczkniesz dla siebie.

Z mleczek miałam tylko Sylveco arnikowe, jest naprawdę w porządku, jest poprawne i pomaga ukoić skórę, ale po prostu brakuje mu tego "czegoś", żeby się zachwycać. Avalon jest dla mnie bezkonkurencyjne. Oni zamawiają Avalon ze stanów. Kiedyś jak kliknęłam prośbę o info, kiedy będzie dostępne, to po tygodniu już było na stanie Nie umiem jednakże powiedzieć, czy to z mojego powodu je zamówili, czy już oczekiwali na dostawę, zanim o nie zapytałam.

Kremów Sylveco czy Vianek nie polecam Są bardzo przyjemne, komfortowe i skóra po nich wygląda ładnie, ale kosztem późniejszego zapchania. Z Sylveco można dostać próbki, poszukaj w swojej okolicy, jestem pewna, że stacjonarnie znajdziesz. Ja używam takich próbek doraźnie, całego opakowania bym nie zużyła na pewno.

Moim zdaniem psychika źle Ci podpowiada. Twoja skóra może być rozleniwiona od mocno odżywczych kremów, nie od razu się przestawi po zmianie pielęgnacji, może na początku wariować, to jest bardzo częste, ale co jest ważne, nie możesz panikować, to trzeba przeczekać, lekkie przesuszenie jeszcze nikogo nie zabiło. Jeśli dalej będziesz ich używać, nic się nie zmieni. Oprócz wysuszających żeli myjących, to niestety także kremy są często przyczyną odwodnienia skóry, choć trudno w to uwierzyć, ale im tłustsze i treściwsze, tym gorzej.

Olej lniany, to dobry pomysł

[chimay]

Napisane przez Korah

To może się pokuś o ten Coslys, jest naprawdę całkiem, całkiem. Do ciała jest bardzo delikatny, ale działa też enzymatycznie, bo pomimo nikłych drobinek skóra jest wygładzona nie gorzej, niż po ździerakach, a do twarzy jest w sam raz, Klik Z resztą wyślę Ci go, to sobie sprawdzisz
.

Chętnie przetestuję
Początkowo myślałam o Innisfree Super Volcanic Clay Mask, bo nie trzeba jej spryskiwać podczas trzymania na twarzy. Wprost tego nie znoszę przy glinkach. Ale piszą o niej, że raczej tylko chłodzi i odtłuszcza skórę, a nie daje wbrew obietnicom producenta efektu peelingu.
Zresztą ja się z glinkami jednak w ogóle nie dogaduję. Miałam gotową maseczkę Cattiera z zieloną glinką, mam białą z Nacomi, ale poza pierdzielnikiem w łazience po rozrabianiu i zmywaniu tego oraz nierzadko ubrudzonej bluzce i włosach naprawdę nie widzę żadnych efektów. Używałam też szamponów z glinkami, Sante oraz Urtekram i na tłustej skórze głowy też nic nie robiły. Już nie wspominając o Lavaerde Logony, która jest dla mnie bublem wszechczasów. Chyba powinnam sobie zakonotować, żeby sobie z glinkami dać już na zawsze spokój.

[Korah]

Napisane przez chimay

Chętnie przetestuję
Początkowo myślałam o Innisfree Super Volcanic Clay Mask, bo nie trzeba jej spryskiwać podczas trzymania na twarzy. Wprost tego nie znoszę przy glinkach. Ale piszą o niej, że raczej tylko chłodzi i odtłuszcza skórę, a nie daje wbrew obietnicom producenta efektu peelingu.
Zresztą ja się z glinkami jednak w ogóle nie dogaduję. Miałam gotową maseczkę Cattiera z zieloną glinką, mam białą z Nacomi, ale poza pierdzielnikiem w łazience po rozrabianiu i zmywaniu tego oraz nierzadko ubrudzonej bluzce i włosach naprawdę nie widzę żadnych efektów. Używałam też szamponów z glinkami, Sante oraz Urtekram i na tłustej skórze głowy też nic nie robiły. Już nie wspominając o Lavaerde Logony, która jest dla mnie bublem wszechczasów. Chyba powinnam sobie zakonotować, żeby sobie z glinkami dać już na zawsze spokój.

Ja glinkę białą lubię od czasu do czasu, najbardziej latem, ale nie używam jak maseczki, a tylko do mycia skóry czy włosów, najczęściej dodaję do gotowego myjadła na dłoni po prostu, bo też mi się nie chce bawić w robienie laboratorium całego. Na włosy działa super, bardzo dokładnie oczyszcza i dodaje objętości (chociaż u mnie ten drugi walor nie jest pożądany, bo i tak mam dużo włosów), ale nie używam zbyt często, tylko jak mam obciążone czymś włosy, bo jedno użycie sprawia, że włos i skóra głowy są ogołocone ze wszystkiego, łącznie ze swoim naturalnym nawilżeniem i barierą lipidową.
Mam teraz Lavaerdę Logony białą z lotosem, ale niestety, to nie to samo, co parę lat temu, gdy miałam pierwsze opakowanie. Skład zmienili, zapach jest inny i jest więcej alkoholu, jak nie narzekam na alkohol w kosmetykach naturalnych, tak tutaj niestety zrobiło się jak w gorzelni, a lotosu w tym jest dużo mniej. Już więcej nie kupię pomimo, że i tak jest ta biała lepsza od brązowej, która wyjątkowo mi się nie sprawdziła, uczuliło mnie coś w tamtej, chyba paczula, no i zapach paczuli to tragedia.

[chimay]

Napisane przez Korah

Ja glinkę białą lubię od czasu do czasu, najbardziej latem, ale nie używam jak maseczki, a tylko do mycia skóry czy włosów, najczęściej dodaję do gotowego myjadła na dłoni po prostu, bo też mi się nie chce bawić w robienie laboratorium całego. Na włosy działa super, bardzo dokładnie oczyszcza i dodaje objętości (chociaż u mnie ten drugi walor nie jest pożądany, bo i tak mam dużo włosów), ale nie używam zbyt często, tylko jak mam obciążone czymś włosy, bo jedno użycie sprawia, że włos i skóra głowy są ogołocone ze wszystkiego, łącznie ze swoim naturalnym nawilżeniem i barierą lipidową.
Mam teraz Lavaerdę Logony białą z lotosem, ale niestety, to nie to samo, co parę lat temu, gdy miałam pierwsze opakowanie. Skład zmienili, zapach jest inny i jest więcej alkoholu, jak nie narzekam na alkohol w kosmetykach naturalnych, tak tutaj niestety zrobiło się jak w gorzelni, a lotosu w tym jest dużo mniej. Już więcej nie kupię pomimo, że i tak jest ta biała lepsza od brązowej, która wyjątkowo mi się nie sprawdziła, uczuliło mnie coś w tamtej, chyba paczula, no i zapach paczuli to tragedia.

U mnie glinki mają marny potencjał zdzierający na skórze głowy, ale też to co mam, to już łojotok jest i nawet po ostrym mechanicznym pelingu u trychologa, po którym parę godzin bolała mnie głowa, coś tam jeszcze się na skórze ostało, nie była ona całkiem czysta. Akurat ten peeling był na bazie borowiny, ale myślę, że swoje zrobiło mocne ścieranie mechaniczne i to robione przez słusznych gabarytów pana.

[karmazynka99]

Napisane przez chimay

U mnie glinki mają marny potencjał zdzierający na skórze głowy, ale też to co mam, to już łojotok jest i nawet po ostrym mechanicznym pelingu u trychologa, po którym parę godzin bolała mnie głowa, coś tam jeszcze się na skórze ostało, nie była ona całkiem czysta. Akurat ten peeling był na bazie borowiny, ale myślę, że swoje zrobiło mocne ścieranie mechaniczne i to robione przez słusznych gabarytów pana.

ooo zaciekawiłas mnie tym peelingiem skóry głowy pomogł ci w jakis sposób?

Jego zadaniem było mocno oczyscic skalp? Długo utrzymywały sie efekty po takim zabiegu?

[chimay]

Napisane przez karmazynka99

ooo zaciekawiłas mnie tym peelingiem skóry głowy pomogł ci w jakis sposób?

Jego zadaniem było mocno oczyscic skalp? Długo utrzymywały sie efekty po takim zabiegu?

Zależy czego kto oczekuje. Peeling usuwa stare sebum, którego szampony nie ruszają i które się nadbudowuje na skórze obklejając mieszki włosowe powodując tym samym zwiększone wypadanie - co oczywiście nie występuje u każdego, bo nie każdy reaguje tak na obecność większych ilości tłuszczu.
Peeling jednak nie opóźni przetłuszczania spowodowanego wewnętrznymi przyczynami, tak samo jak i z kosmetykami do twarzy.
Moim zdaniem warto polecić każdemu z przetłuszczającą się skórą głowy obejrzenie głowy pod kamerką i ewentualne zrobienie peelingu.

[201803111829]

Aktualizacja - serum zielone z bielendy mi pomaga mam jaśniejszą, gładszą, bardziej promienną cerę. Zmieniłam metodę nakładania - do tej pory robiłam tak, że nakładałam na umytą skórę, zostawiałam na kilkanaście minut, a na to krem nawilżający. Teraz nie nakładam kremu na noc, tylko obficie na dzień, jak wychodzę do zbieram niewchłonięty nadmiar chusteczką. Chętnie spróbuję serum z wit. C ale są bardzo drogie, więc na razie pozostaje na liście chciejstw.

[lena40]

Napisane przez _Angelina_

Najważniejsze jest dla mnie teraz mleczko - którego nie wiem czy sie doczekam ;(
ściereczki zakupione i czekają

Dostałam powiadomienie że mleczko jest już dostępne.

A ja dziś idę na pocztę odebrać mój żel

[Margo123]

Czy ktoś dokopał się przypadkiem do składu nowego kremu Sebiaclear Active SVR (do niedawna jeszcze linia Lysalpha) ? Jestem żywo zainteresowana wypróbowaniem tego,bo glukonolakton,salicyl i niacynamid to fajne połączenie,no ale nigdzie nie moge znaleźć składu;/

[Korah]

Napisane przez lena40

Dostałam powiadomienie że mleczko jest już dostępne.

A ja dziś idę na pocztę odebrać mój żel

Ja też

[_Angelina_]

Napisane przez lena40

Dostałam powiadomienie że mleczko jest już dostępne.

A ja dziś idę na pocztę odebrać mój żel

wieeem zamawiam własnie
wczoraj zamówiłam w DOZie Sylveco mleczko a tu się następnego dnia Avalon pojawia
chcę jeszcze zamówić te mydełka co mi Korah poelacała
ale jak zobaczyłam jaki jest wybór...to wszystkie bym chciała
z drugiej strony, ciekawe czy te mydło mnie nie wysuszy

[Korah]

Napisane przez _Angelina_

wieeem zamawiam własnie
wczoraj zamówiłam w DOZie Sylveco mleczko a tu się następnego dnia Avalon pojawia
chcę jeszcze zamówić te mydełka co mi Korah poelacała
ale jak zobaczyłam jaki jest wybór...to wszystkie bym chciała
z drugiej strony, ciekawe czy te mydło mnie nie wysuszy

Myślę, że mleczka nie zmarnują Ci się, możesz stosować na zmianę, w zależności od stanu skóry danego dnia lub pory.

Mydełka, jak nie będziesz używać codziennie, a np 1-2 razy w tygodniu, to na pewno nie wysuszą, zwłaszcza, gdy już będziesz używać mleczka na co dzień, a tylko pomogą dokładnie oczyścić skórę. Może weź jedno czy 2 na spróbowanie, np z mlekiem oślim lub jaśminowe, ale myślę, że się nie zawiedziesz na nich, a zawsze w razie czego możesz zużyć do ciała, czy dłoni. To moje ulubione mydła, tzn. miałam ciut lepsze mydła w życiu, ale cenowo kompletnie się nie opłacały, wolę te, najlepsze jakie miałam w tym przedziale cenowym i lepsze od przereklamowanego alep i innych drogich mydeł.

[mentha]

Napisane przez Margo123

Czy ktoś dokopał się przypadkiem do składu nowego kremu Sebiaclear Active SVR (do niedawna jeszcze linia Lysalpha) ? Jestem żywo zainteresowana wypróbowaniem tego,bo glukonolakton,salicyl i niacynamid to fajne połączenie,no ale nigdzie nie moge znaleźć składu;/

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3724

Też się do niego przymierzam, ale teraz używam tylko toniku z kwasami i to nieregularnie. Opisz swoje wrażenia, gdybyś się zdecydowała na Sebiaclear.

[lena40]

Przychodzę z pierwszymi wrażeniami po użyciu (jednokrotnym) żelu myjącego Avalon Organics.

Opakowanie praktyczne, z pompką wydobywającą odpowiednią ilość produktu. Żel średniej gęstości, nie do końca przezroczysty (może to być wina tego, że to była pierwsza pompka, a żelu użyłam bezpośrednio po jego przetransportowaniu do domu).

Na temat wartości myjącej produktu na razie nie mogę wiele powiedzieć, ale na pewno: nie podrażnia, nie wysusza, jest zupełnie neutralny dla oczu. Pozostawia twarz w na tyle dobrym stanie, że po jego użyciu nie muszę biec nakładać toniki (i w tym punkcie jest podobny do mojego ulubieńca z tkmaxxa). Na twarzy nie pozostawia tłustej, ani lepiącej się warstwy (przy czym ja do spłukania twarzy używam sporej ilości wody). Płatek, którym przecierałam twarz tonikiem po umyciu był zupełnie czysty.

I przechodzimy do najważniejszej cechy żelu (w moim wrażeniu po pierwszym użyciu): ZAPACH. Dość intensywna cytryna bez grama sztuczności. Pod tym względem jest to dla mnie produkt idealny - uwielbiam owocowe, naturalne zapachy kosmetyków myjących (np żeli pod prysznic). A orzeźwienie jest takie, że pomimo iż kwadrans wcześniej wróciłam do domu po 12h (w tym godzinie drogi powrotnej w upale) i marzyłam jedynie o wannie i łóżku to po umyciu twarzy byłam w stanie normalnie funkcjonować.

Pierwsze wrażenie jednym słowem (dla tych, które zostały znudzone moim przydługim wywodem): fjufju...

[Korah]

Napisane przez lena40

Przychodzę z pierwszymi wrażeniami po użyciu (jednokrotnym) żelu myjącego Avalon Organics.

Opakowanie praktyczne, z pompką wydobywającą odpowiednią ilość produktu. Żel średniej gęstości, nie do końca przezroczysty (może to być wina tego, że to była pierwsza pompka, a żelu użyłam bezpośrednio po jego przetransportowaniu do domu).

Na temat wartości myjącej produktu na razie nie mogę wiele powiedzieć, ale na pewno: nie podrażnia, nie wysusza, jest zupełnie neutralny dla oczu. Pozostawia twarz w na tyle dobrym stanie, że po jego użyciu nie muszę biec nakładać toniki (i w tym punkcie jest podobny do mojego ulubieńca z tkmaxxa). Na twarzy nie pozostawia tłustej, ani lepiącej się warstwy (przy czym ja do spłukania twarzy używam sporej ilości wody). Płatek, którym przecierałam twarz tonikiem po umyciu był zupełnie czysty.

I przechodzimy do najważniejszej cechy żelu (w moim wrażeniu po pierwszym użyciu): ZAPACH. Dość intensywna cytryna bez grama sztuczności. Pod tym względem jest to dla mnie produkt idealny - uwielbiam owocowe, naturalne zapachy kosmetyków myjących (np żeli pod prysznic). A orzeźwienie jest takie, że pomimo iż kwadrans wcześniej wróciłam do domu po 12h (w tym godzinie drogi powrotnej w upale) i marzyłam jedynie o wannie i łóżku to po umyciu twarzy byłam w stanie normalnie funkcjonować.

Pierwsze wrażenie jednym słowem (dla tych, które zostały znudzone moim przydługim wywodem): fjufju...

Kurczę, może i ja bym się skusiła na ich żel, a mleczko też bardzo przyjemnie pachnie Mnie się kojarzy z zapachem pomarańczowej tabletki musującej typu Plussssz

[lena40]

Napisane przez Korah

Kurczę, może i ja bym się skusiła na ich żel, a mleczko też bardzo przyjemnie pachnie Mnie się kojarzy z zapachem pomarańczowej tabletki musującej typu Plussssz

Nie namawiam, bo nie mam porównania do mleczka, ale dla mnie mycie twarzy tym produktem to była duża przyjemność (wiadomo, różne są upodobania). Mam nadzieję, że z wrażenia pierwszego razu nie pomyliłam cytryny z pomarańczą

Jestem jeszcze bardziej zachęcona do ich lotionu nawilżającego z tej samej serii, kupię na iherbie jak tylko uzupełnią magazyny (wtedy spróbuję też mleczka).

Nałożyłam sobie bana na zakupy pielęgnacyjne na 2-3 miesiące. A że trzeba coś w tym czasie robić zaczynam testowanie pudrów do twarzy. I chodzi mi nie tyle o matowienie czy utrzymywanie makijażu (złudzeń już nie mam, choć testuję dość dobry podkład), a o zakrywanie porów.

[Korah]

Napisane przez lena40

Nie namawiam, bo nie mam porównania do mleczka, ale dla mnie mycie twarzy tym produktem to była duża przyjemność (wiadomo, różne są upodobania). Mam nadzieję, że z wrażenia pierwszego razu nie pomyliłam cytryny z pomarańczą

Jestem jeszcze bardziej zachęcona do ich lotionu nawilżającego z tej samej serii, kupię na iherbie jak tylko uzupełnią magazyny (wtedy spróbuję też mleczka).

Żel bym kupiła z mleczkiem, bo mleczko to na pewno muszę kupić, moja perełka ale mam dość spory zapas póki co, tzn Phytemę i Coslys i to mnie powstrzymuje.

[Arrasando]

Napisane przez Korah

Chodzi Ci o enzymatyczne? Miałam tylko żelowe Phenome i Phytemę, albo dodaję sobie do mleczka lub innego myjadła kilka kropli kwasu mlekowego, nawet do glinki z wodą można i działa mi to.

Dodajesz poprostu kilka kropli kwasu na dłoń do żelu?
Szukam jakiegoś peelingu a akurat mam k. mlekowy w domu

A ja dalej jestem zakochana w serum z witc C
Skóra jest aż zbyt nawilżona, więc zaczynam używać co drugi dzień.
W ciągu dnia zaczyna mi się świecić strefa T a zawsze była okropnie ściągnietą (głownie policzki "przy nosie"). Po umyciu twarzy żelem nie woła o nawilżenie spokojnie mogę się obejść bez. Wypryski też się błyskawicznie goją. Jak dla mnie najlepszy produkt na jaki trafiłam jak narazie Czy można używać ciągle czy warto robić jakieś przerwy?

Mam teraz w planach kupić to zachwalane serum Bielendy albo któryś z peelingów w płynie z Iwostinu do używania na noc co drugi dzien zamiennie z wit C

[Korah]

Napisane przez Arrasando

Dodajesz poprostu kilka kropli kwasu na dłoń do żelu?
Szukam jakiegoś peelingu a akurat mam k. mlekowy w domu

Mam teraz w planach kupić to zachwalane serum Bielendy albo któryś z peelingów w płynie z Iwostinu do używania na noc co drugi dzien zamiennie z wit C

Dokładnie tak, pod prysznicem czy wannie na dłoni.
Jak masz w płynie kwas, to nadaje się. Ja mam taki Klik
Jest w plastikowej buteleczce z takim dziubkiem, jak pakują np. wodę utlenioną lub spirytus salicylowy i ten dziubek dozuje po kropelce. Dodaję na dłoni 6-8 kropli do normalnej porcji żelu czy mleczka, masuję skórę dłuższą chwilę i gotowe Na początku można zacząć od 3-4 kropli, żeby sprawdzić czy wszystko ok i czy nie drażni skóry.

Zdecydowanie polecam Bielendę, Iwostin u mnie się nie sprawdził, no i nie nadaje się na lato.

[_Angelina_]

Napisane przez Arrasando

...... albo któryś z peelingów w płynie z Iwostinu do używania na noc co drugi dzien zamiennie z wit C

a co tot to to jest? ten peeling?
szukam dalej cos enzymatycznego.
Własnie po Bielendzie ( serum) zaczynają pojawiać sie suche skórki, czuję potrzebę wykoniania peelingu ...ale ziarnistego juz nie tykam mimi, że stoi w łazience i patrzy na mnie.

Korah jakie serum jeszcze mogła bym sobie z czasem dokupić? coś zamiennego na noc.
czy zimą też stosujecie takie serum?
ciekawa jestem jak zabezpieczac twarz zimą

niebawem wyjeżdżam , daltego zalezy mi na skompletowaniu zapasów. Nie wiem jak szybko będę miała dostęp i jaką mozliwosc wyboru kosmetyków

[Margo123]

Napisane przez mentha

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3724

Też się do niego przymierzam, ale teraz używam tylko toniku z kwasami i to nieregularnie. Opisz swoje wrażenia, gdybyś się zdecydowała na Sebiaclear.

Dzieki za podanie składu Wygląda dobrze, jedyne do czego można się przyczepic to zapach - nie przepadam za perfumowanymi kosmetykami.Ale i tak go kupię jak tylko skończę Keracnyl PP. Napewno opisze swoje wrażenia

[karmazynka99]

Napisane przez allesi

Jestem akurat szczególnym przypadkiem na izo , wysuszenie twarzy nie jest problemem o dziwo. Spróbuje, oby nie podrażnił Sam żel ma działanie nawilżające, więc nie spodziewam się tragedii: http://www.biochemiaurody.com/sklep/...elpeptide.html

Swoją drogą - co lepiej działa na przebarwienia pozapalne? Kwas azelainowy czy Glyco-A?

to trzymam kciuki by zel jialuronowy działał jak należy

uzywałam glyco a i u mnei na przebarwienia lepiej sprawdził sie kwas azelainowy

[Ingran]

Mam trochę głupawe pytanie. Czy serum można stosować dwa razy dziennie? kupiłam granatową Alterrę w promo i tak się zastanawiam.

[chimay]

Napisane przez Ingran

Mam trochę głupawe pytanie. Czy serum można stosować dwa razy dziennie? kupiłam granatową Alterrę w promo i tak się zastanawiam.

Od roku używam tylko ser i innych podobnych produktów o lekkich konsystencjach. Dla mnie serum nie oznacza kosmetyku bardziej skoncentrowanego od kremu. Są przecież sera olejowe, które są mieszanką olejów, więc postrzegam to jako fantazję producenta, bo czym się one niby różnią od "olejków"?

[karmazynka99]

Napisane przez chimay

Zależy czego kto oczekuje. Peeling usuwa stare sebum, którego szampony nie ruszają i które się nadbudowuje na skórze obklejając mieszki włosowe powodując tym samym zwiększone wypadanie - co oczywiście nie występuje u każdego, bo nie każdy reaguje tak na obecność większych ilości tłuszczu.
Peeling jednak nie opóźni przetłuszczania spowodowanego wewnętrznymi przyczynami, tak samo jak i z kosmetykami do twarzy.
Moim zdaniem warto polecić każdemu z przetłuszczającą się skórą głowy obejrzenie głowy pod kamerką i ewentualne zrobienie peelingu.

wybacz ze dopiero teraz ale wizaz mi swiruje i nie moge znaleźć ikonki "odpowiedz" raz mi sie udało ale potem znowu znikała.

Dziekuje ci bardzo za opisanie w sumie zaciekawił mnie taki peeling a ile takie cudo kosztuje? badanie wraz z peelingiem?

[chimay]

Napisane przez karmazynka99

wybacz ze dopiero teraz ale wizaz mi swiruje i nie moge znaleźć ikonki "odpowiedz" raz mi sie udało ale potem znowu znikała.

Dziekuje ci bardzo za opisanie w sumie zaciekawił mnie taki peeling a ile takie cudo kosztuje? badanie wraz z peelingiem?

Sam peeling można znaleźć już od 30 zl z tego co kojarzę, ale to raczej w mniejszych miejscowościach. W moim ponad 200 000 miescie oferuje go kilka salonów fryzjerskich, ale niestety bez badania kamerką, co dla mnie jest trochę bez sensu, bo nie sprawdzisz czy jest Ci to w ogóle potrzebne i jak wygląda skóra po. U trychologa badanie kamerką kosztuje 60 zl, peeling ok 100 zl.