WYNAJEM MIESZKANIA prawa i obowiązki

[XS-ka]

Witam.
Przeglądałam forum, ale niestety nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania. Dlatego też postanowiłam założyć ten wątek.

Chcę wynająć mieszkanie w którym jest lodówka,kuchenka gazowa,pralka,telewizor.
I tu rodzi się moje pytanie :

- w razie usterki któregoś z tych sprzętów kto powinien ponosić koszty naprawy ?

Jak wiadomo sprzęt nie jest nowiutki kupiony specjalnie dla mnie, nie jest też stary - ale wcześniej był już użytkowany. Wiadomo też że sprzęt lubi się czasami psuć sam z siebie - poprostu się zużywają pewnie części itd. I własnie o taką sytuację mi chodzi, kiedy coś psuje się nie z mojej winy.

Druga rzecz :

- wymiana wkładek w zamku do drzwi.

Jak wiadomo wymiana samej wkładki nie wiąże się z żadnym uszczerbkiem dla drzwi. Wyjmujemy starą wkładkę,wkładamy nową i po sprawie- w przypadku wyprowadzki znów wkładamy starą wkładkę.

Czy mam do tego prawo ?

- czułabym się z tym bezpieczniej, bowiem nie znam właścicieli. Mogą oni być najmilsi na świecie, wyglądać najwspanialej jak tylko można - ale ja ich nadal nie znam i nic o nich nie wiem. Równie dobrze mogą wejśc do mieszkania pod moją nieobecność,przeszukać je, coś zabrać. - ludzie są różni. Skoro już płacę im 800zł za samo to iż tam mieszkam (nie licząc czynszu i mediów) to chyba mam prawo do komfortu psychicznego ? i poczuci bezpieczeństwa ?

narazie to chyba jedyne tak bardzo męczące mnie pytania.
Więc na tym skończe i z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi/podpowiedzi/opinie.

[kwiatek101]

Napisane przez XS-ka

Witam.
Przeglądałam forum, ale niestety nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania. Dlatego też postanowiłam założyć ten wątek.

Chcę wynająć mieszkanie w którym jest lodówka,kuchenka gazowa,pralka,telewizor.
I tu rodzi się moje pytanie :

- w razie usterki któregoś z tych sprzętów kto powinien ponosić koszty naprawy ?

Jak wiadomo sprzęt nie jest nowiutki kupiony specjalnie dla mnie, nie jest też stary - ale wcześniej był już użytkowany. Wiadomo też że sprzęt lubi się czasami psuć sam z siebie - poprostu się zużywają pewnie części itd. I własnie o taką sytuację mi chodzi, kiedy coś psuje się nie z mojej winy.

Druga rzecz :

- wymiana wkładek w zamku do drzwi.

Jak wiadomo wymiana samej wkładki nie wiąże się z żadnym uszczerbkiem dla drzwi. Wyjmujemy starą wkładkę,wkładamy nową i po sprawie- w przypadku wyprowadzki znów wkładamy starą wkładkę.

Czy mam do tego prawo ?

- czułabym się z tym bezpieczniej, bowiem nie znam właścicieli. Mogą oni być najmilsi na świecie, wyglądać najwspanialej jak tylko można - ale ja ich nadal nie znam i nic o nich nie wiem. Równie dobrze mogą wejśc do mieszkania pod moją nieobecność,przeszukać je, coś zabrać. - ludzie są różni. Skoro już płacę im 800zł za samo to iż tam mieszkam (nie licząc czynszu i mediów) to chyba mam prawo do komfortu psychicznego ? i poczuci bezpieczeństwa ?

narazie to chyba jedyne tak bardzo męczące mnie pytania.
Więc na tym skończe i z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi/podpowiedzi/opinie.

w razie usterki to zależy czy coś zepsuło się samo, czy też zepsuło się ze względu na złe użytkowanie. Jeśli nie działa z Twojej winy to Ty ponosisz odpowiedzialność, jeśli zepsuło się bo już "na niego czas" to wtedy właściciel i to trzeba określić w umowie, przynajmniej ja tak mam.

a jeśli chodzi o zamki ... NIE WIEM. Ani ja ani nikt z moich znajomych zamków nie wymieniał, ponieważ właściciel MUSI mieć klucze na wypadek gdyby coś się stało.NP Ciebie nie ma w domu a pęknie rura i wtedy dzwonią od razu do właściciela, nie ma Ciebie , masz zmienione zamki = osoba wynajmująca nie wejdzie do mieszkania.
Poza tym właściciel też może myśleć, że coś kombinujesz, że chcesz mieć inne zamki. Jest wiele sytuacji, w których są problemy z pozbyciem się "lokatorów", wiem wiem, może Ciebie to nie dotyczy ale zastanów się jakbyś Ty jako wynajmująca komuś czuła się, gdyby np umowa się skończyła a ktoś nadal by tam mieszkał i nie miałabyś możliwości wyrzucenia tych osób. No nie wiem, może jest w takich sytuacjach jeszcze policja ale to już zabawa z takim czymś i nerwy... a podobno nie jest tak łatwo wyrzucić z mieszkania osoby, które mimo skończonej umowy nie chcą się wyprowadzić. Więc dla właściciela jest to też nie na rękę.
Myślę, że nie powinnaś się bać, bo w końcu jak będziesz w domu nikt Ci nie wejdzie - wkładasz klucz w zamek i przekręcasz go na MAX wtedy od strony klatki klucza się włożyć nie da .A jak wychodzisz to po prostu sprawdzaj przez jakiś czas czy wszystko jest, jeśli tak to OK, a jeśli cos by zginęło rozwiąż umowę.