kiecki maxi, kiecki mini, odchudzanie do bikini!

[winyl]

Napisane przez _Ewelka___

jasne ze mozesz, tak jak winyl pisze jasne dodatki! Ja kiedys byylam w czarnej , ogolnie ladna jest i lubie ja, ale czulam sie źle mialam wrazenie że wygladam za ciemno, za powaznie. W dodatku mam ciemne wlosy i jakos to wszystko sie zlało. Takze jak stworzysz fajny zestaw to bedzie git

przegina strasznie

kochana, ja nigdy nie mam kaca
serio. To chyba po ojcu mocna głowa Gdybym miala sie meczyc, nie pilabym

Też raz byłam w czarnej, to było chyba na początku liceum i nie miałam pojęcia o zasadach typu - nie wolno nosić czerni na ślubach . Miałam do tego czerwone szpile i inne dodatki i wszyscy mnie chwalili, że super wyglądam . Zresztą wiecie co, ja rozumiem, że nie powinno się zakładać białej sukienki, ale czarnej? O ile ktoś się nie ubierze od stóp do głów w tą czerń i nie założy woalki to raczej nie będzie wyglądał pogrzebowo tylko po prostu elegancko, a przecież o to chodzi . Zresztą podobno mała czarna jest dobra na każdą okazję . Ja bym tam nie świrowała, ale też jestem człowiekiem, którego nie obchodzi to, że jakaś tam żona przyszywanego wujka męża koleżanki krzywo na mnie spojrzy czy uzna, że ubrałam się niestosownie .

[agniesikk]

Karola, dzisiaj przegladalam te znizki i w sumie sie wahalam czy kupic gazete, ale w sumie w zadnym z tych sklepow nie robie regularnie zakupow i zrezygnowalam jade we wtorek do Poznania, to moze skocze na malte

ej ja mialam raz czarna sukienke na weselu i ogolnie nie czulam sie zle, a wygladalam naprawde ladnie. i drugi raz tez bym ubrala czarna kiecke. wole takie, niz cos w tym stylu: http://www.we-dwoje.pl/p/s/29/29/5/7..._na_wesele.jpg

[_Ewelka___]

tez uwazam ze mala czarna jest dobra na kazda okazje , ale ostrzegam bo ja tego nie przemyslalam, mialam czarne szpilki, czarna torebke, rozpuszczone wlosy i jednak źle sie czulam przy okazji - ta sama kiecke mialam na pogrzebie. Jaka praktyczna...

[winyl]

Napisane przez agniesikk

Karola, dzisiaj przegladalam te znizki i w sumie sie wahalam czy kupic gazete, ale w sumie w zadnym z tych sklepow nie robie regularnie zakupow i zrezygnowalam jade we wtorek do Poznania, to moze skocze na malte

ej ja mialam raz czarna sukienke na weselu i ogolnie nie czulam sie zle, a wygladalam naprawde ladnie. i drugi raz tez bym ubrala czarna kiecke. wole takie, niz cos w tym stylu: http://www.we-dwoje.pl/p/s/29/29/5/7..._na_wesele.jpg

Święta prawda

Napisane przez _Ewelka___

tez uwazam ze mala czarna jest dobra na kazda okazje , ale ostrzegam bo ja tego nie przemyslalam, mialam czarne szpilki, czarna torebke, rozpuszczone wlosy i jednak źle sie czulam przy okazji - ta sama kiecke mialam na pogrzebie. Jaka praktyczna...

No to rzeczywiście praktyczna . Ja to jakaś mało życiowa jestem i nie wiedziałabym jak się ubrać, byłam w życiu na jednym pogrzebie i niebardzo go pamiętam, a na weselach chyba 3, z czego w miarę pamiętam 2 . Za to zapowiada mi się kolejne wesele i to już chyba będę pamiętać .

[agniesikk]

Na pogrzeb to sie ubiera ciuchy, jakie sie ma na stanie. Ja niestety co jakis czas mam nieprzyjemnosc byc na pogrzebie i ubieram zazwyczaj czarny trencz, czarne rurki, czarne buty. Po prostu na ciemno. Ogolnie to sie staram ubrac elegancko, nawet juz nie musi byc czarny.

[karola_plm]

Napisane przez winyl

Fajne buty, zazdroszczę topshopu! Mieszkasz w Wawie?

Ja też jestem daunem w TOP SECRET. Ja też chcę do topshopuuuu!!!!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez agniesikk

ej ja mialam raz czarna sukienke na weselu i ogolnie nie czulam sie zle, a wygladalam naprawde ladnie. i drugi raz tez bym ubrala czarna kiecke. wole takie, niz cos w tym stylu: http://www.we-dwoje.pl/p/s/29/29/5/7..._na_wesele.jpg

Omatkoboskoostrobramsko!

[agniesikk]

Co Ty chcesz, Karola, nie podoba Ci sie ta seksi kiecuszka? Podkresla nogi i ramiona

[winyl]

Napisane przez agniesikk

Na pogrzeb to sie ubiera ciuchy, jakie sie ma na stanie. Ja niestety co jakis czas mam nieprzyjemnosc byc na pogrzebie i ubieram zazwyczaj czarny trencz, czarne rurki, czarne buty. Po prostu na ciemno. Ogolnie to sie staram ubrac elegancko, nawet juz nie musi byc czarny.

Nie no jasne, to ja wiem, że się zakłada co się ma i raczej nie wybiera z psiapsiółami na zakupy ałtfitu pogrzebowego . Tylko tak jakoś mnie naszło, że w zasadzie nie wiem jak się u nas ludzie ubierają, wiadomo, że na czarno, ciemno, pewnie bardziej elegancko niż sportowo, ale no nie miałam okazji zobaczyć i w sumie mam nadzieję, że jeszcze długo nie będę miała . Jedynie mam wyobrażenie z Gossip Girl , ale coś mi się wydaje, że u nas to trochę inaczej wygląda .

Napisane przez karola_plm

Ja też jestem daunem w TOP SECRET. Ja też chcę do topshopuuuu!!!!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------



Omatkoboskoostrobramsko!

A to przestaję zazdrościć . Kocham topshop .

---------- Dopisano o 00:57 ---------- Poprzedni post napisano o 00:56 ----------

Napisane przez agniesikk

Co Ty chcesz, Karola, nie podoba Ci sie ta seksi kiecuszka? Podkresla nogi i ramiona

Zaj.ebista! jeszcze te "wieszaczki" na wierzchu, pełna klasa! Kupię sobie taką na własny ślub, koniecznie! Złoto jest nową bielą!

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:57 ----------

Napisane przez karola_plm

Ja też jestem daunem w TOP SECRET. Ja też chcę do topshopuuuu!!!!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------



Omatkoboskoostrobramsko!

Tak mnie teraz naszło ... TEŻ? Czyli co, sugerujesz, że ja jestem daunem? Wanna fight?

[karola_plm]

Napisane przez winyl

Tak mnie teraz naszło ... TEŻ? Czyli co, sugerujesz, że ja jestem daunem? Wanna fight?

hahahahah też, w sensie że też obok bycia nieogarem jestem też daunem

[agniesikk]

Winyl, zawsze mozesz wpisac w google grafika "pogrzeb" to zobaczysz ałtfity w Polsce No wiesz, nic specjalnego, serio, faceci często w garniturach, stare babcie w garsonkach itp.

[bita smietana]

Napisane przez winyl

Moim zdaniem jak najbardziej, tylko zadbaj o to, żeby dodatki nie były pogrzebowe .

Wiecie co? Trzeba POBIĆ BANIĘ! Nie odzywa się chyba nawet dłużej niż ja

tak zrobię pójdę w russian style, do czarnej kiecy dam tonę złota

też nie wiem co jest, ale ona chyba pojechała na wakacje

Napisane przez karola_plm

To wszystko zależy od osoby.... to się tak wydaje że 28 to mało, ale są plusy i minusy przekładania tego "ustatkowania się". Bo niestety trzeba brać pod uwagę, że nie zawsze jest tak, że stuknie nam 30stka, powiemy: "teraz" i z automatu będziemy w ciąży. Znam przypadki, gdzie się nie udaje, ludzie potem się męczą... i nagle robi się 5 kolejnych lat i pojawia się problem. Ja sama nie wiem, trochę chce jeszcze pojeździć, to na pewno

Wczoraj w Mohito widziałam świetną koronkową czarną kieckę, a w październiku idę na wesele. Aż zadzwoniłam do mamy, a ona powiedziała, że pamięta jedno wesele na którym ubrała się na czarno.. i bardzo źle się czuła. Mi się też wydaje, że lepiej wrzucić coś jaśniejszego.

To o czym piszesz też prawda Chociaż ja i mój brat jesteśmy takimi późnymi dziećmi i uważam, że to jest fajna sprawa- po pierwsze, poziom materialny rodziny jest już wtedy ustabilizowany, a po drugie- rodzice są spełnieni w innych dziedzinach i decyzja o dzieciach była bardzo świadoma

Pogadałam z rodziną i okazało się, że połowa założy czarne sukienki, łącznie z mamą pana młodego więc luz

genialne są te buty! m

Napisane przez _Ewelka___

jasne ze mozesz, tak jak winyl pisze jasne dodatki! Ja kiedys byylam w czarnej , ogolnie ladna jest i lubie ja, ale czulam sie źle mialam wrazenie że wygladam za ciemno, za powaznie. W dodatku mam ciemne wlosy i jakos to wszystko sie zlało. Takze jak stworzysz fajny zestaw to bedzie git

ja jestem teraz blondi to takiego efektu nie będzie Ale faktycznie, przy ciemniejszych włosach wolałam jasne kolory, teraz na nowo pokochałam czerń

Pokażę się Wam jutro i ocenicie

Napisane przez agniesikk

ej ja mialam raz czarna sukienke na weselu i ogolnie nie czulam sie zle, a wygladalam naprawde ladnie. i drugi raz tez bym ubrala czarna kiecke. wole takie, niz cos w tym stylu: http://www.we-dwoje.pl/p/s/29/29/5/7..._na_wesele.jpg

o kuwa

przyznaj się, to Twoja studniówkowa?

Napisane przez winyl

Jedynie mam wyobrażenie z Gossip Girl , ale coś mi się wydaje, że u nas to trochę inaczej wygląda .

ja mam jeszcze wyobrażenie z czołówki PLL

one chodzą na pogrzeby tak ubrane jak ja na wesele- słodko, nie?

[agniesikk]

Śmietanka- bingo Fajnie byłam ubrana? Ale buty jednak miałam inne, o takie: http://www.we-dwoje.pl/p/s/55/23/7/6..._-_goraco_.jpg i jak, fajnie?

Ej, ja nie wiem czy my z moja siostra jestesmy poznymi dziecmi, raczej nie. Na dzisiejsze czasy to taki standart, mama byla tuz przed 30tka, tata po 30tce, co nie zmienia faktu, ze materialnie i tak bylo im ciezko, ale po prostu to byla kwestia czasu, rozwoju gospodarczego, hulającego wtedy bezrobocia itp. No ale moja mama pracowała, nigdy nie było tak, że ojciec ją utrzymywał (no jedyny okres to urlop wychowawczy)

[agnesuk]

hej Wam

Napisane przez Loriette

I poczułam się dość dziwnie, bo stoi przy mnie ten chłopak i czuję się NORMALNIE, a On do mnie, że ma 190cm wzrostu. Wyszło na to, że sama w sobie jestem wysoka, skoro taki wzrost mnie nie zaskakuje

Agnesuk wygodne są te buty? Bo szukam czegoś takiego, ale bez futerka..

a tam, facet powinien być wysoki mój tż też ma około 184cm. ja przy Nim czuję się jak kurdupel... ale jakbym miała Twój wzrost ahhh...
widzę,że impreza się udała
bardzo wygodne

Napisane przez bita smietana

aaale fajne dla mnie za wysokie ale już sobie wyobrażam jak będziesz w nich wyglądała


Dziewczyny, szukam klasycznego czerwonego lakieru do paznokci, chodzi mi o taką ciemniejszą czerwień, nie marchewkową Macie coś sprawdzonego? Inglot odpada, u mnie nawet dzień nie wytrzymuje Teraz miałam Revlon i się skończył, ale trochę smużył, więc szukam dalej

dziękuje
wiesz co.. ja kupiłam zwykły lakier na bazarze i po prostu jestem w Nim zakochana!dość,że trzyma się z tydzień na palcach, to kolor jest oszołamiający

Napisane przez agniesikk

Nie przecze, ze dziecko ogranicza zycie juz calkowicie, ale nie oszukujmy sie, spora czesc finansow przeznaczana jest na dziecko, czlowiek nie moze nie ugotowac obiadu, albo nie posprzatac, zrobic prania, no bo dziecko. Nie mozna sobie pol dnia polezec w lozku, a potem pol dnia przy laptopie z piwem, bo trzeba sie dzieckiem zajac. .

a skąd Ty to możesz wiedzieć? wcale tak nie jest. każdemu się wydaje,że jak jest dziecko, to się z Nim siedzi 24 godziny na dobę. bzdura!
Jest czas na sprzątanie, gotowanie, spędzenie czasu z dzieckiem, z tżem, albo chwila dla siebie.
jak ktoś sobie nie potrafi zorganizować czasu, to później siedzi i płacze.
Jak się coś chcę, to można wszystko ogarnąć, a nie głupio się tłumaczyć, bo jest dziecko.

tam samo rozwala mnie tekst - urodziłam dziecko, dlatego nie muszę chudnąć. to wina dziecka,że jestem gruba!
taaaaaaak, przecież lepiej jest krytykować innych - czytajcie moje zaje**** koleżanki.

moja mama ur. moja siostrę mając 21 lat. tyle co ja. mnie urodziła jak miała 30. w wieku 30 lat nie miała aż tyle sił co kiedyś na zajmowanie się noworodkiem.
ja się cieszę, że urodziłam Oliwkę będąc młoda. w życiu czasem liczą są ważniejsze wartości
ale każdy ma inne myślenie i nikomu tego nie bronię, ale jak czytam takie głupoty, to mnie szlag trafia.
Agniesik tylko proszę Cię, nie pisz mi tu zaraz tych swoich chamskich i irytujących komentarzy, bo tego nie zniosę

Napisane przez MalaPikanteria

oglądałam je dzisiaj, są cudne.... Ale tak leciałam tylko i nie miałam czasu przymierzyć itd.... jeszcze tam wrócę

wróć po nie wróć

Napisane przez agniesikk

Śmietanka- bingo Fajnie byłam ubrana? Ale buty jednak miałam inne, o takie: http://www.we-dwoje.pl/p/s/55/23/7/6..._-_goraco_.jpg i jak, fajnie?

o matko a co najlepsze... że spotykam czasami dziewczyny w takim oto butach


ja wczoraj zrobiłam mały shoping i kupiłam musztardowe spodnie, taką a'la koszulę i dwie koszuleczki, bokserki

[karola_plm]

Napisane przez agnesuk

a skąd Ty to możesz wiedzieć? wcale tak nie jest. każdemu się wydaje,że jak jest dziecko, to się z Nim siedzi 24 godziny na dobę. bzdura!
Jest czas na sprzątanie, gotowanie, spędzenie czasu z dzieckiem, z tżem, albo chwila dla siebie.
jak ktoś sobie nie potrafi zorganizować czasu, to później siedzi i płacze.
Jak się coś chcę, to można wszystko ogarnąć, a nie głupio się tłumaczyć, bo jest dziecko.

Zgadzam się w 100%. Z dzieckiem można wszystko! Wiadomo, nie przesiedzisz pół dnia z na kanapie z piwem... ale chyba są piękniejsze rzeczy od tego. Też jestem pod tym względem leniem i lubię po prostu robić nic, ale w życiu nie powiedziałabym, że to dla mnie ważniejsze niż taka mała iskierka w życiu Mówię to jako osoba, która też nie czuje jeszcze, że to ten czas. Ale nawet gdyby się zdarzyło, to bym nie rozpaczała. W każdym razie, mamy przykład Agnes, ogarniętej, szczęśliwej i spełnionej mamy, która nie rezygnuje ze SWOJEGO życia. Mam przykład bliskich znajomych, którzy mają dwuletnie dziecko i owszem przyznają, że ten pierwszy rok nie był lekki. Ale teraz mają swoje kariery, podróżują, wychodzą z nami na imprezy. Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko być panią własnego losu )

[_Ewelka___]

Napisane przez bita smietana

ja mam jeszcze wyobrażenie z czołówki PLL

one chodzą na pogrzeby tak ubrane jak ja na wesele- słodko, nie?

daj spokoj, jeśli chodzi o ubior to wiadomo. Ale w plotkarze to juz przegiecie

w tydzien ogladnelam 2 sezony PLL
i jak zasypiam, mam wrazenie ze mnie ktos obserwuje nie bede tego ogladac w nocy zaczynam wlasnie 3 sezon ale jestem cikawa

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez karola_plm

Zgadzam się w 100%. Z dzieckiem można wszystko! Wiadomo, nie przesiedzisz pół dnia z na kanapie z piwem... ale chyba są piękniejsze rzeczy od tego. Też jestem pod tym względem leniem i lubię po prostu robić nic, ale w życiu nie powiedziałabym, że to dla mnie ważniejsze niż taka mała iskierka w życiu Mówię to jako osoba, która też nie czuje jeszcze, że to ten czas. Ale nawet gdyby się zdarzyło, to bym nie rozpaczała. W każdym razie, mamy przykład Agnes, ogarniętej, szczęśliwej i spełnionej mamy, która nie rezygnuje ze SWOJEGO życia. Mam przykład bliskich znajomych, którzy mają dwuletnie dziecko i owszem przyznają, że ten pierwszy rok nie był lekki. Ale teraz mają swoje kariery, podróżują, wychodzą z nami na imprezy. Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko być panią własnego losu )

zgadzam sie w 100%. Trzeba to jakos wysrodkować i w byciu mama znaleźć czas dla siebie. I zeby partner, bral czesc obowiazkow na siebie Wiem, że fajnie jest urodzic w mlodym wieku, ale ja najpierw musze miec jasna sytuacje finansowa, byc naprawde niezalezna , żeby w razie W nie zostac z niczym. Bo w zyciu nigdy niewiadomo Nie chcialabym plakac po katach i martwic się, ze nie ma pieniędzy.

tez tak mysle, to zalezy od rodzicow, od tego jak to ogarną. Ja mam fajny przyklad siostry, fakt nie ma zbytnio czasu dla siebie, ma karte multisportu a nie ma kiedy cwiczyc. Ogolnie to nigdy nie slyszalam zeby narzekała, poza tym ze szybko chodzi spać to jest spoko

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez agniesikk

Śmietanka- bingo Fajnie byłam ubrana? Ale buty jednak miałam inne, o takie: http://www.we-dwoje.pl/p/s/55/23/7/6..._-_goraco_.jpg i jak, fajnie?

nie wierze

ja studniowke mialam 6 lat temu i sory wtedy sie nosilo zloto taka moda, ale obleśna w dodatku moja kiecka kosztowala 300 zł, takie byly ceny w sklepach. Masakra

[Loriette]

Karola też uważam, że niekoniecznie trzeba pokazać cycki i tyłek, żeby wyglądać apetycznie Wszystko zależy od małych szczególików, które budują całość!

A co do rodzenia dzieci w młodym wieku. Moja mama zaszła ze mną w ciążę w wieku 22 lat, niewiele po 23. urodzinach przyszłam na świat. I nie przeszkodziłam rodzicom w "budowaniu" przyszłości. Moja mama normalnie chodziła do pracy, tata tak samo - jednocześnie budowali dom. Na wszystko był czas i środki, a podkreślę, że nikt im nie pomagał. Pomijam oczywiście pomoc w opiece nade mną. Dlatego z perspektywy czasu widzę, że wszystko jest możliwe. Ja nie chciałabym rodzić pierwszego dziecka po 30-stce, no chyba, że zmusi mnie do tego sytuacja życiowa. Mam zamiar spełniać się jako młoda i aktywna mama. Może wynika to też z tego, że kocham dzieci i wszyscy się śmieją, że jestem PRORODZINNA

Agnesuk pokaż spodnie! Bo też szukam musztardowych!

Boże muszę Wam coś napisać w klubie, ale najpierw muszę to ogarnąć

[moooniaaaa]

Dziewczyny, ale kiedyś były inne czasy, człowiek skończył szkołę i szedł do pracy bo ona była na wyciągnięcie reki. Teraz człowiek kończy studia, ma te 25 lat i często nie wie co dalej.
Powiedzcie mi gdzie są teraz Ci 25latkowie z własnym mieszkaniem bez kredytu albo budujący dom, bez pomocy rodziców albo dziadków,spadków itp.

Napisane przez MalaPikanteria

tak po szkole, jakby po czym innym to byście wiedziały :P
A pic nie moge bo do pracy na noc, a co myślałaś że zaciążyłam?

Nie, szczerze pomyślalam o zdrowiu widzisz jaka troskliwa jestem

Napisane przez _Ewelka___

jasne ze mozesz, tak jak winyl pisze jasne dodatki! Ja kiedys byylam w czarnej , ogolnie ladna jest i lubie ja, ale czulam sie źle mialam wrazenie że wygladam za ciemno, za powaznie. W dodatku mam ciemne wlosy i jakos to wszystko sie zlało. Takze jak stworzysz fajny zestaw to bedzie git

kochana, ja nigdy nie mam kaca
serio. To chyba po ojcu mocna głowa Gdybym miala sie meczyc, nie pilabym

Teraz czerń można przelamać fajnymi dodatkami, więc ja bym spokojnie wskakiwała w czarną kieckę na wesele

Ja też rzadko mam kaca, chyba że w moim przypadku pożeranie na drugi dzień wszystkiego co napotkam to objaw kaca

Napisane przez agniesikk

Ej, ja nie wiem czy my z moja siostra jestesmy poznymi dziecmi, raczej nie. Na dzisiejsze czasy to taki standart, mama byla tuz przed 30tka, tata po 30tce, co nie zmienia faktu, ze materialnie i tak bylo im ciezko, ale po prostu to byla kwestia czasu, rozwoju gospodarczego, hulającego wtedy bezrobocia itp. No ale moja mama pracowała, nigdy nie było tak, że ojciec ją utrzymywał (no jedyny okres to urlop wychowawczy)

Ja jestem późnym dzieckiem - bo z wpadki

Napisane przez agnesuk

a skąd Ty to możesz wiedzieć? wcale tak nie jest. każdemu się wydaje,że jak jest dziecko, to się z Nim siedzi 24 godziny na dobę. bzdura!
Jest czas na sprzątanie, gotowanie, spędzenie czasu z dzieckiem, z tżem, albo chwila dla siebie.
jak ktoś sobie nie potrafi zorganizować czasu, to później siedzi i płacze.
Jak się coś chcę, to można wszystko ogarnąć, a nie głupio się tłumaczyć, bo jest dziecko.

Agnesuk, tylko nie fochaj się. Ale ... Ty póki co siedziałaś z Oli w domu, nie pracowałaś, więc mogłaś cały swój czas poświęcić małej i zajmowaniu się domem.

Ja nie wiem, kiedy na tym etapie życia miałabym zajmować się dzieckiem, chyba tylko od 18 do 22

[MalaPikanteria]

Napisane przez moooniaaaa

Nie, szczerze pomyślalam o zdrowiu widzisz jaka troskliwa jestem

Jupi! Jesteś drugą osobą która w ciągu ostatnich dni sie o mnie martwi

A ja robie sobie tydzień wolnego od wszystkiego... Do pracy ide dopiero w piątek, w sobote i niedziele szkola. Musze troche dojść do siebie, a potem biore sie za prace kontrolne itd....
Przyszłam dzis z pracy po nocce i w ogóle nie spałam, za to wysprzatałam mieszkanie, wstawiłam właśnie 3 pranie, odwiedziłam ciotke, babcie i zagniotłam ciasto do zapiekania parówek Do tego spacerowałam z córcią, trochę się bawiłysmy na dworze, póki jest jeszcze ładna pogoda. I mam ochotę na pifffo :P

[agniesikk]

(Coś tu było i już nie ma, bo szkoda sobie głowę zawracać, kto mial przeczytac ten przeczytal. Byeeee girls )

[_Ewelka___]

Napisane przez Loriette

Boże muszę Wam coś napisać w klubie, ale najpierw muszę to ogarnąć

pisz czekamy jestem ciekawa

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny, ale kiedyś były inne czasy, człowiek skończył szkołę i szedł do pracy bo ona była na wyciągnięcie reki. Teraz człowiek kończy studia, ma te 25 lat i często nie wie co dalej.
Powiedzcie mi gdzie są teraz Ci 25latkowie z własnym mieszkaniem bez kredytu albo budujący dom, bez pomocy rodziców albo dziadków,spadków itp.

no wlasnie, było łatwiej!

[winyl]

Napisane przez karola_plm

hahahahah też, w sensie że też obok bycia nieogarem jestem też daunem

Jasne, jasne, już ja wiem, co Ty miałaś na myśli

Napisane przez agniesikk

Winyl, zawsze mozesz wpisac w google grafika "pogrzeb" to zobaczysz ałtfity w Polsce No wiesz, nic specjalnego, serio, faceci często w garniturach, stare babcie w garsonkach itp.

Jakoś nie mam fazy na wyszukiwanie w google grafice outfitów pogrzebowych, może kiedyś .

Napisane przez bita smietana

tak zrobię pójdę w russian style, do czarnej kiecy dam tonę złota

też nie wiem co jest, ale ona chyba pojechała na wakacje


Pogadałam z rodziną i okazało się, że połowa założy czarne sukienki, łącznie z mamą pana młodego więc luz

o kuwa

przyznaj się, to Twoja studniówkowa?



ja mam jeszcze wyobrażenie z czołówki PLL

one chodzą na pogrzeby tak ubrane jak ja na wesele- słodko, nie?

Russian style, oh yeah!
No ja nie wiem, pojechała, czy nie, ale ileż można na wakacjach siedzieć . Uczyć się, a nie obijać, kur cze!
Hahaha już widzę tą studniówkę! I facet w złotym garniaku!
PLL TAK!! Co racja to racja . Ale uwielbiam ten serial .

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:36 ----------

Napisane przez agniesikk

Śmietanka- bingo Fajnie byłam ubrana? Ale buty jednak miałam inne, o takie: http://www.we-dwoje.pl/p/s/55/23/7/6..._-_goraco_.jpg i jak, fajnie?

Ej, ja nie wiem czy my z moja siostra jestesmy poznymi dziecmi, raczej nie. Na dzisiejsze czasy to taki standart, mama byla tuz przed 30tka, tata po 30tce, co nie zmienia faktu, ze materialnie i tak bylo im ciezko, ale po prostu to byla kwestia czasu, rozwoju gospodarczego, hulającego wtedy bezrobocia itp. No ale moja mama pracowała, nigdy nie było tak, że ojciec ją utrzymywał (no jedyny okres to urlop wychowawczy)

Ale cudeńka, gdzie takie dorwałaś? Też chcę .

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Loriette

Karola też uważam, że niekoniecznie trzeba pokazać cycki i tyłek, żeby wyglądać apetycznie Wszystko zależy od małych szczególików, które budują całość!

A co do rodzenia dzieci w młodym wieku. Moja mama zaszła ze mną w ciążę w wieku 22 lat, niewiele po 23. urodzinach przyszłam na świat. I nie przeszkodziłam rodzicom w "budowaniu" przyszłości. Moja mama normalnie chodziła do pracy, tata tak samo - jednocześnie budowali dom. Na wszystko był czas i środki, a podkreślę, że nikt im nie pomagał. Pomijam oczywiście pomoc w opiece nade mną. Dlatego z perspektywy czasu widzę, że wszystko jest możliwe. Ja nie chciałabym rodzić pierwszego dziecka po 30-stce, no chyba, że zmusi mnie do tego sytuacja życiowa. Mam zamiar spełniać się jako młoda i aktywna mama. Może wynika to też z tego, że kocham dzieci i wszyscy się śmieją, że jestem PRORODZINNA

Agnesuk pokaż spodnie! Bo też szukam musztardowych!

Boże muszę Wam coś napisać w klubie, ale najpierw muszę to ogarnąć

Ale wstyd, ale wstyd, nawet tak nie pisz, dziewczynoo! Oczywiście, że trzeba pokazać cycki i tyłek, a najlepiej coś jeszcze, bo inaczej jest babcinie! Ale z Ciebie moher, no ja nie mogę . Najlepszy strój na imprezę to stylowe skarpetki i nic więcej, ewentualnie sandałki do tego! Coś w fasonie a la agniesik i dziewczyny,mówię Wam, wszyscy faceci na Was lecą!

Czas wyzdrowieć chyba .

A co do dzieci - ja tam uważam, że dla każdego coś innego jest dobre, każdy ma inne cele, priorytety w życiu, każdego co innego cieszy, inaczej się spełnia, relaksuje itd. itp . Nie będę się rozpisywać o tym, jak ja bym chciała itd., bo to nie ma sensu .

Napisane przez MalaPikanteria

Jupi! Jesteś drugą osobą która w ciągu ostatnich dni sie o mnie martwi

A ja robie sobie tydzień wolnego od wszystkiego... Do pracy ide dopiero w piątek, w sobote i niedziele szkola. Musze troche dojść do siebie, a potem biore sie za prace kontrolne itd....
Przyszłam dzis z pracy po nocce i w ogóle nie spałam, za to wysprzatałam mieszkanie, wstawiłam właśnie 3 pranie, odwiedziłam ciotke, babcie i zagniotłam ciasto do zapiekania parówek Do tego spacerowałam z córcią, trochę się bawiłysmy na dworze, póki jest jeszcze ładna pogoda. I mam ochotę na pifffo :P

Zazdroszczę takiej laby . Ja mam teraz cięęęężki tydzień.

[_Ewelka___]

Napisane przez winyl

Zazdroszczę takiej laby . Ja mam teraz cięęęężki tydzień.

eeeeeeeeej nie masz wakacji jeszcze ?

[winyl]

Napisane przez _Ewelka___

eeeeeeeeej nie masz wakacji jeszcze ?

Wróciłam do postawówki, tam najlepiej pasuje moja mentalność :
Niby mam, ale w sumie to nie mam

[bita smietana]

Napisane przez agniesikk

Śmietanka- bingo Fajnie byłam ubrana? Ale buty jednak miałam inne, o takie: http://www.we-dwoje.pl/p/s/55/23/7/6..._-_goraco_.jpg i jak, fajnie?

pożyczysz?

Napisane przez agnesuk

tam samo rozwala mnie tekst - urodziłam dziecko, dlatego nie muszę chudnąć. to wina dziecka,że jestem gruba!

moja mama ur. moja siostrę mając 21 lat. tyle co ja. mnie urodziła jak miała 30. w wieku 30 lat nie miała aż tyle sił co kiedyś na zajmowanie się noworodkiem.
ja się cieszę, że urodziłam Oliwkę będąc młoda. w życiu czasem liczą są ważniejsze wartości

też mnie to rozwala, że dziewczyny tak się usprawiedliwiają

ale hm... po pierwsze, dla każdego tymi ważnymi wartościami jest coś innego. Po drugie- mimo wszystko, kiedyś były inne możliwości, a raczej och brak.

Serio uważacie, że 30-letnia kobieta nie będzie miała sił zajmowac się noworodkiem? Przecież to jest młody wiek! Moja mama urodziła mojego brata zaraz przed 40 i jakoś nie było problemu

Napisane przez _Ewelka___

ja studniowke mialam 6 lat temu i sory wtedy sie nosilo zloto taka moda, ale obleśna w dodatku moja kiecka kosztowala 300 zł, takie byly ceny w sklepach. Masakra

ja miałam studniówkę 4,5 roku temu i nadal uważam, że moja sukienka jest śliczna i chętnie ją noszę

Napisane przez winyl

Niby mam, ale w sumie to nie mam

Gdyby nasz wątek to było PLL, to Ty ze swoją tajemniczością byłabyś A.

[agniesikk]

Skasowalam posta, ale w sumie napisze, bo nie mam zamiaru chowac glowy w piasek za (badz co badz) rozsadne poglady:

Agnesuk, wiedzialam ze sie zbulwersujesz, jak cos nie tak sie napisze o macierzynstwie. Jednak nie zycze sobie, zebys nazywala moje zdanie "pisaniem glupot", bo ja nie pisze, ze macierzynstwo w mlodym wieku to glupota.

Sama sobie dopowiadasz, ze ja napisalam, ze niby opieka nad dzieckiem to praca 24/7. Nie wiem skad wystrzelilas taki z kosmosu argument, ale jakbys przeczytala moj post dokladnie, to bys zobaczyla, ze napisalam, iz przy dziecku rowniez mozna podrozowac itp., ale sa obowiazki, od ktorych nie ma wolnego. Dasz dziecku chleb z szynka zamiast obiadu? Albo beztrosko rzucisz prace, bo dziecko sie wykarmi miloscia? Takze nie sciemniaj, ze masz chwile dla siebie itp., bo to norma jak sie nie pracuje. Mam kuzynki z dziecmi, niepracujace i tez maja te "chwile dla siebie". Jak pracujesz to nie dosc, ze czasu mniej, to trzeba chalupe posprzatac, przypilnowac dziecko w lekcjach itp. I wtedy ta chwila dla siebie to moze byc pol godziny pod prysznicem.

Ale co ja tam wiem, musialabym dziecko urodzic, wtedy Wam przekaze jedyna i sluszna prawde.

[_Ewelka___]

Napisane przez bita smietana

Gdyby nasz wątek to było PLL, to Ty ze swoją tajemniczością byłabyś A.

[winyl]

Napisane przez bita smietana

pożyczysz?


też mnie to rozwala, że dziewczyny tak się usprawiedliwiają

ale hm... po pierwsze, dla każdego tymi ważnymi wartościami jest coś innego. Po drugie- mimo wszystko, kiedyś były inne możliwości, a raczej och brak.

Serio uważacie, że 30-letnia kobieta nie będzie miała sił zajmowac się noworodkiem? Przecież to jest młody wiek! Moja mama urodziła mojego brata zaraz przed 40 i jakoś nie było problemu


ja miałam studniówkę 4,5 roku temu i nadal uważam, że moja sukienka jest śliczna i chętnie ją noszę


Gdyby nasz wątek to było PLL, to Ty ze swoją tajemniczością byłabyś A.

szkoda, że nie jestem taka piękna, cudowna, och ach

[bita smietana]

Napisane przez winyl

szkoda, że nie jestem taka piękna, cudowna, och ach

ej, przeciez nie wiemy jak wygląda A a biorąc pod uwagę ostatni odcinek, to nie wiem czy chciałabyś tak wyglądać

[winyl]

Napisane przez bita smietana

ej, przeciez nie wiemy jak wygląda A a biorąc pod uwagę ostatni odcinek, to nie wiem czy chciałabyś tak wyglądać

Ok, oficjalnie mam dauna

[agnesuk]

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny, ale kiedyś były inne czasy, człowiek skończył szkołę i szedł do pracy bo ona była na wyciągnięcie reki. Teraz człowiek kończy studia, ma te 25 lat i często nie wie co dalej.
Powiedzcie mi gdzie są teraz Ci 25latkowie z własnym mieszkaniem bez kredytu albo budujący dom, bez pomocy rodziców albo dziadków,spadków itp.

Agnesuk, tylko nie fochaj się. Ale ... Ty póki co siedziałaś z Oli w domu, nie pracowałaś, więc mogłaś cały swój czas poświęcić małej i zajmowaniu się domem.

Ja nie wiem, kiedy na tym etapie życia miałabym zajmować się dzieckiem, chyba tylko od 18 do 22

no racja, racja... kiedyś było inaczej, ale ludzie dawali sobie radę. moi rodzice też obydwoje pracowali, zajmowali się wychowywaniem dzieci i mieli także czas dla siebie...
no, ale niestety, teraz się nieco pozmieniało

nie focham się teraz jak będę pracowała to też będę potrafiła zagospodarować sobie czas. i dla siebie i dla tża. nie mam zamiaru rezygnować z tego co robiłam jak nie pracowałam. w końcu to pół etatu uff
nie szłam wcześniej do pracy, bo nie miałabym z kim dziecka zostawić. teraz sie to trochę zmieni

Napisane przez bita smietana

ale hm... po pierwsze, dla każdego tymi ważnymi wartościami jest coś innego. Po drugie- mimo wszystko, kiedyś były inne możliwości, a raczej och brak.

Serio uważacie, że 30-letnia kobieta nie będzie miała sił zajmowac się noworodkiem? Przecież to jest młody wiek! Moja mama urodziła mojego brata zaraz przed 40 i jakoś nie było problemu

no dlatego napisałam, że każdy ma w życiu inne plany i inaczej chcę się realizować. nie uwazam,że nagle każda kobieta w młodym wieku powinna mieć dziecka

w naszych obecnych zabieganych czasach, ludzie sa jeszcze bardziej zmeczeni niż kiedyś... a to dziwne.ludzie kiedyś wiecej pracowali, zajmowali się domem, gospodarstwem i było ok, a teraz ledwo dają radę... napisałam tak, bo znam kilka osób, które sobie nie radza. nie mają sił. praca, dom, dziecko... i zazwyczaj są to osoby, których mężowie albo partnerzy w niczym im nie pomagają. tylko wyłącznie o to mi chodzi

Napisane przez agniesikk

Agnesuk, wiedzialam ze sie zbulwersujesz, jak cos nie tak sie napisze o macierzynstwie. Jednak nie zycze sobie, zebys nazywala moje zdanie "pisaniem glupot", bo ja nie pisze, ze macierzynstwo w mlodym wieku to glupota.

Sama sobie dopowiadasz, ze ja napisalam, ze niby opieka nad dzieckiem to praca 24/7. Nie wiem skad wystrzelilas taki z kosmosu argument, ale jakbys przeczytala moj post dokladnie, to bys zobaczyla, ze napisalam, iz przy dziecku rowniez mozna podrozowac itp., ale sa obowiazki, od ktorych nie ma wolnego. Dasz dziecku chleb z szynka zamiast obiadu? Albo beztrosko rzucisz prace, bo dziecko sie wykarmi miloscia? Takze nie sciemniaj, ze masz chwile dla siebie itp., bo to norma jak sie nie pracuje. Mam kuzynki z dziecmi, niepracujace i tez maja te "chwile dla siebie". Jak pracujesz to nie dosc, ze czasu mniej, to trzeba chalupe posprzatac, przypilnowac dziecko w lekcjach itp. I wtedy ta chwila dla siebie to moze byc pol godziny pod prysznicem.

Ale co ja tam wiem, musialabym dziecko urodzic, wtedy Wam przekaze jedyna i sluszna prawde.

no i dobrze myślałaś. Ja po prostu nie lubię jak ktoś gada o czymś, o czym w ogóle nie ma pojęcia. Możesz się obrażać, ale Twoje gadanie jest jak dla mnie jedną wielką bzdurą i zdania nie zmienie.
a co do pogrubionego... Ty jak zwykle jesteś wszechwiedząca.dużo nie wiesz, a jak zwykle masz najwięcej do powiedzenia.
Ja ściemniam? a jesteś u mnie w domu?widzisz jak wygląda moje życie? jak sobie je organizuje? nie. więc nie wypowiadaj się na ten temat, dziękuje

wyobraź sobie,że dzieci w ciągu dnia śpią, nie sa non stop na nogach i wyobraź sobie jeszcze,że mam faceta, który ze wszystkim mi pomaga.
i to,że idę do pracy nie świadczy o tym,że nie będe potrafiła znaleźć czasu dla siebie lub dla mojego tża.
wystarczy dobrze sie zorganizować.

no właśnie, co wiesz? nic. jak urodzisz, zaczniesz wychowywać, to wtedy możemy pogadać. a słuchanie o kuzynkach które narzekają, że nie mają czasu dla siebie, raczej w niczym nie pomogą. i taka jest niestety prawda - jak przeżyjesz to zrozumiesz.



dobra dziewczynki uciekam poćwiczyć i kładę się spać
jutro pierwszy dzień w pracy zdam relacje wieczorem. dobranoc