Otyłość - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-23, 08:11   #1
an_ia7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9

Otyłość


Witajcie!
Mam problem i chciałabym się poradzić osób, które znają się na rzeczy.
7 lat temu ważyłam 64 kg. Mam 176 cm. wzrostu. Przez te siedem lat powoli nieubłaganie tyłam, aż doszłam do wagi 103 kg. Próbowałam różnych diet - bez rezultatu. W zeszłym roku przeszłam operację wycięcia woreczka żółciowego. Podczas 4-dniowego pobytu w szpitalu schudłam 4 kg - ale przez 1 dzień (operacji) nie jadłam nic, w pozostałe ilości znikome. Przeszłam na dietę wątrobową, moja waga nie ruszyła w dół kompletnie. Zrobiłam więc badania tarczycy - jest w normie. Zrobiłam resztę podstawowych badań - lekarze zdziwieni, bo ja mam modelowe wyniki badań, choć mam I stopień otyłości.
Ja jestem coraz bardziej przerażona, bo nie rozumiem dlaczego nie mogę schudnąć. Od 7 miesięcy ćwiczę codziennie - robię 15 tys. kroków dziennie i dodatkowo jeżdżę na rowerze - ok. 10 km dziennie. Dbam o dietę.
Byłam u trzech dietetyków prywatnie. Każdy z nich przepisuje mi diety - ja jadam mniej, niż w ich jadłospisach. Nie chudnę. Dietetycy mi oczywiście nie wierzą, a ja popadam w coraz większą depresję, bo nie widzę w tym swojej winy. Rozmawiałam z ludźmi, którzy widzą mnie na co dzień i widzą, co jem - lekarz stwierdził, że ja się bowiem oszukuję, że wydaje mi się tylko, że mało jem. Moje szczupłe koleżanki z pracy twierdzą, że jedzą więcej, niż ja. Mój mąż - szczupły je o wiele więcej.
Nie jem słodyczy (wyjątkiem mały kawałek ciasta na uroczystościach rodzinnych - 10 razy w roku mniej więcej), nie jadam w ogóle fast foodów, smażonego, nie piję gazowanych, słodzonych napojów. Wystrzegam się produktów przetworzonych, zmodyfikowanych. Nie jem białego pieczywa, makaronów, ryżu. Słodzę jedynie kawę - 1 łyżeczką cukru, piję jedną dziennie. Chleb piekę sama - razowy. Jadam przede wszystkim sałatki, mięso grillowane, dużo warzyw. Piję przynajmniej 1,5 l. wody dziennie. Nie biorę żadnych leków.
Mam 35 lat. Chcę mieć dziecko, ale najpierw chcę schudnąć. Nie wiem jak. Czas upływa, a ja nie wiem, co robić. Do pracy chodzę piechotą albo jeżdżę rowerem, właściwie rower to mój podstawowy środek lokomocji, albo chodzenie.
Moja waga waha się w granicach 101-104 w ciągu miesiąca. Bezustannie, bez zmian poza tymi wahaniami.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim i zna jakieś medyczne uzasadnienie takiego stanu?
A żeby tego było mało, dałam moją dietę mężowi koleżanki, który ważył 110 kg. Beż żadnego ruchu, tylko na diecie, w ciągu trzech miesięcy zrzucił 10 kg. Załamałam się.
Już nie wiem, co robić...
an_ia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 13:08   #2
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Otyłość

ja się nie znam, ale to co mi się nasuwa, to napiszę

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Próbowałam różnych diet - bez rezultatu.
obstawiam, że jednak z rezultatem w postaci rozwalenia sobie metabolizmu

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Zrobiłam więc badania tarczycy - jest w normie. Zrobiłam resztę podstawowych badań - lekarze zdziwieni, bo ja mam modelowe wyniki badań, choć mam I stopień otyłości.
a badałaś kortyzol?

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Od 7 miesięcy ćwiczę codziennie - robię 15 tys. kroków dziennie i dodatkowo jeżdżę na rowerze - ok. 10 km dziennie.
taka stała, codzienna aktywność to żaden bodziec dla organizmu. Tylko niech ci nie przychodzi ją zamieniać na wielogodzinne aero, bo tylko większą krzywdę sobie zrobisz. Chodzi mi o to, żebyś na razie skupiła się na diecie, bo to podstawa.

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Byłam u trzech dietetyków prywatnie. Każdy z nich przepisuje mi diety - ja jadam mniej, niż w ich jadłospisach. Nie chudnę. Dietetycy mi oczywiście nie wierzą, a ja popadam w coraz większą depresję, bo nie widzę w tym swojej winy.
po tym co piszesz, to widzę, że trafiłaś raczej na pseudo dietetyków


Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Rozmawiałam z ludźmi, którzy widzą mnie na co dzień i widzą, co jem - lekarz stwierdził, że ja się bowiem oszukuję, że wydaje mi się tylko, że mało jem. Moje szczupłe koleżanki z pracy twierdzą, że jedzą więcej, niż ja. Mój mąż - szczupły je o wiele więcej.
Kluczem do utrzymania sylwetki absolutnie nie jest ilość jedzenia. Za małe ilości mogą bardzo zaszkodzić, organizm przechodzi w tryb głodówki, magazynuje tłuszcz. Wyrzuć w kąt takie myślenie i nie porównuj się do innych.

Cytat:
Nie jem słodyczy (wyjątkiem mały kawałek ciasta na uroczystościach rodzinnych - 10 razy w roku mniej więcej), nie jadam w ogóle fast foodów, smażonego, nie piję gazowanych, słodzonych napojów. Wystrzegam się produktów przetworzonych, zmodyfikowanych. Nie jem białego pieczywa, makaronów, ryżu. Słodzę jedynie kawę - 1 łyżeczką cukru, piję jedną dziennie. Chleb piekę sama - razowy. Jadam przede wszystkim sałatki, mięso grillowane, dużo warzyw. Piję przynajmniej 1,5 l. wody dziennie.
Takie wymienianie nic nie mówi. Podstawową sprawą powinna być eliminacja tłuszczów trans i rafinowanych cukrów z diety. Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile taka codzienna łyżeczka cukru potrafi namieszać.

Cytat:
Czy ktoś spotkał się z czymś takim i zna jakieś medyczne uzasadnienie takiego stanu?
przyczyn może być wiele. Tutaj masz co nieco: http://www.tlustezycie.pl/2012/10/dl...-schudnac.html
Nie wiem czy jest jakiś u ciebie dodatkowy czynnik, ale dieta na pewno kuleje.

Nie wiesz co robić?
Ja bym zaczęła od nauki tego, jak powinno się odżywiać. Polecam wcześniej zalinkowanego bloga, na tym portalu znajdziesz też sporo artykułów o odżywianiu: http://potreningu.pl/

Edytowane przez xzora
Czas edycji: 2013-04-23 o 13:10
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-23, 22:51   #3
gympower
Raczkowanie
 
Avatar gympower
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 46
Dot.: Otyłość

Napisz tutaj te diety od dietetyków
gympower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 05:28   #4
apows
Zadomowienie
 
Avatar apows
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 168
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Witajcie!
Mam problem i chciałabym się poradzić osób, które znają się na rzeczy.
7 lat temu ważyłam 64 kg. Mam 176 cm. wzrostu. Przez te siedem lat powoli nieubłaganie tyłam, aż doszłam do wagi 103 kg. Próbowałam różnych diet - bez rezultatu. W zeszłym roku przeszłam operację wycięcia woreczka żółciowego. Podczas 4-dniowego pobytu w szpitalu schudłam 4 kg - ale przez 1 dzień (operacji) nie jadłam nic, w pozostałe ilości znikome. Przeszłam na dietę wątrobową, moja waga nie ruszyła w dół kompletnie. Zrobiłam więc badania tarczycy - jest w normie. Zrobiłam resztę podstawowych badań - lekarze zdziwieni, bo ja mam modelowe wyniki badań, choć mam I stopień otyłości.
Ja jestem coraz bardziej przerażona, bo nie rozumiem dlaczego nie mogę schudnąć. Od 7 miesięcy ćwiczę codziennie - robię 15 tys. kroków dziennie i dodatkowo jeżdżę na rowerze - ok. 10 km dziennie. Dbam o dietę.
Byłam u trzech dietetyków prywatnie. Każdy z nich przepisuje mi diety - ja jadam mniej, niż w ich jadłospisach. Nie chudnę. Dietetycy mi oczywiście nie wierzą, a ja popadam w coraz większą depresję, bo nie widzę w tym swojej winy. Rozmawiałam z ludźmi, którzy widzą mnie na co dzień i widzą, co jem - lekarz stwierdził, że ja się bowiem oszukuję, że wydaje mi się tylko, że mało jem. Moje szczupłe koleżanki z pracy twierdzą, że jedzą więcej, niż ja. Mój mąż - szczupły je o wiele więcej.
Nie jem słodyczy (wyjątkiem mały kawałek ciasta na uroczystościach rodzinnych - 10 razy w roku mniej więcej), nie jadam w ogóle fast foodów, smażonego, nie piję gazowanych, słodzonych napojów. Wystrzegam się produktów przetworzonych, zmodyfikowanych. Nie jem białego pieczywa, makaronów, ryżu. Słodzę jedynie kawę - 1 łyżeczką cukru, piję jedną dziennie. Chleb piekę sama - razowy. Jadam przede wszystkim sałatki, mięso grillowane, dużo warzyw. Piję przynajmniej 1,5 l. wody dziennie. Nie biorę żadnych leków.
Mam 35 lat. Chcę mieć dziecko, ale najpierw chcę schudnąć. Nie wiem jak. Czas upływa, a ja nie wiem, co robić. Do pracy chodzę piechotą albo jeżdżę rowerem, właściwie rower to mój podstawowy środek lokomocji, albo chodzenie.
Moja waga waha się w granicach 101-104 w ciągu miesiąca. Bezustannie, bez zmian poza tymi wahaniami.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim i zna jakieś medyczne uzasadnienie takiego stanu?
A żeby tego było mało, dałam moją dietę mężowi koleżanki, który ważył 110 kg. Beż żadnego ruchu, tylko na diecie, w ciągu trzech miesięcy zrzucił 10 kg. Załamałam się.
Już nie wiem, co robić...
Witaj, moja koleżanka miała poodbny problem, aż do czasu decyzji o rekonstrukcji żołądka. Po operacji zjada bardzo mało bo więcej nie da rady. Schudła 20 kg, czuje się dobrze, niestety czeka ją jeszcze operacja plastyczna skóry z brzucha. Może powinnaś o tym pomysleć, skoro przekroczyłaś już 100 kg a diety nie skutkują.
apows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 09:52   #5
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Byłam u trzech dietetyków prywatnie. Każdy z nich przepisuje mi diety - ja jadam mniej, niż w ich jadłospisach. Nie chudnę.
A może i tu jest jakiś problem? Przychylając się do tego co pisała xzora. Być może wcześniejsze diety nie pozostały bez wpływu na metabolizm - spowolnić i rozregulować sobie metabolizm można niezwykle szybko i łatwo. A jeśli chodzi o chudnięcie z tłuszczu to niestety założenie że mniej = lepiej, jest błędne. Każdy ma jakieś określone potrzeby jeśli chodzi o zapotrzebowanie kaloryczne, białka, tłuszcze, węglowodany, witaminy, minerały itd. Jeśli nagminne będziesz schodzić poniżej tych norm to organizm musi się dostosować i spowolnić swoje procesy - metabolizm. A w takiej sytuacji niestety zazwyczaj przełącza się w tryb oszczędzania tkanki tłuszczowej, a nie jej spalania. Ja np. w pewnym momencie znalazłam się w punkcie kiedy jedząc 800kcal na dobę tyłam! Teraz chudnę jedząc 1700-1900kcal na dobę. Może nie jakoś drastycznie szybko, ale zawsze ... . A może siłownia byłaby dla Ciebie dobrym miejscem? Moja znajoma (163cm i 108kg) dopiero na siłowni dowiedziała się jak jeść, ile jeść i jak ćwiczyć. Ustalono menu i plan ćwiczeń. Miała robione pomiary kontrolne itd. No zajęto się nią tak jak należy po prostu. Na siłownię chodzi 3xtydzień, więc lepiej znasz się ze swoim trenerem i on lepiej widzi efekty działań, niz taki dietetyk co go odwiedzisz raz na miesiąc np. ... .
__________________
REDUKCJA/SIŁA

Edytowane przez fatass
Czas edycji: 2013-04-24 o 09:53
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 11:39   #6
an_ia7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9
Dot.: Otyłość

Dziewczyny dziękuje za odpowiedzi.

Rekonstrukcji żołądka nie poddam się na pewno - ja nie widzę w tym sensu, bo tak naprawdę chodzi w tym o zmniejszenie ilości pożywienia w sposób mechaniczny. A ja nie mam z tym problemu, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Ja nie jem dużo, nie obżeram się, żebym musiała poddawać się operacji, bo sama nie panuję nad jedzeniem.
Oglądałam ostatnio program Recepta na zdrowie na TLC, gdzie lekarze otyłemu mężczyźnie zaaplikowali bardzo bardzo niskokaloryczną dietę, aby natychmiast drastycznie zbić kilogramy, bo zaczął już mieć problemy ze zdrowiem. I też się zastanawiam nad taką ewentualnością, oczywiście pod kontrolą lekarza. Bo wychodzi na to, że moja zdrowa, racjonalna dieta nie przynosi efektów.

To, że jadałam mniej, niż w jadłospisach dietetyków oznaczało, że eliminowałam produkty, których nie jadam, np. majonez light czy tym podobne. Lub porcję, którą miałam zmniejszałam, bo jedząc 5 posiłków dziennie czułam się szybko najedzona i miałam wrażenie, że się napycham.

Ale ja przyjmuję około 1600 kcal. Dodatkowo mam dużo ruchu, więc na pewno mam bilans energetyczny ujemny.

Zrobię sobie badanie kortyzolu - czuję, że to może być problem, bo faktycznie żyję od kilku lat w dużym stresie (takim wewnętrznym), bo mam problemy, które się ciągną i nie mam wpływu na ich zakończenie.

Szukam rozwiązania medycznego, bo całe życie byłam bardzo szczupła. Nigdy nie ważyłam więcej niż 65 kg, a bywało (na studiach), że i 57. Dlatego nie wiem, dlaczego tak bardzo przytyłam.

Pozdrawiam serdecznie
an_ia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 11:53   #7
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Rekonstrukcji żołądka nie poddam się na pewno - ja nie widzę w tym sensu, bo tak naprawdę chodzi w tym o zmniejszenie ilości pożywienia w sposób mechaniczny.
no ja też nie widzę sensu, apows strzeliła radę w stylu - boli cię palec to se go utnij (a dlaczego boli, to już nie ma znaczenia)

Cytat:
Oglądałam ostatnio program Recepta na zdrowie na TLC, gdzie lekarze otyłemu mężczyźnie zaaplikowali bardzo bardzo niskokaloryczną dietę, aby natychmiast drastycznie zbić kilogramy, bo zaczął już mieć problemy ze zdrowiem. I też się zastanawiam nad taką ewentualnością, oczywiście pod kontrolą lekarza.
chcesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzić, jeszcze bardziej zestresować organizm

Cytat:
To, że jadałam mniej, niż w jadłospisach dietetyków oznaczało, że eliminowałam produkty, których nie jadam, np. majonez light czy tym podobne. Lub porcję, którą miałam zmniejszałam, bo jedząc 5 posiłków dziennie czułam się szybko najedzona i miałam wrażenie, że się napycham.
oznaczało nic innego jak to, że jadałaś mniej! uświadom sobie jak najszybciej to co napisałam ja, co fatass, że jak najmniejsze kalorie to wcale nie droga do schudnięcia. Przeczytaj jeszcze na ilu kaloriach u fatass waga stała a na ilu zaczęła chudnąć.

Cytat:
Szukam rozwiązania medycznego, bo całe życie byłam bardzo szczupła. Nigdy nie ważyłam więcej niż 65 kg, a bywało (na studiach), że i 57. Dlatego nie wiem, dlaczego tak bardzo przytyłam.
jeszcze raz to powtórzę - skoro nie przytyłaś od dużej ilości jedzenia to dlaczego uważasz, że drogą do rozwiązania problemu jest zmniejszenie jego ilości?
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 12:11   #8
fatass
Zadomowienie
 
Avatar fatass
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 842
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Oglądałam ostatnio program Recepta na zdrowie na TLC, gdzie lekarze otyłemu mężczyźnie zaaplikowali bardzo bardzo niskokaloryczną dietę, aby natychmiast drastycznie zbić kilogramy, bo zaczął już mieć problemy ze zdrowiem.
Prawdę mówiąc średnio rozumiem takie rozwiązanie, to tak jak piszesz ze zmniejszeniem żołądka - po prostu drastyczne ograniczenie kalorii, ale też cennych składników. Oczywiście można wspomagać się suplementami, ale to nie zmienia faktów, że równorzędnie z tłuszczem, albo nawet w pierwszej kolejności poleca mięśnie, glikogen, woda. Mniej mięśni = spowolnienie metabolizmu, pogorszenie sprawności i kondycji. Mój organizm potrafił się dostosować do diety 600kcal i przy 800kcal na dobę tyć, więc pewnie i u kogoś innego jest to równie mozliwe? U mnie efekt finalny tak niskokalorycznej diety był taki, że mimo chęci, prób itd. jo-jo było mega i w zasadzie przez 2 lata nie do opanowania. (...) Wiem, że każdy jest inny, ale pewne mechanizmy działają tak samo, dlatego nie do końca rozumiem takich głodówkowych diet.... .
__________________
REDUKCJA/SIŁA
fatass jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 12:15   #9
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez fatass Pokaż wiadomość
Wiem, że każdy jest inny, ale pewne mechanizmy działają tak samo, dlatego nie do końca rozumiem takich głodówkowych diet.... .
nie rozumiesz bo one nie mają żadnego sensu a argument że w jakimś programie w tv zastosowali? no proszę, musieli uciąć na maksa żeby efekt był duży, na widzach powolne straty żadnego wrażenia by nie zrobiły
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 12:20   #10
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Przeszłam na dietę wątrobową, moja waga nie ruszyła w dół kompletnie.
Dlaczego stosowałaś tę dietę? Jakie jeszcze stosowałaś, kiedy i jak długo?

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Zrobiłam więc badania tarczycy - jest w normie.
A jakie masz wyniki? Bo norma jest trochę naciągana i dyskusyjna. Jeśli masz THS w górnych granicach, na pewno warto drążyć temat.

A jak wyglądała Twoja dieta, zanim zaczęłaś tyć?


Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
no ja też nie widzę sensu, apows strzeliła radę w stylu - boli cię palec to se go utnij (a dlaczego boli, to już nie ma znaczenia)
Operacje bariatryczne to czasami wcale nie jest złe wyjście, ale chyba nie w tym przypadku.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-24, 12:50   #11
an_ia7
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
nie rozumiesz bo one nie mają żadnego sensu a argument że w jakimś programie w tv zastosowali? no proszę, musieli uciąć na maksa żeby efekt był duży, na widzach powolne straty żadnego wrażenia by nie zrobiły

Nie wszystko, co pokazują w tv jest złe. I nie chodziło wcale o robienie efektów na nikim. Program pokazuje klinikę lekarzy z wieloletnim doświadczeniem, którzy udowadniają, że wiele chorób można wyleczyć jedzeniem.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Dlaczego stosowałaś tę dietę? Jakie jeszcze stosowałaś, kiedy i jak długo?



A jakie masz wyniki? Bo norma jest trochę naciągana i dyskusyjna. Jeśli masz THS w górnych granicach, na pewno warto drążyć temat.

A jak wyglądała Twoja dieta, zanim zaczęłaś tyć?




Operacje bariatryczne to czasami wcale nie jest złe wyjście, ale chyba nie w tym przypadku.
Dietę wątrobową stosowałam, bo miałam wycięty woreczek żółciowy - pisałam o tym.

Dieta przed tyciem była bardzo zbliżona do tej obecnej.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
no ja też nie widzę sensu, apows strzeliła radę w stylu - boli cię palec to se go utnij (a dlaczego boli, to już nie ma znaczenia)


chcesz sobie jeszcze bardziej zaszkodzić, jeszcze bardziej zestresować organizm


oznaczało nic innego jak to, że jadałaś mniej! uświadom sobie jak najszybciej to co napisałam ja, co fatass, że jak najmniejsze kalorie to wcale nie droga do schudnięcia. Przeczytaj jeszcze na ilu kaloriach u fatass waga stała a na ilu zaczęła chudnąć.


jeszcze raz to powtórzę - skoro nie przytyłaś od dużej ilości jedzenia to dlaczego uważasz, że drogą do rozwiązania problemu jest zmniejszenie jego ilości?
1. Mój wątek zaczęłam od stwierdzenia, że prawdopodobnie nie tyję od jedzenia i że szukam rozwiązania medycznego.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Dziewczyny bardzo dziękuję za zainteresowanie.

Będę szukać pomocy dobrego dietetyka.

Chciałabym zamknąć wątek.
an_ia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-24, 18:33   #12
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Otyłość

Ania, Twoja historia przypomina mi jedą , która słyszałam w felietonie radiowym.
Nie przypomne sobie szczegółów, ale bardzo podbnie było.
Kobieta nie mogłą zrzucić wagi, lekarze twierdzili że jest zdrowa, że je więcej niż wierdzi, dawali diety, tarczyca w porządku itp.

Po wielu latach, ona sama przypadkiem znalazła schorzenie, które pasowało do jej wszytkich objawów. I znów przeszła gehennę tłukąc się po lekarzach, bo ci nie lubią jak pacjent przychodzi z diagnozą i to w dodatku choroby bardzo żadkiej.

Na koniec trafiła w końcu na lekarza , który jednak uwierzył, przebadał i faktycznie sie okazało ze ma ona bardzo żadką chorobę mataboliczną.

nie zniechęcaj się, szukaj.

Mnie się jednak wydaje, że samo spowolnienie metabolizmu nie wystarczy do nabicia i utrzymania wagi ponad 100kg.
Coś jest innego powodem.

Spowolniony metabolizm moze krzyżowac plany w uzyskaniu mega śmigłej sylwetki, ale nie w utrzymaniu takiej masy przy niewielkich porcjach żywieniowych.
To by nie było zgłodzonych afrykanów, tylko otyli ludzie ze spowolnionym metabolizmem. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-25, 09:49   #13
klora
Rozeznanie
 
Avatar klora
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 975
Dot.: Otyłość

Cytat:
Napisane przez an_ia7 Pokaż wiadomość
Witajcie!
Mam problem i chciałabym się poradzić osób, które znają się na rzeczy.
7 lat temu ważyłam 64 kg. Mam 176 cm. wzrostu. Przez te siedem lat powoli nieubłaganie tyłam, aż doszłam do wagi 103 kg. Próbowałam różnych diet - bez rezultatu. W zeszłym roku przeszłam operację wycięcia woreczka żółciowego. Podczas 4-dniowego pobytu w szpitalu schudłam 4 kg - ale przez 1 dzień (operacji) nie jadłam nic, w pozostałe ilości znikome. Przeszłam na dietę wątrobową, moja waga nie ruszyła w dół kompletnie. Zrobiłam więc badania tarczycy - jest w normie. Zrobiłam resztę podstawowych badań - lekarze zdziwieni, bo ja mam modelowe wyniki badań, choć mam I stopień otyłości.
Ja jestem coraz bardziej przerażona, bo nie rozumiem dlaczego nie mogę schudnąć. Od 7 miesięcy ćwiczę codziennie - robię 15 tys. kroków dziennie i dodatkowo jeżdżę na rowerze - ok. 10 km dziennie. Dbam o dietę.
Byłam u trzech dietetyków prywatnie. Każdy z nich przepisuje mi diety - ja jadam mniej, niż w ich jadłospisach. Nie chudnę. Dietetycy mi oczywiście nie wierzą, a ja popadam w coraz większą depresję, bo nie widzę w tym swojej winy. Rozmawiałam z ludźmi, którzy widzą mnie na co dzień i widzą, co jem - lekarz stwierdził, że ja się bowiem oszukuję, że wydaje mi się tylko, że mało jem. Moje szczupłe koleżanki z pracy twierdzą, że jedzą więcej, niż ja. Mój mąż - szczupły je o wiele więcej.
Nie jem słodyczy (wyjątkiem mały kawałek ciasta na uroczystościach rodzinnych - 10 razy w roku mniej więcej), nie jadam w ogóle fast foodów, smażonego, nie piję gazowanych, słodzonych napojów. Wystrzegam się produktów przetworzonych, zmodyfikowanych. Nie jem białego pieczywa, makaronów, ryżu. Słodzę jedynie kawę - 1 łyżeczką cukru, piję jedną dziennie. Chleb piekę sama - razowy. Jadam przede wszystkim sałatki, mięso grillowane, dużo warzyw. Piję przynajmniej 1,5 l. wody dziennie. Nie biorę żadnych leków.
Mam 35 lat. Chcę mieć dziecko, ale najpierw chcę schudnąć. Nie wiem jak. Czas upływa, a ja nie wiem, co robić. Do pracy chodzę piechotą albo jeżdżę rowerem, właściwie rower to mój podstawowy środek lokomocji, albo chodzenie.
Moja waga waha się w granicach 101-104 w ciągu miesiąca. Bezustannie, bez zmian poza tymi wahaniami.
Czy ktoś spotkał się z czymś takim i zna jakieś medyczne uzasadnienie takiego stanu?
A żeby tego było mało, dałam moją dietę mężowi koleżanki, który ważył 110 kg. Beż żadnego ruchu, tylko na diecie, w ciągu trzech miesięcy zrzucił 10 kg. Załamałam się.
Już nie wiem, co robić...
Przyczyn dla których nie możesz schudnąć moze być multum. Nie wiem co jesz i ile dokładnie, ale wiem co to znaczy nie miec pecherzyka zolciowego
NIGDY Twoje trawienie nie będzie już optymalne. Oczywiście parę rzeczy można zrobić aby zwiększyć funckje wątroby i przewodów, w zakresie oczyszczania, przepływu żółci itd.
Po wycięciu pecherzyka funckje watroby sa mocno uposledzone, to oznacza ze cale detoks nie zachodzi poprawnie, jak dodatkowo kanaly eliminacyjne sa zablokowane, a czesto idzie to w parze, bo mamy malo zolci, nie jemy tluszczu, pojawiaja sie zaparcia i pojawia sie problem z wydalaniem toksyn i hormonow, co daje kolejny stan nierownowagi.

Wracajac do pecherzyka - nie wycina sie go bez powodu, kamienie ktore sie tworza sa zwiazane z niskim wydzielaniem kwasu solnego oraz nadmierna podaza wegli przy braku tluszczy nasyconych w diecie. Te problemy nie mijaja, bo wycieto pecherzyk. Za niskie wydzielanie kwasy mocno uposledza trawienie, przyczynia sie do niedoborow, do zaburzenia flory bakteryjnej jelit. Byc moze masz jakies nietoelrancje do tego. Naprawde chore jelita powoduja nadwage! A ciezko miec poprawne trawienie gdy nie ma sie pecherzyka i nie stosuje sie odpowieniej diety i suplementacji. Zaloze sie ze zaden lekarz ani dietetyk nie wspomnial o enzymahc czy zolci do lykania...eh przeszlam to samo, wazylam 30 kg wiecej i wmawiano mi brak silnej woli

To jest duzo aspektow do przerobienia:
- trawienie
- dieta
- hormony
- byc moze regulacja poziomu glukozy

To takie najwazniejsze. Znam bol ktory opisujesz dokladnie. Mysle, ze zaden dietetyk nie bedzie Ci w stanie pomoc. Zbyt duzo fizjologii. Co gorsza takich przypadkow jest wiele, zmusilo mnie to do napisania poradnika na temat fizjologicznych aspektow odchudzania
http://www.tlustezycie.pl/2013/02/fi...chudzania.html

I swietnie, ze dostajesz wiele rad, tylko ze tutaj jedynie kompleksowe podejscie sie sprawdzi. Potraktowanie Twojego organizmu i problemow jako calosc, bo nie jedna glupia rzecz doprowadzila Cie do miejsca w jakim jestes, tylko multum rzeczy z Twojej przeszlosci i dieteycznej i medycznej.

Chcialabym poradzic Ci cos konkretnego, ale nie wolno mi tego robic bez znajomosci calej historii medycznej, a to jest wywiad na 2 godziny

Ps. Dieta watrobowa nie poprawia niczego, nie wplywa na PRZYCZYNY z ktorych trawienie bylo uposledzone, kamufluje skutki, a np. brak cholesterolu w tej diecie prowadzi do zaburzen hormonalanych - hormony steroidowe tworzone sa z cholesterolu....nie wspominajac juz o brak kwasow tluszczowych, co moze doprowadzic do chronicznego stanu zapalnego - i mamy kolejny powod magazynowania tkanki tluszczowej.

Ps2. Jeśli chesz miec dzieci to naprawde warto sie zajac tym problem jak naszybciej i najporzadniej, a przede wszystkim profesjonalnie. Kazda otylosc zmienia reakcje hormonalne, tkanka tluszczowa jest organem endokrynologicznym samym w sobie. Z tego powodu, ze moze to skutkowac na ciaze i zdrowie dziecka, a piszesz ze bardzo chcesz je miec jakos mocno sie przejelam tym postem
__________________



Edytowane przez klora
Czas edycji: 2013-04-25 o 09:52
klora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.