2012-06-28, 14:49 | #3271 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
koletynko - dziękuję zaglądaj częściej - i nie tylko zaglądaj, ale i pisz, co u was słychać.
celko - dobrze, że szybko zwalczył gorączkę. Udanego wypoczynku, akurat upały zapowiadają U nas tradycyjnie - Hubert zdrowy, moczy się w basenie przy pogodzie i niepogodzie Nina też ok, złote dziecko. Pamiętam początki Huberta - wieczny ryk, wrzask, moje doły : a Nina jest zupełnie inna (fakt, że nie męczą jej kolki, jak Huberta) spokojna, radosna; nwet jak głodna to raczej kwęka niż płacze... oby jej to zostało. Za tydzień planujemy chrzciny. Dziś Hubert ostatni dzień w przedszkolu - jutro ma wolne bo wybiera sie z kuzynem do ZOO; tak wiec zaczęlismy dziś wakacje |
2012-06-28, 18:01 | #3272 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Misiu, Prim, dzieki za odpowiedz.
Tzn. ze wszystkie mikolajki beda juz w zerowce?!?! Szybko to leci, prawda? Koletynko, Ciebie tu chyba jeszcze mniej niz mnie Buziaki Ann
__________________
|
2012-06-29, 08:15 | #3273 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
cześć koletynka
wpadaj częściej i pisz bo wątek nam podupada szperr Ty też celko a Wam to nie za dobrze ?? my wakacji prawie nie mamy Gosia w lipcu będzie chodziła do przedszkola. Poza tym zajęcia terapeutyczne ma przez całe wakacje (4 dni w tygodniu +1 raz w poniedzialki co 2 tygodnie). W sierpniu 2 tyg. bedzie jeździła do dziadków, potem na tydzień wyjeżdzamy, potem na tydzien wyjeżdżają moi rodzice a ja zostaje z babcią, siostrą i Gosią a potem juz koniec wakacji wogole tak mi czas strasznie leci, czuję jak zycie mi ucieka przez palce, nie wyrabiam się na zakrętach a mojego małża to juz całkiem popier.... |
2012-07-03, 08:31 | #3274 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
coś tu cisza jak makiem zasiał...
U nas upały, ale od wczoraj niebo zamglone, także da sie wytrzymać bo nie ma takiej patelni. W niedzielę byliśmy nad wodą i o dziwo Matiego nie szło z niej wyciągnąć.Fajnie bo troszkę się schłodziliśmy a jednocześnie każde z nas miało chwilę na poleżenie na kocyku i relaks Choć w sumie ja dłużej bo tż fajnie się z Matim bawił w tej wodzie to nie chciałam im przeszkadzać Mati nadal jeszcze w domu, ale mam nadzieje, ze od jutro już pojdzie do przedszkola. Nudzi mu się już na maksa, jakby mógł to by chatę rozniósł, a jednocześnie byłam z nim w piątek na kontroli i jeszcze wczoraj była z nim teściowa i nadal ma jakieś pojedyńcze pęcherzyki w oskrzelach. Daję mu flavamed, prawoślazowy, nie włączałam mu inhalacji by nie rozpulchnić bardziej migdałów ale jak tak dalej pójdzie to i inhalator pójdzie w ruch. Celko super, że siedzicie nad jeziorkiem, pokorzystacie sobie a i w takie upały lepsza woda niż siedzenie w mieście. Koletynko wieki Cię tu nie było ale wpadaj częściej i pisz co u Was. Szperr Ciebie też się to tyczy Yoolia oj mnie też dzień za dniem leci, niestety takie są "uroki" pracy na cały etat plus prowadzenia domu. Wczoraj byłam w banku prosto po pracy i nim dotarałam do domu już było po 19, a tu jeszcze Mati by chciał bym z nim trochę na dwór wyszła czasem żałuję, że doba ma tylko 24h i nie można jej wydłużyć.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-07-03, 09:11 | #3275 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
dziewczyny wakacjują
ja cały dzien wiszę na wizażu, ale wątek gdzieś uciekł, nie chciało mi sie szukać gorąco, że nic mi się nie chce siedzę i sie poce w sobotę byłam z Gosią na działce ale przez tydzień woda w basenie zrobiła sie trochę mętna, a basen sliski, małż kupił jakis specyfik przeciwko golnom ale wieczorem rodzice i tak wylali tą syfiastą wodę, więc na niedziele nie byłoby ciepłej wody w basenie. małz maił focha przez cały tydzień i nie dogadalismy sie co do niedzieli, więc wszędzie nad woda były dzieki tłumy, ja nie miałam czasu kupic sobie nawet kositumu, więc i tak nigdzie byśmy nie pojechali. Jak jechalismy do rodziców kolo krytych basenów zajechalismy dowiedzieć sie o cennik i okazało sie, że jest promocja 7 zł na cały dzień, dziecko 3zł - brodzik dla dzieci z róznymi zabawkami, duży basen dla dorosłych, jacuzzi Małż z Gosiakiem skorzystali, bo ja nie miałam kostiumu spędziłam czas relaksując się przy desce do prasowania |
2012-07-03, 09:37 | #3276 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
yoolia - toś miała relaks
do basenu dodaj chemii - chloru i klaryfikatora (wtedy nawet jak woda już brudnawa, to to wszystko trzyma się przy dnie, a woda przejrzysta) Ja tradycyjnie całe dnie na dworze (no, dzis nie bo pada i grzmi), wczoraj jak wyszliśmy o 10 to wróciliśmy o 20 ) Nudy nie ma, bo Hubert cały czas z kuzynem, codziennei zachodzi też ich koleżanka z siostrzyczką (nie mają ogrodu, a spacerować w taki upał też niefajnie), zajeżdża kuzynka z córeczką, dziś koleżanka z czwórka swoich pociech - życie towarzyskie kwitnie o, zmykam bo łózeczko kwiczy |
2012-07-03, 10:19 | #3277 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Cytat:
relkas przy desce to bede miala chyba cały tydzień jeszcze, korzystając z ładnej pogody troche sobie poprałam, szybko wyschło i sterta do uprasowania nagle urosła |
|
2012-07-03, 17:42 | #3278 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 3 978
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Alez ja Was caly czas podczytuje
Nie zazdroszcze upalow w Polsce.. wiem, ze niektorzy tak lubia, ale mi tam dobrze w krainie deszczowcow pewnie inaczej bym spiewala majac urlop i czas na moczenie tylka w morzu/jeziorze/basenie...
__________________
|
2012-07-03, 17:50 | #3279 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
szperr- ja mam dziś krainę deszcowców -cay dzień pada na przemian z laniem i burze. Hubert już korby w domu dostawał, wiec latał po ogrodzie 2 godziny w kaloszach, a Nina w wózku jak mżyło to na dworze, a jak lało to wózek w drugą stronę i ona w ganku, a ja w drzwiach na Huberta lukałam
|
2012-07-03, 20:32 | #3280 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Yoolia- ja tam nie prasuje i zyje :P Olej prasowanie. Trzeba miec ciuchy z rozciagliwych tkanin, wieszac mokre. Posciel z kory i zlewac prasowanie
|
2012-07-04, 07:37 | #3281 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
|
2012-07-04, 09:00 | #3282 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 602
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ja tez mało co prasuje.. tylko to,co naprawde konieczne..
__________________
Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cię.. Zanim się urodziłaś - Kochałam Cię... Zanim minęła jedna godzina Twojego życia - byłam gotowa za Ciebie umrzeć... Emilcia urodziła się 21 listopada 2007r Klaudusia urodziła się 3 marca 2010r |
2012-07-04, 09:31 | #3283 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
no ja tez prasuje tylko co konieczne, a że wszystko raczej bawełniane to pomięte, gaci i skarpetek nie prasuje :P
|
2012-07-04, 09:54 | #3284 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Yoolia relakas przy desce do prasowania to żaden relaks
Ja też staram się wieszać trzepnięte pranie by jak najmniej było rzeczy do prasowania na szczęście wielu rzeczom udaje się uniknąć prasowania i po żalazko sięgam raczej rano na szybko. Dla mnie prasowanie to konieczna, aczkolwiek szybka czynność na którą rano jakoś znajduję 2 minutki, za to mój tata jest z tych "fanatyków" którzy rzeczywiście relaksują się przy prasowanie i pracuje wszystko łącznie z ręcznikami i bielizną Ann kciuki mocno zaciśnięte Szperr czytanie się nie liczy liczy się pisanie, dużo i często Prima zazdroszczę Wam tego ogrodu i siedzenia w spokoju gdy Hubert bawi się obok Mati poszedł dziś po półtoratygodniowej przerwie do przedszkola, już mu się dłużyło siedzenie w domu i całe dnie z babciami. jednak co towarzystwo kolegów i koleżanek to towarzystwo. Wczoraj gdy przechodził koło przedszkola a dzieci były w ogródku to doleciały do siatki, powiedzieć mu, że się stęskniły i kiedy przyjdzie wreszcie tak więc poszedł, mam tylko nadzieję, że nic nie przywlecze znów i przed wyjazdem nam się nie rozłoży.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI Edytowane przez *misia* Czas edycji: 2012-07-04 o 10:14 |
2012-07-06, 11:04 | #3285 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Ja prasuję tylko obrusy jestem antyprasowaniowa, nie prasuję też Lubemu. Jak chce miec wyprasowane spodnie czy koszulę, to musi sam. Taka zołza jestem Ale uważam, że odwalam dosyć roboty przy garach, na zakupach, przy pralce i ogólnie w zarządzaniu domem i pracy na pełny etat
U nas dwa dni upałów. Dwa dni temu szłam do pracy w kozakach i płaszczu, wczoraj gotowalam się w letnich ciuchach. dzić ciepło a jutro znowu wraca deszcz. ja słońce i upały chcę mieć na urlopie. Tutaj pasuje mi taki chłodniejszy deszczowy klimat. W słońcu nie umiem pracować, a i dom zasyfiony bo lenimy się w ogrodzie zamiast coś ogarnąć. Oskar ostatnio ciągle sie uszkadza. Dwa dni temu spadł z trampoliny tak, że mu krew znad jedynki leciała, już myślałam że straciliśmy zęba. Wczoraj schodząc z trampoliny tak niefortunnie stanął, że upadł buzia na kant krzesełka. Już po płaczu poznałam, że to grubsza sprawa. Całą buzię miał umazaną krwią, na szczęście okazało się, że to poszło z nosa a tylko wyglądało tak tragicznie. Zaczynam rozumieć co to znaczy byc mamą chłopca... |
2012-07-10, 11:08 | #3286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
dzień dobry ale tu cisza jak makiem zasiał... rozumiem, że wszystkie leżą i dupki wygrzewają na słońcu
U nas dzień za dniem leci w takim tempie, że czasem już tematu nie ogarniam. W weekend poszaleliśmy w sklepach, jednak w sumie bardziej szaleństwa doznał tż który się obkupił, ja chyba chora jestem bo albo mi się nic nie podobało, albo ciągle mi się wydawało, że właściwie wszystko mam. W sumie kupiłam jedną bluzkę a i tak mam plan ją oddać bo jakoś mi tak nie leży No może entą torebkę bym kupiła, ale jakoś też nie wpadło mi nic w oko i nie wiem czy tylko ja taka wybredna czy po prostu jakoś w tych sklepach wszystko takie jakieś. A nie pisałam Wam, że jakiś czas temu trafiliśmy na bardzo fajną laryngolog, co prawda nie wymyśliła nic nowego, ale odradziła nam zabieg w tej prywatnej klinicie, powiedziała, żeby zapisać się do szpitala gdzie ona pracuje. Zapisaliśmy się na 28,11 termin pół roku od zapisu i w okresie gdzie prawdopodobieństwo, że Mati będzie zdrowy drastycznie maleje. Teraz byliśmy w czwatek na wizycie i doktorowa potwierdziła, że stan się pogarsza, generalnie jest co raz gorzej z tym gardłem z odrastającym migdałem i tymi bocznymi, nie wspominając nawet o uszach i o zawalonym wiecznie i opuchniętym nosie. Pani doktor wzieła do mnie numer spisała do swojego notesu i obiecała, że spróbuje coś zadziałać w naszej sprawie. W piątek rano zadzwoniła, że pokombinowała i mamy termin na 10.09, kurcze nawet nie przyspuszczałam, że jeszze prócz naszego nefrologa uda nam się trafić na innego lekarza, który lecząc nas na kasę chorych będzie potrafił się tak zaangażować. Ann jak się czujesz po operacji? Koletynko ja lubię upały, ciepełko i słoneczną pogodę, ale czasem przydaje się gorszy dzień, bo w te słoneczne jako nadaktywna staram się spędzić czas z Matim na dworzu i już moja doba znów się skaraca, a przy ej gorszej czasem udaje się po prostu odpocząć mati na szczęście po za zbitymi kolanami jakos urazów nie zalicza, ale to fakt, że chwila nie uwagi i o wypadek nie trudno, dobrze, że tylko tak się u Oskarka skończylo i nie zrobił sobie większej krzywdy.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI Edytowane przez *misia* Czas edycji: 2012-07-10 o 11:09 |
2012-07-10, 11:55 | #3287 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
misia- a Wy jeszcze raz musicie ten trzeci wyciac?
Ja musze sie wybrac z Adaskiem na kontrole z tymi uszami - musimy zrobic tympanometrie. Ale nie wierze w dobry wykres, bo nie widze poprawy z tym jego sluchem (a moze mi sie juz wydaje?). |
2012-07-10, 12:17 | #3288 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Tak Celko czeka nas jeszcze raz wycięcie trzeciego i już tym razem na pewno podcięcie bocznych a w szpitalu mają zdecydować co z uszami. Przekichane z tym wszystkim, a kiedy macie kontrolę? Wy nadal jeszcze się urlopujecie nad jeziorkiem?
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-07-10, 12:44 | #3289 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
misia - dobrze, ze na fajnego lekarza trafiliście chociaż szkoda, ze czeka was jeszcze jeden zabieg...
Ja ostatnio z ciekawości Huberta wyogądałam i wydaje mi sie, ze on ma duze boczne (nie proporcjonalne do trzeciego) ale on raczej z tych niechorujących, angin niet...to chyba nie ma problemu... My mielismy aktywny weekend - były Niny chrzciny. Niby tylko najbliższa rodzina, a i tak impreza na 21 osób. Nina kochana przespała, przy polewaniu główki się uśmiechnęła - i cały dzień też przespała, tylko goście sie zmieniali -po kolei wózkiem jeździli po ogrodzie Z racji upału chrzciny zamieniły sie w garden party przy basenie celka - jak po wczasach? ann - jak się czujesz? |
2012-07-10, 13:18 | #3290 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
My juz dawno po wczasach Nad jeziorkiem bylo ok. Tydzien/ Troche poplywalismy, dzieciaki poszalaly w jeziorku.
Juz zapomnialam kiedy to bylo prim - to milo, ze takie sprawne chrzciny Ja pamietam cale te stresy i przygotowania i jakosc nie wiem, czy bylo milo... |
2012-07-10, 15:29 | #3291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Ja jakoś tak teraz na luzie...
Przy Hubercie cały czas sie stresowałam "żeby tylko się nie darł, żeby tylko się nei darł..." -to mnie najbardziej przerażało. A teraz na spokojnie... Niny jakoś tak jestem bardziej pewna, ze nie jest głodna, że mi wytrzyma - z Hubertem to była ruletka Ostatnio sie zastanawiałam, ze w sumie to nie znam nawet Niny płaczu -i oby tak zostało, tfu tfu. Tylko sie narobiłam w niedzielę -normalnie przygotowania do tego typu imprezy rozkłądam na dwa dni - a tu przez ten upał bałam sie cokolwiek zrobić w sootę - niby w lodówce wszystko, ale kurczę... Na szczęście mama mi pomogła, a ciasta popiekłam w sobotę -ale tylko bez masy takie. Bałam się tez jak Nina wytrzyma w kościele w taki upał (i Hubert też) ale było ok, tzn Nina spała cały czas, a Hubert jakoś dał radę, chociaż pod koniec mi już marudził o picie (u nas jest nowy kościół i jest w nim tak samo ciepło, jak na dworze, a dodatkowo duszno - nie ma chłodu jak w starych kościołach z grubymi murami) |
2012-07-12, 10:02 | #3292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
u nas się pogoda popsuła, miło troszkę odpocząć od upałów, ale nie musiało się od razu robić tak byle jak Dobrze że dałam matiemu bluzę do przedszkola, bo generalnie na krótko poszedł, ale gdyby mieli wyjść to ogródka to by zmarzł na bank, zresztą ja też w letniej kiecce dobrze i dobrze że żakiecik zabrałam ze sobą.
Ostatnio ciągle gdzieś biegam, zrobiłam listę zakupów i innych spraw do załatwienia przed urlopem i po pracy kursuję i staram się systematycznie wykreślać pozycję z listy.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI |
2012-07-12, 10:24 | #3293 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ja wogóle Was podziwiam, że robicie takie imprezy w domu, jeszcze do 10 os to może dałabym rade, ale 20 to
malża wspólniczka ostatnio robiła w /przy domu komunię na 60 osób najbliższej rodziny ze 3 dni biesiadowali u nas też dzis duuuzo chłodniej, też dałam Gosi bluze, legginsy 3/4 i gołe stopy i sandałki. W pracy mam25,5 stopnia ale okna otwarte i czuć chłodek wlatujący. w mojej kamienicy zaczynaja montować centralne ogrzewanie od kilku lat obiecywali, wreszcie będę miała w zimie ciepełko ann a Ty pisz zara co tam u Ciebie, jak po zabiegu?? |
2012-07-12, 11:00 | #3294 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
Misia-a gdzie się będziesz urlopować? Mnie tam upały nie przeszkadzają i tak w cieniu muszę siedzieć ale 20'-25' i słoneczko to moja ulubiona pogoda super,że trafiliście na dobrego lekarza i pomoże Wam wcześniej
My też jak wrócimy wybierzemy się do poradni zaklepać termin i będziemy czekać.Może na wiosnę się uda Koletynko-miło,że jesteś ja jestem mamą dziewczynek a one mi też takich rozrywek dostarczają Zu już miała szyty język i bez 1 jedynki biega Szperrr-czytanie się nie liczy Yoolia-ja też już często odpuszczam prasowanie,ale jednak dużo bawełnianych mam i nie lubię pomiętych ubrań Teraz u rodziców nie prasuję-tylko na ewent."wyjścia" do ludzi super z tym ogrzewaniem! dziękuję za wszystkie kciuki i modlitwy operację przeszłam super,w środę w południe operacja,w pt.wieczorem wymusiłyśmy z koleżanką z pokoju wypuszczenie obsługa super,współlokatorka też,byłam pod ogromnym wrażeniem całej organizacji,bloków operacyjnych i obsługi świetnie się czuję,rana chyba dobrze się go i i jest malutka mam nadzieję,że tak będzie dalej słaba jestem strasznie przedwczoraj wybrałam się kawałek drogi do sklepu rowerem,jechałam powolutku a jednak w sklepie strasznie słabo mi było na szczęście wróciłam bez atrakcji... więc jednak muszę poodpoczywać trochę choć przyznaję,że nie dla mnie takie nicnierobienie ale staram się nie myśleć i poswięcać ten czas na czytanie książek zostawili mi 1 płat i czekam na wyniki histo,oby były dobre Edytowane przez annLee Czas edycji: 2012-07-12 o 11:10 |
2012-07-12, 11:13 | #3295 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
za wyniki
jak masz taka mozliwość to duzo odpoczywaj organizm musi sie dostosować z powodu braku 1 płatu i operacja to jednak spore obciążenie dla roganizmu. |
2012-07-12, 11:23 | #3296 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ja moze jakbym miała dom to bym imprezy w domu robiła ale dla mnie 10-15 osób to jest dużo więcej się po prostu nie zmieści tzn.zmieścić może i by się zmieściło,ale trzeba by się przeorganizować i dostosować to nasze mega wielkie mieszkanie ...
---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ---------- Cytat:
czuję się bardzo dobrze to myślałam,że mogę dużo więcej no,ale chyba jeszcze nie... i tak sobie myślę,że to szycie języka Zu pod narkozą na początku kariery przedszkolnej wpłynęło mocno na jej obniżenie odporności ja co prawda miałam niecałą godzinę a Zu kilka minut,ale jednak to duże obciążenie dla organizmu ... |
|
2012-07-12, 11:32 | #3297 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ann trzymam kciuki za szybką rekonwalescencję. I nie przemęczaj się
Czasami po prostu trzeba odpuścić, nawet jak się nie ma natury leniwca. Yoolia super z tym ogrzewaniem wreszcie nie bedziecie musieli palić w piecach zimą. Prim fajnie, że chrzciny się udały. Chętnie zrobiłabym taka imprezę dla rodzinki, tylko kolejnego potomka brak. U nas ostatni tydzień w przedszkolu i wakacje. Została garstka dzieci bo wszyscy sie urlopują. Młody jedzie z dziadkami do ich letniskowego domku, a ja jeszcze dwa tyg w pracy musze siedzieć. Byle do końca lipca |
2012-07-12, 11:54 | #3298 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ann - wypoczywaj, korzystaj z dobrodziejstwa dziadków, a ty pod drzewkiem z ksiązką
koletynko - a jak radzicie sobie z podziałem opieki nad Oskarem? On jest w Norwegii zcy do dziadków w POlsce (z tego, co pamiętam maja dom nad morzem) A propo morza to my mamy w planach w sierpniu wybrać się nad Bałtyk - ale tż namawia na Chorwację bardzo... Ja jednak obawiam się, ze to zły pomysł z trzymiesięczniakiem; tzn tam to jeszcze, mogłybyśmy w cieniu siedzieć - ale ta podróż... |
2012-07-12, 12:01 | #3299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 9 268
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
my chyba nigdzie w tym roku nie pojedziemy,ja nie mogę się przemęczać i opalać przez pół roku,chyba,więc przyszły rok dopiero...
|
2012-07-12, 12:02 | #3300 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV
ann zazdroszcze małej krechy ja mam ogromną ale juz się przyzwyczaiłam
fajnie, ze dobrze się czujesz ja tez się czułam super, wszyscy na oddziale się na mnie gapili jak na wariata aczkolwiek oddział miałam straszny, tzn z cięzkimi przypadkami edit: zapomniałam napisac za wyniki ile musisz czekac? |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.