Bioself, Persona Pearly, Lady Comp - zbiorczy!

[koletynka]

Dziewczyny, a jak to jest u Was z temperaturą. Czy jest wyraźnie niska przed owu i później już wyższa do końca cyklu? Bo mi sie wydawało, że tak powinno być, a mój organizm szaleje. Jednego dnia mam 36,55 i tak przez dwa dni np, potem mam 36,22, na drugi dzien znow 36,55... i znów spadek, taka przeplatanka. Ja nie wiem jak w takich warunkach komp moze określić skok temperatury, skoro ja mam skoki i spadki do owu. Po owu jest wyraźny wzrost i wtedy mam min 36,6.

Mierzę temperaturę codziennie o tej samej porze, czasami w weekend o godzinę później. Może źle trzymam termometr? Wkładam go pod język z prawej str. zawsze w to samo miejsce.

Też macie takie wahania temp?

[LOLA7]

koletynka ale masz tak w każdym cyklu czy tylko teraz???

[koletynka]

To drugi taki wariacki cykl. Miałam owu 5 dni temu (według kompa), temperatura podniosła mi się do 36,66 i tak było przez dwa dni, a dziś znowu temperatura 36,22. Do miesiączki jeszcze dobre 10 dni. Cykle mam 32-33 dniowe. Ostatnio zyję w sporym stresie, ale nie wydaje mi się by miało to AŻ TAKI wpływ na poranne temperatury...?
Może jakieś przemiany hormonalne przechodzę? Dlatego ciekawa jestem, czy ktoraś z Was też ma takie skoki, w tą i spowrotem, przez cały cykl?

[viki1988]

Napisane przez koletynka

To drugi taki wariacki cykl. Miałam owu 5 dni temu (według kompa), temperatura podniosła mi się do 36,66 i tak było przez dwa dni, a dziś znowu temperatura 36,22. Do miesiączki jeszcze dobre 10 dni. Cykle mam 32-33 dniowe. Ostatnio zyję w sporym stresie, ale nie wydaje mi się by miało to AŻ TAKI wpływ na poranne temperatury...?
Może jakieś przemiany hormonalne przechodzę? Dlatego ciekawa jestem, czy ktoraś z Was też ma takie skoki, w tą i spowrotem, przez cały cykl?

Ja wiem ze takie skoki mogą wynikać z podwyższonej prolaktyny, a jej poziom podwyższa m.in. stres

[LOLA7]

hmm no to może spobie zbadaj ta prolaktynę.
Kurcze ja takich skoków nigdy nie miałam.
Po owu zawsze było na stałym poziomie.
Ale wiem że to też może wskazywać na niewydolność ciałka żółtego.
Skoro po owu temperatura nie utrzymuje się na wyższym poziomie

[koletynka]

Dzieki dziewczyny za podpowiedzi. Prolaktynę zbadam przy najbliższej okazji. Jednak z tego co pamiętam - kiedyś mialam juz podwyższony poziom i lekarz nic tym nie zrobił. Kazał się mniej stresować
Teraz jestem po owu, 32 dc i wciąż mam żółte światełka. Krytyczny moment jakiś miałam w tym cyklu, tylko 6 zielonych dni było na początku cyklu, a potem już tylko czerwone i żółte Z niecierpliwością czekam na kolejny cykl i ciekawa jestem, jak się sprawy potoczą

[mama Antosia]

koletynka no to masz zwariowany cykl ciekawe jak będzie w kolejnym.

A mój LC jest po prostu rewelacyjny daje już tyle zielonych że nie mogę wyjść z podziwu

[Rilla82]

Napisane przez mama Antosia

koletynka no to masz zwariowany cykl ciekawe jak będzie w kolejnym.

A mój LC jest po prostu rewelacyjny daje już tyle zielonych że nie mogę wyjść z podziwu

Mój też, mimo, że byłam na urlopie bez niego w środku cyklu, dostałam tylko jedno dodatkowe czerwone. Jest świetny!

[LOLA7]

Napisane przez Rilla82

Mój też, mimo, że byłam na urlopie bez niego w środku cyklu, dostałam tylko jedno dodatkowe czerwone. Jest świetny!

Wow naprawdę???
No to nieźle ale musiało Ci się trafić chyba że wyłapał jakoś owulację jestem pod wrażaniem

[Rilla82]

Napisane przez LOLA7

Wow naprawdę???
No to nieźle ale musiało Ci się trafić chyba że wyłapał jakoś owulację jestem pod wrażaniem

Też byłam zdziwiona, ale chyba to jest tak, że ponieważ już tak długo "współpracujemy", zna mnie na wylot. Ja już właściwie mierzę tylko do drugiego zielonego światła po owu, a resztę pomiarów olewam (bo i tak jest później zielone) i absolutnie nie zakłóca to wyników. No ale u mnie wszystko jest dość regularnie, właściwie żadnych niespodzianek.

[Martinixxx]

Ja tez jestem zachwycona moim LC. Jesteśmy razem juz od roku i nie wobrażam sobie, aby było inaczej Obecny cykl tez mam trochę zwariowany, sporo czerwonych i żółtych. Dziś juz zielone Niemniej zawsze mierzę temp, nawet w dobie zielonych, bo kazdy pomiar może się kiedyś przydać tym bardziej, że mam za sobą fazy nieregularnych i bezowulacyjnych cykli.

[mama Antosia]

Napisane przez Rilla82

Też byłam zdziwiona, ale chyba to jest tak, że ponieważ już tak długo "współpracujemy", zna mnie na wylot. Ja już właściwie mierzę tylko do drugiego zielonego światła po owu, a resztę pomiarów olewam (bo i tak jest później zielone) i absolutnie nie zakłóca to wyników. No ale u mnie wszystko jest dość regularnie, właściwie żadnych niespodzianek.

Ja robię dokładnie tak samo też po owulacji już nie mierze bo wiadomo że będzie zielone :P a jestem leniwa i mi się nie chce
A Lady Comp działa jak ta lala super sprzet

[Rilla82]

Napisane przez mama Antosia

Ja robię dokładnie tak samo też po owulacji już nie mierze bo wiadomo że będzie zielone :P a jestem leniwa i mi się nie chce
A Lady Comp działa jak ta lala super sprzet

Hihi, no dokładnie, u mnie też lenistwo. Na szczęście skoki mam ładne, fazę lutealną równitutko 14-dniową, temperatura po skoku mi nie skacze (czasami sprawdzam kontrolnie, zresztą bardzo długo mierzyłam regularnie), mogę sobie pozwolić na takie "zaniedbanie".

[koletynka]

To ja się pochwalę, że mój cykl trwa już 41 dni..temperatury szaleja w te i wewte. Test robiłam 3 dni temu ale nic nie wykazał, jesli okres się nie pojawi powtórzę test za jakiś czas dla pewności a potem chyba czeka mnie znalezienie porządnego specjalisty w PL i jakieś leczenie...
Tyle dobrego, że mierze te temp i na tej podstawie będzie można na pewno coś stwierdzić.

[LOLA7]

Napisane przez koletynka

To ja się pochwalę, że mój cykl trwa już 41 dni..temperatury szaleja w te i wewte. Test robiłam 3 dni temu ale nic nie wykazał, jesli okres się nie pojawi powtórzę test za jakiś czas dla pewności a potem chyba czeka mnie znalezienie porządnego specjalisty w PL i jakieś leczenie...
Tyle dobrego, że mierze te temp i na tej podstawie będzie można na pewno coś stwierdzić.

O kurcze a jak tam komputerek daje cały czas czerwone czy wyłapał owulację ???

[koletynka]

Napisane przez LOLA7

O kurcze a jak tam komputerek daje cały czas czerwone czy wyłapał owulację ???

Hmm niby wylapal owulacje, ale jak teraz cofam sie do poczatku cyklu to migajaca lampka zniknela. Czyli chyba sam sie pogubil. Dzisiaj jest 48 dzien cyklu... jestem po drugim tescie i ciazy brak. Od jakiegos tygodnia dostalam wreszcie zielone. Czekam dalej i moze poszukam dobrego endo.

[LOLA7]

Napisane przez koletynka

Hmm niby wylapal owulacje, ale jak teraz cofam sie do poczatku cyklu to migajaca lampka zniknela. Czyli chyba sam sie pogubil. Dzisiaj jest 48 dzien cyklu... jestem po drugim tescie i ciazy brak. Od jakiegos tygodnia dostalam wreszcie zielone. Czekam dalej i moze poszukam dobrego endo.

Wiesz on w czasie cyklu tylko prognozuje owulacje dopiero jak cykl się zamknie i się cofniesz to w 100% masz pewność kiedy była.
Ale dał zielone więc pewnie dopiero teraz ją wyłapał i niedługo dostaniesz M.
Widzisz dobre jest to że jaki cykl by nie był zagmatfany to jednak Lady comp radzi sobie i daje zielone dopiero wtedy gdy tą owulację naprawdę wyłapie.

[koletynka]

No i tajemnica rozwiazana Wczoraj rano blysnela mi po oczach trojkolorowa dyskoteka. A na tescie dwie kreski Byl to trzeci test z kolei.

TO NIE WINA LADY COMP

Z wyliczen wynika, ze zaszlam w czerwone dni. Jako metode zabezpieczenia stosowalismy stosunek przerywany Czyli okazuje sie, ze sa na tym swiecie obszary, w ktorych moj partner nie jest w stanie sprawowac calkowitej kontroli

[mama Antosia]

Napisane przez koletynka

No i tajemnica rozwiazana Wczoraj rano blysnela mi po oczach trojkolorowa dyskoteka. A na tescie dwie kreski Byl to trzeci test z kolei.

TO NIE WINA LADY COMP

Z wyliczen wynika, ze zaszlam w czerwone dni. Jako metode zabezpieczenia stosowalismy stosunek przerywany Czyli okazuje sie, ze sa na tym swiecie obszary, w ktorych moj partner nie jest w stanie sprawowac calkowitej kontroli

Wow gratuluje.
Ale trochę mi ulżyło że to nie wina Lady Compa.
A stosunek przerywany to trochę kiepska metoda ja tam w czerwone stosuję jednak gumki połączone z przerywanym hehe żeby mieć mega skuteczność :P

Ale gratuluje mamusi a jak partner zareagował na wieść o ciąży??

[LOLA7]

Hmm ja też gratuluje i fajne jest to, że wiesz kiedy to było i że w zgodzie ze wskazaniami LC.

[LOLA7]

koletynka i jak tam byłaś u lekarza??

[mama Antosia]

No tak ale jednak to było ryzyko współżyć w najbardziej płodne dni stosując tylko stosunek przerywany.
to jednak nie jest metoda zbyt skuteczna.

JA tam w czerwone bardzo uważam bo też dzidzi nie chcę na razie nowej

[LOLA7]

No tak ale każdego czasem może ponieść

Są takie pogłoski nie wiem czy to prawda bynajmniej u mnie się niesprawdza, że niby największa ochota na seks jest w dni płodne czy któraś z was czuje taką różnicę.
Bo ja jakoś nie widzę tego u siebie i nie wiem czy to jakiś mit czy to ja jakaś jestem dziwna :P

[Rilla82]

Napisane przez LOLA7

No tak ale każdego czasem może ponieść

Są takie pogłoski nie wiem czy to prawda bynajmniej u mnie się niesprawdza, że niby największa ochota na seks jest w dni płodne czy któraś z was czuje taką różnicę.
Bo ja jakoś nie widzę tego u siebie i nie wiem czy to jakiś mit czy to ja jakaś jestem dziwna :P

Heh, ja czuję, niestety...

[mama Antosia]

Napisane przez LOLA7

No tak ale każdego czasem może ponieść

Są takie pogłoski nie wiem czy to prawda bynajmniej u mnie się niesprawdza, że niby największa ochota na seks jest w dni płodne czy któraś z was czuje taką różnicę.
Bo ja jakoś nie widzę tego u siebie i nie wiem czy to jakiś mit czy to ja jakaś jestem dziwna :P

Ja chyba tez jestem dziwna bo również nie odczuwam jakiejś wielkiej zmiany.
Wręcz przeciwnie jak widzę zielone lampki to ochota na seks większa bo wiem że będzie przyjemniej bez dodatkowych zabezpieczeń.

[koletynka]

Niestety wczoraj okazalo sie ze serduszko fasolki przestalo bic. Czekam teraz na samoistne poronienie, jesli w przeciagu weekendu nic sie nie zdarzy wywolaja je farmakologicznie

Mam pytanie techniczne - jak myslicie, kiedy moge zaczac mierzyc temperature? Po poronieniu czy czekac do pierwszego dnia miesiaczki? Chcemy starac sie o dzidzie tym razem swiadomie i bardzo licze na pomoc LC w wyznaczeniu dni plodnych.

A ochota na seks w owulacje u mnie sie sprawdza - moglabym wyznaczac sobie sama dni plodne, bo w czasie owulacji jestem napalona jak kotka w marcu, TZ przede mna sie nie uchroni.

[Rilla82]

Przykro mi. Najlepiej spytaj lekarza, kiedy hormony powinny dojść do równowagi.

[O_kragla]

Przeczytałam cały wątek ale - jeżeli są tu jeszcze jakieś użytkowniczki (nie reklamowiczki ) które mogą się podzielić doświadczeniem, to będę wdzięczna, dokładnie chodzi mi o Pearly (Lady Comp):

1. Ile jest dni bez współżycia na początku stosowania, a ile jak się na uczy (i ile trwa uczenie)? Czytałam, ze koło 11-12 ktoś tu pisał, ale byłabym baaardzo wdzięczna za info.

2. Alkohol. Wiem, że w nprze kobiety sobie do odnotowują jakoś na wykresach (jak- nie wiem, nigdy nie stosowałam), a jak radzi sobie z tym Pearly? Nie piję absolutnie codziennie, ale jestem studentką i wiadomo, że imprezy się zdarzają..

3. Minusy tych urządzeń- mówię od razu, że z anty hormonalną chce właśnie z powodów zdrowotnych skończyć, ale niezwykle zależy mi na superhiperbezpiecznej metodzie. Nawet w dni niepłodne planuje się dodatkowo zabezpieczać (prezerwatywy), natomiast w dni płodne nie podejmować współżycia, po prostu dziecko dla mnie obecnie zupełnie odpada i szukam czegoś tak pewnego jak pigułki, które odstawiam (i które notabene z mojego panikarstwa stosowałam i tak razem z gumkami...;D)

[LOLA7]

Koletynka bardzo mi przykro.
Nie umiem odpowiedzieć na twoje pytanie wydaje mi się, że pomiary można by było zacząć po dostaniu @ ale tej kolejnego po samoistnym poronieniu. Ale pewna nie jestem lepiej napisać do dystrybutora albo poradzić się lekarza.

Kragla hehe jak byłam na początku studiów to tez używałam tabletek z gumkami hehe więc znam twój strach przed zajściem.

Odstresowałam się dopiro jak miałam faceta z którym wiedziałam że chce spedzić resztę.

Co do twoich pytań to ja mogę pisac tylko na swoim przykładzie a wiem że dużo zalezy jednak od tego jakie ma się cykle.
Więc przy moich ok 34 dniowych cyklach mam 8-10 czerwonych.

Ale na początku miałam nawet 15.
Co do uczenia to nie wiem czy da się określić ile to trwa wedle ulotki 2-3 cykle ale ciężko to rozpoznać ja wiem tylko że na początku miałam więcej czerwonych ale nie wiem ile to trwało nie pamiętam trochę dawno to było.

co do alkoholu to też indywidualnie bo każdy ma inną głowę :P
Ale ja mam tak jak wypije ok 3 piwka wieczorem i położę się spać przed 3 to nie ma to żadnego wpływu na pomiar i temperaturę.
Ale jak więcej wypiję np. na jakimś weselu czy na babskim wyjsciu to neistety ale widzę podwyższoną temperaturę i dletago teraz już nie mierze po takich wyjściach.

Minus to chyba tylko to że w te dni najbardziej płodne trzeba się jakoś wspomagać ja wtedy stosuję gumki i dodatkowo jeszcze przerywany bo gumką samym też nie ufam :P

[Martinixxx]

Napisane przez O_kragla

Przeczytałam cały wątek ale - jeżeli są tu jeszcze jakieś użytkowniczki (nie reklamowiczki ) które mogą się podzielić doświadczeniem, to będę wdzięczna, dokładnie chodzi mi o Pearly (Lady Comp):

1. Ile jest dni bez współżycia na początku stosowania, a ile jak się na uczy (i ile trwa uczenie)? Czytałam, ze koło 11-12 ktoś tu pisał, ale byłabym baaardzo wdzięczna za info.

2. Alkohol. Wiem, że w nprze kobiety sobie do odnotowują jakoś na wykresach (jak- nie wiem, nigdy nie stosowałam), a jak radzi sobie z tym Pearly? Nie piję absolutnie codziennie, ale jestem studentką i wiadomo, że imprezy się zdarzają..

3. Minusy tych urządzeń- mówię od razu, że z anty hormonalną chce właśnie z powodów zdrowotnych skończyć, ale niezwykle zależy mi na superhiperbezpiecznej metodzie. Nawet w dni niepłodne planuje się dodatkowo zabezpieczać (prezerwatywy), natomiast w dni płodne nie podejmować współżycia, po prostu dziecko dla mnie obecnie zupełnie odpada i szukam czegoś tak pewnego jak pigułki, które odstawiam (i które notabene z mojego panikarstwa stosowałam i tak razem z gumkami...;D)

Ja nigdy nie stosowałam żadnych zabezpieczeń w zielone światełka
Alkohol nie ma ansolutnie wpływu na pomiary. Chorby, goraczki tez nie.
Na początku było więcej czerwonych, teraz w sumie jest mniej,ale jako,że moja owulacja wypada w 18 dc jest więcej niż u innych użytkowniczek

Napisane przez koletynka

Niestety wczoraj okazalo sie ze serduszko fasolki przestalo bic. Czekam teraz na samoistne poronienie, jesli w przeciagu weekendu nic sie nie zdarzy wywolaja je farmakologicznie

Mam pytanie techniczne - jak myslicie, kiedy moge zaczac mierzyc temperature? Po poronieniu czy czekac do pierwszego dnia miesiaczki? Chcemy starac sie o dzidzie tym razem swiadomie i bardzo licze na pomoc LC w wyznaczeniu dni plodnych.

A ochota na seks w owulacje u mnie sie sprawdza - moglabym wyznaczac sobie sama dni plodne, bo w czasie owulacji jestem napalona jak kotka w marcu, TZ przede mna sie nie uchroni.

Przykro mi Myśle,że powinnaś zapytać lekarza bo hormony są jeszcze we krwi jeszcze przez jakiś czas i to może przekłamać pomiary.

Gdzie mieszkasz w Norwegii ?