Zakończone związki i błękitne podwiązki cz.5

[zjedzmniebejbe]

Malla, głowa w chmurach to i o ciuchach zapominasz

A ja nie poszłam na zajęcia, walić toooo

[_Monia_]

Napisane przez Malla

Kawa, czekolada i denerwujący klienci podnoszą mi ciśnienie...

Bo nie byłaś tu półtorej roku temu
Nie chciało mi się spać, przeglądałam zdjęcia z wycieczki i pisałam notkę na bloga.

no rozumie, ale chyba kieyś to odsypiasz?

byłam tu 1,5 roku temu, pisałam wcześniej, że jestem tu od początku tylko nie udzielałam się.
Może po prostu za słabo marudzisz żeby to zapamiętać, bo pamiętam większe rozpacze

[Malla]

Monia - po Zakalcu rozpaczałam jakieś 2 miesiące, zupełnie nie mogłam się pozbierać, aż w końcu się wkurzyłam i poznałam Słodziaka

Pół niedzieli przespałam, ale do niedzieli dalekooo...

[_Monia_]

Napisane przez Malla

Monia - po Zakalcu rozpaczałam jakieś 2 miesiące, zupełnie nie mogłam się pozbierać, aż w końcu się wkurzyłam i poznałam Słodziaka

Pół niedzieli przespałam, ale do niedzieli dalekooo...

Czym są 2 miesiące nie żebym umniejszała twojej rozpacz, tylko zapamiętałam Cię głównie po tym, że szybko się podnosiłaś i zaczynałaś coś nowego

[Malla]

To też forma patologii

[Connff]

Lepsza taka patologia, niż trwająca rok tęsknota za czymś, co skończyło się, zanim się na dobre zaczęło .

[Malla]

Dlatego trzeba to zacząć na dobre, a nuż wypali!

[_Monia_]

Napisane przez Malla

To też forma patologii

no trochę ale czasami się udaje

Napisane przez Connff

Lepsza taka patologia, niż trwająca rok tęsknota za czymś, co skończyło się, zanim się na dobre zaczęło .

bo jakby sie zaczęło to moze nie byłoby już za czym wzdychać, okazałoby się, że to wcale nie cud, miód i orzeszki

[Connff]

Napisane przez Malla

Dlatego trzeba to zacząć na dobre, a nuż wypali!

Z rocznym opóźnieniem? To ci dopiero... niewypał .

[Malla]

Napisane przez Connff

Z rocznym opóźnieniem? To ci dopiero... niewypał .

Nie takie pociski znajdują na polach, a wciąż uzbrojone

[kimi1000]

Napisane przez Malla

Nie takie pociski znajdują na polach, a wciąż uzbrojone

Zgadzam się z Malla, potem sie będziesz zastanawiać, co by było gdyby. To już lepiej żałować, że sie coś zrobiło, niż, żałówać straconej szansy i że się czegos nie zrobiło.

Jadę dziś do koleżanki na noc, może zostanę do weekendu. Odpocznę psychicznie. Cieszę się, ale co chwilę mi się włącza taka myśl, że to bez sensu, że powinnam zostać w domu, zaczynam kompletnie racjinalizować, zamiast myśleć o sobie. Zmęczona juz jestem psychicznie tą sytuacją i cieszę się, że ta koleżanka, sama mnie wyciąga z domu. Powiedziałam jej o wszystkim.

[Malla]

Kimi, super, babskie spotkania dodają powera, brakuje mi takich

[Connff]

Napisane przez Malla

Nie takie pociski znajdują na polach, a wciąż uzbrojone

Cóż, porównanie jest trafne, bo Niedoszły jest i niebezpieczny, i niewypał .

Problem polega na tym, że ja już próbowałam. Nie wiem, czy tego żałuję, ale same wiecie co z tego wyszło. Nic .

[Malla]

Napisane przez Connff

Cóż, porównanie jest trafne, bo Niedoszły jest i niebezpieczny, i niewypał .

...i leży odłogiem :P

Napisane przez Connff

Problem polega na tym, że ja już próbowałam. Nie wiem, czy tego żałuję, ale same wiecie co z tego wyszło. Nic .

Nie próbowałaś, nie byliście oficjalnie w związku.

[Connff]

Napisane przez Malla

...i leży odłogiem :P

Nie próbowałaś, nie byliście oficjalnie w związku.

Nie zawsze .

Nie byliśmy, ale to nie tak, że nie chciałam, prawda?

[Malla]

Cóż, są takie związki, w których nic samo się nie dzieje i trzeba coś popchnąć. Wam należą się mocne szturchańce

[Connff]

Ale bez przesady... toż ja tak nie miałam nawet w gimnazjum...

[ilo16na]

Enjoy gratuluje..

A u mnie sie sypie.. i znow problemy ,awantury ..a to wszystko dzieki jemu ojcu
Miedzy nami dobrze ale ktos to stara sie zepsuc.. wiecej do opisania w klubie ale nawet nie chce mi sie zalic.. bo moglam pomyslec ze tak bedzie..

[kimi1000]

Napisane przez Connff

Ale bez przesady... toż ja tak nie miałam nawet w gimnazjum...

Wczoraj rozmawiałam wiadomo z kim i poczułam sie tak samo, że owijamy w bawełnę, zamiast powiedzieć otwarcie.

Napisane przez Malla

Kimi, super, babskie spotkania dodają powera, brakuje mi takich

Czuję sie teraz, jakbym się bała ruszyc na to spotkanie. Mam takie uczucie, że tu w domu jest wszystko znane i bezpieczne, a jak sie ruszę i zacznę żyć na własny rachunek, to jestem przerażona. Boję się, że sie nie uda. Jeszcze naoglądałam się filmów, jak to ktos cos próbował robic i go zabili. Wkręcam sobie, że nie powinnam w ogóle nic robić, bo to się źle skończy. Czuję, że jest mi to potrzebne, ale boję się.
Zaparzyłam sobie melisę, ale mam napad nerwicy. Wszystko robię po trzy razy, powinnam sobie spakować rzeczy i sie ociągam z przygotowaniem. Musiałabym sie zmusić. W czwartek po sesji nie miałąm żadnych wątpliwości, teraz uważam, że lepiej niczego nie ruszać, że to bez sensu. Wszystko racjonalizuję.

Mieszkałąbym po studencku, czyli bez łazienki, tylko w pokoju z koleżanką. Wspólna kuchnia i łazienka na kilka osób. Ktoś musiałby mnie teraz spkowac i tam zawiećź i przekonać, że wszystko sie ułoży.
Musze sama siebie przekonać i uwierzyć w siebie, jakie to trudne, wysiłek fuzyczny tak nie męczy.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAA

NIECH MI KTOŚ MNIE WYTŁUMACZY?:pro si:

[Malla]

Kimi - proponuję udać się po łagodne leki na receptę, będą pomocne w okiełznaniu lęków. Myślę, że to już czas, bo masz coraz bardziej fizyczne objawy swoich mrocznych myśli.

[istari]

Przyłączam się do zdania Malli.

[kimi1000]

Pije melisę.

[istari]

Napisane przez kimi1000

Pije melisę.

działa?

[Malla]

Jak widać, nie, za to świetnie zalewa laptopy.

[Fubizka]

Napisane przez Malla

Kimi, super, babskie spotkania dodają powera, brakuje mi takich

Oooo tak, dziś się poryczałam ze śmiechu w pracy na tzw kuchennych pogaduchach, dziś był odcinek "obgadujemy mężów"

Napisane przez Malla

Kimi - proponuję udać się po łagodne leki na receptę, będą pomocne w okiełznaniu lęków. Myślę, że to już czas, bo masz coraz bardziej fizyczne objawy swoich mrocznych myśli.

To samo pomyślałam.

Napisane przez kimi1000

Pije melisę.

Ja piję melisę, jak mnie szef wyprowadzi z równowagi, Ty masz stany lękowe. Dziwię się, że Twoja terapeutka nie wysłała Cię od razu na diagnostykę do psychiatry, ale to pewnie dlatego, że ona połowy nie wie...

[enjoy89]

Bożeeee jaki miałam ciężki dzień!

Nie mam czasu się rozpisywać, więc wpadłam tylko powiedzieć Fubi, żeeee ta piosenka co ją wstawiłaś na fb usłyszałam ją w reklamie i mi się spodobała, zapisałam słowa na telefonie żeby ją znaleźć później na lapku, za 20 min wchodzę na fejsa, a tu proszę dzięki

[kimi1000]

Uspokajam się tylko, kiedy rozmawiam o moich lękach, kiedy rozmawiałam z koleżanką, tą u której chce nocować albo z M..... Szczupłym. Wczoraj rozmawiałam z nim prawi godzinę, dziś z koleżanką.
I kiedy jestem poza domem, to tez czuję się spokojna. Od jakiś dwóch tygodni po pracy łażę po sklepach, żeby wrócić do domu, jak wszyscy śpią.
No i musze tankować dwa razy w tygodniu. W domu najchętniej bym spała oprócz rozmawiania z kimś tak jak powiedziałam wcześniej.

Fubi odpisałam Ci w klubie.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:47 ----------

Napisane przez Fubizka

Oooo tak, dziś się poryczałam ze śmiechu w pracy na tzw kuchennych pogaduchach, dziś był odcinek "obgadujemy mężów"

To samo pomyślałam.

Ja piję melisę, jak mnie szef wyprowadzi z równowagi, Ty masz stany lękowe. Dziwię się, że Twoja terapeutka nie wysłała Cię od razu na diagnostykę do psychiatry, ale to pewnie dlatego, że ona połowy nie wie...

Napisane przez Malla

Jak widać, nie, za to świetnie zalewa laptopy.

Nie rozumiem skąd ten wyrzut.

[Malla]

To nie wyrzut, po prostu nie widzę dla melisy innego praktycznego zastosowania.

[elvegirl]

Jedno jest pewne - nerwicy nie leczy się melisą, od tego są konkretniejsze środki. A im dłużej się nic nie robi w tym temacie, tym większa szansa na bardzo poważne następstwa.




Ilona - co tam się dzieje?

[Malla]

W klubie nie widziałam, by pisała...