2012-10-31, 12:08 | #3721 | |
MUSEarka
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 557
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
I co i mam się denerwować jeśli będzie za mną łaził i nękał? Mam z domu nie wychodzić bo jakiemuś idiocie zachciało się mnie śledzić?! Nie wiem jak będzie, może reaguję na wyrost, ale na pewno jeśli będzie mnie męczył tak tego nie zostawię. True
__________________
Muse 21.08.2010 Kraków CLMF 28.08.2011 Reading Festival 23.11.2012 Łódź 14.07.2013 Berlin 14.06.2015 Warszawa OWF 21.08.2016 Kraków LMF 22.06.2019 Kraków |
|
2012-10-31, 12:14 | #3722 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ---------- Cytat:
|
|||
2012-10-31, 13:14 | #3723 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
A ja od dzisiaj zaczynam nowe życie - bez niego i bez nadziei, że jeszcze będziemy razem. Poszłam dzisiaj do niego, chciałam normalnie porozmawiać, bez żadnych awantur, spytać się o tę pocztówkę... A on mnie potraktował jak najgorszą szmatę, udowodnił jakim jest chamem i co dla niego znaczyły te trzy lata. Tak się bawić nie będę. Zasługuję na kogoś lepszego. Zaczynam proces zapominania, w piątek wyślę mu jego rzeczy (więcej nie będę się fatygować, żeby do niego podchodzić), wieczorem umówiłam się z koleżankami i jakoś to będzie. Wolę być sama niż być z takim kretynem. Ale on jeszcze tego pożałuje. Bo drugiej takiej jak ja nie będzie miał. O
|
2012-10-31, 13:19 | #3724 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Na bieżąco w sumie czytam wątek i znam Wasze historię.
Najbardziej mogę porównać swój aktualny związek to związku nothinggood i paputka. Ja jestem dokładnie dla swojego faceta jak Wy byłyście dla eksów. Różnica jest jedna - mój ma strrrasznie dużo cierpliwości i znosi wylewanie tych pomyj z anielskim spokojem. Ale niestety, zbyt często są kłótnie, wyzwiska z mojej strony, wyżywanie się na nim i tylko chyba czekam na moment aż on pęknie i mnie zostawi albo po chichu zacznie sobie układać życie z dziewczyną z którą będzie miał trochę świętego spokoju. Nie wiem, może Wy mi powiecie czemu tak jest, czemu tak to działa? Zastanawiam się czemu tak strasznie mnie do niego ciągnie mimo że wiem że z tego nic nie będzie. Czuję w środku że prędzej się pozabijamy i poobrażamy na śmierć zanim wyjdzie z tego coś poważnego. A ja codziennie za nim tęsknie, codziennie mogłabym się z nim spotykać. Mimo że tak strasznie go momentami nie cierpię za to co mi robi to chciałabym spędzać z nim dużo czasu. Wiem, okropny paradoks. Sama nie rozumiem.
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
2012-10-31, 13:34 | #3725 | ||
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
Cytat:
Mój M. też był stoicko spokojny - do czasu aż tupnął nogą. Twój też pewnego dnia tak zrobi. Na Twoim miejscu powiedziałabym mu żebyście dali sobie przestrzeń - tydzień lub dwa. Wiem, że ja bym tak zrobiła gdybym miała szansę. Można pozbierać myśli, uspokoić się, zobaczyć jak to jest kiedy trochę zatęsknicie. Edytowane przez paputek00 Czas edycji: 2012-10-31 o 13:38 |
||
2012-10-31, 13:41 | #3726 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-10-31, 13:51 | #3727 | ||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
No tak, nie lubią. To niech się z facetami wiążą Cytat:
Miałam to samo na początku roku. Teraz jakoś... inaczej jest. Boli, w pierwszych dniach bolało ogromnie. Jednak na szczęście moja samoocena nie poszła diametralnie w dół. Nie potrafiłam sobie poradzić z myślami, wspomnieniami. Przypominałam sobie wszystko i próbowałam się domyślać różnych rzeczy, że on mnie nie kochał już np, w jakim czasie już zachowywał się inaczej niż np 2 lata temu i takie tam. Zaden, absolutnie żaden facet nie był dla mnie kimś, kto mógłby go zastąpić. Mimo wszystkiego, co mi zrobił. Trzymaj się, wiem, jak to ciężko, jak uczucia nie dopuszczają rozumu do głosu Cytat:
Kiedy emocje troche opadły, uspokoiłam się. Wiem, że nie zrobię nic takiego, jestem ponad to. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||||
2012-10-31, 14:35 | #3728 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 172
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
Czasem powód jest bardzo prosty Edytowane przez poiuyp Czas edycji: 2012-10-31 o 14:38 |
|
2012-10-31, 14:43 | #3729 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Nie mój drogi, nie dla tego o czym myślisz.
To pierwszy facet od lat którego na prawdę pokochałam, a Ty masz jakieś kompleksy chyba Bądź tak dobry i nie zaśmiecaj tutaj wątku, zapraszam na PW w razie innych wątpliwości
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
2012-10-31, 14:45 | #3730 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 643
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
Teraz tak nie mam. On nie powie, ale inny powie. Dotarło do mnie tak jak nigdy, że on nie jest mnie wart. Nie zasłużył na tą szansę absolutnie. Mi pomogły rozmowy z...mamą. Tak, mamą. O dziwo, bo jakoś wcześniej nie dogadywałyśmy się w sprawach damsko-męskich. Ona uważała, że jestem za wymagająca, że ja jestem ta "zła", a on "dobry". Mój ex przed swoimi i moimi rodzicami był jak aniołek, cichutki, spokojny. Szkoda tylko, że nikt z nich nie widział go w takich sytuacjach, jak ja Jego rodzinka była przekonana o jego świętości, jaki to dobry chłopaczek itp. Nie raz jak się wkurzył na mnie a jechaliśmy autem, to dodawał gazu i moje prośby i krzyki nie pomagały, że ma zwolnić, bo ja nie chcę się znaleźć na cmentarzu. Kiedyś jeszcze po tym, jak zwolnił, pytał mnie "co, bałaś się?". Chyba podobało mu się to, że ja go wkurzyłam, a teraz się boję, a on nie reaguje. Pewnie gdybym im o tym powiedziała, to by było, że ja jakaś nawiedzona i co ja za głupoty opowiadam? Dlatego ja zawsze wychodziłam na tą "złą", bo on przed dorosłymi był aniołkiem. No właśnie ten ból, że ja kiedyś bym potrafiła, a później tak mi się porobiło w głowie, że chciałam "z miłością", a nie dla samego seksu. Także zarosnę pajęczyną. Cytat:
Cytat:
Teraz poszłam po rozum do głowy. Teraz już było tego za dużo. Inny skakałby z radości, że dałam mu ostatnią szansę, a on to spier.... Nie, to nie. Tylko szkoda moich łez, nadziei, zdrowia. No i czasu. Trzymajcie się dziewczyny. Chociaż czas taki melancholijny teraz... Na groby akurat nie jadę, więc przynajmniej mi się to nie udzieli. |
|||
2012-10-31, 14:55 | #3731 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ---------- Cytat:
Przywiązanie? Boisz się, że zostaniesz sama i nikt Cię nie pokocha? A co On Ci robi? To wy w końcu jesteście razem, czy nie? ---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ---------- [1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;37352673]Gdybym Ci opowiedziała wszystko przy kawie, to sama byś uznała, że to brzmiało jak kłamstwo. Jedno wiem na pewno- on jest tak cholernie niedojrzały, niezaradny, że aż mi go żal No tak, nie lubią. To niech się z facetami wiążą [/COLOR] Miałam to samo na początku roku. Teraz jakoś... inaczej jest. Boli, w pierwszych dniach bolało ogromnie. Jednak na szczęście moja samoocena nie poszła diametralnie w dół. Nie potrafiłam sobie poradzić z myślami, wspomnieniami. Przypominałam sobie wszystko i próbowałam się domyślać różnych rzeczy, że on mnie nie kochał już np, w jakim czasie już zachowywał się inaczej niż np 2 lata temu i takie tam. Zaden, absolutnie żaden facet nie był dla mnie kimś, kto mógłby go zastąpić. Mimo wszystkiego, co mi zrobił. Trzymaj się, wiem, jak to ciężko, jak uczucia nie dopuszczają rozumu do głosu W pierwszych momentach, kiedy dotarło do mnie wszystko, kiedy widziałam jego zachowania, jego puste obietnice... Miałam w głowie nasłać na niego kolegów, albo żeby ktoś poprzebijał mu opony w samochodzie... Takie myśli mi się pojawiały. W złości, bezsilności, w rozpaczy za to, co zrobił. Ze zranił mnie po raz kolejny, choć tyle mówiłam, jak przeżywałam to wszystko za pierwszym razem. Starałam się mówić wszystko jasno, co sprawia mi problem, itd, a mimo to, on nie potrafił sprostać temu wszystkiemu. Nie chciał, bo chcieć, to często móc więcej Kiedy emocje troche opadły, uspokoiłam się. Wiem, że nie zrobię nic takiego, jestem ponad to. Otóż to Obawiam się, że będę miała tak samo. Nie będę potrafiła się angażować. Zawsze podchodziłam do facetów z dystansem, nie traktowałam ich poważnie. Ostatni ex to zmienił, ale mnie zranił strasznie... Nie będę potrafiła dawać czegoś "dobrego"... No ale, co ma być to będzie. Z dystansem też da się żyć, parę lat z tym żyłam[/QUOTE] A zapraszasz? Brzmi kusząco Moja na szczęście też nie tylko czasem humoru brak. Mój EKS też mnie mocno zranił i jest tego świadomy. Min przez to nie chciał mi mówić, że jest z kimś w związku Ja nic złego nie mogę zrobić eks TŻtowi, bo będę miała mega przypał w pracy ---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ---------- : hahaha: uwierz mi do pobzykania wielu chętnych by znalazła. |
||
2012-10-31, 14:57 | #3732 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Dzięki dziewczyny na odpowiedzi ale ze względu na tego pana powyżej zostawię szczegóły dla siebie.
Tak, jesteśmy razem.. nie wiem, bo chłopak daje z siebie na prawdę dużo, ale chyba zaczyna być zmęczony tym zachowaniem.. może to on mnie zostawi i będzie po problemie Wczoraj jak siedziałam u niego chciałam oglądać "trudne sprawy" ale on nie. Jego argument był budujący "Weź, nie oglądamy tego, to jest durne a ja już wystarczająco mam z Tobą trudnych spraw żeby się jeszcze dobijać"
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
2012-10-31, 14:58 | #3733 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Po co.. Nie mam jak się z nim skontaktować. Ma inny numer telefonu, nowego maila, nowego fb, do którego zablokował mi dostęp. Sam powiedział, że jeśli coś od niego chcę, to mam z nim porozmawiać w szkole. No to mam. Ale może dobrze, że tak się stało - przynajmniej przestałam się łudzić i mogę zakończyć ten etap
|
2012-10-31, 14:59 | #3734 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
|
2012-10-31, 15:03 | #3735 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;37353599]Mi też się nie chciało ładnie wyglądać. Po co, skoro on nie spojrzy, nie powie komplementu? A inni...No właśnie. Inni to nie on.
Teraz tak nie mam. On nie powie, ale inny powie. Dotarło do mnie tak jak nigdy, że on nie jest mnie wart. Nie zasłużył na tą szansę absolutnie. Mi pomogły rozmowy z...mamą. Tak, mamą. O dziwo, bo jakoś wcześniej nie dogadywałyśmy się w sprawach damsko-męskich. Ona uważała, że jestem za wymagająca, że ja jestem ta "zła", a on "dobry". Mój ex przed swoimi i moimi rodzicami był jak aniołek, cichutki, spokojny. Szkoda tylko, że nikt z nich nie widział go w takich sytuacjach, jak ja Jego rodzinka była przekonana o jego świętości, jaki to dobry chłopaczek itp. Nie raz jak się wkurzył na mnie a jechaliśmy autem, to dodawał gazu i moje prośby i krzyki nie pomagały, że ma zwolnić, bo ja nie chcę się znaleźć na cmentarzu. Kiedyś jeszcze po tym, jak zwolnił, pytał mnie "co, bałaś się?". Chyba podobało mu się to, że ja go wkurzyłam, a teraz się boję, a on nie reaguje. Pewnie gdybym im o tym powiedziała, to by było, że ja jakaś nawiedzona i co ja za głupoty opowiadam? Dlatego ja zawsze wychodziłam na tą "złą", bo on przed dorosłymi był aniołkiem. No właśnie ten ból, że ja kiedyś bym potrafiła, a później tak mi się porobiło w głowie, że chciałam "z miłością", a nie dla samego seksu. Także zarosnę pajęczyną. Też miałam taką sytuację. Poszłam coś wyjaśnić, na co on miał mnie dość, bo ja się wcześniej kłóciłam i że "tak związek nie wygląda". Taaaak. Tylko to on zrobił coś, o co ja się kłóciłam. Nie będę sobie dawała wmawiać, że ja jestem kłótliwa o byle co, a on tego wcale nie spowodował. Już wtedy wiedziałam, że zbliża się tego koniec. Miałam to samo. Teraz poszłam po rozum do głowy. Teraz już było tego za dużo. Inny skakałby z radości, że dałam mu ostatnią szansę, a on to spier.... Nie, to nie. Tylko szkoda moich łez, nadziei, zdrowia. No i czasu. Trzymajcie się dziewczyny. Chociaż czas taki melancholijny teraz... Na groby akurat nie jadę, więc przynajmniej mi się to nie udzieli.[/QUOTE] A jak kiedyś przypadkowo zobaczy i co wtedy? Nawet głupie zdjęcie, a ile może namieszać w głowie Moja mama tak o poprzednim EKSie mówiła odnośnie tego cmentarza dokładnie. A ja uwielbiam ciepłe listopadowe wieczory i spacerek z jakimś kolegą/chłopakiem 1 i 2 listopada - ach jakie to romantyczne... Te palące się znicze i długi spacerek i my trzymający się za ręce. Wiem nawiedzona jestem |
2012-10-31, 15:05 | #3736 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 416
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Oj tak. Mimo tego, że teraz okropnie cierpię i chce mi się płakać, to... Cóż, przynajmniej pozbyłam się tej nadziei, którą żyłam. Teraz zależy mi na samej sobie, skoro on nie potrafił mnie docenić, to trudno. Na razie to on jest górą i uważa się za nie wiadomo kogo, ale wiem, że przyjdzie taki dzień, kiedy role się odwrócą Wiem jedno - po dzisiejszym dniu już NIGDY do niego nie pójdę, nie zagadam go ani nic. Obiecuję to Wam i samej sobie, obiecałam też rodzicom i koleżankom... Nie dam się więcej upokorzyć, niech sobie nie wyobraża
|
2012-10-31, 16:11 | #3737 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
dobry tekst. A cale te "trudne sprawy", "dlaczego ja", "ukryta prawda", "kryminalni" i "w11" to dla mnie coś komicznego - chodź czasem sama z nudów obejrzę jeszcze "Rozmowy w toku" można obejrzeć (mój EKS je uwielbiał wprost ). ---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ---------- Cytat:
|
|||
2012-10-31, 16:38 | #3738 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu |
2012-10-31, 19:01 | #3739 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Niby wczoraj się rozstaliśmy.
A ja taki spokój czuję dziwny. |
2012-10-31, 19:45 | #3740 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
ja mam dziś totalnego doła: po pierwsze widziałam się dziś z byłym (chcemy być kolegami) i wkurzyłam się strasznie jak najpierw skomplementował inną dziewczynę (jednocześnie dopiekając mi, że ja się tak nie umiem kobieco ubrać, niby to mówił ogólnie, ale znam go), a potem na drugą się gapił (i jestem zła na siebie,ze mnie to denerwuje - skoro niby mamy byc kumplami, wiem, że powinnam się zdystansować), a po drugie dowiedziałam się, ze nie dostałam pracy na której bardzo mi zależało <ryk>, a po trzecie z nikim się na dziś nie umówiłam i siedzę w domu <łezka, łezka > ---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ---------- uważaj, żeby to nie była bomba z opóźnionym zapłonem |
|
2012-10-31, 19:49 | #3741 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Vancouver
Wiadomości: 385
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
A ja taka jakaś...dzika się zrobiłam od czasu rozstania,nigdzie nie wychodzę,z nikim o tym nie rozmawiam,siedzę cicho,siedzę sama i czuję się tak stabilniej,spokojniej,nie ma we mnie żadnej agresji,złości,żalu,ale wiem,ze przyjdzie kryzys i będę musiała palnąć się w łeb żeby jakoś go przezwyciężyć,przetrwać i odbić się.
|
2012-10-31, 19:54 | #3742 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
|
|
2012-10-31, 20:07 | #3743 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Korneliciaczek
Z kolega nie uprawiam seksu,ten chłopak z którym to zrobiłam był pierwszym o prawie roku,gdy jestem sama. Czemu sie zachowuje ? Bo po tym jak zranil mnie były,i po tym co z nim przeszłam zmieniłam swoje podejście do facetów.Bo i tak miałam ich ranic pierwsza,a nie oni mnie.Niestety natrafilam na faceta na którym zaczęło mi zalezec ale zepsulam to a on i tak po tym uciekł ode mnie i biorę to pod uwage ze to byla moja wina. |
2012-10-31, 21:49 | #3744 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 2 927
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ---------- Cytat:
Najwidoczniej tak się nie da. Co Ci da te ranienie? Jaką satysfakcję? A jak kiedyś ktoś się na Tobie ze zdwojoną siłą odegra, co wtedy? Dopiero zrozumiesz, że robiłaś źle? To, że ktoś Ciebie skrzywdził nie znaczy, że Ty też tak musisz robić. |
||
2012-10-31, 22:34 | #3745 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
W czasie związku też podobne teksty słyszałam,chociaż nie aż tak hardkorowe (bardziej w stylu: "patrz, tamta dziewczyna jest o wiele brzydsza od Ciebie,ale to jak się ubrała daje jej o 100% więcej,czemu tak sie nie ubrałaś? blablabla") |
|
2012-10-31, 22:44 | #3746 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu |
|
2012-10-31, 22:57 | #3747 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 6 437
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
__________________
|
2012-10-31, 23:19 | #3748 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Myślę, że Ci się nie wydaje, tylko tak jest w rzeczywistości wiadomo, że faceci lubią takie rzeczy
|
2012-10-31, 23:26 | #3749 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 16 106
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
Cytat:
---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ---------- dzisiaj usłyszałam od kolego że chciałby się ze mną kochać... i co powiem szczerze że na samą myśl o seksie to mi sie nie dobrze robi... eheh że tak powiem ...z tym też poczekam aż się wyleczę
__________________
To niemożliwe powiedział rozsądek to ryzykowne powiedziało doświadczenie to bezsensowne powiedziała duma mimo wszystko spróbuj powiedziało serce 11.06.2016 - Maja 15 kg do celu |
|
2012-11-01, 07:24 | #3750 |
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXIV
[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;37353599] Inny skakałby z radości, że dałam mu ostatnią szansę, a on to spier.... .[/QUOTE]
zgadza się ! dlaczego szansę dostają Ci co jej tak naprawdę nie chcą i nie doceniają tego ....? ---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ---------- racja ale nie może to być zbyt przesadzone i oczywiste,,, zawsze lepiej jak jest np parę cm więcej sukienki i uruchamia się wyobraźnia
__________________
;( gsf 1250 bandit S (GT)
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:48.