2012-12-14, 21:03 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Witam dziewczyny w kolejnej części naszego wątku Mam nadzieje że będzie on szczęśliwy dla nas wszystkich
Link do cz.3: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457700 Lista starających się zafasolkować agi_82 patrycjja Olapoznan mona1 zeloth EVI07 babku TinkerrBell _Justyna_ aanka0308 Edytowane przez mona1 Czas edycji: 2013-08-08 o 22:44 |
2012-12-15, 20:28 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
To może ja zacznę, wklejając moją wiadomość z poprzedniego wątku.
Witajcie. Niestety i ja dopisuję się do wątku. Dokładnie 6 grudnia dowiedziałam się, "że nic z tej ciąży już nie będzie" - tu zacytowałam lekarza. Co prawda od początku czułam, że coś jest nie tak, ale to nie zmienia faktu, że bardzo wierzyłam w cud. Prawie od początku miałam plamienia, bolał mnie brzuch, kręgosłup. Beta przyrastała, ale różnie. Raz książkowo, raz nie, ale cały czas rosła. Najpierw poszłam do lekarki na NFZ, kazała brać duphaston i leżeć. W 7 tyg poszłam prywatnie i tu już zaczęły się poważne nerwy bo na usg tylko 6 mm pęcherzyk. Ginekolog powiedział, że może to być po prostu młodsza ciąża i żeby jeszcze się nie martwić. Niestety w 9 tygodniu pęcherzyk nic nie urósł. I tak na podstawie tego usg lekarz prywatnie stwierdził, że jest to ciąża obumarła w około 4 tygodniu, a lekarka z NFZ twierdzi, że to puste jajo płodowe. Nie wiem czy to dla mnie jakaś diametralna różnica?? Lekarka skierowała mnie od razu na łyżeczkowanie, a lekarz powiedział, że same tabletki powinny dać radę. Miałam zgłosić się w poniedziałek do szpitala na założenie tych tabletek. W piątek poczułam się nagle bardzo słabo i zaczęłam krwawić. Zadzwoniłam do tego ginekologa powiedział, że to bardzo dobrze, że samo się oczyszcza i żeby traktować to jak okres i przyjść w poniedziałek. W szpitalu zrobił mi usg, potwierdził, że oczyszcza się samo, ale dla lepszego efektu założył tabletki. I takim sposobem jestem już po. Na koniec jeszcze jedna rozbieżność miedzy ginekologami. Lekarka twierdzi, żeby czekać minimum 3 miesiące, a lekarz prywatnie, żeby zacząć starania od następnej miesiączki. Jeśli chodzi o moją psychikę to wiadomo zabolało bardzo, ale myślę, że dobrze sobie z tym poradziłam i jestem gotowa. |
2012-12-16, 12:21 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Jeśli chodzi o odczekanie z kolejną ciążą to ilu lekarzy to tyle opinii - mi w szpitalu powiedzieli żeby od razu starać się a moja lekarka zaleciła odczekać 3 miesiące. Posłuchałam jej bo po prostu jej ufam, i sama potrzebowałam też czasu na "pozbieranie" się. Dodatkowo w ciągu tych 3 miesięcy porobiłam różne badania (które sama sobie zleciłam) i dzięki wykluczeniu wielu chorób, czynników mogących prowadzić do poronienia nabrałam choć trochę wewnętrznego spokoju. To wszystko jest bardzo trudne i musisz (według mnie) polegać na swoich własnych odczuciach i jeżeli jesteś gotowa to do dzieła |
|
2012-12-16, 19:46 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Ja najchętniej od razu bym się zaczeła starać, ale narazie muszę czekać na koniec krwawienia po poronieniu. Wywołane poronienie i zabieg miałam 07 grudnia. Krew się jeszcze pokazuje na papierze po wizycie w toalecie, ale wkładki są już czyste. Mam nadzieję na szybki okres niebawem i ruszam ze staraniami!
|
2012-12-16, 20:31 | #5 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
|
|
2012-12-16, 20:51 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
A powiedzcie mi jak to jest z seksem ogólnie? Też mam czekać do pierwszej miesiączki? Najpierw dwa miesiące nic ze względu na zagrożoną ciążę, teraz znów miesiąc.. Nie da się ukryć, że trochę mi brak Myślicie, że jak minie krwawienie to już można?? Trochę się boję czy nie nabawię się jakiś infekcji. |
|
2012-12-17, 09:08 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Tak. Po pierwszej normalnej miesiączce mam iść do mojego gina (on mi robił zabieg) i mu się pokazać.
Cytat:
Wiecie, bardzo pragnełam dziecka, a po tej stracie pragnę jeszcze bardziej. Myślę, że skoro już raz zaszłam naturalnie to drugi raz mi się też uda. Tylko ten wiek mnie goni kurcze Niestety co ostatnio usłyszałam to się przeraziłam: +- połowa moich koleżanek co była w ciąży, miała poronienia. I to w pierwszej ciąży. Teraz są już mamusiami na szczęście. |
|
2012-12-17, 12:19 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
witajcie na naszym nowym-starm wątku, choć chyba wszystkie wolałybysmy by on nigdy nie musiał powstać. No ale cóż - taka lajfa, jak mawiał pewien mój wykładowca.
a ja miałam dzis testownie po IUI robionej 3.12. wynik to bardzo, bardzo blada druga krecha. Mój mąż twierdzi, że to TA kreska, ale ja podchodze do tego bardziej sceptycznie, bo poprzednia ciąża zaczynała się tak samo od niewyraxnej drugiej kreski a potem było #. Maż tweirdzi, że to bardzo wczesna ciąża, bo przecież mineło tylko 2 tygodnie od IUI. Sama nie wiem co o tym myśleć. Planuję jutro powtórzyć test i pojechac na betę. Tak się boję kolejnej porazki i rozczarowania. |
2012-12-17, 16:49 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Trzymam kciuki żeby się udało
|
2012-12-17, 17:11 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Dziewczynki 3mam za Was kciuki! Sama to przeszłam...teraz jestem w 10 tygodniu, ale ta ciąża to jeden wielki stres...
Boje sie okropnie, każdy dzień to wyzwanie i ciagłe sprawdzanie czy tam jest wszystko ok... Mimo to wiem, ze arto przejsc przez ten stres, aby byc matką ziemskiego dzieciątka Dziewczyny róbcie badania po # u mnie wyszła niedoczynność tarczycy i agregacja płytek(w duzym stopniu to mogło być przyczyną #). Pozdrawiam Was i duzo wiary |
2012-12-17, 21:31 | #11 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez mona1 Czas edycji: 2012-12-17 o 21:33 |
|||
2012-12-17, 21:51 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 525
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Witam, przyłączam się do waszego grona
W 6 tygodniu ciąży dowiedziałam się, ciąża obumarła, moje ciało nie dawało żadnych znaków że coś jest nie tak. 1. XI miałam zabieg ponieważ nic się nie działo. Kiedy już myślałam że wszystko jest ok i przyszła @ okazało się, że lekarz źle przeprowadził zabieg i muszę iść na ponowne czyszczenie:/ cała moja nadzieja na szybkie zajście w ciążę została sprowadzona na ziemię. Mam już 4 letniego syna, była to ciąża zagrożona (przedwczesne rozwarcie) i moja ginka boi się że za wczesne zajście w ciąże może być poważnym zagrożeniem. Wasze pozytywne myślenie, które tu podczytuję bardzo mi pomaga Trzymam kciuki za pomyślne starania i udane 2 kreseczki u wszystkich dziewczyn Edytowane przez robaczek-85 Czas edycji: 2012-12-17 o 22:17 |
2012-12-17, 22:04 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
To i ja sie przylaczam , pozwole sobie skopiowac moja historie z poprzedniego watku , gdzie wlasnie pozegnalam sie z mamami lipcowymi bo nie wiem czy bylabym w stanie sklecic ja jeszcze raz
Dzis podobno mila byc 9t3d w piatek w pracy w toalecie zauwazylam jakies brudy na papierze , nie wielkie ilosci , ale zwolnilam sie natychmiast pojechalam do szpitala .. Kazali mi nasikac do kubeczka i czekac . W Koncu mnie przyjeli za jakims parawanikiem , pani wziela kubeczek z moczem i poszla. Za trzy minuty byla z powrotem . Stwierdzila ze ilosci krwi sa niewielkie , ze mocz jest ok , usg nie ma dostepnego w tej chwili ale dla mojego spokoju da mi posluchac serca , jesli wogole je slychac bo ciaza jest wczesna. Przyszla z jakims prowizorycznym urzadzeniem , przylozyla do brzucha i stukanie bylo i to porzadne , wiec ucieszylismy sie i poszlismy do domu . Wzielam trzy dni wolnego i przelezalam caly weekend ,ale brudzenia nadal mialam . Nie krew ale takie brazowe uplawy jak czasem pod koniec okresu alub przed. Zadzwonilam do prywatnego ginekologa i umowilam sie na wtorek . Dzisiaj zadzwonili do mnie z tego szpitala z Early Pregnancy Unit i kazali przyjsc na usg . Pojechalam , zrobili usg dopochwowe i powiedzieli ze niestety - serce nie bije. Szok ! Mowie - dwa dni temu bilo , slyszelismy - ona mowi ze niestety to nie mozliwe . Odeslali mnie do domu , do 10 dni mam czekac na samoistne poronienie i potem kolejne usg ewentualnie zabieg . Placz , lament mozecie sobie to wyobrazic . Juz tlumacze sobie ze tak musialo byc , widocznie cos bylo nie tak i dobrze sie stalo . Bee probowac dalej . Ale nie daje mi spokoju mysl ze slyszalam serduszko a ona mowi ze to nie mozliwe. Na jutro mam wizyte prywatna ktorej jescze nie odwolalam , mam isc ? NO wiec jak widac , przedemna jescze jutro wizyta , ale szczerze nie mam zadnych nadzieji . Mam nadzieje ze wszystko pojdzie teraz juz gladko i szybko sie obudze z tego strasznego koszmaru . Babku pozdrawiam Cie serdecznie i w tym naszym niesczesciu milo Cie tu widziec , kojarze Cie z watku mam Lipcowych i mialysmy podobny termin. Buziaki
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI |
2012-12-17, 22:30 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
robaczek-85 witaj! Musisz myśleć pozytywnie, masz już jedno dzieciątko, masz dla kogo żyć a ja.... modle się o to żeby kiedykolwiek było mi dane być mamą
Cytat:
Edytowane przez mona1 Czas edycji: 2012-12-17 o 22:50 |
|
2012-12-18, 11:09 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
To straszne usłyszeć tą wiadmość. Ja na początku zażądałam drugiego USG (byłam w szpitalu). Też nie mogłam uwierzyć, że skoro już zaczeło bić to nie mogło przestać. Przyszedł do mnie mój ginekolog i powiedział, że jak chcę to może zrobić drugi raz. Ale powiedziałam mu, że ustały mi mdłości i piersi już nie są tkliwe i się zmniejszyły, to powiedział, że niestety nie ma nadziei. Więc nie zrobiłam tego drugiego usg. Poza tym dwóch lekarzy patrzyło na pierwsze i po ich minach już wiedziałam, że jest źle.
Ja miałam takie brązowe brudy dość często. Prawie od samego początku po stwierdzeniu ciąży. Nie było ich dużo raz na jakiś czas na papierze w toalecie, ale były. Mama mi mówiła, że tak być nie powinno i niestety miała rację. Coś u mnie nie poszło od samego początku. Mój aniołek walczył ale nie dał rady. Też wszyscy mówią, że to taka selekcja naturalna. Często spotykana przy pierwszych ciążach. Wiem, że mają rację, ale to żadna ulga w cierpieniu. Wiem, że jakbym chodziłą do pracy to bym się obwiniała, że może gdybym nie chodziła to by było inaczej. Zdarza mi się zastanawiać czy np nie za szybko kiedyś wstałam, że błędem było podbiegnięcie do autobusu itp. miałam też duzo stresów, bo babcię miałam bardoz chorą. Ale już tego nie odwrócę, pozostaje mi tylko przyszłość i wiara, że znów zajdę w ciążę i tym razem będzie dobrze. Daje sobie ten rok na starania naturalne. Jak w 2013 nie zajdę naturalnie, to pójdę na inseminacje. |
2012-12-18, 11:28 | #16 |
Rozeznanie
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
I ja melduję się w nowym wątku.
Jutro mam wizytę w szpitalu, kolejne USG i tabletki na wywołanie. Mimo, że to już tydzień od kiedy wiem o zatrzymaniu akcji serca, objawy ciążowe nadal się utrzymują. Piersi są bolesne i duże, wciąż mi niedobrze. Wyglądam bardzo źle, współpracownicy dopytują się czy wszystko w porządku, a szef (wtajemniczony) kilka razy dziennie przypomina mi, że jak tylko mam ochotę mogę iść do domu i odpocząć. Nie mogę się doczekać tej jutrzejszej wizyty, nie chcę być w takim stanie na święta. Nie to, że jestem bezduszna ale skoro to już potwierdzone, chcialabym żeby te dokuczliwe objawy ustąpiły. Dwa dni temu poroniła moja bratowa - 4,5 miesiąca w ciązy. Urodziła żywe maleństwo, które nie miało szans na przeżycie. A już planowaliśmy że w przyszłe święta spotkamy się wszyscy przy stole z naszymi maluszkami. zeloth nie obwiniaj się i nie zastanawiaj. Sa kobiety które nie chcą mieć dziecka i usiłuja wywołać poronienie, intensywnie ćwiczą, biorą gorące kąpiele, piją, palą a rodzą zdrowe dzieci. Silny maluch trzyma się brzucha jak szalony. Niestety to selekcja naturalna, a matka natura bywa okrutna i bezwzglęna. |
2012-12-18, 13:36 | #17 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Cytat:
Ja parę dni po teście już byłam na zwolnieniu, leżałam, tata donosił mi świeżo robione soczki, mąż nie pozwolił nic robić. Niestety życie nigdy nie będzie sprawiedliwe. Ale mam nadzieję, że matka natura wie co robi... |
||
2012-12-18, 20:40 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Margof co u Ciebie??? |
|
2012-12-18, 23:50 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Ja tez juz bym chciala miec to za sobá , ale czuje ze juz nie dlugo .. Jesli ktoras z was poronila naturalnie , moglybyscie mi powiedziec jak to sie objawilo ? Mega silny bol , mocne krwawienie czy poprostu jak miesiaczka ? Nie wiem czego sie spodziewac ..
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI |
2012-12-19, 08:55 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Ja miałam poronienie samoistne. Bolało troszkę i miałam małe krwawienie. Później zaczeło boleć cioraz mocniej i dopadł mnie tez silny boł pleców. Krwawienie sie nasilało...zrobiłam goraca nasiadówke i to przyspieszyło... Bolało dość mocno, skurcze itp. Nagle wyleciał ze mnie do kibelka biały krążek.... Po tym bóle ustały....odczekałam kilka godzin i pojechałam na IP aby mi zrobili USG i potwierdzili, ze jama macicy jest czysta. Poźniej krwawiłam 10 dni. Od razu zaznacze, uwazaj bo mi tak osłabiło organizm, ze straciłam słuch na jedno ucho i dostałam angine. Bierz jakis tran itp. Jakby krwawienie było bardzo silne to nie czekaj tylko jedz do szpitala... |
|
2012-12-19, 09:37 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Mi z kolei założyli tabletki, aby się zaczeło. No i zaczeło się gdzieś po 6 godz od założenia tabletek. Miałam skurcze gdzieś przez pół godziny, powiedziałabym jak na średnio bolącą miesiączkę. Potem przestało i w pewnym momencie poczułam takie jakby pyknięcie w brzuchu, jakby coś puściło. Poszłam do wc i zaczeła lecieć krew ze skrzepami, no i wyleciał też zarodek. Mimo to mój lekarz wziął mnie na zabieg czyszczący, aby jak powiedział 'sprawę zkończyć już dziś, aby wszystko było pod kontrolą'.
Wszystko to odbywało się w szpitalu. ---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- No i jeszcze dostałam antybiotyk Unidox, który brałam przez 5 dni. To chroni przed infekcjami. Po wszystkim krwawiłam przez 7-8 dni. Później już tylko brudy na papierze. A teraz jest już zupełnie czysto. Lekarz powiedział, że krwawić można do 2 tyg po poronieniu. Ale ważne jest abyś dostała antybiotyk. No i przez 5 dni po oszczędzaj się. Staraj się nie wychodzić z domu najlepiej, nie dźwigaj itp. Te 5 dni to okres odbudowywania się endometrium i bardzo ważne jest aby przebiegał on szybko i bez zakłóceń. |
2012-12-20, 08:23 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 534
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Mogę dołączyć?
Wczoraj przed wizytą (5tydz) zaczeło sie plamienie, beta nieznacznie spadła, lekarz nie znalazł pecherzyka na usg. Dziś juz jest krew .... Mam jednak nadzieje, że udało się zajść teraz za pierwszym razem to uda sie późnie. Widocznie tak miało być ..... |
2012-12-20, 08:55 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Tak niestety miało być. Też myślę, że prędzej czy później (oby prędzej) znów będę w ciąży i tym razem już będzie wszystko dobrze |
|
2012-12-20, 13:13 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
witam wszystkie nowe przyszłe mamy (trzeba być dobrej nadzieji ! ) i współczuję niezmiernie tego wszystkiego przez co musicie przechodzić.
traumatyczne przeżycie, szczególnie kiedy ktoś / coś próbuje wywołać poronienie a my czekamy i są te straszne myśli. ja już jestem na etapie starania- ale ciągle myślę o tym co było, o tych godzinach w szpitalu, nadziei po usłyszeniu bijącego serduszka. trzeba po woli wziąść się w garść i wierzyć, ze będzie lepiej margof pisz co u Ciebie ? strasznie mocno trzymam kciuki, żeby to nie były fałszywa alarmy ( a nie sądze, zeby tak było ) ja teraz modlę się żeby się udało. ostatnimi dniami pobolewają jajniki, npr-owski śluz i przytulanki byłabym najszczęśliwsza na świecie. mam do Was tylko takie pytanie - wiecie jak to jest z tą owulacją ? jajniki bolą przed , po ? jak przed to na ile przed tym dniem "0" i właśnie ta wydzielina ? kiedy ? próbuję gdzieś doczytać ale ile forów i ludzi tyle opini.
__________________
|
2012-12-20, 20:43 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 525
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
Poszłam na wizytę na której miałam usłyszeć serduszko, ale niestety lekarz stwierdził że ciąża obumarła. Dzień przed wizytą ustąpiły mdłości. Gin kazał czekać na samoistne poronienie. Czekałam tydzień ale nic się nie stało. Trafiłam do szpitala i musiałam mieć zabieg bo mój organizm nie mógł rozstać się z dzidziusiem :/ |
|
2012-12-20, 23:46 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Ja juz jestem po .. Dopiero pytalam po czym poznac samoistne poronienie , teraz juz wiem ze jest po , trudno tego nie zauwazyc . Martwi mnie tylko to ze nie krwawie mocniej niz podczas normalnego okresu .. Moze powinnam sie cieszyc ? 27.12 mam kolejne usg , zeby sprawdzic czy wszystko wyczyscilo sie samo , oby tak . Teraz zastanawiam sie powoli kiedy znowu sprobuje . W szpitalu powiedzieli ze powinnam odczekac jeden pelny cykl i droga wolna .. Ale nie wiem czy chce , chyba bym umarla ze strachu ze znowu sie nie uda .. skupie sie na poczateku na badaniach , jestem w Uk wiec nie bedzie to latwe , ale moze uda mi sie cos wymusic .. chcialabym tez zmienic prace , ale to nie mozliwe predzej jak w Marcu a to znowu wydaje mi sie kupa czasu .. I tak wkolko , métlik mam nieziemski.
__________________
Majeczka KCIUKI DLA ANI |
2012-12-21, 16:45 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Cytat:
|
|
2012-12-22, 11:50 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Między marzeniem, a jego spełnieniem.
Wiadomości: 9 394
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Wiem, że mnie nie znacie, nie udzielałam się na wcześniejszych watkach, ale chciałam wam dać trochę nadzieji
Ja w ubiegłym roku również poroniłam. W 11 tyg. okazało się, że serduszko już nie bije. NIe powiem cierpiałam bardzo, nawet teraz jak wspominm to łezka w oku mi się kręci, ale obecnie znowu jestem w ciązy, obecnie 8 tyg., wiem, że jeszcze wszystko może się zdarzyć, ale jestem pełna dobrych myśli i czekajcie, a wam też się uda Powiem wam tylko jeszcze, że mi w szpitalu kazali odczekać 6 m-cy, a prywatny gin. 3 m-ce. Ponoć nie można za wcześnie zajść, ponieważ łożysko może się przykleić do macicy i przy porodzie może konieczne być usunięcie macicy. Tylko nie krzyczcie na mnie tak mi gin. powiedział. |
2012-12-22, 15:18 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
U mnie jest już chyba wszystko w porządku w środku. Wczoraj mnie kłuł lewy jajnik, w nocy straszna ochota na seks (ale jeszcze nie mogę wiem), a dziś jest śluz owulacyjny i wrażliwe piersi. Więc chyba już wszystko pracuje normalnie
No i jest ten cichutki podszept w głowie 'spróbuj dzisiaj, a może już zajdziesz', ale nie zrobię tego. Dopiero po miesiączce spróbuje. |
2012-12-22, 17:12 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)
Witajcie i przepraszam za tak długą pauzę
Otoz u mnie chwile radości przeprlataja się z rozpaczą. Tak jak Wam pisałam powtózyłam sikańca nastepnęgo dnia ( wtorek)i druga krecha jak nic, do tego bet 256 i PRG ponad 50. Umówiłam się na wizyte, zeby jeszcze przed siętami mieść potwierdzenie i zrobić rodzicom świąteczny i rocznicowy ( 39 rocznica śłubu) prezent. Niestety tego samego dnia dotalismy telefon, że zmarła moja teściowa... dlatego wszelkie wizyty poszły w odstawkę i dopiero wrócililismy z pogrzebu. Mój mąż twierdzi, że mama zrobiła miejsce naszej dzidzi i będzię nad nią czuwać z góry. Teraz jestesmy u moich rodziców, bo tu spędzamy święta. atomsfera taka sobie, więc zastanawiam się, czy mówić o ciąży rodzicom, czy poczekac do wizyty u lekarza? Z jednej strony boje się zapeszyć, a z drugiej oni tak bardzo czekaja na nasze piersze wytęsknione dziecko. O porzedniej ciąży nic im nie mówiłam, bo nie chciałam tego robić przez telefon, a później było# i wolałam ich nie martwić. Teraz jest chyba inacej, bo wyniki są dużo lepsze i lekarz w rozmowie telefonicznej nawet podejrzewa dubeltówkę. Także jestem w kropce, czy mówic im, czy czekać? |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:51.