Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;) - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-19, 19:58   #301
babku
Zadomowienie
 
Avatar babku
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Pregnant
chyba zaraz umre ..
GRATULUJE!!!!
Aż się uśmiechnęłam do komputera Trzymam mocno kciuki.

Ja już po pierwszym okresie. Był zupełnie normalny. Ilość, ból, wszystko tak jak zawsze. Teraz myślę intensywnie czy już się starać czy poczekać jeszcze miesiąc, ale nie wiem czy wytrzymam
babku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-19, 20:13   #302
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Wszystko zalezy od Ciebie , przede wszystkim jak sie czujesz psychicznie po tym wszystkim .. Ja CI powiem ze jak bym nie wpadla - bo to chyba tym razem mozna tak nazwac to nie wiem czy tak naprawde swiadomie zaczelabym starania po @ , napewno bylaby nerwowka , dylematy .. a teraz ? Poki co to wszystko nie jest wazne

Zobaczymy jak ochlone , jak jutro przypomni mi sie wszystko co mnie teraz czeka
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-19, 21:52   #303
robaczek-85
Rozeznanie
 
Avatar robaczek-85
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 525
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Pregnant
chyba zaraz umre ..

GRATULUJĘ

Pięknie aż mi się cieplutko na sercu zrobiło, trzymam kciuki za powodzenie podczas całych 9 miesięcy
__________________
Wojtulek 29.01.2009

1.11.2012

Kingusia 18.06.2014
Moje rękodzieło

Kuchennie
robaczek-85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-19, 23:22   #304
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Wszystko zalezy od Ciebie , przede wszystkim jak sie czujesz psychicznie po tym wszystkim .. Ja CI powiem ze jak bym nie wpadla - bo to chyba tym razem mozna tak nazwac to nie wiem czy tak naprawde swiadomie zaczelabym starania po @ , napewno bylaby nerwowka , dylematy .. a teraz ? Poki co to wszystko nie jest wazne

Zobaczymy jak ochlone , jak jutro przypomni mi sie wszystko co mnie teraz czeka
bardzo bardzo bardzo gratuluję teraz musisz na siebie chuchać, dmuchać i uważać podwójnie wszystko będzie dobrze, na pewno!
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-19, 23:27   #305
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Trele gratuluję z całego serca!!!W końcu jakaś optymistyczna wiadomość na naszym wątku
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 09:29   #306
patussia841
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 13
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Jak się dziś czujesz trele?
patussia841 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 09:52   #307
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Treleale wiadomość! Czyli kłucie w pępku to u ciebie objaw ciążowy Uważaj na siebie, trzymam kciuki
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-20, 11:43   #308
Rockyyy
Zakorzenienie
 
Avatar Rockyyy
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 5 984
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Wszystko zalezy od Ciebie , przede wszystkim jak sie czujesz psychicznie po tym wszystkim .. Ja CI powiem ze jak bym nie wpadla - bo to chyba tym razem mozna tak nazwac to nie wiem czy tak naprawde swiadomie zaczelabym starania po @ , napewno bylaby nerwowka , dylematy .. a teraz ? Poki co to wszystko nie jest wazne

Zobaczymy jak ochlone , jak jutro przypomni mi sie wszystko co mnie teraz czeka
Trele-pamiętam Cie z wątku lipcowo-sierpniowego.Gratuluje z całego serducha klaski :klas ki::cmo k:
__________________
Najukochańszy skarb-LAURA
Rockyyy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 12:38   #309
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Czuje sie dobrze , staram sie panowac nad soba zeby nie wykrzyczec wszystkim ze znowu sie udalo . Obiecalam sobie ze tym razem nie powiem nikomu wczesniej jak po 12 tyg , wiec wiecie tylko Wy i moj Tzt Gdzies mnie tak pika troche jakas mysl ze moze to hormony z poprzedniej ciazy , ale objawy mi nie pasuja .. Po za tym tydzien temu robilam test ktory wyszedl negatywny
No i obawy , pelna obaw . Nie wiem czy brac ten duphaston czy nie ? Bede go miala ewentualnie na 28.01 - udalo mi sie zamowic w polskim sklepie . Co z moja praca ? Da mi lekarz L4? Moze wogole nie potraktuje mnie powaznie , bo za szybko zaszlam ? I co z moimi wakacjami na 12.02 ? Leciec , nie leciec ? oh , szkoda gadac Ale jak pomysle ze w moim brzucholu gdziesz tam jest zakopany jakis groszek , to wszystko nie jest wazne
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 12:51   #310
aanka0308
Rozeznanie
 
Avatar aanka0308
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 534
Trele gratuluję !!! Dajesz mi nadzieję. Ja dalej zbijam hormony po # oby dziś już były nisko bo minął już miesiąc
aanka0308 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 13:03   #311
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Bedzie dobrze dziewczyny ) Jak mi sie uda - to i Wam wszystkim tez Trzymajcie za mnie kciuki . Jutro bede dzwonic na ten oddzial gdzie ostatnio mnie badali , zobaczymy czy jest jakas szansa dostac sie tam , chcialabym przedewszystkim skonsultowac moj wyjazd , bo tego najbardziej sie obawiam
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-20, 15:33   #312
katarzy
Raczkowanie
 
Avatar katarzy
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 325
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

kochana gratuluje trzymam kciuki: cmok:
__________________
Aniołek 27.08.2012
katarzy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 01:14   #313
TinkerrBell
Zadomowienie
 
Avatar TinkerrBell
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 998
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Witajcie

Mieszkam w Szkocji, od pewnego czasu starałaś się z TZ o potomstwo. Z pierwszego związku mam 7 letnią córkę. W PL kiedy mówiłam ginekologom o staraniach, zawsze twierdzili, że jakiekolwiek badania mam robić po dłuższym okresie nie zachodzenia w ciążę. A nam się ciągle nie udawało.

Po przyjeździe do Szkocji poszłam do lekarza, i on wysłał mnie na badania (wreszcie jakieś). 7 listopada a pamiętam to jak dziś byłam na wizycie z wynikami, i lekarz powiedział mi że jestem zdrowa, nic mi nie jest. Do domu poleciałam jak na skrzydłach i z TZ uczciliśmy tą wiadomość w łóżku...

Nie wiem, czy po prostu się rozluźniłam czy zmiana klimatu, ale na teście pokazały się upragnione dwie kreski.

W grudniu byłam w PL na święta i jeszcze tam poleciałam na USG by wszystko potwierdzić, ponieważ w SCO pierwszy scan jest w 12 tyg ciąży.

Na USG był to 8 tydzień, zrobiłam inne dodtakowe badania, który były ok. Piękne bijące serduszko - moja córcia była ze mną i cieszyła się przeogromnie, że uczestniczy w tak ważnym dla nas wydarzeniu.

Na święta powiedziliśmy naszym rodzinom, nie dało się utrzymać tego w tajemnicy, bo mój brzuch niestety odznaczał się, wymiotowałam....

Po powrocie do SCO czekał na mnie list z zaproszeniem na USG. 14.01 pojechałam cała w skowronkach po to by usłyszeć "bardzo mi przykro. Ciąża przestała rozwijać się w 10 tyg"
Płacz. Gniew. Złość.

Dostałam wybór - albo czekam na samoistne poronienie, albo zabieg łyżeczkowania, albo tabletki i wywoływanie.

Ja absolutnie nie chciałabym przechodzić tego w domu. Więc wyprosiłam o jak najszybszy zabieg. Miałam go na drugi dzień

Jeśli chodzi o całą sytuację w szpitalu i klinice podczas USG byłam potraktowana jak kobieta która straciła dziecko a nie płód. Miałam wyjątkową opiekę, a wręcz przed zabiegiem miałam już dość ich dopieszczania.

Po zabiegu do formy fizycznej doszłam tego samego dnia. Trochę pokrwawiłam, na drugi dzień kilka plamień. I już więcej nic. Czasami czuję coś jeszcze tam w dole ale pewnie dziwne by było gdybym nie czuła.

Położna powiedziała, że starać możemy się już po 1@. Tyle tylko, że mam wcześniej przyjść na wizytę bo będą wyniki badań.

Psychicznie czuję się ok, fizycznie jakbym nigdy w ciąży nie była....jedynie co boli to spoglądanie w lustro. Miałam już dość widoczny brzuch (ciągle go tłumaczyłam wzdęciami) a teraz jest brutalnie płaski.....

Dostałam od razu "skierowanie" do early pregnancy clinic. Choć nie wiem co to zmienia - skoro w tej ciąży byłam na USG, miałam robione badania i wszystko było książkowe.

Tłumaczę sobie to tak, że natura wie co robi....że tak musiało być. WIEM, że to nie moja wina, bo bardzo o siebie dbałam i jedyne czego się doszukuję co mogło "zaszkodzić" to lot samolotem i zmiana ciśnienia, które mi wtedy zawsze dokuczają...

Szczerze, to mam nadzieję, że nie doczekam nawet tej 1@ i Trele Morele przywróciła mi wiarę w to, że jest to możliwe. Moja przyjaciółka również była w takiej sytuacji i również tej 1@ się nie doczekała. Dziś ma pięknego synka....

Po cichu liczę, że ten mój piękny Aniołek, dopilnuje tego by jego siostra doczekała się cudownego rodzeństwa o które prosi już od wielu lat.
TinkerrBell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 05:29   #314
patussia841
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 13
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Dzień dobry!
patussia841 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 08:44   #315
TinkerrBell
Zadomowienie
 
Avatar TinkerrBell
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 998
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Napisałam wczoraj dość długi post i się nie pojawił
TinkerrBell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 09:27   #316
magi007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 8
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Hej, moze bedziecie mi migly jakos pomoc. Otoz staramy sie z partnerem o dziecko, i ostatni okres mialam 9 stycznia powinnam dostac 12 stycznia, nie byl to normalny okres byl mniej obfity niz zwykle, nie czulam go praktycznie i nie mial skrzepow, no ale bardziej chyba przypominal okres niz plamienie. I teraz boli mnie podbrzusze, wczoraj i przedwczoraj bylo mi niedobrze, nie wiem czy nie jest jeszcze za wczesnie na test jak myslicie ? Podbrzusze co jakis czas mnie boli.. Jak myslicie !? Dzieki za pomoc
magi007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 10:55   #317
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez TinkerrBell Pokaż wiadomość
Witajcie

Mieszkam w Szkocji, od pewnego czasu starałaś się z TZ o potomstwo. Z pierwszego związku mam 7 letnią córkę. W PL kiedy mówiłam ginekologom o staraniach, zawsze twierdzili, że jakiekolwiek badania mam robić po dłuższym okresie nie zachodzenia w ciążę. A nam się ciągle nie udawało.

Po przyjeździe do Szkocji poszłam do lekarza, i on wysłał mnie na badania (wreszcie jakieś). 7 listopada a pamiętam to jak dziś byłam na wizycie z wynikami, i lekarz powiedział mi że jestem zdrowa, nic mi nie jest. Do domu poleciałam jak na skrzydłach i z TZ uczciliśmy tą wiadomość w łóżku...

Nie wiem, czy po prostu się rozluźniłam czy zmiana klimatu, ale na teście pokazały się upragnione dwie kreski.

W grudniu byłam w PL na święta i jeszcze tam poleciałam na USG by wszystko potwierdzić, ponieważ w SCO pierwszy scan jest w 12 tyg ciąży.

Na USG był to 8 tydzień, zrobiłam inne dodtakowe badania, który były ok. Piękne bijące serduszko - moja córcia była ze mną i cieszyła się przeogromnie, że uczestniczy w tak ważnym dla nas wydarzeniu.

Na święta powiedziliśmy naszym rodzinom, nie dało się utrzymać tego w tajemnicy, bo mój brzuch niestety odznaczał się, wymiotowałam....

Po powrocie do SCO czekał na mnie list z zaproszeniem na USG. 14.01 pojechałam cała w skowronkach po to by usłyszeć "bardzo mi przykro. Ciąża przestała rozwijać się w 10 tyg"
Płacz. Gniew. Złość.

Dostałam wybór - albo czekam na samoistne poronienie, albo zabieg łyżeczkowania, albo tabletki i wywoływanie.

Ja absolutnie nie chciałabym przechodzić tego w domu. Więc wyprosiłam o jak najszybszy zabieg. Miałam go na drugi dzień

Jeśli chodzi o całą sytuację w szpitalu i klinice podczas USG byłam potraktowana jak kobieta która straciła dziecko a nie płód. Miałam wyjątkową opiekę, a wręcz przed zabiegiem miałam już dość ich dopieszczania.

Po zabiegu do formy fizycznej doszłam tego samego dnia. Trochę pokrwawiłam, na drugi dzień kilka plamień. I już więcej nic. Czasami czuję coś jeszcze tam w dole ale pewnie dziwne by było gdybym nie czuła.

Położna powiedziała, że starać możemy się już po 1@. Tyle tylko, że mam wcześniej przyjść na wizytę bo będą wyniki badań.

Psychicznie czuję się ok, fizycznie jakbym nigdy w ciąży nie była....jedynie co boli to spoglądanie w lustro. Miałam już dość widoczny brzuch (ciągle go tłumaczyłam wzdęciami) a teraz jest brutalnie płaski.....

Dostałam od razu "skierowanie" do early pregnancy clinic. Choć nie wiem co to zmienia - skoro w tej ciąży byłam na USG, miałam robione badania i wszystko było książkowe.

Tłumaczę sobie to tak, że natura wie co robi....że tak musiało być. WIEM, że to nie moja wina, bo bardzo o siebie dbałam i jedyne czego się doszukuję co mogło "zaszkodzić" to lot samolotem i zmiana ciśnienia, które mi wtedy zawsze dokuczają...

Szczerze, to mam nadzieję, że nie doczekam nawet tej 1@ i Trele Morele przywróciła mi wiarę w to, że jest to możliwe. Moja przyjaciółka również była w takiej sytuacji i również tej 1@ się nie doczekała. Dziś ma pięknego synka....

Po cichu liczę, że ten mój piękny Aniołek, dopilnuje tego by jego siostra doczekała się cudownego rodzeństwa o które prosi już od wielu lat.
strasznie Ci wspolczuje , wiem co przeszlas ..
Mi najprawdopodobniej sie udalo - choc nie jestem jescze pewna , i to wlasnie w Early pregnancy unit teraz cala moja nadzieja ! Wlasnie tam dzwonilam i czekam az przewertuja moje papiery i oddzwonia co robic .. 3 mam za Ciebie kciuki abys juz nie dlugo podzielila sie z nami wspaniala nowinka Przedewszystkim odpusc teraz , pomysl co ma byc to bedzie , bo blokada jest najgorsza , co jak wynika z Twojego postu juz dobrze wiesz .
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 13:34   #318
koletynka
Rozeznanie
 
Avatar koletynka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 905
GG do koletynka
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Trele Morele gratuluję z całych sił! Wspaniala wiadomość

TinkerrBell Też widzialam serduszko, żeby niecały tydzień później podczas ostatniej rutynowej kontroli usłyszeć, że akcja serca się zatrzymała Trzymam kciuki żebyś nie musiala czekać do pierwszej @
__________________
Oskar


koletynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 13:52   #319
EVI07
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 369
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Trele Morele - Gratulacje!!! Aż mi na serduchu cieplej, trzymam kciuki i wierzę, że będzie wszystko super!

TinkerrBell - Wiem co czujesz, 30.11.2012 straciłam dwa , w 5 tc. Zniosłam to fatalnie i dopiero teraz w miarę wróciłam do siebie, ale żal został... złość też...

Teraz jestem po pierwszej @ po #, przebiegła normalnie, nawet bezboleśnie, trwała 6 dni. Ten brak bólu to może dlatego, że brałam antybiotyki na zapalenie krtani i zatok, byłam ledwo żywa, gorączka 40 st, może dlatego nie czułam tej @. Teraz używamy gumki do czasu kolejnej @, a potem zaczynamy staranka od nowa. Przykład Trele Morele napełnia mnie nadzieją, że nam wszystkim się uda!
EVI07 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-21, 13:53   #320
TinkerrBell
Zadomowienie
 
Avatar TinkerrBell
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 998
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Trele Morele - ja głęboko wierzę, że jednak jesteś w tej ciąży. Bo poczytałam sporo, i wiem, że jest to możliwe i nawet donoszenie tej ciąży nie powinno stanowić problemu.

Mnie to early pregnancy clinic, jakoś chyba nie zachwyca. Bo ja nie miałam problemów z donoszeniem ciąży - skoro dwa tygodnie nosiłam po sercem niebijące serduszko o mój organizm nie dał żadnego znaku. Zero krwi, żadnego bólu....Wymiotowałam do końca jak zwykle....Więc oni mi nie pomogą, bo nie ma takiego leku, które nie pozwoli zatrzymać akcję serca.

A z drugiej strony uważam, że natura wie co robi, i nie zrobiła tego bez powodu. Doszliśmy do wniosku z moim partnerem, że jeśli z dzieckiem było coś nie tak, to lepiej, że to los zarządził taką decyzję a nie że to my mieliśmy przed taką stanąć.

Jestem silna, zawsze byłam. Choć nie powiem, ta sytuacja złamała mnie w pół. Wiem, jednak, że poddać się i wpaść w doły i depresje - zaszkodzi mi bardziej.

Wszystkim Wam gorąco kibicuję!
TinkerrBell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 17:59   #321
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez TinkerrBell Pokaż wiadomość
Witajcie
Witaj Tinkerr Teraz najważniejsze jest pozytywne myślenie, a z Twojego posta bije spokój i pogodzenie się z tym co Was spotkało. Uważam że to jest bardzo bardzo ważne po #. Mi niestety zajęło to troszkę więcej czasu, ale teraz już mogę szczerze powiedzieć, że pogodziłam się z tym wszystkim. A obumarcie mojego Aniołka wytłumaczyliśmy sobie tak ja Wy - gdyby dziecko miało być chore i się męczyć to lepiej że stało się to...Jesteś dzielną kobietą No i teraz już wiesz przynajmniej, że możecie mieć dzieciątko i to na pewno pomoże Wam w starankach
Cytat:
Napisane przez magi007 Pokaż wiadomość
Hej, moze bedziecie mi migly jakos pomoc. Otoz staramy sie z partnerem o dziecko, i ostatni okres mialam 9 stycznia powinnam dostac 12 stycznia, nie byl to normalny okres byl mniej obfity niz zwykle, nie czulam go praktycznie i nie mial skrzepow, no ale bardziej chyba przypominal okres niz plamienie. I teraz boli mnie podbrzusze, wczoraj i przedwczoraj bylo mi niedobrze, nie wiem czy nie jest jeszcze za wczesnie na test jak myslicie ? Podbrzusze co jakis czas mnie boli.. Jak myslicie !? Dzieki za pomoc
Skoro @ planowo miala być 12 to test już powinien pokazać wyraźną drugą krechę, jeśli jest ciąża
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:18   #322
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

cześć TinkerrBell bardzo mi przykro, że musiałaś do nas dołączyć. ale w grupie łatwiej się podnieść, naprawdę. mi ulżyło dopiero jak miałam możliwość wygadania się (chociaż do tej pory zdarza się popłakiwać w poduszkę).
ale teraz jak już spotkało Nas to najgorsze, może być tylko lepiej- i tego się trzymajmy

jedyne co mnie dziwi to, że po zabiegu tak szybko pozwolili się starać. mnie zgromili w szpitalu wzrokiem jak spytałam o 3 miesiące ( najlepiej pól roku, ale kto wyczeka ).
wcześniej może i fizycznie byłabym w stanie- ale nawet psychika- dla mnie to jeszcze zbyt duży stres. nie mówię że w kolejnych miesiącach będzie lepiej, ale teraz już tak "troszeczkę" pogodziłam się z tym co się stało. chociaż nigdy tego nie zrozumiem
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:31   #323
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Hej pati Aktualizujemy listę na pierwszej str? Kiedy masz termin następnej@?
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:41   #324
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
Hej pati Aktualizujemy listę na pierwszej str? Kiedy masz termin następnej@?
ho ho ho . żebym to ja teraz wiedziała lekarz kazał się stawić w środę. do owu ze dwa dni od pierwszego testu pozytywnego. czyli od tego dwa tyg. dobra, Mona, pisz 10.02 coś tam wyliczyłam
ale to jest takie gdybanie, bo tak naprawdę nie wiem co się z moim cyklem dzieje i czy to opóźnienie było jednorazowe czy najzwyczajniej w świecie wydłużył mi się cykl
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:19   #325
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez patrycjja Pokaż wiadomość
ho ho ho . żebym to ja teraz wiedziała lekarz kazał się stawić w środę. do owu ze dwa dni od pierwszego testu pozytywnego. czyli od tego dwa tyg. dobra, Mona, pisz 10.02 coś tam wyliczyłam
ale to jest takie gdybanie, bo tak naprawdę nie wiem co się z moim cyklem dzieje i czy to opóźnienie było jednorazowe czy najzwyczajniej w świecie wydłużył mi się cykl
dobra to wpisuję 10. 02, zresztą data nieważna, żeby tylko małpisko wstrętne w ogóle się już przez 9 następnych miesięcy nie pojawiło
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:29   #326
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
dobra to wpisuję 10. 02, zresztą data nieważna, żeby tylko małpiatko wstrętne w ogóle się już przez 9 następnych miesięcy nie pojawiło
oj oby ale cii. nie nastawiam się bo potem znowu się wredne @ pobawi ze mną w ciuciubabkę i nadziei narobi zobaczę jeszcze co mi ginekolog-
wróżbita powie
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 20:08   #327
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Ej a właśnie sobie przypomniałam:
Trele proszę o fluidki ciążowe, całe mnóstwo fluidków
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 20:36   #328
TinkerrBell
Zadomowienie
 
Avatar TinkerrBell
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Szkocja
Wiadomości: 1 998
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Patrycjja. Na wyspach jest trochę inne podejście do pacjenta. Więcej zostawia się naturze i jeśli medycznie w środku będzie ok, to raczej nie ma przeciwwskazań.

Ja już się nauczyłam, że w PL wiele rzeczy robi się na wyrost.

W każdym bądź razie trzeba ufać sobie, oraz lekarzowi.

Na wielu forach można znaleźć mnóstwo porównań, natomiast ja niestety od pół roku latam tu po lekarzach i nie doświadczyłam niczego złego, niczego co w mojej ocenie zagrażałoby zdrowiu lub było niezgodne z moją intuicją.

Po prostu tutejszy sposób leczenia trzeba albo zaakceptować albo wrócić do PL Na co nie mam ochoty.

W końcu tu też rodzą się dzieci, a starsi ludzie są dużo zdrowsi niż nasi dziadkowie. Więc chyba nie jest tak tragicznie z tą służbą zdrowia Trzeba po prostu zapomnieć o tym co było w PL. Choć nie ukrywam, że czasami ciężko
TinkerrBell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 23:35   #329
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Mona przesylam fluidy wez ile chcesz .
U mnie cisza .. Cisza tzn nikt nie oddzwonil , nie wiem czy zapomnieli czy potraktowali jak kolejna rozchisteryzowana po poronieniu , ktorej wydaje sie ze jest w ciazy .. Nie wiem , nastawilam budzik na 8.00 i jutro bede dzwonic i zjade ich z gory na dol . Na srode mam wizyte u lekarza ogolnego , bede blagac o L4 i bete . Zobaczymy jak bedzie ..

TinkerrBell- ja w przeciwienstwie jestem przerazona opieka medyczna tutaj , stosowanie Paracetamolu jako wspanialego leku na wszystko , i totalne ignorowanie ciazy do 12 tyg. Moze moj anilek tak czy siak by odszedl , a moze gdyby pielegniarka w piatek zrobila mi UsG a nie tylko popatrzala golym okiem w kubeczek z moczem , byloby inaczej ..
poki co jestem sama w szoku , jak dobrze sobie radze, myslalam ze wiadomosc o ciazy bedzie szczesciem i jednoczesnie rozpacza , panika ze znowu bedzie to samo . Poki co nawet mi to nie przyszlo na mysl , jakby to byl calkiem nowy rozdzial . Moze to tylko dlatego ze nadal nie jestem w 100% pewna czy to oby napewno dzidzius ..
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-22, 00:03   #330
_Justyna_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 48
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 4 - szczęśliwa;)

Troszkę nie zaglądałam,a tu tyle szczęśliwie oczekujących mamusi gratulacje dla wszystkich ja to już nawet nie wiem czy się starać czy co robić...niby cały czas licze, karkuluję, i staram się chociaż u mnie to ciężka sprawa...Mąż w delegacji,ale to jeszcze się da przeskoczyć, bo za pierwszym razem wpadł do domku na 3 dni i już, dzidzia miała być...ale w 3 miesiacu poroniłam. 7 grudnia minęło już 2 lata od tego smutnego wydarzenia i do tej pory bez dzidziusia strasznie zaczęłam mieć problemy zdrowotne już po miesiącu od poronienia. drętwienie reki, zawroty głowy. później po ok. 3 miesiącach doszedł trądzik ktorego nie miałam nawet w okresie dojrzewania... okazało się ze zaczeły mi się torbiele na piersiach a po badaniach wyszło ze mam za wysoka prolaktyne... wiec bromergon brałam pół roku i znowu badania i dalej podniesiany i to sporawo bo ponad 90.Bromergon biorę już prawie rok i jedyne co to jak zawsze ważyłam 47-48 kg. tak przytyłam prawie 20 kg. w listopadzie byłam w szpitalu na badaniach, bo miałam podejrzenie gruczolaka przysadki mózgowej,ale na szczęście rezonans głowy wyszedł ok. a teraz co zauważyłam,to zaczełam łysieć na przodzie... no jakiś koszmar!!! chodze od lekarza do lekarza. dermatolga teraz zaliczyłam ale powiedziała ze to problem hormonów i albo ginekolog dobry,albo endokrynolog...a tu 30 mi już stuknie, takie problemy i co ze starań jak takie wyniki złe...niby mówia ze jak zajde w ciąze i urodze to wszytko minie, tylko jak tu zajść mimo chęci, które stały się moim marzeniem...?? pozdrawiam cieplutko
_Justyna_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-20 14:04:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:37.