Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[Ewa_Ch]

Napisane przez OlesyaM

Co Ty dziewczyno piszesz? ;-D wyszło na to ze on mi te rzeczy kupuje bo ja go zmuszam haha brawo! Jemu brakuje na jego rzeczy? Skąd ty to wzięłaś? Sobie żałuje żeby mi kupić? Mieszkam z nim więc nie widze żeby chodził przez to zabiedzony! Chodzi na basen i siłownię, kupuje drogie markowe rzeczy, dużo garniturów do pracy i widze ceny tych rzeczy, kosmetyki, perfumy, sprzęt muzyczny itd... więc nie sądzę że biednie mu się żyje że zapłaci za jakąs moją rzecz. Nigdzie też nie napisałam że ja swoją kase składuje a od niego ciągne ile wejdzie. Swoje pieniądze przeznaczam na siebie, jemu też robię często prezenty bez okazji. Jak ide z nim na zakupy, przymierzam coś to on to bierze i za to płaci , robi to sam z siebie, przecież ja na nim nic nie wymuszam. Jestem w galerii, kupuje kosmetyki , wyciągam swoją kartę bo chce zapłacić on mówi schowaj to i wyciąga swoją i płaci i co? Zarabia dużo więcej ode mnie więc może sobie na to pozwolić, nigdzie nie napisałam że tak powinien robić każdy facet, napisałam o normalnych rzeczach... nie wyobrażam sobie że muszę się z facetem rozliczać za jajka i mleko, że dorzucam się połowe w głupim kfc ... żenada

Dokladnie Ja tez sobie tego nie wyobrazam. Jak traktujesz siebie z klasa to i chlopak tak Cie traktuje.Mnie NIGDY nikt nie powiedzial nawet by sie dorzucac do kolacji

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez Irisfeal

Tobie to pasuje, ja np wolę być partnerką mojego faceta nie jego utrzymanką Nie ma powodu pisać "żenada". Każdy żyje jak mu wygodnie ja z moim facetem jak kupujemy rzeczy dla ans obojga czasem zapłaci jedno czasem dajemy każde mniej więcej połowę kwoty, czasem on mi da wyliczone pieniądze za swoją "część" albo ja jemu. Nie płaci za moje fatałaszki i kosmetyki(to dla mnie by było idiotyczne-co innego prezent raz na ile) i nie widzę w tym nic żenującego
Dla mnie jednak zdrowa sytuacja to taka w której partnerzy dzielą się na miarę możliwości wydatkami po równo. Źle bym się czuła gdyby jedno z nas płaciło za wszystko a drugie by sobie za swoje kupowało tylko "waciki" dla samego siebie.

Wspolczuje. Czasami fajnie poczuc sie jak ksiezniczka a nie jsk "partner".I wcale nie utrzymanka. Po prostu jak kobieta o ktora sie dba. Pod kazdym wzgledem.

[vyenna]

Napisane przez OlesyaM

Tak oczywiście że on płaci, obiady codziennie jemy, raz w restauracji raz robimy sami, ide z nim do sklepu kupujemy produkty na obiad i później mam mu oddawać połowę za makaron ? za jednego pomidora? za połowe sosu? Dla mnie jest to żenujące, tak samo jak siedzę ze swoim mężczyzną w restauracji a po kolacji odliczam swoje danie i swoje picie? tak się zachowują kumple z pracy a napewno nie para!

Dziewczyny pisały w tym wątku o tym że musiały oddawać za bilet kolesiowi, że wręcz wymuszali żeby to dziewczyna płaciła nawet za ich zakupy czy zamówienie> To są mężczyźni?? Nigdy się z takim czymś nie spotkałam, za nim byłam w związku to z różnymi chłopakami się umawiałam i żaden mi nigdy nie wypalił że mam płacić za siebie ( chodź chciałam) a co dopiero żeby za niego? Jak koleś by mi wypalił oddaj mi za bilet czy oddaj mi za coś tam to bym go wyśmiała prosto w twarz!

Przykład jedna moja koleżanka umówiła się z gościem który co weekend na baletach wydawał kupe kasy, umówili się w kawiarni , gdy babka przyniosła rachunek gościu siedział i udawał że nie widz tego rachunku w ostateczności dziewczyna zapłaciła za niego, później poszli do marketu bo ona chciała kupić frytki i mięso na obiad to gościu dorzucił wodę i jakieś zakupy do niej i nie dał jej pieniędzy za swoje zakupy... nawet się dziewczyna nie odezwała, w takiej sytuacji bym wprost powiedziała koleś płać za siebie bo ja twoją sponsorką nie będe.

I tak jak napisała wizażanka wyżej - nie każda dziewczyna lubi być utrzymanką.
Po tym co piszesz rozumiem, że Pan już może być Twoim sponsorem
Para to para, powinno być równo. Chyba, że jedna osoba zarabia dużo więcej, to wtedy napewno byłoby miło, gdyby ona mogła zdjąć z drugiej osoby trochę ciężaru. W związku niech każdy daje ile może...

[koletynka]

Napisane przez travis

druciak wymiata!
nie wiem czy juz pisalam
mam kolezanke-mezatke
Jej maz rozlicza ja z wsyztskiego i idac na zakupy pyta sie np po co kupuje smietane, przecierz jajecznice moze zrobic bez smietany itp(to nic ze dziewczyna wydaje swoje pieniadze na ta nieszczesna smietane) Kaze dokladac sie jej polowe oplat za auto i polowe za paliwo(oboje maja prawko ale On jej nie pozwala prowadzic bo sie o nia "boi" ) wiec jezdzi praktycznie tylko On
Jesli Ona wracajac z pracy kupi np owoce bo ma ochote to sie na nia drze ze bezsensowanie wydaje kase zamiast oszczedzac
Maja dom, kredyt splacaja po polowie, mimo ze on zarabia 4 razy wiecej
Mieli jeden zestaw poscieli, uznala ze przyda sie drugi, jak ten w praniu bedzie. Kupila, On oczywiscie byl zly. Ale perelka: Idac razem na impreze, tancza tak zeby nie bylo widac ze sa razem, dziewczyna ladna jest wiec od czasu d czasu nawinie sie jakis gosc i proponuje drink, ona sie zgadza, po czym dzieli sie drinkiem z mezem
Mowilam jej ze jest "glupia" ale Ona twierdzi ze to milosc.Chyba mam inne pojecie milosci

Genialne! Gdyby nie ten drink to normalnie myslalabym, ze piszesz o moim ex

[travis]

To nie sa Polacy(ale europejczycy) wiec chyba nie Twoj ex na szczescie

[ciri15]

Napisane przez travis

Ale perelka: Idac razem na impreze, tancza tak zeby nie bylo widac ze sa razem, dziewczyna ladna jest wiec od czasu d czasu nawinie sie jakis gosc i proponuje drink, ona sie zgadza, po czym dzieli sie drinkiem z mezem
Mowilam jej ze jest "glupia" ale Ona twierdzi ze to milosc.Chyba mam inne pojecie milosci

No nie...
No nie...
Nieee...

[Elfia4]

Napisane przez travis

druciak wymiata!
nie wiem czy juz pisalam
mam kolezanke-mezatke
Jej maz rozlicza ja z wsyztskiego i idac na zakupy pyta sie np po co kupuje smietane, przecierz jajecznice moze zrobic bez smietany itp(to nic ze dziewczyna wydaje swoje pieniadze na ta nieszczesna smietane) Kaze dokladac sie jej polowe oplat za auto i polowe za paliwo(oboje maja prawko ale On jej nie pozwala prowadzic bo sie o nia "boi" ) wiec jezdzi praktycznie tylko On
Jesli Ona wracajac z pracy kupi np owoce bo ma ochote to sie na nia drze ze bezsensowanie wydaje kase zamiast oszczedzac
Maja dom, kredyt splacaja po polowie, mimo ze on zarabia 4 razy wiecej
Mieli jeden zestaw poscieli, uznala ze przyda sie drugi, jak ten w praniu bedzie. Kupila, On oczywiscie byl zly. Ale perelka: Idac razem na impreze, tancza tak zeby nie bylo widac ze sa razem, dziewczyna ladna jest wiec od czasu d czasu nawinie sie jakis gosc i proponuje drink, ona sie zgadza, po czym dzieli sie drinkiem z mezem
Mowilam jej ze jest "glupia" ale Ona twierdzi ze to milosc.Chyba mam inne pojecie milosci

Żenujące i upokarzające. Facet wystawia swoją żonę jak towar, za który on dostanie parę łyków drinka. Co to za przyjemność iść na imprezę i żałować sobie drinka?
Drugi komplet pościeli czy zakup jedzenia uznać za rozrzutność to jakaś przesada... w głowie mi się nie mieści, że są ludzie, którzy mają takie wariactwa.

[Irisfeal]

Napisane przez Ewa_Ch

Dokladnie Ja tez sobie tego nie wyobrazam. Jak traktujesz siebie z klasa to i chlopak tak Cie traktuje.Mnie NIGDY nikt nie powiedzial nawet by sie dorzucac do kolacji

Też mi nigdy nikt nie powiedział, sama to robię Czasem mi nie pozwala a wtedy ja się rewanżuje płacąc innym razem za coś

Napisane przez Ewa_Ch

Wspolczuje. Czasami fajnie poczuc sie jak ksiezniczka a nie jsk "partner".I wcale nie utrzymanka. Po prostu jak kobieta o ktora sie dba. Pod kazdym wzgledem.

Czułam się jak księżniczka kiedy zrobił mi śniadanie kiedy spałam i przyniósł mi je do łóżka z kwiatkiem kupionym na szybko. Szczerze mówiąc mniej księżniczkowo czułam się kiedy zabrał mnie na obiad i zapłacił za niego bo i takie sytuacje się zdarzają nie traktuję jednak tego jako "dbanie o kobietę" raczej jako miły gest

Jak można mieć jeden kąpiel pościeli, kiedy m to wysychało?
Sytuacja z drinkiem by mnie rozbawiła gdyby to byli studenci a nie małżeństwo które zarabia i może sobie pić ile chce...

[zielona87]

Napisane przez Weronika1993

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać A serio... nie wiem czy się śmiać, czy płakać...

Oooo ktoś odkopał mój druciak Ja się teraz z tego śmieję,ale wtedy... no bylo mi lekko mówiąc źle.

[dziad kalwaryjski]

Napisane przez travis

Idac razem na impreze, tancza tak zeby nie bylo widac ze sa razem, dziewczyna ladna jest wiec od czasu d czasu nawinie sie jakis gosc i proponuje drink, ona sie zgadza, po czym dzieli sie drinkiem z mezem
Mowilam jej ze jest "glupia" ale Ona twierdzi ze to milosc.Chyba mam inne pojecie milosci

GENIALNE! Nie mogę przestać się śmiać

Tzn ogólnie uważam to za chore i upokarzające, ale jednocześnie scena jak z jakiejś komedii

[Kamuusia]

dobra dla poprawy humoru...czas na mnie

bylismy z moim eks caly dzien poza domem...wiec glodni...ja mowie ze jade do domu bo glodna jestem obiad na mnie czeka a niemam kasy zeby gdzies na niego isc...on na to dobra no chodzmy jeszcze gdziestam...po czym poszlismy do baru gdzie on zamowil sobie zupe.....jedną! zjadl ją sam...drugie danie zaczol jesc i w polowie mowi "chcesz troche?" na co ja bylam u skraju zalamania i mowie: nie ide bo jestem glodna do domu pa" i wyszlam po czym wybiegl za mna i pwoiedzial ze niema kasy i dlatego sie tak zachowal ahahhahahah

fajnie bylo

[nikisa]

Bezczelny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ciri15]

Napisane przez dziad kalwaryjski

GENIALNE! Nie mogę przestać się śmiać

Tzn ogólnie uważam to za chore i upokarzające, ale jednocześnie scena jak z jakiejś komedii

Ciekawe, co czuł ten chłopak, który jej stawiał drinka. Patrzy, a tu jakiś cap przy jego drinku...

[Kruche Ciastko]

Zielona87, druciak rozwalil mi system

[HairMania]

Nie no niektóre akcje sa świetne
Tak w ogóle witam Dopiero dokopałam się do tego wątku .
Znam w sumie kilku skąpych facetów w tym dyrektor gimnazjum do którego chodziłam oraz mój ojciec.
Facet I
Mam 14 lat starszą siostrę ,która jeszcze pamięta tego typa- był nauczycielem w-f. Do tej pory (będąc dyrektorem ) chodzi w tych samych butach , marynarkach , koszulach , spodniach to na pewno nie są nowe , ponieważ takich rzeczy już teraz nie da się kupić i widać , że są podniszczone.
Facet II
Chociaż nie klepiemy biedy , mój ojciec po pięćdziesiąt razy ceruje te same skarpetki ( koszt 3-5 zł ). Kiedyś kupiłam w okolicznym sklepiku bibułę do szkoły , przychodzę do domu i słyszę wrzask ' po co Ty to kupiłaś , przecież mogłaś za to tyyyle zjeść ! ' no faktycznie , za 4 zł na pewno by mi jedzenie uszami wychodziło
Co jeszcze...trzymał pieniądze w kopercie , ponieważ szkoda mu było na portfel spał z nimi pod poduszką... do tej pory jest taki ale myślę , że to kwestia wychowania i też czasów w których przyszło mu dorastać

Nigdy za to nie spotykałam się z dusigroszem Każdy chłopak , który proponował spotkanie płacił za nas oboje. Mnie to krępowało i zwykle gdy już miałam sobie coś wybrać to był to po prostu sok czy inne groszowe sprawy. Ja nie lubię szastać pieniędzmi i nie lubię wydawać cudzych pieniędzy. Z obecnym Tż często wychodzimy i nie mam problemu z tym żeby kupił piwo czy chipsy dla nas obojga , ponieważ sama czasem proponuję , że coś kupię. Przyznam , że jestem oszczędna ( nie skąpa ) dzięki temu jaki jest mój ojciec

[ignea]

Napisane przez Kamuusia

bylismy z moim eks caly dzien poza domem...wiec glodni...ja mowie ze jade do domu bo glodna jestem obiad na mnie czeka a niemam kasy zeby gdzies na niego isc...on na to dobra no chodzmy jeszcze gdziestam...po czym poszlismy do baru gdzie on zamowil sobie zupe.....jedną! zjadl ją sam...drugie danie zaczol jesc i w polowie mowi "chcesz troche?" na co ja bylam u skraju zalamania i mowie: nie ide bo jestem glodna do domu pa" i wyszlam po czym wybiegl za mna i pwoiedzial ze niema kasy i dlatego sie tak zachowal ahahhahahah

To nie jest przykład skąpstwa jak dla mnie, tylko wprost niewyobrażalnego braku kultury, czyli pospolitego chamstwa. Naprawdę, jakby facet wychował się w dżungli i musiał o każdy kęs walczyć ze stadem hien i sępów.

[chwast]

Napisane przez ignea

To nie jest przykład skąpstwa jak dla mnie, tylko wprost niewyobrażalnego braku kultury, czyli pospolitego chamstwa. Naprawdę, jakby facet wychował się w dżungli i musiał o każdy kęs walczyć ze stadem hien i sępów.

skąpstwo to jest dla mnie jak ktoś wie, że ktoś coś chce, ale celowo mu tego nie daje bo chce mieć całość dla siebie. A ten gościu po prostu jakby nie miał pojęcia, że to jest niekulturalne i jak gdyby nigdy nic pyta czy chcesz trochę
niewychowany SKRAJNIE

[ondatrazibethicus]

Napisane przez niusuance

Kiedyś poznałam chlopaka przez internet . Dobrze sie gadało więc umówiliśmy się na spotkanie. Luty, 20 stopnii mrozu...Facet przyszedl, rozmawiamy i idziemu dookola rynku- mialam nadzieje ze w poszukiwaniu jakiejs knajpy...ale się przeliczylam. Po 20 minutach spaceru i słuchania o tym jaki ostatnio sobie kupił spzęt komputerowy i przechwalania się kasą, zmarznieta na kość zmusiłam kolesia zebysmy poszli gdzies na herbatę/kawę/grzanca. Jak podeszla kelnerka poprosilam o grzane piwo. Koleś nic nie chciał, mimo ze proponowałam. Zaplacilam za piwo, wypilam pare lyków i poszłam do lazienki. Po powrocie z piwa nie zostało nic a koleś się tłumaczył ze by wystygło to przynajmniej on skorzystal

Odkopię tego hiciora, dla mnie to jest mistrz tego wątku...
Przeczytałam cały wątek i strasznie mi ciśnienie podniosły niektóre historie. Skąd takie buractwo u niektórych? Brak klasy, wyczucia? Bo mam wrażenie, że nie zawsze to skąpstwo jest głównym powodem niektórych akcji.
Mój dawny sąsiad to dziwak wszech czasów. Zimą nie używa ogrzewania w mieszkaniu w ogóle - siedzi w kurtce i czapce.
Latem urządza sobie SPA w ogrodzie. Gromadzi stare sprzęty, ma więc dwie ogrodowe wanny, do których zbiera deszczówkę. W niej kąpie się i pierze ubrania. Ostatnio zamontował wielki plastikowy baniak, jak z jakiejś fabryki, w której trzyma się np. olej i do tego baniaka prowadzi rynnę, po której ścieka deszczówka. Woda gromadzi mu się w tym baniaku, ma zamontowany kranik i może swobodnie z niej korzystać. A używa tej wody wszystkiego: picia, gotowania, mycia, prania, spłukiwania kibla, który to mu się zapycha, bo rzadko go spłukuje. Je uprawiane przez siebie warzywa. Być może jest po prostu EKO-śmierdzelem

[Annie1441]

ej z tą wodą to ma fajny pomysł ale moze nie do picia czy gotowania ;p ale prania np. czy spłukiwania kibelka..

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Annie1441

ej z tą wodą to ma fajny pomysł ale moze nie do picia czy gotowania ;p ale prania np. czy spłukiwania kibelka..

nie wiem, co w tym fajnego. mnie np. nie chciałoby się latać z wiadrem, żeby spłukać kibel. aż mi się słabo robi na myśl, że ktoś może czekać ze spłukiwaniem wc... do prania też średnio - nie wiadomo, co tam za związki chemiczne są. zazwyczaj mamy kwaśne deszcze, które uszkadzają budynki to i takie ubrania mogą zniszczyć.

[paulinia18]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie wiem, co w tym fajnego. mnie np. nie chciałoby się latać z wiadrem, żeby spłukać kibel. aż mi się słabo robi na myśl, że ktoś może czekać ze spłukiwaniem wc... do prania też średnio - nie wiadomo, co tam za związki chemiczne są. zazwyczaj mamy kwaśne deszcze, które uszkadzają budynki to i takie ubrania mogą zniszczyć.

pranie i gotowanie odpada ale splukiwanie toalety to dobry pomysł, mozna wode postawić w wiaderku w łazience.

[_ema_]

Napisane przez paulinia18

pranie i gotowanie odpada ale splukiwanie toalety to dobry pomysł, mozna wode postawić w wiaderku w łazience.

Czy tylko ja sobie nie wyobrażam latania po każdym załatwieniu się na dwór żeby 'doładować spłuczkę' i stojącej deszczówki w kubłach w łazience?

[201804100943]

wydaje mi się że na tym wątku jest więcej "ukrytych" skąpców niż osób, które tego skąpstwa doświadczyły/były świadkiem

[Wanilka5]

to ja znam takiego faceta Ojca dzieci co zaluje Corce 3zl na lekarstwa do oczu...

[paulinia18]

spłukiwanie toalety deszczówką to skąpstwo? raczej oszczędność, mam dwie toalety jedna dla gosci a druga dla siebie wiec korona mi nie spadnie jak popatrzę na wiadro z wodą , poza tym w domu można już zamontować systemy z wykorzystywaniem deszczówki.

http://www.e-instalacje.pl/zdjecia-i...-na-deszczowke

http://www.e-instalacje.pl/zdjecia-i...-na-deszczowke

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez _ema_

Czy tylko ja sobie nie wyobrażam latania po każdym załatwieniu się na dwór żeby 'doładować spłuczkę' i stojącej deszczówki w kubłach w łazience?

i chyba nie chodzi o to żeby po każdym użyciu toalety biec na dwór ale jak pójdę 2 razy dziennie to już jest cos, bo wiadomo nikt w środku nocy nie będzie leciał na dwór.

[Mija62]

Napisane przez Elfia4

Żenujące i upokarzające. Facet wystawia swoją żonę jak towar, za który on dostanie parę łyków drinka. Co to za przyjemność iść na imprezę i żałować sobie drinka?
Drugi komplet pościeli czy zakup jedzenia uznać za rozrzutność to jakaś przesada... w głowie mi się nie mieści, że są ludzie, którzy mają takie wariactwa.

heh...ja za to nie wiedziałam, że jajecznica jest też z wersją za śmietaną

[ciri15]

Napisane przez Mija62

heh...ja za to nie wiedziałam, że jajecznica jest też z wersją za śmietaną

Ha ha, ja też

[paulinia18]

Napisane przez Mija62

heh...ja za to nie wiedziałam, że jajecznica jest też z wersją za śmietaną

moja babcie mi taką zawsze robi, jest pycha

[travis]

taki OT

To jak robicie jajecznice? ja zawsze dodaje smietane...lub mleko od biedy jak smietany brak

[ciri15]

Na tłuszczyk wybijam jajka, bełtam i gotowe. Czasem dodaję skwarki z kiełbasy, sól, pieprz, szczypiorek.

[Black Rainbow]

Napisane przez travis

taki OT

To jak robicie jajecznice? ja zawsze dodaje smietane...lub mleko od biedy jak smietany brak

Jak chcę puszystą jajecznicę to dodaję 3-4 łyżki mleka. Nie słyszałam o wersji na śmietanie

Zazwyczaj robię jajecznicę na pomidorach ze szczypiorem (smażoną na prawdziwym maśle) Jest wtedy soczysta i jednocześnie ma wyrazisty smak. Nienawidzę mdłej jajecznicy bez dodatków.