SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[Jigoku]

Napisane przez bluebells

Hmm widać różnicę w jakości tych ostatnich 15 cm niestety. Oczywiście na oko 15, nie wiem ile to jest dokładnie, ale tyle bym ścięła Jestem ciekawa twojej wizyty u fryzjera, tzn efektu po



Hahah, hair-bra
No i bardzo dobrze, skoro włosy nie sprawiają ci problemu i chcesz zapuszczać, to bardzo fajnie. A nawet zazdroszczę



Generalnie to jest fajne, że przy takiej długości i regularnym podcinaniu to możesz nawet dość często "niszczyć" włosy za pomocą lokówki czy prostownicy, bo i tak zniszczone końce zetniesz. Chyba że ekstremalnie źle twoje włosy reagują na stylizację na ciepło
Ja nadal nie umiem suszyć na grubej szczotce Potrzebuję jednak suszarko-lokówki.



No ja się nawet zawsze dziwię, czemu zniszczonych włosów tak dziewczynom szkoda… Ale wiem, że mi też długo zajęło zrozumienie, że nie warto hodować rozdwojonych i połamanych końcówek

To 'niszczenie' jest bardzo kuszące
ja też nie umiem, ale widzialam na yt filmik, gdzie dziewczyna dodawała włosom objętości właśnie taką suszarko-lokówka i efekt był bardzo fajny

[daggmara]

Ja mam lokowko-suszarke i baaardzo sobie chwale, nienawidzilam ukladac na okraglej szczotce, takze polecam. Tylko moja ma ten minus, że ma tylko goracy i zimny nawiew, bez posredniego.
Teraz nawet w Lidlu beda lokowko-suszarki

[chimay]

Napisane przez Jigoku

Tak samo jest z cieiowaniem - wiele kobiet go unika, bo rozpowszechnił się mit, że niszczy włosy, a wiele by lepiej wyglądało, tylko niestety wtedy najczęściej trzeba zrezygnować trochę z długości

Napisane przez daggmara

A ja schodze z cieniowania, być moze nigdy nie mialam dobrze zrobionego po prostu, ale fatalnie mi sie po nim wlosy ukladaja, wymagaja ciaglej stylizacji, w sumie wiem to od dawna, ale teraz schodze wlasnie z pixie i nie mam jak miec od razu równych wlosow a jak uda mi sie zapuscic do lopatek, to chcialabym miec po raz pierwszy w zyciu sciete w U

Mnie się wydaje, że chodzi nie tyle o przekonanie o niszczeniu włosów, ile raczej o fakt, że fryzjerzy zwyczajnie nie potrafią dostosować techniki do konkretnych włosów, czego skutkiem są smętne zwisy. Moda na proste cięcia "od garnka" to wg mnie odreagowanie trendu sprzed kilku lat, kiedy większość kobiet chodziła z dramatycznie przerzedzonymi pasmami.
Ja się do dziś zastanawiam, czy moje sztywne i niepodatne włosy po prostu nie nadają się do cieniowania, czy jeszcze nie trafiłam na fryca, który zrobiłby to dobrze

Napisane przez meeedzik

Hej pięknowłose czytam Was na bieżąco, jednak zawsze brakuje czasu na pisanie, wracam więc z aktualizacją
włoski trochę odrosły, chociaż podcinane od lipca były chyba z 4-5 razy, ostatni raz miesiąc temu, Teraz zastanawiam się czy nadal ścinać na krótko ( tak jak ostatnie zdjęcie, podcinane we wrześniu ) czy zapuścić z 3-4 cm ?

Piękne masz włosy i fryzura też super
U mnie taka długość wygląda okropnie, wywija się a nie nadaje się jeszcze do żadnej fryzury. Dopiero przy mojej obecnej długości okołostanikowej jestem w stanie coś z kłakami zrobić.

Napisane przez Inkus97

Tak jak wczoraj mówiłam, wstawiam zdjęcie naturalnych włosów. Zdjęcie było robione w sztucznym świetle dlatego kolor wyszedł jakiś rudy

Załącznik 5861176

Podcięcie końców będzie najlepszym, co możesz zrobić, teraz wyglądają jak jakieś obce doczepy do ładnej reszty.

Napisane przez daggmara

Ja mam lokowko-suszarke i baaardzo sobie chwale, nienawidzilam ukladac na okraglej szczotce, takze polecam. Tylko moja ma ten minus, że ma tylko goracy i zimny nawiew, bez posredniego.
Teraz nawet w Lidlu beda lokowko-suszarki

A ta Twoja jest obrotowa? Bo moja nie i nie jestem z niej w ogóle zadowolona. Nie umiałam nią nawet końców podkręcić, traktowałam ją więc jak szczotkę do suszenia, czyli po prostu właczałam i czesałam włosy. Generalnie zmarnowane pieniądze dla mnie, a teraz to jest dla moich włosów za mała. A, no i wpłatywały się w nią włosy, jak je zawinęłam tak jak na lokówce.

[daggmara]

Moja nie jest obrotowa, moja mama ma obrotowa, ale mi to w ogole nie odpowiada.
Ja robie tak jak ze szczotka, wybieram pasmo, nawijam od spodu, albo trzymam po prostu tak chwile, albo krece rekoma, moja ma chyba obrotowy kabel.
I mam tez 2 koncowki z mniejsza i wieksza srednica, co mi sie przydało przy krotkich i teraz dluzszych włosach.
Genralnie jest to moj sprzet podstawowy, częściej z niej korzystam niz z suszarki, np. Zostawiam wlosy po myciu i jak same podeschna to potem dosuszam i ukladam. Na wyjazdy tez biore tylko to.

[chimay]

Napisane przez daggmara

Moja nie jest obrotowa, moja mama ma obrotowa, ale mi to w ogole nie odpowiada.
Ja robie tak jak ze szczotka, wybieram pasmo, nawijam od spodu, albo trzymam po prostu tak chwile, albo krece rekoma, moja ma chyba obrotowy kabel.
I mam tez 2 koncowki z mniejsza i wieksza srednica, co mi sie przydało przy krotkich i teraz dluzszych włosach.
Genralnie jest to moj sprzet podstawowy, częściej z niej korzystam niz z suszarki, np. Zostawiam wlosy po myciu i jak same podeschna to potem dosuszam i ukladam. Na wyjazdy tez biore tylko to.

Robiłam tak samo, ale efekt żaden, lepiej mi wychodziło ze szczotką i suszarką, ale to z kolei niewygodne. Chyba u mnie to wynika z ogolnego braku zdolności manualnych połączonych z niepodatnością włosow na układanie. Trwały efekt podobny jak pokazała meedzik potrafiła zrobić tylko fryzjerka.

[Inkus97]

Napisane przez bluebells

Hmm widać różnicę w jakości tych ostatnich 15 cm niestety. Oczywiście na oko 15, nie wiem ile to jest dokładnie, ale tyle bym ścięła Jestem ciekawa twojej wizyty u fryzjera, tzn efektu po

Ja sama jestem ciekawa efektu "po" i najchętniej poszłabym je ściąć już teraz ale tak jak pisałam, poczekam do Sylwestra, bo w miejscu gdzie była kiedyś znajoma fryzjerka otworzyli zupełnie inny salon, bardziej "profesjonalny", nowa fryzjerka więc ciekawscy ludzie zapisują się aby sprawdzić jej zdolności Ja pchać się nie będę, jak ten cały szał ucichnie to wtedy się zapiszę, po Nowym Roku z pewnością będzie dużo miejsc. Teraz się tylko zastanawiam nad cięciem, zawsze miałam włosy cięte na prosto. Kilka lat temu, gdy jeszcze nie wpadłam w szał włosomaniactwa cieniowałam włosy, z tym, że później miałam smętnie wiszące strąki, bo włosy mam cienkie i nieciekawie to wyglądało. Myślę, że zostanę przy prostym cięciu

[Jigoku]

Napisane przez chimay

Mnie się wydaje, że chodzi nie tyle o przekonanie o niszczeniu włosów, ile raczej o fakt, że fryzjerzy zwyczajnie nie potrafią dostosować techniki do konkretnych włosów, czego skutkiem są smętne zwisy. Moda na proste cięcia "od garnka" to wg mnie odreagowanie trendu sprzed kilku lat, kiedy większość kobiet chodziła z dramatycznie przerzedzonymi pasmami.
Ja się do dziś zastanawiam, czy moje sztywne i niepodatne włosy po prostu nie nadają się do cieniowania, czy jeszcze nie trafiłam na fryca, który zrobiłby to dobrze



Piękne masz włosy i fryzura też super
U mnie taka długość wygląda okropnie, wywija się a nie nadaje się jeszcze do żadnej fryzury. Dopiero przy mojej obecnej długości okołostanikowej jestem w stanie coś z kłakami zrobić.



Podcięcie końców będzie najlepszym, co możesz zrobić, teraz wyglądają jak jakieś obce doczepy do ładnej reszty.



A ta Twoja jest obrotowa? Bo moja nie i nie jestem z niej w ogóle zadowolona. Nie umiałam nią nawet końców podkręcić, traktowałam ją więc jak szczotkę do suszenia, czyli po prostu właczałam i czesałam włosy. Generalnie zmarnowane pieniądze dla mnie, a teraz to jest dla moich włosów za mała. A, no i wpłatywały się w nią włosy, jak je zawinęłam tak jak na lokówce.

Inna sprawa, że z tego co widzę to wiele osób szuka taniego i dobrego fryzjera, co jest raczej rzadkie. Ceny usług idą w górę, bardzo to widać za granicą, więc bardzo często jak ktoś jest dobry to też chce za to odpowiednie pieniądze. Niestety nie poleciłabym żadnego fryzjera poniżej 35 zł, do którego chodziłam Teraz chodzę do innego i jestem bardzo zadowolona i z cieniowania przodu i z tego, że nie mszę non stop przypominać o nieużywaniu degażówek, pilnowaniu każdego cm itp. Fryzjerka nie miała żadnego problemu z określeniem do jakiej długości max mogę zapuścić, dlaczego włosy mi się nie układają itd. W poniedziałek mam zamiar pocieniować włosy z tyłu i liczę, że też będę zadowolona. Więc pytanie jacy "fryzjerzy" nie umieją dostosować cięcia do włosów. Druga sprawa to to, że kobiety często chcą mieć pocieniowane i długie włosy - niestety jeśli nie ma się bardzo gęstych włosów to nie da się mieć długości do talii i ładnego cieniowania, coś trzeba wybrać.

[chimay]

Napisane przez Jigoku

Inna sprawa, że z tego co widzę to wiele osób szuka taniego i dobrego fryzjera, co jest raczej rzadkie. Ceny usług idą w górę, bardzo to widać za granicą, więc bardzo często jak ktoś jest dobry to też chce za to odpowiednie pieniądze. Niestety nie poleciłabym żadnego fryzjera poniżej 35 zł, do którego chodziłam Teraz chodzę do innego i jestem bardzo zadowolona i z cieniowania przodu i z tego, że nie mszę non stop przypominać o nieużywaniu degażówek, pilnowaniu każdego cm itp. Fryzjerka nie miała żadnego problemu z określeniem do jakiej długości max mogę zapuścić, dlaczego włosy mi się nie układają itd. W poniedziałek mam zamiar pocieniować włosy z tyłu i liczę, że też będę zadowolona. Więc pytanie jacy "fryzjerzy" nie umieją dostosować cięcia do włosów. Druga sprawa to to, że kobiety często chcą mieć pocieniowane i długie włosy - niestety jeśli nie ma się bardzo gęstych włosów to nie da się mieć długości do talii i ładnego cieniowania, coś trzeba wybrać.

Pewnie taka zależność jest, z reguły lepsze jest droższe, chociaż ja niestety nie widzę tego w przypadku moich wlosow, a byłabym w stanie dużo zapłacić fryzjerowi, ktoty by wiedzial, jak się z moimi włosami obchodzić.
Najgorsze wrażenie zrobił na mnie Berendowicz w centrum Katowic, w ktorym za nałożenie farby i podcięcie końcowek skasowano mnie na ok 200 zł, a ostateczny efekt to był zielonkawy blond i nieokreślony ksztalt fryzury.
W innym salonie uchodzącym w moim mieście za najlepszy też wycięto mi kiedyś geometryczne zęby na karku, ktore dopiero o wiele tańsza fryzjerka poprawiła.

Gdzieś w marcu bedę szła na podcięcie, chyba w V i już się boję.

[meeedzik]

Napisane przez _Tinkerbell

A ja się czasem dziwię dziewczynom (np. mojej siostrze) które mają na włosach jedno wielkie siano, przesusz, końcówki roztrojone i przerzedzone, no żal patrzeć, "ale one włosów nie zetną bo im szkoda". Nie piję tutaj do was absolutnie, ale czasem się zastanawiam, czego "szkoda"? http://img.szafa.pl/forum/0/foto_cac...eb_485x640.jpg no czego tu szkoda?
Ja ścięłam swoje włosy na króciutko z takich "do zapięcia stanika" a że fryzura paskudna, to jeszcze później ogoliłam głowę na 1 czy 2 cm i absolutnie nigdy nie żałowałam.

Ło matko

Napisane przez Jigoku

Ostatnio widziałam te posty z lipca, bo pamiętałam, że wtedy tak radykalnie ścięłaś włosy i myślałam, że może mnie też ruszy naprawdę super wyglądają ja osobiście wolę taką długość ja masz niż taką lekko za ramiona (wydaje mi się "przechodnia") i bym nie zmieniała, ale najważniejsze żebyś się dobrze czuła żałowałaś trochę po cięciu czy byłaś w 100% zadowolona?

Powiem Ci, że jak były 2 cm krótsze to nic z nimi nie musiałam robić, bo nie wywijały się i lepiej układały, chociaż teraz to od dnia zależy no i od moich zdolności operowania suszarką i szczotką
Ani razu nie żałowałam, bo dużo lepiej się czuję w takiej długości jaką mam obecnie a też z rok czasu kusiło mnie ścięcie. Teraz czasem przychodzą mi pomysły, żeby może zapuścić, ale szybko mi ta ochota przechodzi jak pomyślę, że kiedyś były długie to i tak najczęściej w związanych chodziłam, bo rozpuszczone strasznie się plątały.

Napisane przez bluebells

Generalnie to jest fajne, że przy takiej długości i regularnym podcinaniu to możesz nawet dość często "niszczyć" włosy za pomocą lokówki czy prostownicy, bo i tak zniszczone końce zetniesz. Chyba że ekstremalnie źle twoje włosy reagują na stylizację na ciepło
Ja nadal nie umiem suszyć na grubej szczotce Potrzebuję jednak suszarko-lokówki.

Też mnie ta myśl czasem kusi, ale z drugiej strony szkoda mi je katować, skoro tak bardzo tego nie potrzebują, dlatego tylko na jakieś wyjścia korzystam
Na szczęście włosy dość dobrze znoszą stylizację i od lipca zero zniszczeń
Pod choinkę dostanę obrotową suszarko-lokówkę, bo od szczotki i suszarki ręce bolą przeokropnie.

Napisane przez chimay

Piękne masz włosy i fryzura też super
U mnie taka długość wygląda okropnie, wywija się a nie nadaje się jeszcze do żadnej fryzury. Dopiero przy mojej obecnej długości okołostanikowej jestem w stanie coś z kłakami zrobić.


Robiłam tak samo, ale efekt żaden, lepiej mi wychodziło ze szczotką i suszarką, ale to z kolei niewygodne. Chyba u mnie to wynika z ogolnego braku zdolności manualnych połączonych z niepodatnością włosow na układanie. Trwały efekt podobny jak pokazała meedzik potrafiła zrobić tylko fryzjerka.

Dziękuję ja ostatnio nawet z obecnej długości zdołałam zrobić koka na wypełniaczu, tyle że tył musiałam pospinać wsuwkami, bo za krótki.

Ja niestety męczę się ze szczotką i suszarką, włosy dzielę na warstwy i jadę, a na koniec rąk nie czuję od trzymania w górze i manewrowania
Dlatego już nie mogę się doczekać suszarko-lokówki obrotowej, mam nadzieję, że będzie duuużo wygodiejsza i sprosta moim oczekiwaniom.

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

To 'niszczenie' jest bardzo kuszące
ja też nie umiem, ale widzialam na yt filmik, gdzie dziewczyna dodawała włosom objętości właśnie taką suszarko-lokówka i efekt był bardzo fajny

Ja właśnie dlatego chciałabym suszarko-lokówkę, najlepiej obrotową, żeby nie męczyć się ze szczotką i suszarką, bo to już dla mnie za dużo do opanowania

Napisane przez daggmara

Ja mam lokowko-suszarke i baaardzo sobie chwale, nienawidzilam ukladac na okraglej szczotce, takze polecam. Tylko moja ma ten minus, że ma tylko goracy i zimny nawiew, bez posredniego.
Teraz nawet w Lidlu beda lokowko-suszarki

Widziałam właśnie, że w Lidlu będą, ale znając życie po pierwszym dniu może ich już nie być

Napisane przez Jigoku

Inna sprawa, że z tego co widzę to wiele osób szuka taniego i dobrego fryzjera, co jest raczej rzadkie. Ceny usług idą w górę, bardzo to widać za granicą, więc bardzo często jak ktoś jest dobry to też chce za to odpowiednie pieniądze. Niestety nie poleciłabym żadnego fryzjera poniżej 35 zł, do którego chodziłam Teraz chodzę do innego i jestem bardzo zadowolona i z cieniowania przodu i z tego, że nie mszę non stop przypominać o nieużywaniu degażówek, pilnowaniu każdego cm itp. Fryzjerka nie miała żadnego problemu z określeniem do jakiej długości max mogę zapuścić, dlaczego włosy mi się nie układają itd. W poniedziałek mam zamiar pocieniować włosy z tyłu i liczę, że też będę zadowolona. Więc pytanie jacy "fryzjerzy" nie umieją dostosować cięcia do włosów. Druga sprawa to to, że kobiety często chcą mieć pocieniowane i długie włosy - niestety jeśli nie ma się bardzo gęstych włosów to nie da się mieć długości do talii i ładnego cieniowania, coś trzeba wybrać.

Ja jeszcze nie trafiłam na fryzjera, który by spełniał moje wymagania. Zazwyczaj właśnie chodziłam na podcięcie do fryzjerki, która bierze te przysłowiowe 35 zł, ale fakt faktem - nie wymagałam żadnego cięcia, tylko na prosto, albo w U. Kiedy już chciałam włosy wycieniować lekko, poszłam do droższej fryzjerki, ale też nie byłam zadowolona.
Jak ze wszystkim - tu też trzeba "testować" różnych fryzjerów

Napisane przez meeedzik

Też mnie ta myśl czasem kusi, ale z drugiej strony szkoda mi je katować, skoro tak bardzo tego nie potrzebują, dlatego tylko na jakieś wyjścia korzystam
Na szczęście włosy dość dobrze znoszą stylizację i od lipca zero zniszczeń
Pod choinkę dostanę obrotową suszarko-lokówkę, bo od szczotki i suszarki ręce bolą przeokropnie.

Jak nie potrzebujesz, to jasne, że nie ma sensu ich niszczyć. Ja podniszczam, bo inaczej są za śliskie do upięć itd U mnie też zero zniszczeń od czerwca
Super, napisz później jak ci się korzysta z takiej obrotowej szuszarko-lokówki!

[Jigoku]

Właśnie wróciłam od fryzjera i jestem bardzo zadowolona Pozbyłam się 5 cm włosów i od razu się lepiej układają, są trochę pocieniowane, ale chyba jednak następnym razem ścinam jednak na boba

Btw słyszałyście o Rowenta Respectissim VOLUM'24? Zastanawiam się czy moim włosom bez objętości by się przydała

[daggmara]

Napisane przez Jigoku

Właśnie wróciłam od fryzjera i jestem bardzo zadowolona Pozbyłam się 5 cm włosów i od razu się lepiej układają, są trochę pocieniowane, ale chyba jednak następnym razem ścinam jednak na boba

Btw słyszałyście o Rowenta Respectissim VOLUM'24? Zastanawiam się czy moim włosom bez objętości by się przydała

Zdjecie, zdjecie!

Ja ostatnio sama podcielam kilka cm przy uzyciu creaclip, mam teraz ladnego boba i nie wiem, czy nie zrezygnuje na jakis czas z dalszego zapuszczania, bo czuje sie w nim bardzo ok.

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

O tym ustrojstwie Rowenty slyszalam jakis czas temu, ja tez jestem ciekawa, ale cena dosc wysoka.
U mnie w kwestii objetosci wszystko daje krotkotrwaly efekt, ciekawe, czy po tym po kilku godz dalej bylby efekt.

[aniaamelia]

Dziękuję za komentarze na temat włosów

Napisane przez Jigoku

Właśnie wróciłam od fryzjera i jestem bardzo zadowolona Pozbyłam się 5 cm włosów i od razu się lepiej układają, są trochę pocieniowane, ale chyba jednak następnym razem ścinam jednak na boba

Gdzie dokładnie byłaś? W Poznaniu?
Pokaż zdjęcia

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

Właśnie wróciłam od fryzjera i jestem bardzo zadowolona Pozbyłam się 5 cm włosów i od razu się lepiej układają, są trochę pocieniowane, ale chyba jednak następnym razem ścinam jednak na boba

Btw słyszałyście o Rowenta Respectissim VOLUM'24? Zastanawiam się czy moim włosom bez objętości by się przydała

To super
Jestem też ciekawa czy naprawdę zdecydujesz się na boba następnym razem.

Słyszałam o tym urządzeniu, ale nie chciałoby mi się z nim bawić. Jakoś wydaje mi się, że zajmowałoby mi dużo czasu, żeby wszystkie włosy tym potraktować… a szkoda, bo może coś by w końcu zadziałało na moje oklapnięte włosy.

[201803111829]

Przyklap włosów to przeklenstwo jakies -.-

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Przyklap włosów to przeklenstwo jakies -.-

Mowicie o przyklapie przy skorze zwiazanych z przetluszczaniem? Ja bym chciała sobie w przyszłości zafundować profesjonalny peeling skory głowy, może to by coś dało, bo te domowe nic u mnie nie robią, a jednak mycie codziennie samym włosom nie służy, bo bardziej się puszą.

[Jigoku]

Napisane przez daggmara

Zdjecie, zdjecie!

Ja ostatnio sama podcielam kilka cm przy uzyciu creaclip, mam teraz ladnego boba i nie wiem, czy nie zrezygnuje na jakis czas z dalszego zapuszczania, bo czuje sie w nim bardzo ok.O tym ustrojstwie Rowenty slyszalam jakis czas temu, ja tez jestem ciekawa, ale cena dosc wysoka.
U mnie w kwestii objetosci wszystko daje krotkotrwaly efekt, ciekawe, czy po tym po kilku godz dalej bylby efekt.

Jak się dobrze czujesz to nie ma co na siłę zapuszczać

Właśnie cena dość wysoka w stosunku do funkcjonalności

Napisane przez aniaamelia

Gdzie dokładnie byłaś? W Poznaniu?
Pokaż zdjęcia

Tak, ale nie tam, gdzie kiedyś chodziłam, bo przeprowadziłam się, a do tego krzywo mi wycieniowała ostatnim razem

Napisane przez bluebells

To super
Jestem też ciekawa czy naprawdę zdecydujesz się na boba następnym razem.

Słyszałam o tym urządzeniu, ale nie chciałoby mi się z nim bawić. Jakoś wydaje mi się, że zajmowałoby mi dużo czasu, żeby wszystkie włosy tym potraktować… a szkoda, bo może coś by w końcu zadziałało na moje oklapnięte włosy.

Na razie jestem zdecydowana, żeby w lutym obciąć Moje włosy rosną 2 cm na miesiąc, więc jak mi się nie spodobają to do lipca będę miała taką długość jak teraz Do tego pocieniowałam i najkrótsze włosy mam właśnie do ramion, więc jak zbiorę resztę do tyłu to widzę jakbym wyglądała i jestem zadowolona Zauważyłam, że ostatnio nie rozpaczam w ogóle nad długością, teraz ścięłam z 5-6 cm, kiedyś byłby płacz

Mi też, jestem z tych, co rano wolą spać niż się szykować niestety, a z tego co widziałam filmiki na yt to trochę czasu jednak zajmuje.

Napisane przez chimay

Mowicie o przyklapie przy skorze zwiazanych z przetluszczaniem? Ja bym chciała sobie w przyszłości zafundować profesjonalny peeling skory głowy, może to by coś dało, bo te domowe nic u mnie nie robią, a jednak mycie codziennie samym włosom nie służy, bo bardziej się puszą.

U mnie przyklap nie jest od przetłuszczania Po prostu takie włosy, nie odbijają się od nasady, są za ciężkie.

Zdjęcia postaram się jutro wstawić, bo na razie siedzę w koku

[bluebells]

Napisane przez _Tinkerbell

Przyklap włosów to przeklenstwo jakies -.-

Zgadzam się

Napisane przez chimay

Mowicie o przyklapie przy skorze zwiazanych z przetluszczaniem? Ja bym chciała sobie w przyszłości zafundować profesjonalny peeling skory głowy, może to by coś dało, bo te domowe nic u mnie nie robią, a jednak mycie codziennie samym włosom nie służy, bo bardziej się puszą.

U mnie i od przetłuszczania (czyli na drugi dzień od mycia włosów) i od tego, że moje włosy takie już są, więc za wiele w tej kwestii nie mogę zmienić.

Napisane przez Jigoku

Na razie jestem zdecydowana, żeby w lutym obciąć Moje włosy rosną 2 cm na miesiąc, więc jak mi się nie spodobają to do lipca będę miała taką długość jak teraz Do tego pocieniowałam i najkrótsze włosy mam właśnie do ramion, więc jak zbiorę resztę do tyłu to widzę jakbym wyglądała i jestem zadowolona Zauważyłam, że ostatnio nie rozpaczam w ogóle nad długością, teraz ścięłam z 5-6 cm, kiedyś byłby płacz

Mi też, jestem z tych, co rano wolą spać niż się szykować niestety, a z tego co widziałam filmiki na yt to trochę czasu jednak zajmuje.

To super, będę czekać na fotki itd Zazdroszczę tak szybkiego przyrostu, moje aż takiej prędkości nie mają.
Ja pójdę do fryzjera jakoś w nowym roku, bo teraz prawdopodobnie nie byłoby już miejsc przed sylwestrem.

Jeśli ten efekt byłby naprawdę fajny i dość trwały to mogłabym używać tego ustrojstwa wieczorem po myciu włosów i na drugi dzień coś by pewnie z tego zostało. Ale i tak mi się nie chce Jak bawię się lokówką, to już po 10 minutach się niecierpliwię, więc co dopiero takie urządzenie...

[201803111829]

Widzialyscie nowa odzywke gliss kur w opakowaniu khaki?

[Jigoku]

Napisane przez bluebells

Zgadzam się



U mnie i od przetłuszczania (czyli na drugi dzień od mycia włosów) i od tego, że moje włosy takie już są, więc za wiele w tej kwestii nie mogę zmienić.



To super, będę czekać na fotki itd Zazdroszczę tak szybkiego przyrostu, moje aż takiej prędkości nie mają.
Ja pójdę do fryzjera jakoś w nowym roku, bo teraz prawdopodobnie nie byłoby już miejsc przed sylwestrem.

Jeśli ten efekt byłby naprawdę fajny i dość trwały to mogłabym używać tego ustrojstwa wieczorem po myciu włosów i na drugi dzień coś by pewnie z tego zostało. Ale i tak mi się nie chce Jak bawię się lokówką, to już po 10 minutach się niecierpliwię, więc co dopiero takie urządzenie...

U mnie wieczorem by się to nie sprawdziło A lokówka mi nie przeszkadza, nawet często używam, bo jak zakręcę po myciu to 2-3 dni loki się trzymają.
Dzisiejsze po koczku

[freckledlittle]

Napisane przez daggmara

Ja mam lokowko-suszarke i baaardzo sobie chwale, nienawidzilam ukladac na okraglej szczotce, takze polecam. Tylko moja ma ten minus, że ma tylko goracy i zimny nawiew, bez posredniego.
Teraz nawet w Lidlu beda lokowko-suszarki

Ja mam właśnie suszarkę (do jednej ręki) i szczotkę (do drugiej). I nigdy w życiu nie zrobiłam tego, o co mi chodziło... Ja mam takie wywijające pasmo na środku włosów, tylko że mam dłuższe włosy i nie wiem, jak mam się wygiąć, żeby to zadziałało Przerzucałam włosy przez ramię do przodu i próbowałam je wywijać w dobrą stronę i nigdy się to nie udało W załączniku zdjęcie. Gdy włosy były krótsze, to tak się nie działo, chimay mówiła, że to kwestia krągłości, włosy są na wysokości boczków, "woda drąży skałę" i te sprawy... Ale to psuje cały efekt. Kurczę, dawno się nie oglądałam z tyłu, dopiero Wasze rozmowy o tej suszarko-lokówce... Kiedy mają być w tym lidlu i jaka jest cena?

Napisane przez chimay

Robiłam tak samo, ale efekt żaden, lepiej mi wychodziło ze szczotką i suszarką, ale to z kolei niewygodne. Chyba u mnie to wynika z ogolnego braku zdolności manualnych połączonych z niepodatnością włosow na układanie. Trwały efekt podobny jak pokazała meedzik potrafiła zrobić tylko fryzjerka.

No dokładnie o tym mówię

Napisane przez Inkus97

Ja sama jestem ciekawa efektu "po" i najchętniej poszłabym je ściąć już teraz ale tak jak pisałam, poczekam do Sylwestra, bo w miejscu gdzie była kiedyś znajoma fryzjerka otworzyli zupełnie inny salon, bardziej "profesjonalny", nowa fryzjerka więc ciekawscy ludzie zapisują się aby sprawdzić jej zdolności Ja pchać się nie będę, jak ten cały szał ucichnie to wtedy się zapiszę, po Nowym Roku z pewnością będzie dużo miejsc. Teraz się tylko zastanawiam nad cięciem, zawsze miałam włosy cięte na prosto. Kilka lat temu, gdy jeszcze nie wpadłam w szał włosomaniactwa cieniowałam włosy, z tym, że później miałam smętnie wiszące strąki, bo włosy mam cienkie i nieciekawie to wyglądało. Myślę, że zostanę przy prostym cięciu

Koniecznie pokaż zdjęcia po!

Napisane przez Jigoku

Inna sprawa, że z tego co widzę to wiele osób szuka taniego i dobrego fryzjera, co jest raczej rzadkie. Ceny usług idą w górę, bardzo to widać za granicą, więc bardzo często jak ktoś jest dobry to też chce za to odpowiednie pieniądze. Niestety nie poleciłabym żadnego fryzjera poniżej 35 zł, do którego chodziłam Teraz chodzę do innego i jestem bardzo zadowolona i z cieniowania przodu i z tego, że nie mszę non stop przypominać o nieużywaniu degażówek, pilnowaniu każdego cm itp. Fryzjerka nie miała żadnego problemu z określeniem do jakiej długości max mogę zapuścić, dlaczego włosy mi się nie układają itd. W poniedziałek mam zamiar pocieniować włosy z tyłu i liczę, że też będę zadowolona. Więc pytanie jacy "fryzjerzy" nie umieją dostosować cięcia do włosów. Druga sprawa to to, że kobiety często chcą mieć pocieniowane i długie włosy - niestety jeśli nie ma się bardzo gęstych włosów to nie da się mieć długości do talii i ładnego cieniowania, coś trzeba wybrać.

Ja jak jeszcze chodziłam do fryzjerów, to płaciłam 40-5o złotych za ścięcie i nic więcej. Za to jak poszłam w Szczecinie... Cóż, zrobiłam to trzy razy - pierwszy, ostatni i nigdy więcej, pan sobie zaśpiewał 90zł, zmusił mnie do mycia, pieprzył farmazony o "nawilżającym balmie" i byłam niezadowolona.

Napisane przez _Tinkerbell

Przyklap włosów to przeklenstwo jakies -.-

Jak Twoja skóra głowy? Uspokoiła się?

Napisane przez chimay

Mowicie o przyklapie przy skorze zwiazanych z przetluszczaniem? Ja bym chciała sobie w przyszłości zafundować profesjonalny peeling skory głowy, może to by coś dało, bo te domowe nic u mnie nie robią, a jednak mycie codziennie samym włosom nie służy, bo bardziej się puszą.

Ja nawet za domowy nie wiem jak się zabrać za bardzo Myślałam o kawie, ale nie mam zielonego pojęcia, jak przekonać się, że "przecież to się spłucze"...

Napisane przez Jigoku

U mnie wieczorem by się to nie sprawdziło A lokówka mi nie przeszkadza, nawet często używam, bo jak zakręcę po myciu to 2-3 dni loki się trzymają.
Dzisiejsze po koczku

Śliczne jak zwykle. Dawno nie dodawałaś żadnych zdjęć, piękne

[burtonistka]

freckledlittle Ale cudna tafla
ps. mówiłam już, że kocham twoje piegi?

[chimay]

Napisane przez _Tinkerbell

Widzialyscie nowa odzywke gliss kur w opakowaniu khaki?

Nie, ale mogę się założyć, że napakowali tam keratyny, ta marka to się powinna nazywać Keratin Kur.

Napisane przez Jigoku

U mnie wieczorem by się to nie sprawdziło A lokówka mi nie przeszkadza, nawet często używam, bo jak zakręcę po myciu to 2-3 dni loki się trzymają.
Dzisiejsze po koczku

Piękne, uwielbiam taki efekt, zawsze się cieszę, jak moje się po koczku zakręcą.

Napisane przez freckledlittle

Ja mam właśnie suszarkę (do jednej ręki) i szczotkę (do drugiej). I nigdy w życiu nie zrobiłam tego, o co mi chodziło... Ja mam takie wywijające pasmo na środku włosów, tylko że mam dłuższe włosy i nie wiem, jak mam się wygiąć, żeby to zadziałało Przerzucałam włosy przez ramię do przodu i próbowałam je wywijać w dobrą stronę i nigdy się to nie udało W załączniku zdjęcie. Gdy włosy były krótsze, to tak się nie działo, chimay mówiła, że to kwestia krągłości, włosy są na wysokości boczków, "woda drąży skałę" i te sprawy... Ale to psuje cały efekt. Kurczę, dawno się nie oglądałam z tyłu, dopiero Wasze rozmowy o tej suszarko-lokówce... Kiedy mają być w tym lidlu i jaka jest cena?

U mnie po fryzjerze włosy potrafiły trzymać kształt i podkręcenie, a więc się da to kwestia techniki i stylizatora, tylko ja po prostu nie potrafię tego robić i nie mam dobrego utrwalacza.

Dzisiaj kupiłam sobie spray Lee Stafforda Dehumidifier i Power Wax Taft - ten drugi zawiera kofeinę, co wydaje mi się zabawne, bo że kofeina we wcierce czy szamponie to rozumiem, ale w wosku? wszystko to oczywiście do walki z puchem.


freckled, kawa się wypłukuje, ale fakt, że trochę to trwa.

Jeju, jakie Ty masz gładkie te włosiska
Zawijas im pasuje, chociaż wiem dobrze, że to nie pociesza, jak sie ma w głowie inny efekt.

[burtonistka]

Napisane przez Jigoku

U mnie wieczorem by się to nie sprawdziło A lokówka mi nie przeszkadza, nawet często używam, bo jak zakręcę po myciu to 2-3 dni loki się trzymają.
Dzisiejsze po koczku

Tak wyglądają po koczku? Umieram z zazdrości Czekam, aż moje odrosną to może też będą spoko wyglądały po koczku Taaa nadzieja matką głupich

[chimay]

Napisane przez burtonistka

Tak wyglądają po koczku? Umieram z zazdrości Czekam, aż moje odrosną to może też będą spoko wyglądały po koczku Taaa nadzieja matką głupich

Dużo zależy, jak się go zakręci, mi czasem wychodzi super, a czasem wlosy są pokrzywione i i jakby połamane, nie zakręcają się w fale.
Ale są włosy, ktore po koku są brzydkie. Mojw np po warkoczu nie nadają się do rozpuszczenia, a u niektorych to dobra metoda stylizacji.

[freckledlittle]

Napisane przez burtonistka

freckledlittle Ale cudna tafla
ps. mówiłam już, że kocham twoje piegi?

Bardzo dziękuję!

Napisane przez chimay

Nie, ale mogę się założyć, że napakowali tam keratyny, ta marka to się powinna nazywać Keratin Kur.




Piękne, uwielbiam taki efekt, zawsze się cieszę, jak moje się po koczku zakręcą.



U mnie po fryzjerze włosy potrafiły trzymać kształt i podkręcenie, a więc się da to kwestia techniki i stylizatora, tylko ja po prostu nie potrafię tego robić i nie mam dobrego utrwalacza.

Dzisiaj kupiłam sobie spray Lee Stafforda Dehumidifier i Power Wax Taft - ten drugi zawiera kofeinę, co wydaje mi się zabawne, bo że kofeina we wcierce czy szamponie to rozumiem, ale w wosku? wszystko to oczywiście do walki z puchem.


freckled, kawa się wypłukuje, ale fakt, że trochę to trwa.

Jeju, jakie Ty masz gładkie te włosiska
Zawijas im pasuje, chociaż wiem dobrze, że to nie pociesza, jak sie ma w głowie inny efekt.

Wiesz co, ja nawet polubiłam ten zawijas, ale gdzieś w środku dalej mnie delikatnie ściska na taflę...

Napisane przez chimay

Dużo zależy, jak się go zakręci, mi czasem wychodzi super, a czasem wlosy są pokrzywione i i jakby połamane, nie zakręcają się w fale.
Ale są włosy, ktore po koku są brzydkie. Mojw np po warkoczu nie nadają się do rozpuszczenia, a u niektorych to dobra metoda stylizacji.

Serio? Cóż, legenda głosi wobec tego, że CZASEM się tak dzieje U mnie bowiem zawsze to tak wygląda... Po warkoczu też nie mam fal, tylko takie jakieś niewiadomoco

Niedługo wracam na święta do domu. Będę podcinać włosy i wstawię wtedy świeże zdjęcie. Poczaruję trochę z tą szczotką i suszarką, może tym razem coś zdziałam

[burtonistka]

Napisane przez chimay

Dużo zależy, jak się go zakręci, mi czasem wychodzi super, a czasem wlosy są pokrzywione i i jakby połamane, nie zakręcają się w fale.
Ale są włosy, ktore po koku są brzydkie. Mojw np po warkoczu nie nadają się do rozpuszczenia, a u niektorych to dobra metoda stylizacji.

Moje po dobieranym warkoczu wyglądają super, mają objętość i tak fajnie się układają, ale jest jedno ale, denerwują mnie te końce, które zostają po gumce, dlatego nie chodzę w takich włosach po warkoczu

[bluebells]

Napisane przez Jigoku

U mnie wieczorem by się to nie sprawdziło A lokówka mi nie przeszkadza, nawet często używam, bo jak zakręcę po myciu to 2-3 dni loki się trzymają.
Dzisiejsze po koczku

2-3 dni? To nieźle, mi się trzymają następnego dnia takie fajne fale, ale potem to już wydaje mi się, że opadają. Wydaje mi się, bo myję codziennie

Piękne włosy, ja bym takie zakręcone chciała codziennie

Napisane przez freckledlittle

Ja mam właśnie suszarkę (do jednej ręki) i szczotkę (do drugiej). I nigdy w życiu nie zrobiłam tego, o co mi chodziło... Ja mam takie wywijające pasmo na środku włosów, tylko że mam dłuższe włosy i nie wiem, jak mam się wygiąć, żeby to zadziałało Przerzucałam włosy przez ramię do przodu i próbowałam je wywijać w dobrą stronę i nigdy się to nie udało W załączniku zdjęcie. Gdy włosy były krótsze, to tak się nie działo, chimay mówiła, że to kwestia krągłości, włosy są na wysokości boczków, "woda drąży skałę" i te sprawy... Ale to psuje cały efekt. Kurczę, dawno się nie oglądałam z tyłu, dopiero Wasze rozmowy o tej suszarko-lokówce... Kiedy mają być w tym lidlu i jaka jest cena?


Ja jak jeszcze chodziłam do fryzjerów, to płaciłam 40-5o złotych za ścięcie i nic więcej. Za to jak poszłam w Szczecinie... Cóż, zrobiłam to trzy razy - pierwszy, ostatni i nigdy więcej, pan sobie zaśpiewał 90zł, zmusił mnie do mycia, pieprzył farmazony o "nawilżającym balmie" i byłam niezadowolona.

Widziałam w przelocie gazetkę z Lidla, wcześniej ktoś już wstawiał tu na wątku, więc nie wiem kiedy mają się pojawić te lokówki, ale wiem, że suszarko-lokówka obrotowa 89 zł. Bardzo dobra cena, obrotowe kosztują dość dużo zazwyczaj.
Co do pasma, faktycznie pamiętam jak na nie narzekałaś, ale ja na stylizacji kompletnie się nie znam, więc nie poradzę

Ja poszłam na podcięcie końcówek i lekkie cieniowanie jakoś w kwietniu, fryzjerka skasowała 70 zł, bo oczywiście też mycie musiało być, bo inaczej ona nie obetnie. Dość często w tych mniejszych salonach ścinali mi włosy bez mycia i wychodziło im to dobrze i równo, więc się zdziwiłam. Ale możliwe, że w tych bardziej profesjonalnych mycie wchodzi w "pakiet".

Napisane przez chimay

Dzisiaj kupiłam sobie spray Lee Stafforda Dehumidifier i Power Wax Taft - ten drugi zawiera kofeinę, co wydaje mi się zabawne, bo że kofeina we wcierce czy szamponie to rozumiem, ale w wosku? wszystko to oczywiście do walki z puchem.

W DM kupiłam parę miesięcy temu odżywkę Balei z kofeiną, nawet ma w nazwie Coffein. Nigdy nie używam odżywki na skórę głowy, więc dla mnie niepotrzebny składnik. Tak jak piszesz, we wcierce byłby bardziej przydatny. Ale byłam ciekawa odżywki, więc wzięłam

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez chimay

Dużo zależy, jak się go zakręci, mi czasem wychodzi super, a czasem wlosy są pokrzywione i i jakby połamane, nie zakręcają się w fale.
Ale są włosy, ktore po koku są brzydkie. Mojw np po warkoczu nie nadają się do rozpuszczenia, a u niektorych to dobra metoda stylizacji.

Moje też czasami po koczku są straszne. Przy długości do łopatek wybieram więc pół-koczka, czyli związuję gumką w kitkę i potem przekładam tę kitkę do połowy drugi raz. Wychodzi po prostu delikatna fala na całych włosach.

A już totalnie okropne włosy mam, kiedy zwiążę wilgotne, albo co gorsza mokre włosy na noc w dość ciasnego koczka. Kongo i armagedon.

[chimay]

Napisane przez bluebells

W DM kupiłam parę miesięcy temu odżywkę Balei z kofeiną, nawet ma w nazwie Coffein. Nigdy nie używam odżywki na skórę głowy, więc dla mnie niepotrzebny składnik. Tak jak piszesz, we wcierce byłby bardziej przydatny. Ale byłam ciekawa odżywki, więc wzięłam

Moje też czasami po koczku są straszne. Przy długości do łopatek wybieram więc pół-koczka, czyli związuję gumką w kitkę i potem przekładam tę kitkę do połowy drugi raz. Wychodzi po prostu delikatna fala na całych włosach.

A już totalnie okropne włosy mam, kiedy zwiążę wilgotne, albo co gorsza mokre włosy na noc w dość ciasnego koczka. Kongo i armagedon.

Balei jakoś nie darzę sympatią, podobnie jak Alverde, zresztą w ogole niemiecki rynek kosmetyczny to dla mnie duże rozczarowanie.

O, to u mnie odpada jakiekolwiek przewiązywanie kitki, mam potem odbitą krechę, zakręcam całość wokoł własnej osi i potem w ślimaczka i dopiero to okręcam gumką. Często jednak źle zakręcę albo całość się w nocy rozwala.

[jus93tyna]

Napisane przez chimay

Balei jakoś nie darzę sympatią, podobnie jak Alverde, zresztą w ogole niemiecki rynek kosmetyczny to dla mnie duże rozczarowanie.



O, to u mnie odpada jakiekolwiek przewiązywanie kitki, mam potem odbitą krechę, zakręcam całość wokoł własnej osi i potem w ślimaczka i dopiero to okręcam gumką. Często jednak źle zakręcę albo całość się w nocy rozwala.

Ja koczki do spania robię za pomocą dwóch takich większych zabek :tak:
Normalnie skręcam w ciasnego ślimaczka i pozniej przypinam z tylu i z przodu, zazwyczaj śpiew na boku wiec mi nie przeszkadzają. U mnie tak zrobiony trzyma sie cała noc, trochę sie poluzuje ale jeszcze nigdy sie nie rozwalił całkowicie no i nie ma odcisków od gumki