Wiosno przyjdź , zimo wynocha - chcemy z domu wystawić nocha - III- IV- 2010

[ania p]

Napisane przez sara 85

byliśmy u kilku lekarzy i każdy mówi to samo żeby nic nie robić. Zosia ma chodzić jak najwięcej na boso.

[/COLOR]Ania a twój lekarz co mówi?

Jak masz w domu dużo paneli to kapcie ogólnie na twardym kapcie .
na boso , to po trawie i piachu , bo jak się łazi po nierównym to mięśnie zaczynają stóp pracować . Te mięśnie pracują tylko wtedy gdy staje się na czymś nierównym czy lekk0 kłujacym .
No i na buty zwracaj uwagę , żadnych Hmów czy innych balerinek bez sztywnych tyłów . zapiętki jak dla mnie sztywne mieć powinna .

Napisane przez P0P70

My też na dniach rozłożymy trampolinę. Oliwka już nie może się doczekać. Przez całą zimę pytała gdzie jest jej trampolina.
My w domu mamy wszystkie łóżka wyskakane. U nas to juz będzie 3 rok jak ona na niej skacze i jeszcze się nie znudziła.


.

Ja nie kupowałam , bo mieli w tym prywatnym przedszkolu i właśnie taką jak piszesz , siatka a dopiero ta plandeka . Nawet na to uwagi za bardzo nie zwróciłam . wpadłam do castoramy i nabyłam i tyle .

Napisane przez anakazar

dziewczyny,a te trampoliny to jakie macie firmy?jakie wymiary?Nina uwielbia skakać po łóżkach,więc może trampolina sprawiłaby jej większą radość

Ja mam taką .
http://www.sklep.dajar.pl/pl/product...iatka-ochronna
ale jak z jakością to kit ją wie .
W castoramie jest tańsza niż na tej stronie .

Napisane przez izazula

Madziwinia ale ja wiem że Ty i u doktora byłaś i stosujesz się do zaleceń. Dziewczyny też radzą węgiel itp. ale ja jestem zbyt duża panikara i pewnie bym atakowała szpital. Tylko biegunka może być niebezpieczna zwłaszcza u dzieci.

Ta szpital , chyba lepiej omijać , żeby nie wyjść z czymś gorszym niż tylko rota .
Mojej klientki córka poszła na rota a zaliczyła jeszcze zap. oskrzeli własnie takie ze szpitala .


Ale ciepełko , fajnie jest i mam nadzieję że tak już zostanie
Jutro do cyrku dzieciaki już się doczekać nie mogą .
Ja w sumie też lubię , oby tylko byli grzeczni i będzie git .
Na ćwiczeniach byłam , wymęczylam się troszkę , zaraz trzeba do wyrka spadać .

[izazula]

Ania wiem że w szpitalu nie jest fajnie i można coś przywlec ale mimo wszystko.

Coś nam tu chyba konsekwencji brakuje (to nie do Ani tylko ogólnie). Z jednej strony wieszamy przysłowiowe psy na rodzicach, którzy dzwonią do lekarza i na pogotowie zamiast jechać do szpitala - dziecko umiera, z drugiej strony Michasia ma (miała) bardzo wysoką gorączkę a teraz kolejny dzień z rzędu ma koszmarną biegunkę i radzimy węgiel, smectę itd. Niby dwie różne sprawy ale jednak.
Sorry ale zmęczona już jestem

[P0P70]

Iza - trochę w tym co piszesz racji jest. Niemniej jeżeli dziecko pije i było oglądanie przez lekarza to nie ma co sie spieszyć ze szpitalem. Przy tego typu chorobach i tak w szpitalu nic nie podadzą innego niż smektę oraz coś na zbicie gorączki. Fakt zrobią badanie krwi i kału. Ale z leków nic nie podadzą tylko kroplowki w celu nawodnienia. Michasia juz jest duża dziewczynka i da sie ją nawodnic doustnie. U nas jak ostatnio była jelitowka to tylko Natasze zawiezlismy do szpitala. Oliwka siedziała w domu i piła sama.

[pl_madzia]

Libra mi duzo ten pelny kosz stabilnosci roweru nie zmienia,mieszkam na duzej gorce i jak jade na miasto to fajnie z 1km zjezdzam hamujac,gorzej jak wracam do domu

Wczoraj bylam pobiegac. Normalnie na minute strach sie zatrzymac i pogadac tyle komarow lata.

Dzisiaj uslyszalam ze ten chlopczyk co zginal w bostonie czekal z mama i siostra na tate maratonczyka. Jego siostra 6-lat stracila jedna noge,o druga walcza,a matka w bardzo ciezkim stanie po operacji mozgu. Niewyobrazam nawet sobie co ten ojciec przezywa

[anakazar]

Napisane przez ania p

Ja mam taką .
http://www.sklep.dajar.pl/pl/product...iatka-ochronna
ale jak z jakością to kit ją wie .
W castoramie jest tańsza niż na tej stronie .



.

na all zamawiać nie będę,rozejrzymy w sklepie

Napisane przez izazula

Ania wiem że w szpitalu nie jest fajnie i można coś przywlec ale mimo wszystko.

Coś nam tu chyba konsekwencji brakuje (to nie do Ani tylko ogólnie). Z jednej strony wieszamy przysłowiowe psy na rodzicach, którzy dzwonią do lekarza i na pogotowie zamiast jechać do szpitala - dziecko umiera, z drugiej strony Michasia ma (miała) bardzo wysoką gorączkę a teraz kolejny dzień z rzędu ma koszmarną biegunkę i radzimy węgiel, smectę itd. Niby dwie różne sprawy ale jednak.
Sorry ale zmęczona już jestem

Masz rację.
Nikogo nie oceniam,ale przy temperaturze 40 stopni dawno byłabym z dzieckiem w szpitalu.Wolę dmuchać na zimne niż pózniej wyć.

Napisane przez pl_madzia

Dzisiaj uslyszalam ze ten chlopczyk co zginal w bostonie czekal z mama i siostra na tate maratonczyka. Jego siostra 6-lat stracila jedna noge,o druga walcza,a matka w bardzo ciezkim stanie po operacji mozgu. Niewyobrazam nawet sobie co ten ojciec przezywa

pieprzony koszmar,aaa brak mi słów na takie sytuację.

[ASIULEK_23]

madzia- to koszmar po prostu. Dla mnie to coś nie do ogarnięcia nie na moją głowę... i serce...

Co do tematu- jechać do szpitala czy nie- ja bym na bank pojechała. Ale ja to panikara jak już zapewne wiecie ja już przy 38.5 panikowałam (taką miała najwyższą w swym życiu).

U nas już pięknie słoneczko świeci. Ja już posprzątałam, wsio na obiad przygotowane i niedługo śmigam z maludą na spacer, na hulajnogę

nataszka- jak tam samopoczucie??

madziwnia- jak wasze zdrówko?

[monka23]

U nas z deczka pada ale wiosenny deszczyk

Mi sie wydaje ze to różnie bywa z tymi wirusami i kwestia czy jechać czy nie jechać , bo wirusowka wirusowce nie równa , i dziecko różnie ja przechodzi . Mozna mieć gorączkę wysoka i jeszcze jakos wyglądać , czuć sie i nawadniac sie bez problemu a czasem przy 38,5 dziecko przez ręce sie przelewa i dodatkowo niechce nic pić .
Moj młody jak miał ok 3 latka , RAZ tylko wymiotowal wieczorem , i było z nim złe , odrazu pojechałam do szpitala i odwodniony był , wiec zostaliśmy .
W tamtym roku po 1 dniu wymiotowal mały a młodego czyscilo ale lajtowo to przeszli , wiec nie było potrzeby . W tym domu po tym torcie chyba ich oczyscilo ale na lajcie , wydalili co mieli wydalic i tyle.
Trzeba jakos ogarnąć ta sytuacje i samemu zadecydować , widząc po stanie dziecka , tym bardziej ze każde inaczej to przechodzi i wyglada przy danych objawach , ktore sa mniej lub bardziej odczuwalne .


Madzia a weź daj spokoj , aż serce sie kraje .


Asiulek weź mnie nie denerwuj , ja jeszcze nie posprzatane i zero obiadu , najpierw młodego wyprawie do szkoły , I potem Sie wezme .

[anakazar]

ja pamiętam jak moja mała po tym kabanosie mi tak gorączkowała i wymiotowała,to chyba najwyższa wtedy temperatura to było 38,5 i już pojechaliśmy do lekarza.Mała była pół przytomna i przelewała nam się przez ręce

Asia ja też już posprzątane,ale obiad w toku,bo nie wiem co mi się dzisiaj chcę

[nataszka25]

Napisane przez madziwnia

Dzień dobry.. u nas szpital... złapało jeszcze T. brata tatę i 2 babcie.. czyli na 8 osób 7 chorych i tylko mama na razie "żyje"
Wszyscy rozwolnienie i bóle żołądka...

Dziewczyny Smectę mozna niby tylko 2-3 dni podawać.. dzis mija 3 dzien i co dalej? Poczekam do ok 16.00 i zadzwonie do pediatry co dalej jak jej nie przejdzie bo rano nadal pełny nocnik

Madziu ja z małą niedawno to przechodziłam, po 3 dniach zaliczyliśmy szpital i było już ok ja też jestem panikara jednak... obserwuj skórę czy nie zmienia koloru,elastyczności czy oby napewno tych płynów jest tyle ile potrzeba.
Powodzenia
Trzymajcie się

Napisane przez ASIULEK_23

nataszka- jak tam samopoczucie??

madziwnia- jak wasze zdrówko?

jest ok.

Jestem już w domu
Mała co 3 godziny mówi "Jak to dobrze że masz juz zdrowe te migdałki, taki mi ciebie brakowało" kocham ją nad życie

[madziwnia]

Każda z Was ma troche racji.. ale kazdy przypadek jest inny...
My szpital zaliczylismy.. telefonicznie.. 2 pediatrów tez a raz byłą wizyta w przychodni...
Poza goraczka która była 3 dni wymioty przez kilka godzini biegunka to Michalina nie wyglądała na chorą.. zywe dziecko nawet z goraczką...;
po wymiotach powiedziała "Mamo widzisz chorobe mam"..
co innego jakby była ospała apatyczna innymi słowy wskazywało by na wyczerpanie jakiekolwiek to bym jechała też...
Ale goraczka 40 a nawet powyżej nie oznacza że mamy jechac od razu do szpitala.. najpierw trzeba ja spróbować zbić.. wszędzie tak mówia...
a dziecko poniżej roku to inna sprawa tak jak Michalina 4 dni przed chrztem miała 6 miesiecy miała gorączke to moment sie odwodniła bo na cycku i nic pic nie chciała.

Dziś kupka juz w lepszej "kondycji " .. ale ciesze się że ona zawsze zawołała zanim z niej poleciało..Dzielny pacjent jej powtarzam ... bo pic te elektrolity to ja miałam odruch wymiotny...

A gdy kuzynki 3 latek trafił do szpitala bo i wymiotował i rozwolnienie .. to musieli dozylnie nawodnić.. i lekarze nic nie podali NIC.. poza kroplówką bo powiedzieli że musi sie oczyścić i tyle.

A z dodatkowych informacji w powiecie jakiś wirus chyba bo wszedzie słysze każdy rozwolnienie i dzieci i dorosli.

Z całej tej choroby plus taki że Michalina waży 19,7 prawie 1kg mniej

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez nataszka25

Madziu ja z małą niedawno to przechodziłam, po 3 dniach zaliczyliśmy szpital i było już ok ja też jestem panikara jednak... obserwuj skórę czy nie zmienia koloru,elastyczności czy oby napewno tych płynów jest tyle ile potrzeba.
Powodzenia
Trzymajcie się

wszytsko pod kontrolą skróra spręzysta jama ustna wilgotna brak nalotu na języku...
Ona sama woła "mamo wody chcę",... i tak kubek cały duzy na raz

[monka23]

Nataszka dobrze ze juz jesteś .

Jednak miałam racje , mały musi mieć usunięte migdaly , czeka nas operacja , sa za duze , czekamy na list z terminem , znowu stres , mam nadzieje ze jakos to przetrzyma .

[ASIULEK_23]

nataszka- fajnie, że juz w domku, no i Melcia przesłodka aż chce się zyć jak maluch tak powie
Mi ostatnio mała powiedziała "wiesz, ciesze się mamusiu" ja na to "a z czego się tak cieszysz"? ona- "że jesteś" serce rośnie

My po spacerze, od 9.30 do 13. Z tego połowa placyk, druga połowa hulajnoga. Mała tak padnięta, ze sama woła mleko i spać. Spotkałam koleżankę z pracy z synkiem 4 latka, też na hulajnodze. No i niestety ale nie miał szans z moim dzieckiem
Wyśpi się i znów gnamy na podbój osiedla no chyba że deszcz spadnie bo dziś cały dzień się zanosi. raz słońce- raz chmury. Deszcz wisi w powietrzu

[ASIULEK_23]

Ale tu dziś ruch, nie nadążam czytać

ana- i na co w końcu załapałaś ochotę? U mnie dziś ogóreczkowa

[anakazar]

Asia trzasnęłam na szybkiego spagetti

ale u mnie ciepło,na krótki rękaw latamy

[madziwnia]

u nas ciepło ale w jakimś zaułku bo tak to wieje chłodny wiatr..

Przyszedł własnie nowy fotelik dla Michaliny, zdecydowalismy sie na MC Rodi AirProtect... na pierwszy rzut oka fajnie wygląda...zobaczymy za 1,5 tygodnia na dłuższej trasie do Częstochowy jak sie sparwdzi.

[monka23]

Madzi ja mam dla starszego i dla małego rodi , dla mlodego starszy model wiadomo a dla malego air protect . Sprawdzać sie sprawdza tzn fotelik jest po to zby uchronić dziecko przy jakiejś kolizji wypadku , a takiej jeszcze nigdy nie mieliśmy wiec cieżko powiedzieć ze sie sprawdza , niemniej chłopaki sa zadowolone , najdłuższe trasy były ok 4 h , spali w nich , nie marudza nic .


Ja wam nie pisałam , jaka jazdę mieliśmy u kuzynki na szrocie . Moj z jej chłopakami szaleli jak to chłopaki , dostali sie tam gdzie ciężki sprzet stał , koparka , pracownik nie dopilnowal zamkniecia a te gnojki wyczaili szare w płocie i przeszli . Jej młody upadł tak z tej koparki ze wybił sobie dwie jedynki , jedna całkowicie a druga u dentysty trzeba było usuwać . Na szczęście to mleczaki a nie stałe bo tragedia , dobrze ze moj tak nie szalał , bo on juz ma dwie stałe chyba bym sie załamała i zaplakala.

[ASIULEK_23]

Bao- odezwij sie! Jak w pracy?

Evi- jak zdrowko? Lepiej? Tez pisz czesciej.

Monka- niezla akcja. Szok! Dobrze ze mleczaki ucierpialy.

[ania p]

Napisane przez izazula

Ania wiem że w szpitalu nie jest fajnie i można coś przywlec ale mimo wszystko.

Coś nam tu chyba konsekwencji brakuje (to nie do Ani tylko ogólnie). Z jednej strony wieszamy przysłowiowe psy na rodzicach, którzy dzwonią do lekarza i na pogotowie zamiast jechać do szpitala - dziecko umiera, z drugiej strony Michasia ma (miała) bardzo wysoką gorączkę a teraz kolejny dzień z rzędu ma koszmarną biegunkę i radzimy węgiel, smectę itd. Niby dwie różne sprawy ale jednak.
Sorry ale zmęczona już jestem

I w tym co Pop napisała jest racja i w tym co Ty napisałaś też
Zresztą ja tu nie głosuję , bo moje dzieciaki nie mają takich akcji . Kilka ray tylko zdarzyło się sranko ale to na zasadzie trzech rzadkich kup .. i ja do tej pory nie wiem , czy to był łagodny rota , czy np. po czymś ..

Napisane przez anakazar

na all zamawiać nie będę,rozejrzymy w sklepie

.

No ja własnie w castoramie swoją kupiłam .
Tych ich własnej marki facet nie polecał , bo leciały sprężyny .

W cyrku byliśmy . Moje dzieci z powodzeniem za małpy cyrkowe by mogły robić
Dali czasu , bo chyba im się nudziło pod koniec . Do kompletu był Franek i Hania ( nasz sąsiadka )
Wczoraj przylazł mi z dziurą na kolanie z przedszkola i dziś też .. także bojkot nowych spodni trwa . Dobrze że mam dostęp do używanych portek , bo bym chyba z torbami poszła

[nataszka25]

Napisane przez monka23

Nataszka dobrze ze juz jesteś .

Jednak miałam racje , mały musi mieć usunięte migdaly , czeka nas operacja , sa za duze , czekamy na list z terminem , znowu stres , mam nadzieje ze jakos to przetrzyma .

oj cia... czyli jednak. dobrze, że dzieci przechodzą to łagodnie.
Moje też były za duże..... dużo za duże, a fe...

Napisane przez ASIULEK_23

nataszka- fajnie, że juz w domku, no i Melcia przesłodka aż chce się zyć jak maluch tak powie
Mi ostatnio mała powiedziała "wiesz, ciesze się mamusiu" ja na to "a z czego się tak cieszysz"? ona- "że jesteś" serce rośnie

kochane Rybki

u nas dziś też się chmurzyło pół dnia, ale placyki obskoczone, chociaż dźwigać nie mogę. Ale mała w domu nie usiedzi. Oszczędzam się jak mogę

jeszcze trochę i będę się cieszyć pełnią gardła

Asia trampeczki super, jutro dam ci odp czy biorę bo mi koleżanka w boti odłożyła jedne jak nie będą tak ładne to się piszę na interes

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

Napisane przez monka23

Madzi ja mam dla starszego i dla małego rodi , dla mlodego starszy model wiadomo a dla malego air protect . Sprawdzać sie sprawdza tzn fotelik jest po to zby uchronić dziecko przy jakiejś kolizji wypadku , a takiej jeszcze nigdy nie mieliśmy wiec cieżko powiedzieć ze sie sprawdza , niemniej chłopaki sa zadowolone , najdłuższe trasy były ok 4 h , spali w nich , nie marudza nic .


Ja wam nie pisałam , jaka jazdę mieliśmy u kuzynki na szrocie . Moj z jej chłopakami szaleli jak to chłopaki , dostali sie tam gdzie ciężki sprzet stał , koparka , pracownik nie dopilnowal zamkniecia a te gnojki wyczaili szare w płocie i przeszli . Jej młody upadł tak z tej koparki ze wybił sobie dwie jedynki , jedna całkowicie a druga u dentysty trzeba było usuwać . Na szczęście to mleczaki a nie stałe bo tragedia , dobrze ze moj tak nie szalał , bo on juz ma dwie stałe chyba bym sie załamała i zaplakala.

Ale akcja... nie zazdroszczę...

[pl_madzia]

Ania niestety etap tych dziur na kolanach ma kazdy chlopak. U nas doiero sie skonczylo jak Eryk do szkoly poszedl. U nas robilam tak ze kupowalam w pasmanteri najtansze laty do przyprasowania,takie duze jednokolorowe. Wycinalam ile bylo potrzebne i przyprasowywalam od wewnetrznej strony spodni. Takie latki na sporo dziur starczaja,a nie masz widocznego szycia.

[anakazar]

Napisane przez pl_madzia

Ania niestety etap tych dziur na kolanach ma kazdy chlopak. U nas doiero sie skonczylo jak Eryk do szkoly poszedl. U nas robilam tak ze kupowalam w pasmanteri najtansze laty do przyprasowania,takie duze jednokolorowe. Wycinalam ile bylo potrzebne i przyprasowywalam od wewnetrznej strony spodni. Takie latki na sporo dziur starczaja,a nie masz widocznego szycia.

i dziewczynki również,a przynajmniej moja na pewno Odkąd tak ciepło jest to z płaczem i histerią o 18.30-18.45(a od 9 rano jest na dworzu) przychodzi do domu.Wczoraj to nawet nie miała czasu aby przyjść do domu zrobić siusiu i nalała na piach
A brudna była tak,że w kąpieli piana brudu aż musowała-jak plusz w szklance No i dziura w leginsach była.
Ale za to 19.05 już była nieprzytomna i kazała się wcześniej położyć spać

[P0P70]

Wytarte dziury na kolanach to nie tylko cecha męska. Oliwka tez przeciera w leginsach. Non stop przychodzi do domu w przetartych. Nataszka w rajtuzkach także przeciera.

Wczoraj rozbieram moje dziecko do kąpania a ona w nie swoich majtkach. Jakieś męskie miała na tyłku. Do tego cała bozenki poobcierana. Te dzieci to teraz szybko zaczynaja.
Te otwarcia to pewnie od rowerku/siodełka.

[evitka21]

cześć dziewczynki,
Ja od soboty biorę antybiotyk ( i trochę innych różności) i ,kuźwa, poprawa niewielka. Niby nic takiego, bo gorączki nie mam, ale kaszel to mnie dusi jak nie wiem...i jeszcze zaczęło mnie w górnej części żeber boleć...(boziu, gadam jak stara baba)

Jakoś tak mam ostatnio spadek nastroju i dlatego tak rzadko piszę cokolwiek...
ale z czytaniem jestem na bieżąco

A ja wam powiem, że moje dziecko z tych niebrudzących się raczej. Znaczy czasem się i zupą obleje i wywali na kolano, ale ogólnie to nawet po placu zabaw nie ma dramatu.
Ja teraz w chacie siedzę, nosa nie wystawiam i młoda z tatusiem szaleje po przedszkolu na placu zabaw. Szkoda, że akurat teraz mnie wzięło...

[nataszka25]

Napisane przez evitka21

cześć dziewczynki,
Ja od soboty biorę antybiotyk ( i trochę innych różności) i ,kuźwa, poprawa niewielka. Niby nic takiego, bo gorączki nie mam, ale kaszel to mnie dusi jak nie wiem...i jeszcze zaczęło mnie w górnej części żeber boleć...(boziu, gadam jak stara baba)

Jakoś tak mam ostatnio spadek nastroju i dlatego tak rzadko piszę cokolwiek...
ale z czytaniem jestem na bieżąco

A ja wam powiem, że moje dziecko z tych niebrudzących się raczej. Znaczy czasem się i zupą obleje i wywali na kolano, ale ogólnie to nawet po placu zabaw nie ma dramatu.
Ja teraz w chacie siedzę, nosa nie wystawiam i młoda z tatusiem szaleje po przedszkolu na placu zabaw. Szkoda, że akurat teraz mnie wzięło...

Evi zdrówka.

Ja 12 godzin bez przeciwbólowego.... czyżby troszkę przechodziło? ale kur.wa znów zaczyna ciągnąc...

głodna jestem

[monka23]

Evi zdrowka.

Nataszka i kiedy możesz zacząć jesc normalnie ? Jakie masz zalecenia ? Lody galaretki jogurty ? Ja pamietam ze moj mlody miał lody i chipsy tosty , ale przypomnę sobie dokładnie jak z małym wyladujemy w szpitalu , wtedy dadzą mi pewnie jakieś wskazówki bo juz nie pamietam dokładnie .

Slonce świeci to mam nadzieje ze tz dziś ogródek wysprzata , bo tak syf ze głowa boli .

[P0P70]

Evitka - bidulko taka piękna pogoda a Ty w domu siedzisz..
Zdrowia dużo.

[evitka21]

dziękuję kochane

[nataszka25]

Napisane przez monka23

Evi zdrowka.

Nataszka i kiedy możesz zacząć jesc normalnie ? Jakie masz zalecenia ? Lody galaretki jogurty ? Ja pamietam ze moj mlody miał lody i chipsy tosty , ale przypomnę sobie dokładnie jak z małym wyladujemy w szpitalu , wtedy dadzą mi pewnie jakieś wskazówki bo juz nie pamietam dokładnie .

Slonce świeci to mam nadzieje ze tz dziś ogródek wysprzata , bo tak syf ze głowa boli .

będę pewnie mogła jeść jak to przestanie boleć...
mogę jeść lody galaretki jogurty zgadza się, ale już mam tego serdecznie dosyć

[lindsley]

evitka zdrówka

nataszka

U nas dziś piękna pogoda...

[nataszka25]

Napisane przez lindsley

evitka zdrówka

nataszka

U nas dziś piękna pogoda...

u nas też pięknie, tylko wiatr duży. I chodzę z takim jesiennym szaliczkiem ze względu na tą rane i ludzie na mnie dziwnie patrzą.

piła któraś z Was wodę Brzozową tak prosto z drzewa?