Zniszczyłam sobie włosy (przeproteinowanie) - proszę o rady jak to naprawić

[pomorzanka77]

Zaczęło się od intensywnej pielęgnacji. Kupiłam kilka składników i zaczęłam intensywnie olejować - do olejów dodawałam różne, jak mi się wydawało dobre, składniki. Rezultaty były super. Do czasu.

Pewnego dnia po umyciu moje włos nie dały się w ogóle rozczesać był jakby posklejane, do tego potwornie suche. Umyłam kilka razy ale problem nadal występował. I przy kolejnych myciach też.

W końcu, po dłuższym googlowaniu odkryłam to słynne przeproteinowanie. Od tego czasu (to już miesiąc), staram się intensywnie nawilżać, stosuję oleje z niewielkim dodatkiem kwasu hial. Niestety, nadal jest tak sobie. Miałam ładne włosy, a teraz jest strasznie. Jest coś jeszcze co mogę zrobić, żeby to naprawić? Biorę widaminy (cynk, B).

[Evet]

Ja przeproteinowałam swoje włosy rok temu i mi pomogła maska aloesowa NaturVital z natury. Zanim doszłam do tego, że to przeproteinowanie ściełam 15cm włosów...

[chimay]

Napisane przez pomorzanka77

Zaczęło się od intensywnej pielęgnacji. Kupiłam kilka składników i zaczęłam intensywnie olejować - do olejów dodawałam różne, jak mi się wydawało dobre, składniki. Rezultaty były super. Do czasu.

Pewnego dnia po umyciu moje włos nie dały się w ogóle rozczesać był jakby posklejane, do tego potwornie suche. Umyłam kilka razy ale problem nadal występował. I przy kolejnych myciach też.

W końcu, po dłuższym googlowaniu odkryłam to słynne przeproteinowanie. Od tego czasu (to już miesiąc), staram się intensywnie nawilżać, stosuję oleje z niewielkim dodatkiem kwasu hial. Niestety, nadal jest tak sobie. Miałam ładne włosy, a teraz jest strasznie. Jest coś jeszcze co mogę zrobić, żeby to naprawić? Biorę widaminy (cynk, B).

Dużo nawilżaczy i emolientów. Kładź je przed myciem np jakaś gęsta odżywka + olej + nawilżacz (np glutek lniany, gliceryna, aloes, kwas hialuronowy), po zmyciu też podobnie.
Sprawdzaj skład każdego nakładanego kosmetyku, bo proteiny są często dodawane do kosmetyków.
Witaminy na to nie pomogą, nie docierają do martwego włosa.
Jest też niestety opcja, że części włosów nie da się odratować.

[pomorzanka77]

Kosmetyków teraz w ogóle nie używam: wyłącznie olej+kwas hialuronowy - przed każdym myciem oraz taki bardzo podstawowy szampon: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...niszczone.html

Ograniczyłam też mycie z codziennego na co trzeci dzień, ale to nadal nie jest to.

Do Natury nie mam dostępu, ewentualnie poszukam odżywki aloesowej z innej firmy, dzięki. Nie miałam pojęcia, że coś takiego może się stać.

[chimay]

Napisane przez pomorzanka77

Kosmetyków teraz w ogóle nie używam: wyłącznie olej+kwas hialuronowy - przed każdym myciem oraz taki bardzo podstawowy szampon: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...niszczone.html

Ograniczyłam też mycie z codziennego na co trzeci dzień, ale to nadal nie jest to.

Do Natury nie mam dostępu, ewentualnie poszukam odżywki aloesowej z innej firmy, dzięki. Nie miałam pojęcia, że coś takiego może się stać.

To za mało, olej to raczej dodatek. Kup sobie np Oleo Repair Garniera albo Awokado i Karite jako emolientową bazę, do tego dodawaj olej (ale jakiś niewnikający, zobacz spisy olei na blogach), kwas hialuronowy, jakąś odżywkę nawilżającą np niebieską Isanę, glicerynę.

[alternative1]

nic z jakimikolwiek proteinami, z mlekiem, z jedwabiem, z pszenicą, z keratyną... oleje niewnikające, odżywka bez spłukiwania
na jakimś blogu była historia dziewczyny, która ekstremalnie przeproteinowała sobie włosy produktem do prostowania, warto poszukać, opisuje swoją walkę i sposoby polecane przez inne dziewczyny

[pomorzanka77]

Napisane przez chimay

To za mało, olej to raczej dodatek. Kup sobie np Oleo Repair Garniera albo Awokado i Karite jako emolientową bazę, do tego dodawaj olej (ale jakiś niewnikający, zobacz spisy olei na blogach), kwas hialuronowy, jakąś odżywkę nawilżającą np niebieską Isanę, glicerynę.

Ok, kupiłam isanę oraz garniera. Dzięki. Mam nadzieję, że pomoże.

[201607040946]

Napisane przez pomorzanka77

Zaczęło się od intensywnej pielęgnacji. Kupiłam kilka składników i zaczęłam intensywnie olejować - do olejów dodawałam różne, jak mi się wydawało dobre, składniki. Rezultaty były super. Do czasu.

Pewnego dnia po umyciu moje włos nie dały się w ogóle rozczesać był jakby posklejane, do tego potwornie suche. Umyłam kilka razy ale problem nadal występował. I przy kolejnych myciach też.

W końcu, po dłuższym googlowaniu odkryłam to słynne przeproteinowanie. Od tego czasu (to już miesiąc), staram się intensywnie nawilżać, stosuję oleje z niewielkim dodatkiem kwasu hial. Niestety, nadal jest tak sobie. Miałam ładne włosy, a teraz jest strasznie. Jest coś jeszcze co mogę zrobić, żeby to naprawić? Biorę widaminy (cynk, B).

Polecam ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=701532