Czy mogę być w ciąży? - prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz.3

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Namiastka_lodz

Ja doskonale zdaje sobie świadomość z tego, że tabletki dają takie duże zabezpieczenie ...
ale
po 1 ) miałam przerwę, i to była powiedzmy 12 tabletka w pierwszym opakowaniu po tej przerwie.

po 2 ) w czasie tych 12 tabletek zdarzyło mi sie zapomnieć o tabletce ponad 12 h i musiałam jedną opuścić. ( to była chyba 6 tabletka )

Czy to nie zmienia skuteczności ??

(Dni płodne po kalendarzyku który mi to oblicza - miałam wówczas od 11wrz. do 18wrz. dni płodne)

KTO Ci powiedział, że biorąc tabletki masz DNI PŁODNE??????????????????? ??????

ZGROZA!! Posiadasz jakąś wiedzę o tym co bierzesz czy tylko ot tak????

Nie byłaś dobrze zabezpieczona skoro pominęłaś tabletki i nie stosowałaś w tym czasie innego środka antykoncepcyjnego, "śluz" zwany na lekcjach biologii płynem ejakulacyjnym mógł się dostać i gdybyś miała pecha to czemu nie? Są na świecie dziewice, które zaszły w ciąże... A nudności mogą jak najbardziej wynikać z wahań hormonów w organiźmie (tu wezmę tabeltkę a tu nie), stresu.. jak i ciąży

[chilligirl]

podobno po odstawienia tabletek plodnosc nagle wraca ale ile w tym prawdy tego nikt nie wie...ja znam przypadki w ktorych dziewczyny po odstawieniu nie mogly zrobic dzidziusia...jesli masz obawy do tego czy nie jestes to zrob po prostu test albo idz do ginekologa...tak bedzie chyba najlatwiej sie przekonac...a jesli nie chcesz to poczekaj az dostaniesz okres..
pytasz czy mozna tak zajsc...raczej sie zdarza czasem...a majtki to raczej nie srodek antykoncepcyjny jak prezerwatywa...no chyba ze nosisz lateksowe majtasy:P

[meredithz]

Wiem, ze to brzmi dziwnie i zaprzecza prawom natury ale buszujac po roznych forach wyczytalam, ze jest mozliwe jednoczesne bycie w ciazy i krwawienie miesiaczkowe do 3 miesiaca ciazy ( niektorzy utrzymuja, ze do 6)
co prawda czesc od razu dodaje, ze nie sa to normalne miesiaczki tylko plamienia, wiec kobiety ze skąpymi okresami czasem nie sa w stanie poznac roznicy.

Pytam oczywiscie w kontekscie swojej osoby.
Dostalam okres po tygodniu od stosunku, ktory mogl skonczyc sie ciaza.
dodam, ze troche go przyspieszylam ziolkami na wywolanie, gdyz termin mam dopiero za poltora tygodnia, choc mam raczej nieregularne (od 20 do 40 dni) wiec w sumie ciezko stwierdzic.
w kazdym razie go przyspieszylam, gdyz stwierdzilam, ze nie wytrzymam czekania i stresu, czy sie pojawi, czy nie.
w kazdym razie okres mam normalny, obfity, z duza iloscia skrzepow, oraz wszystkie normalne, okresowe dolegliwosci (bolace plecy, piersi, jajniki)
robilam rowniez test ciazowy, apteczny ktory wyszedl negatywny.

wiec jak to jest? czy przy tych wszystkich objawach mozliwa jest ciaza?
i na czym polega to krwawienie w czasie ciazy, ze czesc kobiet nawet nie zauwaza, ze w niej jest?

[agatha]

moja koleżanka miała okres do 5 miesiąca ciąży. mówiła mi , że nie były to dorbne krwawienia tylko normalny okres wraz ze wszystkimi dolegliwościami. no i chyba do 5-6 miesiąca nie miała "brzucha"

[w_isienka]

Gdzieś czytałam, że podobno dotyczy to wieloródek, ale np. moja mama mówiła, że jak była ze mną w ciąży to miała 1 raz okres, a była to jej pierwsza ciąża... więc licho wie
Myślę, że jakimś-tam wskaźnikiem, który może wykluczyć lub stwierdzić ciążę jest test. Choć słyszałam, że warto po jakimś czasie go powtórzyć, aby sie upewnić, bo zdarzają się pomyłki...

No i jeszcze dla tych, które mierzą temperaturę: jeżeli podniesiona temperatura utrzymuje się dłużej niż 21 dni to może to oznaczać ciążę, bo przed miesiączką temperatura powinna się obniżyć. A w przypadku ciąży podwyższona temperatura utrzymuje sie około 3 m-cy.

[edit23]

Napisane przez Jula

Zdaje się, że w Biblii można znaleźć coś na ten temat... Albo w książce do biologii.

Niecierpliwie czekam na cytat z Biblii

[meszsares]

no to od poczatku: tak, mozna zajsc w ciaze bez stosunku, wystarczy przeciez aby plemniki dostaly sie do "srodka", nie jest konieczny do tego pelny stosunek. Ale prawdopodobienstwo takiego zajscia w ciaze jest znikome, takze nie warto, zebys sobie tym glowe zaprzatala. Jak nie masz pewnosci, zrob jak radzi Chilligirl test - po dwoch tygodniach od takich "zabaw" lub najlepiej w dniu opozniajacego sie okresu.
co do biblii to kolezanka miala na mysli pewnie niepokalane poczecie?..no, nie byloby ono takie calkiem niepokalane...
jeszcze co do pigulek-tak, po ich odstawieniu plodnosc natychmiast wraca i to na poczatku ze zdwojona sila-ja np mialam w pierwszym miesiacu dwie owulacje w jednym dniu z obu jajnikow! to dlatego jak zajdzie sie w ciaze bezposrednio po odstawieniu jest takie duze prawdopodobienstwo ciazy mnogiej i dlatego tez lekarze namawiaja, zeby (jesli nie chce sie --raczkow) odczekac ze trzy miechy z zachodzeniem w ciaze.

[paula78]

Napisane przez edit23

Niecierpliwie czekam na cytat z Biblii

chyba chodzi o niepokalane poczecie ,czy jakos tak.

[meszsares]

kolezanko, zrob sobie jeszcze jeden test i zobacz jaki bedzie wynik. Dwa testy sie nie pomyla. Wazne jednakze, abys zrobila go nie wczesniej niz dwa tygodnie po stosunku!
I nie martw sie juz , wiecej dowodow na to, ze NIE jestes w ciazy nie potrzebujesz- okres+negatywny test to juz doprawdy az nadmiar pozytywnych informacji!

[meszsares]

Namiastka, nie panikuj tylko czekaj spokojnie na okres, a jak nie wystapi to idz do lekarza. Mozesz sobie tez zrobic test, ale jesli ty zaszlabys w ciaze w sytuacji, ktora opisujesz, to chyba wezwalibysmy do ciebie ekipe TVN Uwaga, bo to bylby ewenement na skale kraju! Takze glowa do gory.
Powtorze jeszcze raz za dziewczynami: podczas brania pigulek NIE WYSTEPUJE owulacja, czyli NIE MA czegos takiego jak dni plodne! zadne obliczenia nie maja sensu, nawet jak sie zapomni tabletki.
Natomiast w razie zapomnienia tabletki siega sie do ulotki i sie uwaznie czyta co tam na ten temat pisza. Niewziecie jednej w pierwszym tygodniu brania skutkuje tym, ze plodnosc moze sie pojawic, wiec trzeba sie przez siedem kolejnych dni ubezpieczac!

[edit23]

Napisane przez paula78

chyba chodzi o niepokalane poczecie ,czy jakos tak.

Niewątpliwie o to chodziło, ale wypowiedź Juli pozostawiła u mnie jakiś niesmak.

[w_isienka]

Napisane przez Namiastka_lodz
Ja doskonale zdaje sobie świadomość z tego, że tabletki dają takie duże zabezpieczenie ...
ale
po 1 ) miałam przerwę, i to była powiedzmy 12 tabletka w pierwszym opakowaniu po tej przerwie.

po 2 ) w czasie tych 12 tabletek zdarzyło mi sie zapomnieć o tabletce ponad 12 h i musiałam jedną opuścić. ( to była chyba 6 tabletka )

Czy to nie zmienia skuteczności ??

(Dni płodne po kalendarzyku który mi to oblicza - miałam wówczas od 11wrz. do 18wrz. dni płodne)

Przepaszam, ale mi po prostu szczeka opada z wrażenia jak czytam takie posty.... Meszares ma w 100% rację - gdy bierze sie pigułki antykoncepcyjne - to mają one za zadanie zablokować owulację - więc o żadnych dniach płodnych nie może być mowy. Tak samo jak o miesiączce w pełnym tego słowa znaczeniu, bo jest to raczej pseudo-miesiączka... W tym przypadku to faktycznie trochę się dziewczyna zakręciła...

Namiastka_lodz:
nie stresuj się, a w razie czego zrób test w dniu spodziewanej miesiączki lub parę dni później i będziesz wiedziała, ale tak jak napisała Meszres - masz na ciążę marne szanse...

(sorki coś mi się pogrubienie włączyło i za Chiny nie da się wyłączyć )

[xal]

A czy przypadkiem owa zapomniana tabletka nie mogła spowodować, że blokada owulacji nie działa tak "do końca" i mogą wystąpić "dni płodne"? Bo w końcu w takim przypadku po coś się używa dodatkowego zabezpieczenia.

[lilii87]

Gdyby w taki sposób dało się zajść w ciążę to byłby u nas niesamowity przyrost naturalny Jasne, że teoretycznie wszystko może się zdarzyć, ale prawdopodobieństwo, że plemniki powędrują po bieliźnie, albo nawet po skórze aż tam daleko jest baaardzo małe. Przeciez to nie jacyś komandosi.
A poza tym w ciążę wcale nie jest tak łatwo zajść...
Jeśli chcesz się uspokoić i o tym nie myśleć to zrób test, chociaż moim zdaniem nie masz się czego bać.

[w_isienka]

xal:

A czy przypadkiem owa zapomniana tabletka nie mogła spowodować, że blokada owulacji nie działa tak "do końca" i mogą wystąpić "dni płodne"? Bo w końcu w takim przypadku po coś się używa dodatkowego zabezpieczenia.

Może wystąpić owulacja, ale niekoniecznie. Z resztą czasami mimo brania tabletek też może wystąpić owulacja - czasami przecież tak się zdarza - nie wiedzieć czemu (?) Może to zależy od organizmu i jak tabletki działają na poszczególne osoby? Nie wiem... W każdym razie nie-wzięcie jednej tabletki trochę sprawę komplikuje... wiec najlepiej zrobić test i wszystko jasne.

[xal]

Napisane przez w_isienka

Może wystąpić owulacja, ale niekoniecznie. Z resztą czasami mimo brania tabletek też może wystąpić owulacja - czasami przecież tak się zdarza - nie wiedzieć czemu (?) Może to zależy od organizmu i jak tabletki działają na poszczególne osoby? Nie wiem... W każdym razie nie-wzięcie jednej tabletki trochę sprawę komplikuje... wiec najlepiej zrobić test i wszystko jasne.

No więc chyba można te "niebezpieczne 7 dni" określić mianem "dni płodne" ?

Nie krzyczcie na mnie, ale chyba o to chodzi dziewczynom, które piszą że zapomniały tabletki i coś nabroiły w dni płodne?

[truskaffka]

niepokalane poczecie?! samozapylenie?! wiatropylnosc?! no tak...teoretycznie mozliwe

[korin]

Napisane przez xal

No więc chyba można te "niebezpieczne 7 dni" określić mianem "dni płodne" ?

Nie krzyczcie na mnie, ale chyba o to chodzi dziewczynom, które piszą że zapomniały tabletki i coś nabroiły w dni płodne?

Niby można by na upartego, ale niestety nie o to autorce chodziło. Bo jaki kalendarzyk obliczy Ci dni płodne w takim wypadku?

[xal]

Napisane przez korin

Niby można by na upartego, ale niestety nie o to autorce chodziło. Bo jaki kalendarzyk obliczy Ci dni płodne w takim wypadku?

Kalendarzyk chyba żaden,ale chodziło mi ogólnie o to, że są dni, które można nazwać płodnymi, gdy się czegoś nie dopilnuje.

A tak troszkę w związku z tym, czy po antybiotykach, jak przez 7 dni się zabezpieczam dodatkowo to te 7 dni wystarczy żeby zablokować owulację? Czy lepiej stosować dodatkowe zabezpieczenie dłużej?

[eklerka]

Napisane przez korin

Niby można by na upartego, ale niestety nie o to autorce chodziło. Bo jaki kalendarzyk obliczy Ci dni płodne w takim wypadku?

Żaden nie wyliczy, ani organizm bombardowany hormonami nie da odpowiednich sygnałów.

Nie rozumiem tego czepiania się słówek. Namiastka napisała "dni płodne" mając na myśli take, w których obawiała sie ciąży. Może powinna napisać "potencjalnie płodne", lub coś takiego, ale nie czuła się do końca zabezpieczona, więc nazwała dni płodnymi. Odkladam ciążę i też na dni w których nie wykluczam możliwość poczęcia mówię "płodne", choć czasami o tym, czy płodnymi były dowiaduję się dopiero w czasie owulacji..

Napisane przez w_isienka

...
(sorki coś mi się pogrubienie włączyło i za Chiny nie da się wyłączyć )

Ctrl+b

[korin]

Napisane przez eklerka

Nie rozumiem tego czepiania się słówek. Namiastka napisała "dni płodne" mając na myśli take, w których obawiała sie ciąży. Może powinna napisać "potencjalnie płodne", lub coś takiego, ale nie czuła się do końca zabezpieczona, więc nazwała dni płodnymi. Odkladam ciążę i też na dni w których nie wykluczam możliwość poczęcia mówię "płodne", choć czasami o tym, czy płodnymi były dowiaduję się dopiero w czasie owulacji..

Więc wyobraź sobie że nie jest to czepianie się słówek. Bo wole się upewnić zanim coś komuś zarzuce.

Napisane przez korin

tak na marginesie: na jakiej podstawie stwierdziłaś dni płodne?

Napisane przez Namiastka_lodz

(Dni płodne po kalendarzyku który mi to oblicza - miałam wówczas od 11wrz. do 18wrz. dni płodne)

[eklerka]

myślałam, że na cały cykl mówi płodny, bo nie wzięła tabletki.

[fizjo83]

Witam!Mam watpliwosci.Otoz ostatnim razem kochalam sie w dni plodne,tj. 11dnia cyklu.Minal dokladnie tydzien a ja od piatku jestem rozdrazniona,placzliwa,sp iaca,wrazliwa na halasy i nie moge jesc.Niby czuje glod ale jak mam cos przelknac to w gardle wielka kula,jesli cos zjem to mnie mdli.Choc generalnie to glodna nie jestem w ogole.Nie zabezpieczam sie,bo nie chce...ciaza to nie bedzie tragedia!Natomiast moj poprzedni seks byl 15 dnia cyklu,a ostatnia miesiaczka to skapa byla bardzo.Miesiaczkuje regularnie co 28-29 dni przez 4-5 dni.Jutro zrobie test bo poziom hCG podobno najwyzszy rano.Ale napisano w nim ze "mozna go zrobic juz w 1 dniu planowanego terminu miesiaczki" a sek w tym ze u mnie ta miesiaczka byla.A z drugiej strony wiem ze mozna byc w ciazy i miesiaczkowac 3 miesiace.Poza tym na fizjologii to uczono mnie ze juz po 6 dniach osd zaplodnienia wzrasta poziom hCG.Jakies doswiadczenia??

[Cathas]

Napisane przez xal

Kalendarzyk chyba żaden,ale chodziło mi ogólnie o to, że są dni, które można nazwać płodnymi, gdy się czegoś nie dopilnuje.

A tak troszkę w związku z tym, czy po antybiotykach, jak przez 7 dni się zabezpieczam dodatkowo to te 7 dni wystarczy żeby zablokować owulację? Czy lepiej stosować dodatkowe zabezpieczenie dłużej?

Wystarczy 7 dni, choć oczywiście, jak ktoś woli, to może się zabezpieczać dłużej - nie zaszkodzi:P

[Eenax]

Napisane przez fizjo83

Witam!Mam watpliwosci.Otoz ostatnim razem kochalam sie w dni plodne,tj. 11dnia cyklu.Minal dokladnie tydzien a ja od piatku jestem rozdrazniona,placzliwa,sp iaca,wrazliwa na halasy i nie moge jesc.Niby czuje glod ale jak mam cos przelknac to w gardle wielka kula,jesli cos zjem to mnie mdli.Choc generalnie to glodna nie jestem w ogole.Nie zabezpieczam sie,bo nie chce...ciaza to nie bedzie tragedia!Natomiast moj poprzedni seks byl 15 dnia cyklu,a ostatnia miesiaczka to skapa byla bardzo.Miesiaczkuje regularnie co 28-29 dni przez 4-5 dni.Jutro zrobie test bo poziom hCG podobno najwyzszy rano.Ale napisano w nim ze "mozna go zrobic juz w 1 dniu planowanego terminu miesiaczki" a sek w tym ze u mnie ta miesiaczka byla.A z drugiej strony wiem ze mozna byc w ciazy i miesiaczkowac 3 miesiace.Poza tym na fizjologii to uczono mnie ze juz po 6 dniach osd zaplodnienia wzrasta poziom hCG.Jakies doswiadczenia??

Rozdrażnienie, itp. może zależeć od wielu czynników. Nawet najbardziej prozaicznie od pogody. Moze to byc tez spowodowane figlem jaki płata nam organizm, kiedy intensywnie o czymś myślimy (w tym przypadku o ciąży) i symuluje nam odpowiednie objawy.

Biorąc pod uwagę długość cykli może być tak ze jestes w ciazy. Czasami w pierwszych miesiącach ciąży występuje śladowe krwawienie (nie jest to miesiączka) bardziej skąpe i zazwyczaj krócej. Wykonanie testu powinno rozjaśnić te sprawę.

Jeżeli zakładasz ze ciąża może być z poprzedniego cyklu miesięcznego to test powinien dać wynik wiarygodny.
Jezeli zas dotyczy obecnego testu to należy poczekac jednak do dnia spodziewanej miesiączki. Test wykazuje 6 dniowa ciaże ale pod uwage należy tez wziac ze proces od stosunku do zapłodnienia trwa srednio 4-7 dni. Wiec możesz być najwyżej w 3 dniu ciąży albo właśnie dopiero będzie jej 1 dzień. Tak wiec test nic nie wykaże.

[PaVlO]

Wcześniej już pisałem o sytuacji mojej i mojej dziewczyny. Przypomne jeszcze tylko. 25 dni temu (8.IX) doszło do pieszczot między nami, które przyprawiły nas o obawy, że mogło przydarzyć się coś niedobrego. Na ciąże nie jesteśmy gotowi jeszcze. 12 dni po tamtym zdarzeniu przyszedł okres. Trwał pięć dni, w jego trakcie pojawiło się jednego dnia troszkę brązowej krwi, ostatniego dnia też taka była. Okres jednak poza tym był obfity i normalny, jak zwykle. 19 dni po tamtym zdarzeniu, czyli dwa dni po zakończeniu okresu zrobiliśmy test płytkowy, którego wynik był negatywny. Było to w miniony czwartek. Zadzwoniliśmy tego samego dnia do ginekologa (pani dr Hoffman z Warszawy), po opisaniu jej sytuacji stwierdziła, że możemy być spokojni według niej. Przyznaję jednak, że we mnie wciąż jest niepokój jakiś. Naczytałem się na wielu forach różnych historii itd. Boję się wciąż. Co zrobić, żeby mieć pewność całkowitą i niepodważalną?
Jeśli wtedy zdarzyłoby się coś złego jednak, to moja dziewczyna byłaby teraz zapewne w jakimś 2.5-3 tygodniu ciąży. Test ciążowy dał wynik negatywny 19 dni po tamtych pieszczotach (Ona jest wciąż dziewicą, pieszczoty były zewnętrzne + petting krótki i nie pamiętamy, czy po tym, jak mój śluz ejakulacyjny mógł pozostać w okolicach Jej pochwy również; o ile w ogóle został). W każdym razie wynik testu negatywny i dziś mija 25 dni od tamtych pieszczot. Co zrobić, żeby mieć 100% pewności, że jest w porządku wszystko? Czy może test z krwi pod koniec tygodnia (byłoby to 27 dni po tamtych pieszczotach) da całkowicie wiarygodny wynik? Potem byśmy go powtórzyli za tydzień czy półtora załóżmy i z tymi wynikami poszli na wizyte do wyżej wymienionej pani ginekolog. Czy to da całkowitą pewność?

[judka89]

witam,
jestem tu nowa, a zarejestrowalam sie poniewaz mam obawy co do ciazy. Otoz miesiaczka spoznia mi sie 12 dni, wczesniej byla dosc regularna, ostatni raz wspolzylam z moim chlopakiem 2tyg. temu, uzywalismy gumki i na oko nic sie z nia nie stalo- byla pelna po wyciagnieciu. bola mnie jakis czas piersi, innych objawow brak, dodam ze mam problemy z prolaktyna i lecze sie hormonalnie od pol roku, ale nigdy mi sie taknie przedluzala miesiaczka, mam chlernego stracha przed ciaza wiec moze to urojona ciaza? prosze o pomoc!!!!
czy powinnam juz robic test i biegnac do lekarza?
pozdrawiam
judka

[flybird]

miesiączka może się spóźniać z różnych przyczyn a skoro prezerwatywa była ok, to raczej marne szanse na ciążę. teraz już spokojnie możesz zrobić test - wynik będzie wiarygodny. a jak okres sie nie pojawi, to do ginekologa, nich Ci da coś na wywołanie.

edit: ps. a jak np. masz za wysoką prolaktynę, to to może być przyczyną

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Z racji zescie najmadrzejesz na wizazowej ginekologii (tu nie ma ironii).
Mam do was nieciazowe pytanie...
Tabletki zazywam po 3 mies. przerwie, od czwartku. Pierwsza przyjelam gdy pojawilo sie juz mocniejsze plamienie. Czyli czwartek wieczorem. Ok 22.30.
Zdarzalo mi sie zasnac i wziac tabletke z 3h opoznieniem. Przez co doszlam do wniosku ze branie o tak poznej godzinie ma sensu. O ile maksymalnie moge przesunac lykanie tabletki do tylu (wydaje mi sie ze do tylu bedzie bezpieczniej, bo jesli zaspie powiedzmy w piatek i o 22.30 nie wezme tabletki, a TZ obudzi mnie o 1 w nocy, to tak naprawde w sobote biore tabletke opisana jako piatek i robie sobie pomieszanie z poplataniem w efekcie czego zastanawiam sie "bralam czy nie bralam?")? I czy groza mi w zwiazku z tym "sensacje" hormonalne badz antykoncepcyjne?
Tak, wiem, "idz spytaj sie ginekologa" ale moja ginekolog jest raz w miesiacu w przychodni, a reszte dni jest w innej przychodni gdzie przyjmuje tylko ciezarne...
A do innego nie pojde.. no chyba ze w innej przychodni niz moja. (Jak pojde do innego to automatycznie zawsze beda mnie zapisywac do innego... a naprawde nie chce rezygnowac ze swietnej lekarki)

[judka89]

Dzieki Flybird za szybka odpowiedz, troche sie uspokoilam, choc z natury jestem panikara, wiec moze stres tez ma jakis wplyw na opoznianie sie miesiaczki. A czy jesli w prezerwatywie bylaby malutka dziurka to jest szansa ze nie zauwazylismy ze cos jest nie tak?
Musze sie jakos uspokoic tylko jaaakkk!!!!!?