2016-10-18, 08:14 | #31 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Według mnie jesteś przewrażliwiona. Też mieszkam w mieszkaniu studenckim, w którym oprócz mnie mieszka jeszcze syn właścicieli (jest w moim oknie). Raz zauważyłam, że zakręcił mi grzejnik, kiedy w mieszkaniu nie było mnie prawie 2 tyg. i nie zrobiłam z tego problemu.
Po prostu porozmawiaj ze swoją współlokatorką. |
2016-10-18, 09:10 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Moim zdaniem jesteś przewrażliwiona i niestety długo tam nie wytrzymasz. Mieszkasz dwa tygodnie, a już coś narusza Twoją przestrzeń. Ludzie są różni.
Nie czytałam dokładnie wszystkich postów. Może ktoś Ci już coś podobnego napisał. Ona jest prawdopodobnie przyszłą właścicielką tego mieszkania. Traktuje je jak swoje i Twoja potrzeba prywatności tego nie zmieni. Ty musisz zmienić mieszkanie. Ale, z mojego doświadczenia, gdy sama wynajmowałam mieszkania wynika, że takie zachowania to norma i to u ludzi, którzy na równych prawach wynajmowali ze mną dane mieszkanie. Kilka przykładów z mojego życia: -właściciel mieszkania wchodził sobie do mieszkania kiedy chciał, nawet wcześniej nie informując, że będzie. -innemu właścicielowi mieszkania przeszkadzały moje zdjęcia, które były w wynajmowanym przeze mnie pokoju. Stały sobie w ramce na półce. Podczas przepychanki słownej kazał mi się wynosić z mieszkania w tempie ekspresowym. -współlokatorka wynajmująca ze mną mieszkanie (miałyśmy osobne pokoje, niezamykane na klucz) wchodziła do mojego pokoju jak mnie nie było. Znała lepiej moją garderobę ode mnie. Nie kryła się z tym. -inna współlokatorka, gdy wyjeżdżałam, to spała sobie w moim łóżku, nie pytając o zgodę. -inna współlokatorka nocowała w moim łóżku swoich znajomych, bez mojej zgody. Znam jeszcze takie mieszkania, gdzie żyło się na zasadzie. Dom otwarty. Każdy spał gdzie chciał, wchodził gdzie chce itd. Nie spotkałam się nigdzie z ideą drzwi do pokoju zamykanych na klucz. U nikogo z moich znajomych również. Rozmowy z moimi współlokatorkami nic nie dawały. A były tylko współlokatorkami, a nie właścicielkami mieszkania. Dla nich nie było problemu. Kwestia jak duży to jest problem dla Ciebie autorko. P.S. Najgorsze są pokoje z balkonem, wtedy to już nie ma się żadnych praw ;-) Koleżanka dopowiada swoje doświadczenia. Edytowane przez locci Czas edycji: 2016-10-18 o 09:17 Powód: dopisek |
2016-10-18, 10:03 | #33 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ---------- Cytat:
__________________
Piszę. |
||||
2016-10-18, 10:08 | #34 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
A ja myślę, że to nie kwestia braku szacunku, tylko bezmyślności po prostu. Nie wpadła na to, że może Ci to przeszkadzać i tyle. No ale dopóki z nią nie pogadasz, to się nie dowiemy, możemy tak sobie Autorko gdybać do następnego roku
---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Cytat:
W ogóle to co piszesz o swoich i koleżanki doświadczeniach, jest straszne.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2016-10-18, 10:18 | #35 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
W poprzednim mieszkaniu też miałam klucz, co prawda, nie korzystałam z niego, bo nie było takiej potrzeby, a i żadna z dziewczyn też nie zamykała pokoju. Teraz też w drzwiach jest zamek, nie dostałam natomiast klucza. Wśród moich znajomych też, z tego, co wiem, raczej większość ma zamki w drzwiach.
__________________
Piszę. |
|
2016-10-18, 10:27 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
|
|
2016-10-18, 10:41 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Przeraża mnie autorko, twoje podejście do tej dziewczyny. Nie znasz jej, nie rozmawiasz z nią, a piszesz o jakiś "obrazach majestatu", o "tatusiu, co rozpieszcza"...
Jak masz problem to otwórz buzię i porozmawiaj ze współlokatorką. Tyle, że wesdług mnie to masz ból czterech liter bo ona ma zapewnione mieszkanie na przyszłość, a Ty nie. |
2016-10-18, 10:44 | #38 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Ale dlaczego się tak negatywnie nastawiasz Autorko, skoro pisałaś, że dziewczyna jest w sumie w porządku? Skąd przekonanie o tym, że od razu będzie foch i kombinowanie jak tu Ciebie wyrzucić?
Jak Ty chcesz przeprowadzić tę rozmowę, skoro na taką reakcję się nastawiasz? ---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ---------- Cytat:
Zarówno stancje, jak i wynajmowane mieszkania nie przyniosły mi takich doświadczeń. Szok po prostu, współczuję.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2016-10-18, 11:24 | #39 |
Blood and fire
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Jeśli chodzi o rozwiązania inne niż rozmowa...
...przed wyjściem możesz przytrzaskiwać drzwiami włos, a potem sprawdzać czy nadal tam jest. Będziesz wiedziała, czy ktoś wchodził. ... zamontuj pułapkę - osobie wchodzącej do pokoju będzie spadało na głowę wiadro z wodą Będzie to wyraźny sygnał, że nie życzysz sobie żadnych wizyt pod twoją nieobecność. ... to samo co wyżej, ale w formie niebezpośredniej: ułóż misterną piramidkę rzeczy, która zostanie poruszona przy otwarciu drzwi, ale tak, żeby wyglądało to, jakby zostało potrącone przypadkiem. Po otwarciu drzwi wszystko to pizgnie ze straszliwym łomotem. Współlokatorka albo będzie musiała sama poruszyć ten temat, bo nie da rady wszystkiego ustawić tak samo, albo, przy drobinie szczęścia, padnie na zawał przy otwieraniu. ... kup węża, pająka lub coś równie obrzydliwego i poinformuj współlokatorkę, że przed wyjazdem puszczasz go wolno w pokoju i że pod żadnym pozorem nie można otwierać drzwi.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź Woła przez ciebie głosem który cię przeraża Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz jak wrzące źródło o zapachu siarki pod którym omdlewają zielone łąki pozoru |
2016-10-18, 11:30 | #40 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Cytat:
Najpewniej nic. Jakby miała ochotę grzebać Ci w rzeczach to by zadbała o to, żebyś nie zauważyła jej obecności. |
||
2016-10-18, 11:36 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
To nie ma znaczenia, kim jest współlokatorka Autorki. Może być i właścicielką wszystkich mieszkań w bloku, ale w momencie wynajmu pokoju, za cenę opłaty ten pokój jest wykluczony czasowo z jej własności. Na tym polega wynajem. Nie na tym, że "to i tak moje mieszkanie, wchodzę gdzie chcę", ale na tym, że czasowo to mieszkanie jest na prawach własności osoby wynajmującej. Odsyłam do kodeksu cywilnego. To co robi współlokatorka Autorki jest bezprawne, poza tym niekulturalne i sama byłabym zaniepokojona, gdybym zauważyła ślady bytności jakiejś osoby w wynajmowanym przez siebie pokoju. Nieważne, czy to właściciel, współlokator, czy w dobrej wierze, czy tylko dokręcić kaloryfer. O tym się powiadamia, są telefony, nie żyjemy w buszu żeby nie móc wykręcić numeru i zapytać "słuchaj X czy zakręciłeś kaloryfer w pokoju? bo może wejdę i sprawdę skoro ciebie nie będzie przez cały tydzień". Po co wchodzić i robić to potajemnie? Autorka raczej nie byłaby zaniepokojona, gdyby córka właściciela po prostu zadzwoniła z pytaniem czy może wywietrzyć/sprawdzić rolety/cokolwiek. Autorko! To że wynajmujesz razem z osobą będącą właścicielem albo bliską rodziną właściciela nie oznacza, że powinnaś się czuć jak kopciuszek czy wynajmujący drugiej kategorii. Płacisz i masz takie same prawa. A rozmowa jest od tego, żeby wyjaśniać sobie takie rzeczy. Nie możesz się bać współlokatorki, że jak jej "coś powiesz" to cię wywali. Przede wszystkim ona wynajmuje głównie po to, aby mieć z tego zysk - za te pieniądze jej rodzice spłacają kredyt na to mieszkanie albo ją po prostu utrzymują. Nikt dobrowolnie nie zrezygnuje z takiego łatwego zysku - pewnie po to w tym mieszkaniu są dwa pokoje, żeby generował zysk. Jest prawie koniec października, już wszyscy praktycznie wynajęli sobie pokoje na studia i będzie im trudno znaleźć osobę na Twoje miejsce. Poza tym, jest jeszcze coś takiego jak UMOWA - mam nadzieję, że ją podpisałaś? W umowie powinno być zaznaczone, że jest np. miesięczny okres wypowiedzenia, lub że trwa ona x miesięcy. Nikt z miejsca nie może Cię wyrzucić z tego mieszkania. Owszem może się okazać, że dziewczyna się na Ciebie poobraża albo obruszy, że jak śmiesz jej mówić, skoro to JEJ mieszkanie. W takim razie powodzenia w mieszkaniu z nią razem w dalszym ciągu. Nie przejmuj się jednak, że się na Ciebie obrazi itd. Masz prawo do swojego komfortu mieszkania. Nie mówiąc o tym, że coś faktycznie może Ci kiedyś zniknąć z pokoju i długo będziesz się zastanawiać, czy gdzieś zgubiłaś czy ona weszła i Ci ukradła. Mnie by też niepokoiło, czy np. ona kogoś nie zaprasza i nie nocuje w Twojej pościeli. Masa takich rzeczy, że włos się na głowie jeży. A jeszcze locci co do Twojego postu to pewnie zależy od kultury wynajmujących. Te dziewczyny o których piszesz kultury nie miały nawet za grosz. Nie chciałabym i nie potrafiłabym mieszkać z takimi ludźmi. Ale trochę już wynajmuję i takich skrajności jest mniejszość. Pokój na klucz to również coraz częściej standard. I to, że tym współlokatorkom nie przeszkadzało, że sobie tak zwiedzają cudze pokoje w ogóle nie oznacza, że normalnym ludziom to nie ma prawa przeszkadzać. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2016-10-18 o 11:42 |
|
2016-10-18, 11:42 | #42 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Ale problem polega na tym,że autorka nie chce ani zmieniać lokum ani rozmawiać zwyczajnie bo się boi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-10-18, 11:44 | #43 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 21:33 |
2016-10-18, 11:49 | #44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Wiadro z wodą może zabić wspollokatorkę a za pająka, szczura itp. Na wolności na pewno dałabym z miejsca out.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-10-18, 11:49 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Sama kiedyś wynajmowałam pokój w swoim mieskzaniu. I owszmeprzynam się- zdarzało mi się pod nieobecnośc lokatorki wejśc by wywietrzyć mieszkanie, jak ona wyjeżdżała na dłużej. Nie przyszło mi do głowy spytać czy mogę, m=bo nie grzebałamjej w rzeczach, tylko otwierałam okno i wychodziłam.
teraz wiem juz że jestem kryminalistką |
2016-10-18, 11:50 | #46 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 21:33 |
2016-10-18, 11:54 | #47 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ---------- Co jest w ogóle dla mnie nienormalne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-10-18, 12:00 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Jak mieszkam na wynajmowanym kilka lat nie zdarzyło mi się nigdy wejść do cudzego pokoju pod nieobecność tej osoby bez wyraźnej zgody (np. telefonicznej). |
|
2016-10-18, 12:04 | #49 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Dla mnie to naturalne. ustalałysmy duzo rzeczy ale tego jakoś nie. Jakby miała jakies prosby to ja się dostosowywałam. Chodzi mi ot o ze czasami własciciel/córka właściciela może nie wiedzieć że komuś coś przeszkadza. Dlatego trzeba orzmawiac, bo pewne zasady wychodza same, a pewne sa naturalnie rożna dla róznych osób. I trzeba otworzyć buzię, a nie zakładac najgorsze i sączyć jad na forum. |
|
2016-10-18, 12:04 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Kolekcja wibratorów to jeszcze pikuś. Mogła mieć np. rozłożoną ważną umowę, gdzie są jakieś dane poufne, numery kont bankowych, wyniki badań itd. Mogła mieć rozłożony komputer z danymi na wierzchu. Oczywiście, że to nierozsądne zostawiać takie rzeczy w wynajmowanym pokoju z innymi ludźmi, ale nie można wykluczyć że coś przypadkiem zostanie akurat rozłożone na wierzchu. Cudza przestrzeń to nie jest miejsce gdzie sobie wchodzimy i oglądamy, choćby mimochodem. Nie bierze się cudzej torebki, cudzego portfela, nie włamuje się na cudze konto to jakim prawem wolno sobie wchodzić tak o do pokoju współlokatora? Dla mnie to jest kompletny brak podstawowych zasad kultury. Powszechne ale dalej bardzo, bardzo niekulturalne.
|
2016-10-18, 12:07 | #51 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-10-18, 12:09 | #52 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 21:33 |
2016-10-18, 12:10 | #53 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Nie ustalałyśmy tego- tak akurat obie miałyśmy. Chodzi o to by rozmawiać. Bo nietstety, ale ludzie sa różni. Poza tym wolę wkurzyc współlokatprkę niż jakby mi miało np. zlaać mieskzanie, albo jakby miał być zaduch i grzyb. Niestety. |
|
2016-10-18, 12:17 | #54 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ---------- Cytat:
Zaduch i grzyb nie uzasadnia łamania prawa w tym momencie, bo jednak wynajem obowiązkowy nie jest. Poza tym zawsze można złapać za telefon i wykręcić numer do współlokatora. To wiele nie kosztuje a o ile zmienia jakość współlokatorstwa. Nie rozumiem czemu w dobie powszechnej komunikacji taki prosty przekaz jest tak trudny. ---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ---------- Nie ma znaczenia, czy ktoś jest właścicielem, czy współlokatorem. Zasady prywatności obowiązują wszystkich. |
||
2016-10-18, 12:19 | #55 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Cytat:
[/QUOTE]Zaduch i grzyb nie uzasadnia łamania prawa w tym momencie, bo jednak wynajem obowiązkowy nie jest. Poza tym zawsze można złapać za telefon i wykręcić numer do współlokatora. To wiele nie kosztuje a o ile zmienia jakość współlokatorstwa. Nie rozumiem czemu w dobie powszechnej komunikacji taki prosty przekaz jest tak trudny.[/QUOTE] Może dlatego że nawet jak dawniej wynajmował mieskzanie z innymi ludxmi to kaażdy wszędzie wchodził? Nie wiem no takie śordowisko może, że czuję sie swobodnie. Zresztą zaznaczałam przy wynajmie że to wolne mieszkanie i kaz=żdy moze chodzić gdzie chce, przyprowadzac kogo chce i robić imprezy jak chce. Pewno stąd nie wynajął tego nikt z bólem tyłka o zamykanie/otwierania okna |
||
2016-10-18, 12:32 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
|
|
2016-10-18, 12:35 | #57 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 21:33 |
2016-10-18, 12:58 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Może być mnóstwo powodów dlaczego weszła do Twojego pokoju. Kiedyś "złapałam" współlokatorkę u mnie w pokoju. Był środek nocy, ja wracałam z imprezy. Miałyśmy wtedy takie mieszkanie, że mieszkałyśmy drzwi w drzwi, które były do połowy przeszklone, a do tego na przeciwko moich drzwi było okno. Okazało się, że pod moim oknem stała karetka na sygnale i współlokatorce przeszkadzało światło sygnału więc poszła zasłonić mi zasłony. Innym razem ja weszłam do dziewczyny z którą mieszkałam, bo była kontrola liczników na kaloryferach. Obie przegapiłyśmy ogłoszenie na klatce, a jej nie było już kilka dni. Weszłam z facetami ze spółdzielni do niej i wyleciało mi z głowy, żeby jej o tym napisać. Potem ona zobaczyła ogłoszenie, zapytała czy byli, więc jej powiedziałam, ale gdyby nie zaczęła tematu to bym sobie nie przypomniała.
Niepotrzebnie zakładasz, że ona ma jakeś złe intencje. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
|
2016-10-18, 13:32 | #59 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 2 550
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Czyli jak wynajmuję pokój to mam się liczyć że współlokator ma prawo zniszczyć mi mieszkanie bo może lubować grzyba i zaduch? A wiecie jak łatwo wytępić grzyb i jak niebezpieczny jest dla zdrowia?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-10-18, 13:47 | #60 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Problem ze współlokatorką
Cytat:
Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:34.