Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-02-08, 17:10   #1
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77

Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?


Zwracam się do was ponieważ nie chcę rozmawiać o tym z bliskimi którzy dobrze znają i mnie i mojego męża. Potrzebuję opinii osób trzecich nie związanych emocjonalnie. Ale zacznijmy od tego w czym problem. Mam 30 lat. Jesteśmy z mężem 5 lat po ślubie, a razem ponad 10 lat. Mamy 5-miesięcznego bobasa która wypełnia mi obecnie całe dnie. Mąż pracuje w domu i w delegacjach kilkudniowych. Nigdy nie było między nami jakiś wielkich namiętności i potrzeb seksualnych. Przed ciążą seks 2-3 razy w miesiącu max. Czasem w ogóle, ale było między nami dobtrze. Byliśmy sobie bliscy. Od porodu natomiast zbliżyliśmy się dokładnie 3 razy. Ani ja ani on do tego w żaden sposób nie dążymy. Nie ma także tych małych przyjemności: wspólny film oglądamy metr od siebie, śpimy osobno, nie przytulamy, nie dotykamy, nie wymagamy niczego od siebie. Żyjemy pod jednym dachem ale każdy robi swoje. Można powiedzieć że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, a nie mężem i żoną. Rozmawialiśmy o tym kilkukrotnie i zawsze kończyło się na zapewnieniach ze trzeba to zmienić, że się kochamy i chcemy być razem. Słowa, słowa, słowa... Zastanawiam się czy ktoś z was miał podobny problem i jak sobie z nim poradził. Zależy mi na mojej rodzinie i chciałabym żebyśmy byli szczęśliwi. Co zrobilibyście na moim miejscu ? Co zrobić żeby odbudować relację ?
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 18:58   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Zwracam się do was ponieważ nie chcę rozmawiać o tym z bliskimi którzy dobrze znają i mnie i mojego męża. Potrzebuję opinii osób trzecich nie związanych emocjonalnie. Ale zacznijmy od tego w czym problem. Mam 30 lat. Jesteśmy z mężem 5 lat po ślubie, a razem ponad 10 lat. Mamy 5-miesięcznego bobasa która wypełnia mi obecnie całe dnie. Mąż pracuje w domu i w delegacjach kilkudniowych. Nigdy nie było między nami jakiś wielkich namiętności i potrzeb seksualnych. Przed ciążą seks 2-3 razy w miesiącu max. Czasem w ogóle, ale było między nami dobtrze. Byliśmy sobie bliscy. Od porodu natomiast zbliżyliśmy się dokładnie 3 razy. Ani ja ani on do tego w żaden sposób nie dążymy. Nie ma także tych małych przyjemności: wspólny film oglądamy metr od siebie, śpimy osobno, nie przytulamy, nie dotykamy, nie wymagamy niczego od siebie. Żyjemy pod jednym dachem ale każdy robi swoje. Można powiedzieć że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, a nie mężem i żoną. Rozmawialiśmy o tym kilkukrotnie i zawsze kończyło się na zapewnieniach ze trzeba to zmienić, że się kochamy i chcemy być razem. Słowa, słowa, słowa... Zastanawiam się czy ktoś z was miał podobny problem i jak sobie z nim poradził. Zależy mi na mojej rodzinie i chciałabym żebyśmy byli szczęśliwi. Co zrobilibyście na moim miejscu ? Co zrobić żeby odbudować relację ?
Ale przecież tak było między Wami właściwie "od zawsze". Więc... Nie da się włączyć namiętności na hasło "start", szczególnie jeżeli jej po prostu nie było (może poza jakimś totalnym początkiem początku). Same chęci to za mało. Jak nie iskrzyło, to jak nagle ma zacząć iskrzyć? Poza tym z opowieści wynika, że głównie Tobie to przeszkadza (ale też nie jakoś bardzo), a nie mężowi. Podejrzewam, że on swoje potrzeby realizuje w inny sposób (nie chodzi wcale o seks, ale np. sport, praca), nie ma ich lub - opcja trzecia - realizuje je, ale indziej (tak, tu mam na myśli seks pozamałżeński).

Seksuolog, terapia, ale wątpię, czy to coś da, bo do tego potrzeba szczerej chęci ze strony obojga, a w nim tej chęci chyba nie ma.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2017-02-09 o 07:50
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 21:11   #3
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Dlaczego oglądacie film metr od siebie ? Dlaczego nie usiadziesz obok i nie wtulisz się w męża? Dlaczego sama nie inicjujesz tego kontaktu skoro Ci go brakuje ??
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-08, 21:24   #4
roberouge
Raczkowanie
 
Avatar roberouge
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 130
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez lolita96 Pokaż wiadomość
Dlaczego oglądacie film metr od siebie ? Dlaczego nie usiadziesz obok i nie wtulisz się w męża? Dlaczego sama nie inicjujesz tego kontaktu skoro Ci go brakuje ??
Bo łatwiej jest wymagać od partnera zamiast zacząć od siebie
__________________
roberouge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 07:49   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez lolita96 Pokaż wiadomość
Dlaczego oglądacie film metr od siebie ? Dlaczego nie usiadziesz obok i nie wtulisz się w męża? Dlaczego sama nie inicjujesz tego kontaktu skoro Ci go brakuje ??
No również nie rozumiem. 10 lat ze sobą i zamiast coś spróbować zadziałać, po prostu się przytulić, pomiziać, zachowanie jak obcych ludzi. Chyba rzeczywiście chęci tak naprawdę brak z obydwu stron...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 07:55   #6
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

A co Ty Autorko zrobiłaś (zrobiłaś, nie powiedziałaś), żeby było lepiej?
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł.
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 07:57   #7
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
No również nie rozumiem. 10 lat ze sobą i zamiast coś spróbować zadziałać, po prostu się przytulić, pomiziać, zachowanie jak obcych ludzi. Chyba rzeczywiście chęci tak naprawdę brak z obydwu stron...
Niekoniecznie chęci. Może oni serio nigdy zwyczajnie się nie pociągali. Była przyjaźń, nawet bliskość, ale nie było iskry, wydawało się, że idealna para, to się pobrali, bo skąd mieli wiedzieć, że to nie miłość.

Jeśli zawsze tak było, to skąd mają wiedzieć, że można inaczej, że to jednak nie to. Autorce coś dzwoni, nie jest zadowolona, ale nawet nie umie tego nazwać. Tu nie ma co naprawiać. Tu się albo trzeba pogodzić z brakiem uczucia, albo szukać gdzie indziej.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-09, 08:30   #8
Paulaaa81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 271
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

jeśli Ci to przeszkadza, nie ma nic prostszego niż powitać męża buziakiem, jak wróci z pracy, razem z dzieckiem, i robić tak każdego dnia; malować się i ładnie ubierać na jego powrót z pracy (chyba, że już pracujesz po porodzie),

a wieczorem? po prostu zainicjować seks. Kobiety to nie jakieś mimozy, które muszą być zaspokojone przez partnera i całkowicie polegać na jego inicjatywie. Wręcz przeciwnie. To zupełnie normalne przytulać się do bliskiej osoby - np od tyłu, gdy on sobie robi kanapkę, pogłaskać go po policzku na kanapie, posmerać nogą pod stołem, zaprowadzić do sypialni. Od Ciebie w 50% zależy jak wygląda Wasza bliskość.
Paulaaa81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 08:33   #9
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Paulaaa81 Pokaż wiadomość
jeśli Ci to przeszkadza, nie ma nic prostszego niż powitać męża buziakiem, jak wróci z pracy, razem z dzieckiem, i robić tak każdego dnia; malować się i ładnie ubierać na jego powrót z pracy (chyba, że już pracujesz po porodzie),

a wieczorem? po prostu zainicjować seks. Kobiety to nie jakieś mimozy, które muszą być zaspokojone przez partnera i całkowicie polegać na jego inicjatywie. Wręcz przeciwnie. To zupełnie normalne przytulać się do bliskiej osoby - np od tyłu, gdy on sobie robi kanapkę, pogłaskać go po policzku na kanapie, posmerać nogą pod stołem, zaprowadzić do sypialni. Od Ciebie w 50% zależy jak wygląda Wasza bliskość.
Zapomniałaś o czerwonej bieliźnie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:00   #10
Paulaaa81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 271
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

rozumiem, że to przytyk...

ale tak zachowują się zdrowe pary
Paulaaa81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:03   #11
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Paulaaa81 Pokaż wiadomość
rozumiem, że to przytyk...

ale tak zachowują się zdrowe pary
Oni ni są zdrową parą. Udawanie takiej im nie pomoże, tylko bardziej sfrustruje.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-09, 09:22   #12
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

ale z tego, co widze aotorka nie wspominala, ze nie ma miedzy nimi iskry, tylko ze maja niskie potrzeby seksualne. Pisze tez, ze brakuje jej bliskosci i dotyku, a nie milosci. Stad rady, aby podeszla i sama sie przytulila sa wedlug mnie jak najbardziej na miejscu. Niskie potrzeby seksualne nie oznaczaja braku milosci czy "iskry" miedzy osobami
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:30   #13
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;70740381]ale z tego, co widze aotorka nie wspominala, ze nie ma miedzy nimi iskry, tylko ze maja niskie potrzeby seksualne. Pisze tez, ze brakuje jej bliskosci i dotyku, a nie milosci. Stad rady, aby podeszla i sama sie przytulila sa wedlug mnie jak najbardziej na miejscu. Niskie potrzeby seksualne nie oznaczaja braku milosci czy "iskry" miedzy osobami[/QUOTE]
Ty naprawdę z tego opisu wyciągasz wniosek o kochającym się małżeństwie?
Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
(...)Nigdy nie było między nami jakiś wielkich namiętności i potrzeb seksualnych. Przed ciążą seks 2-3 razy w miesiącu max. Czasem w ogóle, ale było między nami dobtrze. Byliśmy sobie bliscy. (...)Nie ma także tych małych przyjemności: wspólny film oglądamy metr od siebie, śpimy osobno, nie przytulamy, nie dotykamy, nie wymagamy niczego od siebie. Żyjemy pod jednym dachem ale każdy robi swoje. Można powiedzieć że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, a nie mężem i żoną.(...)
Przecież w tym związku nic się nie zmieniło. Czasem w ogóle nie było seksu. I teraz też prawie nie ma. Jest dobrze, tak, jak było. Tutaj nie ma czego odbudowywać, bo nic się nie zepsuło. A jeśli autorka szuka czegoś innego, niż miała do tej pory, to szuka w złym miejscu i u niewłaściwego człowieka.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:38   #14
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Z wieloma muszę się zgodzić w 100%. Ja nie oczekuję, że skoro przez 10 lat nie było iskry to nagle się pojawi i oboje zostaniemy demonami seksu. Szczerze to nawet by mi na tym nie zależało. Seks nie jest dla mnie utożsamiany z miłością. Może być sposobem na jej okazanie, ale nie tylko on. Może mówię tak bo tak na prawdę nigdy nie przeżyłam prawdziwych uniesień a z mężem nie pasujemy do siebie w ten sposób. Nie mam porównania z innym mężczyzną. Oczywiście, że próbowałam różnych rzeczy: propozycje, przebieranki, bielizna, wysyłanie erotycznych fotek. Działało, ale czy tego typu zachowanie ma być jednostronne? Czy do obowiązków faceta ma należeć tylko ściągnięcie spodni i zrobienie swojego. Czy nie obie strony powinny się starać?

Fakt jest taki że kocham go i nie żałuję tego że jesteśmy razem. Obecnie brakuje mi zaangażowania w podtrzymywanie więzi - obustronnej.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:52   #15
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

A ja myślałam, że problem nie jest w seksie.

No ok, odchodząc od seksu, czy w ogóle kiedykolwiek było dobrze? Tak w byciu razem, we dwoje? Blisko, intymnie, świat się zamyka na waszej dwójce, patrzysz na niego i czujesz rozpierające szczęście? Zakochanie, mniej więcej, w jakiejś formie? Czułość, kiedy składasz skarpetki, nie wiem, ludzie różnie to odczuwają.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 09:57   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Dziękuję za Wasze wypowiedzi. Z wieloma muszę się zgodzić w 100%. Ja nie oczekuję, że skoro przez 10 lat nie było iskry to nagle się pojawi i oboje zostaniemy demonami seksu. Szczerze to nawet by mi na tym nie zależało. Seks nie jest dla mnie utożsamiany z miłością. Może być sposobem na jej okazanie, ale nie tylko on. Może mówię tak bo tak na prawdę nigdy nie przeżyłam prawdziwych uniesień a z mężem nie pasujemy do siebie w ten sposób. Nie mam porównania z innym mężczyzną. Oczywiście, że próbowałam różnych rzeczy: propozycje, przebieranki, bielizna, wysyłanie erotycznych fotek. Działało, ale czy tego typu zachowanie ma być jednostronne? Czy do obowiązków faceta ma należeć tylko ściągnięcie spodni i zrobienie swojego. Czy nie obie strony powinny się starać?

Fakt jest taki że kocham go i nie żałuję tego że jesteśmy razem. Obecnie brakuje mi zaangażowania w podtrzymywanie więzi - obustronnej.
Innymi słowy chciałabyś, aby coś było inaczej, tylko że to "coś" oznacza, że w sumie to on musiałby być inny lub od początku musiałoby być inaczej. Nigdy (niby) Wam na tej sferze nie zależało, więc z czasem to się tylko uwypukla, a nie zmienia. Raczej to Ty wewnętrznie się zmieniasz, coś tam zaczyna do Ciebie docierać, że to może jednak nie to, że tak się nie da jechać przez kolejne dekady.

Moim zdaniem wysyłasz w świat i przede wszystkim facetowi taki komunikat: i tak się z Tobą nie rozstanę. Więc on nie czuje powagi sytuacji, bo w sumie i Ty nie czujesz. Ponarzekasz, wygadasz się i wrócisz do szarej rzeczywistości. Dla mnie takie życie jest przykre i byłoby niemożliwe do realizowania, ale dla Ciebie niekoniecznie musi takie być. Możecie umówić się na inne, niż tradycyjne, rodzaje związku. Może czas szukać przyjemności i realizowania się w tej sferze poza związkiem? W sumie to nie wiadomo, czy on już tego nie robi. Wybacz, że piszę tak wprost, ale cóż, życie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 10:18   #17
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
A ja myślałam, że problem nie jest w seksie.

No ok, odchodząc od seksu, czy w ogóle kiedykolwiek było dobrze? Tak w byciu razem, we dwoje? Blisko, intymnie, świat się zamyka na waszej dwójce, patrzysz na niego i czujesz rozpierające szczęście? Zakochanie, mniej więcej, w jakiejś formie? Czułość, kiedy składasz skarpetki, nie wiem, ludzie różnie to odczuwają.
Oczywiście że tak. Było cudownie, mogliśmy godzinami leżeć tuląc się, patrząc w oczy opowiadając najintymniejsze historie, śmiać się i płakać razem,snuć plany i spełniać wspólne marzenia. I właśnie tego mi najbardziej brakuje, bo gdy zostajemy sami, bobas idzie spać gdy uda się już wspólnie usiąść to następuje cisza. Wszedł w nas jakiś impas.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Innymi słowy chciałabyś, aby coś było inaczej, tylko że to "coś" oznacza, że w sumie to on musiałby być inny lub od początku musiałoby być inaczej. Nigdy (niby) Wam na tej sferze nie zależało, więc z czasem to się tylko uwypukla, a nie zmienia. Raczej to Ty wewnętrznie się zmieniasz, coś tam zaczyna do Ciebie docierać, że to może jednak nie to, że tak się nie da jechać przez kolejne dekady.

Moim zdaniem wysyłasz w świat i przede wszystkim facetowi taki komunikat: i tak się z Tobą nie rozstanę. Więc on nie czuje powagi sytuacji, bo w sumie i Ty nie czujesz. Ponarzekasz, wygadasz się i wrócisz do szarej rzeczywistości. Dla mnie takie życie jest przykre i byłoby niemożliwe do realizowania, ale dla Ciebie niekoniecznie musi takie być. Możecie umówić się na inne, niż tradycyjne, rodzaje związku. Może czas szukać przyjemności i realizowania się w tej sferze poza związkiem? W sumie to nie wiadomo, czy on już tego nie robi. Wybacz, że piszę tak wprost, ale cóż, życie.
Doris bardzo dziękuję za szczerość na to liczyłam zamieszczając wpis. Mam nadzieję, że przez niezależne opinie uda mi się poukładać w głowie to co się dzieje.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 10:38   #18
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Z jednej strony, skoro kiedyś coś pomiędzy wami było, to można by spróbować terapii, żeby to odbudować. To mogłoby pomóc odnaleźć na nowo tę bliskość, której brakuje.

Ale. Pozostaje seks.

Z drugiej strony, jak Doris słusznie zauważyła, niby wam na seksie nie zależy, ale jednak nie byłaś zadowolona z tej sfery. I w tej sytuacji jednak skupiłabym się na przyznaniu się przed samą sobą, jakie mam naprawdę potrzeby i czego naprawdę chcę od partnera. Bo to nie jest tak, że każdy ma obowiązek być maksymalnie aktywny, ale skoro ty się starasz, a z jego strony twoje potrzeby są olewane (zapewne od dłuższego czasu; no i nie ma co się czarować - to nie jest ta część związku, w której należy się poświęcać, tu się trzeba po prostu dobrać), to terapia nie pomoże.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 12:34   #19
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Z jednej strony, skoro kiedyś coś pomiędzy wami było, to można by spróbować terapii, żeby to odbudować. To mogłoby pomóc odnaleźć na nowo tę bliskość, której brakuje.

Ale. Pozostaje seks.

Z drugiej strony, jak Doris słusznie zauważyła, niby wam na seksie nie zależy, ale jednak nie byłaś zadowolona z tej sfery. I w tej sytuacji jednak skupiłabym się na przyznaniu się przed samą sobą, jakie mam naprawdę potrzeby i czego naprawdę chcę od partnera. Bo to nie jest tak, że każdy ma obowiązek być maksymalnie aktywny, ale skoro ty się starasz, a z jego strony twoje potrzeby są olewane (zapewne od dłuższego czasu; no i nie ma co się czarować - to nie jest ta część związku, w której należy się poświęcać, tu się trzeba po prostu dobrać), to terapia nie pomoże.
Patrząc na nas z perspektywy czasu zgadzam się, że trzeba się w tym względzie dobrać. Dawniej myślałam inaczej. W tym przypadku błędem jest bycie ze sobą od tak młodego wieku. Nie było więcej eksperymentów ani doświadczeń, ale myśleliśmy, że tego też można się nauczyć już będąc ze sobą. Dobrze zwróciłaś uwagę, że najpierw ja muszę określić się czego potrzebuję bo sama nie wiem, z jednej strony mam ochotę, a z drugiej jak o tym pomyślę to mi się odechciewa. TO chyba też nie jest normalne. Nie ma pożądania i nie mówię tu tylko o sobie. Ale jego właśnie nigdy nie było i tak jak mówisz tego nie da się naprawić ani tego nauczyć.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-09, 12:50   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
(...)niby wam na seksie nie zależy, ale jednak nie byłaś zadowolona z tej sfery.
(...)
Również - może odruchowo - dodałaś "niby". No właśnie: niby. Takie "na seksie nam nie zależy" czasami rzeczywiście oznacza "nam", a czasem po prostu "mnie + wydaje mi się, że partnerowi również nie", a okazuje się, że partner ma inne zdanie / sposoby "radzenia sobie". Nie mamy tu oczywiście możliwości poznać zdania (obecnego) drugiej strony, ale czy to zawsze było "nam nie zależy", czy jednak "wydaje mi się, że jemu też nie". Ludzie czasami trwają w czymś, co nie do końca ich zadowala, po prostu nie mówią sobie prawdy. Co widać po wątkach "bo on jest takim świetnym materiałem na męża i ma dobrą pracę".

Autorko, dlatego jeżeli naprawdę chcesz zmian lub przynajmniej dowiedzenia się na czym w tym związku stoisz (bo zmiany mogą nie być możliwe), to jedyny sposób, to naprawdę wprost, do bólu szczera rozmowa. Takie wręcz stanięcie w prawdzie (wymagające odwagi, bo możesz się dowiedzieć rzeczy bolesnych i nieodwracalnych). Nie obiecanki-cacanki "chciałabym coś zmienić / ach ja również", nie pytania "chcesz? / tak, chcę [cisza]", nie wzdychanie "och zmieńmy coś / tak, masz rację, coś zmieńmy", tylko kawa na ławę: co jest źle, co jest bardzo źle, co się nie podoba, co się podoba, ale..., co dokładnie i jak zmienić lub czy w ogóle da się zmienić i przede wszystkim określenie się, czy tak chcę żyć następne x lat, czy jednak za rok, dwa takiego życia sobie w łeb strzelę. Chcecie się, czy nie chcecie, czy chce Wam się w ogóle coś robić, czy nie, czy to nadal związek, czy tylko już współlokatorzy dziecko+. Możesz to zrobić za miesiąc, możesz za pół roku, ale samo nic się nie zmieni, nie polepszy, bo cudów nie ma, a rzeczywistości, na którą się pracowało 10 lat, się nie oszuka.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Patrząc na nas z perspektywy czasu zgadzam się, że trzeba się w tym względzie dobrać. Dawniej myślałam inaczej. W tym przypadku błędem jest bycie ze sobą od tak młodego wieku. Nie było więcej eksperymentów ani doświadczeń, ale myśleliśmy, że tego też można się nauczyć już będąc ze sobą. Dobrze zwróciłaś uwagę, że najpierw ja muszę określić się czego potrzebuję bo sama nie wiem, z jednej strony mam ochotę, a z drugiej jak o tym pomyślę to mi się odechciewa. TO chyba też nie jest normalne. Nie ma pożądania i nie mówię tu tylko o sobie. Ale jego właśnie nigdy nie było i tak jak mówisz tego nie da się naprawić ani tego nauczyć.
Bo oczywiście, że można się dotrzeć (do pewnego stopnia) i razem wszystkiego nauczyć, tylko no właśnie: trzeba się dobrze dobrać i trzeba tego chcieć. U Was od początku tak chęć była jakaś taka słabowita. Więc bycie ze sobą od młodego wieku, to nie był błąd sam w sobie. Błędem było trwanie w związku, jeżeli nie dawał satysfakcji i udawanie, że pewnych rzeczy i problemów nie ma.

Czas pogadać tak serio serio i ewentualnie próbować czy to terapii, czy czegoś innego. A potem zastanawiać co dalej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 13:20   #21
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Ty naprawdę z tego opisu wyciągasz wniosek o kochającym się małżeństwie?

Przecież w tym związku nic się nie zmieniło. Czasem w ogóle nie było seksu. I teraz też prawie nie ma. Jest dobrze, tak, jak było. Tutaj nie ma czego odbudowywać, bo nic się nie zepsuło. A jeśli autorka szuka czegoś innego, niż miała do tej pory, to szuka w złym miejscu i u niewłaściwego człowieka.
Z tego co zrozumialam to nigdy nie bylo w nim seksu i im to nie przeszkadzalo, a to, co sie zmienilo to obecny brak czulosci (przytulanie, bliskosc), ktorego to braku wczesniej nie doswiadczali

Edit: przepraszam, odpowiedzialam nie odswiezajac watku. Widze, ze autorka juz to doprecyzowala

Edytowane przez b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Czas edycji: 2017-02-09 o 13:23
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 13:39   #22
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Rzeczywiście przyszedł czas na taką rozmowę, choć rzeczywiście trochę strach co można będzie usłyszeć. najpierw jednak trzeba samemu sprecyzować swoje wymagania, chęci i potrzeby. Jest to trochę przykre bo zawsze myślałam, że w tym względzie rzeczy same wychodzą w tzw. praniu. Jednak życie jak film wymaga reżysera a nawet dwóch.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 14:34   #23
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Patrząc na nas z perspektywy czasu zgadzam się, że trzeba się w tym względzie dobrać. Dawniej myślałam inaczej. W tym przypadku błędem jest bycie ze sobą od tak młodego wieku. Nie było więcej eksperymentów ani doświadczeń, ale myśleliśmy, że tego też można się nauczyć już będąc ze sobą. Dobrze zwróciłaś uwagę, że najpierw ja muszę określić się czego potrzebuję bo sama nie wiem, z jednej strony mam ochotę, a z drugiej jak o tym pomyślę to mi się odechciewa. TO chyba też nie jest normalne. Nie ma pożądania i nie mówię tu tylko o sobie. Ale jego właśnie nigdy nie było i tak jak mówisz tego nie da się naprawić ani tego nauczyć.
Ja jestem z pierwszym partnerem od 12 lat,prawie 2 lata jestesmy po slubie.Jestesmy dla siebie pierwszymi partnerami i wszystkiego uczulismy sie od siebie.Ogladalismy wspolnie filmy erotyczne,tylko ze my wiele probowalismy,jak jednemu cos sie nie podobalo to nie robilismy tylko szukalismy by nam obojgu bylo dobrze.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 15:25   #24
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cleopadra dzięki za wiadomość. Nam właśnie tego brakuje. Można powiedzieć, że jakoś przegapiliśmy etap odkrywania siebie pod tym kątem. Powiedz proszę czy nie masz czasami myśli : a jakby to było z innym?
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 16:36   #25
NiebieskiStoliczek
Raczkowanie
 
Avatar NiebieskiStoliczek
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 90
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Cleopadra dzięki za wiadomość. Nam właśnie tego brakuje. Można powiedzieć, że jakoś przegapiliśmy etap odkrywania siebie pod tym kątem. Powiedz proszę czy nie masz czasami myśli : a jakby to było z innym?
Zanim zaczniesz mieć takie myśli, pogadaj szczerze z mężem.
__________________
Czytam, piszę, maluję i bloguję

Czytam 50/100 2017
Czytam 103/100 2016
Czytam 115/100 2015
NiebieskiStoliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 19:20   #26
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

To tylko myśli. Wiem, że go kocham i nie chcę zdradzać. Wiem, że nie byłabym w stanie bo miałam 100% okazję z której nie skorzystałam. Ale myśli jakby to było pozostają.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 19:25   #27
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Czy Ty mu w ogole powiedzialas wprost że potrzebujesz wiecej czulosci z jego strony , szczegolnie teraz??
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 19:47   #28
Yoshioka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 77
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Tak, rozmawialiśmy o tym.
Yoshioka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 22:42   #29
migotka_94
Raczkowanie
 
Avatar migotka_94
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 99
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Skoro seksu obydwoje nie potrzebujecie to się nie zmuszajcie. Ale przecież przytulanie się to zupełnie inna sprawa! Nawet nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak można siedzieć zaraz obok swojego faceta i nie mieć ochoty go dotknąć Nie witacie się? Nie żegnacie? Przecież każdy człowiek tego potrzebuje. Dlaczego śpicie osobno? Jakoś dziwnie to wszystko brzmi, bo przecież to wszystko wasze własne decyzje
migotka_94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-09, 22:54   #30
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Wieloletni związek wygasa - jak go ratować ?

Cytat:
Napisane przez Yoshioka Pokaż wiadomość
Cleopadra dzięki za wiadomość. Nam właśnie tego brakuje. Można powiedzieć, że jakoś przegapiliśmy etap odkrywania siebie pod tym kątem. Powiedz proszę czy nie masz czasami myśli : a jakby to było z innym?
Nie,nie mam takich mysli,moim zdaniem z kims innym tez byloby tak samo.To zalezy co sie chce robic i jak,tak mi sie wydaje.
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-02-10 20:40:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:06.