Postinor, Escapelle, Ellaone, metoda Yuzpe, tabletka "po" - wątek zbiorczy!

[Tinka*]

Hej dziewczyny...
Piszę do Was aby trochę sie chyba uspokoić.

Chorowałam 2 tygodnie temu i chciałam skrócic sobie branie tych 21 tabletek o dwa dni. Ostatnią wziełam w czwartek. Więc po przerwie 7 dniowej powinnam wziąć w piątek pierwszą tabletkę z kolejnego blistra.
Jak na złośc zapisalam sobie w telefonie że mam wziąć w sobotę!! a nie w piątek (nie mam pojęcia dlaczego, chyba temperatura mi odbiła).

Kochałam się z TŻem w czwartek do końca. Dopiero w sobotę zobaczyłam że powinnam dzień wcześniej przyjąć tabletkę. Wpadłam w panikę. Łyknełam 2 tabletki naraz... (yasmin). Ale to nie dawało mi spokoju i zadzwoniłam do mojej gin. Ona się przejeła tym i kazała mi jechać do zaprzyjaźnionej apteki i kupić escapelle.
Łyknełam to po 48 h od stosunku. A tabletki biorę już normalnie (i zabezpieczam się dodatkowo).

Jestem taka zła na siebie, jak mogłam zapomnieć 1 tabletki po przerwie..
Czy któraś z Was miała taki przypadek i wszystko zakończyło się dobrze? Pocieszcie mnie, że będzie wszystko dobrze.. bo się strasznie stresuje...

[Tinka*]

kurcze, szkoda że nie ma nikogo kto by mi dał odpowiedź

[mnmn]

Witam. Mam złożoną sytuację i proszę o prośbę.

W grudniu musiałam odstawić w połowie opakowania Yasmin (względy zdrowotne, taki nakaz dostałam od lekarza). Powinnam ostatnią tabletkę wziąć 5 stycznie, ale jak napisałam skończyłam w trakcie opakowania, tzn około 29 grudnia.

W środę, czyli 19 stycznia doszło do zbliżenia i niestety zsunęła się gumka. Kolejnego dnia wzięłam escapelle.

Teraz czuję się dobrze, nic mi nie jest i ogólnie czekam na pewność, że jest dobrze.

Dostałam też od ginekologa receptę na Yaz, który mam wziąć, jak powiedział, w okolicy początku cyklu, który mam sobie wyliczyć. Nie wiem, jak mam to liczyć ze względu na to przerwane opakowanie i jak traktować ewentualne plamienia w związku z escapelle.

Proszę o jakaś radę.

[mandarynkka86]

Napisane przez Tinka*

Hej dziewczyny...
Piszę do Was aby trochę sie chyba uspokoić.

Chorowałam 2 tygodnie temu i chciałam skrócic sobie branie tych 21 tabletek o dwa dni. Ostatnią wziełam w czwartek. Więc po przerwie 7 dniowej powinnam wziąć w piątek pierwszą tabletkę z kolejnego blistra.
Jak na złośc zapisalam sobie w telefonie że mam wziąć w sobotę!! a nie w piątek (nie mam pojęcia dlaczego, chyba temperatura mi odbiła).

Kochałam się z TŻem w czwartek do końca. Dopiero w sobotę zobaczyłam że powinnam dzień wcześniej przyjąć tabletkę. Wpadłam w panikę. Łyknełam 2 tabletki naraz... (yasmin). Ale to nie dawało mi spokoju i zadzwoniłam do mojej gin. Ona się przejeła tym i kazała mi jechać do zaprzyjaźnionej apteki i kupić escapelle.
Łyknełam to po 48 h od stosunku. A tabletki biorę już normalnie (i zabezpieczam się dodatkowo).

Jestem taka zła na siebie, jak mogłam zapomnieć 1 tabletki po przerwie..
Czy któraś z Was miała taki przypadek i wszystko zakończyło się dobrze? Pocieszcie mnie, że będzie wszystko dobrze.. bo się strasznie stresuje...

Czego się obawiasz jak zaylas escapelle?
Co prawda po 48 godz, ja zazylam dwa razy w zyciu ale po 7 godznach, ale mysle ze mimo to nie zaszlas. Ponadto skoro w czwartek minal tydzien i mialas wziac w piatek to jeszcze w czwartek bylas zabezpieczona przeciez...chyuba ze źle coś zrozumialam..

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:40 ----------

Napisane przez mnmn

Witam. Mam złożoną sytuację i proszę o prośbę.

W grudniu musiałam odstawić w połowie opakowania Yasmin (względy zdrowotne, taki nakaz dostałam od lekarza). Powinnam ostatnią tabletkę wziąć 5 stycznie, ale jak napisałam skończyłam w trakcie opakowania, tzn około 29 grudnia.

W środę, czyli 19 stycznia doszło do zbliżenia i niestety zsunęła się gumka. Kolejnego dnia wzięłam escapelle.

Teraz czuję się dobrze, nic mi nie jest i ogólnie czekam na pewność, że jest dobrze.

Dostałam też od ginekologa receptę na Yaz, który mam wziąć, jak powiedział, w okolicy początku cyklu, który mam sobie wyliczyć. Nie wiem, jak mam to liczyć ze względu na to przerwane opakowanie i jak traktować ewentualne plamienia w związku z escapelle.

Proszę o jakaś radę.

Nie koniecznie po escapelle bedziesz miala plamienia,ja nie mialam nigdy.
Zreszt aplamienia po escapelle jesli występuja to sa malo obfite-kilka plamek, no a okres wiadomo-wiecej krewki. Mysle ze latwo to zbadasz. Poza tym uwazam ze jesli mialyby wystapic krwawienia po escapelle to juz by wystapily w ciagu 3-5 dni-tak uwazam. Ostatnio z moja siorka rozmawialama i tez zazyla escapelle i tez nie krwawila. Ja dwa x w zyciu i tez nie krwawilam.

[Tinka*]

Napisane przez mandarynkka86

Czego się obawiasz jak zaylas escapelle?
Co prawda po 48 godz, ja zazylam dwa razy w zyciu ale po 7 godznach, ale mysle ze mimo to nie zaszlas. Ponadto skoro w czwartek minal tydzien i mialas wziac w piatek to jeszcze w czwartek bylas zabezpieczona przeciez...chyuba ze źle coś zrozumialam..
]

Ja wiem.. tylko wiesz jak działa nasza kobieca psychika. Ciagle mam obawy że coś poszło nie tak. Panikara jestem akurat w tym temacie. Ale dzięki za wiadomość
Co co zabezpieczenia, w czwartek byłam zabezpieczona, w piątek również. Ale w sobote już nie, a wiadomo że plemniki żyją kilka dni ...

A mogłabyś mi pomoc, bo mineło już 9 dni od zażycia escapelle i nadal pobolewaja mnie (lekko ale czuje to raz na jakiś czas) jajniki... czy to jest normalne? Dodam, że jeszcze biore yasmin.

[Celestia]

Napisane przez Tinka*

A mogłabyś mi pomoc, bo mineło już 9 dni od zażycia escapelle i nadal pobolewaja mnie (lekko ale czuje to raz na jakiś czas) jajniki... czy to jest normalne? Dodam, że jeszcze biore yasmin.

Może to być skutek uboczny zażycia escapelle, najlepiej zobacz co tam piszą w ulotce.

[Tinka*]

Napisane przez Celestia

Może to być skutek uboczny zażycia escapelle, najlepiej zobacz co tam piszą w ulotce.

Czytałam, kilka razy. Ale sądziłam że ból glowy który też miałam to byl skutek uboczny. Mam tą ulotkę przed sobą i widzę że jest "zaburzenia żolądkowo-jelitowe - bardzo często (>1/10) nudności, ból podbrzusza".

Ból podbrzusza (jajniki) jako zaburzenie żołądkowo-jelitowe?

[FranzKafka]

Napisane przez Tinka*

Czytałam, kilka razy. Ale sądziłam że ból glowy który też miałam to byl skutek uboczny. Mam tą ulotkę przed sobą i widzę że jest "zaburzenia żolądkowo-jelitowe - bardzo często (>1/10) nudności, ból podbrzusza".

Ból podbrzusza (jajniki) jako zaburzenie żołądkowo-jelitowe?

W przypadku esca to pamietaj ze bierzesz mocna dawke hormonow, kazdy organizm jest inny i reaguje troche inaczej, niektore skutki uboczne wystepujaca czesciej, inne tyko u niektorych kobiet. Jezeli bol pojawil sie w tym samym okresie co bralas tabletke, mozesz zalozyc ze to ten skutek. Jezeli bedzie sie bardzo przedluzalo, albo bol bedzie bardzo dotkliwy, powinnas skonsultowac sie z lekarzem.

[Liliyah]

Napisane przez Meariel

Zgadzam sie, moga niezle namieszac w glowie mlodym (i nie tylko mlodym) pacjentkom

Ja znalazlam sprawdzonego lekarza o dziwo na wpadce tam na pewno nie znajdziecie zadnego, ktory bedzie w tej kwestii stwarzal problemy.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez lexie

Popieram Lepiej zrobić zapas i potem się nie zamartwiać i nie brać hormonów... Sama wiesz ile jest skutków ubocznych.

Przeciez w tabletkach "po" jest bardzo duza dawka hormonow, i to ze co jakis czas ja przyjmiesz, moze miec wiekszy wplyw na Twoj organizm, niz przyjmowanie regularne tabletek... wybor indywidualny...

[czuczenka]

U mnie wygladalo to tak ze pod koniec grudnia zsunela sie gumka... wyjelam ją z siebie.. niby z cala zawartoscia, ale przeciez moglo cos tam sie wylac.. wpadlam w panike, mimo iz mam troche juz lat to i tak mam teraz nieco inne plany niz dziecko, musze skonczyc studia to moj priorytet

Po 8 godzinach zazylam tabletke 72 po, nigdy tego nie przyjmowalam, ale mialam takiego stresa, wiem ze ta tabletka zawiera duza ilosc hormonow i to moze sie pozniej odbic na moim zdrowiu, ale mam nieregularne okresy, ze nawet nie moge wyliczyc kiedy mam dni plodne a kiedy nie, zawsze zabezpieczalismy sie z tz tabletkami anty, ale zrobilam przerwe pol roczna..

Z moimi nieregularnymi okresami ciezko mi przeiwidzec date okresu, ale zrobilam dla swietego spokoju test po miesiacu, wyszedl negatywny wiec kamien spadl mi z serca, po tej tabletce 72 po kilku dniach dostalam krwawienia i nie wiem czy to byl okres czy te skutki uboczne bo krwi bylo tak jak przy normalnym okresie a nie plamieniu..

Umowilam sie na wizyte u ginekologa po antykoncpecje hormonalna bo dziekuje tym wszystkim innym srodkom antykoncpecji niestety nie sa dla mnie

[aaniolekk]

dziewczyny takie pytanie na szybko troche głupie...
pytałam google i nic.... zaraz ide do lekarza prosić o recepte na Escapelle, jak to sie wymawia? Eskapele?
nie chce się zbłaźnić, już mi wystarczająco głupio, że bede prosić właśnie o to...

[Tinka*]

Napisane przez aaniolekk

dziewczyny takie pytanie na szybko troche głupie...
pytałam google i nic.... zaraz ide do lekarza prosić o recepte na Escapelle, jak to sie wymawia? Eskapele?
nie chce się zbłaźnić, już mi wystarczająco głupio, że bede prosić właśnie o to...

Tak, "Eskapel" czy "Eskapele".
Troche dziwna sytuacja, bo ja bylam tak zdenerwowana ze nawet nie zastanawialam sie nad tym jak sie wymiawia nazwe tej pigułki.

[aaniolekk]

Napisane przez Tinka*

Tak, "Eskapel" czy "Eskapele".
Troche dziwna sytuacja, bo ja bylam tak zdenerwowana ze nawet nie zastanawialam sie nad tym jak sie wymiawia nazwe tej pigułki.

dziękuje kochana właśnie ja zdenerwowana bałam sie, że coś źle wypowiem, niewyraźnie i bede musiała powtarzać kilka razy, tłumaczyć co to, po co i dlaczego....a wolałam brać recepte i uciec szybko stamtąd
Już mam. ale się nastałam w przychodni... o tej porze pełno emerytów walczących o kolejke, a tu mi ósma godzina leci

[czuczenka]

Spokojnie jak wzielas po 8 godzinach to powinna zadzialac aczkolwiek wiadomo 100% pewnosci nie mozna miec, ale badz dobrej mysli Ja swoja tez wzielam po ok 8 godzinach

[Celestia]

8 godzina to dobry czas znam przypadek dziewczyny, wzieła po 60h i zadziałało.

[aaniolekk]

uff to mnie uspokoiłyście
niby 72h ale na ulotce jest jednak napisane "jak najszybciej" i to dodatkowo stersuje

[Celestia]

Napisane przez aaniolekk

uff to mnie uspokoiłyście
niby 72h ale na ulotce jest jednak napisane "jak najszybciej" i to dodatkowo stersuje

Wiem, ale spokojnie, będzie dobrze zajmij się czymś przyjemnym.

[Moncha]

Dziewczyny, spokojna głowa Przechodziłam dokładnie przez to samo, co niektóre z Was i wiem jaki to stres. Padło na styczeń, to było najgorsze rozpoczęcie nowego roku. Okres spóźniał się już o tydzień, a miesiączki zawsze mam regularne, więc byłam zaniepokojona, ale wolałam tłumaczyć to stresem, chorobą i odwodnieniem przez grypę żołądkową.
No i niestety doszła do tego wpadka, z piątku na sobotę. I szukaj teraz, człowieku, ginekologa. Z samego rana w poniedziałek biegałam po lekarzach. Ciężko się gdziekolwiek dostać, a czas goni! W rezultacie zapis zrobiłam do trzech lekarzy: dwóch ginekologów i lekarza rodzinnego, z czego dwoje z nich na popołudnie, a jeden na następny dzień. Katastrofa. W ostatnim momencie postanowiłam spróbować iść do jeszcze jednego.
Kolejki emerytów w rejestracji są porażające - wtedy rozważałam nawet pójście do stomatologa lub weterynarza potem kolejna kolejka, tym razem grono pacjentek. Siedzenie w poczekalni i wlepianie gał we wielki plakat z napisem 'Wpadłaś? Nie pękaj! Masz 72 godziny!' było bezcenne. Na domiar złego system padł i nie mogłam się zarejestrować, a pani ginekolog spóźniała się godzinę, żyć nie umierać. Doszło w końcu do wizyty, lekarka była przesympatyczna, widać było, że się przejęła całą sytuacją, szczególnie spóźniającym się o tydzień okresem i poprosiła o wizytę kontrolną. Escapelle kupiłam i połykałam ją dosłownie w biegu na ulicy Dwa dni później wystąpiło obfite krwawienie i tu kolejny dylemat: jest to miesiączka, czy skutek uboczny tabletki, jak to pisze w ulotce? Dwa tygodnie później zrobiłam test ciążowy - negatywny. Czyli MOŻE działa. Na kontroli lekarskiej po trzecim tygodniu od wzięcia tabletki, dostałam tabletki antykoncepcyjne.
Ten tydzień był kolejnym koszmarem: oczekiwanie na miesiączkę. Spóźnia się, spóźnia, a nerwy już w strzępach, bo wszystko chce się mieć już z głowy i w końcu chce się rozpocząć branie tabletek. Pojawiła się dziwna wydzielina, piersi nabrzmiały, brzuch pobolewał, apetyt drastycznie się zwiększył, podbrzusze mocno nabrzmiało, a resztę dopowiedzcie sobie sami.
ALE dziś dostałam okres 4 dni po planowanym terminie, licząc od ostatniego krwawienia po Escapelle
Dlatego trzymam za Was kciuki, dziewczyny! Jeśli dojdzie do momentu, że zaczniecie się stresować o miesiączkę, to bez obaw - pamiętajcie, że Escapelle to końska dawka hormonów i może dużo pomieszać w Waszym organiźmie.
Mam nadzieję, że ten post pomoże lub doda otuchy dziewczynom z podobnym problemem
Pozdrawiam.

[Liliyah]

Napisane przez aaniolekk

dziękuje kochana właśnie ja zdenerwowana bałam sie, że coś źle wypowiem, niewyraźnie i bede musiała powtarzać kilka razy, tłumaczyć co to, po co i dlaczego....a wolałam brać recepte i uciec szybko stamtąd
Już mam. ale się nastałam w przychodni... o tej porze pełno emerytów walczących o kolejke, a tu mi ósma godzina leci

A w jakiej cenie byla ta tabletka? Zastanawiam sie, czy jest to duzy wydatek...

[aaniolekk]

ufff wczoraj dostałam okres powinnam mieć dopiero za tydzeń czyli wszystko tak jak miało być, znaczy tabletka zadziałała a powiem wam, że panikowałam tylko pierwszego dnia, na dodatek miałam straszne mdłości i bałam się, że ją zwymiotuje....ale wy mnie uspokoiłyście i potem już prawie zapomniałam o tym co się stało, spokojnie czekałam na okres, zupełnie bezstresowo gorzej jakby sie spóźniał

Napisane przez Liliyah

A w jakiej cenie byla ta tabletka? Zastanawiam sie, czy jest to duzy wydatek...

ja zapłaciłam 71 zł ale to zależy od apteki
myślę, że jest możliwa różnica kilka zł

[dariast]

Napisane przez Moncha

Dziewczyny, spokojna głowa Przechodziłam dokładnie przez to samo, co niektóre z Was i wiem jaki to stres. Padło na styczeń, to było najgorsze rozpoczęcie nowego roku. Okres spóźniał się już o tydzień, a miesiączki zawsze mam regularne, więc byłam zaniepokojona, ale wolałam tłumaczyć to stresem, chorobą i odwodnieniem przez grypę żołądkową.
No i niestety doszła do tego wpadka, z piątku na sobotę. I szukaj teraz, człowieku, ginekologa. Z samego rana w poniedziałek biegałam po lekarzach. Ciężko się gdziekolwiek dostać, a czas goni! W rezultacie zapis zrobiłam do trzech lekarzy: dwóch ginekologów i lekarza rodzinnego, z czego dwoje z nich na popołudnie, a jeden na następny dzień. Katastrofa. W ostatnim momencie postanowiłam spróbować iść do jeszcze jednego.
Kolejki emerytów w rejestracji są porażające - wtedy rozważałam nawet pójście do stomatologa lub weterynarza potem kolejna kolejka, tym razem grono pacjentek. Siedzenie w poczekalni i wlepianie gał we wielki plakat z napisem 'Wpadłaś? Nie pękaj! Masz 72 godziny!' było bezcenne. Na domiar złego system padł i nie mogłam się zarejestrować, a pani ginekolog spóźniała się godzinę, żyć nie umierać. Doszło w końcu do wizyty, lekarka była przesympatyczna, widać było, że się przejęła całą sytuacją, szczególnie spóźniającym się o tydzień okresem i poprosiła o wizytę kontrolną. Escapelle kupiłam i połykałam ją dosłownie w biegu na ulicy Dwa dni później wystąpiło obfite krwawienie i tu kolejny dylemat: jest to miesiączka, czy skutek uboczny tabletki, jak to pisze w ulotce? Dwa tygodnie później zrobiłam test ciążowy - negatywny. Czyli MOŻE działa. Na kontroli lekarskiej po trzecim tygodniu od wzięcia tabletki, dostałam tabletki antykoncepcyjne.
Ten tydzień był kolejnym koszmarem: oczekiwanie na miesiączkę. Spóźnia się, spóźnia, a nerwy już w strzępach, bo wszystko chce się mieć już z głowy i w końcu chce się rozpocząć branie tabletek. Pojawiła się dziwna wydzielina, piersi nabrzmiały, brzuch pobolewał, apetyt drastycznie się zwiększył, podbrzusze mocno nabrzmiało, a resztę dopowiedzcie sobie sami.
ALE dziś dostałam okres 4 dni po planowanym terminie, licząc od ostatniego krwawienia po Escapelle
Dlatego trzymam za Was kciuki, dziewczyny! Jeśli dojdzie do momentu, że zaczniecie się stresować o miesiączkę, to bez obaw - pamiętajcie, że Escapelle to końska dawka hormonów i może dużo pomieszać w Waszym organiźmie.
Mam nadzieję, że ten post pomoże lub doda otuchy dziewczynom z podobnym problemem
Pozdrawiam.

liczyłaś od początku tego krwawienia po Escapelle? myślałam, że to nie ma nic wspólnego i liczy się od początku ostatniej miesiączki.

Dziewczyny ile czasu po przyjęciu Escapelle spóźniał Wam się okres? Bo spóźnia mi się już ponad 10 dni i zaczynam się martwić.

[Moncha]

Napisane przez dariast

liczyłaś od początku tego krwawienia po Escapelle? myślałam, że to nie ma nic wspólnego i liczy się od początku ostatniej miesiączki.

Dziewczyny ile czasu po przyjęciu Escapelle spóźniał Wam się okres? Bo spóźnia mi się już ponad 10 dni i zaczynam się martwić.

Dokładnie tak liczyłam.
Stwierdziłam, że liczenie od początku krwawienia po Escapelle w moim przypadku będzie najrozsądniejsze, bo zaznaczam, że zanim wzięłam Escapelle, spóźniał mi się okres [ciąża wykluczona 100 procentowo, ponieważ nie doszło przez długi czas do stosunku]. Brzuch był nabrzmiały, jak na miesiączkę. Po Escapelle można powiedzieć, że wszystko 'puściło'.
Wydaje mi się, że to krwawienie było to reakcją po wzięciu tabletki + właśnie spóźniony okres.
W każdym razie w ciąży nie jestem

A do następnego okresu po Escapelle miałam opóźnienie czterech dni
Nie martw się. Jeśli prawidłowo przyjęłaś tabletkę, to możesz być spokojna. Pamiętaj, że ona mocno rozregulowuje cykl.

[dariast]

właśnie troche się martwie. Bo okres spóźnia mi się już 2 tygodnie. Zażywałam nawet luteinę na wywołanie miesiączki-i nic. Robiłam badanie z krwi HCG beta tydzień po spodziewanej miesiączce (która oczywiście nie wystąpiła) i wynik był negatywny. Myślicie, że po takim czasie wynik był prawdomówny?

[kennedy]

Napisane przez dariast

właśnie troche się martwie. Bo okres spóźnia mi się już 2 tygodnie. Zażywałam nawet luteinę na wywołanie miesiączki-i nic. Robiłam badanie z krwi HCG beta tydzień po spodziewanej miesiączce (która oczywiście nie wystąpiła) i wynik był negatywny. Myślicie, że po takim czasie wynik był prawdomówny?

to zalezy ile minelo od stosunku.

[wladek99]

Ktoś poleca jakiegoś doktora, osobę we Wrocławiu? Potrzebuję pilnie, jutro lub pojutrze dostać takowe tabletki. Problem opisany w innym temacie...

[dariast]

Napisane przez kennedy

to zalezy ile minelo od stosunku.

otóż do stosunku doszło w 5 dniu cyklu (od razu po zakończeniu miesiączki). niby to dni niepłodne, ale mimo wszystko się martwię ponieważ nie wystąpiła miesiączka (już 2 tygodnie się spóźnia)
tak jak mówiłam robiłam badanie krwi tydzień po spodziewanej miesiączce i wynik był negatywny, także ponawiam tu moje pytanie: czy wynik był prawdomówny?

[annaper]

mój problem jest nastęujący. wzięłam pierwszą dawkę (4 tabletki rigevidonu) i po 12 godzinach następną (4). po godzinie zaczęłam wymiotować i moje pytanie brzmi następująco - co w takiej sytuacji zrobić? przyjąć kolejne tabletki? w jakiej dawce? może jednak nie wpłynęło to na działanie tabletek.

[dariast]

nie do końca wiem co to za tabletki. ale chyba w przypadku wszystkich tabletek 'po' jeśli wystąpią wymioty należy przyjąć tabletki jeszcze raz (np. escapelle)

[annaper]

byłam u ginekolog, która powiedziała że nie trzeba brać aż 4 tabletek rigevidonu. wystarczy wziąć 2. obliczałam, że jedna tabletka escapelle to 10 tabletek rigevidonu, nie wiem czy w takim razie 4, czy 2. ufam wiedzy pani doktor

tak czy siak zapisała mi do tego escapelle ( z powodu wymiotów )

[biedna glupia]

Witam dziewczyny.
Ja zastosowałam metode Yuzpe ale wziełam microgynon, niestety przez moj stres drugą dawke wziełam nei po 12 godzinach lecz po 24 :///
Szóstego dnia dostałam plamienia i trwa juz 10 dni a okres mialam dostać wczoraj Mam stresa ogolnego i nei wiem czy czekać na koniec plamienia, na miesiączke czy co robić ????
Do wytrysku we mnei nie doszło ale wolałam wziąść dla pewności.... i tak to właśnie wziełam ze pomyliłam godziny ....
Czy moge zrobić test mimo krwawienia?? jest juz 15 dni od stusunku...