Bardzo słaba kondycja - jak zacząć?

[jyyli]

Z góry przepraszam, jeśli już pojawił się taki wątek, ale nie udało mi się żadnego znaleźć.

Proszę o pomoc Mam koszmarnie słabą kondycję. Dodatkowo dobiło ją trwające 1,5 miesiąca zapalenie oskrzeli. Nie chodzi o to, że męczę się idąć czy wchodząc po schodach, raczej o to, że zupełnie nie mam mięśni, jestem kompletnym flakiem. Absolutnie wszystkie ćwiczenia są dla mnie za trudne, czy to filmiki z programami treningowymi, czy nawet najzwyklejsze "dywanowce". Nawet nie chodzi o to, że boli - po prostu pewnych rzeczy nie jestem w stanie zrobić, choćbym się starała.

Nie mam nadwagi, ale jestem naprawdę mocno otłuszczona. Zależy mi na tym, żeby jakoś zacząć, wzmocnić mięśnie, żeby móc wreszcie zacząć ćwiczyć to, co inne dziewczyny robią bez specjalnego wysiłku.

[Zanthia]

Zaczynaj pomału. Nie rzucaj się od razu na całe programy treningowe. Przebiegnij truchtem 100, a nawet 50 metrów. Zrób jeden przysiad, 5 brzuszków, podnieś 5 razy półkilowe ciężarki. Po kilku dniach będzie coraz lepiej, będzie ci coraz łatwiej i będziesz mogła robić coraz więcej powtórzeń, możliwości ruchowe również się zwiększą.. Cierpliwość i konsekwencja jest kluczem.

Na moim przykładzie - jestem straszną pierdołą, swoje bieganie [truchtanie ;p ]zaczynałam od 200 metrów - kończyło się płaczem, bólem serca, okolic krzyżowych i super zadyszką. Po kilku miesiącach przebiegam 3 km i więcej, jak mam ochotę i jedynym problemem jest zmęczenie mięśni.

[MorganLeFay]

Rozmawiałam ostatnio z facetem który zajmuje się sportem zawodowo od jakiś 30lat, właśnie o takiej osobie która ma dużą nadwagę i brak kondycji. Mówił że najważniejsze na początek to wzmocnić mięśnie pleców, np są takie taśmy do ćwiczeń które mocuje się np do drzwi.
Na początek jeśli masz słabą kondycję to nie porywaj się na żadne programy treningowe. Możesz po prostu chodzić na szybkie spacery (marsz), ew. rower lub orbitrek. I nie rób nic na siłę. Jeśli poczujesz jakiś ból czy dyskomfort to przestań po prostu, przyzwyczajaj się stopniowo do wysiłku. Z czasem ciało się wzmocni i będziesz zaskoczona ile jesteś w stanie zrobić
Żeby robić choćby przysiady czy brzuszki trzeba mieć przede wszystkim pojęcie o technice ich wykonania żeby nie zrobić sobie krzywdy - poczytaj troszkę, pooglądaj filmy treningowe.
Powodzenia

[MadiMe]

Może najpierw się przebadaj, później zrewiduj swoją dietę (jakość węglowodanów jakich spożywasz, ilość białka itp.) i zacznij od czegoś lżejszego, osobiście polecam jogę. W jodze fajne jest to, że robisz tyle ile możesz i nie forsujesz organizmu a z czasem umiesz zrobić coraz więcej. Poza tym joga to wspaniały wstęp do innej aktywności fizycznej bo doskonale rozciąga ciało. Jednak przyczyny takiego osłabienia, o którym piszesz upatrywała bym w nie odpowiedniej diecie , np. nie wykrytej celiakii,lub zbyt dużej/małej ilości białka , niskiej jakości węglowodanach słowem organizm może tracić całą energię na czynności trawienne - to się zdarza (lub nie daj Boże w jakimś schorzeniu np. tarczycy) . Być może potrzebujesz witamin, po prostu spadła Twoja odporność i warto było by dostarczyć organizmowi np. wit. C , wapna. Są też naturalne "dopalacze" np. proszek z młodego jęczmienia.

[Rzabba]

Ok zacznij od krótkich prtostych treningow, rob je w swoim tempie, staraj sie kazde powtorzenie wykonywac dokladnie.
Zacznij od krótkiej rozgrzewki
Nastepnie zrób
- 10 przysiadów schodzac pupa jak niajnizej , na poczatku mozesz przytrzymac sie np. oparcia krzesla
-10 pompek w oparciu o sciane
- 10x poloz sie na brzuchu I unies lekko nad podloge wyprostowane rece I nogi, jesli nie jestes w stanie zrobic tego na raz, podnies najpierw rece 10 x a potem nogi 10x

Powtorz te 3 cwiczenia jeszcze raz

Zrób dzien przerwy ale nic nie stoni na przeszkodzi, zebys poszla na energiczny spacer
Nastepnego dnia zrob znowu krotka rozgrzewke a po niej
- 10 wykrokow na kazda noge - mozez przytrzymywac sie oparcia krzesla dla zachowania rownowagi ale schodz do kata 90st pomiedzy kolanem a udem
- 10 x wioslowanie w opadzie , mozesz do tego cwiczeni uzyc puszek z fasolka albo butelek z woda mineralna
- 10 x spiecia brzucha
powtorz te 3 cwiczenia jeszcze raz

znowu zrob dzien przerwy I nastepnego dnia zrob pierwszy zestaw

Pamietaj, zeby przy wszytkich cwiczeniach trzymac brzuch lekko wciagniety/ napiety, proste plecy, klatke piersiowa w gorze (nie garb sie) I glowe prosto
nie zapominaj o oddychaniu

Rob tak przez 2-3 tygodnie, potem cos dolozymy

[panna_zuzanna88]

Rób wszystko w swoim tempie, kroczek po kroczku Wiadomo,że kondycja z dnia na dzień się nie poprawi, więc daj sobie trochę czasu zanim się zniechęcisz. Powodzenia!

[Erena]

Napisane przez panna_zuzanna88

Rób wszystko w swoim tempie, kroczek po kroczku Wiadomo,że kondycja z dnia na dzień się nie poprawi, więc daj sobie trochę czasu zanim się zniechęcisz. Powodzenia!

To chyba najlepsza rada (obok Rzabbinej konkretnej propozycji treningu) Nastaw się, że będzie szło powoli i z każdym treningiem staraj się pomalutku coś dodawać, ale nie zniechęcaj się, jak się nie uda od razu. Może jak wprowadzisz systematyczność, to się okaże, że kondycja wcale nie taka słaba, tylko ciało nie było przzwyczajone do wysiłku. Tak było ze mną i z rozciąganiem. Wystarczył tydzień, kiedy po każdym treningu jako takim robiłam 20-30 minut rozciągania (elementy jogi), żeby się przekonać, że wcale nie jestem takim sztywnym kołkiem jak mi się wydawało. Trzymam kciuki