Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[Anna07_07]

Napisane przez Ewikk96

Witam po dłuższej przerwie.
U nas ciąg dalszy walki z wypadaniem, u mnie po leczeniu tarczycy wypadanie się zatrzymało i są jakby ciągle odrosty, czego przez jakieś ostatnie 25 lat nie obserwowałam, ale specjalnie czupryna się nie zagęściła. Natomiast u córki na czubku spore prześwit i ogólne zmniejszenie objętości i ścieńczenie. Ostatnio znajoma fryzjerka zasugerowała badanie ferrytyny właśnie, i jak córka wróci to w przyszłym tygodniu zrobi.
Mam jeszcze prośbę do Was a w szczególności do Marysi chyba o namiary na tę lekarkę z Wawy, Radziszewską bodajże, jak się do niej zapisać, i czy można może jakoś prywatnie, wprawdzie mamy ponad 200 km, ale bardzo zależało by mi żeby Młoda się do niej dostała. Czekam niecierpliwie na Waszą pomoc.

Witaj Ewikk96, miło Cię "widzieć"
Może Gaya Ci pomoże - ona uratowała włosy swojej córce

[Ewikk96]

Napisane przez Anna07_07

Witaj Ewikk96, miło Cię "widzieć"
Może Gaya Ci pomoże - ona uratowała włosy swojej córce

Witaj Anno
Mam taką nadzieję, bo serce mi pęka jak na nią patrzę, ja w jej wieku jeszcze miałam dużo lepszą czuprynkę, ale teraz są inne czasy i myślę że jak trafimy na dobrego lekarza to dużo jeszcze będzie można zrobić.
Czasem jestem wściekła na los że tak nam dokuczył w czterech pokoleniach, i wiem że ludzie mają gorzej bo nie mają rąk lub nóg, lub ciężko nieuleczalnie chorują, ale Wy wiecie ile dla kobiety znaczą włosy i jak trudny jest ich brak.
No to sie wyżaliłam

[Maria221]

Ewik--> lekarka z W-wy to Adriana Rakowska, wpisz w google dermatolodzy.com. Dzwonisz i się umawiasz. Na 1 wizytę weź więcej pieniążków, nastepne wizyty są już tańsze.

[magiczna1988]

Witam serdecznie Forumowiczki.
To mój pierwszy post, jestem tu nowa. Założyłam tu konto głównie by zasięgnąć rad i podzielić się moim niesympatycznym problemem Od zawsze miałam liche, cienkie i słabe włosy. Niestety mam to uwarunkowane genetycznie. Liche bo liche.. ale były.. ale w dwóch miejscach z biegiem lat niestety ubywa..
By poczuć w ogóle , że mam włosy kilka lat miałam dready.. ale nawet one nie były w stanie trwale zamaskować prześwitów.
Chcę coś z tym zrobić, poradźcie, od czego zacząć?
Mam spote prześwity po obu stronach głowy. Które wyglądają tak.. Co robić Czy któras z Was miała podobnie.. i co się okazało ? Pozdrawiam

[phenomena]

Hej hej!
Pisałam już w tym wątku około rok temu. Wypadanie włosów dotyka mnie od wielu lat, jednak okres od lipca do grudnia zeszłego roku był chyba najgorszy. To był dla mnie straszny czas, bo przygotowywałam się wtedy do własnego ślubu i bardzo bałam się, że w tym dniu będą świeciły mi na glowie łyse placki. Wyniki krwi były ok, morfologia i cały pakiet taczycowy w normie, jedynie ferrytyna na poziomie 40. Brałam przez jakiś czas żelazo, zrobiłam 4 mezoterapie Dermahealem, jedną osoczem bogatobłytkowym. Wydałam mnóstwo kasy na przeróżne specyfiki- szampony, wcierki. Dermatolog przepisał mi Loxon i jakąs wcierkę z pilokarpiną, ale mój skalp bardzo źle to tolerował. Włosy przetłuszczały się jak szalone. Byłam załamana. Na początku grudnia odstawiłam tabletki antykoncepcyjne Logest, a w styczniu wypadanie zaczęło nagle maleć. Do dzisiaj nie wiem, czy to te mezoterapie, czy odstawienie tabletek, ale włosy przestały wypadać i rosło mnóstwo nowych włosków. Zakola w miarę pozarastały.

W maju znowu zaczęłam zauważać więcej wypadających kłaków, ale pomyślałam, że to na pewno stres przedślubny. Ale chyba się myliłam, bo włosy do dziś nie trzymają się w ogóle głowy. Próbowałam znowu loxonu, ale strasznie podrażnia mi skórę. Łykam Biotebal, cynk. Kupiłam nawet urządzenie do darsonwalizacji - pewnie to jakieś czary, ale już nie wiem czego się chwytać. Dziś zrobiłam badania krwi- morfologię, żelazo, ferrytynę, tsh i wit d3. Czekam na wyniki.

[Ewikk96]

Napisane przez Maria221

Ewik--> lekarka z W-wy to Adriana Rakowska, wpisz w google dermatolodzy.com. Dzwonisz i się umawiasz. Na 1 wizytę weź więcej pieniążków, nastepne wizyty są już tańsze.

Marysia bardzo Ci dziękuję, idę szukać i dzwonię. Napisz mi jeszcze jak możesz czy z czasem możliwe jest leczenie na kasę, czy tylko prywatnie, bo głównie chodzi mi o refundację badań bo te hormonalne to strasznie drogie, ostatnio za podstawowe plus coś tam wydała ponad 800 zł

[megashanka]

Ja odebrałam właśnie wyniki DHT i podwyższony :/ norma do 220 a ja mam 254. Tak podejrzewałam, że pewnie mam nadwrażliwość mieszków ( nie mam typowego lysienia androgenowego, wlosy leca z calej glowy). Inne hormony mam w idealnej normie, wiec nie jest regula ze musza byc podwyzszone androgeny by w ogole rozwazac wypadanie wlosow spowodowane DHT, jak powiedziala mi kiedys jakas doktor. Bez tego forum pewnie nigdy nie wpadlabym na to zeby zbadac DHT ktore jest podlozem mojego przewleklego wypadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[phenomena]

Odebrałam wyniki:

TSH 1,67 (035,-4,94)
Wit D3 13,9 (30-40)
żelazo 214 (50-170)
ferrytyna 58,1 (15-160)

Morfologię wklejam w załączniku. Wit D w niedoborze, a żelaza za dużo.. Co sądzicie?

[megashanka]

Napisane przez phenomena

Odebrałam wyniki:

TSH 1,67 (035,-4,94)
Wit D3 13,9 (30-40)
żelazo 214 (50-170)
ferrytyna 58,1 (15-160)

Morfologię wklejam w załączniku. Wit D w niedoborze, a żelaza za dużo.. Co sądzicie?

Musisz ograniczyc troche jedzenie miesa, zelazo wyszlo znacznie podwyzszone, witamina d do suplementacji, bo jest niziutka. Zobacz, co przyniesie ta zmiana, moze rozwiaze twoj problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[phenomena]

Sęk w tym, że mięsa nie jem jakos strasznie dużo.. 2-4 plastry wędliny i jeden 'kotlet' dziennie, może nawet rzadziej..

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[megashanka]

Napisane przez phenomena

Sęk w tym, że mięsa nie jem jakos strasznie dużo.. 2-4 plastry wędliny i jeden 'kotlet' dziennie, może nawet rzadziej..

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Mozliwe ze akurat kilka dni przed badaniem zjadlas wiecej miesa czy czegos bogatego w zelazo, poziom zelaza pokazuje bardziej czy nasza ostatnia dieta byla w nie pogata. Moze bierzesz tez jakis suplement z zelazem?
Zrob jeszcze inne badania, najlepiej hormonalne. Niska witamina D tez jest przyczyna wypadania wg najnowszych badan ma duzy wplyw na wlosy, wiec moze to jest akurat przyczyna.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[phenomena]

Jakie hormony najlepiej zrobić i czy trzeba to jakoś skorelowac z cyklem miesiączkowym?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[Maria221]

Ewik--> Rakowska chyba nie ma przychodni, ale zadzwoń do szpitala Dzieciątka Jezus w W-wie tzn. do przychodni dermatologicznej albo w ogóle na rejestracje i dopytaj, kto tam przyjmuje. Jeśli dostępna jest np. dr Małgorzata Maj, to zapisz się do niej, nawet jeśli będziesz musiała czekać 8msc. czs i tak upłyne, a Wy tymczasem podleczycie się u Rakowskiej. Zadzwoń dla pewności też do szpitala MSW i zapytaj, czy Rakowska/Maj tam pracują, ale o ile wiem, to pracowały ostatnio w szpitalu Dzieciątka Jezus. jeśli nic się nie uda wskórać, to pozostaje tylko leczenie prywatne. Nie wiem skąd jesteś, ale wiem, że w Katowicach chyba jest od włosów prof. Wścisło, czy jakoś tak, też guru włosowe.

[megashanka]

Phenomena: prolaktyna, testosteron calkowity i wolny, androstendion, kortyzol, DHEA-S, niezaleznie od dnia cyklu. Prolaktyne najlepiej do 12 rano, kortyzol z rana. Jesli znajdziesz laboratorium to polecam zrobic DHT (dihydrotestosteron)- u mnie dopiero on wyszedl poza norme a inne wyniki byly super, to jest przyczyna mojego wypadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Napisane przez megashanka

Phenomena: prolaktyna, testosteron calkowity i wolny, androstendion, kortyzol, DHEA-S, niezaleznie od dnia cyklu. Prolaktyne najlepiej do 12 rano, kortyzol z rana. Jesli znajdziesz laboratorium to polecam zrobic DHT (dihydrotestosteron)- u mnie dopiero on wyszedl poza norme a inne wyniki byly super, to jest przyczyna mojego wypadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a da sie jakos te DHT obnizyc?

[megashanka]

Palma sabałowa, wierzbownica, olej z pestek dyni blokuja DHT, w poprzednich czesciach watku jest na ten temat duzo informacji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gaya_oo]

Napisane przez megashanka

Phenomena: prolaktyna, testosteron calkowity i wolny, androstendion, kortyzol, DHEA-S, niezaleznie od dnia cyklu. Prolaktyne najlepiej do 12 rano, kortyzol z rana. Jesli znajdziesz laboratorium to polecam zrobic DHT (dihydrotestosteron)- u mnie dopiero on wyszedl poza norme a inne wyniki byly super, to jest przyczyna mojego wypadania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzie badałaś DHT? Co obecnie stosujesz i z jakim skutkiem?

[megashanka]

DHT badałam we Wrocławiu w laboratorium DiaLab. Widziałam na wyniku, że próbkę wysłali do jakiegoś laboratoriun w Warszawie, więc sami też tego nie badają. O wyniku dowiedziałam się w zeszłym tygodniu, więc dopiero zaczęłam brać prostatan i pic wierzbownice, wiec nie zauwazylam jeszcze efektow, ale juz po wylaczeniu cukru i slodyczy a takze mocnemu ograniczeniu weglowodanow widze ze wlosow wypada mniej. Poza tym lykam sobie olej z dyni, jem jej pestki i staram sie jesc duzo pomidorow. Na pewno napisze o efektach jak postosuje ciut dluzej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bunntie]

Napisane przez phenomena

Sęk w tym, że mięsa nie jem jakos strasznie dużo.. 2-4 plastry wędliny i jeden 'kotlet' dziennie, może nawet rzadziej..

Ha! Ja mam żelazo 206, a mięso jem ze dwa, góra trzy razy w tyg
Też nie wiem skąd taki wysoki wynik u mnie. Tabletek z żelazem w życiu nie łykałam...
I też mi wypadają włosy...

[Ewikk96]

Napisane przez Maria221

Ewik--> Rakowska chyba nie ma przychodni, ale zadzwoń do szpitala Dzieciątka Jezus w W-wie tzn. do przychodni dermatologicznej albo w ogóle na rejestracje i dopytaj, kto tam przyjmuje. Jeśli dostępna jest np. dr Małgorzata Maj, to zapisz się do niej, nawet jeśli będziesz musiała czekać 8msc. czs i tak upłyne, a Wy tymczasem podleczycie się u Rakowskiej. Zadzwoń dla pewności też do szpitala MSW i zapytaj, czy Rakowska/Maj tam pracują, ale o ile wiem, to pracowały ostatnio w szpitalu Dzieciątka Jezus. jeśli nic się nie uda wskórać, to pozostaje tylko leczenie prywatne. Nie wiem skąd jesteś, ale wiem, że w Katowicach chyba jest od włosów prof. Wścisło, czy jakoś tak, też guru włosowe.

Marysia bardzo Ci dziekuję
Ja mieszkam 50 km od Lublina na wschód, więc wszędzie mi daleko ale damy radę. Zrobię tak jak mi radzisz. Jutro podzwonię po tych szpitalach i postaram się zapisać, nawet za rok, a co tam ja jestem cierpliwa, a czas i tak płynie jak pisałaś .

[X_ana_X]

Napisane przez Bunntie

Ha! Ja mam żelazo 206, a mięso jem ze dwa, góra trzy razy w tyg
Też nie wiem skąd taki wysoki wynik u mnie. Tabletek z żelazem w życiu nie łykałam...
I też mi wypadają włosy...

Tabletki anty, bierzesz? Ponoć wtedy żelazo wzrasta, tak czytałam.

[pale_kindness]

Dużo osób pytało jak uzupełniałam to żelazo i ile, więc mówię:

Najpierw podnosiłam Tardyferonem Fol tabletka dziennie, udało się to zrobić w około 3 miesiące do zadowalającego poziomu ok. 75 (miałam ferrytynę na równi z dolna normą)

Potem przestałam brać tardyferon, ferrytyna spadła o połowę, piłam sok z pokrzywy ok 3 miesiące znowu, pamiętam że badałam i ferrytyna była naprawdę ładna, coś ok, 80-90.

Niestety teraz od 4 miesięcy wymyśliłam sobie dietę wegetariańską (nasłuchałam się o tym jakie to mięso niezdrowe, z resztą teraz jest ta cała afera z morlinami i krakusem...) i że taka dieta pomaga przy pcos, i chyba sobie narobiłam, bo od kilku dni sypie mi sie o polowe więcej wlosow, od tygodnia nie mam sily na nic i spalabym po 12 godzin dziennie, ciezko mi sie skupic na czymkolwiek, nawet ciezko mi napisac ta wiadomosc. Wrocil lupiez/lojotok i swedzenie skalpu (to akurat sa objawy wlasnie m.in. niedoborow w organizmie) ;(. Ja przy niedoborze zelaza mam jeszcze bole gardla i glowy.

Niestety przez najblizszy tydzien jeszcze nie jestem w stanie sobie zbadac tej ferrytyny (wyjazd).

Ogolnie mimo ze tardyferon jest naprawde swietnym lekiem (zapisala mi go z reszta kochana Dr. Maj) to nie powinno sie podnosic zelaza suplementami non stop, tylko starac sie robic to dieta. Mimo wszystko pojadlabym ten Tardyferon teraz ale on jest na recepte, wiec mam zamiar siegnac do galaterek z cieleciny, watrobki drobiowej, polykam chlorelle i porobie szejki z pietruszki i jablka (zelazo + wit c). Moze pomysle tez znow o soku, tylko ze przy soku to troche dluzej trwa, a ja musze szybko teraz zadzialac.

Szczerze mowiac ja nigdy nie wiazalam bezposrednio anemii z wypadaniem wlosow, ale z drugiej strony nie wpadlam na to ze telogen potrzebuje czasu zeby minac, tzn, jesli podnioslam ferrytyne na 70 to powinnam odczekac jeszcze 3 miechy i ocenic czy z wlosami jest lepiej... moze to jest ogolnie przyczyna calego problemu tylko nigdy nie zwrocilam na to uwagi.

Tak poza konkursem - dziewczyny, ja poza wizyta u Rakowskiej poradzilabym Wam jeszcze wizyte u kogos innego. Pamietam jak kilka lat temu zlecila mi to badanie ferrytyny i przyszlam do niej z tym zalosnym wynikiem na granicy normy. Rakowska nawet na to nie spojrzala. Dopiero dr Maj zareagowala jak zobaczyla ten wynik i od razu przepisala mi zelazo do lykania.

Ogolnie ja nie mam zaufania do dr. Rakowskiej, u mnie nawalila na dwoch plaszczyznach i nikomu tej doktor z czystym sumieniem nie polece...

[phenomena]

Napisane przez pale_kindness

Dużo osób pytało jak uzupełniałam to żelazo i ile, więc mówię:

Najpierw podnosiłam Tardyferonem Fol tabletka dziennie, udało się to zrobić w około 3 miesiące do zadowalającego poziomu ok. 75 (miałam ferrytynę na równi z dolna normą)

Potem przestałam brać tardyferon, ferrytyna spadła o połowę, piłam sok z pokrzywy ok 3 miesiące znowu, pamiętam że badałam i ferrytyna była naprawdę ładna, coś ok, 80-90.

Niestety teraz od 4 miesięcy wymyśliłam sobie dietę wegetariańską (nasłuchałam się o tym jakie to mięso niezdrowe, z resztą teraz jest ta cała afera z morlinami i krakusem...) i że taka dieta pomaga przy pcos, i chyba sobie narobiłam, bo od kilku dni sypie mi sie o polowe więcej wlosow, od tygodnia nie mam sily na nic i spalabym po 12 godzin dziennie, ciezko mi sie skupic na czymkolwiek, nawet ciezko mi napisac ta wiadomosc. Wrocil lupiez/lojotok i swedzenie skalpu (to akurat sa objawy wlasnie m.in. niedoborow w organizmie) ;(. Ja przy niedoborze zelaza mam jeszcze bole gardla i glowy.

Niestety przez najblizszy tydzien jeszcze nie jestem w stanie sobie zbadac tej ferrytyny (wyjazd).

Ogolnie mimo ze tardyferon jest naprawde swietnym lekiem (zapisala mi go z reszta kochana Dr. Maj) to nie powinno sie podnosic zelaza suplementami non stop, tylko starac sie robic to dieta. Mimo wszystko pojadlabym ten Tardyferon teraz ale on jest na recepte, wiec mam zamiar siegnac do galaterek z cieleciny, watrobki drobiowej, polykam chlorelle i porobie szejki z pietruszki i jablka (zelazo + wit c). Moze pomysle tez znow o soku, tylko ze przy soku to troche dluzej trwa, a ja musze szybko teraz zadzialac.

Szczerze mowiac ja nigdy nie wiazalam bezposrednio anemii z wypadaniem wlosow, ale z drugiej strony nie wpadlam na to ze telogen potrzebuje czasu zeby minac, tzn, jesli podnioslam ferrytyne na 70 to powinnam odczekac jeszcze 3 miechy i ocenic czy z wlosami jest lepiej... moze to jest ogolnie przyczyna calego problemu tylko nigdy nie zwrocilam na to uwagi.

Tak poza konkursem - dziewczyny, ja poza wizyta u Rakowskiej poradzilabym Wam jeszcze wizyte u kogos innego. Pamietam jak kilka lat temu zlecila mi to badanie ferrytyny i przyszlam do niej z tym zalosnym wynikiem na granicy normy. Rakowska nawet na to nie spojrzala. Dopiero dr Maj zareagowala jak zobaczyla ten wynik i od razu przepisala mi zelazo do lykania.

Ogolnie ja nie mam zaufania do dr. Rakowskiej, u mnie nawalila na dwoch plaszczyznach i nikomu tej doktor z czystym sumieniem nie polece...

A badałas też przy tym poziom żelaza?


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[X_ana_X]

Napisane przez pale_kindness

Dużo osób pytało jak uzupełniałam to żelazo i ile, więc mówię:

Najpierw podnosiłam Tardyferonem Fol tabletka dziennie, udało się to zrobić w około 3 miesiące do zadowalającego poziomu ok. 75 (miałam ferrytynę na równi z dolna normą)

Potem przestałam brać tardyferon, ferrytyna spadła o połowę, piłam sok z pokrzywy ok 3 miesiące znowu, pamiętam że badałam i ferrytyna była naprawdę ładna, coś ok, 80-90.

Niestety teraz od 4 miesięcy wymyśliłam sobie dietę wegetariańską (nasłuchałam się o tym jakie to mięso niezdrowe, z resztą teraz jest ta cała afera z morlinami i krakusem...) i że taka dieta pomaga przy pcos, i chyba sobie narobiłam, bo od kilku dni sypie mi sie o polowe więcej wlosow, od tygodnia nie mam sily na nic i spalabym po 12 godzin dziennie, ciezko mi sie skupic na czymkolwiek, nawet ciezko mi napisac ta wiadomosc. Wrocil lupiez/lojotok i swedzenie skalpu (to akurat sa objawy wlasnie m.in. niedoborow w organizmie) ;(. Ja przy niedoborze zelaza mam jeszcze bole gardla i glowy.

Niestety przez najblizszy tydzien jeszcze nie jestem w stanie sobie zbadac tej ferrytyny (wyjazd).

Ogolnie mimo ze tardyferon jest naprawde swietnym lekiem (zapisala mi go z reszta kochana Dr. Maj) to nie powinno sie podnosic zelaza suplementami non stop, tylko starac sie robic to dieta. Mimo wszystko pojadlabym ten Tardyferon teraz ale on jest na recepte, wiec mam zamiar siegnac do galaterek z cieleciny, watrobki drobiowej, polykam chlorelle i porobie szejki z pietruszki i jablka (zelazo + wit c). Moze pomysle tez znow o soku, tylko ze przy soku to troche dluzej trwa, a ja musze szybko teraz zadzialac.

Szczerze mowiac ja nigdy nie wiazalam bezposrednio anemii z wypadaniem wlosow, ale z drugiej strony nie wpadlam na to ze telogen potrzebuje czasu zeby minac, tzn, jesli podnioslam ferrytyne na 70 to powinnam odczekac jeszcze 3 miechy i ocenic czy z wlosami jest lepiej... moze to jest ogolnie przyczyna calego problemu tylko nigdy nie zwrocilam na to uwagi.

Tak poza konkursem - dziewczyny, ja poza wizyta u Rakowskiej poradzilabym Wam jeszcze wizyte u kogos innego. Pamietam jak kilka lat temu zlecila mi to badanie ferrytyny i przyszlam do niej z tym zalosnym wynikiem na granicy normy. Rakowska nawet na to nie spojrzala. Dopiero dr Maj zareagowala jak zobaczyla ten wynik i od razu przepisala mi zelazo do lykania.

Ogolnie ja nie mam zaufania do dr. Rakowskiej, u mnie nawalila na dwoch plaszczyznach i nikomu tej doktor z czystym sumieniem nie polece...

A tabsy z żelazem i sok z pokrzywy nie wywaliły Ci żelaza ponad normę?

[pale_kindness]

Nie stosowałam jednego i drugiego na raz.

Żelazo samo w sobie badałam chyba ze 4 razy w życiu i zawsze miałam w normie. Potem lekarze mi mówili że bez sensu w moim przypadku badać żelazo, że biorąc preparat pewnie i tak wyjdzie podwyższony wynik, bo żelazo pokazuje tylko czy dzień wcześniej go dużo zjedliśmy. Ogólnie wszyscy mi powtarzali że o wiele groźniejsza jest niedokrwistość i że mogę☠mieć☠niskie poziomy żelaza ze względu na niedoczynność więc powinnam zwiększyć☠jego ilość w diecie dość znacząco.

[Maria221]

pale kindness--> kurczę, a może warto odstawić tylko mączne + cukier? Bo z mięska faktycznie są siły i żelazo. A może to wypadanie, to jakaś forma oczyszczania i przejdzie za np. miesiąc?

Co do ferrytyny/żelaza, pytałam kiedyś Rakowską, mówiłam, że u mnie też różnie bywa z poziomami żelaza. Miała taką minę-->, po czym dodała, że z tą ferrytyną różnie bywa, raz podanie żelaza pomaga, a raz nie.

Chciałam też Wam napisać słowo odnośnie minoxidilu. Teraz używam Rogaine w piance z racji szkodliwości na mój skalp glikolu. Piankę bardzo dobrze toleruję. Nie jest tania, ale dość wydajna, no i najważniejsze włosy rosną i jest to raczej proces, a nie pojedynczy rzut nowych włosów. Do tego wszystkiego nie linienia, przynajmniej u mnie, ani łupieżu, skalp nie swędzi. Może warto wypróbować Rogaine zamiast Loxonu?

[phenomena]

Napisane przez Maria221

pale kindness--> kurczę, a może warto odstawić tylko mączne + cukier? Bo z mięska faktycznie są siły i żelazo. A może to wypadanie, to jakaś forma oczyszczania i przejdzie za np. miesiąc?

Co do ferrytyny/żelaza, pytałam kiedyś Rakowską, mówiłam, że u mnie też różnie bywa z poziomami żelaza. Miała taką minę-->, po czym dodała, że z tą ferrytyną różnie bywa, raz podanie żelaza pomaga, a raz nie.

Chciałam też Wam napisać słowo odnośnie minoxidilu. Teraz używam Rogaine w piance z racji szkodliwości na mój skalp glikolu. Piankę bardzo dobrze toleruję. Nie jest tania, ale dość wydajna, no i najważniejsze włosy rosną i jest to raczej proces, a nie pojedynczy rzut nowych włosów. Do tego wszystkiego nie linienia, przynajmniej u mnie, ani łupieżu, skalp nie swędzi. Może warto wypróbować Rogaine zamiast Loxonu?

A gdzie kupujesz rogaine?

[Maria221]

Nie pamiętam, gdzie kupiłam, ale gdzieś w necie.

[pale_kindness]

Napisane przez Maria221

pale kindness--> kurczę, a może warto odstawić tylko mączne + cukier? Bo z mięska faktycznie są siły i żelazo. A może to wypadanie, to jakaś forma oczyszczania i przejdzie za np. miesiąc?

Chciałabym żeby tak było

Ponad rok byłam na diecie praktycznie bezglutenowej i wyłączającej cukry wysokoprzetworzone. Niestety nie zauważyłam żadnej różnicy (tzn. cukier wiem że słabo toleruję, po słodyczach jest mi niedobrze itd.) natomiast jeśli chodzi o gluten, to po roku przerwy zaczęłam sobie jeść z powrotem i zero reakcji ze strony organizmu. A jednak nie chcę do końca wykluczać np ciemnego chleba czy płatków owsianych bo z tego jest dużo witamin i innych cennych rzeczy których nie jedząc się☠nie dostarcza.

A zdecydowałam się☠nie jeść mięsa ze względu na PCOS (hormony w mięsie itd.) Z tego samego powodu również omijam produkty z mleka krowiego i wszystkie szeroko pojęte "słodkości". Starałam się☠jeść tak aby nie prowokować trzustki (insulina) i przyznam szczerze że ciężkie to jest...

U mnie winne są pewnie różne rzeczy, kiedyś miałam epizod zaburzeń odżywiania = niedobory (mam też słabe paznokcie, problemy ze skórą, pękające pięty, problemy z łupieżem itd), do tego niedoczynność i podejrzenie PCOS...

[MyNewLife]

Dziewczyny! Wczoraj odwiedzilam trychologa! Plakalam juz nad stanem moich wlosow z bezradnosci. Zaluje ze zrobiłam to tak pozno...

Okazalo sie ze mam strasznie podrazniona skore glowy i bardzo zaniecYszcOna. Istne spustoszenie o ktprym nie mialam pojecia. Dodatkowo lysienie androgenowe, poczatki. Musze wykonac jeszcze multum badań. Jest nadzieja.

Poradzcie mi jaki szampon moge kupić? Musi byc delikatny, lagodny bez sls i najlepiej zeby dzialal tez anty dht. Przeszukuje internet i nie moge nic znalezc.