Zagroda babuszki cz.4

[Emmi123]

Lanolinka Nas moda nie interesowała. Były problemy z projektami domów, takie boom na nie, zrobiło się 2-3 lata jak już mięliśmy zaczętą budowę. To co udało nam się znaleźć to też były nieduże, zgrabne domki. Ale nam blokowcom wydawało się, że skoro już stawiamy dom to dobrze, aby można było swobodnie mieszkać. Aby te pokoje nie były blokowymi klitkami tylko takie większe... Parterowy nie, bo co tam pięterko? Jak już się buduje to co tam, dać ściany wyżej. Przecież nad dachem jest wolna przestrzeń. Postawimy parter będziemy żałować, że nie daliśmy pięterka. Jakoś nie pomyśleliśmy w drugą stronę, że jak dodamy pięterko to będziemy żałować, że go dodaliśmy . Nooo mamy przestrzeń. Salon o powierzchni 40 m2, za to kuchnia - klitka jamnikowa Wystarczyło ścianę przesunąć i by był nadal spory salon i kuchnia większa może z wyspą? Wiesz... takie błędy z niewiedzy. Postawiło się i stoi. Nie ma kasy ani sił na przerabianie. Nawet by nam się już nie chciało. Junior jest bardzo wysoki i dostał pokój prawie 40m2 z lekkim skosem. Pokój i tak duży, czuje się w nim bardzo dobrze. Chociaż przebąkuje coś o mieszkaniu w bloku. Więc...

[cicha722]

Dziewczyny prowadząca tatę jest przemiła lekarka. Rozmowa była bardzo pomocna. Już wiem mniej więcej co i jak. Myślałam że jest gorzej. U mnie ulewa była w Kielcach i wiało że mi parasol rozwaliło. Buty mi przemokly. Ale już jestem w domu. Ciepłe ubranie i się grzeję. Jeszcze zakupy zrobiłam i porozkladalam. Dobrze że rano ugotowałam zupę to teraz gorąca zjadłam. Dziękuję Wam za wsparcie

[Emmi123]

Cicha Cudownie. I jak tam z tymi nogami twojego taty? Jak długo będzie w szpitalu?

[cicha722]

Jeszcze co najmniej tydzień będzie. Nogi moczą. Mają jakiś pomysł. Mam nadzieję że pomogą i będzie ulga.

[lenifa]

Pisz pisz tak Lanolinko

Miałam przygody po drodze... No więc w ramach rzeczy co ja moge jeść jest serek smietankowy topiony, i tak sięgłam do lodówki po on a nie popatrzyłam sobie, że on nie jest śmietankowy a z ogórkami? Minęło kilkanaście minut i masz... Kurcze czuję, że wszytko idzie na wstrząs. Kurcze co ja jadlam.... Czułam się świetnie. A to cholerstwo idzie jak burza. Ciśnienie 120 na 190 i odpływ totalny i w tym amoku, że nie wiem czy zaraz nie padnę, szukam platanu ledwie stojąc na nogach. Cale szczęście że szybko naszłam a jeszcze mam 1/3 buteleczki co tak trzymałam jak jakiś skarb na taka okoliczność. Tak, że wytaraskałam się jakoś. Męczy mnie już pilnowanie tego jedzenia, no ale widzę, że się nie da nic poluzowac.

[Emmi123]

Cicha Ooo! To dobrze. No właśnie, może ich działania będą bardziej skuteczne. Jak to dobrze, że jednak twój tata znalazł się w tym szpitalu, bo mogłoby być bardzo źle z tymi jego problemami.

Ma być dzisiaj max 10*C. Nie pamiętam, czy dzisiejszej nocy, czy wczorajszej miało być -1*C. Obserwuję pogodę. Bo od 2 lat ,,trzech ogrodników,, mamy w kwietniu. Ciekawa jestem czy to się powtórzy w tym.

Lenifo Niebywałe! Przecież w takim serku to tego ogórka co kot napłakał.

---------- Dopisano o 06:53 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Dobrego dnia wszystkim życzę

[Lanolinkaaa]

Cicha, miło czytać, że idzie ku dobremu i że jesteś zadowolona że szpitalnej opieki.



Chłodno. Czekam na słońce

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:54 ----------

Emmi, domu już nie zmienisz, chociaż ściany możesz poprzestawiać

---------- Dopisano o 07:00 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

120 na 190? Co to za ciśnienie?

[lenifa]

Emmi to tak jest. Wystarczą śladowe ilości czegoś co uczula. Przy glutenie tez wystarczą śladowe jego ilości aby wywołać jakieś skutki. Nie trzeba się wcale objeść co szkodzi. I tu masz odniesienie do np konserwantów i bądż czego w zywności. Biorąc pod uwagę złożoność organizmu jako takiego. Są rzeczy co się nie można nawet dotknąć, są takie co się nie można nawet przybliżyc, a są i takie co trutka działa latami. Bo wszystko ma swój czas.

A ja tak podałam ogólniaście może nie tak jak należy podawac hehe. w kazdym razie jedno było coś ponad 120 to co normalnie jest koło 80 a drugie co normane jest 120 było ponad 190, a ja tak zaokrągliłam, bo co jak co ale nie mam pamięci do cyfr W każdym razie spadlo. A tętno było 65. Tak że jak nie popatrzyć wszystko źle. Ja bym prawdopodobnie nawet nie mierzyła go, ale mąż mi zmierzył.

Ja tak przy okazji przypomnę o kalendarzu zdrowia, do którego chcę was zachęcić. On daje bardzo dużo odpowiedzi na pytania co się dzieje i dlaczego. Nie da się go zrobić tak od usiądę i napiszę. Sama go robiłam gdzieś około 3 miesięcy i pisałam kiedyś jak go robiłam. To nie zajmowało dużo czasu. Ale dzieki temu zorientowałam się do potencjalnych przyczyn dlaczego i z czym mam problemy ze zdrowiem. Pomoglo mi tez poszukiwać na ile i w czym mogę sobie pomóc. Bo jak wiesz co się dzieje i z czego, to wiesz co robić. A to z czego może sięgać i dzieciństwa.

Dziś piszę sobie a muzom, bo was nie ma dziewczymy. No ale musze to napisać jaka ja jestem głupia i leniwa.

Trafił mi sie na YT nawet niedługi filmik EONutrion. Oglądam faceta bo czasem uzmysławia mi proste rzeczy. On zasadniczo jest siakimś tam angielskim dietetykiem i ma cuś na punkcie witamin B1. No i fajnie, każdy ma jakiegos bzika każdy jakieś hobby ma. No ale do rzeczy, w wielu sprawach ma rację. No i znalazłam teraz filmik onego sprzed dwóch lat co się wypowiada na temat problemu co mam czyli mojego uroczego przewodu pokarmowego. Nie skończyłam oglądac tego filmu bo tak się zemocjonowałam , że wylałam sobie witaminkę c która miałam obok kompa co dopiero przygotowaną. Więc ostatnie kilka minut ratowałam swoje zeszyty, notatki, brudnopisy i komputer. Jak wyżej pisałam filmiku nie skończyłam oglądać, ale już przy 6 minucie wiedziałam - Ten facet wie co mówi. A doszedł on do onego nerwu błędnego. Przecież ja ćwiczyłam przez pół roku i sama na własny ócz i samopoczucie widziałam, że dzieją się cuda. I dlaczego moje lenistwo nie pozwala mi do tego wrócić. Zaczynam i zawsze coś, bo gdzies trzeba jechać, coś trzeba zrobic i naprawdę ta minuta czy dwie, kiedy sobie mówię, a to za chwile zrobię i zapominam za oną chwilę. A teraz sobie własnie napiszę kartkę i powieszę nad kompem. Możesz zapomnieć o wszystkim innym. Nie możesz zapomnieć o nerwie błędnym.
https://www.youtube.com/watch?v=CmRSsUtxbTc Tu wam podam co mi rozlało witaminkę c i idę oglądać dalej. Emocje spokój. Nic już kobieto nie rozlewaj - tylko myśl.

[Lanolinkaaa]

Dziś będzie już normalny obiad, planuję ziemniaki z kotletem i nową kapustą

Kupiłam opony i przyszły mi tylko dwie. Zobaczymy co mi odpiszą, czy wysyłają na raty czy ktoś nie umie do czterech liczyć

Drzewka migdałowe jeszcze mi przyszły. Jabłonki z biedronki ładnie się przyjęły. Trzy suche ,,z internetu" do wyrzucenia. Nie wiem cxym to spowodowane, że z biedronki przyjmują się a z internetowych sklepów nie. Ciekawe co to za szkółka dla biedronki sadzonki robi. Mogłabym u nich kupić

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Ok, odpisali mi, że pozostałe dwie opony dojdą jutro. To całe szczęście.

Myślę cebulę zasadzie bi mi już rośnie

Nie wiem czy będzie już ciepło czy czekać aż zimni ogrodnicy przejdą.



U nas ogrzewanie jeszcze chodzi w domu, jak temperstura na polu jest powyżej 17 stopni to się nie włączy

W domu mam ustawione na 22 dzień i 19 noc.

W sumie ogrzewanie gazowe zimą wyszło nas taniej niż ekogroszkiem.



Za to mi w aucie nie grzeje. Dmucha zimnym. Która się zna na czymś takim?

[lenifa]

Mój m na zadane przez Ciebie Lanolinko pytanie odpowiedział - "Ustawia się pokrętła" Ja się nie znam nic a nic na tych pokretłach czy czymś

[Emmi123]

Popsuło się urządzenie do cięcia gałęzi. Kurcze... 4 lata popracowało, mało MM coś kombinuje z zakupem nowego silnika, ale nie wie jeszcze... w serwisie powiedzieli mu, że słabo się to opłaca cenowo. Chciałabym mieć takie urządzenia, którym wymienia się części i można naprawiać a nie produkować śmieci i na kolejne wywalać pieniądze


U mnie dziś bigos. Kotlety schabowe przesmażę i sałatkę ala giros zrobię.

Zaczynamy przepalać. Jednak jak tak gwałtownie spadła temperatura to chłodnawo się zrobiło.

Dziś padało. Nie wiem jak dużo, bo w pracy to praktycznie cały dzień padało, przestawało... taki senny dzień.


Lanolinka I dlatego wycofują się z ogrzewania gazowego A jeszcze 2 lata temu cała Unia podpisywała, że gaz będzie dobry. Debilizmy.

[herbatka99]

A to niby czym mielibyśmy ogrzewać domy? Skoro gaz zły? Fotovoltaiką?

Ja na pewno nic w tym kierunku nie zrobię. Zobaczymy, kto kogo przetrzyma.

Za ogrzewanie gazowe płacę obecnej zimy średnio 1000 zł za miesiąc.

Ale roboty nie ma z węglem.

Lenifko, ależ ty musisz się nauczyć norm ciśnienia, i górne i dolne. Czyli np 190 / 80. I nie mylić jednego z drugim

To ważne dla zdrowia. Umiesz tyle różniastych rzeczy o biologii i zdrowiu ,to ciśnienie też trza ogarnąć

Oj, nie pamiętam co pisałyście.

Obiadu u mnie nie ma, jeszcze poświąteczne lenistwo. No i wczoraj wyrywałam zęba.

Jutro jadę do Action ,bo u nas otworzyli, ale syn mnie tam zawiezie. Bo trochę daleko ,na piechotę nie da rady. Miasto nasze jest bardzo rozległe. Duże odległości między sklepami,

[lenifa]

Tu nie działa to tak normalnie Herbatko. Te wyniki przy tym są absurdalne czasem. Bo to nie jest typowe jak ludzie mają problemy z ciśnieniem. To wygląda inaczej. Bo powód tych skoków jest calkiem inny. Może i dlatego też nieźle sobie z tym poradziłam. Kiedy mnie się to trafia to ten aparat od ciśnienia dostaje fiksacji. Aż włączyłam pamieć na cisnieniomierzu - pierwszy wynik:190/126 serduszko 65 A potem już wszystkie wyniki powoli szły w dół. Jak miewałam dawniej pomiary ciśnienia przy panic atak, to byś się dopiero zdziwiła. Ja też się dziwiłam) Ja nie uważam że jestem znawcą od onego urządzenia. U mnie nim zarządza mąz Ja ci napsałam co jest na tym ekraniku. Bo teraz właśnie odczytałam z pamięci onego aparatu, bo on zapisuje, co bylo wczoraj. Dzis jest póki co spokojny i normalny dzień.

[Lanolinkaaa]

Lenifo, widzę że Twojego męża żarty się trzymają .



Emmi też nie rozumiem tej polityki klimatycznej cxy jakiejś tam, ktora mówi, czym mam za własne pieniądze dom.ogrzać gdy poza Unią dymią ile wlezie.



Herbatko, wróżka zebuszka była? 😁

Cxy to była prywatna wizyta i oprócz zęba musiałaś jeszcze pieniądze zostawić?



Lenifo, ie komplikuj prostych rzeczy. Po prostu najpierw podaje sie to wyższe -skurczowe - a jako druga wsrtosc to niższe- rozkurczowe. Nie wiem czy istnieje aparat który pokazuje inaczej?

.

[lenifa]

Nie wiem, nie lubie tych aparatów spisałam po kolei wyniki od góry do dołu. Nic nie komplikuje.

[Lanolinkaaa]

I pokazało Ci 120/190?

[lenifa]

190/126 (kopiuj wklej) Jako rasowa sangwiniczka czasem cos przestawię, Ale tym razem nie przestawiłam. Jestem z siebie dumna.

[Lanolinkaaa]

No właśnie

[Emmi123]

Opowiem Wam śmieszną sytuację. Zakupiłam sobie nowy kremik do twarzy na bazie naturalnych ziół. Alergia pojawiła się błyskawicznie Nabrałam rumieńców i napuchłam z lekka, dzięki czemu skóra przybrała wrażenie zdrowszej a opuchlizna wyprasowała kilka zmarszczek i w efekcie buzia sprawiała wrażenie młodszej I odczyn alergiczny może mieć swoje plusy

[herbatka99]

O,właśnie, 190/126. Teraz dobrze. Ale ciśnienie niezbyt dobre.
Lanolinko, wyrwanie było na NFZ. Nie musiałam kasy zostawić.
Zimno jak diabli.
Jeszcze trochę poświąteczny bałagan. Na razie sprzątnęłam mój stół do szycia.
Emmi, ja kuchnię też mam wąską i długą. Tzn może niezbyt długa , ale kiszkowata. Połączyć z salonem nie ma jak, bo przedziela przedpokój. U mnie też 40 m salonu, nie wiem po co taki duży. Przydawał się tylko z okazji spotkań rodzinnych. Ale jak rodzice męża i moi poumierali to już nas nie ma dużo . Z takiego salonu to przecież fajne mieszkanko by wyszło.
Projektanci do luftu.
U mnie cały dom w parterze, to chociać po schodach nie muszę biegać. Wszystko blisko.

[Emmi123]

Herbatko Ciesz się z parterowego domu. Jeśli kiedykolwiek miałaś wątpliwości czy może pięterko byłoby lepsze, to wiedź, że wybrałaś idealnie Z wiekiem latanie po schodach nie jest wcale takie fajne. Dwa, na jednym poziomie lepiej trafić domownika, a nie jak ja mam, panowie zaszyją się na górze i tyle ich widziałam.

Ściemnia się... W sumie to już zaciąga nocą. Wczoraj miałam przepiękny zachód słońca taki w mocnym pomarańczu, jak przystało na nocny mrozek. Dzisiaj zachód słońca mi umknął, bo jak dwa stare pryki, ucięliśmy sobie z MM małą drzemkę

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Też sobie zmierzyłam ciśnienie i mam niespotykanie wysokie jak na mnie 129/71/71 .

[lenifa]

No kurcze ja sobie teraz zmierzyłam aż Emmi - 134/73 Takie jakieś podobne mamy hehe. Ale idę do spania już. Dziś sie nie uczę. Udalo mi się gimnastyke dziś tylko zrobić. Kartka nad kompem pomogla.

[Emmi123]

Dzień dobry (_)?

Zapowiada się piękny dzień. Od rana świeci słońce. Ze względu na więlkość domu to mogę oglądać otoczenie z różnych wysokości i dzisiaj przyroda mnie zaskoczyła. Normalnie patrzę ,,z góry" Na wprost pnie wysokich drzew z pojedynczymi gałęziami. Nade mną korona drzew, więc o tej porze roku słabo widać jej listki. Dlatego wydaje się, że mało się zieleni. Dziś spojrzałam z pięterka niżej, gdzie rosną niższe drzewa i widać krzewy. I tu króluje piękna zieleń. Wielki pas zielonego! W promieniach słońca jeszcze bardziej zielone nabrało soczystości.

Lenifo Teoretycznie staram się mierzyć chociaż 2 razy ciśnienie w ciągu dnia. Powinno się mierzyć o stałych porach, ale ja specjalnie sobie zmieniam, bo chcę zobaczyć swoje ciśnienie po różnych aktywnościach. W każdym razie jak się wyciszyłam, bo już polatałam po schodach, to po względnym unormowaniu się mam rano: 117/71/72

---------- Dopisano o 07:14 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

Dlaczego na ptakach się nie znam? Muszę spróbować to nadrobić. Znów pojawił się nowy ,,ktoś", wiem tyle, że wcześniej go nie widziałam i nie wiem co to za gatunek. Nie ma jak zrobić zdjęcia i potem już przepada. Już kiedyś robiłam podejście do znajomości ptaków, ale ciężko jest, bo trudno utrafić, który akurat może tu być w pobliżu. Wiadomości są zbyt ogólne.

---------- Dopisano o 07:20 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Lanolinka Jak jest kasa to i dom można zmienić dobudowując to i owo. Ścian też nie zamierzamy zmieniać, za dużo przy tym roboty. Dom mam nadal niewykończony a będę się brała za kolejne większe remonty

Miłego dnia życzę

[lenifa]

Ja też się nie znam na ptakach oprócz tych najbardziej częstych. Dużo mi pomogły okładki zeszytów w dawnych czasach. W szkole nie przypominam sobie aby nas uczono o onych. Może teraz w programie to mają.

I wrócę do okładek. Były w onych czasach papierowe okładki do kupienia np z ptakami albo z motylami, albo z królami Polski. No to ja je kupowałam i wiem tyle ile na tych okładkach było bo się człowiek opatrzył. To było dobry pomysł z tymi okładkami bo jak sie opatrzyłeś codziennie wyciagając z tornistra, to się wizualnie zapamiętało. Potem poszły plastikowe okładki i skończyła się ta dodatkowa nauka. Nie mówiąc o części praktycznej, bo trzeba było znać sposoby jak on zeszyt oprawić

Tak że plastik zaszkodzil w jakims sensie w rozwoju intelektualnym

[Lanolinkaaa]

Herbatko, chociaż portfel nie zabolał przy wyrywaniu.

Ogromne macie salony, można w nich w piłkę grać.



Emmi, upiększyłaś sie ☺️ najważniejsze, że wygładza 😁

Używam aktualnie dermokosmetyków, krem mega nawilżający i jest ok. Ale nie odmładza 🙂



Pogoda chyba ok, jeśli nue zmieni się. Co dziś na obiad...chyba pomidorową zrobię i tortille, a moze wpadne ma inny pomysł.

[herbatka99]

Patrz Lenifko, ja nie pamiętam takich zeszytów z ptakami. Ale chyba dlatego że ich nie kupowałam, ,a dzieci małe były i też nie kupowało się dla nich.

Ale zimno dzisiaj. Wybieram się na zakupy do nowego sklepu . Niespożywczy.

Acha, sukienka trochę do przodu, ale okazało się że wałek na brzuchu widoczny. Majtasy trzeba obcisłe sakładać.

[lenifa]

Bo to nie były zeszyty w sensie - nie okładka zeszytu stała. A taki papier okładkowy do onego celu. To bylo zanim pojawily się plastikowe okładki. A teraz to okładki zeszytu są już takie wzmocnione, że w sumie nic nie potrzeba. Nie mniej moje zeszyty to by chyba potrzebowaly, Bo te starsze to mają już dość sfatygowane te okladki. No ale mają już z 10 lat tak na oko. Pierwsze zeszyty kupowałam w skóropodobnych okładkach , bo zakladalam, że będa często używane i mimo to są bardzo zmaltretowane. Prawdę mówiąc to byloby mi wygodnie mieć okładki plastikowe w różnych kolorach. Łatwiej by bylo zrobic organizacyjnie co i jak. Póki co mam na grzbietach naklejki z napisem co w zeszycie i pogrupowane i tematycznie i alfabetycznie. Nie chodzi o to że ja taka dokładniuśka jestem. Ale jak już ich dużo to pogubiłabym się w bałaganie. Więc ten system co miałam na początku to się to wszystko nie mieści.. Robię to teraz tak, że np każda witaminka, czy mikroelement, czy jakies ziołko, czy jakiś element biochemii itd ma swój własny zeszyt . Więc siedzę otoczona tymi półkami z zeszytami haha. No i musze iśc pod koniec roku do mniejszego pokoju bo wraca syn do domu. Sama to zaproponowałam. Nie żeby mnie ktoś chciał przestawiac. No ale będzie zagwozdka jak się teraz pomieścić. Muszę jakies wynalazki chyba zrobić. Mąż tam planuje jeszcze łożko piętrowe, jak wnuki przyjadą i juz myśle jak wykorzystać to łożko na półki aby dzieckom nic nie przeszkadzalo. No zwariowaną babcię mają. Na pewno pod łóżkiem można wykorzystać coś a i jednym bokiem na jakąś wąską półkę. Ten pokój jest naprawdę malusieńki. No ale ma piekny widok. W każdej chwili można zawiesić wzrok znad kompa w niebo i horyzont.

No i tak się zastanawiam co się z tym netem dzieje bo zamiast coraz lepiej to coraz gorzej. Wygląda to na - uzależnię cię od czegoś a potem ci to zabiorę a ty bedziesz latać za mną i szukać. Cfaniactwo narcystyczne takie odchodzi w tej sieci.

No wiec korzystam z YT z tłumacza i bardzo to lubię, chociaż zajmuje więcej czasu niż klasyczne zobaczenie filmiku. No ale masz - jesteś taki tam tuman językowy to dobrze ci tak Jednak jak temat ważny to warto się poświęcić ślipoczyć i rozumieć o czymś ktoś mówi. Nie jego wina że nie umie po mojemu I tak jest miły, że w ogóle mówi co myśli, a ja się nad tym mogę zastanawiać.

No ale tłumacz na YT działa albo nie działa. Już kiedyś była taka akcja ale włączył go ktoś od nowa.
No i teraz od... bo ja wiem jakichś 2 tygodni znów się męczę aby ustawić tłumaczenie. Nie działa od pierwszego ustawienia ale może zaskoczyć przy trzeciej albo czwartej próbie. Czasem trzeba to powtórzyć bo np wyłączy tłumaczenie w połowie oglądania filmiku. Albo im się coś uwaliło, albo mnie się coś uwaliło, albo celowo ktoś coś mówi innym, że nie dam ci cukierka.

I tak walcze z tym tłumaczeniem na YT a mam kilka angielskojezycznych kanałów co systematycznie oglądam. Jakby sie którejś z was chciało a umie, sprawdzić czy to tylko u mnie uwalilo, czy to YT tak zrobiło?

[Lanolinkaaa]

Herbatko , pokażesz nam sukienkę?



Byłam u elektryka od auta z tym niegrzaniem to mi powiedział, żebym za miesiąc przyjechała. Jakie to wszystko ważne, bo roboty mają to tak mogą klientów odprawiać.

Przy okazji podjechałam do ogrodniczego, chciałam kupić nawóz pod truskawki ale maja bardzo drogo. Patrzyłam wcześniej na internecie i ceny przez pół więc przesadzili.

Leblnifa o tłumaczeniu yt nic nie wiem.

[Lanolinkaaa]

Ogródkowe wieści:

Ślimaki już są. Widziałam już wcześniej ślady na jarmużnu, ale gdy sadzikam cebulę to widziałam zjedzoną natkę pietruszki az dojrzałam winowajcę. Wcześniej france przyszły.

Coś ładnego

[Emmi123]

Lanolinka Śliczny taki pomarańczowy. U mnie też jeden zakwitł jakiś w ciapki. Wygięty dziwnie, jakby sunia swoją łapę przyłożyła do jego dość dziwnej formy kwitnienia

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Jaką macie pogodę?
U mnie znośnie, ciepławo. Gdyby nie to, że makabrycznie jestem zmęczona okropnym hałasem, w którym zmuszona zostałam przebywać to bym coś porobiła. Z drugiej strony rehabilitant nakazał ,,nie przeforsowywać się".

MM ugotował mielone. Są ziemniaczki i surówka jakaś... może skupię się na jedzeniu?


Herbatko Też jestem bardzo ciekawa twojej sukienki.