zawiodłam się na TŻ i się boję... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-01-21, 14:32   #1
lasana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50

zawiodłam się na TŻ i się boję...


Witam Was serdecznie,
Mam może nietypowy problem z moim TŻ i nie wiem jak sobie poradzić, kochamy się, ale ciągle się kłócimy, kilka razy rzucił we mnie brzydkim słowem, co bardzo zabolało. Wszystko się dzieje pod wpływem alkoholu. Owszem, on lubi sobie wypić, ale wtedy zachowuje się dziwnie, wychodzi do mnie z pretensjami, próbuje "popisywac się" ale nikt nie zwraaca na to uwagi, krzyczy na nieznajomych, obraza ich..Czasami się wstydzę. Dodam ze ma rodzinne skłonności, ojciec kiedys pił a ponadto jest bardzo surowy i brat ok lat 40 też ciągle pije.

Mieszkamy razem, jest dobrze, ale on potrafi np. się nie odzywać do mnie bo jest niby zajęty, a tymczasem nic nie robi. Nie chce mu sie sprzatac, to ja zmywam, sprzatam, odkurzam, gotuje a on nic!!

I ostatnio co mnie zabolalo bardzo. Otóż, Gwiadzka, prezenty, no i ja wymyslilam mu bardzo ladny prezent, jak na moja kieszeń drogo (200zł) ale ja chcialam zrobic to dla niego, zeby byl szczesliwy. Owszem był, ucieszyl się dziekowal. Powiedzial ze kupi mi w styczniu bo teraz nie ma. Ok,dodam tylko ze ma dużo pieniędzy, bo rodzice go utrzymuja i dość dobrze zarabia, a ja jestem tylko na utrzymaniu rodziców.
Co najlepsze kupił swoim rodzinie i bratu drogie prezenty (ok, nic mi do tego to jego rodzia, tylko dlaczego powiedzial ze nie ma?). Ja oczywiscie nic nie wymagam od niego, nie zlaezy mi na prezentach a na nim.

NO i ostatnio mi powiedział ze on mi nie kupi nic, bo straciłby tylko pieniądze, bo ja jestem taka niezalezna, i nic nie chce od nikogo. Przyjelam to z usmechem na twarzy ale w głebi tak zabolało strasznie... Jest mi przykro, nie dlatego ze nic nie dostalam a ze tak powiedział..
On mysli ze wszystko jest oki, ale ja uwazam inaczej, coraz bardziej mnie to boli i rani, ta jego obojetnosc, nawet gdy sie kochamy to jest taki nijaki.
Próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje bo on twierdzi ze wszystko jest ok. Wiec moze to ja jestem przewrazliwiona?

ostatnio jak przyszedł z nakrapianej imprezki, obrazil sie na mnie a wiecie za co : ze miał przyjsc o 1 w nocy a przyszedl o 6 rano!! no i ja powiedzialam ze sie martwilam, moze troszke głos podnioslam, a on wzial poduszke spal na podlodze, a rano jakby nic sie nie stalo.
Dodam ze kiedys w klubie popchnal mnie, pod wplywem alkoholu...
TYle razy rozmawialam o alkoholu ale on nie widzi w tym problemu...
Co ja mam zrobić? Juz sama nie wiem..
lasana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:05   #2
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez lasana Pokaż wiadomość
Witam Was serdecznie,
Mam może nietypowy problem z moim TŻ i nie wiem jak sobie poradzić, kochamy się, ale ciągle się kłócimy, kilka razy rzucił we mnie brzydkim słowem, co bardzo zabolało. Wszystko się dzieje pod wpływem alkoholu. Owszem, on lubi sobie wypić, ale wtedy zachowuje się dziwnie, wychodzi do mnie z pretensjami, próbuje "popisywac się" ale nikt nie zwraaca na to uwagi, krzyczy na nieznajomych, obraza ich..Czasami się wstydzę. Dodam ze ma rodzinne skłonności, ojciec kiedys pił a ponadto jest bardzo surowy i brat ok lat 40 też ciągle pije.

Mieszkamy razem, jest dobrze, ale on potrafi np. się nie odzywać do mnie bo jest niby zajęty, a tymczasem nic nie robi. Nie chce mu sie sprzatac, to ja zmywam, sprzatam, odkurzam, gotuje a on nic!!

I ostatnio co mnie zabolalo bardzo. Otóż, Gwiadzka, prezenty, no i ja wymyslilam mu bardzo ladny prezent, jak na moja kieszeń drogo (200zł) ale ja chcialam zrobic to dla niego, zeby byl szczesliwy. Owszem był, ucieszyl się dziekowal. Powiedzial ze kupi mi w styczniu bo teraz nie ma. Ok,dodam tylko ze ma dużo pieniędzy, bo rodzice go utrzymuja i dość dobrze zarabia, a ja jestem tylko na utrzymaniu rodziców.
Co najlepsze kupił swoim rodzinie i bratu drogie prezenty (ok, nic mi do tego to jego rodzia, tylko dlaczego powiedzial ze nie ma?). Ja oczywiscie nic nie wymagam od niego, nie zlaezy mi na prezentach a na nim.

NO i ostatnio mi powiedział ze on mi nie kupi nic, bo straciłby tylko pieniądze, bo ja jestem taka niezalezna, i nic nie chce od nikogo. Przyjelam to z usmechem na twarzy ale w głebi tak zabolało strasznie... Jest mi przykro, nie dlatego ze nic nie dostalam a ze tak powiedział..
On mysli ze wszystko jest oki, ale ja uwazam inaczej, coraz bardziej mnie to boli i rani, ta jego obojetnosc, nawet gdy sie kochamy to jest taki nijaki.
Próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje bo on twierdzi ze wszystko jest ok. Wiec moze to ja jestem przewrazliwiona?

ostatnio jak przyszedł z nakrapianej imprezki, obrazil sie na mnie a wiecie za co : ze miał przyjsc o 1 w nocy a przyszedl o 6 rano!! no i ja powiedzialam ze sie martwilam, moze troszke głos podnioslam, a on wzial poduszke spal na podlodze, a rano jakby nic sie nie stalo.
Dodam ze kiedys w klubie popchnal mnie, pod wplywem alkoholu...
TYle razy rozmawialam o alkoholu ale on nie widzi w tym problemu...
Co ja mam zrobić? Juz sama nie wiem..
co masz zrbic?? przeciez sama wiesz... ZOSTAW GO!!

Facet nie ma do Ciebie za grosz szacunku, pierzesz mu, sprzątasz itd a on siedzi jak krolewicz!!

Z tym prezentem to sie zachowal nie powiem jak, ale nie dziwie sie, że Ci przykro mnei też by bylo...

Juz za samo picie bym go zostawila!! tym bardziej, ze ma rodzinne sklonnosci. To sie moze skonczyc tylko w jeden sposob!!

szarpanie, popychanie?? oj nie darowalabym....

Pamietaj LUDZIE SIE NIE ZMIENIAJA!!!

przykro mi,a le taka prawda

trzymaj sie i dzialaj!!\
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:09   #3
Budyniek
Rozeznanie
 
Avatar Budyniek
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 971
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

a ja nie rozumiem, jak mozna ciagnac taki''zwiazek''...

nie rozumiem kobiet, ktore same siebie poniżają...
__________________
może zajrzysz?
Budyniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:27   #4
asiapoznan111
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 234
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

uciekaj od niego gdzie pieprz rośnie!
spojrz na to jakby 'z boku', jakbyś była obserwatorem. widzisz dziewczynę, która wyręcza faceta we wszystkich obowiązkach, a ten w zamian daje jej uszczypliwe teksty i wstyd... jestem pewna, ze pomyslałabyś, ze chyba jest ślepa.
Nie daj się i szanuj samą siebie!
__________________
dukam.
asiapoznan111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:27   #5
ElettroVoce
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

jak tak czytam wątki na intymnym to utwierdzam się w przekonaniu, że mój facet powinien być dawno na ołtarzach, a związki takie jak nasz w księdze gatunków zagrożonych...
czy dziewczyny są ślepe na brak szacunku wobec nich ? godność osobista to jakiś towar deficytowy czy jak ?! aż się we mnie gotuje kiedy czytam takie posty... dziewczyna zabiega, dogadza, obsługuje a jaśnie książe nie raczy spojrzeć, bo po co wystarczy że odburknie jakieś durne wytłumaczenie i panienka będzie z powrotem robić za podnóżek...

dziewczyno ! widzisz, że koleś pije, że potrafi Cię wyzwać albo popchnąć, widzisz, że w domu nic mu się nie chce robić i jeszcze paniczowi mamusia pieniążki daje, a Ty nie zasługujesz nawet na głupią symboliczną czekoladę na święta ?! uciekaj od takiego frajera bo będzie gorzej tylko i wyłącznie... chyba że jesteś jedną z tych co na skinienie "misiaczka" jeszcze pobiegną, klękną i przeproszą, że śmiały zabrać głos, a takich jak widzę na tym forum nie brakuje... błagam, nie dołączaj do hordy laleczek, którym facet zastąpił mózg.
ElettroVoce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:32   #6
Zasmutana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Ze swojego pokoju:P
Wiadomości: 299
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez Budyniek Pokaż wiadomość
a ja nie rozumiem, jak mozna ciagnac taki''zwiazek''...

nie rozumiem kobiet, ktore same siebie poniżają...

Nie rozumiesz bo nigdy nie bylas w takiej sytuacji.

A teraz do autorki:powiedz mu o wszystkim co czujesz,czego sie obawiasz.A przede wszystkim daj mu ultimatum,albo alkohol albo ty.Niech skonczy z tym nalogiem,bo inaczej tego nie mozna nazwac. Jesli cie kocha wiadomo co wybierze.Daj mu jedna szanse,ale pamietaj tylko jedna,po tej rozmowie.Jesli sytuacje beda sie powtarzaly,wiesz co masz zrobic,Trzymam kciukiI nie boj sie jak to bedzie bez niego,dasz sobie rade.A pomysl za 20 lat jak on bedzie pil,mielibyscie dzieci??Sama to rozstrzygnij
__________________
Pomyśl chociaż raz ile możesz dać każdego dnia...


Zasmutana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:36   #7
TeQuiero
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Powiem tak: ból jest chwilowy ale duma wieczna....

Nie daj się tak poniżać.
__________________

I will always love you.
You, my darling you
....
TeQuiero jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 15:45   #8
Fmm
Raczkowanie
 
Avatar Fmm
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 156
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Dla was jak zwykle wszystko jest proste - zostaw go, po co ci taki facet, znajdziesz lepszego. Nie rozumiecie, że jak się kogoś kocha to trochę trudne jest zostawienie kogoś po kilku latach związku? Wnioskuję, że jesteś zakochana, bo jeszcze tego nie zrobiłaś... Jeżeli go nie kochasz, sprawa jest prosta.
Po pierwsze alkoholizm się leczy, tylko trzeba uświadomić tz, że ma problemy z alkoholem. Widzę, że większość waszych kłótni ma właśnie podłoże w jego piciu, a to nie jest problem niemożliwy do rozwiązania. Dużo zależy od Ciebie - jednak jeszcze więcej od tz.. Może porozmawiaj z jego rodziną? Nie wiem jakie masz z nimi stosunki, ale naprawdę musisz coś z tym zrobić, bo taka sytuacja jaka jest teraz między wami doprowadzi do rozpadu związku. Warto udać się do specjalisty, tylko trzeba przekonać o tym tz.
Najpierw zrób wszystko co możesz, żeby poprawić to sytuację. Jeśli nic nie będzie działało - wtedy go zostaw, bo takie życie nie ma sensu. Myślę, że w trudnych chwilach trzeba się wspierać, może tz ma jakiś problem o którym nie wiesz? Możliwości jest mnóstwo.

Ps. Ludzie się zmieniają, tylko trzeba im w tym pomóc...
__________________
I już po...

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=310546 <-CIUSZKI. DODATKI. PŁYTY.


Każda kobieta to Judasz
Fmm jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:54   #9
wiewioora83
Wtajemniczenie
 
Avatar wiewioora83
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 090
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Uciekaj od niego jak najszybciej!
wiewioora83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 15:58   #10
MySoul695718
Raczkowanie
 
Avatar MySoul695718
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 250
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

ja mam tak że prosze mojego chłopaka żebyśmy porozmawiali rozwiązali wspólnie problemy ale on sadzi ze wcale ich nie mamy i w ostatecznym rachunku zostaje z nimi sama
a co do twojej sytuacji faktycnie twój TŻ postąpił źle powinnaś z nim porozmawiać delikatnie że chciałabyś aby bardziej sie angażował i starał to powinno pomóc..
__________________
Najważniejsza jest ta miłość,
którą czujemy w sobie i dajemy bezwarunkowo
i bezinteresownie innym,
a nie ta którą chcielibyśmy dostać od innych.
MySoul695718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:15   #11
lasana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Bardzo Wam dziekuje za odezwe...
Dziewczyny ja milion razy probowałam rozmawiac,a to ne daje rezultatu...Zawsze sie na mnie wscieka, ze przeciez on nie pije..NO ale on wykorzystuje kazda sytuacje zeby pic!! Jest mi ciezko i jestem smutna ale kocham Go i wierze ze to uda sie naprawic...Czasami wlasnie tylko jestem na skraju wytrzymalosci i nie wroze naszemu zwiazkowi przyszlosci... Gdy ja go o cos poprosze , olewa to, ja sie ucze a on leży i gra na kompie i wtedy staje sie taki mily "kochanie zrob mi herbatke" a jak mowie ze nie , to wielce obrazony...
Ja nie mam sily... Cialge wierze ze sie zmieni...
A co do jego rodziny to... Jego ojciec to tyran, ktory bil matke, wszyscy stoja na bacznosc jak on cos powie i mu przytakuja, ja tak nie chce !!! na 90% wiem, ze TŻ tez taki bedzie, ale ja tak bardzo chcialabym go zmienic, pomoc jemu i sobie, bo mi zalezy...A czasami mysle ze jemu nie zalezy na mnie, zawsze po klotni obraca wine na mnie i to ja zawsze sie czuje zle... KIlka razy obiecywal ze nie bedzie pil, ale to sie nie zmienia... Dla wyjasnienia dodam ze moze raz w tygodniu tak "porzadnie" sie upija a w tygodniu to tak 3-5 razy w tyg. po 2-5 piw, to zalezy.
Czasami jest taki mily a czasami tragedia i sie boje..
Ostatnio w nasza rocznice przyszedl i powiedzial ze "kwiaciarnia byla zamknieta" bylo mi przykro , no ale zabral mnie chociaz na kolacje...
Za grosz nie potrafi byc romantyczny,
A jak mu powiedzialam ze jest niewychowany to mi powiedzial "Ejjjjj tyyyy, odp****** sie od moich rodzicow", poczulam sie jakby mi ktos w twarz dał...
Ciesze sie ze moglam sie tutaj wyzalic, bo nie mam do kogo, wstydze sie..
Moi rodzice go uwielbiaja, bo przy nich jest milutki, usmeicha sie, no i co najlepsze zawsze dziekuje za alkoho, nie chce przy nich pic...
Co do tego prezentu to czuje sie głupio, taka odrzucona, bo ja odlozylam pieniazki i kupilam mu cos droższego a on po prostu zakpil sobie ze mnei. Nie chcodzi mi o ten prezent tylko o klamstwo, ze zakpil ze mnie, Powiedzial kupie Ci cos, a potem ze nie wyrzuci kasy w bloto bo ja jestem taka neizalezna... i ja nic nie chce...
Ja nie wiem jak mam z nim rozmawiac, probowalam odejsc, ale niepozwolil i ja tez uleglam, ale ilez mozna...tak mi zle....
lasana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 16:25   #12
kocinka84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 59
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Ten chłopak jest okropny. Nie dość , że Cie poniża, nie kupił prezentu na święta to jeszcze wyzywa.
Uderzył ciebie kiedyś?

Chłopak, który się upija stale jest do niczego. On nie zmieni się, może być jeszcze gorzej.
Ja myślałam, że mam głupiego faceta, ale mój w porównaniu z Twoim to anioł. Już wiać, efekty zmiany u mojego TŻ. Ale upić się raz na rok, prezenty zawsze mi kupuje kiedy spotykamy się, wyzywamy sie w żartach, nigdy ręki nie podniósł.

Jedyne wyjście jakie mi przychodzi, daj mu szansę na miesiąc,, nie zmieni się olej go.
kocinka84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:33   #13
Budyniek
Rozeznanie
 
Avatar Budyniek
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 971
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez Zasmutana Pokaż wiadomość
Nie rozumiesz bo nigdy nie bylas w takiej sytuacji.

A teraz do autorki:powiedz mu o wszystkim co czujesz,czego sie obawiasz.A przede wszystkim daj mu ultimatum,albo alkohol albo ty.Niech skonczy z tym nalogiem,bo inaczej tego nie mozna nazwac. Jesli cie kocha wiadomo co wybierze.Daj mu jedna szanse,ale pamietaj tylko jedna,po tej rozmowie.Jesli sytuacje beda sie powtarzaly,wiesz co masz zrobic,Trzymam kciukiI nie boj sie jak to bedzie bez niego,dasz sobie rade.A pomysl za 20 lat jak on bedzie pil,mielibyscie dzieci??Sama to rozstrzygnij
bylam w gorszej, ale mialam dosc braku szacunku, bluznienia i bicia. i odeszlam, mimo walki, mimo uczuc. bo cholerA moja godnosc tego wymagala. nie chcialam ani minuty dluzej sie meczyc.

trwalam w tym dwa lata

i zawsze jest tylko gorzej.
__________________
może zajrzysz?
Budyniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:45   #14
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Uciekaj od niego, jak najszybciej. Powiedz o sytuacji swojej przyjaciółce, nie wstydź się, dobrze, żebyś miała wsparcie. Zostaw go, odetnij się od niego, zobaczysz, jak zmieni się Twoja perspektywa. Nie będziesz sobie później mogła wyobrazić jakim cudem tyle z nim wytrwałaś.

On się nie zmieni, co gorsza - ty się dajesz wykorzystywać. Ten mężczyzna nie jest 'materiałem' na związek, nie szanuje Cię, zapewne też nie kocha.

Przepraszam, jeżeli to zabrzmiało ostro, ale naprawdę uważam, że to nie ma przyszłości. Zostaw go, ułóż sobie życie na nowo i bądź szczęśliwą, dumną kobietą z TŻtem, który będzie Ciebie wart ściskam mocno i trzymam kciuki.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:47   #15
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Kochana Ty nie miej nadziei i na prawde uciekaj od niego...

Ludzie się nie zmieniaja, znam to z doświadzenia. A jesli zauwazysz jakąs zamiane to TYLKO na chwile... jak poczuje pewny grunt pod nogami znów wróci taka sytuacja...

I nie ma sie czego wstydzić!! jaki kontakt masz z mama?? Jesli dobry to pwiedz jej o tym... na pwno pomoże i wesprze...

Co do alkoholu... On nie widzi problemu, to znaczy ze cos jest nie tak. Normalnie ludzie nie upijaja sie co tydzien, nie pija po kilka piw dziennie... mam ojca alkoholika i wiem co mowie...

Poza tym napisalas ze wiesz, że Tż bedie taki sam jak jego ojciec... To ja sie pytam nad czym sie zastanawiasz??

Nie pomozesz mu, bo on nie chce, tym samym bedzie coraz gorzej... uwierz mi...
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 16:57   #16
.Mada.
Raczkowanie
 
Avatar .Mada.
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 326
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez Zasmutana Pokaż wiadomość
A teraz do autorki:powiedz mu o wszystkim co czujesz,czego sie obawiasz.A przede wszystkim daj mu ultimatum,albo alkohol albo ty.Niech skonczy z tym nalogiem,bo inaczej tego nie mozna nazwac. Jesli cie kocha wiadomo co wybierze.Daj mu jedna szanse,ale pamietaj tylko jedna,po tej rozmowie.Jesli sytuacje beda sie powtarzaly,wiesz co masz zrobic,Trzymam kciukiI nie boj sie jak to bedzie bez niego,dasz sobie rade.A pomysl za 20 lat jak on bedzie pil,mielibyscie dzieci??Sama to rozstrzygnij
Zgadzam się z powyższym. Ultimatum będzie najlepsze, wtedy dowiesz się co jest dla niego ważniejsze, czy ty czy alkohol, jeśli wybierze to drugie to wiesz co powinnaś sama zrobić.
Bo gdy z nim zostaniesz to będziesz się dalej sama męczyć z tym do końca życia. A chyba tak życia spędzić nie chcesz..
Trzymam kciuczki dasz rade
__________________
truelove
mój blog: zdrowy-tryb-życia
mój fashion blog: Life By Mada

Jestem dystrybutorką firmy FM Group - zapraszam na priv
.Mada. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 17:09   #17
iustitia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Dziewczyno, daj sobie spokój. Nic nie robi, pije, zaczyna się agresja słowna i fizyczna wobec Ciebie, zero szacunku i zaangażowania z jego strony - tutaj chyba nie trzeba żadnego komentarza. Zasługujesz na normalny związek i kochającego mężczyznę.
iustitia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 17:38   #18
lasana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Dziewczyny kochane, tyle razy z nim rozmawialam , mowilam, prosilam, BEZ SKUTKU... Postanowilam dzis ze z nim pogadam bo ja sie boje przyszlosci, a taką planujemy, tzn. byc razem...a nei chcialabym zyc w piekle..
Rodzicom nie mowilam , bo beda sie martwić, a ja wciaz mam nadzieje na jego zmiane...
Co do tego czy mnie kocha, to mowi ze tak..Moze taki jego charakter...Nie wiem, zagubilam sie strasznie w tym. Postanowilam ze posiedze na czas sesji tu, ale chyba wyjade do mojego maista na weekend, zeby odetchnac, tylko ze jak wyjade to znowu pojdzie na imprezke pić. A ja sie boje, czy on np. pod wplywem alkoholu moglby mnie zdradzic, czasami mam takie mysle, mowi ze nei ze mnie tylko kocha...
A najgorsze jest to ze w weekend przyjezdzaja jego rodzice, których szczerze powiedziawszy nie lubie, sa tacy sztuczni , ojciec tylko siebie uwaza za najmadrzejszego, postanowilam uciec do swojego domu. A on "coooo, jak mozesz, moi rodzice przyjezdaja", no ale to jego rodzice, nie rozumiem. on mowi ze to brak szacunku do nich czy cos, no ale to nie jest moja rodzina, bliscy mi ludzie....
Co ja mam zrobic..
Ciesze sie ze jest wizaz i moge sie wyplakac bo nie daje rady czasami....
lasana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 17:51   #19
_Emi_
Zakorzenienie
 
Avatar _Emi_
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Ale wiecie co? Ona od Niego nie odejdzie.
_Emi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-21, 17:56   #20
70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 906
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez _Emi_ Pokaż wiadomość
Ale wiecie co? Ona od Niego nie odejdzie.
wlasnie. swiete slowa
70026de27bfb6c51fbab4e7dd9ae9b7f0dc3e2c9_600772df80eb9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:03   #21
Motylicaja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: KRAKÓW:):) MY city...
Wiadomości: 5 953
GG do Motylicaja
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez lasana Pokaż wiadomość
Witam Was serdecznie,
Mam może nietypowy problem z moim TŻ i nie wiem jak sobie poradzić, kochamy się, ale ciągle się kłócimy, kilka razy rzucił we mnie brzydkim słowem, co bardzo zabolało. Wszystko się dzieje pod wpływem alkoholu. Owszem, on lubi sobie wypić, ale wtedy zachowuje się dziwnie, wychodzi do mnie z pretensjami, próbuje "popisywac się" ale nikt nie zwraaca na to uwagi, krzyczy na nieznajomych, obraza ich..Czasami się wstydzę. Dodam ze ma rodzinne skłonności, ojciec kiedys pił a ponadto jest bardzo surowy i brat ok lat 40 też ciągle pije.

Mieszkamy razem, jest dobrze, ale on potrafi np. się nie odzywać do mnie bo jest niby zajęty, a tymczasem nic nie robi. Nie chce mu sie sprzatac, to ja zmywam, sprzatam, odkurzam, gotuje a on nic!!

I ostatnio co mnie zabolalo bardzo. Otóż, Gwiadzka, prezenty, no i ja wymyslilam mu bardzo ladny prezent, jak na moja kieszeń drogo (200zł) ale ja chcialam zrobic to dla niego, zeby byl szczesliwy. Owszem był, ucieszyl się dziekowal. Powiedzial ze kupi mi w styczniu bo teraz nie ma. Ok,dodam tylko ze ma dużo pieniędzy, bo rodzice go utrzymuja i dość dobrze zarabia, a ja jestem tylko na utrzymaniu rodziców.
Co najlepsze kupił swoim rodzinie i bratu drogie prezenty (ok, nic mi do tego to jego rodzia, tylko dlaczego powiedzial ze nie ma?). Ja oczywiscie nic nie wymagam od niego, nie zlaezy mi na prezentach a na nim.

NO i ostatnio mi powiedział ze on mi nie kupi nic, bo straciłby tylko pieniądze, bo ja jestem taka niezalezna, i nic nie chce od nikogo. Przyjelam to z usmechem na twarzy ale w głebi tak zabolało strasznie... Jest mi przykro, nie dlatego ze nic nie dostalam a ze tak powiedział..
On mysli ze wszystko jest oki, ale ja uwazam inaczej, coraz bardziej mnie to boli i rani, ta jego obojetnosc, nawet gdy sie kochamy to jest taki nijaki.
Próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje bo on twierdzi ze wszystko jest ok. Wiec moze to ja jestem przewrazliwiona?

ostatnio jak przyszedł z nakrapianej imprezki, obrazil sie na mnie a wiecie za co : ze miał przyjsc o 1 w nocy a przyszedl o 6 rano!! no i ja powiedzialam ze sie martwilam, moze troszke głos podnioslam, a on wzial poduszke spal na podlodze, a rano jakby nic sie nie stalo.
Dodam ze kiedys w klubie popchnal mnie, pod wplywem alkoholu...
TYle razy rozmawialam o alkoholu ale on nie widzi w tym problemu...
Co ja mam zrobić? Juz sama nie wiem..
tak ci wspolczuje.. naprwde ja ci radze odejdz od niego bo ci jeszcze krzywde zrobi...czlowiek pod wplyem alkoholu jest niebliczalny...
Motylicaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:03   #22
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

zgadzam sie z Wami

do autorki: mowi ze kocha?? Moiwc moja droga to mozna rozne rzezy, licza sie czny, ajego czyny jakos nie swiadcza o tym...

ale Ty pewnei lubisz sie meczyc, i zostaniesz z nim.........
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:06   #23
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Kiedy czytam takie wątki, zastanawiam się nad 2 rzeczami:
1) czego autorka oczekuje od nas? Bo przecież dopóki sama nie zmieni chorej sytuacji, my jej nie pomożemy.

2) Dlaczego kobieta godzi się na to? Widzi, że jest mocno nie tak, a jednak trwa w chorym układzie, poniżana, wykorzystywana. Niektóre kobiety to mam wrażenie to lubią, to ciągłe poniżenie i wstyd. Lada moment a bicie dojdzie i wtedy to już całkiem hardcore się zacznie


Dziewczyno, gdzieś ty głowę zostawiła? Nie napisałaś ani jednej pozytywnej rzeczy o tym związku, a mimo to go ciągniesz? Stuknij sie delikatnie i rusz się, nie trwaj w tym. Porządnego kopa ci potrzeba. Tak na rozmach, żebyś się opamiętała. Życzę ci jak najlepiej, ale z dala od niego.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:25   #24
taka_sobie_ja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 637
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez _Emi_ Pokaż wiadomość
Ale wiecie co? Ona od Niego nie odejdzie.
też miałam faceta który lubił pić i zdarzały mu się niezbyt ładne teksty do mnie - mówiąc łagodnie. Pół roku ponad myślałam, jak z Nim zerwać, by Go nie urazić itp. (!!!) były też inne sprawy, on miał kilka prób samobójczych (dopiero teraz widzę jakie to żałosne, nie mówiąc o tym ze w te próby smobójcze to nie bardzo już wierzę).
teraz żałuję!!! Cholera, gdybym mogła dostać te pół roku życia z powrotem...a najlepiej cały związek hehe i w ogóle z Nim nie być. nie będzie łatwo, ale skończ z tym facetem.
__________________
www.pajacyk.pl / zapuszczam włosięta
taka_sobie_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:26   #25
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Jejku i jeszcze ten zatrważający tytuł na forum-zawiodłąm TŻ-matko jedyna otrząsnij się kobieto, niech Ci w koncu klapki z oczu spadną!!!!On Ciebie zawiodł i to kilka razy-kilkanascie razyMa problemy z alkoholem i nie ma szacunku wobec Ciebie, wiecej chyba wymieniac nie musze?I to ze Cie juz raz lekko pchnął-uwazaj iedy bedzie mocniej;/Ten wygłup z prezentami to chyba przeboj rokuWiem ze bedzie Ci trudno i cięzko, ale daj sobie znim spokoj-uwolnij sie od niego!
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:26   #26
RozowySlon
Raczkowanie
 
Avatar RozowySlon
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 71
GG do RozowySlon
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

dziewczyno nie zachowuj sie jak zona alkoholika....nie chcij nia byc....poczytaj....http://www.psychologia.edu.pl/index....p=spis&id=6999
__________________
"Kobieta bywa natchnieniem dla rzeczy wielkich, których spełnieniu przeszkadza."

mój blog: owt.blox.pl
RozowySlon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:27   #27
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Czytanie ze zrozumieniem Zawiodłam się NA TŻ, nie tżta.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:46   #28
Voodia
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;10591105]

2) Dlaczego kobieta godzi się na to? Widzi, że jest mocno nie tak, a jednak trwa w chorym układzie, poniżana, wykorzystywana. Niektóre kobiety to mam wrażenie to lubią, to ciągłe poniżenie i wstyd. Lada moment a bicie dojdzie i wtedy to już całkiem hardcore się zacznie


[/QUOTE]

Wydaje mi się, że po prostu dziewczyna jak dłużej tkwi w takim związku, zwłaszcza, jeśli to jej pierwszy związek, zaczyna postrzegać pewne zachowania partnera ( choć to słowo raczej jest tu nie na miejscu, bardziej pasowałoby Pan i Władca) jako normę. Dodajmy do tego niskie poczucie własnej wartości, jakieś tam przywiązanie do partnera (bo że to miłość- nie wierzę, a w każdym razie nie ze strony faceta) i klops gotowy.
Sama tkwiłam jakiś czas w toksycznym związku (choć nieporównywalnie mniej toksycznym od tego opisanego powyżej, a i wina była bardziej po środku, a nie tylko faceta) i pamiętam, że nawet jeśli pewne rzeczy widziałam jako złe, to uważałam je i tak za w jakiś sposób normalne, myślałam, że wszyscy, a przynajmniej większość "tak ma".

Tak na marginesie, to kiedy już zakończyłam tamtą nieszczęsną relacje i związałam się z kimś innym, szokiem było dla mnie to, że może być tak dobrze, że może istnieć autentyczne porozumienie między partnerami. Zresztą, na początku w tę "idealność" wcale nie wierzyłam i wszędzie węszyłam spisek ( co samo w sobie jest chore: nie wierzyć, że w związku może być fajnie, ot tak po prostu).

Mama zawsze mi powtarzała, że związki są po to, by ludziom było lżej i by byli szczęśliwsi, że bilans musi zawsze być na plus (bo to oczywista oczywistość, że gorsze chwilę są nieuniknione). Kiedyś Jej nie wierzyłam, tłumaczyłam, że miłość musi wybaczać, że poświęcenie w imię uczucia, takie banialuki, a Ona tylko kręciła głową. I , z perspektywy czasu, miała w 100% rację.
Moim zdaniem, innej rady jak rozstanie nie ma. Z szacunku do siebie, przede wszystkim, nie warto pozostawać w tak chorym związku.

Edytowane przez Voodia
Czas edycji: 2009-01-21 o 18:53
Voodia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:56   #29
lasana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 50
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Bardzo mi pomogłyście, postanowilam dać mu ultimatum, ja albo alkohol i jezeli znowu wyjdzie nie tak-odchodze....
ja wiem, ze nikt za mnie spraw nie rozwiaze, musze sama to zrobic, ale czasami zagubiony czlowiek nie wie co robic...
Czasami wpadam w takie nerwy ze wygaduje rozne rzeczy, on nic nie rozumie....
Dla niego najwaznziejszy jest jego 40-l. brat, dla ktorego potrafi zrobic wszystko, nie poweiedzial mi nawet ze jestem najwazniejszza dla niego..nigdy.. Pewne rzeczy tak bolą...
Niestety milosc jest slepa, chcialabym odejsc, ale nie moge, bo chcialabym mu pomoc, chcialabym zeby sie zmienił, tak bardzo ale nei wiem czy uda mi sie na niego wplynać.
porozmawiam z nim jak wroci..zobaczymy jakie beda efekty. Boje sie że bedzie jak zawsze, ze powieja nie jestem alkoholikeim i zacznie grac na kompie..
MOje zycie to dno
lasana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-01-21, 18:56   #30
jussi89
Raczkowanie
 
Avatar jussi89
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 369
Dot.: zawiodłam się na TŻ i się boję...

Cytat:
Napisane przez lasana Pokaż wiadomość
Dziewczyny kochane, tyle razy z nim rozmawialam , mowilam, prosilam, BEZ SKUTKU... Postanowilam dzis ze z nim pogadam bo ja sie boje przyszlosci, a taką planujemy, tzn. byc razem...a nei chcialabym zyc w piekle..
Rodzicom nie mowilam , bo beda sie martwić, a ja wciaz mam nadzieje na jego zmiane...
Co do tego czy mnie kocha, to mowi ze tak..Moze taki jego charakter...Nie wiem, zagubilam sie strasznie w tym. Postanowilam ze posiedze na czas sesji tu, ale chyba wyjade do mojego maista na weekend, zeby odetchnac, tylko ze jak wyjade to znowu pojdzie na imprezke pić. A ja sie boje, czy on np. pod wplywem alkoholu moglby mnie zdradzic, czasami mam takie mysle, mowi ze nei ze mnie tylko kocha...
A najgorsze jest to ze w weekend przyjezdzaja jego rodzice, których szczerze powiedziawszy nie lubie, sa tacy sztuczni , ojciec tylko siebie uwaza za najmadrzejszego, postanowilam uciec do swojego domu. A on "coooo, jak mozesz, moi rodzice przyjezdaja", no ale to jego rodzice, nie rozumiem. on mowi ze to brak szacunku do nich czy cos, no ale to nie jest moja rodzina, bliscy mi ludzie....
Co ja mam zrobic..
Ciesze sie ze jest wizaz i moge sie wyplakac bo nie daje rady czasami....
Eh..strasznie zaniepokoiły mnie Twoje słowa, w których piszesz, że boisz się że on pod wpływem alkoholu mógłby Cie zdradzić......
Po 1. Nie rozumiem jak można się tego bać, jak niektóre dziewczyny, kobiety mają takie myślenie...Związek to ZAUFANIE - pozwalasz tej osobie wyjść ze znajomymi bo wiesz że ON Cię nie zdradzi. Jeśli to zrobi, związek nie jest wiele wart ale to osobny temat. I alkohol nie ma tu nic wspólnego, bo to żadna wymówka. Aczkolwiek Twój TŻ jest ewidentnie od niego uzależniony, to jest choroba i ją się leczy. Tylko niestety póki ta osoba nie zrozumie że ma problem, na siłę nic się nie wskóra.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że bardzo łatwo jest pisać i komuś radzić. Sama w takiej sytuacji nie byłam, ale chociaż w 1/4 potrafię sobie wyobrazić jak wygląda życie autorki wątku...Jednak po tych słowach, które wytłuściłam, wątpię aby umiała podjąć taką decyzję, zebrać się w sobie i wyrzucić toboły tego darmozjada. Niestety, ale były, są i będą kobiety, które pakuję się w takie związki, podświadomie takiego właśnie poszukując....przykre..Na dal pozostaje mi nadzieja, że autorka otworzy oczy

Dopiero teraz zobaczyłam posta autorki. Wielkim + jest to, że dostrzegasz, że coś ewidentnie z Twoim Tż jest nie tak, że tak być nie powinno i że ma on wielki problem. Jak już pisałam, osobie uzależnionej niewiele można pomóc...właściwie w ogóle...ona sama musi zrozumieć, w jakim bagnie się znajduje i prawdą jest, że musi sięgnąć dna, aby móc się odbić. Smutne, ale prawdziwe Życzę Ci abyś nabrała w sobie siły, uwierzyła w to że jesteś świetną młodą dziewczyną, która zasługuje na faceta który będzie Cie kochał , ale nie słowami tylko czynami! Uwierz, istnieja tacy faceci z którymi można tworzyć związki. Musisz nabrac siły i wiary w siebie!

Edytowane przez jussi89
Czas edycji: 2009-01-21 o 19:01
jussi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:05.