2009-02-27, 13:34 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
problem z matką
no więc zacznę od tego, że mam 19 lat i nie potrafię sobie poradzić z własną matką. traktuje mnie jak przedmiot, który nic nie odczuwa. wmawia mi głupoty, których nie mam siły już słuchać. wiem, że ona ma ciężki charakter, ale już sobie nie potrafię z tym wszystkim poradzić. każdego dnia słyszę jej krzyk, jaka to ja jestem beznadziejna, że wszystko co złe to moja wina. moją siostrę traktuje inaczej, dodam, że jest rok młodsza. zawsze z nią rozmawia, razem się śmieją itp. ona może czuć się jak córka, ja natomiast nie mam wrażenie, że ona by po prostu chciała żeby mnie nie było.
możecie mi kochane doradzić jak sobie z tym problemem poradzić ? może najlepiej wgl z nią nie rozmawiać ? traktować jak powietrze. bo nawet rozmowa z nią nic nie daje.. |
2009-02-27, 13:41 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
|
|
2009-02-27, 13:48 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 23
|
Dot.: problem z matką
Może Twoja mama myśli że już Cię wychowała, i całą swoją uwage poświęca Twojej siostrze:/Hmm doś dziwne, no ale może jest tak że według niej sama powinnas powoli radzic sobie w zyciu i że tak powiem wyprowadzić sie od niej. A jak było między wami gdy byłaś mlodsza?? tez miała taki dystans??
|
2009-02-27, 13:50 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: problem z matką
Powiedz jej to, co napisałaś.
Nie pomoże? Ignoruj ją. Jeśli młodszą kocha bardziej (??), nie traktuj jej jak matki tylko jak obcą kobietę. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-02-27 o 13:51 |
2009-02-27, 13:50 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
|
Dot.: problem z matką
Moze poprostu powiedz jej dokladnie to co tutaj napisalas ?
|
2009-02-27, 13:52 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Z wlasnego doswiadczenia powiem, ze ignorowanie jeszcze bardziej prowokuje.
|
2009-02-27, 13:57 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: problem z matką
Teoretyzuję na szczęscie - po prostu uważam, że warto powalczyć o siebie i nie okazywać drugiemu, co gnoi i niszczy psychicznie, że się go kocha; miłość niech będzie nagrodą , nie obowiązkiem. ;-)
Twoim Martynka sposobem na zignorowanie ;-) matki byla wyprowadzka od niej. |
2009-02-27, 14:05 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Wyprowadzilam sie, bo ignorujac matke mieszkajac z nia pod jednym dachem doprowadza sie do sytuacji kiedy matka ma pretekst zeby sie "przyczepic". Mianowicie chodzi o to, ze rodzicielka w takiej sytuacji robi awanture pt. "tyle lat wychowywalam i teraz nalezy mi sie szacunek". Nie pomagaja teksty ze "dziecku takze sie szacunek nalezy" bo matka z takim charakterem zawsze dopnie swego. W moim przypadku, po wyprowadzce, doszlo do tego, ze matka nie miala sie do czego przyczepic bo przeciez nie widziala mnie codziennie. Po drugie awanturowanie sie przez telefon raczej by sensu nie mialo wiec wszystko sie unormowalo.
|
2009-02-27, 14:27 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: problem z matką
a może napisz do niej list, opisz tam co czujesz, wytłumacz wszystko. Wtedy nie będzie mogła Cię zakrzyczeć. Jak jej go dasz wyjdź z domu, albo śpij u koleżanki żeby miała czas uruchomić szare komórki
strasznie się musisz czuć
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2009-02-27, 17:23 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
|
Dot.: problem z matką
listy, rozmowy nie pomoga. Naucz sie z tym zyc, bo matka sie nie zmieni. A jak bedziesz mogla to sie wyprowadz jak najszybciej.
__________________
................. |
2009-02-27, 17:41 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: problem z matką
A może jest jakiś powód, dla którego Twoja mama tak się do Ciebie odzywa? Czy to się wzięło poprostu z powietrza? Moze coś kiedyś przeskrobałaś, nadużyłas jej zaufania i teraz jest jak jest?
Moje stosunki z matką były podobne i tak jak poprzedniczka - wyprowadziłam się. Teraz mama sama do mnie pisze, dzwoni , jest dla mnie hmm..dobra? Może Twoja mama ma jakąs napiętą sytuację, z którą nie moze się uporać i akurat padło na Ciebie wyładowywanie emocji. Musisz spojrzeć na to właśnie z tej strony, nie możesz pisać,że wina leży tylko po jednej stronie. No.. chyba, że rzeczywiście tak jest, od Twojego urodzenia tak Cię traktuje Wtedy nie pozostaje nic innego jak dobitnie powiedzieć co Ci na sercu leży i nie okazywać nawet tej pseudo miłości. Tobie też należy się spokój.
__________________
życiowy parkiet bywa śliski |
2009-02-27, 18:16 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Cala prawda, matka sie nie zmieni.
|
2009-02-27, 20:06 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 482
|
Dot.: problem z matką
wg mnie nie powinnas nic robić, matka jest jaka jest i nic na to nie poradzisz
musisz zacząć to ignorować, nie przejmować się tym ( wiem że bedzie trudno) albo przynajmniej nie pokazywac przy matce że Cie to boli . Żyj sowim życiem , staraj się aby jak najmniej było w nim matki i może ona w końcu zrozumie jak wielki błąd popełniła . Pozdr
__________________
Ostatni raz w siebie zwątpiłam !
|
2009-02-27, 20:09 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: ciemny, zimny pokój ;)
Wiadomości: 354
|
Dot.: problem z matką
Znam to, znam aż do znudzenia.
Jedyna metoda - wyprowadzić się... może wtedy coś zrozumie, może wtedy serce drgnie?
__________________
Dzisjaj nagle wymyśliłam Ciebie...Twoje imię zadźwięczało we mnie... Dla mnie, by pamiętać
|
2009-02-27, 20:31 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: problem z matką
Tacy ludzie się nie zmieniają. Olać i wyprowadzić się, jedyna skuteczna rada. Przykro mi, że masz taką matkę...
|
2009-02-27, 21:21 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 160
|
Dot.: problem z matką
A może lepiej zrobić właśnie odwrotnie? spróbuj zbliżyć sie do niej, gdy ona krzyczy - Ty bądź spokojna, bądź tą Mądrzejszą (wiem, że powinno być odwrotnie, no ale cóż...), powiedz coś miłego, przytul się, nie prowokuj do dalszej kłótni, dołącz się do rozmowy, gdy rozmawia z siostrą- daj im odczuć, że dobrze Ci w ich towarzystwie, wiem, że to bardzo trudne, ale wiem również, że skuteczne, agresja rodzi agresję, a życzliwość dana innym powróci do Ciebie ze zdwojoną siłą. Mocno w to wierzę
|
2009-02-27, 22:57 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
Ja tak kiedyś zrobiłam, byłam spokojna, opanowana, mówiłam normalnie, mamo spokojnie ktoś widocznie gdzieś położył (szukała jakiejś mało istotnej pierdółki (chyba jakichś filiżanek nie pamietam w 100%). To, że ja byłam opanowana i starałam się ją uspokoić doprowadziło do tego, że szklankami które miała w ręce rzuciłą mi nad głową rozwaliły się o ścianę, i darła się dalej. Teraz ignoruje, słucham, wychodzę. Czasami bycie "mądrzejszym" i opanowanym prowokuje;/ Chociaż pojęcia nie mam czemu
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
2009-02-27, 23:10 | #18 |
MUSEarka
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 557
|
Dot.: problem z matką
haha, mam tak samo. Nie traktuje jej jak matkę. Nie kocham jej. To po prostu kobieta, która mnie urodziła.
Czepia się o wszystko, wygaduje jaka jestem beznadziejna, że starsze córki to lepsze bo mają już dobrze płatną pracę, a ja nie chcę się uczyć [2LO] itp. Ogólnie żenada z jej strony Ja słucham jednym uchem, wypuszczam drugim. Dla siebie zachowuję tylko co smaczniejsze kąski, np. "jesteś porażką mojego życia". Jak to powiedziałam ojcu, to powiedział, że przesadziła, ale cóż poradzić? Czekam na upragnione studia kiedy będę mogła się stąd wynieść.
__________________
Muse 21.08.2010 Kraków CLMF 28.08.2011 Reading Festival 23.11.2012 Łódź 14.07.2013 Berlin 14.06.2015 Warszawa OWF 21.08.2016 Kraków LMF 22.06.2019 Kraków |
2009-02-28, 00:20 | #19 |
Przyczajenie
|
Dot.: problem z matką
Ja nie mam rodzeństwa a i tak kłócę się z moją matką. Tego się już nie zmieni. Ja wiem, że będę się z nią kłóciła do końca życia, bo ona ma na starość coraz gorszy charakterek. Może mówimy sobie czasami dość przykre rzeczy, może ponoszą nas emocję, ale tak w sumie gdybym się miała zastanowić, to ciężko byłoby mi bez niej. Chociaż ja tak samo jak Mesarka czekam na upragnione studia, bo będę się mogła wreszcie wyprowadzić, a ona niech siedzi sobie z ojcem i mu zawraca głowę, bo ja nie mogę już tego wszystkiego słuchać. Zawsze jej mówie, że na świat się nie pchałam. Ona z wiekiem jest coraz gorsza, a ja już nie mogę trzymać języka za zębami, bo nie pozwole się obrażac. W domu dlatego ciągle się kłócimy. Już nawet mnie drażni jej towarzystwo. Jak jest dobrze, to może dzień, dwa. Potem znowu jest powtórka z rozrywki. Sama tego nie rozumiem. Ona nie uważa, żeby robiła coś złego. Wręcz przeciwnie to moja wina. Tego też nie rozumiem, bo ja do niej dotrzeć nie potrafię.
__________________
- Mieszka tu jakiś cwaniak? - Nie... ja tu mieszkam. - To daj piątaka. - A to jest jakaś zorganizowana akcja? - Taka akcja żebyś dał piątaka. ...czasem trzeba zamilknąć, żeby zostać wysłuchanym ... Archeolog to wymarzony mąż, im żona starsza tym bardziej się nią interesuje. - Agata Christie |
2009-02-28, 09:27 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
|
|
2009-02-28, 09:48 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: problem z matką
Powiedz jej w prost to co nam.
Nie bądź przy niej uległa... stawiaj się i nie daj pomiatać sobą.
__________________
I will always love you. You, my darling you.... |
2009-02-28, 12:08 | #22 | |
MUSEarka
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 557
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
Z grubsza chodzi o naukę. Bo dla niej 3ki i 4ki to nie są dobre oceny w LO. Mnie zaspokajają. Poza tym, oceny ni jak mają się do posiadanej wiedzy - na maturze się wszystko okaże . [ Moja potrafi mi np zrobić awanturę, bo krzywo coś postawiłam, za mało jej cytryny dodałam do herbaty itp o.O]
__________________
Muse 21.08.2010 Kraków CLMF 28.08.2011 Reading Festival 23.11.2012 Łódź 14.07.2013 Berlin 14.06.2015 Warszawa OWF 21.08.2016 Kraków LMF 22.06.2019 Kraków |
|
2009-02-28, 12:18 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
Możesz spróbować Jej powiedzieć o swoich uczuciach, powiedzieć, ze ją kochasz. To chyba bardziej trafia niż krzyki i żale. Może jest w Twojej rodzinie jakaś osoba, która może znać przyczynę takiego jej zachowania? poza tym sorry, ale nie wierze jak ktoś pisze: nie kocham swojej matki. Rozumiem, że się zamknął mocno w sobie, wypiera to, ale matka jest matka.
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie Edytowane przez koKOro Czas edycji: 2009-02-28 o 12:22 |
|
2009-02-28, 15:52 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 79
|
Dot.: problem z matką
To nie Ty masz sobie z nią poradzić tylko ona z Tobą. Zwłaszcza, gdy masz 19 lat/
Skąd ta ocena, że to są głupoty? A może ich po prostu nie rozumiesz?
__________________
Zobacz mój horoskop |
2009-02-28, 17:25 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
Myślę ze autorka pewnie nie raz próbowała rozmawiać na spokojnie. Jeżeli jej nie wyszło to pewnie charakter jej matki jest podobny do charakteru mojej. A jeśli tak jest to na "kocham Cie" i przytulenie się do matki można zostać odepchniętym i usłyszeć tekst "czy ty jesteś nienormalna?" (u mnie tak właśnie się to skończyło). Niestety nie wszystko da się załatwić spokojna rozmowa i wyznaniem matce ze się ja kocha. Charakteru drugiego człowieka się nie zmieni i nawet jeżeli coś się zmieni na lepsze to przeważnie jest to tylko chwilowe. Co do ostatniego zdania zgadzam się w 100%, matka to jest matka i jaka by nie była to powinno się ja kochać.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomtv73c3divcga.png https://www.suwaczki.com/tickers/2nn3pc0z5zbajn3t.png Edytowane przez martynka89 Czas edycji: 2009-02-28 o 17:28 |
|
2009-02-28, 19:09 | #26 |
MUSEarka
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Rivia
Wiadomości: 10 557
|
Dot.: problem z matką
To kochanie uważacie za obowiązek? Bo tak się powinno i muszę ją kochać? Tak? Moim zdaniem na kochanie trzeba sobie zasłużyć. Osoba, która mówi mi, że jestem nikim i miesza z błotem przy każdej awanturze nie zasługuje na moją miłość. Kochanie nie działa na zasadzie, że się powinno.
__________________
Muse 21.08.2010 Kraków CLMF 28.08.2011 Reading Festival 23.11.2012 Łódź 14.07.2013 Berlin 14.06.2015 Warszawa OWF 21.08.2016 Kraków LMF 22.06.2019 Kraków |
2009-02-28, 20:33 | #27 |
Raczkowanie
|
Dot.: problem z matką
No własnie na kochanie trzeba zasłużyć.... Ja sama nie wiem jakie mam uczucia do swojej matki, ale wiem jedno gdy bedzie potrzebowała mojej pomocy nie bendę umiała jej odmówić pomimo wyrządzonej dla mnie i mojej rodziny krzywdy. ale co jest najśmieszniejsze zakażdym razem gdy wyciągałam rękę do zgody zawsze odwracało sie na moja niekozyść. Nie mam z nią kontaktu juz kilka lat .Przykre ...a jednak trzeba nauczyć się z tym żyć.
|
2009-02-28, 22:18 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: problem z matką
Niestety czasami tak bywa,że nie można się dogadać z własną matką.
Ja od 25lat jestem świadkiem takiej sytuacji, moja mama nigdy nie mogła się dogadać z własną matką, wręcz z czasem było/jest coraz gorzej, i teraz kiedy jedna ma 45 lat a druga 83 sytuacja jest koszmarna bo całe życie pomimo wszystko razem mieszkały, w jednym domu. Dlatego ostrzegam, wyprowadź się jak najszybciej to jest jedyna szansa na to,żeby mieć przynajmniej poprawne relacje a nie ranić się całe życie.
__________________
|
2009-03-01, 10:25 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: problem z matką
Cytat:
Nie wiem, co tak właściwie do niej czuje, czy to jest miłość czy coś innego. Jest to jednak uczucie bardziej pozytywne niż negatywne. Na zdrowy rozsadek to powinnam ja znienawidzić ale nie potrafię bo to przecież moja matka. |
|
2009-03-01, 10:57 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 99
|
Dot.: problem z matką
smutne
czasem zamiast drzeć się równie głośno warto dojrzale, spokojnie powiedzieć co boli, krzywdzi itp ale często jest tak, że jako "dzieci" nasze racje są ignorowane i wyśmiewane, a one "dorosłe" zawsze mają rację i wszystko mają prawo powiedzieć, bo "są starsze" i "należy im się szacunek" obecnie też mam z matką ciągłe jazdy, które prowokuje z byle powodu a i ja czasem daję się ponieść a potem jest cisza... i znów tygodnie normalnej atmosfery, rozmów itp aż do kolejnego razu i wybuchu, jednak te najburzliwsze czasy już chyba za nami... czasem się zastanawiam czy jak już się wyprowadzę z domu i zacznę układać sobie życie, czy ona zrozumie to wszystko, czy mnie zrozumie Nie można wymagać miłości, ot tak. Matka jest matką i zawsze nią będzie, należy jej się szacunek, oczywiście. Ale miłość to dużo, dużo więcej, nie ma się jej z przydziału...
__________________
tymczasowo za granicą |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:35.