Brzydki pierścionek zaręczynowy - oddałybyście?

[FashandRoll]

Nie zrozumcie źle mojego pytania, nie jestem jakąś materialistką czy coś Pytam czysto teoretycznie.

Wyobraźcie sobie sytuację: wasz TŻ się oświadcza, dostajecie pierścionek i... jest ohydny. Nie dość, że ma starożytny kształt, to jeszcze nosicie srebrną biżuterię, a pierścionek jest z żółtego złota (albo na odwrót).

Co robicie?

Ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła, ale sama świadomość, że jesteśmy z TŻem kilka lat, a on kupuje coś zupełnie nie w moim guście byłaby dość przykra. Poza tym taki pierścionek nosi się przez całe życie...

[Kretka666]

Napisane przez FashandRoll

Nie zrozumcie źle mojego pytania, nie jestem jakąś materialistką czy coś Pytam czysto teoretycznie.

Wyobraźcie sobie sytuację: wasz TŻ się oświadcza, dostajecie pierścionek i... jest ohydny. Nie dość, że ma starożytny kształt, to jeszcze nosicie srebrną biżuterię, a pierścionek jest z żółtego złota (albo na odwrót).

Co robicie?

Ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła, ale sama świadomość, że jesteśmy z TŻem kilka lat, a on kupuje coś zupełnie nie w moim guście byłaby dość przykra. Poza tym taki pierścionek nosi się przez całe życie...

Byłabym zdziwiona, że mnie totalnie chłop nie zna i raczej bym nie przyjęła
Zaręczynowego pierścionka nie trzeba całe życie nosić, ja nawet całego okresu zaręczyn nie nosiłam, bo a) raz bym zgubiła, zrobił się za luźny (nie chce mi się go zmniejszać), b) nie lubię takich eleganckich błyskotek Leży sobie w pudełeczku, spokojny i szczęśliwy

[jagodka13]

Chyba wystarczyłoby porozmawiać z narzeczonym i wymienić pierścionek w sklepie na inny model.W końcu to pierścionek dla mnie i powinien mi się podobać.

[agniesiaa]

Dla mnie sytuacja jest abstrakcyjna, bo nie wyobrażam sobie, żeby facet który mnie zna, kupiłby mi coś ohydnego My się zaręczyliśmy b. szybko, a trafił idealnie w mój gust, bo widział, że lubię oryginalną biżuterię. Jedyne w co nie trafił to rozmiar, nieco za duży i ze względu na grawer w środku ciężko zmniejszyć, ale to inna kwestia.

Ale wracając do tematu, pierścionka zaręczynowego nie musisz nosić i ja bym go nie nie wzięła. I tyle.

[suszarka]

nie wiem, nie lubię żadnej biuterii więc obojętnie jaki by byl.

[visionAM]

Napisane przez Kretka666

Byłabym zdziwiona, że mnie totalnie chłop nie zna i raczej bym nie przyjęła
Zaręczynowego pierścionka nie trzeba całe życie nosić, ja nawet całego okresu zaręczyn nie nosiłam, bo a) raz bym zgubiła, zrobił się za luźny (nie chce mi się go zmniejszać), b) nie lubię takich eleganckich błyskotek Leży sobie w pudełeczku, spokojny i szczęśliwy

Z ciekawości - dlaczego więc dostałaś pierścionek?
Mam koleżankę, która nie nosi pierścionków, bo nie lubi. Na zaręczyny dostała bransoletkę (akurat jedyny element biżuterii, jaki akceptuje) i wszyscy byli zadowoleni

Napisane przez agniesiaa

Dla mnie sytuacja jest abstrakcyjna, bo nie wyobrażam sobie, żeby facet który mnie zna, kupiłby mi coś ohydnego My się zaręczyliśmy b. szybko, a trafił idealnie w mój gust, bo widział, że lubię oryginalną biżuterię. Jedyne w co nie trafił to rozmiar, nieco za duży i ze względu na grawer w środku ciężko zmniejszyć, ale to inna kwestia.

Ale wracając do tematu, pierścionka zaręczynowego nie musisz nosić i ja bym go nie nie wzięła. I tyle.

Dla mnie tez sytuacja jest abstrakcyjna. Świadczyłaby o tym, że narzeczony w ogóle mnie nie zna albo jest kompletnym baranem Obydwie opcja kwalifikują do odstrzału. O takich rzeczach jak pierścionki też można porozmawiać, można się rozeznać w temacie gustu partnerki, to nie jest większy problem

[Minna]

Pewnie byłabym mocno w szoku, że mnie nie zna albo podejrzewałabym, że ktoś mu doradził niefortunnie. Chybabym powiedziała, że mi się nie podoba, bo jakby był bardzo "szpetny", to nie nosiłabym i samo by się wydało chyba można wymienić...

Edit: Po namyśle dodam, że nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jakoś jeśli byłabym pewna, że to ten właściwy facet. Bo taki zgrzyt, to zasiałby poważne wątpliwości co do jego bystrości. No bo da się wybadać, czy ktoś lubi złoto żółte, złoto białe już choćby pytaniem, jeśli nie zwykłą obserwacją. Styl też się da wyczaić

[agniesiaa]

Napisane przez suszarka

nie wiem, nie lubię żadnej biuterii więc obojętnie jaki by byl.

To też dobre podejście

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez visionAM

Z ciekawości - dlaczego więc dostałaś pierścionek?
Mam koleżankę, która nie nosi pierścionków, bo nie lubi. Na zaręczyny dostała bransoletkę (akurat jedyny element biżuterii, jaki akceptuje) i wszyscy byli zadowoleni

Dla mnie tez sytuacja jest abstrakcyjna. Świadczyłaby o tym, że narzeczony w ogóle mnie nie zna albo jest kompletnym baranem Obydwie opcja kwalifikują do odstrzału. O takich rzeczach jak pierścionki też można porozmawiać, można się rozeznać w temacie gustu partnerki, to nie jest większy problem

Zgadzam się. I z bransoletką pomysł mi się podoba, zawsze można znaleźć kompromis. Ja uwielbiam złotą biżuterię, w sumie mogłabym się obwiesić jak choinka

[Kretka666]

Napisane przez visionAM

Z ciekawości - dlaczego więc dostałaś pierścionek?
Mam koleżankę, która nie nosi pierścionków, bo nie lubi. Na zaręczyny dostała bransoletkę (akurat jedyny element biżuterii, jaki akceptuje) i wszyscy byli zadowoleni

Bo to tylko symbol. Nosić go nie trzeba Dostałam skromny pierścionek, taki jaki chciałam, nosiłam go i tak długo, ale jak zaczął spadać to przestałam. Nie widzę sensu zmniejszania. I tak nie zamierzałam go nosić po ślubie, bo nie potrzebuję tyle biżuterii na dłoniach, a dwa pierścionki na jednym palcu to przesada Bransoletek nie lubię, naszyjników też nie, tylko kolczyki, a je (te w uszach) często zmieniam. I na pewno nie chodziłabym w jakiś eleganckich i drogich

[annic]

Ja tam bym nosiła, bo mam tendencję do przekonywania się do przedmiotów które na pierwszy rzut oka mi nie pasują, przyzwyczajam się
Na szczęście Tż mimo że na tym polu jest jak dziecko we mgle wybrał pierścionek który mi się bardzo spodobał, tylko o 3 rozmiary za duży. Dzień po poszliśmy zmniejszyć i tyle

[mushroomhunter]

Zdziwiłoby mnie, że facet nie wie, jaki mam gust, ale pierścionek, jak już wspomniały dziewczyny, to tylko symbol, więc bym go przyjęła i może nawet czasem założyła ;P.

[cholernarejestracja]

Przyjęłabym zaręczyny, poprosiłabym później o wymianę pierścionka bo nie trafia w mój gust a chciałabym nosić, byłoby mi trochę przykro, że się facet nie postarał.

[shadow__]

starożytny kształt ? poka foto, może przesadzasz a z facetem najlepiej szczerze pogadać... to tylko pierścionek.

[ulinkaaa]

gdyby nie trafił (choć jak dla większości dla mnie to obstrakcja, bo mój tż wiedział dobrze jaką biżuterię lubię, a oświadczył się po 5 latach, więc miał sporo czasu na rozeznanie) to nie robiłabym tragedii, albo bym poprosiła o wymianę i na pewno nie robiłby problemu, albo bym nie oddawała i wyszła z założenia, że liczy się decyzja, gest, a nie świecidełko.

[201712111032]

Gdybym była facetem, szukałabym dłuuugo pierścionka dla mojej kobiety, kupiła taki, jak myślę że jej się spodoba i usłyszałabym 'wyjdę za ciebie ale wymień pierścionek' to bym padła na twarz.

Znam gust swojego faceta ale zdarza się, że coś wydaje mi się, że będzie się jemu podobać a okazuje się, że jestem w błędzie. Dlatego gdyby coś wybrał dla mnie i dał mi ze szczerego serca to tak, nosiłabym. Chociaż ja także z tych niebiżuteryjnych więc nie byłby to dla mnie problem.

[I am Rock]

Kolejna ma problem z pierścionkiem, którego nie dostała...

[cholernarejestracja]

Napisane przez I am Rock

Kolejna ma problem z pierścionkiem, którego nie dostała...

To jest forum, na forum się dyskutuje, a to jest temat do dyskusji jak każdy inny, tak mi się wydaje ja też się w najbliższym czasie pierścionka nie spodziewam i nie myślę o tym, ale śmiesznie się było zastanowić nad taką hipotetyczną sytuacją i z ciekawością czytam odpowiedzi innych dziewczyn.

[shadow__]

A co w tym zlego że się zastanawia a nie dostała? ja również niestety nie spodziewam się zaręczyn ale.. nie widze nic złego w zastanowieniu sie nad tym jaki bym chciała lub jakiego bym nie chciała pierścionka..

[voice_of_silence]

Dajcie jakiś przykład brzydkiego pierścionka. Jestem wybredna, ale o ile nie byłaby to emo-czacha, albo modne w tym sezonie wąsy (ale wątpię, by ktoś mógł kupić coś takiego z okazji zaręczyn) to bym przyjęła Zresztą ja bym swojemu mogła powiedzieć różne rzeczy, ale że prezent od niego jest brzydki i go nie przyjmę (zwłaszcza pierścionek zaręczynowy) to bym nie miała sumienia. Szczególnie, że wiem, że zawsze staje na głowie żeby mnie zadowolić.

[kamilaza]

chyba też nie miałabym odwagi coś takiego powiedzieć mu w twarz i poprosić o wymianę na inny model. Jeśli mi się nie podoba, a jest np. ze złota to wolę nawet na siłę się z nim pokazać, potem schować w szafie i trzymać na lepsze czasy, a docelowo przetopić na coś innego albo dzieciom zostawić - kto wie, jaka wtedy będzie moda
ale to tylko takie moje gdybanie, bo mój narzeczony trafił idealnie w mój gust i w pierścionku jestem zakochana i za żadne skarby świata go nie oddam

[FashandRoll]

Napisane przez shadow__

starożytny kształt ? poka foto, może przesadzasz a z facetem najlepiej szczerze pogadać... to tylko pierścionek.

Nie, ja nie dostałam pierścionka. Tak tylko się zastanawiam, bo ostatnio moja kumpela powiedziała, że nie podoba jej się pierścionek zaręczynowy, ale nosi go, bo nie chce zrobić przykrości narzeczonemu i zaczęłam się zastanawiać, bo zrobiłabym na jej miejscu.

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Napisane przez voice_of_silence

Dajcie jakiś przykład brzydkiego pierścionka. Jestem wybredna, ale o ile nie byłaby to emo-czacha, albo modne w tym sezonie wąsy (ale wątpię, by ktoś mógł kupić coś takiego z okazji zaręczyn) to bym przyjęła Zresztą ja bym swojemu mogła powiedzieć różne rzeczy, ale że prezent od niego jest brzydki i go nie przyjmę (zwłaszcza pierścionek zaręczynowy) to bym nie miała sumienia. Szczególnie, że wiem, że zawsze staje na głowie żeby mnie zadowolić.

Chociażby taki. Dla mnie wszystko w żółtym złocie odpada.

[Gomra]

Hmmm... moze jestem staroswiecka, ale uwazam że jezeli chce sie kogoś za mąża, i facet sie oświadcza to powinnyśmy przyjąć taki pierścionek jaki wybrał ON.
Mi mój tez jakos szczególnie się nie spodobał, inny sobie wymarzyłam. Ale pierścionek to nie obrączki by razem go wybierać.
Dajmy tym facetom trochę swobody
(jakbym ja się miała oświadczać i łaziła za pierścionkiem za kupe kasy a to drugie jeszzcze by mi wybrzydzało to bym poszła w cholere)

Poza tym, głupio mi by było powiedzieć przyszłemu mężowi który mi się właśnie oświadczył, ze no sorry - ale masz zły gust.
Przyjmuje się taki jaki wybiera partner.

POZA TYM - pierścionek zaręczynowy to tylko SYMBOL którego nie musi być. Wiele osób juz tej tradycji nie utrzymuje. Decyduje się po prostu na ślub i już

[voice_of_silence]

Napisane przez FashandRoll

Chociażby taki. Dla mnie wszystko w żółtym złocie odpada.

Acha, rozumiem. Brzydki kojarzy mi się raczej z kształtem. Kolor jest dla mnie drugorzedny, stąd pytanie.

[weak]

Napisane przez FashandRoll

Nie zrozumcie źle mojego pytania, nie jestem jakąś materialistką czy coś Pytam czysto teoretycznie.

Wyobraźcie sobie sytuację: wasz TŻ się oświadcza, dostajecie pierścionek i... jest ohydny. Nie dość, że ma starożytny kształt, to jeszcze nosicie srebrną biżuterię, a pierścionek jest z żółtego złota (albo na odwrót).

Co robicie?

Ja szczerze mówiąc nie wiem co bym zrobiła, ale sama świadomość, że jesteśmy z TŻem kilka lat, a on kupuje coś zupełnie nie w moim guście byłaby dość przykra. Poza tym taki pierścionek nosi się przez całe życie...

Nie oddałabym nawet, jakby był okrutnie szpetny. Też by mnie zdziwiło, gdyby mój TŻ mi kupił jakiś pierścień Arabelli, skoro wielokrotnie mu mówiłam, że lubię tylko skromną biżuterię, ale nie miałabym serca mu powiedzieć, że mi się nie podoba i go nie chcę. Obraziłby się na mnie chyba do końca świata i miałby powód. Nie dość, że by mi się oświadczył, wydał pieniądze, wybierał go dla mnie to jeszcze ja bym miała wydziwiać czy taki pierścionek czy siaki - to by było bezczelne i nie na miejscu. Nosiłabym dumnie bez względu na to jaki by był
To, że facet wybrałby mi pierścionek, który mi się nie podoba nie oznacza przecież, że się nie nadaje na partnera życiowego, bo wcale mnie nie zna, no ludzie

[Must]

Ja wybrałam swój sama

[visionAM]

Chociażby taki. Dla mnie wszystko w żółtym złocie odpada.

potencjalny mąż powinien się orientować czy wybranka jego serca lubi złoto czy nie

[khloe]

maiłabym to w doopie, bo wcale nie noszę biżuterii
zamiast pierścionka wolałabym co innego

[Tereskaa]

A ja myślę, że symbol jest symbolem, można ponosić do ślubu i tyle, nawet jak się nie podoba, a później obrączkę. Co innego jakby był zły rozmiar albo by uwierał czy coś takiego. Ja dostałam niby ładny ale nie do końca w moim guście, bo wolałabym coś skromniejszego, nie wyobrażam sobie nosić takiego szerokiego pierścionka razem z obrączką.

[Niebieskooka arystokratka]

Napisane przez visionAM

Z ciekawości - dlaczego więc dostałaś pierścionek?
Mam koleżankę, która nie nosi pierścionków, bo nie lubi. Na zaręczyny dostała bransoletkę (akurat jedyny element biżuterii, jaki akceptuje) i wszyscy byli zadowoleni

Ja noszę tylko zegarek więc sugerowałabym zegarek zamiast pierścionka, choć przynosi to ponoć pecha Pierścionka bym nie nosiła, ale rozumiem, że dziewczynie może być przykro, że facet nie trafił w jej gust. Delikatnie bym to powiedziała i poprosiła o wymianę na inny.

[Kretka666]

Napisane przez Gomra

Hmmm... moze jestem staroswiecka, ale uwazam że jezeli chce sie kogoś za mąża, i facet sie oświadcza to powinnyśmy przyjąć taki pierścionek jaki wybrał ON.
Mi mój tez jakos szczególnie się nie spodobał, inny sobie wymarzyłam. Ale pierścionek to nie obrączki by razem go wybierać.
Dajmy tym facetom trochę swobody
(jakbym ja się miała oświadczać i łaziła za pierścionkiem za kupe kasy a to drugie jeszzcze by mi wybrzydzało to bym poszła w cholere)

Poza tym, głupio mi by było powiedzieć przyszłemu mężowi który mi się właśnie oświadczył, ze no sorry - ale masz zły gust.
Przyjmuje się taki jaki wybiera partner.

POZA TYM - pierścionek zaręczynowy to tylko SYMBOL którego nie musi być. Wiele osób juz tej tradycji nie utrzymuje. Decyduje się po prostu na ślub i już

A ja uwazam, ze ON powinien wybrac cos, co JEJ sie podoba, bo w koncu ja zna i powinien wiedziec co jej sie podoba

Moj sama wybralam, powiedzialam co mi sie podoba i tyle. Takze nie widze tego Twojego "pierscionek nie obraczki, sie nie wybiera". Jak najbardziej mozna sobie wybrac. Dzieki temu mialam jaki ja chcialam

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Napisane przez Must

Ja wybrałam swój sama

Najlepsze rozwiazanie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.