od dziś (xx.xx.2008) 100 dni bez słodyczy 2

[Agosek]

Napisane przez Mercy

No dobra przyznaje sie...od jutra zaczynam dzien pierwszy.Te ciocie moje mnie wykoncza!Byłam dzisiaj na imieninach u i oczywiscie kazdy dostał po jednej porcji kremowki.Trza było wszamac zeby sie ciocia nie obraziła-ona jest dosc przeczulona na swoim punkcie i gdybym tego nie zjadła to czuje jaki byl bek ze niby mi to jej wyroby nie smakujaNo ale kremowka była dobra chodz po paru łyzkach mnie juz przesłodziłoPierwszy raz tak miałam, zawsze mnie przesładzało po 3 kremowkach!No ale nic nie jestem na siebie za bardzo zła, bo zrobiłam cioci przyjemnosc.I jutro zaczynam od nowa

Mercy Ty kombinatorze zaliczą Ci to w niebie jako dobry uczynek

Napisane przez krowa_bez_mleka

(już sie nie mogę doczekać bardziej spektakularnych liczb)

np... dzień 5. albo 7. albo... 20. (proszę mnie nie słuchać ja dziś bredzę )

dzień 66. (jestem PRAWIE złaaaaaa )

[fortepianistka]

4 Dzień.

[Miu_Miu]

Dzień 5.

[Mercy]

Napisane przez Agosek

Mercy Ty kombinatorze zaliczą Ci to w niebie jako dobry uczynek

Ja dzisiaj dzien pierwszy...bo wczoraj zjadłam drozdzowke bo taka byłam głodna a nie zdazyłam zjesc sniadania-takim sniadaniom mowimy NIE

[Agosek]

Napisane przez Mercy

Ja dzisiaj dzien pierwszy...bo wczoraj zjadłam drozdzowke bo taka byłam głodna a nie zdazyłam zjesc sniadania-takim sniadaniom mowimy NIE

To już lepsze niż głodowanie co poniektórych

[bibatka]

Cześć dziewczyny! chciałam zapytać, czy osoby po odstawieniu słodyczy, dużo schudły? Jestem łasuchem, i strasznie trudno mi nie zjeść, przynajmniej raz dziennie, czegoś słodkiego. U mnie w domu same łasuchy... ehh.. dom po brzegi zaopatrzony w różnego rodzaju cuksy, i jak tu się powstrzymać? poradźcie jak wam idzie?
Pozdrawiam!

[Agosek]

Napisane przez bibatka

Cześć dziewczyny! chciałam zapytać, czy osoby po odstawieniu słodyczy, dużo schudły? Jestem łasuchem, i strasznie trudno mi nie zjeść, przynajmniej raz dziennie, czegoś słodkiego. U mnie w domu same łasuchy... ehh.. dom po brzegi zaopatrzony w różnego rodzaju cuksy, i jak tu się powstrzymać? poradźcie jak wam idzie?
Pozdrawiam!

To jest sprawa indywidualna-jeśli się je słodycze codziennie i w dużych ilościach, przekraczając tym samym swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne, to po odstawieniu ich powinno się schudnąć. Jeśli jednak są to jakieś drobne grzeszki to nie da to takiego efektu. Utrata wagi to połączenie głównie odpowiednio zbilansowanej diety i ćwiczeń fizycznych-nic się samo z siebie nie bierze .

[agness51]

Kolejny dzień na plus
38

Gratuluję każdej

[krowa_bez_mleka]

Cyfry rosną
Dzień...5

[fortepianistka]

5 dzień

[agness51]

39 .

[czapeczkaelfa]

U mnie dziś minął dzień 9

[Hei_di]

Przedostatni dzień do mojego celu-dzisiaj kończy sie dzień nr.49
No i właśnie....Mam dylemat:spokojnie poradziłam sobie z tymi dniami,przyszło mi to dość łatwo.....A może by tak spróbować dłużej
Jest jednak druga strona medalu:mam 14 lat i nie jem słodyczy...czy nie jest to trochę ,,,,,,,,marnowanie dzieciństwa"""?Bo niby wiem,że większość słodyczy jest niezdrowa itd,ale chyba jednak trochę będę później....żałować???Niew iem co mam robić.Chociaż w sumie to zawsze mogę przerwać,ograniczać,zaczy nać od początku....
Pozdrawiam

[agness51]

Jak masz ochotę to jedz słodycze,ale zachowaj umiar.

[pzs1]

Właśnie mija dzień 59

[Agosek]

Hei_di-jeśli dobrze czujesz się ze sobą, jesteś zadowolona ze swojej wagi, itd. to nie widzę powodu dlaczego miałbyś w sumie odmawiać sobie słodyczy w tym wieku, postawiłaś sobie cel, osiągnęłaś go i wystarczy no chyba, że bardzo chcesz

u mnie dzień 67.

[anega]

dzień 56

[Hei_di]

Dzięki za wszystkie rady
Macie rację,nie ma co ciągną tego dłużej..Z wagi jestem raczej zadowolona.Przez te 50 dni naprawdę sporo się nauczyłam.No więc:dzisiaj dzień nr.50Ostatni...

[Ather]

Hm... 280 dzień i przechodzę chwilę zwątpienia ^^ w sensie - do słodyczy nie mam ochoty wracać, to postanowione, ale zaczęłam się zastanawiać nad lodami (rzadko bo rzadko ale czasami... dlaczego by nie?) i nad domowymi wypiekami.
postanowiłam sobie nie jeść sklepowych śmieci, słodyczy i pochodnych. Nie mam z tym problemów bo mnie wręcz odrzuca od tego.
Ale... trochę bez sensu rezygnować z innych przyjemności typu lody czy upieczonego ciasta bez słodyczy można wytrzymać lata, ale czy warto rezygnować z tych dwóch form o których wspomniałam ? Jeśli jadłoby się symboliczne porcje a do tego niezbyt często... z umiarem.
Zastanawiam się co zrobić z tym fantem

[Mangolina]

Napisane przez Ather

Hm... 280 dzień i przechodzę chwilę zwątpienia ^^ w sensie - do słodyczy nie mam ochoty wracać, to postanowione, ale zaczęłam się zastanawiać nad lodami (rzadko bo rzadko ale czasami... dlaczego by nie?) i nad domowymi wypiekami.
postanowiłam sobie nie jeść sklepowych śmieci, słodyczy i pochodnych. Nie mam z tym problemów bo mnie wręcz odrzuca od tego.
Ale... trochę bez sensu rezygnować z innych przyjemności typu lody czy upieczonego ciasta bez słodyczy można wytrzymać lata, ale czy warto rezygnować z tych dwóch form o których wspomniałam ? Jeśli jadłoby się symboliczne porcje a do tego niezbyt często... z umiarem.
Zastanawiam się co zrobić z tym fantem

Przecież się nie odchudzasz, więc w czym problem? ;>
Ja osobiście ciasto czy lody nazwałabym deserem ^^

[Mercy]

Ja mam dzien 3.
Ather ja mysle ze domowe ciasta i lody mozesz smiało wcinac.Od czasu do czasu.Bo to w sumie nie jest takie nie zdrowe- te domowe wypieki nie?Ni to co sklepowe, tez mnie od nich odrzucaZa to nad domowym ciastem i lodami trudno mi zapanowac

[Ather]

Napisane przez Mangolina

Przecież się nie odchudzasz, więc w czym problem? ;>
Ja osobiście ciasto czy lody nazwałabym deserem ^^

ja własnie też bym to nazwała deserem, tak samo jak budyń. Bo jest zasadnicza różnica między batonikami, czekoladami, ciasteczkami, chipsami, cukierkami - a porcją lodów czy upieczonym ciastem (z jajek, mąki i ew. czegoś tam jeszcze nawet cukier nie jest konieczny ^^ )

a jeśli chodzi o to moje P - to nie znaczy ze mam jesc slodycze postanowilam je wyeliminowac ze swojego odzywiania i to sie nie zmieni niezaleznie od U czy P

Napisane przez Mercy

Bo to w sumie nie jest takie nie zdrowe- te domowe wypieki nie?Ni to co sklepowe, tez mnie od nich odrzuca

dokładnie. Jak pieczesz ciasto / sernik to wiesz czego używasz. Mąka, jajka, ser, proszek do pieczenia, aromat... rodzynki ? owoce...

Napisane przez Mercy

Za to nad domowym ciastem i lodami trudno mi zapanowac

z tym akurat problemu nie mam, tu chodzi o przyjemności tylko urozmaicenie, o.

[Annmaa]

Moim zdaniem nie ma nic w tym złego żeby sobie pozwolić czasami na dobre ciasto albo loda tylko z umiarem, lepiej od czasu do czasu zjeść coś dobrego niż w chwili małego załamania a bardziej "przedobrzenia" rzucić się na słodkości bez opamiętania.

No a teraz mój dzień pierwszy ja to jestem wręcz od słodyczy uzależniona!!!

Trzymcie kciuki!

[fortepianistka]

6 dzien.
Juz prawie blisko do setki, czuje sie coraz lepiej

[MonikaZmyślona]

No to startuję od początku (piekielny tort urodzinowy i czekoladki ;/)

Dzień 1

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez fortepianistka

6 dzien.
Juz prawie blisko do setki, czuje sie coraz lepiej

Podpisuje sie
Czuje sie lepiej i w ogóle mnie nie ciągnie

[agness51]

40 dzień u mnie

Ather - Myślę,że spokojnie możesz wcinać lody,domowe wypieki,oczywiście w umiarkowanych ilościach,choć Tobie pewnie i tak nie grozi ich nadmierna ilość,bo zawsze wszystko jesz z umiarem Nic się nie stanie,jak czasami pozwolisz sobie na chwilę szaleństwa^^

Gratuluję każdej kolejnego dnia

[Miu_Miu]

Dzień 7. Hehe

[pzs1]

dzień 61

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez Ather

Hm... 280 dzień i przechodzę chwilę zwątpienia ^^ w sensie - do słodyczy nie mam ochoty wracać, to postanowione, ale zaczęłam się zastanawiać nad lodami (rzadko bo rzadko ale czasami... dlaczego by nie?) i nad domowymi wypiekami.
postanowiłam sobie nie jeść sklepowych śmieci, słodyczy i pochodnych. Nie mam z tym problemów bo mnie wręcz odrzuca od tego.
Ale... trochę bez sensu rezygnować z innych przyjemności typu lody czy upieczonego ciasta bez słodyczy można wytrzymać lata, ale czy warto rezygnować z tych dwóch form o których wspomniałam ? Jeśli jadłoby się symboliczne porcje a do tego niezbyt często... z umiarem.
Zastanawiam się co zrobić z tym fantem

Nie warto. w życiu mamy zbyt mało przyjemności, żeby sobie takich drobnych odmawiać Raz na jakiś czas loda można zjeść

I gratuluje takiego wyniku!