jak powinna zachowac sie madra kobieta w takiej sytuacji

[kropka75]

Napisane przez st_ella

nawet w Charakterach kiedyś był o tym artykuł...
.. że idealizujemy byłe zwiazki że fajnie wrócić jest do przeszłosci, że nasza pamięć idealizuje pewne rzeczy...
a taki portal jak nasza-Klasa sprzyjaodnowieniu starych znajomości.

Bardzo mądry i przerażający...

Niestety póki taka się nie pojawi, nie wiemy czy w umyśle naszego faceta to już zakończona sprawa, czy jednak gdzieś jest jakiś żal.

Jakiś czas temu odezwał się do mnie mój eks. Pisał najpierw na klasie, potem maile. Jego kobieta dostała furii. Zrobiła mu piekło na ziemi.

A ja się nie dziwię jej wcale. To ja odeszłam. On się długo układał w życiu, pisał do mnie o spotkaniu, o rodzinie swojej, o pracy... Kobieta poczuła się zagrożona. I miała prawo, bo po paru mailach wiedziałam, że jak kiwnę palcem to przyjedzie...

Koniec to koniec. Jak się odgrzewa stare kotlety, to zwykle kończy się niestrawnością.

[czarneoczka]

Napisane przez kropka75

Do mojego męża też rok temu odezwała się jego była. Najpierw była luźna gadka, potem wypisywanie, że popełniła błąd, potem żale, że jej obecny ją bije... Aż w końcu posunęła się do sugestii, że jej nastoletnia córka być może jest jego...

Heh miałam podobnie mój podał jej swój nr. tel i była tak beszczelna że potrafiła napisać smsa o 1 w nocy że zasnąć nie może! i było zabawnie nawet,sama jej odpisałam żeby owieczki policzyła problem się porobiło kiedy zaczęła go nawiedzać nawet w pracy,przyszła z ciastem truskawkowym bo pamiętała że on truskawki lubi mój tż oczywiście o wszystkim mi mówił i chyba nawet czuł się mile połechtany tą sytuacją
Skończyło się to po wspólnym spotkaniu klasowym,kiedy zobaczyła jakie fajne z nas małżeństwo
aaaaa na koniec napisała smsa do niego,jakoś na 2 dzien po tym spotkaniu"nie wiedziałam że gustujesz w takich małolatach" a ja rocznikowo starsza od niej

w każdym razie partnerowi można ufać ale czasem ta 2 strona aż się prosi o coś więcej niż tylko powspominanie starych czasów.

[paula78]

Napisane przez xsenia35

ło matko zaraz pan i władca!! w naszym związku mamy sporo swobody, oddzialne pasje, nawet znajomych . I nigdy ie było z tym problemu. Tu raczej chodzi o to, że do tej pory byłam na piedestale - mądra, rozsądna inna niz reszta. Czy przyznając się do szperania po komórce, zaglądania na prywatne wiadomosci nie strace tego statusu. Bardzo bym tego nie chciała. Bo własnie to jest moją ogromną siłą w tym związku. mogę się przyznac, pewnie mąż mi to wyjasni i bedzie po problemie. Ale czy nie przekona się , że w sumie nie jestem podobna do tych przed którymi uciekł? Tu jest mój główny problem. Rozmówic moge się z nim naprawde chętnie ale co potem?

nie za bardzo sie boisz porównywania ?
i przez to wolisz siedziec cicho o go obserwowac?

jak co potem ? będziecie dalej żyć .

no chyba ,że wiecznie grasz przed mężem kogos kim nie jesteś ,że nie jestes zazdrosna ,podejrzliwa ,że nie masz chwil zwątpienia itp wtedy mas zracje nic mu nie mowi i o nic nie pytaj.

[xsenia35]

Napisane przez paula78

nie za bardzo sie boisz porównywania ?
i przez to wolisz siedziec cicho o go obserwowac?

jak co potem ? będziecie dalej żyć .

no chyba ,że wiecznie grasz przed mężem kogos kim nie jesteś ,że nie jestes zazdrosna ,podejrzliwa ,że nie masz chwil zwątpienia itp wtedy mas zracje nic mu nie mowi i o nic nie pytaj.

nie mogłabym grac osobe, którą nie jestem przez 12 lat bycia razem. Poprostu taka jestem i tyle. Do tej pory lekceważyłam wszystkie zaloty tych kobiet, bo nie miałam powodów aby mu nie ufac. Tak się zastanaiwam, w sumie w tej kwestii nic sie nie zmieniło teraz. Jak dzwoniły te laski do domu (w tym byłe) nie uciekał z telefonem przede mną, rozmiwiał tam gdzie odebrał telefon. Jak słyszałam rozmowę to wiedziałam o co chodzi, ale jak byłam np w pokoju dziecka to nie podsłuchiwałam. Komórki tez nie chowa, lezy zawsze w jednym miejscu. Tyle, że ta była dzwoniła gdy był w pracy , nie dzwoni po południu , no i jest to była która go zostawiła (były takie tylko dwie) i która kochał (wiem to od tescowej, on też cos kiedys wspomniał).

[czarneoczka]

Pisała do Twojego męża że ma problemy małżeńskie,dzwoni do pracy-byc może potrzebuje porady prawnej.Jeżeli nie chcesz się przyznać że mu naruszyłaś prywatność to może zapytaj tak mimochodem czy ma z nia kontakt,jak jej się życie ułożyło.
Takie zastanawianie się czy się spotkali czy nie i o co w tym chodzi może tylko doprowadzić do tego że znowu mu sprawdzisz połączenia a tego pewnie byś nie chciała,wiesz to jest jak piszesz była którą kochał więc napewno w jakiś sposób jest mu bliska i może dziewczyna ma problemy a on chce jej pomóc.
Albo zaproś ją do znajomych na n-k napisz że dużo o niej słyszałaś i sama zaproś ja na kawkę do waszego domu

[dostoyna]

xsenia35- to jest twoje zycie i zrobisz krok taki jaki bedziesz uwazala za wlasciwy. mozesz tu czytac rozne rady, przemyslenia, itd, ale to wylacznie twoje szczecie lub nie, i twoje lzy jesli bedzie problem.
to jest typowa meska psychika, NIE ZAWRACANIE SOBIE I INNM GLOWY DUPERELAMI. dla niego to spotkanie przy kawie i tyle. nawet jesli to byla wielka milosc , to czas nie stoi dla nikogo w miejscu - kazdy sie zmienia, ....nie koniecznie na lepsze. poza tym, jak bedzie chcial przyprawic ci rogi , to zrobi to ....i nawet jak bedziesz miala poroze jak coloseum, to i tak dowiesz sie o tym ostatnia. ufaj ze jest madrym czlowiekiem, i nie narazi bez powodu cos co budowal 10 lat- tak postepuje tylko glupiec, a z GLUPCEM .....przeciez i tak nie chcialbys byc. i przestan sobie szukac problemow tam gdzie ich nie ma. a jak juz calkiem na dupie nie bedziesz mogla wysiedziec , to powiedz mezowi, ze jakis znajomy z dawych lat chcialby sie z toba spotkac, ale ty nie widzisz sensu, bo .....wlasciwie juz wyminiliscie wszelkie zalegle wiadomosci. i tak od niechcenia zapytaj "co sadzisz o takich spotkaniach po latach?" i zapytaj "czy ktos z twoich znajomych wyszedl z taka propozycja" PAMIETAJ ZE TO MA BYC OD NIECHCENIA, OT tak , rzucone przy wyjmowaniu naczyc ze zmywarki, albo .....na spacerze z psem .....
no ...buzka i powodzenia

[st_ella]

Napisane przez czarneoczka

.... i sama zaproś ja na kawkę do waszego domu

o! to jest myśl!
i dostoyna też mądrze pisze!

[Monifash34]

Trudno coś radzić bo to Twoje małżeństwo i wszelkie decyzje jakie podejmiesz należą do Ciebie.
Ja bym proponowała zachować spokój.Nie przyznawać się mężowi do tego,że przejrzało się jego skrzynkę odbiorczą na NK i przeczytało wiadomości od byłej(na pewno będzie zły,że mu nie ufasz,i że sprawdzasz jego korespondencję).Natomiast obserwuj jak dalej będzie rozwijała się ta znajomość.
To,że mąż nawiązał kontakt ze swoją byłą sympatią i umówili się przy okazji "na kawę" jeszcze o niczym nie świadczy.
Gdybyś osobiście ich zastała w łóżku,albo zobaczyła ich namiętnie całujacych się na ulicy wtedy jako żona masz prawo zażądać od męża wyjaśnień.
A tak poza wiadomościami na NK i kilkoma telefonami nie ma żadnych dowodów na to,że oni ze sobą "kręcą" czy coś w tym kierunku się między nimi dzieje.
Nie ma co snuć domniemań bo można łatwo zaszkodzić swojemu związkowi.
I może się okazać,że Twoje podejrzenia są bezpodstawne.
Piszesz,.że Twój mąż jest prawnikiem,więc być może kobieta radzi się go jak ma rozwiązać swoje problemy małżeńskie z prawnego punktu widzenia.A Twój mąż jako dobry znajomy do tego prawnik(choć kiedyś był kimś bliskim) tylko jej udziela porad prawnych itp.
Dlatego nim się ostro zainterweniuje lepiej ich wcześniej poobserwować.Po prostu "trzymaj rękę na pulsie" i tyle.

[komediopisarka81]

W sumie polecam nie wszczynac wojny ani klotni to pogorszy sprawe , powiedz mu o tym ze wiesz ze zaistaniala taka sprawa pogadaj z nim normalnie gdy podejdziesz do tego bardzo dojrzale i bez nerwow sprawe bedziesz miec z glowy.Nie kontroluj go jak male dziecko bo gorzej bedzie jak sie skapnie ze go kontrolujesz i to bedzie swiadczyc o braku zaufania do niego i tu bedzie 1 szy krok do klotni i pierwszych oszustw .Wszystko ze spokojem powiedz mu ze w iesz o tym jak dobrze podejdziesz to o wszystkim ci opowie tylko polecam bez nerwowki .Pozniej to juz bedziecie sie z tego smiac

[xsenia35]

No i nadarzyła się okazja do rozmowy. zgubiłam swoja komórkę a musiałam pilnie zadzwonic. Ponieważ jestem troche roztrzepana i komórke gubię (zawsze się znajdzie) często to zdarza się, że dzwonię z komórki męża. Powiedziałam mu że kiedys już dzwoniłam z jego telefonu do tej koleżanki i muszę poszperac mu w historii. Podał mi telefon, zaczęłam go przeglądac. Nie widziałąm aby się denerwował czy cos w tym stylu. No i oczywiście doszłam do telefonów od niej. Zapytałam czy to telefony od jego byłej, jest ich trochę, czy mają aż tak bliski kontakt, ze często ona dzwoni? A więc powiedział, ze nawiązał z nią kontakt na n-k ponad rok temu, wymienili sie informacjami co słychac, podali sobie telefony. Potem ona czasami cos tam pisała, mało istotnego - nie wspomniał o problemach małżenskich it. Teraz zadzwoniła bo miała wypadek samochodowy i potrzebowała pomocy, probowano jej wmówic, że to jej wina. No i to spowodowało, że przez kilka dni dzwonili do siebie ( głównie ona, ale mąż też - chyba z domowego lub słuzbowej komórki, bo w jego komórce nie ma połączen. Nie mówił o tym bo dla niego nie jest to istotne, pomoże każdemu kto poprosi. ona go nie obchodzi, licze sie tylko ja . Ona oczywisce zaproponowała spotkanie i on sie zgodził na odczepnego (????) ale nie zamierza nigdzie isc. A jak będzie chciał to mi o tym powie. Tyle co mi powiedział. Aha i dodał jeszcze, ze nigdy sie z nią nie spotkał , nie widział jej 15 lat.
A ja cos czuje, że to nie koniec telefonów od niej. Denerwuja mnie takie laski. Ma męża , 2 dzieci a szuka wyraznie wrażeń. Mój mąż jedt dobrym obiektem, zawsze miły szarmancki itp. Można podbudowac własne ego. Tylko to mój a nie jej mąż. jak miałam wypadek dzwoniłam na policje a nie po byłych facetach, jak boli mnie gardło nie dzwonie do ex lekarza tylko ide do swojej ptzychodni.

[Ella1963]

Dzialaj, bo to bardzo grozna sytuacja! W najlepszym przypadku bedzie mial krotki romans z nia. Szukaj pretekstu do nawiazania rozmowy na ten temat.

[to ja]

A ja uważam, że skoro przez tyle lat nie podważył Twojego zaufania, to i tym razem mówi Ci szczerze. Należy przy tym pamiętać, że facet zupełnie inaczej patrzy na różne sprawy, w tym i na kontakty towarzyskie.

Wyprzedzając fakty, może po prostu zaproponuj jemu, aby wpadła (sama, tudzież ze swoją rodzinką-dziećmi) do Was na kawę... możesz zacząć rozmowę o zapytanie jak jej sprawa , albo jak się czuje po wypadku, lub tym podobne... myślę że byłaby to normalna rozmowa o "znajomej" [tak ją potraktuj]
pozdrawiam

[st_ella]

Napisane przez to ja

A ja uważam, że skoro przez tyle lat nie podważył Twojego zaufania, to i tym razem mówi Ci szczerze. Należy przy tym pamiętać, że facet zupełnie inaczej patrzy na różne sprawy, w tym i na kontakty towarzyskie.

Ta powiedział CI wszystko...
niczego się nie doszukuj.
Laksa owszem pewnie ma chrapkę na Twojego męża, ale widać że twój Małzonek to mądry typ..
nie widział sie z nia 15 lat a jednoczęsnie zdaje sobie sprawę z tego, że prawdopoodbnie jej telefony do niego.... no są dwuznaczne..

Napisane przez to ja

Wyprzedzając fakty, może po prostu zaproponuj jemu, aby wpadła (sama, tudzież ze swoją rodzinką-dziećmi) do Was na kawę...

a ja uważaż że to zły pomysł zwłaszcza, ze on nie kontaktował sie z nią 15 lat...
tylk my kobiety potrafimy na cos takiego wpaść...
ja osobiście nie chciałabym aby mój ex przyszedł do mnie na kawe z rodziną...
porażka poprostu sztuczna sytuacja i nikt komfprtowo by się nie czuł..
cała czwórka by udawala..
jakis koszmar...

xsenia ja zostawiłaybym ta sprawę ale jednocześnie dbałabym o męza.. widomo sszybko nie zniknie Ci to z głowy ale tak jak pisałam i inne dziewczyny pisały - chorobliwa zazdrosć pogorszy sprawę!

[juzerka]

Napisane przez st_ella

jednocześnie dbałabym o męza..

http://www.youtube.com/watch?v=E0lMCPRydSg

[mewcia]

Kiedyś sama spotkałam się ze swoim byłym (w którym niegdyś byłam baardzo zakochana) i pomimo dużej szczerości panującej w moim związku nie powiedziałam o tym... chociaż moj mężczyzna nie zrobiłby mi o to żadnych wyrzutów, przyjąłby to raczej na chłodno i bez zazdrości. Ale nie wiem do końca dlaczego nie powiedziałam... ciężko mi nawet przed sobą to wytłumaczyć. Dodam tylko, że wiem, że mój ex kompletnie mnie w tej chwili nie interesuje, było to spotkanie czysto towarzystkie (co tam u Ciebie) i nie było szans żeby przerodziło się w "coś więcej". Więc może nie warto robić z igły widły. Rzeczywiście poobserwuj męża, ale jak wszystko pozostanie tak jak było to myślę, że nie ma sensu drążyć tematu.

[magge]

Partnerom musimy ufać jak najbardziej. Ale na baby trzeba baardzo uwarzać! Zrobią WSZYSTKO jak będą chciały odzyskać,poderwać,poroman sować, itc. Czarownice że hey. Potrafią zamotać najporządniejszego mężczyznę. Dlatego nie ma na co czekać. Pozdrawiam.

[magda_ta]

Jednak nasza klasa....hahah zawsze ten portal...moje dwie kumpele są prawie po rozwodzie zaczęlo się od nk.............koszmar

[ce_zia]

podziwiam za opanowanie i jednocześnie zazdroszczę- ja bym chyba nie wytrzymała, żeby trzymać to tak w sobie.... no i oczywiście życzę powodzenia

[Karena 73]

Ja też podziwiam za spokój. Wyda się, że masz mądrego męża i możesz mu ufać. Natomiast ja nie ufam kobietom ( choć przecież sama nią jestem) , facetów łatwo zbajerować , czasem nawet się nie obrócą i już wpadną w sidła jakiejś laski. Ehhh te męskie ego. Bravo dla Ciebie, nie wiem czy ja bym tak potrafiła. Wiem jedno jeżeli zaprosisz ją do waszego domu nigdy się od niej nie uwolnisz a tak istnieje szansa, że wreszcie się jej znudzi narzucanie się Twojemu mężowi i znajdzie sobie inna ofiarę.
Co do NK to owszem też słyszałam, że nie jednemu człowiekowi spaskudziła życie ale jak ktoś mądrze zauważył to ludzie a nie portal jest winny. Po prostu znaleźli okazję do tego co już kiełkowało w ich głowach. NK to ułatwiła lub przyśpieszyła. Romanse zdarzały się także dużo wcześniej i pewnie w takiej samej ilości niż przed nastaniem internetu i telefonów komórkowych. Te małe diabelskie urządzonka po prostu ułatwiają ich wykrycie, ot co.
Głowa do góry.
Powiem Ci w sekrecie, że ja nie chciałam nigdy takiego przystojniaka bo:
1. kompleksy ( aj)
2. zazdrośnica ze mnie