2009-09-18, 08:27 | #751 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
Kobiety i jak nastroje? To już jutro
|
2009-09-18, 09:02 | #752 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Śląsk Cieszyński
Wiadomości: 37
|
Dot.: Wrześniówki
Kobietki trzymam za Was kciuki, zobaczycie, ze jutro wszystko będzie ok i po Waszej myśli
ja wybieram się dziś w podróż poślubną papa po powrocie wpadnę na forum, aby być na bieżąco |
2009-09-18, 19:11 | #753 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 268
|
Dot.: Wrześniówki
To już jutro!! Stres niemożliwy ale trzymajcie kciuki żeby się wszystko udało. Pogoda zapowiada się pięknie
__________________
mewcia |
2009-09-18, 21:41 | #754 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 952
|
Dot.: Wrześniówki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14301342]Poryczałam się Pięknie opisałaś ten dzień [/QUOTE]
To są moje wspomnienia z tego jedynego dnia, zobaczysz Ty też będziesz takie miała [1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14303678]Kobiety i jak nastroje? To już jutro [/QUOTE] Dziewczyny będzie pięknie, cieszcie sie każdą chwilką - życze Wam zakochanego życia
__________________
05.09.2009 |
2009-09-19, 07:10 | #755 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
o 3 w nocy stoczyłam walkę z komarem. Pierwszą bitwę przegrałam - użarł mnie drań w policzek. Ale wojna wygrana - komar padł
Spałam normalnie. Kawa wypita, teraz śniadanie. Fryzjer, kosmetyczka, jeść, ubieranie, błogosławieństwo i... do kościoła stan cywilny zmieniać |
2009-09-19, 07:51 | #756 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wrześniówki
Dziewczyny powodzenia,ja swój stan cywilny zmieniłam wczoraj-było pięknie,wszystko sie odbyło ja trzeba a dzisiaj jestem juz szczesliwa zona.Powodzenia niech wam pogoda dopisze
__________________
Życie jest jak sen... Czasami piękne,a czasami koszmarne... Nowy,jesienny wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=667473 |
2009-09-19, 08:01 | #757 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 868
|
Dot.: Wrześniówki
Powodzenia dla wszystkich dziś ślubujących Pogoda jest wymarzona
__________________
17.09.2011 — Jonathan Carroll |
2009-09-19, 09:59 | #758 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 489
|
Dot.: Wrześniówki
to juz dzisiaj!
czekam na wwizyte u fryzjerai kosmetyczki a potem to juz... nic nie pamietam co ksiadz nam mowil o mszy pustka w glowie nie wiem jak ja to przezyje, chyba jak automat |
2009-09-19, 11:09 | #759 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Wrześniówki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14321056]o 3 w nocy stoczyłam walkę z komarem. Pierwszą bitwę przegrałam - użarł mnie drań w policzek. Ale wojna wygrana - komar padł
Spałam normalnie. Kawa wypita, teraz śniadanie. Fryzjer, kosmetyczka, jeść, ubieranie, błogosławieństwo i... do kościoła stan cywilny zmieniać [/QUOTE] Życze powodzenia I wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. |
2009-09-19, 11:31 | #760 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
Dzięki Wróciłam od fryzjera, kosmetyczki, piję kawę i kanapki wcinam Pełen luz Nie brałam żadnych tabletek, nic. Za to luby się stresuje. O 14 przychodzą mnie dziewczyny ubierać, do tego czasu się byczę :P
|
2009-09-19, 11:46 | #761 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14324408]Dzięki Wróciłam od fryzjera, kosmetyczki, piję kawę i kanapki wcinam Pełen luz Nie brałam żadnych tabletek, nic. Za to luby się stresuje. O 14 przychodzą mnie dziewczyny ubierać, do tego czasu się byczę :P[/QUOTE] Wow,no to Cię podziwiam za spokój/luzik. Ja sobie niewyobrażam siebie,jak to będzie za rok kiedy nadejdzie mój dzień.Zapewne będe głębkiem nerwów i pić będe melise i miętówke na zmiane. :P |
|
2009-09-19, 11:50 | #762 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
Kurcze, ja to chyba szalenie męska jestem Wszystkie znane mi PM nie mogły nic jeść - a ja u kosmetyczki tekst: kiedy pani skończy, bo strasznie głodna jestem I nie jest to zajadanie nerwów - normalnie zgłodniałam, nerwów nigdy nie zajadam. A sama się zdziwisz - ja też myślałam, że panika się pojawi
|
2009-09-19, 11:59 | #763 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Wrześniówki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14324734]Kurcze, ja to chyba szalenie męska jestem Wszystkie znane mi PM nie mogły nic jeść - a ja u kosmetyczki tekst: kiedy pani skończy, bo strasznie głodna jestem I nie jest to zajadanie nerwów - normalnie zgłodniałam, nerwów nigdy nie zajadam. A sama się zdziwisz - ja też myślałam, że panika się pojawi [/QUOTE]
Nic tylko pozazdrościć takiego spokoju ducha przed ślubem i iśc na luzie do ołtarza. no właśnie tego się obawiam,bo u mnie tak jest,że jak się stresuje to nie moge nic jeść i w dodatku jest mi niedobrze. Czuje kamień w żołądku i mysle,że tak będzie no chyba że wezme coś,poczym będe się czuć nirvane. |
2009-09-20, 12:49 | #764 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Wrześniówki
Wrześnióweczki 2009/2010 hop hop gdzie się podziewacie???
|
2009-09-20, 15:12 | #765 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
Jestem Dziewczyny, cały czas byłam tak mega spokojna i wyluzowana, że do dzisiaj w szoku jestem
Było świetnie Pogoda IDEALNA, muzyka w kościele też, gości - przyszła ponad połowa moich dzieciaków z klasy! Ale czad! I dostałam od nich mega wielkie serce złożone na pół i związane, a w środku od każdego dziecka laurka robiona! Suknia - wielce wygodna, 3 razy mnie szyto Na dole mi się aplikacje odrywały, bo one tylko gdzieniegdzie przyszyte były, ale za to - łatwe do przyszycia i nie widać śladów. Tańczyło się w niej super, natomiast - stanik (ten normalny) masakra :/ obtarł mnie. Ogólnie - mega zadowolona jestem |
2009-09-20, 15:29 | #766 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Wrześniówki
Szajbko,no to super że ślub/wesele było super. A macie dzisiaj poprawiny??
|
2009-09-20, 15:40 | #767 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wrześniówki
Nie Dlatego mogę sobie wizażować Zaraz na teściowy obiad lecimy
|
2009-09-21, 22:18 | #768 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrześniówki
Witajcie Kobitki Mój magiczny Dzień już w Sobote, ale zleciało... Ale już mnie stres dopada, tymbardziej ze teraz przeprowadzka od rodziców do własnego mieszkanka Kurcze super, ale stres związany z tym wszystkim,ślubem, mieszkankiem jest ogromny! Jeszcze 5 dni hihi Ciekawa jestem czy nie zapomne czegoś Trzymajcie kciuki za Nas wszystkie Kobitki!
|
2009-09-21, 23:25 | #769 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 796
|
Dot.: Wrześniówki
Ja też już jestem PO i jestem mężatką mąż chodzi dumny jak paw. fajnie było ale trochę krótko
pm z 26 nie przejmujcie się aż tak bardzo. my mieliśmy od wtorku maraton załatwiania wszystkiego po kolei bez przerwy pełna nerwówka że nie zdążymy że jeszcze to i to i wogóle... a w sobotę zero stresu przynajmniej u mnie- a to rzadko się zdarza.pełen luz i swoboda i tego wam życzę |
2009-09-22, 14:37 | #770 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Londyn ale sercem Edinburgh
Wiadomości: 144
|
Dot.: Wrześniówki
U mnie zaczął się wyścig z czasem już wczoraj.
Wczoraj krawcowa (upiecie trenu), kwiaciarnia (zamowienie wszystkich kwiatków stroików, wiazanek dla rodzicow itp) i kosmetyczka (jakies zabiegi upiekszajace). Dzisiaj makijaż próbny i czesanie próbne- ogólnie jestem zadowolona trafiłam chyba na panie godne polecenia bo od razu wiedziały o co mi chodzi. No i wieczorem musimy ksiedza odwiedzic, bo proboszcz się na parafii zmienił. Jutro panieńskie, sukienka do odebrania od krawcowej i zawiezienia do prasowania. W czwartek kolejny raz kosmetyczka- pedicure, depilacja woskiem, regulacja brwi, jakas maseczka i dlonie. Wieczorem spowiedz. W piątek już zaczynie sie coś konkretnego bo ślub cywilny, a w sobote wielki dzień czyli koscielny Bedzie ok, póki co luzik.
__________________
"Wierność psa zależy niekiedy od wytrzymałości smyczy" |
2009-09-23, 14:38 | #771 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: miasto - wieś
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Wrześniówki
Ja już PO teraz najwyższy czas na relację
Gorączkowe przygotowania zaczęły się już w poniedziałek. Ostatnie ustalenia na sali, wybór menu i podanie dokładnej ilości gości. Później dogadanie dekoracji samochodu i ślubnego bukietu. Czas biegł nieubłagalnie, jednak bezstresowo. Noc z piątku na sobotę spędziliśmy razem. TŻ poszedł spać do domu, jednak podczas rozmowy telefonicznej stwierdził, że sam nie uśnie i wrócił do mnie. Całą noc przespaliśmy spokojnie, aż wreszcie przyszedł ten długo wyczekiwany piękny i słoneczny dzień. obudziłam się o 7.30. TŻ również wstał i poszedł na poranny joging. Ja zaparzyłam sobie kawkę i nalałam gorącej wody do wanny. Po blisko 45 minutach wysuszylam się, ubrałam i pojechałam zawieźć mamę do kosmetyczki. Sama zaś ( z fotografem) pojechałam do fryzjera. Dziewczyny w salonie czesały mnie około 40 min. zatem na makijaż byłam o 10 minut za wcześnie. Pani w salonie jednak już na mnie czekała. Makijaż trwał prawie 1,5 h, ale byłam nim zachwycona, choć różnił się od próbnego. Nagle pojawił się na oczach ciemny fiolet i sztuczne kępki rzęś. Był jednak wspaniały. Z salonu wyszliśmy około godziny 12.40. Wsiedliśmy w samochód i wróciliśmy do domu. Tu czekali już pierwsi goście. Bezstresowo wypiłam herbatkę i powoli zaczęłam się ubierać. Kilka razy też telefonowałam to TŻ, pytać czy się stresuje. Wciąż słyszałam, że jest OK! ubierać zaczęłam się kilkanaście minut po 13. Szybko poszło i zeszłam na dół czekać na TŻ. Przez okno widziałam kolejnych nadciągających gości. Gdy byłam na dole kątem oka spostrzegłam mojego TŻ, którego prowadziła starsza. Łza zakręciła mi się w oku (wcześniej jednak wzięłam dwie tabletki ziołowe przeciwstresowe). Po kilknastu minutach wyszłam z domu witać gość. Gdy już przywitałam się ze wszystkimi podeszłam do TŻ, a on szepnął "wyglądasz przepięknie"... po tych słowach nagle cały świat się zmienił. Zrobiło się kolorowo i niewiarygodnie spokojnie. potem było błogosłaieństwo i wyruszylismy na nogach do kościoła.
__________________
19.09.2009 - żonka Kalinka 11.04.2011 "Celem życia jest:
w swojej małej jednostkowej duszy odbić jak najwięcej kosmosu" (H. Elzenberg) |
2009-09-24, 08:08 | #772 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 86
|
Dot.: Wrześniówki
Witam dziewczyny. Dawno mnie tu nie było ale tyle tego załatwiania, że naprawdę nie mam czasu. Ślub mamy już w tę sobotę. Do tej pory luz ale wiem, że w sobotę będzie stres. Wszystko już chyba załatwione ale po prostu za dużo tego wszystkiego na głowie było w ostatnim czasie i sama już nie wiem czy o czymś nie zapomnieliśmy. Modlę się o pogodę bo zapowiada się niezaciekawie. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się udało. Muszę jeszcze przekonać mojego chrześniaka, żeby niósł obrączki bo on strasznie się wstydzi i nie wiem czy się odważy. Buziaki
|
2009-09-24, 10:07 | #773 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: miasto - wieś
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Wrześniówki
Cytat:
Byliśmy w kościele przed czasem i może to spowodowało, że przestałam się denerwować. Po 15 minutach przyszli księża i zaprosili nas do środka. Msza minęła bardzo spokojnie. Mój TŻ co chwilę powtarzał mi, że jest wszystko OK i się nie stresuje. To też pomagało. Nie uroniłam ani jednej łezki, za to moja starsza (przyjaciółka) jak zrelacjonował mi później proboszcz przepłakała całą mszę Po wyjściu z kościoła posypały się płatki róż. Było cudownie, choć mało pamiętam. Potem była sala, przywitanie przez przez rodziców chlebem i solą oraz tłuczenie kieliszków. Następnie obiad i pierwszy taniec. Tańczyliśmy przytulańca (bo inaczej nie potrafimy) goście byli zachwyceni. Niestety zakupione przez mojego męża i mamę strzelaja,ce balony nie wystrzeliły. Ale zespół fajnie z tego wybrnął urządzając po oczepinach, albo po zabawę, której celem było przekłucie balonów. Fajnie choc jeden z wujków wylądował w orkiestrze. A zapomniałam napisać, że bez łez się nie obeszło. Uryczałam sie bardzo podczas składania życzeń. Był to chyba wynik wspaniałych słów jakie usłyszeliśmy oraz stresu, który gdzieś się kumulował przez cały ten czas. Dziś jestem szcześkiwą żoną. Na razie przyzwyczajamy sie do zaistniałej sytuacji. Mąż codziennie powtarza mi, że mnie kocha a każdej nocy czule całuje i mówi, że nie żałuje swojej decyzji. Ja też nie
__________________
19.09.2009 - żonka Kalinka 11.04.2011 "Celem życia jest:
w swojej małej jednostkowej duszy odbić jak najwięcej kosmosu" (H. Elzenberg) |
|
2009-09-25, 11:38 | #774 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrześniówki
Kobitki ja już dostaje rozstroju żołądka bo to już jutro. Jeszcze dziś musze sale udekorować ciekawe jak ja to zrobie z kilkoma koleżankami, bo moj przyszły mąż pojechał do pracy i bedzie dopiero późnym wieczorem... nerwy są straszne... pierwszy taniec kompletnie nam nie wychodzi więc w ogole nie wiem jak to bedzie... może i ja za bardzo panikuje, ale nie sądziłam, ze to jest aż taki stres. i Wszyscy dookoła tylko pytają "Jak Tam?" A jak ma być, nerwy stres... wcale sie nie dziwie ze są programy "Panny młode z piekła rodem"... ja sama widze po sobie ze jestem nie do zniesienia... obłęd... Kobitki pomóżcie mi sie uspokoic....
|
2009-09-25, 15:17 | #775 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: miasto - wieś
Wiadomości: 1 279
|
Dot.: Wrześniówki
Dwa głębokie wdechy i pomyśl sobie, że jutro czeka Cię najpiękniejszy dzien twoim życiu. Wszystko będzie dobrze
__________________
19.09.2009 - żonka Kalinka 11.04.2011 "Celem życia jest:
w swojej małej jednostkowej duszy odbić jak najwięcej kosmosu" (H. Elzenberg) Edytowane przez n.ik.a Czas edycji: 2009-09-25 o 15:18 |
2009-10-02, 22:08 | #776 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: dolnośląskie/UK
Wiadomości: 76
|
Dot.: Wrześniówki
Dziewczyny było cudownie!!!! pogoda piękna, w kościółku super(nie ryczalam ani sie nie śmiałam) ksiądz pozwolił nam się pocałować po przysiędze a reszta biła brawo! hihih w ogóle wszystko wyszło przepięknie i przerosło moje oczekiwania!
potem wrzuce jakieś zdjątka pozdrawiam
__________________
życie jest piękne...! 26.09.09 |
2009-10-04, 09:08 | #777 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Wrześniówki
Cześć Dziewczyny!
Gratuluję wszystkim wrześniowym Mężatkom! Sorki, że odzywam się dopiero teraz, ale byliśmy z Mężem w podróży poślubnej (cudny Kraków ) A więc u mnie było tak: Noc przed weselem była koszmarna. Godzina 23, 24 , 1 w nocy, a ja nie śpię! W końcu nastał ranek i szaleństwo Pierwsze co to oczywiście wyjrzenie przez okno: pogoda cudna O 8:20 byłam u fryzjera, pózniej u makijażystki, w domu po 12. Byłam już w niuezłym stresie. Zjadłam coś na szybko, świadkowa z Mamą zaczęły mnie ubierać. W końcu podjechał przyszły Mąż ze świadkiem naszym ślubnym autkiem. Jak Go ujrzałam, fala szczęścia zalała moje serce. On podszedł do mnie powiedział, że wyglądam pięknie i podarował dłuuuugi pocałunek. Wyjechaliśmy na sesję w plener. Szofer bez przerwy trąbił na całe miasto, my w śmiech Panią fotograf mieliśmy śmieszną, widziała, że jesteśmy z deczka zestresowani i tylko: Młody uśmiech, Młoda broda w dół, myślcie o nocy poślubnej W końcu nadeszło błogosławieństwo, małe mieszkanko nagle zaroiło się od gości. W kościele natomiast na dobry początek runęłabym z klęcznikiem jak długa W porę się zreflektowałam. Kościół był pięknie przystrojony, a msza przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Ksiądz mówił o nas i do nas. Zgromadzeni mówili, że nie widzieli jeszcze tak wyrózniającej Młodych mszy. Wzruszenie złapało mnie podczas kazania, ale trzymałam się twardo. Podczas przysięgi patrzyliśmy sobie głeboko w oczy, istnieliśmy tylko My. Gdzieś tam w oddali słyszeliśmy głos Księdza, który w pewnym momencie szepnął do Męża odnośnie obrączki "weź mniejszą, weź mniejszą" Mąż po nałozeniu obrączki, pocałował obrączkę i moją dłon. Ja natomiast pocałowałam obrączkę. Po wyjściu z kościoła po raz pierwszy powiedzieliśmy sobie "Żono" "Mężu" Po życzeniach pojechaliśmy na weselicho, wysiadamy, a tu nagle wyrósł jak spod ziemi pijaczek i zaczął nam gratulować Wzięliśmy to za dobry znak. W momencie gdy mieliśmy rzucać kieliszki za siebie, patrzymy, że mnóstwo gości za nami i poporosiliśmy, żeby się odsunęli No, a pod koniec pierwszego tańca balon nie pękł i brat wskoczył na drabinę i przedziurawił To są takie momenty, które najbardziej zapadły nam w pamięci. Przez resztę wesela zajmowaliśmy się w większej części sobą, w mniejszej gośćmi No i tak opłynął nam najwspanialszy dzień w naszym życiu, a teraz po południu idziemy do Rodziców na obiadek niedzielny Wklejam troszkę zdjęć.
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach |
2009-10-04, 09:19 | #778 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 296
|
Dot.: Wrześniówki
I jeszcze kilka
__________________
Miłość...wziąć ją w dłonie i przenieść przez całe życie... W radości i w smutku mój dom jest w Twoich ramionach |
2009-10-05, 08:17 | #779 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrześniówki
Witajcie , po dlugim czasie ale lepiej pózno niz wcale ..
przyrzekaliśmy sobie dnia 12 września niecały miesiąc temu , po 15 latach związku- istne szaleństwo ! ale jedno wiem WARTO BYŁO przezyc tą niezapomnianą chwilę!.. wkleję kilka zdjęć z uroczystości .. komentarze będą mile widziane kochane wizażystki licze na Was .. ciepło pozdrawiam ..
__________________
Serce obawia się cierpień, żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia Edytowane przez kasiaweronika Czas edycji: 2009-10-11 o 11:04 |
2009-10-05, 08:33 | #780 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wrześniówki
chce usunąc nie wiem jak ...
__________________
Serce obawia się cierpień, żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia Edytowane przez kasiaweronika Czas edycji: 2009-10-11 o 11:04 |
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:12.