Nasze blogi kosmetyczne - cz. XIII

[cudawianki]

Dzień dobry!

Napisane przez Flower23

Właśnie, kiedyś napisałaś, że mieszkasz 30 km od Bielska, to zorientowałam się, że mieszkamy blisko siebie świat jest mały

Ja też mieszkam 30 km od Bielska tylko bardziej na zachód.

[_Kajka_]

O kurczę, ale mam Was do nadrobienia
Wczoraj po południu padł mi net, znaczy modem. I powiem Wam, że jestem pełna podziwu dla swojego dostawcy Usterka zgłoszona wczoraj o 21, a przed chwilką właśnie byli Panowie i naprawili

[maffash]

Hej U mnie dzisiaj makijażowy post Miałam mieć cały dzień zajęty, a wyszła lipka i może zrobię jakieś posty na zapas.

[karolcia198506]

Dzień dobry
A ja właśnie wróciłam od weterynarza, kici nie chowa sie trzecia powieka i strasznie się o nią boję

[notsunset]

Napisane przez zyskowa

no widzisz? warto było

Było Zabiorę się niedługo za recenzję

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez karolcia198506

Dzień dobry
A ja właśnie wróciłam od weterynarza, kici nie chowa sie trzecia powieka i strasznie się o nią boję

Współczuję... Ja miałam 4 koty do tej pory, dwa wpadły pod auto a dwa zdechły na nerki... Teraz mam w mieszkaniu koty współlokatorek to się trochę nimi pocieszam, ale okropnie tęsknię za moim ostatnim...

[Rodzynka1989]

Napisane przez zyskowa

jestem 'chora' w sensie, że nic nie chcę, przepraszam, że tak niedbale napisałam

Aaaa, to takie buty

Napisane przez karolcia198506

Dzień dobry
A ja właśnie wróciłam od weterynarza, kici nie chowa sie trzecia powieka i strasznie się o nią boję

Ojej Przytul futro ode mnie... A co wet powiedział???

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez notsunset

Współczuję... Ja miałam 4 koty do tej pory, dwa wpadły pod auto a dwa zdechły na nerki... Teraz mam w mieszkaniu koty współlokatorek to się trochę nimi pocieszam, ale okropnie tęsknię za moim ostatnim...

Właśnie dlatego moja obecna kota jest niewychodząca... Za bardzo się o nią boję. Chyba bym się załamała gdyby coś jej się stało

[Orlica]

Jak Karola napisała o tej trzeciej powiece to mi się przypomniała sytuacja sprzed paru dni... Szłyśmy z mamą do znajomych przez pewne blokowe osiedle, rzadko tam bywamy. Pod którąś klatką stała sobie banda dresów, a gdzieś pomiędzy nimi bawiło się malutkie dziecko, takie jeszcze na chwiejnych nóżkach, najwyraźniej synek jednego z nich. Maluch wpadł któremuś na nogę, na co jeden z dresów, pewnie ojciec, podniósł go krzycząc "Co ty ku*wa ślepy jesteś?!", na co cała banda ryknęła śmiechem.
Jak podeszłyśmy bliżej zobaczyłyśmy, że maluch nie ma jednego oka, a drugie ma całe białe Aż mi się płakać zachciało...

A na blogu łupy i denka listopadowe.

[_polly_]

Bry!
Padam na pyszczek.
Wczoraj Andrzejki były w Pub'ie i jeszcze mieliśmy do obsłużenia 40 os. grupę.
Wróciłam do domu o 2, a i tak mnie wcześniej puściły.
Dziś jest lubuskie spotkanie Blogerek, a ja na 14 do pracy, i pewnie wcześniej niż 2 nie wyjadę.
I jeszcze wyszło mi straszne uczulenie na dłoniach.
Bo oni nawet nie dają rękawiczek do sprzątania pokoi.

Ostatnio tu tylko marudzę.

[Rodzynka1989]

Napisane przez Orlica

Jak Karola napisała o tej trzeciej powiece to mi się przypomniała sytuacja sprzed paru dni... Szłyśmy z mamą do znajomych przez pewne blokowe osiedle, rzadko tam bywamy. Pod którąś klatką stała sobie banda dresów, a gdzieś pomiędzy nimi bawiło się malutkie dziecko, takie jeszcze na chwiejnych nóżkach, najwyraźniej synek jednego z nich. Maluch wpadł któremuś na nogę, na co jeden z dresów, pewnie ojciec, podniósł go krzycząc "Co ty ku*wa ślepy jesteś?!", na co cała banda ryknęła śmiechem.
Jak podeszłyśmy bliżej zobaczyłyśmy, że maluch nie ma jednego oka, a drugie ma całe białe Aż mi się płakać zachciało...

Boże jakim trzeba być człowiekiem Już dawno straciłam wiarę w ludzi

Napisane przez _polly_

Bry!
Padam na pyszczek.
Wczoraj Andrzejki były w Pub'ie i jeszcze mieliśmy do obsłużenia 40 os. grupę.
Wróciłam do domu o 2, a i tak mnie wcześniej puściły.
Dziś jest lubuskie spotkanie Blogerek, a ja na 14 do pracy, i pewnie wcześniej niż 2 nie wyjadę.
I jeszcze wyszło mi straszne uczulenie na dłoniach.
Bo oni nawet nie dają rękawiczek do sprzątania pokoi.

Ostatnio tu tylko marudzę.

No masakra! U nas pokojowe śmigają w rękawicach, które są cały czas na wyposażeniu. Zadziwiasz mnie opisując praktyki stosowane tam u Ciebie.

[_polly_]

Napisane przez Rodzynka1989

No masakra! U nas pokojowe śmigają w rękawicach, które są cały czas na wyposażeniu. Zadziwiasz mnie opisując praktyki stosowane tam u Ciebie.

Ja tam nawet muszę na śniadanie odgrzewać kawę i herbatę z zeszłego śniadania.

[Rodzynka1989]

Napisane przez _polly_

Ja tam nawet muszę na śniadanie odgrzewać kawę i herbatę z zeszłego śniadania.

Hmmm. coś bym napisała, ale mi nie wolno ;P
To może tak - odgrzewanie kawy to popularna praktyka

[notsunset]

Napisane przez Rodzynka1989

Właśnie dlatego moja obecna kota jest niewychodząca... Za bardzo się o nią boję. Chyba bym się załamała gdyby coś jej się stało

Sęk w tym, że w moim domu rodzinnym mieszkamy na parterze w domu z ogrodem i nie sposób kotów upilnować. Bo przecież w lecie pozamykane okna to jakiś koszmar, a jak kot chce wyjść to w drzwiach się pod nogami wyślizgnie...

[kobietasukcesu]

Napisane przez Selfish Girl

ja w tym roku nie będe pisała do świętego mikołają ponieważ znowu się to źle skończy XDDDDDDDDDDDDD

tzn?

em: mogę prosić o dodanie na liście na początku wątku?

[moniak85]

Napisane przez Orlica

Aplikacja StatCounter daje dostęp do wielu statystyk, między innymi do "visitors path" - pokazuje, co dane IP robiło, jakie komentarze pisało itd Jeśli napisze coś zalogowana, a później anonimowo to i tak będzie widoczne w jednej linii, jako jeden użytkownik

to trzeba jakoś szczególnie instalowac na blogu czy jak?

[Flower23]

Napisane przez _polly_

Ja tam nawet muszę na śniadanie odgrzewać kawę i herbatę z zeszłego śniadania.

Miałam pracować w takim jednym "hosteliku". Przyszłam w pierwszym dniu. Pytam o obowiązki i słyszę, że: praca na recepcji i barze, meldowanie, wymeldowanie, obsługa gości. Po czym kierowniczka kazała mi posprzątać "kuchnię". Kuchenka miała na sobie przyklejony tłuszcz, różne dziwne odpadki, gdy otworzyłam mikrofalówkę, to nie wiedziałam, jak mam chwycić talerz, bo był tak brudny z tłuszczu :| Przyszła sprzątaczka, kazała mi iść z nią na pokoje. Tu się "zabawa" zaczęła. Potargana pościel, potargane materace, pełno kurzy, oderwane rolety, toalety nie lepsze. Pralnia była w jakiejś starej piwnicy. Pod koniec dnia okazało się, że miałabym też przygotowywać śniadania, sprzątać pokoje, prać, prasować... w jednym wielkim, za przeproszeniem, smrodzie. Podziękowałam.

[Orlica]

Napisane przez moniak85

to trzeba jakoś szczególnie instalowac na blogu czy jak?

Tak, trzeba pobrać kod i wkleić na bloga, będzie niewidoczny, ale dzięki temu staty będą naliczane.

[kobietasukcesu]

Pospałam do 11 i od razu lepiej, szkoda że się obudziłam z 5 razy tylko...

Napisane przez trustmyself

Ależ malowałam dzisiaj piękną modelkę A jakie nam piękne zdjęcia wyszły, o mamo - nie mogę się już ich doczekać

a będą gdzieś wstawione?

[Karmenka]

Napisane przez Orlica

Dla mnie też Zwykle kładę się koło 3-4, chyba, że muszę wcześnie wstać, wtedy kładę się tak, żeby przespać choć 6h
Ogólnie w nocy odżywam, czytam książki, uczę się, dziobie projekty, oglądam seriale, ćwiczę...

Dla mnie ni4stety też. Więc śpię do 10 zazwyczaj. No ale nie ćwiczę po nocach I nie jem

Napisane przez anehu

poprawka: jednak pada śnieg ale z deszczem więc i tak go nie będzie

U, mnie w nocy padał, teraz gardo mnie dobija, bo przemarzłam jak wracałam do domu w nocy.

A u mnie na blogu dziś na słodko

[Rodzynka1989]

Napisane przez notsunset

Sęk w tym, że w moim domu rodzinnym mieszkamy na parterze w domu z ogrodem i nie sposób kotów upilnować. Bo przecież w lecie pozamykane okna to jakiś koszmar, a jak kot chce wyjść to w drzwiach się pod nogami wyślizgnie...

Też mieszkam w domu, na wsi, z podwórkiem. Ale kota nie wypuszczamy I kot sam wyjdzie tylko na schody przed dom i dalej nie pójdzie. Tak się nauczyła i już. Wolałam ją od małego dostosowywać, niż potem mieć z nią kłopoty. I jest po sterylce to jej nawet nie ciągnie do kocurków.

Napisane przez Flower23

Miałam pracować w takim jednym "hosteliku". Przyszłam w pierwszym dniu. Pytam o obowiązki i słyszę, że: praca na recepcji i barze, meldowanie, wymeldowanie, obsługa gości. Po czym kierowniczka kazała mi posprzątać "kuchnię". Kuchenka miała na sobie przyklejony tłuszcz, różne dziwne odpadki, gdy otworzyłam mikrofalówkę, to nie wiedziałam, jak mam chwycić talerz, bo był tak brudny z tłuszczu :| Przyszła sprzątaczka, kazała mi iść z nią na pokoje. Tu się "zabawa" zaczęła. Potargana pościel, potargane materace, pełno kurzy, oderwane rolety, toalety nie lepsze. Pralnia była w jakiejś starej piwnicy. Pod koniec dnia okazało się, że miałabym też przygotowywać śniadania, sprzątać pokoje, prać, prasować... w jednym wielkim, za przeproszeniem, smrodzie. Podziękowałam.

Wow. Nieźle...

[_polly_]

Napisane przez Rodzynka1989

Hmmm. coś bym napisała, ale mi nie wolno ;P
To może tak - odgrzewanie kawy to popularna praktyka

Ja jeszcze umowy nie podpisałam, to mogę marudzić.

Napisane przez Flower23

Miałam pracować w takim jednym "hosteliku". Przyszłam w pierwszym dniu. Pytam o obowiązki i słyszę, że: praca na recepcji i barze, meldowanie, wymeldowanie, obsługa gości. Po czym kierowniczka kazała mi posprzątać "kuchnię". Kuchenka miała na sobie przyklejony tłuszcz, różne dziwne odpadki, gdy otworzyłam mikrofalówkę, to nie wiedziałam, jak mam chwycić talerz, bo był tak brudny z tłuszczu :| Przyszła sprzątaczka, kazała mi iść z nią na pokoje. Tu się "zabawa" zaczęła. Potargana pościel, potargane materace, pełno kurzy, oderwane rolety, toalety nie lepsze. Pralnia była w jakiejś starej piwnicy. Pod koniec dnia okazało się, że miałabym też przygotowywać śniadania, sprzątać pokoje, prać, prasować... w jednym wielkim, za przeproszeniem, smrodzie. Podziękowałam.

No to u mnie podobnie, też jestem od wszystkiego.

[zyskowa]

Napisane przez Rodzynka1989

Aaaa, to takie buty

chociaż może katar się liczy jako choroba

Napisane przez Orlica

Jak Karola napisała o tej trzeciej powiece to mi się przypomniała sytuacja sprzed paru dni... Szłyśmy z mamą do znajomych przez pewne blokowe osiedle, rzadko tam bywamy. Pod którąś klatką stała sobie banda dresów, a gdzieś pomiędzy nimi bawiło się malutkie dziecko, takie jeszcze na chwiejnych nóżkach, najwyraźniej synek jednego z nich. Maluch wpadł któremuś na nogę, na co jeden z dresów, pewnie ojciec, podniósł go krzycząc "Co ty ku*wa ślepy jesteś?!", na co cała banda ryknęła śmiechem.
Jak podeszłyśmy bliżej zobaczyłyśmy, że maluch nie ma jednego oka, a drugie ma całe białe Aż mi się płakać zachciało....

Nie da się tego gdzieś zgłosić??

[Flower23]

Napisane przez Rodzynka1989

Też mieszkam w domu, na wsi, z podwórkiem. Ale kota nie wypuszczamy I kot sam wyjdzie tylko na schody przed dom i dalej nie pójdzie. Tak się nauczyła i już. Wolałam ją od małego dostosowywać, niż potem mieć z nią kłopoty. I jest po sterylce to jej nawet nie ciągnie do kocurków.


Wow. Nieźle...

Wiem a to wszystko za 5 zł ja tam mogę różną robotę robić, ale bez jaj. Jeszcze śmieciowa umowa.

[Rodzynka1989]

Napisane przez _polly_

Ja jeszcze umowy nie podpisałam, to mogę marudzić.

haha, no to lajtowo

Napisane przez zyskowa

chociaż może katar się liczy jako choroba

Ok, liczy się ;D

Napisane przez Flower23

Wiem a to wszystko za 5 zł ja tam mogę różną robotę robić, ale bez jaj. Jeszcze śmieciowa umowa.

kpina

[_polly_]

Napisane przez Rodzynka1989

haha, no to lajtowo

Dzisiaj albo w poniedziałek będę podpisywać.
Muszę lecieć do biedry po kawę i drożdżówki

[Rodzynka1989]

Napisane przez _polly_

Dzisiaj albo w poniedziałek będę podpisywać.
Muszę lecieć do biedry po kawę i drożdżówki

Kawa bleee. Drożdżówki
Ale ja sobie upiekłam pyszne ciasteczka z otrębów

[Flower23]

Napisane przez Rodzynka1989

haha, no to lajtowo


Ok, liczy się ;D


kpina

Zgadzam się

[moniak85]

Napisane przez Karmenka

Dzięki. Już zainstalowałam. Chociaż za mało ludzi do mnie zagląda, więc i złośliwców mniej.

ja tez już zainstalowałam, ale u mnie anonimy nie hejtują

obrabiam fotki do 3-miesięcznego denka

[Rodzynka1989]

Tak się właśnie zastanawiam...
Zmiana adresu bloga to duży kłopot. A zmiana samej nazwy? Jest równie problematyczna? Czy w ogóle nie wpływa na funkcjonowanie bloga? Jakoś mnie naszło

[Orlica]

Napisane przez Rodzynka1989

Tak się właśnie zastanawiam...
Zmiana adresu bloga to duży kłopot. A zmiana samej nazwy? Jest równie problematyczna? Czy w ogóle nie wpływa na funkcjonowanie bloga? Jakoś mnie naszło

Nazwa to żaden problem, tylko w blogrollach będzie się wyświetlać stara, jeśli właścicielka blogrolla nie zmieni.
Ja u niektórych nadal jestem Kosmetycznym Skokiem w Bok

[Rodzynka1989]

Napisane przez Orlica

Nazwa to żaden problem, tylko w blogrollach będzie się wyświetlać stara, jeśli właścicielka blogrolla nie zmieni.
Ja u niektórych nadal jestem Kosmetycznym Skokiem w Bok

Ooo, no to super
Czyli z Nowym Rokiem nadejdzie u mnie czas zmian oby na lepsze