Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 201-Cz.III

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez misiaczka555

Kurcze gdybym tylko mogła wam pomóc nie poddawaj sie mrowinko musi się wam w końcu udać skoro wyniki są dobre, to wbrew logice

A ja myślę, że jakaś przyczyna jest, tylko po prostu nieodkryta.

Napisane przez MarcelaMela

Obecna
U mnie nic nowego. Wróciliśmy niedawno z Barcelony, naładowaliśmy baterie na całą zime Tam wciąż lato i 28stopni, bajecznie.
Mrowinko mam podobne odczucia wiesz... tak sobie czasem myśle że będe sie bujać w fotelu samotna jak palec a wokół pełno dzieci, wnuków, ale nie moich ehh

Zazdroszczę Barcelony...
Staram się nie myśleć o tym, co będzie kiedyś. I wierzę, że bez dzieci też będziemy z mężem szczęśliwi.

Napisane przez edit23

Niestety nie ma się czym chwalić.

Mamy z mężem już dość . Raczej nie będziemy się już starać. Byliśmy w ośrodku adopcyjnym i będziemy próbować tą drogą, ponieważ nie chcę katować swojego organizmu i psychiki kolejnymi poronieniami. Po ostatnim #, czyli jakiś tydzień temu, lekarz stwierdził, że nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje.

Edit
Pozostaje tylko życzyć, żeby starania o adopcję zakończyły się sukcesem. Powodzenia.

[Matitka87]

Hej Dziewczyny
Edit-bardzo mi przykro
Messuah-ale ten czas szybko leci, jeszcze niedawno mialas na tescie 2 kreseczki
Mrowinko-jakie dalsze plany, odpuszczacie?
Ja po nieudanych staraniach naturalnych od 3 lat zdecydowalismy sie na inseminacje. Przypomne ze do tej pory byl problem jedynie z prolaktyna i niedoczynnosc tarczycy. Bralam leki, ktore wszystko doporowadzilo do ladu i skladu....jednak ciazy brak. Mielismy umowiona wizyte na pierwsza inseminacje....a tu niespodzianka. Okazalo sie ze na prawym jajniku mam torbiel endometrialna i podejrzenie endometriozy. Takze iui nie wchodzi w gre przy glepszej diagnozie. Wytlumaczono, ze endometrioza wplywa na zaburzenia ukladu imunologicznego. Zlecono badania na roznego rodzaju przeciwciala oraz kariotypy, a takze 3 mutacje genowe. Badania genetyczne wyszly ok....wiec mi ulzylo. Teraz jestem 2 miesiace na tabl.anty.aby sie wchlonela torbiel. No i dostajemy wyniki badan imunol.i zaczynamy dzialania na lekach 3 miesiace, potem dopieroewentualnie na lekach iui i ivf.
Imunologia jest bardzo ciezka dziedzina i z tego co wiem malo ktory lekarz zleca te badania, bo sa bardzo drogie. Dopiero przy nieudanych ivf szukaja przyczyny w imunologi. Takze dziewczynu mysle ze warto to sprawdzic. Mi na razie wyszla trombofilia....na dalsze czekamy.
Powodzenia.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malinka1984]

Hejka.
Ja po laparoskopii mam endometriozę I/II stopień.Teraz jestem na hormonach, Decapeptyl depot raz na miesiąc, wprowadzenie w stan menopauzy na 4-6 mieś.,a po tym sprawdzenie znów drożności bo u mnie obecne jest ona średnia i decyzja czy IUI czy jedak IVF.
Co do genetyki też myślałam żebyśmy się z małżem udali do lekarza po skierowanie do poradni genetycznej i zrobili badania kariotypów,CFTR, mikrodelecję chromosomu Y ale te badania wskazane są przy IVF i przy obniżonych parametrach nasenia a mój mąż ma bardzo dobre wyniki, ne wiem sama. Myślimy też nad ustawieniem się w koejkę do refundowanego in vitro ale to dopiero w przyszłym roku.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Mrowinko co u Was?

[Matitka87]

Co lekarz to inna opinia. Przypomne ze sie lecze w Szwecji. Tutaj laparoskopii nie chca Mnie poddawac, gdyz uwazaja ze to jest normalny zabieg chirurgiczny, ktory niesie za soba pewne konsekwencje. Mimo to ze TYLKO laparoslopia daje w 100 %diagnoze co do endometriozy i stopnia jej zaawansowania, dlatego lekarze tu jednoczesnie twierdza ze w sumie mialam szczescie ze zniana w postaci torbieli endometrialnej byla widoczna na usg.
Zapytalam rowniez o zastosowanie leczenia typu menopauza, jednakze znow oni w Szwecji twierdza inaczej. Ze w wiekszosi przypadkach po tego typu leczeniu miesiaczka sie naturalnie juz nie pojawia i trzeba ja wywoalac znow hormonalnie lekami.
Jezeli chodzi o genetyke, moj maz nie zostal poddany badaniom ze wzgledu na bardzo dobry stan nasienia, 4 probki w ciagu roku, srednia ilosc w 1ml/100mln, ruchliwosc 82 % oraz morfologia 20%.
Genetyce poddano Mnie, gdyz przeszlam jedno poronienie w 8 tyg i 2 ciaze biochemiczne.
Liczne badania prowadzone przez nich pokazuja, ze komorki endometriozy wytwarzaja szkodliwe toksyny, ktore wplywaja na imunoologie. Problem moze zaczac sie juz w tworzeniu komorek jajowych w jajnikach dlatego uwazaja ze cykle powinny byc stymulowane.


Sent from my GT-P5110 using Wizaz Forum mobile app

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Matitka87

Mrowinko-jakie dalsze plany, odpuszczacie?

Napisane przez malinka1984

Mrowinko co u Was?

Wczoraj skończył się mój kolejny, nieudany cykl - 36. Na wątek zaglądam, bo kibicuję innym dziewczynom, ale sama już nie liczę na cud.
Za Was obie trzymam kciuki

[edit23]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;43642016]Wczoraj skończył się mój kolejny, nieudany cykl - 36. Na wątek zaglądam, bo kibicuję innym dziewczynom, ale sama już nie liczę na cud.
Za Was obie trzymam kciuki [/QUOTE]

Mrowinko bardzo mi przykro.
Ja też straciłam nadzieję na własne dziecko. Jak na razie uznaję siebie jako niezdolną do posiadania potomstwa, chociaż gin mówi żeby dalej próbować. Wychodzi na to, że tylko on ma nadzieję. Postanowiłam, że odpuszczę badania i wyjaśnianie przyczyn naszych niepowodzeń, ale jak to mówią nadzieja umiera ostatnia, dlatego umówiłam się na wizyte do jednego z najlepszych w moim regionie lekarzy od leczenia niepłodności. Mam taki charakter, że wszystko zawsze staram się wyjaśnić i dlatego gnębi mnie ta nieznana przyczyna poronień. Przypuszczam, że lepiej bym sie czuła znając "defekt" - tak dla swojego spokoju. Czy będę próbować dalej starać się o dziecko? raczej nie. Teraz czekamy na wizytę psychologa i kogoś z ośrodka adpocyjnego. Wszystkie dokumenty złożyliśmy i teraz czekamy.

[MarcelaMela]

Witajcie Dziewczynki
Nie wiem czy tu jeszcze ktoś wchodzi...
Chyba moge sie pocichutku pochwalić że sie udało
Byłam na prywatnym usg, widziałam bijące serduszko
Z racji tego że mieszkam w uk pierwszą wizyte mam na 3 stycznia, trzymajcie kciuczki żeby wszystko było ok
Pozdrowionka dla Wszystkich Staraczek

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez MarcelaMela

Witajcie Dziewczynki
Nie wiem czy tu jeszcze ktoś wchodzi...
Chyba moge sie pocichutku pochwalić że sie udało

Gratuluję

[Judi21_84]

Napisane przez MarcelaMela

Witajcie Dziewczynki
Nie wiem czy tu jeszcze ktoś wchodzi...
Chyba moge sie pocichutku pochwalić że sie udało
Byłam na prywatnym usg, widziałam bijące serduszko
Z racji tego że mieszkam w uk pierwszą wizyte mam na 3 stycznia, trzymajcie kciuczki żeby wszystko było ok
Pozdrowionka dla Wszystkich Staraczek

gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

[Neipys]

MarceMela - gratuluję
Jestem cichą czytelniczką waszego wątku, w pierwszej części troszkę się udzielałam, potem już nie.... Udało mi się po 14 cs, mam 11-miesięcznego synka.
Bardzo Wam wszystkim kibicuję i trzymam kciuki, cieszę się z II i współczuję strat.
Wysylam pozytywne myśli.

Straciłam na jakiś czas wątek z oczu - co się stało z Kwiatek23 i Bransoletką/Kaskaderką? Wszystko u nich w porządku?
Pozdrawiam

[misiaczka555]

Napisane przez MarcelaMela

Witajcie Dziewczynki
Nie wiem czy tu jeszcze ktoś wchodzi...
Chyba moge sie pocichutku pochwalić że sie udało
Byłam na prywatnym usg, widziałam bijące serduszko
Z racji tego że mieszkam w uk pierwszą wizyte mam na 3 stycznia, trzymajcie kciuczki żeby wszystko było ok
Pozdrowionka dla Wszystkich Staraczek

Mela gratulacje!!! cudowna wiadomość
Jak się czujesz? Na kiedy masz termin? ale fajnie, bedziesz mamusią

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Wątek powoli zbliża się do końca (już ponad 4,5 tys. postów), ale pocieszające jest to, że jednak prawie wszystkim Wam się udało. Niewiele dziewczyn zostało, Edit, Matitka, ja, ktoś jeszcze?

[malinka1984]

Ja

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez malinka1984

Ja

No tak, Ty też, ale miałam na myśli przede wszystkim osoby, które starają się tak długo, jak ten wątek istnieje - czyli od 2011.

[bbabol]

Marcela Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

: love:

[MarcelaMela]

Nie-Dziękuje Dziewczynki
Misiu termin mam na 23 lipiec 2014. Czuje sie troche bleeee tzn mam mega mdłości, nie wymiotuje ale ciągnie mnie tak "na sucho" Ranki i wieczory są baaardzo ciężkie a w ciągu dnia odrobinke lżej. Zmienił mi sie totalnie smak, kawa smakuje jak ziemia, herbata bezkofeinowa rooibos jest ochydna, wszystko co słodkie nawet na samą myśl powoduje nadprodukcje śliny hehe. Jem ok 10 jabłek dziennie bo jakoś tak mi lepiej po nich i pije wode jak smok.
Wyobrażałam sobie w myślach jak to będzie i nie miałam zielonego pojęcia że aż tak sie wszystko zmienia, ciało, smaki, humory. Wzruszam sie do łez na każdej reklamie
Nie narzekam bo dla Mojego Kropka przeżyje wszystko co tylko na świecie ale czekam z utęsknieniem 2trymestru bo wszyscy obiecują że mdłości znikną
Jak Twoja Majeczka Misiu??? Już pewnie taki kluseczek-bobasek jest

[Olcia1821]

MarcelaMela z całego serducha gratuluję, spokojnych miesięcy życzę

Tak sobie uświadomiłam dzisiaj jak strasznie szybko mija czas. Ostatni raz pisałam do Was w lipcu.. z góry przepraszam Byłam wtedy w 18 tygodniu, a teraz????

Dziś zaczęłam 39 i nie mogę się doczekać kiedy maleńka będzie ze mną
Dzisiaj wydawało mi się że mam delikatne skurcze, ale sama nie wiem... nic się nie dzieje więc chyba sobie uroiłam Przyznaje, że ciąża minęła bez strasznych komplikacji, były drobne problemy i kilkudniowy pobyt na patologii ciąży, ale ogólnie cieszyłam się chwaliłam brzuszkiem

Na dzień dzisiejszy chciałabym już urodzić.,, czuję się ociężała, nieatrakcyjna itd, wydaje mi się że jestem dwa razy większa niż miesiąc temu mimo, że mam malutki brzuszek..

No nic, wątek się bardzo wykruszył co cieszy, bo oznacza że większość z nas jest już mamami

[edit23]

Ale cisza.... jesteście

Jak tam mamuśki staraczki ?

ps. mrowinka zmieniło się coś u ciebie?

[malinka1984]

U Nas bez zmian,puki co szykujemy się do IVF w marcu.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez edit23

mrowinka zmieniło się coś u ciebie?

Nic. Pogodziłam się z sytuacją, jest ok

[edit23]

Ja też się już pogodziłam z tym, że nie będę mieć swoich biologicznych dzieci, dlatego rozpoczęliśmy proces adopcyjny - czekamy teraz na decyzję OA dotyczącą zakwalifikowania nas na rodziców adopcyjnych.

[MarcelaMela]

Witajcie Kochane
Niestety straciłam mojego Kropka w 13 tygodniu
Dochodze do siebie psychicznie i fizycznie i wiem że sie nie poddam! Będę walczyć o dzidziusia! Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie i staraczki. Marcela

[Judi21_84]

Marcela....... tule całych sił

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[kism]

Marcelko

[edit23]

Marcelko bardzo mi przykro. Z własnego doświadczenia wiem, że potrzeba czasu, żeby normalnie funkcjonować, ale pamiętac będziesz zawsze.

Trzymaj się kochana i nie poddawaj się.

[edit23]

Dziewuszki co tam u was?

Straszna cisza...

Piszcie coś

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez edit23

Ja też się już pogodziłam z tym, że nie będę mieć swoich biologicznych dzieci, dlatego rozpoczęliśmy proces adopcyjny - czekamy teraz na decyzję OA dotyczącą zakwalifikowania nas na rodziców adopcyjnych.

W takim razie trzymam kciuki, żeby wszystko się powiodło

Napisane przez MarcelaMela

Witajcie Kochane
Niestety straciłam mojego Kropka w 13 tygodniu
Dochodze do siebie psychicznie i fizycznie i wiem że sie nie poddam! Będę walczyć o dzidziusia! Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie i staraczki. Marcela

Marcelko, strasznie mi przykro. Trzymaj się

[edit23]

mrowinko a jak u ciebie?

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez edit23

mrowinko a jak u ciebie?

Dziękuję, że pytasz U mnie w porządku. Skupiam się na pracy, o staraniach przestałam myśleć, chociaż nie ukrywam, że czasem, gdy spotkam jakąś znajomą w ciąży, łezka się w oku zakręci. Teraz odpuściliśmy zupełnie, tzn. przestaliśmy myśleć, że może się uda. Ale nie zaczęliśmy się zabezpieczać, więc... podobno cuda się zdarzają, może i nam się kiedyś zdarzy

[edit23]

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;44870632]Dziękuję, że pytasz U mnie w porządku. Skupiam się na pracy, o staraniach przestałam myśleć, chociaż nie ukrywam, że czasem, gdy spotkam jakąś znajomą w ciąży, łezka się w oku zakręci. Teraz odpuściliśmy zupełnie, tzn. przestaliśmy myśleć, że może się uda. Ale nie zaczęliśmy się zabezpieczać, więc... podobno cuda się zdarzają, może i nam się kiedyś zdarzy [/QUOTE]

życzę Ci tego z całego serducha