Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy . - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-03-05, 17:06   #61
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

tapetka22, jestem równiutko dwa tygodnie. A co do jadłospisu: jesteś pewna, że mówimy o tym samym miejscu ?! Szpital Kliniczny nr 1 ?! Wierzyć mi się nie chce... O.o
Ervisha, ja mam czasem wrażenie, że dziewczyny z ED wywołują u NIEKTÓRYCH pielęgniarek b. negatywne emocje. Mam tu taką, która umyślnie naładowała mi na talerz dwukrotność SŁUSZNEJ porcji, by usiąść obok i powiedzieć: "Obie wiemy, że nie zjesz, ale to i tak będzie w raporcie"...
Ja o tym dojadaniu mam swoje zdanie, tj. GŁUPOTA, ale już pierwszego dnia dostawałam sygnały, że tutaj to jest pożądane/wymagane i należy to robić ostentacyjnie i na widoku.
A boję się, żeby bulimia nie zapukała w okienko... ; /
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 17:54   #62
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
tapetka22, jestem równiutko dwa tygodnie. A co do jadłospisu: jesteś pewna, że mówimy o tym samym miejscu ?! Szpital Kliniczny nr 1 ?! Wierzyć mi się nie chce... O.o
Ervisha, ja mam czasem wrażenie, że dziewczyny z ED wywołują u NIEKTÓRYCH pielęgniarek b. negatywne emocje. Mam tu taką, która umyślnie naładowała mi na talerz dwukrotność SŁUSZNEJ porcji, by usiąść obok i powiedzieć: "Obie wiemy, że nie zjesz, ale to i tak będzie w raporcie"...
Ja o tym dojadaniu mam swoje zdanie, tj. GŁUPOTA, ale już pierwszego dnia dostawałam sygnały, że tutaj to jest pożądane/wymagane i należy to robić ostentacyjnie i na widoku.
A boję się, żeby bulimia nie zapukała w okienko... ; /
Mi raz dowaliła niezłą porcje: 3 chochle gęstej zupy pomidorwej z ryzem a na drugie 1/2 talerza oiadowego ziemniaków i to z górką, tyle samo kalafiora gotowanego a na samą górę połozyła całe udko. Wszytko aż spadało z talerza...... Jak byłam w połowie to juz mi sie cofało... Jadlam na siłę.... Potem już by szybciej poszło przezuwałam kęsy brałam łyk soku i to razem połykałam by nie czuć smaku. Ledwo co zjadłam a potem nie mogłam sie ruszyć i bardzo bolał mnie brzuch. Nie chcialam mieć "nasrane" (przepraszam za ro słowo)w raporcie i jadlam ponad siłę. Potem kolacje w siebie wmuszałam i przez kilka dni miałam niestrawnosc. teraz wiem ze to nie było zdrowe Niektóre pielegniarki są wredne...

A Ty masz dostęp to internetu ?
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 18:08   #63
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

to ja w porównaniu do was w warszawie miała porcje jak dla słonie ehhe
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 18:11   #64
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez olik187 Pokaż wiadomość
to ja w porównaniu do was w warszawie miała porcje jak dla słonie ehhe
A widziałaś mój ? Też porcje były spore
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 18:15   #65
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
tapetka22, jestem równiutko dwa tygodnie. A co do jadłospisu: jesteś pewna, że mówimy o tym samym miejscu ?! Szpital Kliniczny nr 1 ?! Wierzyć mi się nie chce... O.o
Ervisha, ja mam czasem wrażenie, że dziewczyny z ED wywołują u NIEKTÓRYCH pielęgniarek b. negatywne emocje. Mam tu taką, która umyślnie naładowała mi na talerz dwukrotność SŁUSZNEJ porcji, by usiąść obok i powiedzieć: "Obie wiemy, że nie zjesz, ale to i tak będzie w raporcie"...
Ja o tym dojadaniu mam swoje zdanie, tj. GŁUPOTA, ale już pierwszego dnia dostawałam sygnały, że tutaj to jest pożądane/wymagane i należy to robić ostentacyjnie i na widoku.
A boję się, żeby bulimia nie zapukała w okienko... ; /
tak tak-ten sam
docent Ziora i znienawidzona dr Geisler(to wlasnie przed nią trza sie pokazywac z dojadaniem by zaplusowac)


czyżby siostra "żyrafka" Ci taką porcję dała?? ;p to w jej stylu

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Mi raz dowaliła niezłą porcje: 3 chochle gęstej zupy pomidorwej z ryzem a na drugie 1/2 talerza oiadowego ziemniaków i to z górką, tyle samo kalafiora gotowanego a na samą górę połozyła całe udko. Wszytko aż spadało z talerza...... Jak byłam w połowie to juz mi sie cofało... Jadlam na siłę.... Potem już by szybciej poszło przezuwałam kęsy brałam łyk soku i to razem połykałam by nie czuć smaku. Ledwo co zjadłam a potem nie mogłam sie ruszyć i bardzo bolał mnie brzuch. Nie chcialam mieć "nasrane" (przepraszam za ro słowo)w raporcie i jadlam ponad siłę. Potem kolacje w siebie wmuszałam i przez kilka dni miałam niestrawnosc. teraz wiem ze to nie było zdrowe Niektóre pielegniarki są wredne...

A Ty masz dostęp to internetu ?
podziwiam Cię
ja byłam raczej "buntowniczo"nastawio na..

przez co niestety codziennie mialam za karę kroplówki
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 18:42   #66
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Ervisha, podziwiam. Moje porcje często-gęsto lądowały wszędzie, a nie w brzuszku - tam, gdzie są potrzebne. ; < Na terenie całego szpitala jest hotspot. ]:->
tapetka22, Geisler, jak mnie przyjmowała, ani razu do nie się nie zwróciła. Mówiła tylko do moich rodziców, ignorowała moje wypowiedzi. I praktykuje to do dzisiaj, nie dopowiadając dzień dobry, olewając wszelkie zapytania na obchodzie. Wiem tylko, że ma manię na punkcie Princepolo, czekoladowych przegryzek. I że konfiskuje jogurty z ziarnami, ciemne pieczywo (nawet to spożywane poza jadłospisem), owsiane ciastka i w ogóle wszystko, co ma w sobie pierwiastek zdrowotności. : ))
Żyrafa = "siostrzyczka Danusia" ? U niej obowiązuje zakaz wietrzenia, chodzenia bez trzech par grubych bluz, śmiania się i w ogóle - wszystkiego. ; )
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 18:46   #67
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Ervisha, podziwiam. Moje porcje często-gęsto lądowały wszędzie, a nie w brzuszku - tam, gdzie są potrzebne. ; < Na terenie całego szpitala jest hotspot. ]:->
tapetka22, Geisler, jak mnie przyjmowała, ani razu do nie się nie zwróciła. Mówiła tylko do moich rodziców, ignorowała moje wypowiedzi. I praktykuje to do dzisiaj, nie dopowiadając dzień dobry, olewając wszelkie zapytania na obchodzie. Wiem tylko, że ma manię na punkcie Princepolo, czekoladowych przegryzek. I że konfiskuje jogurty z ziarnami, ciemne pieczywo (nawet to spożywane poza jadłospisem), owsiane ciastka i w ogóle wszystko, co ma w sobie pierwiastek zdrowotności. : ))
Żyrafa = "siostrzyczka Danusia" ? U niej obowiązuje zakaz wietrzenia, chodzenia bez trzech par grubych bluz, śmiania się i w ogóle - wszystkiego. ; )
zapomnialas o zakazie żucia gum i picia coli light
Geisler była moją zmorą na oddziale...<spędziłam tam raz 4 a raz 5,5m-ca)

a żyrafka to zawsze nam wciskała jedzenie a sama wygląda jak szkieletor


ps.jak ja bylam nie było hotspota
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-05, 18:52   #68
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

TAK DŁUGO?! Tapetka, co Ty tu tyle robiłaś, aż tak wybrzydzałaś? Też dostałaś tylko 3 kg?..
Wielmożna docent Geisler odezwała się do mnie tylko raz, żeby mnie op*erdolić, że zamiast małej gratki na podwieczorek jem rogala... BEZ MASŁA. No, jej córka to by tego w życiu nie przełknęła przecież.
O.o I nie miałam pojęcia o gumie do żucia! Z ust jej nie wyciągam, poza posiłkami.
A co ona sądzi o kawie ? Codziennie, jak nie patrzą, latam do automatu. ]:->

Edytowane przez aguseq
Czas edycji: 2012-03-05 o 18:53
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 19:37   #69
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
TAK DŁUGO?! Tapetka, co Ty tu tyle robiłaś, aż tak wybrzydzałaś? Też dostałaś tylko 3 kg?..
Wielmożna docent Geisler odezwała się do mnie tylko raz, żeby mnie op*erdolić, że zamiast małej gratki na podwieczorek jem rogala... BEZ MASŁA. No, jej córka to by tego w życiu nie przełknęła przecież.
O.o I nie miałam pojęcia o gumie do żucia! Z ust jej nie wyciągam, poza posiłkami.
A co ona sądzi o kawie ? Codziennie, jak nie patrzą, latam do automatu. ]:->
o kawie nie wiem bo tedy jeszcze jej nie piłam
gum mialam zakaz (bo ja nałogowo zułam/żuję ), według niej ,to "nasz"sposób na hamowanie głodu

do mnie często przychodziła na op**
kazała mi coś wyciągac do jedzenia a ja zawsze mówiłam że nic nie mam (potem była awantura bo matce powiedziała że ma mi przynieść jedzenie a mama zonk bo co chwilę mi coś przynosiła)

co tyle robiłam??
cóz..miałam niezłą "drogę"do pokonania a byłam ,jak to określała Geisler -niereformowalna
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 19:46   #70
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
co tyle robiłam??
cóz..miałam niezłą "drogę"do pokonania a byłam ,jak to określała Geisler -niereformowalna
ha, ha! Kto jest niereformowalny, ten jest niereformowalny. ; )
Widzę, że Geisler od lat pociska te same teksty! ; )
Ale wciąż wydaje mi się, że szczyt zła osiągnęła jednak docent Koch... Byłą za Twojej kadencji ?
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 19:47   #71
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
TAK DŁUGO?! Tapetka, co Ty tu tyle robiłaś, aż tak wybrzydzałaś? Też dostałaś tylko 3 kg?..
Wielmożna docent Geisler odezwała się do mnie tylko raz, żeby mnie op*erdolić, że zamiast małej gratki na podwieczorek jem rogala... BEZ MASŁA. No, jej córka to by tego w życiu nie przełknęła przecież.
O.o I nie miałam pojęcia o gumie do żucia! Z ust jej nie wyciągam, poza posiłkami.
A co ona sądzi o kawie ? Codziennie, jak nie patrzą, latam do automatu. ]:->
Jeśli chcesz z nią porozmawiać (bo widzę, że o tym wspominasz i że próbowałaś ją zagadać, więc pewnie masz po co), to myślę że wystarczyłoby powiedzieć to wprost. Typu: "Pani docent, czy mogłabym liczyć na 5 minut Pani czasu, chciałabym spytać o coś związanego z [np. moim leczeniem]".
Nie musicie się lubić, ale jeśli chcesz z nią o czymś porozmawiać to taka postawa na pewno nie zaszkodzi, o ile nie pomoże (Ty się czegoś dowiesz, jeśli chcesz się dowiedzieć a ona zobaczy w Tobie kogoś, komu zależy na leczeniu i utrzymaniu kontaktu z personelem w tym celu...o ile oczywiście to będzie rozmowa o konkretach a nie roszczeniowa w stylu: "bo ja chcę to i to a wy mi macie to dać" ).
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-05, 20:01   #72
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Jeśli chcesz z nią porozmawiać (bo widzę, że o tym wspominasz i że próbowałaś ją zagadać, więc pewnie masz po co), to myślę że wystarczyłoby powiedzieć to wprost. Typu: "Pani docent, czy mogłabym liczyć na 5 minut Pani czasu, chciałabym spytać o coś związanego z [np. moim leczeniem]".
Nie musicie się lubić, ale jeśli chcesz z nią o czymś porozmawiać to taka postawa na pewno nie zaszkodzi, o ile nie pomoże (Ty się czegoś dowiesz, jeśli chcesz się dowiedzieć a ona zobaczy w Tobie kogoś, komu zależy na leczeniu i utrzymaniu kontaktu z personelem w tym celu...o ile oczywiście to będzie rozmowa o konkretach a nie roszczeniowa w stylu: "bo ja chcę to i to a wy mi macie to dać" ).
Ale tu nie chodzi o lubienie, czy nie lubienie... Pani docent przyjmuje zasadę, że z gówniarami nie będzie rozmawiać. Kiedy w grę wchodzą rodzice, to już inna śpiewka.
Próbowałam, prosiłam o rozmowę - nie poskutkowało. Więc się poddałam (ew. biorę małe lusterko na ważenie ; )).
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-05, 20:22   #73
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Ale tu nie chodzi o lubienie, czy nie lubienie... Pani docent przyjmuje zasadę, że z gówniarami nie będzie rozmawiać. Kiedy w grę wchodzą rodzice, to już inna śpiewka.
Próbowałam, prosiłam o rozmowę - nie poskutkowało. Więc się poddałam (ew. biorę małe lusterko na ważenie ; )).
na to nie wpadłam
ja tam się ofem odwracałam

a doktor Geisler naprawdę do rozmów się nie nadaje..
dr.Koch nie kojarzę..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 07:35   #74
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Można było pioc tylko soki i to z cukrem (ochyda) no i oczywiście musiałas mieć swój cukier a dowalic tego cukru potrafiły nieźle (po łyżce stołowej na kubek) I jeszcze stała przed Tobą i gapiła się centralnie jak przezuwasz i połykasz... jakieś chore... i potem rodzice sie dziwią ze taka osoba po powrocie do domu nie chce jesć w towarzystwie. Nic dziwnego po takim czynś mozna miec uraz..

Ja dzięki rodzicom byłam zawsze po 3 miesiace (chodzi mi o Abramowice) bo rodzice nie chcieli bym wczesniej wychodziła (raz tylko miesiac na zmianę leku. ) wiecie jak sie poczułam kiedy orydynatorka mi powiedziła na wizycie ze wychodze a za godzine bierze mnie psycholog i gada ze rozmawiali z rodzicami i oni uwazaja ze jest jeszcze zawsześnie. Płakałam chyba z 2 dni to było przykre
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 08:15   #75
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Akurat jeśli chodzi o samo tylko gapienie się to tu się nie powinnaś dziwić - to co potrafią wymyślić ludzie, którzy leczyć się nie chcą, żeby markować że jedzą to niekiedy nachodzi mnie myśl, żeby zbadać czy oni nie mają wyższego poziomu kreatywności. Każą personelowi pilnować 8 osób na raz, człowiek stoi, zezuje, a potem i tak się okazuje, że jednej-dwóm osobom waga wciąż leci. Zgadnij kto wtedy dostaje w pierwszej kolejności burę gdy się okaże, że to przez to że kombinowały przy jedzeniu.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 08:28   #76
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Ervisha, podziwiam. Moje porcje często-gęsto lądowały wszędzie, a nie w brzuszku - tam, gdzie są potrzebne. ; < Na terenie całego szpitala jest hotspot. ]:->
tapetka22, Geisler, jak mnie przyjmowała, ani razu do nie się nie zwróciła. Mówiła tylko do moich rodziców, ignorowała moje wypowiedzi. I praktykuje to do dzisiaj, nie dopowiadając dzień dobry, olewając wszelkie zapytania na obchodzie. Wiem tylko, że ma manię na punkcie Princepolo, czekoladowych przegryzek. I że konfiskuje jogurty z ziarnami, ciemne pieczywo (nawet to spożywane poza jadłospisem), owsiane ciastka i w ogóle wszystko, co ma w sobie pierwiastek zdrowotności. : ))
Żyrafa = "siostrzyczka Danusia" ? U niej obowiązuje zakaz wietrzenia, chodzenia bez trzech par grubych bluz, śmiania się i w ogóle - wszystkiego. ; )
To u Was można dojadać?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Jeśli chcesz z nią porozmawiać (bo widzę, że o tym wspominasz i że próbowałaś ją zagadać, więc pewnie masz po co), to myślę że wystarczyłoby powiedzieć to wprost. Typu: "Pani docent, czy mogłabym liczyć na 5 minut Pani czasu, chciałabym spytać o coś związanego z [np. moim leczeniem]".
Nie musicie się lubić, ale jeśli chcesz z nią o czymś porozmawiać to taka postawa na pewno nie zaszkodzi, o ile nie pomoże (Ty się czegoś dowiesz, jeśli chcesz się dowiedzieć a ona zobaczy w Tobie kogoś, komu zależy na leczeniu i utrzymaniu kontaktu z personelem w tym celu...o ile oczywiście to będzie rozmowa o konkretach a nie roszczeniowa w stylu: "bo ja chcę to i to a wy mi macie to dać" ).
Wiesz u mnie lekarze i psycholodzy nigdy nie mieli czasu. Strasznie zejęci byli (w gabinecie pili kawkę z pielęgniarkami, siedzieli na gg, jedli ciasteczka i to była straszna praca) Raz dziewcyzny chciały coś od salowego a pielęgniarka ich owaliła, ze on nie ma czasu bo pije kawe

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Tam był jeszcze taki myk że zawsze przychodził też chleb dla personelu i jak on zostawał to ten chleb z dnia wcześniejszego dawali pacjętom a świeży brali dla siebie. W ogole to co lepsze szło dla nich. Raz na obiad (akurat wydawał salowy) przyszły kopytka i dostałam ich 4 a potem parzę i salowy wcina cały talerz Kiedyś też dla diety (dla mnie) przyszły nalesniki z serem i oczywiście ich nie dostałam tylko to co dieta ogólna bo nalesnika musiala zjeść pielęgniarka
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 09:11   #77
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Ervisha, podziwiam. Moje porcje często-gęsto lądowały wszędzie, a nie w brzuszku - tam, gdzie są potrzebne. ; < Na terenie całego szpitala jest hotspot. ]:->
tapetka22, Geisler, jak mnie przyjmowała, ani razu do nie się nie zwróciła. Mówiła tylko do moich rodziców, ignorowała moje wypowiedzi. I praktykuje to do dzisiaj, nie dopowiadając dzień dobry, olewając wszelkie zapytania na obchodzie. Wiem tylko, że ma manię na punkcie Princepolo, czekoladowych przegryzek. I że konfiskuje jogurty z ziarnami, ciemne pieczywo (nawet to spożywane poza jadłospisem), owsiane ciastka i w ogóle wszystko, co ma w sobie pierwiastek zdrowotności. : ))
Żyrafa = "siostrzyczka Danusia" ? U niej obowiązuje zakaz wietrzenia, chodzenia bez trzech par grubych bluz, śmiania się i w ogóle -
wszystkiego. ; )

o kurcze;/ u mnie w warszawie nie było szans na oszukanie;/ a jakby coś to groziła sonda wiec każdy zjadał nawet najmniejsze okruszki...
nie można było dojadać tzn można było dodać coś swojego do 2 śniad lub 2 kolacji jeżeli zjadło się posiłek szpitalny...
ja tego nie przestrzegałam i po kątach dojadałam dużo swoich rzeczy bo inaczej bym chyba rok ta siedziałą za ni osiągnęłabym określoną wage
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 14:25   #78
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
To u Was można dojadać?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------


Wiesz u mnie lekarze i psycholodzy nigdy nie mieli czasu. Strasznie zejęci byli (w gabinecie pili kawkę z pielęgniarkami, siedzieli na gg, jedli ciasteczka i to była straszna praca) Raz dziewcyzny chciały coś od salowego a pielęgniarka ich owaliła, ze on nie ma czasu bo pije kawe

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Tam był jeszcze taki myk że zawsze przychodził też chleb dla personelu i jak on zostawał to ten chleb z dnia wcześniejszego dawali pacjętom a świeży brali dla siebie. W ogole to co lepsze szło dla nich. Raz na obiad (akurat wydawał salowy) przyszły kopytka i dostałam ich 4 a potem parzę i salowy wcina cały talerz Kiedyś też dla diety (dla mnie) przyszły nalesniki z serem i oczywiście ich nie dostałam tylko to co dieta ogólna bo nalesnika musiala zjeść pielęgniarka

Wiesz - ja zawsze wolę się wypowiadać jednoznacznie na takie tematy gdy znam wersje obu stron. Znając tylko z tej mogę powiedzieć jedynie, że szkoda mi że pobyt się nie udał i niewiele wniósł on w Twoje życie, bo zawsze to przecież i ślad w dokumentach zostaje (że taki pobyt był) i czas stracony no i przede wszystkim choroba niezażegnana.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 14:26   #79
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

tapetka22, zatem Koch jest nowa - ale sieje postrach. Nawet z wyglądu taka Herod Baba.
Ervisha, strasznie współczuję. Moi rodzice spijają raczej słowa z ust lekarzy; nie wyobrażam sobie, żeby przeciwstawili im się i powiedzieli, że żądają przedłużenia pobytu. XD
Podjadanie jest tu nie tylko wskazane, w pewnej chwili staję się WYMOGIEM. Dla mnie to dziwne, i nowe - bo to nie pierwszy szpital, w którym się znalazłam. To samo z pilnowanie - no kompletny brak. Jeśli nawet z początku dziewczyny zachowują pozory i kryją się z wyrzucaniem jedzonka, to po czasie zaczynają robić to ostentacyjnie. Żeby ktoś tutaj odkrył kombinowanie, trzeba się nie lada wysilić... ; /

A z innej beczki: czy komuś przepisano może Paritol kiedykolwiek w historii choroby ? Wiecie coś na temat tego leku ? Bo mam nieco wątpliwości do co jego skuteczności...
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-03-06, 14:33   #80
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Akurat jeśli chodzi o samo tylko gapienie się to tu się nie powinnaś dziwić - to co potrafią wymyślić ludzie, którzy leczyć się nie chcą, żeby markować że jedzą to niekiedy nachodzi mnie myśl, żeby zbadać czy oni nie mają wyższego poziomu kreatywności. Każą personelowi pilnować 8 osób na raz, człowiek stoi, zezuje, a potem i tak się okazuje, że jednej-dwóm osobom waga wciąż leci. Zgadnij kto wtedy dostaje w pierwszej kolejności burę gdy się okaże, że to przez to że kombinowały przy jedzeniu.
Ale zeby centralnie siedzieć przed Tobą i patrzeć ci na usta to lekka przesada. Nie lepiej stanać z boku i obesrować a nie przed samym nosem i gapić sie na to jedzenie jakby samemu było sie głodnym ?

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
tapetka22, zatem Koch jest nowa - ale sieje postrach. Nawet z wyglądu taka Herod Baba.
Ervisha, strasznie współczuję. Moi rodzice spijają raczej słowa z ust lekarzy; nie wyobrażam sobie, żeby przeciwstawili im się i powiedzieli, że żądają przedłużenia pobytu. XD
Podjadanie jest tu nie tylko wskazane, w pewnej chwili staję się WYMOGIEM. Dla mnie to dziwne, i nowe - bo to nie pierwszy szpital, w którym się znalazłam. To samo z pilnowanie - no kompletny brak. Jeśli nawet z początku dziewczyny zachowują pozory i kryją się z wyrzucaniem jedzonka, to po czasie zaczynają robić to ostentacyjnie. Żeby ktoś tutaj odkrył kombinowanie, trzeba się nie lada wysilić... ; /

A z innej beczki: czy komuś przepisano może Paritol kiedykolwiek w historii choroby ? Wiecie coś na temat tego leku ? Bo mam nieco wątpliwości do co jego skuteczności...
Jak byłam w DSK to dawali dokładki pieczywa i można było dojadać swoje owoce, soki, batony itp
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 14:44   #81
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Akurat jeśli chodzi o samo tylko gapienie się to tu się nie powinnaś dziwić - to co potrafią wymyślić ludzie, którzy leczyć się nie chcą, żeby markować że jedzą to niekiedy nachodzi mnie myśl, żeby zbadać czy oni nie mają wyższego poziomu kreatywności. Każą personelowi pilnować 8 osób na raz, człowiek stoi, zezuje, a potem i tak się okazuje, że jednej-dwóm osobom waga wciąż leci. Zgadnij kto wtedy dostaje w pierwszej kolejności burę gdy się okaże, że to przez to że kombinowały przy jedzeniu.
pracujesz na Szpitalnej?
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 16:40   #82
Delli
Zakorzenienie
 
Avatar Delli
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 4 401
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
pracujesz na Szpitalnej?
Też byłaś na szpitalnej? (tzn ja byłam jakieś 6lat temu, na młodzieżówce)
__________________
"Gdy sensu już nie ma, to sens się zaczyna"
Delli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 17:05   #83
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Wiesz - ja zawsze wolę się wypowiadać jednoznacznie na takie tematy gdy znam wersje obu stron. Znając tylko z tej mogę powiedzieć jedynie, że szkoda mi że pobyt się nie udał i niewiele wniósł on w Twoje życie, bo zawsze to przecież i ślad w dokumentach zostaje (że taki pobyt był) i czas stracony no i przede wszystkim choroba niezażegnana.
Wiesz po wyjściu z Abramowic było ze mną tylko gorzej jeśli chodzi o psychikę. Mialam zmienne nastroje, jakieś lęki, nie mogłam spać w nocy, budziłam sie ze strachem i kołataniem serca w obawie ze jestem jeszcze w szpitalu. Dopiero kiedy otwieralam oczy i widziałam znajome mi ściany czułam się lepiej. Najgorsze było to kiedy wyszlam a za 2 czy 3 miesiace rodzice mnie znowu tam wysłali i to w Sylwestra. Lekarze wówczas spojrzeli na nich jak na dziwaków i trzymali mnie tylko miesiac.

A co do dokumetów to podobno po jakimś czasie ślad ten znika. Te papiery są już nie ważne, tylko nie pamiętam po jakim.
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 17:36   #84
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ervisha Pokaż wiadomość
Wiesz po wyjściu z Abramowic było ze mną tylko gorzej jeśli chodzi o psychikę. Mialam zmienne nastroje, jakieś lęki, nie mogłam spać w nocy, budziłam sie ze strachem i kołataniem serca w obawie ze jestem jeszcze w szpitalu. Dopiero kiedy otwieralam oczy i widziałam znajome mi ściany czułam się lepiej. Najgorsze było to kiedy wyszlam a za 2 czy 3 miesiace rodzice mnie znowu tam wysłali i to w Sylwestra. Lekarze wówczas spojrzeli na nich jak na dziwaków i trzymali mnie tylko miesiac.

A co do dokumetów to podobno po jakimś czasie ślad ten znika. Te papiery są już nie ważne, tylko nie pamiętam po jakim.
wydaje mi się że na zawsze...że mogą sprawdzić że byłaś leczona psychiatrycznie..

tez miałam lęki..pamietam jak w wieku..20 lat zdarzyło mi się w nocy posikać ze strachu bo śnił mi się szpital i sonda..

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Delli Pokaż wiadomość
Też byłaś na szpitalnej? (tzn ja byłam jakieś 6lat temu, na młodzieżówce)
nie byłam,bo byłam za stara już..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 17:58   #85
aguseq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 85
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez tapetka22 Pokaż wiadomość
wydaje mi się że na zawsze...że mogą sprawdzić że byłaś leczona psychiatrycznie..

tez miałam lęki..pamietam jak w wieku..20 lat zdarzyło mi się w nocy posikać ze strachu bo śnił mi się szpital i sonda..
Boże, ja mam tylko 17 lat, ale także pamiętam te koszmary nt. szpitala psychiatrycznego...
Ciekawe, czy oni specjalnie tak "umilają" nam pobyty, czy te traumy to tylko efekt uboczny?..
aguseq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-06, 18:29   #86
tapetka22
Zakorzenienie
 
Avatar tapetka22
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez aguseq Pokaż wiadomość
Boże, ja mam tylko 17 lat, ale także pamiętam te koszmary nt. szpitala psychiatrycznego...
Ciekawe, czy oni specjalnie tak "umilają" nam pobyty, czy te traumy to tylko efekt uboczny?..
cóż..my mamy chorą duszę,chory obraz siebie...nie jesteśmy chore psychicznie...
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo
tapetka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-13, 16:27   #87
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Każdy by miał koszmary po nocy spędzonej w takim miejscu
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-13, 21:15   #88
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Hmm..ja z oddziału młodzieżowego mam też miłe wspomnienia, bo oprócz osób które były chore psychicznie (np. psychozy) były też osoby które najwyzwyczajniej w świecie przechodziły trudny okres w życiu, ale tak w ogóle to były zwykłe nastolatki, które z nudów potrafiły i fajnie porozmawiać i kawały sobie nawzajem robić (na mniejszym lub większym poziomie - zależy), przypomninało mi to często atmosferę ze szkoły w mniejszym lub większym stopniu. W mniejszym gdy ktoś miał ataki swojej choroby, ale zwykle w większym.
Może też i specyfika oddziału - nowy, ładny.
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-14, 09:10   #89
Ervisha
Zakorzenienie
 
Avatar Ervisha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 88 472
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Hmm..ja z oddziału młodzieżowego mam też miłe wspomnienia, bo oprócz osób które były chore psychicznie (np. psychozy) były też osoby które najwyzwyczajniej w świecie przechodziły trudny okres w życiu, ale tak w ogóle to były zwykłe nastolatki, które z nudów potrafiły i fajnie porozmawiać i kawały sobie nawzajem robić (na mniejszym lub większym poziomie - zależy), przypomninało mi to często atmosferę ze szkoły w mniejszym lub większym stopniu. W mniejszym gdy ktoś miał ataki swojej choroby, ale zwykle w większym.
Może też i specyfika oddziału - nowy, ładny.
U mnie też był takie osoby ale warunki okropne (odchody na ścianach toalet, zapchane przez tydzień toalety itp. )
__________________

Książki potrzebują nowego domu


Ervisha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-03-14, 09:12   #90
olik187
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraków
Wiadomości: 914
Dot.: Dzienny jadłospis w szpitalu . Pomocy .

ja w szpitalu W WARSZAWIE to właśnie czułam się jak na kolonii;D
olik187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-08 15:47:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.